Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Microsoft też szykuje tablet?

Rekomendowane odpowiedzi

Targi CES 2010 mogą być wyjątkowo interesujące. Jak donosi The New York Times, powołując się na anonimowe źródło, Steve Ballmer ma ogłosić dzisiaj powstanie microsoftowego tabletu. Bieżący rok może zatem upłynąć nam pod znakiem wyścigu gigantów o pierwszeństwo na rynku tego typu urządzeń.

Tablet Microsoftu ma być produkowany we współpracy z HP. Obie firmy odmówiły komentarza na ten temat.

Urządzenie koncernu z Redmond miałby ukazać się w połowie bieżącego roku. Tymczasem prawdopodobnie pod koniec bieżącego miesiąca - chociaż niektóre źródła wspominają też o marcu - ma nastąpić premiera tabletu Apple'a. Z kolei wczoraj informowaliśmy, że podobne urządzenie szykuje też Google.

Przed kilkoma miesiącami serwis Gizmodo opublikował zdjęcia, które przedstawiają ponoć tablet Microsoftu. Widzimy na nim "późny prototyp" tabletu przypominającego książkę. Składa się on z dwóch 7-calowych ekranów wielodotykowych, po których można pisać i rysować nie tylko za pomocą palców, ale również rysika. Urządzenie wyposażono też ponoć w kamerę i indukcyjną podkładkę, służącą do bezprzewodowego ładowania baterii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykle MS wybierał na producentów sprzętu całkiem porządne firmy. Jakość myszy czy klawiatur nie ustępowała Logitechowi, dżojstiki (choć już nie produkowane) nadal są klasą dla siebie. Ale może przypomnę kilka monumentalnych wtop wynikłych z takich aliansów:

 

-aparaty fotograficzne Apple (Kodak)

-odtwarzacze audio HP (Apple)

-inteligentne zegarki Fossil (MS i Palm)

-ostatnie aparaty fotograficzne Agfy (Iomega)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy zbyt mocne wchodzenie w sprzęt jest dla MS korzystne. Takie rzeczy zwykle nie wypalają i firmy po jakimś czasie zaczynają miec kłopoty i wracają do swoich głównych biznesów. Niezależnie jednak od tego, MS będzie musiał zrobić system dla ARM-a, inaczej wraz ze zmniejszaniem się znaczenia rynku x86 będzie zmniajszało się znaczenie oprogramowania MS.

Obstawiam, że Win 8 będzie ARM-a obsługiwało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie jednak od tego, MS będzie musiał zrobić system dla ARM-a, inaczej wraz ze zmniejszaniem się znaczenia rynku x86 będzie zmniajszało się znaczenie oprogramowania MS.

Na dzień dzisiejszy Microsoft już ma system dla architektury ARM, ba nawet dwie gałęzie - Windows mobile i windows CE. Problem jest ciut inny - jak sprawić, aby aplikacje x86 działały na procesorach ARM, coprawda już swojego czasu emulator Bochs umożliwiał uruchomienie Windowsa 95/98, ale funkcjonalne toto nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to nie tak. Sensem istnienia podobnej hybrydy (nawiązuję tu do sąsiedniej notki) jest to, że do zwykłej pracy odpalamy samego ARM-a z linuksem. Aplikacji jest multum, więc sprawy "biurowe" nie wymagałyby niczego innego, a baterie wystarczają na wielokrotnie dłużej niż w wypadku intela. To takie rozszerzenie funkcji niektórych laptopów, które mimo zamknięcia systemu potrafią odtwarzać płyty CD i DVD.

 

Jeśli ktoś już *musi* użyć aplikacji dla windows, to uruchamia pożeracza prądu i sobie używa. Potem zamyka toto i dalej spokojnie działa na linuksie.

 

Jeśli ktoś nie widział zdjęć płyt głównych dla ARM-owych laptopów, mogę tylko powiedzieć, że wygląda to jak jakiś konwerter USB: ogryzek laminatu, parę gniazdek i tyle. Spokojnie mieści się w obudowie wyświetlacza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to nie tak. Sensem istnienia podobnej hybrydy (nawiązuję tu do sąsiedniej notki) jest to, że do zwykłej pracy odpalamy samego ARM-a z linuksem.

W pewnym sensie "ja to wiem" + takie rozwiązanie już jest dostępne na rynku i nazywa się HTC Shift.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pewniak że Win8 obsłuży i ARM i Loongson zwłaszcza że te architektury stopniowo zawojowują rynek . Ms nie jest głupi i ma chyba najlepszych jeśli nie najlepszych ludzi od osów na świecie . Sam fakt pracy nad heliosem powinien naprowadzić że tak będzie  :

http://webhosting.pl/Helios.kolejny.system.od.Microsoftu.dla.heterogenicznego.sprzetu

 

Ciekawi mnie tylko jak MS rozwiąże problem rónych platfor czy praktycznie przez jądra satelitarne w którym jądro główne i przestrzeń użytkownika będzie wykonywało jednolity kod skryptowy programów - coś a'la programiki w Basicu .

 

Czy też zrobią odpowiedni emulator a'la Rosetta z Mac Os X :D

 

Tak czy siak wojna o urządzenia przenośne się zaczęła ja w niej widzę jeszcze kilku poważnych konkurentów :

 

-Systemy RealTime - obecnie mniej używane w urządzeniach przenośnych ale większość z nich jest zgodnych z Posix a nawet linuxem co ułatwi im obronę swojej niszy . Warto też wspomnieć że coraz częściej są to systemy otwarte i chcąc nie chcąc doskonale się nadają do takich spraw .

 

-Linux chyba nie muszę tłumaczyć ;)

 

-Unixy Zwłaszcza Net/OpenBSD oraz OpenSolaris ich niewątpliwą zaletą jest wielka przenośność , bezpieczeństwo , gotowy system bazowy z którego można łatwo portować programy i silne wsparcie dla realtime . Któż wie może to będzie niespodzianka ?

Zwłaszcza że NetBSD ma już swój smartfon Sidekick LX 2009 który zbiera pozytywne opinie ;)

 

- A może ziści się sen googla gdzie urządzenie przenośne będzie terminalem dostępowym do neta ?

 

Kto wie , czeka nas zaciekła walka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale przeciez to zaden news

juz dawno byly dostepne prezentacje pomyslu MS

 

tablet mial byc jak notes z prawa i lewa kartka a guzik home mial byc po srodku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@krzabr:

MS już dawno rozwiązało problem pracy tych samych aplikacji na różnych architekturach. To jedna z możliwości tzw. platformy .NET (w pakiecie instalacyjnym aplikacji znajdują się zaszyfrowane źródła tejże).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@krzabr:

MS już dawno rozwiązało problem pracy tych samych aplikacji na różnych architekturach. To jedna z możliwości tzw. platformy .NET.

Imo szybciej Javy - java jest wszędzie, .Net jest tylko na systemach Microsoftu, poza tym tak czy inaczej kod jet nieprzenośny - odpal program dla architektury ARM (wymagający Compact .Net framework 3.5) na Windowsie z tymże szkieletem aplikacji (.Net 3.5 framework).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale właśnie o to chodzi...

Rozwiń! Skoro, platforma .Net nawet nie jest zgodna pomiędzy różnymi architekturami procesorów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy aplikacje w javie dla komórek (j2me) ruszą na javie, którą dostajesz z Open Office?

 

Jeśli MS zechce bawić się w pełny windows na różnych platformach, to na pewno nie po to, by promować produkty konkurencji (w tym wypadku - Suna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ile pamiętam nawet jeśli trzeba przeportować miedzy JME a JSE to nie powinno być wielkiego problemu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym że programy javy możesz uruchomić prawie wszędzie :D

 

Dla przykładu mucommander używam jako menadzera plików i na  solarisie x64 i na bsd x32 i na windowsie x64 :D

 

Tak samo da rade gierki na komórki (arm) powinno dać radę uruchomić pod standardowym komputerem x86_64 ;)

 

Daje to niezależność i od architektury i systemu . A póki co net można uruchamiać tylko między różnymi windowsami 32 i 64 bitowymi , ponoć mają też działać na mobile np na armie czy też jest mono a linuxa ale z nim bywa różnie i to dopiero początek portu dla .net na ten system .

 

Słowem java jest bardzo mocno z przodu na .net jeśli chodzi o przenoszenie .

 

ps. programy na androida też są w javie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niczego nie wnosi do sprawy. Zauważ też dwie rzeczy: .NET już osiągnął wersję 3.0 (nawiązanie do żartów z MS), oraz to, że MS już kilka razy przerabiał swoje systemy na różne architektury (Windows NT i Alpha, obcięty Win XP i PowerPC w nowych X-boksach), więc jeśli im na czymś zależy, to umieją doprowadzić sprawy do końca.

 

MS doprowadziło do sytuacji, w której ma praktycznie zasadzie wszystko, czego potrzebuje, by wskoczyć z pełnym windowsem na inne procesory, i nie potrzebuje w tym niczyjej pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat prawda , mnie też zastanawia czemu ms nie szturmuje nowych architektur jak sparc , power pc , system z . Czy wiążą ich odpowiednie umowy ? A może nie widzą w tym zysku tak ją pełnego wiązania windowsa CE z windowsem 7 ?

 

 

Co do tabletu , zobaczcie ten gadżet ....

http://tv.idg.pl/video/2_Sprzet/354597-CES.dwuekranowe.netbooki.MSI.wideo.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie szturmuje? Myślę, że to decyzja strategiczna. Te architektury, które wymieniłeś, to architektury dla bardzo wydajnych, często wieloprocesorowych serwerów. Wejście w nie oznacza walkę z IBM-em, Sunem, HP, które mają mocne atuty - sprzęt. To oni są producentami sprzętu, na którym te nowe microsoftowe platformy software'owe miałyby działać. Pojawienie się Windy na tego typu sprzęt oznaczałoby, że wkrótce MS rozszerzy też swoją ofertę biznesową na nie. A to, zważywszy know-how, zasoby ludzkie i finansowe Microsoftu mogłoby być niezwykle niebezpieczne dla tych firm, gdyż działają one (z wyjątkiem HP) tylko na rynku biznesowym. MS rozpocząłby w ten sposób wojnę z bardzo silnymi przeciwnikami, a tymczasem prowadzi też walkę z Google'em, musi wymyślić coś z przeglądarką, coraz częściej mówi się o końcu potężnych jednorodnych systemów, więc i o tym trzeba myśleć.

MS robi coś innego. Rozwijają system dla niższego segmentu HPC, którym np. taki IBM się nie interesuje. Co więcej, tutaj IBM jest zadowolony z pojawienia się MS, bo oferuje swój sprzęt HPC z microsoftowym OS-em.

Moim zdaniem MS nie powinien pchać się w SPARC czy Power PC. Powinen zbudować silną pozycję na rynku mobilnych systemów, umocnić się w niższym segmencie HPC, zdobyć znaczące udziały w rynku wyszukiwarek, powstrzymać spadek na rynku przeglądarek. Dopiero wówczas będzie mógł pomyśleć o wchodzeniu w drogę IBM-owi, Sunowi (teraz już Oracle'owi) i HP. Tym bardziej, że i ten rynek się zmienia, więc niewykluczone, że znacznie ważniejsze jest rozwinięcie Azure, bo rynek chmur dopiero się rodzi, niż ryzykowanie starcia z kilkoma gigantami na raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Google ujawniło swoją pilnie strzeżoną tajemnicę. Koncern, jako pierwszy dostawca chmury obliczeniowej i – prawdopodobnie – pierwszy wielki właściciel centrów bazodanowych, zdradził ile wody do chłodzenia zużywają jego centra obliczeniowe. Dotychczas szczegóły dotyczące zużycia wody były traktowane jak tajemnica handlowa.
      Firma poinformowała właśnie, że w ubiegłym roku jej centra bazodanowe na całym świecie zużyły 16,3 miliarda litrów wody. Czy to dużo czy mało? Google wyjaśnia, że to tyle, ile zużywanych jest rocznie na utrzymanie 29 pól golfowych na południowym zachodzie USA. To też tyle, ile wynosi roczne domowe zużycie 446 000 Polaków.
      Najwięcej, bo 3 miliardy litrów rocznie zużywa centrum bazodanowe w Council Bluffs w stanie Iowa. Na drugim miejscu, ze zużyciem wynoszącym 2,5 miliarda litrów, znajduje się centrum w Mayes County w Oklahomie. Firma zapowiada, że więcej szczegółów na temat zużycia wody przez jej poszczególne centra bazodanowe na świecie zdradzi w 2023 Environmental Report i kolejnych dorocznych podsumowaniach.
      Wcześniej Google nie podawało informacji dotyczących poszczególnych centrów, obawiając się zdradzenia w ten sposób ich mocy obliczeniowej. Od kiedy jednak zdywersyfikowaliśmy nasze portfolio odnośnie lokalizacji i technologii chłodzenia, zużycie wody w konkretnym miejscu jest w mniejszym stopniu powiązane z mocą obliczeniową, mówi Ben Townsend, odpowiedzialny w Google'u za infrastrukturę i strategię zarządzania wodą.
      Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że Google'a do zmiany strategii zmusił spór pomiędzy gazetą The Oregonian a miastem The Dalles. Dziennikarze chcieli wiedzieć, ile wody zużywają lokalne centra bazodanowe Google'a. Miasto odmówiło, zasłaniając się tajemnicą handlową. Gazeta zwróciła się więc do jednego z prokuratorów okręgowych, który po rozważeniu sprawy stanął po jej stronie i nakazał ujawnienie danych. Miasto, któremu Google obiecało pokrycie kosztów obsługi prawnej, odwołało się od tej decyzji do sądu. Później jednak koncern zmienił zdanie i poprosił władze miasta o zawarcie ugody z gazetą. Po roku przepychanek lokalni mieszkańcy dowiedzieli się, że Google odpowiada za aż 25% zużycia wody w mieście.
      Na podstawie dotychczas ujawnionych przez Google'a danych eksperci obliczają, że efektywność zużycia wody w centrach bazodanowych firmy wynosi 1,1 litra na kilowatogodzinę zużytej energii. To znacznie mniej niż średnia dla całego amerykańskiego przemysłu wynosząca 1,8 l/kWh.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Serwisy Apple zatrudniają w swoich szeregach wyłącznie posiadających odpowiednie kwalifikacje specjalistów, za sprawą których urządzenia Apple doprowadzane są do użyteczności. Większość spośród użytkowników, nie umie eliminować powstałych usterek w domowych warunkach. Lepiej samemu tego nie robić, gdyż nieodpowiedni zakres działań może prowadzić do jeszcze poważniejszego uszkodzenia. Warto udać się do autoryzowanego serwisu, dzięki czemu zyska się pewność, iż z urządzeniem nie stanie się nic nieodpowiedniego.
      Wymiana uszkodzonej szybki w iPhonie
      Jak pokazują statystyki, jednym z najczęściej kupowanym produktów firmy Apple, są iPhony. Wzbudzają one spore emocje i stały się symbolem bycia wyjątkowym. Posiadają własny system, który ma zwolenników oraz przeciwników, niemniej jednak patrząc na to obiektywnie, iOS to system działający bardzo sprawnie. Konieczność wymiany szybki w iPhonie, jest nierzadkim problemem - wystarczy trochę nieuwagi i telefon znajdzie się na ziemi. To kłopot wielu użytkowników, ponieważ pojedynczy upadek przynosi zwykle przykre efekty, niemniej jednak serwis Apple w Poznaniu, na pewno sobie z tym poradzi (zakres usług serwisu sprawdzisz na stronie https://flixapple.com/serwis-poznan/.
      Zalanie Macbooka
      Popularny Macbook jest komputerem znacznie różniącym się od reszty. Wykorzystuje się go nierzadko do pracy albo wykonania projektów graficznych. Nierzadko jest to urządzenie użytkowane przez artystów, którzy nie chcą pracować na systemie Windows, niemniej mają zaufanie do Macbooka. Możemy powiedzieć na jego temat całkiem sporo, ale prawda będzie taka, iż awarii nie da się uniknąć. Zalanie Macbooka jest jedną z najczęściej występujących awarii poza koniecznością wymiany klawiatury albo baterii. Kwestia jego naprawy wygląda identycznie, jak w wypadku smartwatcha - najlepszym rozwiązaniem będzie udanie się do dedykowanego serwisu.
      Konieczność wymiany baterii w smartwatchu
      Smartwatche są zegarkami, z których korzysta się coraz częściej. Nie można się temu dziwić, gdyż ułatwiają nam one monitorowanie aktywności, a poza tym są po prostu zwykłymi czasomierzami. Nie dość, iż są to nowoczesne produkty łączące się z telefonami, to także za ich sprawą możemy podnosić swój sportowy poziom. Niemniej jednak, jak w każdym zegarku, zaistnieć może konieczność wymiany jego baterii. Taka wymiana winna być przeprowadzona w zatrudniającym odpowiednich fachowców serwisie Apple. Jest to sprzęt o sporej wartości, zatem oddanie go w nieodpowiednie ręce, w tym także do zwykłego salonu, może zakończyć się przykrymi konsekwencjami.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft zatrudnił byłego projektanta układów scalonych Apple'a, , który wcześniej pracował też w firmach Arm i Intel,  trafił do grupy kierowanej przez Raniego Borkara, zajmującej się rozwojem chmury Azure. Zatrudnienie Filippo wskazuje, że Microsoft chce przyspieszyć prace nad własnymi układami scalonymi dla serwerów tworzących oferowaną przez firmę chmurę. Koncern idzie zatem w ślady swoich największych rywali – Google'a i Amazona.
      Obecnie procesory do serwerów dla Azure są dostarczane przez Intela i AMD. Zatrudnienie Filippo już odbiło się na akcjach tych firm. Papiery Intela straciły 2% wartości, a AMD potaniały o 1,1%.
      Filippo rozpoczął pracę w Apple'u w 2019 roku. Wcześniej przez 10 lat był głównym projektantem układów w firmie ARM. A jeszcze wcześniej przez 5 lat pracował dla Intela. To niezwykle doświadczony inżynier. Właśnie jemu przypisuje się wzmocnienie pozycji układów ARM na rynku telefonów i innych urządzeń.
      Od niemal 2 lat wiadomo, że Microsoft pracuje nad własnymi procesorami dla serwerów i, być może, urządzeń Surface.
      Giganci IT coraz częściej starają się projektować własne układy scalone dla swoich urządzeń, a związane z pandemią problemy z podzespołami tylko przyspieszyły ten trend.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Rosji doszło do kilku przypadków usunięcia przez religijnych radykałów logo z produktów Apple'a i zastąpienia go prawosławnym krzyżem. Religijni radykałowie twierdzą podobno, że nadgryzione jabłko symbolizuje grzech pierworodny i jest antychrześcijańskie.
      Całą sprawa byłaby zaledwie ciekawostką, gdyby nie fakt, że rosyjski parlament ma wkrótce głosować nad ustawą, która chroni uczucia religijne oraz narodowe i duchowe wartości przed znieważaniem. Jeśli ustawa taka zostanie przyjęta, ortodoksi będą mogli oskarżyć Apple'a o obrazę uczuć religijnych. To z pewnością utrudni koncernowi sprzedaż jego produktów w Rosji.
      W historii Apple'a nie zdarzyło się jeszcze, by firma została oskrażona przez chrześcijan o to, że jej logo obraża uczucia religijne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Prawnikom Google'a nie udało się doprowadzić do odrzucenia przez sąd pozwu związanego z nielegalnym gromadzeniem danych użytkowników przez koncern. Sędzia Lucy Koh uznała, że Google nie poinformował użytkowników, iż zbiera ich dane również wtedy, gdy wykorzystują w przeglądarce tryb anonimowy.
      Powodzi domagają się od Google'a i konglomeratu Alphabet co najmniej 5 miliardów dolarów odszkodowania. Twierdzą, że Google potajemnie zbierał dane za pośrednictwem Google Analytics, Google Ad Managera, pluginów oraz innych programów, w tym aplikacji mobilnych. Przedstawiciele Google'a nie skomentowali jeszcze postanowienia sądu. Jednak już wcześniej mówili, że pozew jest bezpodstawny, gdyż za każdym razem, gdy użytkownik uruchamia okno incognito w przeglądarce, jest informowany, że witryny mogą zbierać informacje na temat jego działań.
      Sędzia Koh już wielokrotnie rozstrzygała spory, w które były zaangażowane wielkie koncerny IT. Znana jest ze swojego krytycznego podejścia do tego, w jaki sposób koncerny traktują prywatność użytkowników. Tym razem na decyzję sędzi o zezwoleniu na dalsze prowadzenie procesu przeciwko Google'owi mogła wpłynąć odpowiedź prawników firmy. Gdy sędzia Koh zapytała przedstawicieli Google'a, co koncern robi np. z danymi, które użytkownicy odwiedzający witrynę jej sądu wprowadzają w okienku wyszukiwarki witryny, ci odpowiedzieli, że dane te są przetwarzane zgodnie z zasadami, na jakie zgodzili się administratorzy sądowej witryny.
      Na odpowiedź tę natychmiast zwrócili uwagę prawnicy strony pozywającej. Ich zdaniem podważa ona twierdzenia Google'a, że użytkownicy świadomie zgadzają się na zbieranie i przetwarzanie danych. Wygląda na to, że Google spodziewa się, iż użytkownicy będą w stanie zidentyfikować oraz zrozumieć skrypty i technologie stosowane przez Google'a, gdy nawet prawnicy Google'a, wyposażeni w zaawansowane narzędzia i olbrzymie zasoby, nie są w stanie tego zrobić, stwierdzili.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...