Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mjolaf

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mjolaf


  1. Pierwsza sprawa, to kwestia projekcji i projektowania określonego obrazu innej osoby na podstawie szczątkowych informacji. W ten sposób tworzony jest wyidealizowany zazwyczaj obraz, a później jest dysonans i często - zawiedzenie.

     

    "

    Ludzką przypadłością jest jednak zawsze stawiać się w trochę lepszym świetle" - nie zawsze, jest również duża grupa osób, która stara się stawiać w gorszym świetle, dlatego również np testy psychologiczne są tak konstruowane, by wyłapywały zarówno osoby które ściemniają, bo starają się postawić w lepszym świetle, jak i osoby, których cel jest zupełnie przeciwstawny.

     

    Przydałoby się trochę wyników badań, więcej odniesień do literatury, a mniej osobistych spekulacji. Temat i art ciekawy.

     

    Pozdrawiam


  2. Oj Panowie sporo się mijacie z prawdą.

     

    Co do pewnej "blondyny" - jest jedynie produktem marketingowym dostosowanym do grupy docelowej - widać dobrze dostosowanym, bo zarabia krocie za jeden występ, a za parę minut jej pracy wynagrodzenie pewnie jest porównywalne z rocznymi dochodami niejednego Polaka. Nie znam jej prywatnie, więc nie wiem jaka jest, ale na pewno potrzeba inteligencji, by przebić się z takim g... i sprzedawać.

     

    W temacie testów - właśnie, że są testy mierzące myślenie przestrzenne, przyczynowo - skutkowe, inteligencje skrystalizowaną i płynną, tak samo jak i kreatywność, więc proszę nie wprowadzajcie ludzi w błąd, bo to że Wam się coś wydaje, to nie znaczy, że tak jest - a pomagacie tylko szerzyć ciemnotę.

     

    Pozdrawiam


  3. A nie jest przypadkiem bardziej prawdopodobne, że to zmiany wywołują otyłość i że przyczyną tych zmian jest coś innego?

     

     

    Moim zdaniem masz rację, ponieważ nie zawsze otyłość = przejadanie, tak więc zmiany zachodzące w mózgu mogą być efektem otyłości, a nie przejadania.


  4. <p><strong> (ciekawym uzupełnieniem są niedawne badania, według których przyspieszenie akcji serca, na przykład wskutek wysiłku fizycznego, sprzyja powstawaniu uczucia).

     

    Przepraszam bardzo, ale to bujda na resorach - powstała prawdopodobnie poprzez pomieszanie związku przyczynowo-skutkowego.

     

    1. Po pierwsze badania te były znane przynajmniej od ładnych paru lat (sam swoim studentom mówiłem o nich przeszło 3 lata temu).

    2. Po drugie w skutek wysiłku fizycznego rzeczywiście przyspiesza serce, ale jest to zmienna, która nie liczy się dla efektu - istotny jest inny proces towarzyszący wysiłkowi fizycznemu, a mianowicie chodzi o endorfiny, czyli zwiększenie poziomu hormonu "szczęścia". Wówczas ludzie wyżej m.in. oceniają urodę innych.

    3. To samo tyczy się również sytuacji lękowych np. badanie, w którym OB przechodziły przez zbudowany drewniany most (ledwo się trzymający), później brały udział w ankiecie, a jeszcze później oceniały urodę ankieterki. To hormonki, a nie bicie serca:)

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...