Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Klawiatura ułatwi wykrycie demencji

Rekomendowane odpowiedzi

Zmiany we wzorcach posługiwania się klawiaturą komputerową pozwalają wykryć wczesne sygnały świadczące o związanych z wiekiem problemach poznawczych czy o chorobach neurodegeneracyjnych, np. alzheimeryzmie (International Journal of Human-Computer Studies).

Lisa Vizer i zespół z University of Maryland posłużyli się specjalnym oprogramowaniem, które monitorowało sposób wystukiwania tekstu na klawiaturze. Wg Amerykanów, to świetna metoda wczesnego wykrywania chorób, która w przyszłości pozwoli zminimalizować lub wyeliminować poważniejsze zaburzenia funkcjonowania.

Przed przystąpieniem do eksperymentu specjaliści wiedzieli, że rytm pisania jest unikatowy dla danej osoby i utrzymuje się w czasie, może się jednak zmieniać pod wpływem chwilowego stresu. Postanowili więc sprawdzić, czy zdenerwowanie związane ze stanem fizycznym lub sprawnością intelektualną również da się wykryć.

Zgromadzono więc grupę 24 ochotników z doświadczeniem w posługiwaniu się klawiaturą wynoszącym średnio 12 lat. Po kilku wprawkach, np. napisaniu maila na wybrany przez siebie temat, przyszedł czas na wykonywanie zadań matematycznych, które miały stresować poznawczo, lub na intensywne ćwiczenia, mające zmęczyć wolontariuszy fizycznie.

Potem badani ponownie wykonywali testy klawiaturowe, a ich wyniki porównywano z początkowymi. Zespół z University of Maryland przyglądał się takim czynnikom, jak czas naciskania klawisza, długość słów oraz użyte słownictwo. Okazało się, że stres poznawczy prowadził do większych zmian w zakresie przyciskania klawiszy, a stres fizyczny do bardziej nasilonych zmian lingwistycznych. Zdenerwowani poznawczo częściej posługiwali się np. Caps Lockiem, a rzadziej korzystali z Backspace'a.

Vizer wyjaśnia, że gdy oprogramowanie będzie przez dłuższy czas wykrywać wzorce pisania typowe dla deterioracji, można to potraktować jako sugestię, by udać się do lekarza. Obecnie jej zespół kontynuuje badania z grupą 80 starszych osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na takiej zrąbanej klawiaturze jak na zdjęciu, gdzie zamiast Ctrl jest Fn, to każdy wprawnie piszący wyjdzie na upośledzonego. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość simian raticus

Wielu się po prostu nie przykłada do pisanego tekstu w kilku dziedzinach oczywiście. Nawet nie patrzą co wysyłają na te biedne serwerki.

 

Zgromadzono więc grupę 24 ochotników z doświadczeniem w posługiwaniu się klawiaturą wynoszącym średnio 12 lat

 

Ci to już klawierką władają zapewne bezwzrokowo i bezbłędnie. Liczba ochotników niestety bardzo mała. Bardzo mało chętnych czy też słaba dostępność do nich?!?

 

dla danej osoby i utrzymuje się w czasie, może się jednak zmieniać pod wpływem chwilowego stresu.

 

To nic innego jak internetowa trema i chcą człeki jak najlepiej wypaść na łączach!?!

 

matematycznych, które miały stresować poznawczo, lub na intensywne ćwiczenia

 

A co z dyskalkulią?!?

 

przyglądał się takim czynnikom, jak czas naciskania klawisza, długość słów oraz użyte słownictwo

 

Opera powinna mierzyć czas dodawanych komentarzy w ms jak i rozmiar ich oraz badaną przez ekspertów treść i przydatność dla społeczeństwa danych wywodów.

 

Zdenerwowani poznawczo częściej posługiwali się np. Caps Lockiem

 

Może mania wielkości, albo chęć bycia zauważonym?

 

Wszystko skończy się degradacją jak i uproszczeniem danych języków (a nawet ich nadmierną wulgaryzacją dziedziczną oraz podpatrzoną i skopiowaną).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu się po prostu nie przykłada do pisanego tekstu w kilku dziedzinach oczywiście. Nawet nie patrzą co wysyłają na te biedne serwerki.

 

Zgromadzono więc grupę 24 ochotników z doświadczeniem w posługiwaniu się klawiaturą wynoszącym średnio 12 lat

 

Ci to już klawierką władają zapewne bezwzrokowo i bezbłędnie. Liczba ochotników niestety bardzo mała. Bardzo mało chętnych czy też słaba dostępność do nich?!?

 

Nie mogę się z tym zgodzić - twoje stwierdzenie jest tak absurdalne, jak stwierdzenie, że po 20 latach nauki języka obcego każdy będzie mówił tym językiem płynnie.

 

Choć masz rację - nadzwyczajnie mała grupa osób, jak na to, że każdy internauta korzysta z klawiatury. Być może konieczne było spełnienie dodatkowych wymagań.

 

 

dla danej osoby i utrzymuje się w czasie, może się jednak zmieniać pod wpływem chwilowego stresu.

 

To nic innego jak internetowa trema i chcą człeki jak najlepiej wypaść na łączach!?!

 

Chwilowy stres można o wiele łatwiej i skuteczniej sprowokować na wariografie/poprzez posadzenie delikwenta przed kibolem.

 

 

Zdenerwowani poznawczo częściej posługiwali się np. Caps Lockiem

 

Może mania wielkości, albo chęć bycia zauważonym?

Hym, stwierdzenie "posługiwanie się caps lockiem" jest co najmniej "dzikie" - co, jeżeli osoba woli przytrzymać klawisz shift?! Poza tym obok stwierdzenia "pisze wielkimi" trzeba zobaczyć które dokładnie słowa były pisane wielkimi literami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy opisali nową postać demencji, występującą u seniorów powyżej 80. roku życia. Objawy LATE, bo o niej mowa, przypominają alzheimera, ale ich przyczyna jest zupełnie inna.
      Międzynarodowy zespół opisał chorobę na łamach pisma Brain. Skrót LATE oznacza encefalopatię ze złogami białka TDP-43 z przewagą zmian w układzie limbicznym (ang. limbic-predominant age-related TDP-43 encephalopathy).
      W zeszłym roku Peter Nelson, neuropatolog z Uniwersytetu Kentucky w Lexington, pomógł zorganizować konferencję, którą poświęcono nienazwanej wtedy jeszcze LATE.
      Oszacowania są różne, ale niewykluczone, że nawet 1/4 osób w wieku 85 lat i starszych ma LATE. To choroba, która dotyczy ostatniego odcinka ludzkiego spektrum starzenia - wyjaśnia Nelson.
      Podobnie jak alzheimer, LATE przejawia się zaburzeniami pamięci i demencją, jednak zamiast złogów beta-amyloidu i splątków neurofibrylarnych występują tu złogi TDP-43, które rozprzestrzeniają się po mózgu; pojawiają się m.in. w ciele migdałowatym czy hipokampie.
      W artykule z periodyku Brain opisano etapy proteinopatii TDP-43. Niestety, obecnie nie ma testów klinicznych, które pozwalałyby zidentyfikować LATE u żywej osoby. Chorobę diagnozuje się przede wszystkim po wyeliminowaniu innych jednostek, przez co mamy do czynienia z rozpoznaniem przez wykluczenie.
      Naukowcy mają nadzieję, że nadanie chorobie nazwy i sporządzenie opisu ułatwią jej wychwytywanie. Jeśli pojawi się np. 80-letni pacjent z zaburzeniami pamięci, w którego mózgu nie ma śladów alzheimera, ale rezonans uwidacznia mniejszy niż zwykle hipokamp, [...] na prowadzenie może się wysuwać przypuszczenie, że to LATE.
      Specjaliści, którzy komentują doniesienia zespołu Nelsona, podkreślają, że w mózgach starszych osób "mieszają się" przejawy różnych problemów, z których każdy może się przyczyniać do demencji. Z tego powodu wskazanie symptomów proteinopatii TDP-43 staje się trudniejsze.
      Nelson dodaje, że to LATE może odpowiadać za część ostatnich niepowodzeń związanych z lekami na alzheimera. W testach klinicznych mogli bowiem brać udział ludzie z LATE, co zamaskowało potencjalnie dobre rezultaty. Cierpieli też na tym pacjenci z LATE, którzy powinni mieć własne badania kliniczne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kobiety, które zaczynają później miesiączkować, a także wcześniej przechodzą menopauzę lub są poddawane histerektomii, mogą być bardziej zagrożone demencją. Naukowcy, których wyniki ukazały się on-line w piśmie Neurology, wykryli bowiem związek między krótszym okresem reprodukcyjnym i podwyższonym ryzykiem demencji.
      Ponieważ kobiety są o 50% bardziej zagrożone demencją, ważne jest, by badać wszelkie specyficzne dla nich czynniki ryzyka, które ostatecznie mogą nas doprowadzić do opracowania nowych metod interwencji - podkreśla dr Paola Gilsanz z Kaiser Permanente.
      Studium objęło 6137 kobiet. Wypełniały one kwestionariusze zdrowotne. Przechodziły też badania medyczne. Ochotniczki pytano, kiedy miały pierwszą miesiączkę, kiedy przeszły menopauzę i czy miały histerektomię. Dla każdej z pań wyliczano długość okresu reprodukcyjnego. Amerykanie wykorzystali też medyczne bazy danych, by ustalić, u których kobiet zdiagnozowano później demencję.
      Średni wiek pierwszej miesiączki wynosił 13 lat, a menopauzy 45. Średnia liczba lat płodnych wynosiła zaś 32. U 34% przeprowadzono histerektomię. Gdy analizowano tylko kobiety, którym nie usuwano macicy, średni wiek menopauzy i długość okresu reprodukcyjnego były nieco wyższe i wynosiły, odpowiednio, 47 i 34. Demencję zdiagnozowano u 42% badanych.
      Okazało się, że kobiety, które miały menarche w wieku 16 lat bądź później, były o 23% bardziej zagrożone demencją niż panie, które miały pierwszą miesiączkę w wieku 13 lat. Wśród 258 pań, które miały pierwszy okres w wieku 16 lat bądź później, na demencję zapadło potem 120; dla porównania, tę samą diagnozę postawiono u 511 spośród 1188 kobiet, które zaczęły miesiączkować w wieku 13 lat.
      Ustalono także, że dla kobiet, które przeszły naturalną menopauzę przed ukończeniem 47. r.ż., ryzyko wystąpienia demencji było o 19% wyższe niż u pań, które weszły w okres przekwitania w wieku 47 lat lub później. W pierwszej z wymienionych grup (1645) demencję stwierdzono u 700 osób, zaś w drugiej (2402) u 1052.
      Kiedy wyliczono długość okresu reprodukcyjnego (a więc liczbę lat od wieku menarche do wieku menopauzy), okazało się, że kobiety, u których był on krótszy niż 34 lata, miały o 20% wyższe ryzyko demencji niż panie przekraczające cezurę 34 lat. Z 1072 kobiet, u których doliczono się mniej niż 34 lat reprodukcyjnych, 728 zapadło na demencję, w porównaniu do 1024 z 2345 wchodzących w menopauzę w wieku 47 lat bądź później.
      Akademicy podali także, że u kobiet, które przeszły histerektomię, ryzyko demencji było o 8% wyższe niż w grupie nieprzechodzącej tej procedury.
      Podczas analiz naukowcy brali poprawkę na inne czynniki oddziałujące na jednostkowe ryzyko demencji, np. na palenie, cukrzycę czy nadciśnienie.
      Nasze wyniki pokazują, że mniejsza ekspozycja na estrogen w ciągu życia jest powiązana z podwyższonym ryzykiem demencji. Mimo że nasze badanie było duże, nie dysponowaliśmy wystarczającą ilością danych, by wziąć poprawkę na inne czynniki, które mogą wpływać na poziom estrogenu, np. ciąże, hormonalną terapię zastępczą czy antykoncepcję. Potrzebne są więc kolejne studia - podsumowuje Gilsanz.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wg radiologów, pewnego dnia rezonans magnetyczny (MRI) może pomóc w przewidywaniu ryzyka demencji.
      W ramach niewielkiego badania naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Waszyngtona w St. Louis i Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco wykazali, że skany MRI pozwalają z 89% trafnością przewidzieć, u kogo w ciągu 3 lat rozwinie się demencja.
      Obecnie trudno jest powiedzieć, czy dana starsza osoba, która znajduje się w normie poznawczej lub cierpi na łagodne zaburzenia poznawcze [ang. mild cognitive impairment, MCI], będzie prawdopodobnie mieć demencję. My zademonstrowaliśmy, że za pomocą pojedynczego rezonansu da się przewidzieć demencję średnio 2,6 roku przed wystąpieniem klinicznie wykrywalnych objawów utraty pamięci - podkreśla dr Cyrus A. Raji.
      Neurolodzy mogą oszacować ryzyko choroby Alzheimera za pomocą Krótkiej Skali Stanu Psychicznego (Mini-Mental State Examination, MMSE) albo za pomocą badania wersji genu apolipoproteiny E (ApoE4 zwiększa je nawet 12-krotnie). W ramach opisywanego studium trafność tych metod sięgała 70-80%. Pozytonowa tomografia emisyjna (PET), która unaocznia blaszki beta-amyloidu, to dobra, ale droga metoda wykrywania wczesnych przejawów choroby Alzheimera. Poza tym badanemu trzeba podać substancję promieniotwórczą, a nie wszystkie szpitale mają coś takiego na stanie.
      Ponieważ MRI jest szeroko dostępne, Raji i współpracownicy postanowili przeanalizować skany w poszukiwaniu objawów fizycznych zbliżającego się pogorszenia formy poznawczej. Amerykanie bazowali na jednym z rodzajów rezonansu magnetycznego - obrazowaniu tensora dyfuzji, które mierzy dyfuzję cząsteczek wody w tkance. Zależało im na ocenie stanu zdrowia istoty białej.
      Obrazowanie tensora dyfuzji to sposób na pomiar przemieszczania się cząsteczek wody wzdłuż szlaków istoty białej.
      Dzięki danym zgromadzonym w ramach Alzheimer's Disease Neuroimaging Initiative zidentyfikowano 10 osób, których zdolności poznawcze pogorszyły się w ciągu 2 lat. Pod względem wieku i płci dopasowano do nich równoliczna grupę z niezmieniającymi się zdolnościami poznawczymi. Średni wiek dla obu grup wynosił 73 lata. Później naukowcy przeanalizowali wyniki obrazowania tensora dyfuzji dla wszystkich 20 osób.
      Okazało się, że pacjenci, u których nastąpiło pogorszenie formy poznawczej, mieli znacząco więcej oznak uszkodzenia istoty białej. Akademicy powtórzyli analizy na innej grupie 61 ludzi (tym razem posłużyli się bardziej precyzyjną metodą pomiaru integralności istoty białej). Patrząc na mózg jako całość, mogli przewidzieć ryzyko spadku formy poznawczej z 89% trafnością. Gdy skupiali się na częściach mózgu, które najczęściej wykazują uszkodzenia, trafność rosła do 95%.
      Raji podkreśla, że teraz należy powtórzyć badania na większej próbie i opracować skomputeryzowane narzędzia, które mogłyby porównywać skany pacjentów ze standardem.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zanieczyszczenie powietrza może być powiązane z ryzykiem wystąpienia demencji. Badania przeprowadzone w Londynie ujawniły związek, którego nie można wyjaśnić znanymi czynnikami ryzyka wystąpienia demencji.
      Obecnie związek pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza a chorobami neurodegeneracyjnymi nie jest jasny. Brytyjscy naukowcy postanowili bliżej przyjrzeć się temu tematowi. Przeanalizowali dane około 131 000 pacjentów w wieku 50–79 lat, którzy w roku 2004 uczęszczali do jednej z 75 przychodni znajdujących się w sąsiedztwie londyńskiej obwodnicy M25. U żadnej z tych osób nie zdiagnozowano wówczas demencji.
      Na podstawie kodów pocztowych miejsc zamieszkania pacjentów obliczono ich roczną ekspozycję na dwutlenek azotu, pył PM2.5 oraz ozon. Później przez kolejne lata śledzono losy każdego z pacjentów. Przestawano sprawdzać, co dzieje się z konkretnym pacjentem w przypadku jego śmierci, zdiagnozowania demencji lub wyrejestrowania się z przychodni. Średnio każdy z pacjentów był śledzony przez 7 lat. W tym czasie u 2181 (1,7%) z nich pojawiła się demencja. Wystąpienie choroby porównano ze stopniem zanieczyszczenia środowiska, w jakim żył każdy z badanych.
      Analizy ujawniły, że osoby, które żyły na obszarach, gdzie zanieczyszczenie NO2 należało do górnych 20% były narażone na o 40% większe ryzyko wystąpienia demencji, niż osoby, żyjące na obszarach z dolnych 20% zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu. Podobną zależność zaobserwowano w przypadku zanieczyszczeń PM2.5. Związek pomiędzy zanieczyszczeniami i wystąpieniem demencji był stały i nie mógł być wyjaśniony innymi czynnikami ryzyka.
      Autorzy badań podkreślają, że są to jedynie badania obserwacyjne i jako takie nie określają przyczyny wystąpienia schorzenia. Nie można zatem wykluczyć, że są one prawdziwe tylko do Londynu. Nie mówią też nić o długoterminowej ekspozycji na różne czynniki ryzyka. Demencja może mieć wiele różnych przyczyn i mimo, że znamy wiele potencjalnych dróg, którymi zanieczyszczenia powietrza mogą dostać się do mózgu, nie wiemy, w jaki sposób mogłyby powodować degenerację układu nerwowego.
      Warto jednak przypomnieć, że zanieczyszczenie emitowane przez silniki spalinowe zostało tez powiązane z pogorszeniem rozwoju poznawczego u dzieci, a ciągła ekspozycja może powodować stany zapalne w mózgu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wiele wskazuje na to, że seniorzy, którzy wolniej chodzą, znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka demencji.
      Brytyjscy naukowcy analizowali dane zebrane w ramach English Longitudinal Study of Aging. Autorzy publikacji z Journal of the American Geriatrics Society skupili się na informacjach z lat 2002-15. Oceniali prędkość chodu blisko 4 tys. (3932) ochotników w wieku 60+ w latach 2002-03 i 2004-05 i sprawdzali, czy zapadli oni na demencję, czy nie.
      Okazało się, że ludzie chodzący wolniej i doświadczający w 2-letnim okresie większego spadku prędkości chodu byli bardziej zagrożeni demencją. U osób, które na początku studium miały obniżone zdolności poznawcze (rozumowanie i podejmowanie decyzji) i których zdolności szybciej pogarszały się w czasie studium, także częściej diagnozowano demencję.
      Akademicy podkreślają, że zmiana prędkości chodu i zmiany poznawcze nie wywierały interakcyjnego wpływu na ryzyko demencji.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...