Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

W ofercie firmy OCZ Technolgy znalazł się 3,5-calowy dysk SSD. Urządzenie może przechować terabajt danych.

Dotychczas dyski SSD były produkowane przeważnie w formatach 1,8 i 2,5 cala. Powstawały więc przede wszystkim z myślą o zastosowaniu ich w notebookach i netbookach. OCZ wyprodukowało typowy dysk dla pecetów, a dzięki większym wymiarom możliwe było zwiększenie jego pojemności do takiej, która dorównuje standardowym HDD.

Urządzenie Colossus 3,5 Solid State Drive odczytuje dane z prędkością 260 megabajtów na sekundę. Prędkość zapisu informacji jest identyczna. Jest też w stanie przeprowadzić 14 000 operacji wejścia/wyjścia w ciągu sekundy.

Produkty z linii Colossus objęte są 3-letnią gwarancją, a ich średni czas bezawaryjnej pracy wynosi 1,5 miliona godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak...dysk tej samej firmy tylko 250gb kosztuje troche ponad 3 tysiące złotych...to 1 tera wole nie wiedzieć...

jednak preferuje zwykle dyski twarde xP ew. zewnętrzne xP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ja poproszę 3 dla mojej rodzinki i kredyt na 10 lat

;):D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość derobert

to taniej już kupić jakieś wysokoobrotowe hdd w raidzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to taniej już kupić jakieś wysokoobrotowe hdd w raidzie ;)

ciekawe czy komputer z takimi dyskami zostawisz u siebie w pokoju na noc żeby coś ściągnąć (np debiana gdy wyjdzie nowy, bo przecież nielegalnego softu ściągać nie będziesz :P )

no i kolejny element to zużycie energii... choć ten SSD będzie się pod tym względem zwracać dłużej niż żyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi na jakiej podstawie oszacowują oni średni czas pracy takich urządzeń. Przecież nie testowali partii dysków przez ponad 170 lat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Agenci federalni uzyskali dostęp do dysku Ramony Fricosu, o której sprawie już wcześniej wspominaliśmy. W najbliższym czasie sąd nie będzie zatem musiał rozstrzygać, czy i jak można zmusić podsądnego do ujawnienia hasła.
      W ubiegłym tygodniu sąd apelacyjny podtrzymał wyrok sądu niższej instancji, który stwierdził, że Fricosu musi podać hasło. Adwokat podejrzanej sugerował, że zapomniała ona hasła, więc oczekiwano ciekawych rozstrzygnięć prawnych dotyczących prawa do prywatności i ochrony przed samooskarżeniem.
      Jednak wczoraj adwokatowi Fricosu dostarczono dokument, w którym poinformowano go o odszyfrowaniu dysku oraz o jego zawartości.
      Nie wiadomo, w jaki sposób śledczy dostali się do urządzenia. Prawnik oskarżonej przypuszcza, że zdradził je jej mąż, który również będzie odpowiadał w tej samej sprawie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sąd Apelacyjny dla Jedenastego Okręgu orzekł, że odszyfrowanie danych na dysku twardym może być uznane za złożenie zeznań. Tymczasem Piąta Poprawka zabrania zmuszania obywateli do składania obciążających ich zeznań. Takie orzeczenie oznacza, że podejrzanego nie można zmuszać do podania hasła do dysku.
      Orzeczenie takie wydano w sprawie US vs. John Doe. Jest to sprawa o posiadanie pornografii dziecięcej przez niewymienioną z nazwiska osobę. Podejrzany nie został o nic formalnie oskarżony, jednak spędził w więzieniu osiem miesięcy za obrazę sądu, gdyż odmówił podania haseł do siedmiu dysków twardych. Prokuratura podejrzewa, że na dyskach znajduje się dziecięca pornografia. Doe, odmawiając podania haseł, powoływał się na Piątą Poprawkę. Teraz Sąd Apelacyjny potwierdził jego racje i zwolnił go z więzienia.
      Doe nadal może zostać zmuszony do ujawnienia zawartości dysków, jeśli tylko prokuratura udowodni, że jest on w stanie to zrobić. Jeśli tak się stanie, Doe otrzyma od sądu immunitet, który uniemożliwi prokuraturze wykorzystanie zdobytych w ten sposób informacji przeciwko niemu.
      Początkowo prokuratura i sąd niższej instancji zagwarantowały Doe, że nie będzie ścigany za upowszechnianie treści z dysków, chciały go jednak sądzić za samo posiadanie treści pedofilskich jeśli takie zostałyby znalezione. Sąd Apelacyjny uznał jednak, że to zbyt skromny immunitet.
      Orzeczenie Sądu Apelacyjnego nie będzie miało zastosowania do każdej sprawy o odszyfrowanie danych. W omawianym powyżej przypadku prokuratura nie wie, co jest na dyskach. Sąd uznał, że proces podawania hasła nie jest równoznaczny z procesem przekazywania kluczy do drzwi, gdyż wymaga sięgnięcia do pewnej wiedzy zawartej w umyśle i jako taki może być traktowany jako zeznanie. Gdyby jednak prokuratura wiedziała, co znajduje się na dyskach, wówczas podejrzany musiałby ujawnić ich zawartość, gdyż już nawet przed tym ujawnieniem wnioski śledczych byłyby „przesądzone“. Zgodnie z logiką orzeczeń Sądu Najwyższego w takim przypadku przekazanie hasła staje się procesem fizycznym i nie jest uznawane za zeznanie.
      We wspominanej przez nas wcześniej sprawie przeciwko Ramonie Fricosu prokuratorzy mają wiedzę o zawartości jej dysku twardego z podsłuchów.
      Trzeba też pamiętać, że orzeczenia Sądu Apelacyjnego są wiążące tylko dla sądów niższej instancji z jego własnego okręgu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Międzynarodowy zespół uczonych wpadł na trop rewolucyjnej, niespodziewanej metody zapisu danych na dyskach twardych. Pozwala ona na setki razy szybsze przetwarzanie informacji niż ma to miejsce we współczesnych HDD.
      Naukowcy zauważyli, że do zapisu danych wystarczy jedynie ciepło. Dzięki temu będzie ona zachowywana znacznie szybciej i zużyje się przy tym mniej energii.
      Zamiast wykorzystywać pole magnetyczne do zapisywania informacji na magnetycznym nośniku, wykorzystaliśmy znacznie silniejsze siły wewnętrzne i zapisaliśmy informację za pomocą ciepła. Ta rewolucyjna metoda pozwala na zapisywanie terabajtów danych w ciągu sekundy. To setki razy szybciej niż pracują obecne dyski. A jako, że nie trzeba przy tym wytwarzać pola magnetycznego, potrzeba mniej energii - mówi fizyk Thomas Ostler z brytyjskiego University of York.
      W skład międzynarodowego zespołu, który dokonał odkrycia, wchodzili uczeni z Hiszpanii, Szwajcarii, Ukrainy, Rosji, Japonii i Holandii.
      Doktor Alexey Kimel z Instytutu Molekuł i Materiałów z Uniwersytetu w Nijmegen mówi: Przez wieki sądzono, że ciepło może tylko niszczyć porządek magnetyczny. Teraz pokazaliśmy, że w rzeczywistości jest ono impulsem wystarczającym do zapisania informacji na magnetycznym nośniku.
      Uczeni wykazali, że bieguny w domenach magnetycznych na dysku można przełączać nie tylko za pomocą pola magnetycznego generowanego przez głowicę zapisująco-odczytującą, ale również dzięki ultrakrótkim impulsom cieplnym.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Intel poinformował o powstaniu nowej serii dysków SSD skierowanej na rynek konsumencki. Urządzenia Intel SSD 520 Series wyposażono w interfejs SATA III, który zapewnia przepustowość rzędu 6 Gb/s oraz w układy NAND wykonane w technologii 25 nanometrów. Intel twierdzi, że to jego najbardziej wytrzymała rodzina SSD.
      Intel SSD 520 wykonuje do 80 000 operacji wejścia-wyjścia na sekundę (IOPS) przy losowym zapisie bloków 4K oraz 50 000 IOPS przy losowym odczycie bloków 4K. Dysk charakteryzuje też wysoka wydajność odczytu i zapisu sekwencyjnego — odpowiednio do 550 megabajtów na sekundę (MB/s) i 520 MB/s.
      W skład rodziny Intel SSD 520 wchodzą dyski o pojemnościach (w partiach po 1000 sztuk): 60 GB za 149 dol., 120 GB za 229 dol., 180 GB za 369 dol., 240 GB za 509 dol. i 480 GB za 999 dol. Urządzenia są objęte 5-letnią ograniczoną gwarancją.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ofercie Hitachi GST znalazł się najszybszy, jak twierdzi producent, dysk twardy o prędkości obrotowej talerzy wynoszącej 10 000 rpm. Ultrastar C10K900 to 2,5-calowe urządzenie wyposażone w interfejs SAS i 64 megabajty pamięci cache. HGST informuje, że odszukuje on dane o 17-18 procent szybciej niż jego najbliższy konkurent.
      Ultrastar C10K900 jest dostępny w pojemnościach 900, 600, 450 i 300 gigabajtów.
      Producent zastosował w nim technologię Advanced Power Management, dzięki której podczas pracy pobiera on zaledwie 5,8 wata, a w trybie oczekiwania - 3 waty.
      Dysk wyposażono też w technologię szyfrowania danych.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...