Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Microsoft przegrał przed sądem

Rekomendowane odpowiedzi

Microsoft musi zapłacić 290 milionów odszkodowania i zaprzestać sprzedaży Worda 2003, 2007 oraz Office'a 2007. Wyrok to wynik sporu pomiędzy koncernem a kanadyjską firmą i4i. Kanadyjczycy oskarżyli przedsiębiorstwo Ballmera o naruszenie patentu dotyczącego niestandardowego wykorzystania kodu XML.

Dzisiejszy wyrok nie kończy jednak trwającej niemal od trzech lat batalii sądowej. Microsoft ma zamiar poddać się orzeczeniu sądu, ale nie wykluczył, że podejmie dalsze kroki prawne. Może zwrócić się o ponowną apelację lub też poprosić Sąd Najwyższy o wydanie sądowi apelacyjnemu polecenia przesłania uzasadnienia wyroku w celu jego ewentualnej rewizji.

Koncern nie zaprzestanie też sprzedaży Worda i Office'a. Firma ma czas do 11 stycznia na dostosowanie się do orzeczenia. Jej przedstawiciele już oświadczyli, że od tego dnia w sprzedaży będą obecne tylko programy, które nie naruszają spornego patentu.

Wyrok sądu nie dotyczy już istniejących kopii Worda i Office'a, a zatem ich właściciele będą mogli korzystać z technologii i4i, a Microsoft będzie mógł udzielać im wsparcia technicznego. Ponadto, jak zapewnia koncern, Office 2010 nie zawiera spornej technologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O k...urcze. Dobrze, że 2010 mają już prawie gotowy, bo byłby to dla nich niezły cios.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Od lat ten koncern wojuje patentami.. Szkoda że patenty w oprogramowaniu się niestety nie sprawdzają jeśli chodzi o rozwój oprogramowania ponieważ maleje wtedy konkurencyjność w pisaniu wydajnych optymalnych programów, a rządzić zaczyna kasa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Od lat ten koncern wojuje patentami..

 

A tutaj akurat nie masz racji. W całej swojej 30-letniej historii MS tylko 3 razy (!) podał kogoś do sądu o naruszenie swoich patentów. W tym 1 raz miał to związek z Linuksem (ostatni spór z TomTomem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia. Ale przyjęcie takiej propozycji świadczy o tym, że firma, która naruszyła patent przyznała, że doszło do naruszenia.

Pamiętaj, że wystąpienie do sądu jest kosztowne dla występującego (tu idzie w miliony dolarów) oraz jest ryzykowne, bo sąd może patent unieważnić. Skoro taka firma, którą MS oskarżył  o naruszenie, nie powiedziała na dzień dobry "sprawdzam", to znaczy, że zupełnie nie była pewna swoich racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Ja nie mówię, że nie mieli prawa walczyć o wyegzekwowanie założeń prawa własności przemysłowej. Mówię jedynie o tym, że przedstawianie sytuacji jako "miłościwy MS nie walczy o własne patenty" to korporacyjny bełkot niemający związku z rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to się utrzyma, to trolle patentowe będą trudniejsze do wyegzorcyzmowania niż sprzedawcy viagry i tanich zegarków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i zaprzestać sprzedaży Worda 2003, 2007 oraz Office'a 2007

 

Tak, ale dotyczy to tylko sprzedaży w USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... więcej kopi będzie szło po torrentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... więcej kopi będzie szło po torrentach.

Jakoś wątpię żeby jakiekolwiek wyroki sądowe w sprawie patentów i możliwości bądź nie - sprzedawania jakiegoś softu w jakimś kraju zmieniły cokolwiek w popycie i podaży złodziei na ten czy inny soft.

 

Swoją drogą w drodze jest Office 2010, więc zakaz sprzedaży wersji 2007 może być nawet na rękę MS :D

 

PS. Ciekawie brzmi nazwa pozywającej firmy w kontekście całej walki patentowej z MS bądź przeciwko MS - i4i (dla nieobytych z anglikańszyzną czyta się to "aj for aj" - prawie identycznie z powiedzeniem "oko za oko") ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Odszkodowanie za potrącenie na pasach jest wypłacane jedynie w określonych sytuacjach. W takich przypadkach można otrzymać tego typu wypłatę? Jaka jest jej najczęstsza kwota? Wyjaśniamy najważniejsze kwestie!
      Czym jest odszkodowanie za potrącenie?
      Odszkodowanie jest rodzajem świadczenia pieniężnego, które wypłacane jest w razie doznania szkód na rzecz osoby poszkodowanej przez osobę, która doprowadziła do tej szkody albo też przez jej ubezpieczyciela.
      Aby otrzymać odszkodowanie, konieczne jest spełnienie określonych warunków, między innymi zaistnienie szkody, a także ustalenie winnego zdarzenia, ponieważ nie może być nim osoba, która została poszkodowana, co uniemożliwia albo też znacznie obniża wypłaconą kwotę.
      Do uzyskania możliwe jest też odszkodowanie za potrącenie na pasach, które przeznaczone jest dla osób poszkodowanych na skutek zdarzenia na pasach drogowych. Ma ono na celu zrekompensowanie doznanych szkód materialnych oraz szkód na zdrowiu.
      Odszkodowanie za potrącenie na pasach – kiedy jest wypłacane?
      By otrzymać odszkodowanie za potrącenie na pasach, trzeba przede wszystkim być osobą poszkodowaną, która nie doprowadziła swoimi czynami do tego rodzaju zdarzenia, ponieważ w przeciwnym przypadku otrzymanie świadczenia nie będzie możliwe.
      Przykładowo, jeśli osoba będzie przekraczała pasy na czerwonym świetle, będzie korzystała ze swojego telefonu komórkowego i nie dochowa należytej ostrożności czy też będzie przekraczała drogę bez jej dochowania w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone, może nie otrzymać odszkodowania.
      W takich sytuacjach bardzo często sprawy trafiają do sądu, jeżeli nie jest możliwe jednoznaczne określenie, kto doprowadził do powstania winy.
      Ile wynosi odszkodowanie za potrącenie?
      Kwoty wypłacane w przypadku potrącenie na pasach mogą być zróżnicowane, ponieważ wpływa na nie wiele czynników. Zatem, ile wynosi odszkodowanie za potrącenie pieszego na pasach?
      Najczęściej odszkodowanie to jest przyznawane w kwocie na poziomie od 5 tysięcy złotych do około 50 tysięcy złotych, natomiast może zdarzyć się, że będzie ono znacznie wyższe, na przykład będzie wynosiło nawet 500 tysięcy złotych, jeśli na skutek zdarzenia doszło do śmierci osoby poszkodowanej albo też stała się ona niepełnosprawna i będzie wymagała odpowiedniej opieki do końca życia.
      Aby dowiedzieć się, ile wynosi odszkodowanie za potrącenie, najlepiej skontaktować się z kancelarią prawną specjalizującą się w pomocy w uzyskaniu takich odszkodowań, co pozwoli na otrzymanie szacunkowych informacji dotyczących konkretnych kwot.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft zatrudnił byłego projektanta układów scalonych Apple'a, , który wcześniej pracował też w firmach Arm i Intel,  trafił do grupy kierowanej przez Raniego Borkara, zajmującej się rozwojem chmury Azure. Zatrudnienie Filippo wskazuje, że Microsoft chce przyspieszyć prace nad własnymi układami scalonymi dla serwerów tworzących oferowaną przez firmę chmurę. Koncern idzie zatem w ślady swoich największych rywali – Google'a i Amazona.
      Obecnie procesory do serwerów dla Azure są dostarczane przez Intela i AMD. Zatrudnienie Filippo już odbiło się na akcjach tych firm. Papiery Intela straciły 2% wartości, a AMD potaniały o 1,1%.
      Filippo rozpoczął pracę w Apple'u w 2019 roku. Wcześniej przez 10 lat był głównym projektantem układów w firmie ARM. A jeszcze wcześniej przez 5 lat pracował dla Intela. To niezwykle doświadczony inżynier. Właśnie jemu przypisuje się wzmocnienie pozycji układów ARM na rynku telefonów i innych urządzeń.
      Od niemal 2 lat wiadomo, że Microsoft pracuje nad własnymi procesorami dla serwerów i, być może, urządzeń Surface.
      Giganci IT coraz częściej starają się projektować własne układy scalone dla swoich urządzeń, a związane z pandemią problemy z podzespołami tylko przyspieszyły ten trend.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przed dwoma laty Microsoft rozpoczął interesujący eksperyment. Firma zatopiła u wybrzeża Orkadów centrum bazodanowe. Teraz wydobyto je z dna, a eksperci przystąpili do badań dotyczących jego wydajności i zużycia energii. Już pierwsze oceny przyniosły bardzo dobre wiadomości. W upakowanym serwerami stalowym cylindrze dochodzi do mniejszej liczby awarii niż w konwencjonalnym centrum bazodanowym.
      Okazało się, że od maja 2018 roku zawiodło jedynie 8 a 855 serwerów znajdujących się w cylindrze. Liczba awarii w podwodnym centrum bazodanowym jest 8-krotnie mniejsza niż w standardowym centrum na lądzie, mówi Ben Cutler, który stał na czele eksperymentu nazwanego Project Natick. Eksperci spekulują, że znacznie mniejszy odsetek awarii wynika z faktu, że ludzie nie mieli bezpośredniego dostępu do serwerów, a w cylindrze znajdował się azot, a nie tlen, jak ma to miejsce w lądowych centrach bazodanowych. Myślimy, że chodzi tutaj o atmosferę z azotu, która zmniejsza korozję i jest chłodna oraz o to, że nie ma tam grzebiących w sprzęcie ludzi, mówi Cutler.
      Celem Project Natic było z jednej strony sprawdzenie, czy komercyjnie uzasadnione byłoby tworzenie niewielkich podwodnych centrów bazodanowych, która miałyby pracować niezbyt długo. Z drugiej strony chciano sprawdzić kwestie efektywności energetycznej chmur obliczeniowych. Centra bazodanowe i chmury obliczeniowe stają się coraz większe i zużywają coraz więcej energii. Zużycie to jest kolosalne. Dość wspomnieć, że miliard odtworzeń klipu do utworu „Despacito” wiązało się ze zużyciem przez oglądających takiej ilości energii, jaką w ciągu roku zużywa 40 000 amerykańskich gospodarstw domowych. W skali całego świata sieci komputerowe i centra bazodanowe zużywają kolosalne ilości energii.
      Na Orkadach energia elektryczna pochodzi z wiatru i energii słonecznej. Dlatego to właśnie je Microsoft wybrał jako miejsce eksperymentu. Mimo tego, podwodne centrum bazodanowe nie miało żadnych problemów z zasilaniem. Wszystko działało bardzo dobrze korzystając ze źródeł energii, które w przypadku centrów bazodanowych na lądzie uważane są za niestabilne, mówi jeden z techników Project Natick, Spencer Fowers. Mamy nadzieję, że gdy wszystko przeanalizujemy, okaże się, że nie potrzebujemy obudowywać centrów bazodanowych całą potężną infrastrukturą, której celem jest zapewnienie stabilnych dostaw energii.
      Umieszczanie centrów bazodanowych pod wodą może mieć liczne zalety. Oprócz już wspomnianych, takie centra mogą być interesującą alternatywą dla firm, które narażone są na katastrofy naturalne czy ataki terrorystyczne. Możesz mieć centrum bazodanowe w bardziej bezpiecznym miejscu bez potrzeby inwestowania w całą infrastrukturę czy budynki. To rozwiązanie elastyczne i tanie, mówi konsultant projektu, David Ross. A Ben Cutler dodaje: Sądzimy, że wyszliśmy poza etap eksperymentu naukowego. Teraz pozostaje proste pytanie, czy budujemy pod wodą mniejsze czy większe centrum bazodanowe.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft ponownie będzie dostarczał użytkownikom Windows 10 poprawki niezwiązane z bezpieczeństwem. Jak wcześniej informowaliśmy, w związku z pandemią koronawirusa koncern zmienił sposób pracy i od maja dostarczał wyłącznie poprawki związane z bezpieczeństwem.
      Chris Morrissey z Microsoftu ogłosił na firmowym blogu, że od lipca dostarczane będą wszystkie poprawki dla Windows 10 oraz Windows Server dla wersji 1809 i nowszych. Kalendarz ich publikacji będzie taki, jak wcześniej, zatem dostęp do nich zyskamy w Update Tuesday. Koncern zapowiada też pewne zmiany, które mają na celu uproszczenie procesu aktualizacji.
      Zmiany takie obejmą nazewnictwo poprawek oraz sposób dostarczania poprawek do testów dla firm i organizacji. Zmian mogą się też spodziewać osoby i organizacja biorące udział w Windows Insider Program oraz Windows Insider Program for Business.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grupa hakerska Shiny Hunters włamała się na GitHub-owe konto Microsoftu, skąd ukradła 500 gigabajtów danych z prywatnych repozytoriów technologicznego giganta. Dane te zostały następnie upublicznione na jednym z hakerskich forów. Nic nie wskazuje na to, by zawierały one jakieś poufne czy krytyczne informacje.
      Ataku dokonali ci sami przestępcy, którzy niedawno ukradli dane 91 milionów użytkowników największej indonezyjskiej platformy e-commerce Tokopedii i sprzedali je za 5000 USD. Jak mówią eksperci, Shiny Hunters zmienili w ostatnim czasie taktykę.
      Na dowód dokonania ataku na konto Microsoftu hakerzy dostarczyli dziennikarzom zrzut ekranowy, na którym widzimy listę prywatnych plików developerów Microsoftu. Początkowo przestępcy planowali sprzedać te dane, ale w końcu zdecydowali się udostępnić je publicznie.
      Jako, że w ukradzionych danych znajduje się m.in. tekst i komentarze w języku chińskim, niektórzy powątpiewają, czy rzeczywiście są to pliki ukradzione Microsoftowi. Jednak, jak zapewniają redaktorzy witryny Hack Read, ukradziono rzeczywiście pliki giganta z Redmond. Przedstawiciele Shiny Hunters informują, że nie mają już dostępu do konta, które okradli. Microsoft może zatem przeprowadzić śledztwo i poinformować swoich klientów o ewentualnych konsekwencjach ataku. Sama firma nie odniosła się jeszcze do informacji o włamaniu.
      GitHub to niezwykle popularna platforma developerska używana do kontroli wersji, z której korzysta 40 milionów programistów z całego świata. W październiku 2018 roku została ona zakupiona przez Microsoft za kwotę 7,5 miliarda dolarów.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...