Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Pionierskie zdjęcia na sprzedaż

Rekomendowane odpowiedzi

W Nowym Jorku wystawiono na sprzedaż 10 pionierskich zdjęć pojedynczych płatków śniegu. Ponad 100 lat temu wykonał je amerykański farmer Wilson A. Bentley.

Technika mikrofotografii Bentleya obejmowała zastosowanie mikroskopu oraz aparatu mieszkowego. Pozwoliło mu to na zrobienie ponad 5 tys. zdjęć płatków. Niestety, w 1931 r. artysta przeziębił się podczas zamieci śnieżnej i zmarł na zapalenie płuc tuż po publikacji jego książki Kryształy śniegu.

Sprzedaż fenomenalnych fotografii płatków oraz zimowych pejzaży organizuje właściciel galerii sztuki z Chicago Carl Hammer. Chętnych zaprasza na wystawę antyków w Amerykańskim Muzeum Sztuki Ludowej w Nowym Jorku. Widać niedoskonałości na krawędziach obrazu oraz na brzegach papieru, ale same zdjęcia są spektakularne.

Kenneth G. Libbrecht, ekspert od płatków śniegu, wyjaśnia, że fotografie Bentleya nie spełniają współczesnych standardów ze względu na prostotę wykorzystanego przed wiekiem sprzętu. Widać jednak, że farmer wykonywał swoją pracę tak dobrze, że niemal przez 100 lat nikt go w dziedzinie śnieżnej nie zdeklasował. Nadal zresztą stosuje się tę samą metodę wypreparowania płatka. Najpierw musi on spaść na jakąś ciemną powierzchnię, a potem należy go przenieść wykałaczką lub szczoteczką na szklaną płytkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jesień to idealny czas, aby odkryć swoje fotograficzne rzemiosło. To także świetna okazja dla początkujących fotografów, by spróbować swoich sił – złocista pora roku jest tą najbardziej wybaczającą, pozwalając na uzyskanie emocjonalnych ujęć i dając szerokie pole do eksperymentów. Jak zatem robić ciekawe zdjęcia w jesień?
       
      Czym jest jesień dla fotografa? Pierwsze, co przychodzi na myśl z jesienią w głowach wielu osób, to piękne morze kolorowych liści i niezwykłe piękno wieczornego światła. To też zmienna pogoda, która pozwala przekazać całe spektrum nastrojów, od lekkiej radości po dramatyczne, niemal tragiczne kompozycje.
      Jesień dla fotografa jest zatem podzielona na kilka stanów. W prawie każdej miejscowości jest to zbiór tych samych stanów o różnym natężeniu proporcji. Mowa o:
      •    Słonecznej, bezchmurnej pogodzie, zalanej jasnymi kolorami liści
      •    Mgłą zakrywającą wszystko dookoła
      •    Silną lub utrzymującą się mżawką
      •    Wiatrem rozwiewającym chmury po niebie
      Wszystkie te stany mają swój własny smak. Dla początkujących łatwy do sfotografowania stan jesienny to okres słoneczny. Dla doświadczonych z kolei to pole do prawdziwego popisu. Fotografowanie krajobrazów za pomocą szerokokątnego obiektywu podkreśli dramatyzm nieba.
       
      Wskazówki dotyczące fotografii jesiennej Żadna pogoda nie jest przeszkodą
      Jesienią możesz robić dobre zdjęcia przy prawie każdej pogodzie. Często się zmienia, otwierając możliwość fotografowania w różnych stylach i lokalizacjach, uzyskując na zdjęciach szeroki wachlarz nastrojów. Wskazane jest wcześniejsze określenie miejsc, które chcesz sfotografować i zastanowienie się, przy jakiej pogodzie będą dobrze wyglądać.
      Znalezienie lokalizacji do sfotografowania
      Pytanie, które pojawia się u profesjonalnych fotografów, jak i domorosłych amatorów. Wychodzimy na ulicę – i wydaje się, że nie ma nic szczególnie pięknego w okolicy. Dlatego dobrze jest mieć w głowie listę miejsc, do których możesz się udać i które mogą wyglądać dobrze przy obecnej pogodzie.
      Jesień to zmiana natury i warto ją przede wszystkim sfotografować. Jesienna sesja ślubna w otoczeniu parków, skwerów, zalewów, rzek, lasów, góry czy złocistych łanów – to wszystko jest wyjątkowe.
      Czas – kiedy iść na zdjęcia?
      Przy każdej porze roku złota zasada fotografów dotycząca najlepszego czasu na zdjęcia jest prawdziwa – złota i błękitna godzina. Zdecydowanie warto wyjść o wschodzie i zachodzie słońca. A jesienią trwają one dłużej ze względu na niższą trajektorię słońca. Jest to tylko nasza korzyść.
      Łatwiej jest robić zdjęcia w świetle dziennym – światło staje się mniej ostre niż w innych porach roku, a ciekawe ujęcia można wykonywać w świetle otoczenia. Kontrastujące z resztą otoczenia jesienne chmury, z których przedostają się pojedyncze promienie słoneczne to także atut, dodający dramaturgii całej kompozycji.
       
      Jakich technik kompozycyjnych i technicznych warto używać? Ustaliliśmy, gdzie i kiedy strzelać. Teraz zastanówmy się, jak strzelać. Poniżej o kilku technikach, z których warto korzystać w jesień i nie tylko.
      •    Izolowanie obiektów – fotografując teleobiektywem o długiej ogniskowej (85-100 mm i więcej) z otwartą przysłoną. Tło powinno być jednorodne, aby widz natychmiast określił, gdzie znajduje się główny obiekt. Dlatego konieczne jest, aby w bokeh nie było „owsianki”, w przeciwnym razie wszystko się zepsuje;
      •    Strzelanie z niskiego punktu – wiele osób jest przyzwyczajonych do robienia zdjęć prosto z poziomu oczu, rzadko przesuwając aparat do tej pozycji. Jesienna sesja ślubna lub rodzinne zdjęcie może wyglądać naprawdę magicznie z tej perspektywy. Użyj szerokiej przysłony i ustaw ostrość poza krawędź kadru, aby uzyskać pierwszy plan;
      •    Robienie zdjęć z wysokiego punktu obserwacyjnego – dotyczy to zwłaszcza obszarów górskich i pagórkowatych. Świetnie prezentują się drzewa na różnych wysokościach lub wielobarwne korony drzew z wysokości;
      •    Zwrócenie uwagi na kontrastujące zlokalizowane obszary światła – świetnie, jeśli ciekawy obiekt, oświetlony jest promieniem słońca i otaczającym go cieniem. Kontrast tego typu często dobrze wygląda i jest miły dla oka;
      •    Ramka – przede wszystkim, mówiąc o kadrowaniu ujęć jesiennego krajobrazu, używaj gałęzi, liści i pni drzew;
      Warto połączyć ww. techniki. Eksperymentowanie jest ważną częścią jesiennych sesji zdjęciowych w przepięknym, złocisto-czerwonym krajobrazie.
       
      Jaki sprzęt zabrać ze sobą? Bez wątpienia wystarczy najprostszy aparat z uniwersalnym obiektywem, niestety zaowocuje on niemożnością stosowania niektórych rozwiązań technicznych. Obiektywy najlepiej dopasowane do jesieni to szerokokątne, czy teleobiektywy.
      Teleobiektywy są jednak ciekawszą opcją. Powodem jest to, że jesienią jest wiele małych obiektów, które chcesz powiększyć. Rozmycie tła jest łatwiejsze dzięki teleobiektywowi. Jeśli zbliżenia to Twoja nisza, najlepiej wybrać teleobiektyw. Jeśli lubisz piękne otwarte przestrzenie lub miejski krajobraz – lepiej poszukać opcji szerokokątnych.
      Dobrym pomysłem będzie zaopatrzyć się także w statyw, jeśli mowa o strzelaniu w wietrznych warunkach. Warto stosować także zdalne wyzwalanie migawki. Gdy fotografujemy z kolei pod światło, użycie osłony przeciwsłonecznej jest dobrym pomysłem. Filtr polaryzacyjny to także ciekawa nowinka. Szczególnie przydatna podczas fotografowania wody.
       
      Droga do dobrego jesiennego zdjęcia Jeśli jesień to twoje ogniwo i masz ochotę ją sfotografować – zabierz się za to bez wahania. Wymyśl plan działania i zobacz, jak to zrobić, aby jak najlepiej przekazać to, co widzialne. Eksperymentowanie, odpowiedni dobór rozwiązań kompozycyjnych, sprzętu i miejsca (a także pogody) zaowocuje miłą jesienną sesją zdjęciową, która zachwyci Cię i wszystkich wokół.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nowy Jork dołączył do grona amerykańskich stanów, w których wprowadzono przepisy zabraniające odmowy szczepień ze względów religijnych. Stan Nowy Jork doświadczył największego w USA wybuchu zachorowań na odrę. Choroba rozprzestrzenia się głównie wśród ultraortodoksyjnych Żydów na Brooklinie i w hrabstwie Rockland.
      Innymi stanami, które przyjęło podobne rozwiązania prawne, są m.in. Kalifornia, Arizona, Zachodnia Wirginia, Mississippi i Maine.
      Nowy przepis podzielił mieszkańców i prawodawców. Wokół siedziby stanowego parlamentu zgromadziły się setki ludzi, którzy domagali się odrzucenia ustawy. Poseł Michael Montesano stwierdził, że nowa ustawa to atak na prawa wynikające z Pierwszej Poprawki. Z kolei Kenneth Zebrowski, poseł z Rockland County, powiedział, że tylko w jego hrabstwie potwierdzono 266 przypadków odry, a kilkanaście osób trafiło do szpitali. Naszym zadaniem nie jest reagowanie na epidemię. Naszym zadaniem jako prawodawców jest zapobieganie epidemii, stwierdził Zebrowski.
      Uchwalenie nowego prawa nie przyszło łatwo. Kilku wpływowych członków Partii Demokratycznej, w tym przewodniczący komitetu ds. zdrowia, zagłosowało przeciwko. Minimalna liczba głosów potrzebna do przyjęcia nowych przepisów wynosiła 76. Głosowanie zakończyło się wynikiem 77:53.
      Po zakończeniu liczenia głosów z galerii dla widzów podniosły się okrzyki „hańba!”. Wzburzonych ludzi nie udało się uspokoić, ogłoszono więc zakończenie obrad.
      Następnie przepis był głosowany w stanowym senacie, gdzie przyjęto go stosunkiem głosów 36:26, a gubernator Cuomo natychmiast podpisał ustawę, mówiąc, że szczepionki są bezpieczne, efektywne i są najlepszym sposobem by chronić dzieci.
      Rozumiem i szanuję wolność religii, ale naszym podstawowym zadaniem jest ochrona zdrowia publicznego, oświadczył Cuomo i wyraził nadzieję, że nowe prawo pomoże zapobiec kolejnym zakażeniom i powstrzyma rozwój epidemii.
      W roku 2000, po tym, jak przez 12 miesięcy nie zanotowano żadnych przypadków zachorowań, USA zostały ogłoszone krajem wolnym od odry. Obecnie w 28 stanach zanotowano ponad 1000 przypadków. To najwięcej od roku 1992, kiedy to chorowało ponad 2000 osób.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Nowym Jorku odkryto nowy gatunek żab łąkowych (ang. meadow/leopard frogs) o dziwnym zawołaniu. Cóż, najciemniej jest w końcu pod latarnią, a tych w Wielkim Jabłku nie brakuje...
      Przez lata naukowcy mylili nowo opisaną żabę z bardziej rozpowszechnionym gatunkiem. Podczas gdy regularnie odkrywa się nowe gatunki w lasach deszczowych, natrafienie na jakiś w bajorkach i terenach podmokłych Staten Island, części Nowego Jorku położonej na stałym lądzie i North Jersey jest sporym zaskoczeniem. Zgadzają się co do tego wszyscy autorzy artykułu opublikowanego na łamach Molecular Phylogenetics and Evolution, na co dzień pracownicy Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, Davis, Rutgers University i University of Alabama.
      To pokazuje, że nawet w największych miastach USA nadal istnieją ważne gatunki czekające na odkrycie, które mogą zniknąć bez ochrony - zaznacza prof. Brad Shaffer z UCLA.
      Naukowcy sądzą, że kiedyś żaba mieszkała na Manhattanie. Teraz środek jej obszaru występowania stanowi Yankee Stadium w Bronksie. Gdy inni naukowcy usłyszeli od Jeremy'ego Feinberga z Rutgers University o żabach wydających dziwne dźwięki, początkowo sądzili, że to nietypowo zachowujące się Lithobates sphenocephalus (in. Rana sphenocephala) czy Rana pipiens albo jakaś hybryda tych gatunków. Szybko jednak zaczęły spływać dane, które świadczyły o czymś zupełnie innym - to nie wybryki znanych, ale całkiem nowa żaba. Będący herpetologiem Feinberg opisał dźwięki wydawane przez nowojorską żabę jako powtarzalne kumkanie, podczas gdy inne żaby łąkowe wydają raczej przeciągłe chrapnięcia lub "chichoczą". "To przykład gatunku kryptycznego [bliźniaczego], który ukrywa się w cieniu drugiego, gdyż podobieństwo sprawia, że nie da się ich rozróżnić wzrokowo [na podstawie morfologii]. Dzięki genetyce molekularnej ludzie wyłapują coraz to nowe gatunki, które inaczej zostałyby zignorowane".
      Amerykanie porównali mitochondrialne DNA badanej żaby i wszystkich innych żab łąkowych z regionu. Po testach mtDNA przyszedł czas na analizę DNA jądrowego (nDNA). W ten sposób stwierdzono, że to zupełnie nowy gatunek, który wkrótce zostanie nazwany. Trzeba przyznać, że praca dyplomowa, którą na tej podstawie przygotowała główna autorka studium Cathy Newman, musi być imponująca.
      Znaleziono rozproszone populacje w North Jersey, południowo-wschodnim rejonie lądowego Nowego Jorku i na Staten Island. Dowody wskazują, że kiedyś żaba była powszechna na Long Island i pobliskich rejonach, ale wyginęła tam w ostatnich dekadach.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bay van der Bunt, holenderski kolekcjoner starych alkoholi, zdecydował się na sprzedaż całości swoich zbiorów. Wśród 5 tys. przeznaczonych na aukcję butelek znajduje się m.in. najdroższy na świecie koniak. Wyprodukowano go w 1795 r. w Brugerolle. Jest cenny nie tylko ze względu na wiek, ale i na historyczne koleje losu - towarzyszył bowiem wojskom napoleońskim podczas podboju Europy.
      Kolekcjonowanie rozpoczął w 1880 r. prapradziadek Baya. Biznesmen nie chce wyprzedawać zbiorów po kawałku, dlatego nastawia się na transakcję z pojedynczym klientem. Liczy, że zostanie ona przeprowadzona do końca br. Van der Bunt obawia się, że w przyszłości ktoś mógłby wypić "jego" trunki. To prawdziwe barbarzyństwo - komentuje. Agent Bart Laming ma więc zadbać o to, by kupił je raczej kolekcjoner niż koneser praktyk.
      W 1990 r. Holender kupił 3-litrową butelkę jeroboam za 26,3 tys. euro. W ciągu 22 lat wartość koniaku wzrosła ponad 5-krotnie - do 137, 2 tys. euro - głównie w wyniku pojawieniu się na rynku handlarzy alkoholem Rosjan i Chińczyków. Wiele wskazuje na to, że najdroższy koniak świata trafi do przedstawiciela którejś z tych nacji.
      Poniżej zamieszczamy krótki reportaż o kolekcji van der Bunta. Jest po holendersku, ale okazja do zobaczenia tylu cennych butelek naraz nadarza się naprawdę rzadko.
       
       
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas konferencji w Las Vegas Tami Reller, dyrektor ds. finansowych microsoftowego wydziału odpowiedzialnego za produkcję Windows, ostrzegła, że dochody wydziału mogą być niższe od przewidywań analityków. Ostatnio ukazał raport firmy analitycznej Gartner, w której informuje ona, iż sprzedaż pecetów spadła w IV kwartale ubiegłego roku o 1,4%. Trwający kryzys uderza w producentów komputerów, co z kolei negatywnie odbija się na sprzedaży Windows.
      Firmy takie jak Microsoft i Intel muszą pomyśleć, jak nakłonić klientów do wymiany komputera. Myślę, że Microsoft może tutaj użyć Windows 8 - mówi analityk Ranjit Atwal.
      Koncern najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę. Serwis Bloomberg nieoficjalnie dowiedział się, że Microsoft planuje restrukturyzację swojego działu marketingu tak, by stał się on bardziej wydajny. Może się to skończyć zwolnieniem setek osób.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...