Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Często powtarza się, że zagorzali miłośnicy gier akcji biernie przyjmują przebieg wydarzeń na ekranie. Psycholodzy z Uniwersytetu Stanowego Iowa zauważają jednak, że gry wideo inaczej oddziałują na dwa rodzaje uwagi kognitywnej (dowolnej) - proaktywną i reaktywną - upośledzając wyłącznie tę pierwszą (Psychophysiology).

Uwagę proaktywną można opisać jako rodzaj gotowości na coś, co zaraz się wydarzy. Kiedy dana osoba zna konkretną grę, wie np., jakie działanie powinna podjąć, np. wziąć klucz, by przejść na następny poziom. Uwaga reaktywna rozgrywa się "w czasie", na bieżąco, gdy gracz zostaje np. zaskoczony przez pojawiającego się znikąd wroga.

Amerykanie posłużyli się prostym zadaniem wzrokowym, by zmierzyć uwagę proaktywną i reaktywną u osób często i sporadycznie oddającym się grom wideo. Psycholodzy oparli się na zapisie fal mózgowych i reakcjach behawioralnych. Uczestnicy eksperymentu mieli zidentyfikować kolor słowa w dwóch sytuacjach: gdy barwa i znaczenie wyrazu były zgodne oraz rozbieżne.

Akademicy z Iowa zauważyli, że reakcje "na bieżąco" nie różniły się w obu grupach, natomiast EEG i wskaźniki dot. zachowania wykazały znaczne upośledzenie uwagi proaktywnej u zagorzałych graczy. Dane wskazywały na zredukowanie aktywności mózgu oraz na zaburzenia zachowania związanego ze zdolnością utrzymywania uwagi. Potwierdza to wyniki innych badań, które unaoczniały powiązania częstego grania na komputerze/konsoli z ADD, czyli zaburzeniem koncentracji bez nadpobudliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawa badania, szkoda że nie powiedzieli jakich gier byli to fani. gry akcji na komputerze/konsoli to szerokie pojęcie. Sądzę że inny wpływ na umysł będzie miała gra np diablo, inny  TombRaider, inny Doom, a inny FPS w sieci jak COD4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się. Jestem żywym dowodem, że grając w gry, w których potrzebny jest świetny reflex polepsza uwagę proaktywną i reaktywną. Grając w gry samemu doszedłem do rozróżnienia tych pojęć nazywając je reflexem statycznym (proaktywna) i reflexem dynamicznym (reaktywna).

 

Gry trenujące uwagę proaktywną:

http://im-space.de/

http://www.bbc.co.uk/science/humanbody/sleep/sheep/reaction_version5.swf

 

Zauważyłem, że z wiekiem o wiele trudniej sobie wytrenować dobrą uwagę proaktywną. Kiedyś potrafiłem w parę dni uzyskać reakcję na poziomie 130-140ms w im-space. Teraz znacznie bardziej muszę się skupić i pare dni się pobawić, żeby dojść do tego rezultatu. Dodatkowo jak potrafiłem się dostatecznie dziwnie w mózgu skupić to potrafiłem trafić 50ms jedną kropkę : )

 

Gry trenujące uwagę reaktywną:

http://games.mochiads.com/c/g/ninja-glove/ninja-glove.swf (ta gra po dłuższym graniu bardzo polepsza relfex. Na początku osiągałem score 500. Teraz 950. Po tygodniowym graniu po kilkanaście minut dziennie)

http://70.85.109.171/albino_flash010/tunnl(www.albinoblacksheep.com).swf

 

Ktoś dla kogo te dwie powyższe gry stały się za proste niech odpali Cheat Engine, a w nim speed hack procesu, który uruchamia gry.

 

Po takim treningu bardzo realnie polepsza się uwaga reaktywna (reflex dynamiczny). Ja po takim treningu zauważyłem, że nie tyle mam znakomicie lepszy reflex, ale potrafię szybciej myśleć czasami.

 

Dodatkowo uważam - na podstawie mojego przypadku - że takim reflexem można uratować komuś lub sobie życie w ekstramalnej sytuacji. A jak ktoś gra w gry typu Quake, Unreal to jest to bardzo przydatne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam wrażenie, że w pewnym sensie gry mogą poprawiać refleks oraz szybkość myślenia w stresowych sytuacjach. Może słabszy odczyt był spowodowany tym, że mózg reagował mniej emocjonalnie, a bardziej na zasadzie wyuczonych odruchów lub chłodnej kalkulacji?

 

Kiedyś słyszałem o tym, że podobno gracze komputerowi są w stanie mieć refleks.. porównywalny z dawnymi rewolwerowcami, lub nawet nieco szybszy.. Też chyba jakieś badania czasu reakcji były robione. I dla rewolwerowców podana była wartość 0,13s, a gracze osiągali 0,12s..

 

Uważam że wszystko zależy od tego, jak gra się w gry komputerowe.. Jeśli ktoś stawia sobie zadania, a nie włącza najniższy poziom trudności lub kody, to refleks może ulec znacznej poprawie. Podobnie zdolność myślenia i analizy, jeśli ktoś gra np w strategie czy rpg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Doświadczenie przebywania poza ciałem dość często występuje u osób zdrowych. O zjawisku tym jednak niewiele wiadomo. Nowe studium doktora Jasona Braithwaite'a z Uniwersytetu w Birmingham uchyliło nieco rąbka tajemnicy, wskazując na związki z niestabilnością neuroelektryczną w obrębie płata skroniowego i na błędy w reprezentacji ciała.
      Brytyjczyk tłumaczy, że dzięki OOBE (od ang. out of body experience) możemy się sporo dowiedzieć o tym, jak odbieramy przebywanie w obrębie własnego ciała, a także co (i kiedy) się dzieje, że nasz umysł tworzy halucynację opuszczania ciała.
      Naukowiec przeprowadzał eksperymenty na kilku osobach, z których część doświadczała OOBE. Okazało się, że u tych ostatnich znacznie częściej występowały zjawiska związane z neuroelektrycznymi anomaliami w obrębie płatów skroniowych, a także objawy dot. zaburzeń przetwarzania informacji płynących z ciała. Co ciekawe, badani wspominający o doświadczeniach przebywania poza ciałem mieli więcej problemów z wykonaniem zadań wymagających zmiany perspektywy obrazka wyświetlanego na ekranie komputera.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dzieci oburęczne częściej niż prawo- i leworęczni rówieśnicy zmagają się z zaburzeniami językowymi, aktywności i uwagi oraz problemami szkolnymi. Badacze z Imperial College London i innych instytucji europejskich doszli do takiego wniosku, analizując przypadki blisko 8 tys. maluchów (Pediatrics).
      W uwzględnionej próbce oburęczność stwierdzono u 87 dzieci. Oburęczne siedmio- i ośmiolatki miały problemy językowe i słabe osiągnięcia szkolne 2-krotnie częściej niż praworęczni rówieśnicy. W wieku 15-16 lat u oburęcznych osób również 2-krotnie częściej występowały objawy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD). Co więcej, symptomy te były często bardziej nasilone niż u praworęcznych nastolatków z tym samym zaburzeniem. Poza tym młodzież posługująca się zarówno prawą, jak i lewą ręką miała poważniejsze problemy językowe od rówieśników z wykształconą ręcznością. Pokrywałoby się to z wcześniejszymi doniesieniami, łączącymi oburęczność z dysleksją.
      Dotąd nie bardzo wiadomo, czemu ludzie bywają oburęczni. Niektórzy badacze sugerują, że ma to związek z nietypowym wzorcem dominacji półkul, a właściwie brakiem przewagi którejkolwiek z nich. To ciekawe, ponieważ jedno ze studiów sugerowało, że u podłoża ADHD leży słabsze funkcjonowanie prawej półkuli. Wyjaśniałoby to, czemu u niektórych uczniów z badania ICL stwierdzono objawy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej.
      Oburęczność jest intrygująca – nie wiemy, czemu pewni ludzie wolą używać obu rąk, podczas gdy większość wybiera jedną. Nasze studium jest interesujące, ponieważ sugeruje, że niektóre dzieci z oburęcznością mają poważniejsze problemy szkolne od swoich prawo- i leworęcznych kolegów. Sądzimy, że istnieją różnice mózgowe, które mogłyby wyjaśnić owe kłopoty, ale trzeba by to jeszcze głębiej zbadać – przekonuje dr Alina Rodriguez, szefowa zespołu naukowców. Ponieważ oburęczność jest stosunkowo rzadkim zjawiskiem [występuje u 1 na 100 osób], dysponowaliśmy ograniczoną liczbą przypadków. Mimo to nasze wyniki są istotne zarówno statystycznie, jak i klinicznie. Doktor Rodriguez uspokaja rodziców i nauczycieli – nie wszystkie oburęczne dzieci będą mieć problemy szkolne lub ADHD. Chodzi raczej o świadomość podwyższonego ryzyka. W rzeczywistości większość branych pod uwagę oburęcznych dzieci nie miała jakichkolwiek zaburzeń rozwojowych.
      Przyglądając się skutkom oburęczności, naukowcy z ekipy Rodriguez analizowali dane 7871 dzieci z północnej Finlandii. Za pomocą kwestionariuszy przebieg ich rozwoju oceniano 2-krotnie: gdy miały 7-8 oraz 15-16 lat. Gdy maluchy kończyły 8 lat, rodziców i nauczycieli proszono o ocenę umiejętności językowych, osiągnięć szkolnych i zachowania. Nauczyciele mieli zwracać uwagę na ewentualne problemy z czytaniem, pisaniem lub matematyką, a osiągnięcia szkolne zaklasyfikować jako przeciętne, powyżej lub poniżej przeciętnej. Po ukończeniu przez dziecko 15-16 lat ponownie wypełniano kwestionariusze, tym razem do rodziców dołączyli jednak nie nauczyciele, ale sami zainteresowani: nastolatki. Ci ostatni porównywali swoje wyniki w nauce do rówieśników, a mamy i ojcowie ustosunkowywali się do zachowania pociech, wypełniając test wykorzystywany do wykrywania objawów ADHD.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Lody ReCharge, opracowane wspólnie przez Uniwersytet w Auckland i nowozelandzką firmę mleczarską Fonterra, to nadzieja dla pacjentów borykających się ze spowodowanymi chemioterapią zaburzeniami pracy przewodu pokarmowego: przewlekłą biegunką, wymiotami, brakiem apetytu oraz anemią.
      Truskawkowe lody wkraczają w drugą fazę testów klinicznych. Ich twórcy mają nadzieję, że uda się je także wykorzystać w zapobieganiu utracie wagi oraz uszkodzeniu układu immunologicznego.
      W testach wezmą udział ośrodki onkologiczne z 8 miejscowości, m.in. Auckland czy Wellington. Na razie zgłosiło się ok. 10 pacjentów, którzy będą codziennie zjadać 100 gramów deseru zawierającego dwa aktywne składniki. Cancer Trials New Zealand (CTNZ) szuka kolejnych 190 ochotników.
      Menedżer testów, dr David Perez, podkreśla, że choć pierwsza – laboratoryjna - faza zakończyła się sukcesem, spora część preparatów "przepada" na kolejnym etapie badań, pozostaje więc mieć nadzieję, że w tym przypadku się tak nie stanie.
      Opracowanie lodów było prawdziwym wyzwaniem technicznym – zaznacza jeden z członków zespołu dr Jeremy Hill. Należało odkryć właściwą kombinację tłuszczów i białek, które by nie tylko korzystnie oddziaływały na organizm, ale i smakowały ludziom uskarżającym się na brak apetytu.
      By poradzić sobie z tym wyzwaniem, powstała LactoPharma, spółka joint venture Fonterry i Uniwersytetu w Auckland. W realizowany przez profesora Geoffa Krissansena projekt uzyskania lodów ReCharge zainwestowano 2 mln dolarów nowozelandzkich.
      Wcześniejsze testy w laboratorium wykazały, że utrata wagi i stopień uszkodzenia nabłonka jelit zostały znacząco ograniczone przez aktywne składniki ReCharge. Stwierdzono również polepszenie stanu układu odpornościowego i markerów krwi – podsumowuje Krissansen.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kobiety z wyższą inteligencją emocjonalną bardziej cieszą się seksem, bo mają większą liczbę orgazmów. Naukowcy z King's College London doszli do takiego wniosku po przebadaniu 2035 par bliźniaczek jednojajowych (The Journal of Sexual Medicine).
      Profesor Tim Spector uważa, że niska inteligencja emocjonalna (IE) może być czynnikiem ryzyka zaburzeń orgazmu. Nasze odkrycia pokazują, że inteligencja emocjonalna zapewnia korzyści związane z wieloma aspektami życia, najwyraźniej także z erotyką. Studium w niebywałym stopniu przyczyni się do opracowania metod terapii kognitywnej i behawioralnej, mających poprawić jakość życia seksualnego kobiet.
      Panie, które wzięły udział w eksperymencie, znaleziono za pośrednictwem brytyjskiego rejestru TwinsUK. Ich wiek wahał się od 18 do 83 lat. Wszystkie kobiety wypełniały kwestionariusze z pytaniami dotyczącymi zachowań seksualnych, satysfakcji oraz inteligencji emocjonalnej. Akademicy natrafili na związek między IE a częstością przeżywania orgazmów zarówno podczas masturbacji, jak i stosunku seksualnego. W przypadku bliźniaczek z dolnych 25% rozkładu inteligencji emocjonalnej ryzyko zaburzeń orgazmu było 2-krotnie wyższe od przeciętnego.
      Wg szefowej ekipy naukowców, Andrei Burri, inteligencja emocjonalna określa kobiecą zdolność komunikowania swoich oczekiwań i pragnień partnerowi. Może także wpływać na umiejętność fantazjowania podczas aktu erotycznego i poczucie sprawowania kontroli nad aktem.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Historia talidomidu sięga końca lat 50. XX wieku. Substancja ta zrobiła oszałamiającą karierę jako lek antydepresyjny i uspokajający - w samych tylko latach 1957-1961 sprzedawano ją w niemal pięćdziesięciu krajach, w dodatku pod czterdziestoma różnymi nazwami handlowymi. Pechowy zbieg okoliczności sprawił, że lek ten przepisywano głównie kobietom ciężarnym. Powód? Jego wysoka skuteczność w zwalczaniu porannych mdłości. Wówczas nikt nie wiedział, że lek ten powoduje katastrofalne zaburzenia dojrzewania płodu w łonie matki. Dzieci kobiet leczonych talidomidem rodziły się przeważnie z poważnym niedorozwojem kończyn oraz uszkodzeniami m.in. układu nerwowego i jelit. Lek wycofano z rynku zaledwie kilka lat po jego wprowadzeniu, lecz dla około dziesięciu tysięcy dzieci było już zbyt późno...
      Historia zatoczyła jednak koło. W latach 90. XX wieku okazało się bowiem, że dzięki nowym metodom oczyszczania cząsteczek talidomidu (do stworzenia leku wybierano wyłącznie cząsteczki o odpowiednim przestrzennym układzie atomów) można uzyskać skuteczny lek, którego stosowanie nie powoduje tak poważnych konsekwencji. I choć ze względów bezpieczeństwa zakaz stosowania talidomidu przez kobiety ciężarne jest stosowany do dziś, lek ten jest obecnie skutecznym środkiem stosowanym w leczeniu m.in. szpiczaka mnogiego (rodzaj nowotworu wywodzącego się ze szpiku kostnego) oraz tocznia guzowatego. Zaledwie kilka dni temu ogłoszono także, że związek ten może być skuteczny w leczeniu raka jajnika opornego na inne metody leczenia.
      Odkrycia dokonali badacze z Centrum badań nad Rakiem Uniwersytetu stanu Minnesota. Prowadzący badania dr Levi Downs mówi: Dla niektórych kobiet rak jajnika stał się chorobą przewlekłą. Standardowa chemioterapia może znacząco zmniejszyć masę nowotworu, lecz często nie daje całkowitego wyleczenia [wówczas mówimy o tzw. remisji choroby - przyp. tłum.]. W pewnym momencie rak nabiera oporności na tego typu leczenie. Właśnie w takich sytuacjach potrzebujemy nowych terapii.
      W badaniach porównano skuteczność i bezpieczeństwo standardowej chemioterapii oraz chemioterapii połączonej z podawaniem talidomidu. Wszystkie kobiety poddane testom (a było ich 75) przeszły już wcześniej inne rodzaje terapii, lecz zakończyły się one niepowodzeniem, tzn. nie zniszczono całkowicie guza. Okazało się, że spośród kobiet leczonych samą chemioterapią tylko 21% odpowiedziało pozytywnie na leczenie. U pań leczonych kombinacją chemioterapii i talidomidu odsetek ten wyniósł aż 47%. Spośród osób, które zareagowały pozytywnie na leczenie, aż 30% leczonych dwoma lekami naraz uzyskało całkowitą odpowiedź, tzn. udało się całkowicie usunąć nowotwór. Analogiczny odsetek wśród pań, które zareagowały pozytywnie na samą chemioterapię, wynosił zaledwie 18%.
      Rak jajnika to piąty najczęściej atakujący kobiety nowotwór. W samej Polsce zapada na tę chorobę około 3000 kobiet rocznie, a zaledwie jedna na cztery kobiety, u których ją wykryto, przeżywa pięć lat od momentu diagnozy. Nie bez powodu poszukiwane są nowe metody leczenia tego schorzenia. Pozostaje więc mieć nadzieję, że talidomid, wciąż okryty złą sławą, przejdzie pozytywnie kolejne etapy badań i zostanie dopuszczony do rutynowego leczenia tej choroby.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...