Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Łukasz Bigo opublikował na swoim blogu informację o spodziewanych cenach detalicznych polskiej edycji systemu Windows 7. Zaznacza przy tym, że podawane przez niego ceny są najniższymi z możliwych. Obliczono je bowiem przy obecnym kursie euro i przy minimalnej marży dystrybutorów i sprzedawców. Musimy zatem traktować je jako ceny wyjściowe i spodziewać się, że w sklepie zapłacimy więcej.

I tak, ze zdobytych przez Łukasza Bigo informacji wynika, że za Windows 7 Home Premium OEM, a więc w wersji, która pozwala używać systemu tylko na komputerze, na którym został zainstalowany, będziemy musieli zapłacić co najmniej 359 złotych. Z kolei wersja BOX, czyli taka, którą można odinstalować z jednego komputera i zainstalować na innym, została wyceniona na co najmniej 549 złotych.

Osoby, które będą chciały korzystać z edycji Ultimate OEM muszą przygotować nie mniej niż 749 złotych, a nabycie Ultimate BOX to wydatek rzędu co najmniej 1199 złotych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, bo zgodnie z wczesniejszymi plotkami/zapowiedziami microsoft mial zejsc z linii z wieloma wersjami jednego systemu, gdzie nikt nie wie tak naprawde czym sie roznia i rownoczenie obnizyc znacznie ceny.

 

Windows 7 jest moze i wart zainstalowania (szczegolnie jesli ktos posiada Viste), jednak za jaka cene? Na codzien mam okazje (a moze raczej musze) pracowac z wieloma systemami i kazdy ma swoje wady i zalety, jednak przy takich cenach wydaje mi sie, ze Microsoft liczy na popularnosc swojego systemu.

 

Mac OS X Snow Leopard - 29 USD

Linux - Free (chyba, ze ktos kupi plyte - cena nosnika)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mi się wydaje, czy żeby móc sobie zainstalować tego taniutkiego Leoparda trzeba mieć jeszcze nieco drogi sprzęt od Appla? Bo akurat rzucanie tutaj ceną MacOs'a jest chyba nieco nie na miejscu - chyba, że chcesz flejma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, bo zgodnie z wczesniejszymi plotkami/zapowiedziami microsoft mial zejsc z linii z wieloma wersjami jednego systemu, gdzie nikt nie wie tak naprawde czym sie roznia i rownoczenie obnizyc znacznie ceny.

 

Może z plotkami, bo jakoś nie kojarzę, by MS zapowiadał rezygnację z wielu wersji. A co do różnic, to ich opis jest publicznie dostępny. Podsumować można je tak:

- wersje dla domu mają rózne bajery multimedialne i podstawowe zabezpieczenia,

- wersje profesjonalne mają różne zaawansowane zabezpieczenia i narzędzia dla firm,

- wersje ultimate mają jedno i drugie,

- a wersji enterprise i tak nie kupisz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Mac OS X Snow Leopard - 29 USD

Linux - Free (chyba, ze ktos kupi plyte - cena nosnika)

 

Snow Leopard to odświeżony Leopard. Nawet zatwardziali użytkownicy komputerów Apple przyznają, że nowinek to w nim właściwie... nie widać (a zawsze od razu wyskakiwały na ekran i krzyczały "Tu jestem, tu jestem!"). Bawiłem się nim i potwierdzam: nie widać.

 

Czyli, jak to słusznie ktoś powiedział, do ceny upgrade do Snow Leoparda trzeba jeszcze doliczyć cenę przynajmniej Leoparda, a najlepiej sprzętu Apple.

 

Ps. PC World, nie PC World Komputer. I dajmy spokój z tą tytulaturą, pls, jestem Bigosem z PC Worlda. ;)

Ps2. Okno edycji wiadomości działa niepoprawnie w IE8 w Windows 7.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O shit... Mandriva 2009.1 (spring) = płyta 0.5 - 2 zł + kilka godzin zasysania z neta + kilka godzin na naukę dla nowego systemu.

Na allegro 4.99 zł

Co kto wybiera? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, mnie ujęło kubuntu. Mimo wieszania psów na nowym KDE, wykonano tam kupę świetnej roboty nad wyglądem aplikacji i ich obsługą. Nie wiem czy to kiedykolwiek zdobędzie jakąkolwiek część rynku, ale bardzo szybko człowiek przyzywczaja się do możliwości dolphina czy kate (jeszcze żeby 'kasia' umiała pamiętać zwinięte fragmenty kodu... ktoś jeszcze pamięta GFA Basic na Atari ST?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mandrive podałem tylko jako przykład, oczywiście tutaj dowolność może być ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie lepiej pozostać przy sprawdzonym XP'ku czy Linuksie! - po co przyprawiać świni, ROGI!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd w ludziach ta zabawna skłonność do oceniania rzeczy, których na oczy nie widzieli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm a mnie by interesowala cena upgrade z visty do w7 czy bede skazany na kupno zapewne wersji box.

 

Z wymienionych systemow to nie uzywalem nowego AppleOS ;) i wlasnie w7 [szkoda mi GB na lapku by go testowac]. Czekam na 22 i moze udam sie do sklepu jak mnie cena nie zniecheci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie lepiej pozostać przy sprawdzonym XP'ku czy Linuksie!

 

No właśnie chodzi o to, że przy XP'ku nie można zostać. Działania  producenta zmierzają do tego, żeby go wyeliminować z rynku i żeby klienci kupowali nowsze wersje ich systemu, w końcu na tym zarabiają. Np. blokada DX11, brak aktualizacji od któregoś tam roku, a wsparcia jeszcze wcześniej.

 

A jeśli chodzi o Linuksa, to wybór jest tak duży, że trzeba by przetestować kilka dystrybucji, żeby znaleźć coś dla siebie. Ja znalazłem i jestem szczęśliwy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po 11 latach od premiery wysłużony Windows 7 odchodzi na emeryturę. Dzisiaj dobiegł końca okres rozszerzonego wsparcia dla tego systemu. Microsoft nie będzie już udostępniał dla niego poprawek bezpieczeństwa. Warto więc w ciągu najbliższych miesięcy pomyśleć o zaktualizowaniu systemu do nowej wersji.
      Na poprawki, ale już płatne, będą mogli liczyć jedynie użytkownicy wersji Enterprise oraz Pro. Użytkownicy edycji Enterprise będą musieli zapłacić 25 USD, a wersji Pro - 50 USD za rozszerzenie wsparcia do stycznia 2021 roku. Wsparcie będzie można przedłużyć o kolejne dwa lata, w każdym roku płacąc dwukrotnie więcej niż w roku wcześniejszym.
      Microsoft już od wielu miesięcy przypominał użytkownikom Windows 7, że okres wsparcia dobiega końca. Użytkownicy więc o tym wiedzieli. Ponadto jutro wyświetli im się pełnoekranowe powiadomienie, że okres wparcia właśnie się zakończył.
      Koncern z Redmond próbuje przekonać jak najwięcej użytkowników Windows 7 by zaczęli korzystać z Windows 10. Częściowo się to udaje. Jak bowiem donoszą firmy analityczne, rynek pecetów notuje właśnie pierwsze globalne wzrosty sprzedaży od roku 2011. Jest to związane z faktem, że firmy i użytkownicy indywidualni postanowili, przy okazji zmiany systemu operacyjnego, wymienić też komputery.
      Windows 7 jest wciąż niezwykle popularnym systemem i, jak twierdzą analitycy, mogą minąć jeszcze nawet 2 lata zanim jego rynkowe udziały spadną poniżej 10%. Przypomnijmy, że w przypadku równie popularnego Windows XP Microsoft wielokrotnie publikował łaty pomimo zakończenia okresu wsparcia.
      Windows 7 to prawdopodobnie ostatni system operacyjny, który będzie sprawiał Microsoftowi tego typu problemy. Wsparcie dla Windows 8 kończy się w 2023 roku i cały proces powinien przejść bez większych zakłóceń, gdyż system ma mniej niż 5% udziałów w rynku.
      Jeśli zaś chodzi o Windows 10 to jego model publikacji jest zupełnie inny. Dotychczas doświadczyliśmy zakończenia wsparcia dla wielu wersji Windows 10 i nie rodziło to żadnych większych problemów. W bieżącym roku zakończy się wsparcie dla trzech kolejnych wersji. W przypadku tego OS-u wystarczy, by użytkownicy dokonywali regularnych aktualizacji do kolejnych wersji.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Coraz więcej osób porzuca Windows XP. Leciwy system operacyjnych stracił w grudniu 2,4 punktu procentowego rynku i obecnie jest używany przez 46,52% komputerów. Strata jest niemal tak duża, jak w październiku, gdy udziały Windows XP spadły o 2,5 pp. Pomiędzy wrześniem a grudniem system stracił 11% użytkowników, a jego rynkowe udziały zmniejszyły się o 6 punktów procentowych. Tymczasem pomiędzy majem a sierpniem strata wyniosła 8,5% użytkowników czyli 3,4 punktu procentowego. Widoczne jest zatem wyraźne przyspieszenia odchodzenia od Windows XP.
      Większość użytkowników rezygnuje z tego systemu na rzecz Windows 7. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy udziały platformy Microsoftu nie zmieniły się i pozostają na poziomie 92,23%. W tym samym czasie o 0,1% spadły udziały Macintosha i o tyle samo wzrosła popularność Linuksa. W dłuższej perspektywie widać jednak niewielki, chociaż nie jest on stały, spadek rynkowych udziałów Windows oraz wzrost Macintosha i Linuksa. W lutym 2001 roku Windows mógł pochwalić się 93,61% udziału w rynku. Do Macintosha należało wówczas 5,42% (obecnie 6,36%), a do Linuksa 0,96% (obecnie 1,41%).
      Windows XP wciąż jest najpopularniejszym systemem operacyjnym. Należy do niego 46,52% rynku. Szybko dogania go jednak Windows 7 (36,99%).
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Acer jest pierwszym producentem komputerów, który poinformował o wzroście cen sprzętu. To wynik powodzi w Tajlandii, które wywołały poważne perturbacje na rynku dysków twardych. Same dyski zdrożały już o 20%.
      Informacja o podniesieniu cen komputerów pojawiła się dzień po tym, gdy przedstawiciele Acera stwierdzili, że nie są pewni ciągłości dostaw HDD. „Widzimy, że ceny dysków rosną, zatem podnieśliśmy ceny swoich produktów, by odpowiedzieć na wzrastające koszty" - stwierdził prezes Acera, Jim Wong.
      Powodzie w Tajlandii dotknęły przede wszystkim WD, ale ucierpiały też Toshiba i Seagate.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft zaprezentował materiał wideo, z którego wynika, iż system Windows 8 może uruchamiać się nawet w ciągu kilkunastu sekund. W porównaniu z Windows 7 czas startu nowego OS-u będzie krótszy - w zależności do konfiguracji - o 30-70 procent.
      Inżynierowie Microsoftu osiągnęli to stosując pewną sztuczkę. Otóż podczas zamykania systemu do pliku hibernacyjnego nie jest zapisywana cała zawartość pamięci. System zapisuje tylko sesje użytkownika oraz minimum informacji o stanie jądra. Sesja nie jest wyłączana, a hibernowana. Następnie podczas startu następuje dekompresja pliku i odczytanie z niego danych.
      Największe oszczędności osiągną użytkownicy interfejsu UEFI. Jest on bowiem nowocześniejszy od BIOS-u, a jego kod lepiej zoptymalizowano. Microsoft zapewnia, że nowy sposób startu będzie zauważalny dla użytkowników każdego komputera, a na maszyna z UEFI korzystających z szybkich dysków SSD różnica jest „dramatyczna".
       
      http://www.youtube.com/watch?v=9ia3zBs42cc
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Andy de Vale, współzałożyciel organizacji Agile Delivery Network (ADN) twierdzi, że brytyjscy podatnicy aż 10-krotnie przepłacają za rządowe projekty IT. ADN to niedochodowa organizacja skupiająca małe i średnie przedsiębiorstwa (SMB), której zadaniem jest ułatwienie organom rządowym współpracy w dziedzinie IT z SMB.
      Przez siedem lat pracowałem w różnych departamentach jako rządowy konsultant IT. To dało mi pogląd na sposób wydawania pieniędzy przez rząd. Z moich doświadczeń wynika, że podatnicy płacą za rządowe projekty IT od 2 do 10 razy więcej niż cena rynkowa - stwierdza De Vale.
      ADN chce zachęcić urzędników do współpracy z małymi firmami i angażowania wielu przedsiębiorstw w projekty, co da gwarancję, że poradzą one sobie nawet z dużymi zadaniami.
      Jako przykład udanej współpracy podaje się stworzenie w ciągu sześciu tygodni witryny, na której Brytyjczycy mogą  podpisywać elektroniczne petycje. Witryna nie tylko szybko zaczęła działać, ale gdy okazało się, że jest ona znacznie bardziej popularna niż przewidywano, bez problemu udało się przeskalować infrastrukturę tak, by była w stanie obsłużyć 1000 jednoczesnych połączeń na minutę. Teraz witryna z e-petycjami może wytrzymać takie samo natężenie ruchu jak najbardziej popularna rządowa witryna Direct.gov.uk.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...