Tak na marginesie...mam 70 lat i trochę doświadczenia w sexie..Moje panie nigdy nie skarżyły się na brak orgazmu ze mną..Mam taką radę
dla tych "zawiedzionych poszukiwaczy Punktu G-obydwu płci"..Otóż moim
zdaniem należy to poszukiwanie rozpocząć od zewnętrznych stref erogennych ciała partnerki i partnera np.stopa,palce..nogi,plecy,ręce(ramiona,dłonie)penetracja językiem,wargami,ssanie palców,sutek..głaskanie,poszczypywanie itp.piszę o obojgu partnerów gdyż w obustronnych pieszczotach jest tylko wzajemne podniecenie i stymulowanie pożądania..wtedy przy dopełnieniu w wewnętrznej penetracji Punkt G zostaje samoistnie odkryty...Można stosować w tym różne płyny i produkty np.czekolada,miód ,śmietanę,owoce(truskawki,poziomki itp) a także oliwę z oliwek...-Nic co ludzkie nie jest nam obce-..Szukajcie a znajdziecie..Najważniejsze jest w tym bawienie się sobą i to by było to pełne szacunku do siebie nawzajem oraz czułości...Takie są moje rady Casanovy i Starego kochanka..