Czasami podczas nadmiernego wysiłku mamy przyśpieszoną akcję serca, płytki oddech. Całkiem niedawno czytałam o bejsboliście, który z przemęczenia umarł na boisku gdyż nie mógł wyjść ze stanu " zadyszki" czyli szybkich płytkich oddechów, nie dotleniał się dostatecznie. Pewnie nie raz i wy się tak zmęczyliście, jednak zaraz , powoli z czasem wszystko wracało do normy.
Czy na taki wypadek mogła wpłynąć psychika np panika? Czy może to być uwarunkowanie genetyczne, jakaś choroba.
Ciekawa jestem jaka? a jeżeli coś z psychiką- to co mogło spowodować takie podsumowanie meczu?
pozdrawiam, Aleksandra