Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

temp

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez temp

  1. Myślę, że głównie o to, że obsługa interfejsu stworzonego pod dotyk za pomocą klawiatury i myszy jest mniej wygodna niż obsługa interfejsu stworzonego pod wykorzystanie klawiatury i myszy. Trochę jak z rowerem, można używać tak jak ktoś przewidział a można się uprzeć i korzystać jak z hulajnogi, tez pojedzie ale czy wygodniej nam będzie? MS z Win 8 zaproponował właśnie takie rozwiązanie, choć na szczęście dał i tradycyjny pulpit. Kafelki pod tablety – świetne rozwiązanie i zdecydowane tak dla tego rozwiązania ale pod klawiaturę i mysz wymyślono już coś wygodniejszego, na komputerze domowym - nie dziękuje, jak będę chciał pomachać rekami to zrobię przerwę od komputera żeby się trochę rozruszać No chyba, że ktoś obsługuje komputer zdalnie przy użyciu tabletu co czasem się może przydać, wtedy się zgodzę, że Win 8 przydaje się bardziej od poprzednich systemów z tradycyjnym pulpitem ale to znowu wykorzystanie globalnego zastosowania w wyjątkowych warunkach.
  2. Podział na produkty domowe i biznesowe w MS istnieje od dawne i nie jest to nic nowego więc i różne systemy planowane na 2015 nie powinny dziwić. Zastosowanie przełączalnego interfejsu wymusiło by zastosowanie dokładnie takich samych rozwiązań wewnątrz systemu lub kompatybilności między nimi, co albo to prowadzi do zmniejszonej wydajności albo do błędów bezpieczeństwa. Zastanawiam się czy wynalezienie jakiś przełomowych rozwiązań wpływających znacząco na wygodę/szybkość/intuicyjność w pracy z system operacyjnym jest w tym momencie możliwe jeśli ta praca nie odbywa się w jakiś szczególnych warunkach. Podejście jak w Windows 8 czyli kafelki i dotykowy ekran? Z każdej strony bombardują nas coraz to większymi ekranami i idąc z tym trendem na rynku nie bardzo wyobrażam sobie obsługę kafelków na ekranie o powierzchni paru metrów kwadratowych. Fakt, że pewnie po 3 godzinach takiej zabawy zastąpi to siłownie ale to chyba nie o to chodzi w wygodnej pracy na komputerze. No i jak chcę podłączyć to do TV to jeszcze telewizory dotykowe by się przydały? Nigdy nie rozumiałem czemu MS wypalił z tym interfejsem dla użytkownika domowego, bo nawet patrząc przyszłościowo to zagrali przeciwko rynkowi. Sterownie głosem – w domu się nie sprawdziło, w szczególnych sytuacjach jak najbardziej ale nie jako globalne zastosowanie wpływająca na komfort czy wygodę pracy przy komputerze. Śledzenie ruchów gałki ocznej? W bardzo ograniczonym środowisku myślę, że zdaje rezultat ale nie w przypadku systemu operacyjnego gdzie mamy możliwość wykonania ogromnej liczby różnorodnych operacji. No i jak system miałby przewidzieć, nawet najprostsze polecenia bez wymuszania na użytkowniku jakiś dodatkowych reakcji poza patrzeniem na elementy pulpitu? Moim zdaniem faktyczny przełom nastąpi kiedy będziemy w stanie sterować pracą systemu/komputera myślami. Każda inna droga wydaje się dłuższa niż klawiatura i mysz/trackball przy których nasza aktywność fizyczna ogranicza się do dość skąpych, nieskomplikowanych i mało obciążających nas ruchów rąk – których to i tak używamy na co dzień do wykonywania podstawowych czynności. Mam wrażenie, że szukanie przez MS na siłę (Win8) jakiś rewolucji w interfejsie w tym momencie mija się z celem. To chyba trochę jak z samochodem, interfejs w każdym podobny, hmm? Próbowali wprowadzać różne rewolucyjne rozwiązania a i tak globalne zastosowana została kierownica i pedały. Zmiany w systemie jak najbardziej bo wymusza to technologia a zawsze można coś poprawić od strony programistycznej rezygnując z utrzymania przedawnionych rozwiązań. Chyba Win XP jest tu dobrym przykładem bo system faktycznie świetnie się sprawdzał przez lata i tylko zmiany technologiczne na rynku wymusiły sytuację w której łatanie „starego” systemu w celu sprawnego wykorzystania przezeń nowego sprzętu faktycznie wiązałoby się z przepisaniem systemu od podstaw. No dobra, starczy tych moich herezji bo się chyba za bardzo nakręciłem i kto później tą ścianę tekstu wytrzyma?
  3. W temacie newsa: "wyrzukiwarkowy"->wyszukiwarkowy
  4. Tak, to bardzo sprytne, natomiast dałeś przykład, w którym metoda ta nie miałaby podstaw istnienia, ja natomiast pokazałem prosty sposób, przy którym funkcjonująca metoda da zupełnie nieprawidłowe wyniki, przez co jej użyteczność może zostać zredukowana tak bardzo, że jakakolwiek implementacja i przeznaczenie na to nakładów finansowych mija się z celem już w momencie tworzenia samej metody. Oczywiście, jest to też sytuacja podobnie ekstremalna, w dzisiejszych czasach, co zaproponowanie przez Ciebie nie wysyłanie e-mailów. Natomiast, jeśli taka metoda stała by się standardem to, również standardem stałoby się wykorzystywanie, przez co bardziej rozgarniętych oszustów tak banalnego rozwiązania w celu jej ominięcia. Konkluzja jest taka, że skuteczność tej metody jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy społeczeństwa o tym, że jest ona wykorzystywana. Aha, i zgadzam się z Tobą, że mnożenie scenariuszy, w których dana metoda zawodzi nie czyni jej bezużyteczną. Często natomiast pozwala wykluczyć scenariusze, w których implementacja danego rozwiązanie nie tylko nie da oczekiwanych rezultatów, ale również przyniesie straty finansowe. Myślenie nie boli, strata czasu czy pieniędzy przez bezmyślność już tak.
  5. Moim zdaniem metoda bardzo łatwo do obejścia. Przykładowo, wystarczy dany tekst przepuścić przez translator w obie strony, następnie poprawić zdania tak, aby tworzyły ponownie spójną całość wykorzystując zasugerowane przez translator słownictwo czy budowę zdań. Przepuszczam ten tekst przez translate.google.pl i tak wygląda nowa forma poniżej. W mojej opinii, metoda jest bardzo łatwa do obejścia. Na przykład, wystarczy tylko przepuścić tekst przez tłumacza w obu kierunkach, a następnie poprawić zdania tak, aby ponownie tworzyły spójną całość używając słownictwa i konstrukcji zdaniowych, sugerowanych przez tłumacza.
  6. Czyli szczepionka dla "VIPÓW". Jak kogoś stać na używanie koki to stać go również na leczenie i wracanie do nałogu tak często jak mu się to podoba. Ta szczepionka nie jest kierowana do tych, których uważacie za narkomanów i o których pisaliście wyżej, co nie zmienia faktu, że to przełom w samych badaniach.
  7. Ciekawe czy za taką sytuacje odpowiada ten sam mechanizm jak przy sytuacji, w, której komuś pomagamy a nasza zasługa umniejszana jest z czasem na rzecz osoby, której pomogliśmy? Jeśli po dłuższym czasie (tak wiem, określenie bardzo względne) wrócicie z tą osobą w rozmowie do tamtego okresu czasu to może się okazać, że efekt osiągnęła w ogóle bez twojej pomocy i nawet nie pamięta cię w tamtym kontekście.
  8. temp

    Ocenia i proponuje...

    Urządzenia z ogromnym potencjałem. Np połączenie tego z jakimś systemem identyfikacji twarzy w celu odnalezienia określonych osób. Dodajmy do tego taki skaner zastosowany min tu i mamy ciekawy filtr.
  9. ->czesiu Masz rację. Cel tworzy motywacje, motywacja wywołuje działanie i nadaje mu sens, odpowiednio ukierunkowane działanie przybliża do osiągnięcia celu.
  10. Instrukcja jest banalnie prosta: Kiedy upadasz, podnosisz się. Kiedy coś nie wyszło robisz to kolejny raz zmieniając jakiś czynnik. W ten sposób zawsze osiągasz cel a każda sytuacja, która mogła być ostateczną porażką staje się jedynie elementem procesu osiągania celu. Podsumowując - nie ma porażek, są tylko informacje zwrotne. Jeśli uważasz, że w jakiejś dziedzinie poniosłeś porażkę to jest to porażka tylko, dlatego, że tak uważasz. Przykład: T.A.Edison -> żarówka. Pzdr ;-)
  11. Zamiast debatować ile i kogo rząd może kontrolować proponuję wejść na http://wikileaks.org/ (póki możemy jeszcze) i przeczytać jak realizowane są takie programy w innych państwach. Najczęstsze techniki to, dns poisoning, wtedy już nikogo nie obchodzi, kto jest Twoim dostawcą Internetu. Zresztą sami sprawdźcie, bo to wszystko znajduje się w dokumentach na podanej wyżej stronie.
  12. Z analizy rynku przez ekspertów od tej branży wynika, że SSD nie stanieją nawet w przyszłym roku. Brzmi to dość dziwnie, ale przynajmniej daje jakiś obraz, że w tym roku nie ma co liczyć na obniżkę cen tego produktu. Zdecydowałem się na zakup dysku SSD jakiś tydzień temu. Jak w przypadku każdej raczkującej technologii, są plusy i minusy. Plusy każdy zna, prędkość zapisu i odczytu, czas dostępu, cicha praca. I faktycznie w testach całość wychodzi pięknie z zachowaniem deklarowanych przez producenta parametrów. Zanim natomiast komuś z was przyjdzie do głowy zakup SSD powinien zapoznać się z tym, o czym producenci SSD nie mówią głośno, bo postawienie systemu na dysku SSD to jest „coś za coś”. Absolutnie nie straszę, to akurat świetny pomysł, z tym że należy pamiętać o pewnych zabiegach, które zmuszeni będziemy wykonywać co kilka miesięcy aby parametry pracy naszego dysku odpowiadały choć w przybliżeniu tym z czasów zakupu. Jeśli kogoś temat zainteresował to na forum OCZ (http://www.ocztechnologyforum.com/forum) można znaleźć zarówno informacje o zaletach, wadach samej technologii, o sposobach optymalizacji systemu do działania z SSD jak i konserwacji dysku. pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...