Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Japońska firma optyczna Masunaga Optical Manufacturing przedstawiła okulary Wink Glasses, które prowokują mruganie i w ten sposób zapobiegają zespołowi suchego oka zarówno u zagorzałych miłośników gier wideo, jak i książek czy Internetu.

Okulary są zasilane za pomocą baterii guzikowych bądź za pośrednictwem złącza USB. Wyposażono je w niewielki czujnik, który monitoruje częstość mrugania. Jeśli użytkownik nie mrugał od ponad 5 sekund, jedno szkło zaczyna stopniowo mętnieć. Dzieje się tak, ponieważ umieszczony tam wyświetlacz ciekłokrystaliczny staje się nieprzezroczysty. Wystarczy mrugnąć, by zmatowienie zniknęło.

Wink Glasses kosztują ok. 430 dolarów. Trzeba przyznać, że to ciekawe rozwiązane, które z powodzeniem konkuruje ze sztucznymi łzami, stosowanymi najczęściej dopiero po fakcie, czyli gdy już dojdzie do wysuszenia i złuszczenia nabłonka gałki ocznej.

Firma z Fukui może liczyć na dość spore zyski, gdyż jakiś czas temu zyskała spory rozgłos dzięki amerykańskiej polityk, byłej gubernator Alaski Sarze Palin, która zamawia tu okulary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wink Glasses kosztują ok. 430 dolarów.

 

Czy nie tańsze byłoby zastosowanie kamery internetowej i odpowiedniego programu? Chyba, że mrugnięcie jest zbyt szybkie, by obecne kamery potrafiły to zarejestrować. No i odpadałoby zastosowanie dla czytelników książek (poza e-bookami).

Japończycy to jednak uwielbiają wszelkie gadżety. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry pomysł. Nieinwazyjny, bezpieczny. Sama idea bardzo mi się podoba.

 

***

 

Cena co prawda zwala z nóg. Ale o pieniądzach, chciwości, kosztach wynalazków czy moralności i tym podobnych tematach można by dyskutować w nieskończoność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadmierne wysuszenie może prowadzić do oddawania "piszczących odgłosów", gdy powieka pociera o gałkę. Mimo tego komplikacje wzroku pojawiają się o wiele później w zależności ile tekstu sie czyta w formir elektronicznej czy też papierowej. Ilu mamy mln rodaków, a ilu jest na KW zarejestrowanych? Powinien tu być cały naród to wtedy to forum rozkręciło się na dobre i więcej byśmy się dowiedzieli o wszystkim i o niczym. Każda forma rozrywki dobra (byle nie w nadmiarze), ale może to zaszkodzić jak i siłownia w nadmiarze, która to zamiast zdrowiu ogolnemu pomagać to szkodzi jeszcze bardziej jakby taka aktywność podejmowana miała nie być. Gdy mamy w młodym wieku napady epi od grania (czytanie instrukcji o szkodliwości, objawach dodawanych w zestawach-rozrywkowo-edukacyjnych - tutaj muszę wspomnieć o podpisywaniu umów przez konsumentów bez ich przeczytania) czy zespół WO to już można mówić o nałogu, który pójdzie w destrukcję organizmu jak i może nastąpić znudzenie czy przesyt. Może i wątki rozwijam bezcelowo, lecz mi się wszystko tak kojarzy i skupia w jedną całość. Młodzi marihuaniści zażywali kropelki na przekrwione oczy jak i faszerowali się tabaką (nie dla smaku i na umór) - rozwojowymi nałogami one nie były, a obserwowałem to w czasach "wykluczenia cyfrowego", więc nauka to była ciekawa, a sam nie miałem sił tego podsumowywać czy mówić im o szkodliwości tego wszystkiego (ta pudełku plastikowej tabakiery, było napisane, że raka powoduje) ale same oczy łzawiły, więc jako takie nawilżenie ocząt bystrych było. Najczęściej oko sechnie przy monitorach CRT (lipne filtry anty-refleksyjne lub szklane nakładki nie dające chyba dużo jak się w nadmiarze patrzy w ekrany niczym najpiękniejsze obrazy z wielopoziomowym przesłaniem). Oczy także wysiadają jeśli dany osobnik jest uzależniony od obrazów audio-video (treści wszeklakie), a komputer/telewizor piłuje 24h na dobę,a osoba uzależniona zasypia przy tym wszystkim i mimo snu (kilka lat bez ciszy [dzwięk zaisilacza czy odgłosy z telewizora są niczym kołysanka jak i budzik].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś jaśniej i w trzech zdaniach ale na temat ? Rozumiem że te "piszczące odgłosy" pocierania powieki o gałkę oczną wziąłeś ze słabego horroru klasy Z ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ludzie postrzegają mruganie jako niewerbalną wskazówkę, która wpływa na ich zaangażowanie w rozmowę.
      Paul Hömke z Instytutu Psycholingwistyki Maxa Plancka przypomina, że ludzie mrugają ok. 13,5 tys. razy dziennie, a więc o wiele więcej, niż jest to potrzebne do nawilżenia oka. Oprócz tego badania wskazują, że mrugnięcia przypadają często na naturalne przerwy w konwersacji. Naukowiec zaczął się więc zastanawiać, czy w czasie rozmowy coś tak drobnego i podprogowego jak mrugnięcie może stanowić informację zwrotną, podobnie jak np. kiwnięcia głową.
      Podczas eksperymentu ochotnicy "rozmawiali" z awatarem. Gdy odpowiadali oni na różne pytania, np. "Jak ci minął weekend?", autorzy publikacji z pisma PLoS ONE manipulowali niewerbalnymi reakcjami wirtualnego rozmówcy; wykorzystywano krótkie i długie mrugnięcia, z których wszystkie trwały poniżej sekundy.
      Okazało się, że dłuższe mrugnięcia skutkowały znacząco krótszymi odpowiedziami (na poziomie świadomości nikt nie zauważył żadnych różnic w mrugnięciach awatara, co wskazuje, że różnica została wychwycona nieświadomie).
      Nasze wyniki sugerują, że jeden z najsubtelniejszych ludzkich ruchów - mruganie - może mieć zaskakujący wpływ na koordynację codziennych interakcji - podsumowują akademicy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Obecnie większość filmów wideo spotkanych w Internecie nagrywanych jest smartfonami, gdyż te urządzenia najczęściej są pod ręką. Wiele tego typu nagrań jest krótkich, urządzenia je rejestrujące nie muszą mieć sporo pamięci wewnętrznej. Czasem użytkownik nie ma ochoty trzymać zbyt długo w rękach smartfona - wtedy przydałyby się okulary z wbudowaną kamerą.
      Nad tego typu rozwiązaniem pracuje firma ZionEyez, rozwijając Eyez - okulary z wbudowaną kamerą zapisującą obraz w standardzie 720p. Zapisany materiał jest przechowywany w 8-gigabajtowej pamięci flash, której zawartość można przesłać bezprzewodowo za pomocą złącza Bluetooth, WiFi 802.11n, lub przez gniazdo Micro USB. Wewnętrzna pamięć pozwala na zapisanie do trzech godzin wideo.
      Okulary będzie można kupić jesienią tego roku za 199 dolarów. W przedsprzedaży dostępne są za 150 USD.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ponieważ średni wiek astronauty NASA wynosi obecnie 48 lat, prom Discovery dostarczył na Międzynarodową Stację Kosmiczną specjalne okulary Superfocus. W przypadku osób z zaczątkami starczowzroczności pozwolą one regulować ogniskową całej soczewki w stosunku do obiektów zlokalizowanych w różnych odległościach od patrzącego. Wystarczy poruszyć suwakiem umieszczonym na mostku okularów.
      Astronauci zmagają się nie tylko ze starczowzrocznością, związaną ze zmniejszeniem elastyczności gałek ocznych, ale i z zaburzeniami widzenia wywołanymi przez nieważkość. Dotąd podczas misji posługiwali się okularami z soczewkami dwu- i trzyogniskowymi lub okularami progresywnymi, ale wszystkie miały swoje wady: zniekształcały obraz, zamazywały, ograniczały pole widzenia lub ograniczały głębię ostrości.
      Okulary Superfocus mogą się okazać świetną alternatywą dla lotów kosmicznych. Średni wiek astronautów wynosi dziś ok. 48 lat, dlatego wielu z nich cierpi na starczowzroczność. Astronauci muszą być w stanie wykonać zadania, które presbyopia utrudnia, takie jak odczytywanie wskazań urządzeń z umieszczonego nad głową panelu czy komputerów w zamkniętym środowisku mikrograwitacyjnym. Okulary z regulowaną ogniskową naśladują naturalne działanie ludzkiego oka [...] – opowiada dr C. Robert Gibson, konsultant NASA.
      Zanim okulary Superfocus trafiły na Stację Kosmiczną, musiały otrzymać certyfikat bezpieczeństwa NASA. Przeprowadzono szereg analiz materiałowych i strukturalnych. Jak można się domyślić, okulary nie będą stosowane podczas spacerów w przestrzeni kosmicznej, ponieważ nie da się nimi manipulować wewnątrz skafandra.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sony Computer Science Laboratories pracują nad okularami, które będą rejestrowały różne wydarzenia z punktu widzenia ich posiadacza. Urządzenie śledzi ruchy oczu i zapisuje to, na czym się skupiamy. Składa się ono z okularów, aparatu cyfrowego i działających na podczerwień diod LED.
      Diody oświetlają oko i na podstawie odbicia analizują ruch gałki ocznej.
      Kamera jest w stanie wykrywać i rejestrować obiekty oraz zapisywać tekst, na którym użytkownik się skupia.
      Okulary powstają przy współpracy z Uniwersytetem Tokijskim. Sam prototyp jest praktycznie gotowy. Największym zmartwieniem jego twórców jest obecnie zintegrowanie z urządzeniem źródła zasilania, które zapewniłoby długą pracę okularom.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mężczyźni, którzy przez parę minut spoglądają na wirtualny świat oczami kobiety, kiedy widzą ją z perspektywy trzeciej osoby, np. z lotu ptaka, mają w pewnych okolicznościach wrażenie, że przebywają w jej ciele (PLoS ONE).
      Mel Slater i jego współpracownicy z Uniwersytetu Barcelońskiego uważają, że źródłem złudzenia jest przekonanie rodem z realnego świata, że patrząc w dół, widzimy swoje własne ciało. W hiszpańskim eksperymencie mężczyźni wkładali wirtualne okulary i słuchawki. Zerkali w dół: raz z poziomu ziemi, a raz z lotu ptaka. Gdy badani patrzyli w kierunku podłogi, widzieli inne ciało. Dla mózgu było to silną wskazówką, by wygenerować złudzenie, że wirtualne ciało jest ich własnym.
      Psycholog zamierza w przyszłości wykorzystać ten fenomen do badania samoświadomości, w tym samoświadomości ciała. Niewykluczone też, że już niedługo powstaną gry komputerowe, których uczestnicy będą mieli wrażenie, że zamieniają się miejscami z bohaterami.
      W opisywanym studium 24 mężczyzn przez 2 min poruszało się po wirtualnym pokoju. Znajdowały się w nim siedząca dziewczyna i głaszcząca ją po ramieniu stojąca kobieta. Po krótkim rekonesansie panowie ustawiali się obok nich. Połowa ochotników nadal przez ok. 7 min oglądała sytuację własnymi oczami, reszta przyjęła perspektywę dziewczyny (spoglądając w dół, mężczyźni widzieli więc żeńskie ciało). Cyfrowa dziewczyna poruszała głową w tym samym bądź różnym czasie, co badani. Przedstawiciele obu grup czuli też dotknięcia w ramię, których czasowanie odpowiadało lub nie głaskaniu ramienia dziewczyny przez kobietę.
      Następnie wolontariusze zaczynali oglądać pomieszczenie z poziomu sufitu. Widzieli więc dziewczynę z perspektywy innej osoby, a nie właściciela ciała. Kobieta nadal ją głaskała, lecz panowie tego nie czuli. Nagle kobieta 3-krotnie uderzała dziewczynę w twarz. Ochotnicy, którzy wcześniej spoglądali na świat z perspektywy dziewczyny i czuli głaskanie w tym samym momencie, co ona, mieli nieodparte wrażenie, że podczas bicia znajdowali się wewnątrz niej. Dodatkowo doświadczali oni ostrzejszego spadku tętna niż panowie, którzy nie oglądali pomieszczenia oczami dziewczyny.
      Co ważne, badani, u których wystąpiła najsilniejsza reakcja fizjologiczna, mieli szczególnie silne wrażenie przebywania w kobiecym ciele. Czuli się osobiście zaatakowani przez kobietę i myśleli i potencjalnych obrażeniach ciała.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...