Dokładnie. W pełni się z tym zgadzam.
Z tego co pamiętam płótno wraz z innymi ponderabiliami pochówkowymi oraz udostępnieniem własnego grobu dla pochowania ciała Jezusa miał dostarczyć jeden z bogatszych ludzi w Jerozolimie, cichy wielbiciel mistrza z Nazaretu -Józef z Arymatei. Wątpię by przez wzgląd na szacunek do osoby zmarłego dając swój własny grób nie dał również najlepszego dostępnego mu płótna całunowego -tkanego przez najlepszych mistrzów fenickich, na co wskazują badania nad Całunem Turyńskim. A owo płótno zmarłego trędowatego? Ponieważ trędowatych -nawet wysoko postawionych- separowano społecznie z obawy przed zarażeniem i z uwagi na przypisywaną im "klątwę choroby" -wątpię by ciało takiego honorowano bardziej wyrafinowanym wyrobem tkackim, stąd najprostsze i najtańsze sploty.