Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Świece pozwalają się zrelaksować, stworzyć romantyczną atmosferę czy łagodnie oświetlić pomieszczenie. Okazuje się jednak, że opary z wosku parafinowego, najpopularniejszego i najtańszego wosku na świece, mogą być toksyczne, a podobno i rakotwórcze.

W niewentylowanych pomieszczeniach stężenie szkodliwych substancji wzrasta, prowadząc m.in. do alergii i astmy. Palenie parafinowej świeczki od czasu do czasu i okazjonalny kontakt z produktami jej spalania na nikogo nie wpłynie – uspokaja jeden z autorów badania, dr Amid Hamidi z Uniwersytetu Stanowego Południowej Karoliny. Jeśli jednak świeczki palimy codziennie całymi latami albo robimy to często, np. w niewentylowanej łazience wokół wanny, mogą się pojawić problemy. Amerykanin uważa, że wiele osób uskarżających się na alergie ujawniające się w pomieszczeniach bądź narzekających na podrażnienie dróg oddechowych to ofiary związków wydzielanych właśnie przez świece.

W ramach studium w małym pomieszczeniu przez ok. 5 godz. palono świece, a produkty ich spalania wychwytywano dzięki filtrowi węglowemu. Następnie zidentyfikowane je za pomocą spektrografu. Wykryto m.in. toluen, który powoduje zawroty głowy, oraz rakotwórczy benzen.

Hamidi mówi, że najlepiej i najbezpieczniej dla zdrowia byłoby, gdyby podczas spalania świec tworzyły się tylko dwutlenek węgla i woda (spalanie całkowite). Tak jednak nie jest. "Palenie świec nie wytwarza na tyle wysokiej temperatury, by całkowicie spalić ciężkie cząsteczki wosku parafinowego [o wzorach sumarycznych od C20H42 do C40H82], przez co tworzą się toluen i benzen. Hamidi i Ruhullah Massoudi testowali też świece z wosku pszczelego i soi. Okazało się, że podczas ich używania nie trzeba się obawiać o szkodliwe substancje. Są droższe, ale bezpieczniejsze od swoich parafinowych odpowiedników, produkowanych – było nie było – z frakcji ropy naftowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wiele lat temu czytałem o szkodliwości tanich kadzidełek, które robione są z byle czego, zawierają masę szkodliwych substancji i praktycznie nie są kontrolowane.

 

Ale, zainteresowała mnie wzmianka o wosku sojowym, przyznam, że pierwsze o takim słyszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się moda na raka tak jak na ekoterroryzm. Wymień żarówki na oszczędnościowe w domu ponieważ zaoszczędzisz prąd i przyczynisz się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla co jest powodem globalnego ocieplenia klimatu.

 

Z pierwszym się zgodzę, lecz drugie to totalne bzdury...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co z sadzą wydzielaną podczas spalania świec parafinowych? Jest ona dobrym adsorbentem i nośnikiem substancji rakotwórczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jurgi, teraz wszystko się robi z soi, nie wiedziałeś? Popytaj wegetarian :P Kiełki z soi, chleb z soi, kotlety z soi, kiełbasa z soi, kurczak z soi.. no to dlaczego by nie wosk? :D

 

Piotrek masz rację - z tym ociepleniem klimatu to tak do końca nie wiadomo, też ostatnio się natknąłem na głos, że wcale niekoniecznie musi być przez ludzi spowodowane. A zmniejszone zużycie prądu spowoduje podwyższenie jego ceny, coby elektrownia nie była stratna :]

 

Zresztą, ile zmniejszę kilkoma żarówkami przy lodówce ciągnącej z 500-1000W, komputerze o mocy 200-500W, pralce o mocy 1000W... Czy te kilkadziesiąt watt z żarówek ma jakieś znaczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jurgi, teraz wszystko się robi z soi, nie wiedziałeś? Popytaj wegetarian :P Kiełki z soi, chleb z soi, kotlety z soi, kiełbasa z soi, kurczak z soi.. no to dlaczego by nie wosk? :D

Tylko dlaczego pasztet sojowy zawiera 7,7% soi?! :D (autentycznie, ostatnio czytałem z ciekawości :D ). Za to z drugiej strony słyszałem już nawet o sojowym kebabie ;)

Zresztą, ile zmniejszę kilkoma żarówkami przy lodówce ciągnącej z 500-1000W, komputerze o mocy 200-500W, pralce o mocy 1000W... Czy te kilkadziesiąt watt z żarówek ma jakieś znaczenie?

Mimo wszystko myślę, że ma. Żarówka chodzi przez co najmniej parę godzin bez przerwy, a lodówka włącza się tylko raz na jakiś czas (kiedy wykryje wzrost temperatury), a z pralki korzystasz przez max 2h/dzień. Tak więc przeliczanie oszczędności w oparciu o nominalną moc urządzeń nie do końca ukazuje faktyczne korzyści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zużyciu prądu owszem, może jakieś 10% wniesie.. Ale w opłacie za rachunek nie. Bo na rachunku figuruje wiele opłat stałych, niezależnych od tego ile zużywa się prądu. Zatem rachunek będzie obniżony o te powiedzmy 5% - czy warto wydać powiedzmy, 100zł na żarówki energooszczędne, zamiast 4zł na zwykłe? Przecież one prędzej się przepalą niż zwrócą (zwłaszcza gdy będą zainstalowane w pomieszczeniach, w których często włącza się i wyłącza światło).

 

Uważam że powinni popracować nad innym źródłem światła - które po pierwsze będzie mniej szkodliwe i milsze dla oczu, a po drugie faktycznie będzie się zwracać (czyli że jeśli kupię żarówkę za 20-40zł, to dostanę gwarancję świecenia przez 20 lat - proporcjonalnie do tego, że żarówka za 1zł jest w stanie świecić od roku do kilku lat). Jeśli ekologiczność, którą mimo wszystko popieram, ma być wdrażana, to musi być tańsza lub tylko niewiele droższa od konwencjonalnego systemu - bo po prostu większości ludzi nie będzie stać na jej wprowadzenie.. Będą woleli odłożyć na nowe łóżko, podręczniki dla dziecka, samochód, a nie wydać na żarówki czy cokolwiek innego.

Na bycie ekologicznym, tak samo jak na charytatywność, musi niestety być człowieka stać - póki nie osiągnie on pewnego poziomu materialnego ('nie muszę martwić się o moje utrzymanie'), nie będzie się przejmował kimś innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zatem rachunek będzie obniżony o te powiedzmy 5%

No, nie powiedziałbym. U mnie oszczędności były znacznie większe (choć faktem jest, że mieszkanie mam dość ciemne, więc świeci się bardzo długo).

czy warto wydać powiedzmy, 100zł na żarówki energooszczędne, zamiast 4zł na zwykłe?

U mnie wyszło, że tak :P

Uważam że powinni popracować nad innym źródłem światła

A ja uważam, że nie powinno być wojen, a wszyscy powinni być szczęśliwi :D Tzn. ogólnie z Twoją tezą się zgadzam, ale jest ona taka trochę oderwana od rzeczywistości :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi, nie bolą Cię oczy od świetlówek kompaktowych? Bo po pierwsze czytałem o ich migotaniu, po drugie sam tego doświadczyłem - na próbę zamontowałem sobie taką świetlówkę, i po pierwsze, trupio blade światło odbierało chęć do życia i powodowało ból głowy, po drugie jakoś gorzej oświetlało wszystko, po trzecie - oczy bolały jak od siedzenia przed pierwszymi modelami monitorów.. Dodam, że świetlówka dość szybko się przepaliła (w ciągu dwóch miesięcy).

 

Nie wiem, może znasz firmę która robi dobre świetlówki.. jeśli tak, to chętnie wypróbuję jedną i może wtedy się przekonam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi, że chyba tylko raz faktycznie przeszkadzała mi świetlówka. Co zabawne, był to oryginalny Philips za jakieś 30-35 zł. Na co dzień naprawdę nie dostrzegam najmniejszej różnicy pomiędzy  np. oryginalnym OSRAM-em a polską świetlówką firmy Neolux (chyba tak się ta firma nazywała).

 

A co do barwy światła, przed zakupem możesz świetlówkę albo przetestować (dostępne w większości marketów budowlanych), albo chociaż odczytać z opakowania barwę emitowanego przez nią światła. Naprawdę da się dostać dobre świetlówki dające dobre, "miękkie" światło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A powiedz mi, nie bolą Cię oczy od świetlówek kompaktowych?

Jak czytałem, są osoby uczulone na światło świetlówek, nie są one nawet w stanie pracować z monitorem LCD podświetlanym świetlówką. To wprawdzie bardzo rzadkie przypadki, ale są. A jak ja sobie sprawiłem laptopa, to początkowo szybko odpadałem, staaarutki CRT 17" był dla moich oczu znacznie bardziej przydatny. A już do bratowego LCD 19" to się przez dwa lata nie przyzwyczaiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A zmniejszone zużycie prądu spowoduje podwyższenie jego ceny, coby elektrownia nie była stratna :]

 

Zresztą, ile zmniejszę kilkoma żarówkami przy lodówce ciągnącej z 500-1000W, komputerze o mocy 200-500W, pralce o mocy 1000W... Czy te kilkadziesiąt watt z żarówek ma jakieś znaczenie?

 

Bardzo znacznie.

W ciągu ostatnich dwu lat udowodniłem to doświadczalnie. Wymiana starej zamrażarki i lodówki na nowy kombajn zmniejszyła mi opłaty za prąd o 1/4, natomiast wymiana żarówek na energooszczędne o około 60% pozostałej kwoty. I to mimo że prąd w tym czasie kilkakrotnie drożał.

Żarówka żarnikowa zużywa 100 W, zaś świetlówka tylko 22. Rachunek prosty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Skoro dwie osoby potwierdzają użyteczność tego rozwiązania, to postaram się jeszcze raz zrobić test, gdy już będę na swoim i przy kasie :D

 

Jeśli jest tak jak mówi inhet, to ten interes faktycznie może mieć wymierne korzyści :P

 

Tyle, że w moim wypadku pewną stałą kwotę będzie powodował komputer włączony z reguły 24h/dobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to już u każdego z nas w dzisiejszych czasach. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że w moim wypadku pewną stałą kwotę będzie powodował komputer włączony z reguły 24h/dobę

To jedna z głównych przyczyn, które skłoniły mnie do wyboru laptopa po awarii starego sprzętu. I całe szczęście, jak miałem desktopa, to miałem jeszcze zniżkę na prąd, której już nie mam. A, o ile pamiętam, po kupnie peceta rachunki skoczyły mi niemal dwukrotnie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy.

Tanie świetlówki nie mają układu miękkiego startu zapalają się od razu ale mają znacznie mniejszą żywotność.

anie świetlówki miotają ja na to jestem uczulony mnie  monitor komputera przy 60-75 ciu Hz migotał świetlówka miga sobie 50 Hz jak siec.

Świetlówki pobierają dużo prądu na rozruch wiec jest pewien minimalny krytyczny czas pracy poniżej którego nie opłaca się świetlówka (np na schodach etc).Jeśli będziemy ja eksploatować w tym zakresie to po pierwsze będzie nieekonomiczna i nieenergooszczędna po drugie szybko ją trafi szlag.

Kolejna strawa to utylizacja zwykła żarówkę można rozwalić młotkiem wywalić metal do metalu szkło do szkła i jeszcze troszkę "smoły" w szkle zostanie. Świetlówkach to cala tablica Mendelejewa do tego ołów w stopie cyny (w starych świetlówkach lutowanych SnPb) różnisty syf w elektronice no i w bonusie troszkę rtęci i to się nazywa ekologia... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Trzecia faza badań klinicznych na dzieciach w wieku 1-3 lat pokazała, że 12-miesięczna immunoterapia za pomocą plastra przyklejonego na skórze, bezpiecznie odczula dzieci z reakcją alergiczną na orzechy, zmniejszając tym samym niebezpieczeństwa związane z przypadkową ekspozycją na alergen. Randomizowane badania z wykorzystaniem podwójnej ślepej próby i placebo były prowadzone w kilkudziesięciu ośrodkach uniwersyteckich w USA, Australii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Austrii i Irlandii. Pozytywne wyniki badań cieszą tym bardziej, że obecnie nie istnieje żadna zatwierdzona terapia odczulająca dla dzieci poniżej 4. roku życia.
      Alergia na orzechy występuje u około 2% dzieci w krajach uprzemysłowionych i często utrzymuje się przez całe życie. Osoby z ciężką alergią narażone są na duże niebezpieczeństwo. Zagrożenie dla ich zdrowia i życia może stanowić nawet niewielki kawałek orzecha, który przypadkowo znalazł się w żywności, w której być go nie powinno.
      Do badań nad plastrami odczulającymi zaangażowano 362 dzieci. U każdego z nich reakcję alergiczną wywoływało mniej niż 300 miligramów orzechów. Dzieci losowo przypisano do dwóch grup, z której jedna była odczulana za pomocą plastra, druga zaś otrzymywała placebo. Grupa z plastrem była 2-krotnie bardziej liczna od grupy placebo. Eksperyment trwał przez 12 miesięcy.
      W ciągu roku poważne efekty uboczne związane z udziałem w badaniach wystąpiły u 0,4% dzieci z grupy badanej, a u 1,6% dzieci z tej grupy wystąpiła anafilaksja. Tego typu skutków testu nie zaobserwowano u żadnego z dzieci z grupy placebo. Jednocześnie jednak stwierdzono, że reakcja alergiczna na orzechy zmniejszyła się 67% dzieci z grupy badanej oraz u 33,5% dzieci z grupy placebo.
      Dzieci, które początkowo niekorzystnie reagowały na niewielki kawałek orzecha, po zakończeniu terapii tolerowały od 1 do 4 całych orzechów. To oznacza, że były dobrze chronione przed przypadkową ekspozycją na orzecy. Co ważne, badania pokazały, że terapia niesie ze sobą bardzo małe ryzyko wystąpienia poważnej reakcji alergicznej. To świetna wiadomość dla rodziców dzieci z alergią na orzechy, cieszy się profesor Melanie Makhija z Northwestern University.
      Badania były finansowane przez producenta plastra, firmę DBV Technologies. Z ich szczegółami można zapoznać się na łamach New England Journal of Medicine.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Astma i powiązane z nią alergie mogą być czynnikiem ryzyka rozwoju chorób układu krążenia (CVD), a sam sposób leczenia astmy również może mieć znaczenie dla ryzyka rozwoju takich chorób, donoszą badacze z Brigham and Women's Hospital. Wiele osób postrzega astmę jako chorobę płuc, jednak istnieje związek pomiędzy astmą a chorobami ukłau krążenia jak choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie i wiele innych, mówi Guo-Ping Shi, główny badacz Wydziału Medycyny Układu Krążenia.
      Uczony, który od ponad 20 lat specjalizuje się w badaniu chorób układu krążenia mówi, że dowody zarówno z testów klinicznych, jak i z badań podstawowych wskazują, że astma jest istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju CVD. Czynnik ten powinien być brany pod uwagę zarówno przez lekarzy, jak i pacjentów.
      Shi i inni eksperci przeanalizowali wyniki różnych badań i wskazują na widoczne w nich powiązania pomiędzy astmą alergiczną a chorobą niedokrwienną serca, chorobami aorty, udarami czy chorobą tętnic obwodowych. Przypominają też o istnieniu badań wiążących choroby układu krążenia z innymi chorobami alergicznymi, jak kata sienny, atopowe zapalenie skóry i poważne alergie na żywność i leki. Badania te sugerują, że reakcje alergiczne inne niż astma również mogą być znaczącymi czynnikami ryzyka chorób układu krążenia, mówi Shi, który wraz z kolegami przeanalizował wyniki badań przedklinicznych i laboratoryjnych.
      Autorzy analizy podkreślają, że zarówno badania kliniczne i prekliniczne wskazują n istnienie wspólnych mechanizmów dla astmy i chorób układu krążenia. Naukowców szczególnie interesowało, jak leki stosowane przy astmie mogą wpłynąć na ryzyko rozwoju takich chorób. Ich najważniejsze spostrzeżenia:
      – podawany wziewne salbutamol zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia,
      – kortykosteroidy podawane doustnie i dożylnie wydają się zwiększać ryzyko CVD,
      – kortykosteroidy wziewne prawdopodobnie zmniejszają ryzyko,
      – leki przeciwleukotrienowe (antagonisty leukotrienów), mają pozytywny wpływ na ryzyko CVD, gdyż zmniejszają stan zapalny, poziom lipidów we krwi i liczbę zdarzeń ze strony układu krążenia,
      – rola przeciwciał monoklonalnych (takich jak omalizumab), jest trudna do ustalenia. Jedno z badań wykazało, że niosą one ze sobą zwiększone ryzyko CVD, inne zaś pokazały, że redukują to ryzyko lub nie mają wpływu rozwój chorób układu krążenia.
      Shi i jego zespół zwracają też uwagę, że coraz więcej badań wskazuje, iż komórki tuczne oraz immunoglobuliny E (IgE) odgrywają ważną rolę w rozwoju zarówno astmy jak i chorób układu krążenia, a mechanizm ich działania jest w obu przypadkach podobny. Jednocześnie inne typy komórek, jak np. eozynofile, wydają się odgrywać różną rolę w obu przypadkach. Prawdopodobnie chronią one przed CVD, ale przyczyniają się do rozwoju astmy alergicznej. Dlatego też lepsze zrozumienie działania roli różnych rodzajów komórek pomoże lepiej dopasować leczenie i oceniać ryzyko.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zmiany na skórze w postaci drobnych krostek czy też czerwonych plam mogą być objawami alergii. Alergie występują bardzo często w społeczeństwie, a czynników uczulających, czyli takich, które prowokują wystąpienie odczynów alergicznych, jest bardzo dużo. Należą do nich m.in. sierść zwierząt, niektóre pokarmy, a także pyłki roślin. W wyniku kontaktu z nimi osobie uczulonej mogą towarzyszyć różne objawy takie jak łzawienie i pieczenie oczu, wodnisty katar czy też właśnie wspomniana wysypka. Jak rozpoznać wysypkę alergiczną i czy istnieje skuteczna maść na alergie?
      Co to są alergeny?
      Alergeny zgodnie z definicją są to antygeny pochodzące z zewnątrz, które wywołują reakcję alergiczną. Alergeny mogą mieć różne pochodzenie. Można podzielić je na kilka charakterystycznych grup:
      •    alergeny pokarmowe — mówimy wtedy o tzw. uczuleniu na dany pokarm; (do popularnych alergenów zaliczamy m.in. białka mleka krowiego oraz białka jaja kurzego),
      •    alergeny wziewne — występują powszechnie w powietrzu, a do organizmu dostają się drogą wziewną poprzez układ oddechowy; zaliczamy do nich m.in. pyłki roślin, zarodniki grzybów, roztocza),
      •    leki — również niektóre w szczególności antybiotyki (np. penicyliny), a także leki stosowane powszechnie na różnego rodzaju dolegliwości bólowe i stany zapalne (np. kwas acetylosalicylowy) mogą wywołać reakcję alergiczną,
      •    alergeny kontaktowe — reakcja alergiczna następuje w momencie bezpośredniego zetknięcia się alergenu ze skórą osoby uczulonej (np. popularna alergia na lateks lub nikiel).
      Jak rozpoznać wysypkę alergiczną na skórze?
      Wysypka na skórze spowodowana przed kontakt z alergenem może przybierać różne postacie. Najczęściej są to czerwone plamy na skórze, pokrzywka, niekiedy mogą być to bąble, które przypominają te pojawiające się po ukąszeniu przez komara. Jeśli mamy do czynienia z wysypką alergiczną to zazwyczaj towarzyszy jej także uczucie swędzenia i pieczenia. Skóra w miejscu, gdzie pojawiła się wysypka, może łuszczyć się, a także pękać (zwłaszcza jeśli dojdzie do rozdrapywania swędzących krostek).
      Do rozpoznania wysypki alergicznej może przyczynić się również fakt, że pojawia się ona cyklicznie w związku z kontaktem z określonym alergenem. Przykładowo, jeśli wysypka (a także inne objawy, jak łzawienie czy też pieczenie oczu pojawiają się zawsze o tej samej porze roku, np w okresie pylenia brzozy, to można podejrzewać, że mamy do czynienia z alergią). W tym przypadku pomocna może okazać się maść na uczulenie, o którą warto zapytać w aptece.
      Co stosować w przypadku wysypki związanej z alergią?
      Dokuczliwe problemy skórne można złagodzić, stosując powszechnie dostępne w aptekach leki na alergię skórne bez recepty. Nawet jeśli występują jedynie objawy zewnętrzne takie jak wspomniana wysypka, to mogą one wymagać zastosowania leków doustnych na alergię. Szczególnie popularną i powszechnie stosowaną grupą leków w przypadku alergii różnego pochodzenia są leki przeciwhistaminowe. Wyróżniamy kilka generacji tych leków (I, II, III generacja). Substancje aktywne zawarte w preparatach na alergię bez recepty to m.in. lewocetyryzyna, feksofenadyna, loratadyna. Co ważne jeśli spodziewamy się wystąpienia objawów alergii (np. co roku powtarzają się te same objawy o jednej porze roku lub zdiagnozowano u nas uczulenie na pyłki danej rośliny) to przyjmowanie takich preparatów warto rozpocząć już nawet 3 miesiące przed okresem wzmożonej aktywności danego alergenu. Pomoże to zapobiec pojawieniu się przykrych objawów alergii.
      Maści, krople do oczu i nosa na alergię
      Oprócz wspomnianych leków doustnych w zależności od tego, z jakimi objawami alergii mamy do czynienia można zastosować również inne skuteczne preparaty pozwalające złagodzić objawy alergii. Maść na uczulenie dostępna bez recepty może w składzie zawierać hydrokortyzon — substancję o działaniu przeciwzapalnym. Lek ten jednak powinien być stosowany możliwie jak najkrótszy czas, tylko na małe powierzchnie skóry. Maść na wysypkę z hydrokortyzonem nie powinna być stosowana na skórę twarzy. Inne miejscowe preparaty na alergie mogą zawierać w składzie substancję o typowym działaniu przeciwalergicznym (np. dimetynden)
      W przypadku łzawienia oczu spowodowanego uczuleniem można sięgnąć po krople z substancją przeciwalergiczną bez recepty. W ich składzie można znaleźć takie substancje lecznicze jak kromoglikan sodu czy też ketotifen, które pozwolą złagodzić takie objawy jak świąd, pieczenie czy też łzawienie oczu. Na alergiczny katar natomiast pomocne mogą okazać się aerozole do nosa zawierające w składzie substancję o budowie sterydowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy odkryli związek między dwiema raczej rzadko łączonymi chorobami: alergią i nowotworem. Okazuje się, że antyhistaminy wykazują znaczące właściwości przeciwnowotworowe.
      Autorzy raportu z The Journal of Leukocyte Biology zauważyli, że leki antyhistaminowe kolidują z aktywnością komórek supresyjnych pochodzących z linii mieloidalnej (ang. myeloid derived suppressor cells, MDSC). MDSC są wytwarzane w szpiku kostnym pod wpływem substancji produkowanych przez komórki nowotworowe i negatywnie oddziałują na funkcje limfocytów T (dzieje się tak m.in. przez enzymatyczne usuwanie argininy z mikrośrodowiska guza).
      Zespół doktora Daniela H. Conrada z Virginia Commonwealth University pracował na 2 grupach myszy. By uruchomić silną odpowiedź alergiczną, pierwszą zakażano pasożytami przewodu pokarmowego gryzoni. Później zwierzętom wstrzykiwano MDSC i leczono przeciwhistaminami: cetyryzyną i cymetydyną. Jak zapewniają badacze, terapia odwróciła działanie MDSC.
      Druga grupa myszy miała guzy. Im również wykonano iniekcję z komórek supresyjnych pochodzących z linii mieloidalnej i podawano cymetydynę. Po tym zabiegu nie obserwowano już wzmożonego wzrostu guza, jaki zwykle zachodzi pod wpływem MDSC.
      W końcowym etapie studium Amerykanie zbadali krew pacjentów z objawami alergii. Okazało się, że porównaniu do zdrowych osób z grupy kontrolnej, występowało w niej więcej krążących MDSC.
      To bardzo ekscytujące badania, ale ważne, by zdawać sobie sprawę, że opisany związek jest nowy i przed stwierdzeniem, czy przeciwhistaminy będą skuteczne w terapii onkologicznej, trzeba jeszcze przeprowadzić kolejne studia - podsumowuje Conrad.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Powstały pierwsze funkcjonalne celowane inhibitory wiązania z alergenami orzeszków ziemnych.
      Naukowcy z Uniwersytetu w Notre Dame skutecznie zapobiegli wiązaniu alergenów orzeszków ziemnych z immunoglobulinami E (IgE).
      Sukces tego badania jest ekscytujący, ponieważ toruje drogę całkowicie nowej klasie leków na alergię - podkreśla prof. Basar Bilgicer. Mamy teraz pierwszy funkcjonalny przypadek wybiórczego hamowania IgE w odniesieniu do alergenu pokarmowego [...].
      Aktywacja mastocytów przez IgE i alergeny rozpoczyna proces degranulacji i uwalniania z ziaren zawartych w nich lub syntetyzowanych de novo różnych substancji, w tym cytokin/chemokin i, co najważniejsze, histaminy. To pierwszy i najbardziej kluczowy etap reakcji alergicznej. Obecnie nie istnieją żadne leki, które mogłyby zapobiec temu procesowi. Inhibitor, który po prostu obiera na cel IgE, prowadziłby do rozległej immunosupresji; badania wykazały zaś, że może ona powodować wzrost ryzyka parazytozy, a nawet nowotworu.
      Bilgicerowi zależało więc na opracowaniu inhibitora, który hamowałby degranulację, nie zaburzając przy tym innych funkcji immunologicznych.
      Podczas testów Amerykanie posłużyli się nanocząstkami (nanoalergenami). W ten sposób, wykorzystując próbki niewielkiej populacji osób z ciężką alergią na fistaszki, zidentyfikowali na powierzchni białek orzeszków kluczowe miejsca wiązania IgE.
      Wyniki skryningu są bardzo istotne, bo wygląda na to, że tylko kilka miejsc spełnia krytyczną rolę w napędzaniu reakcji alergicznej.
      Uzbrojeni w nowe wiadomości Amerykanie zsyntetyzowali specjalistyczny kowalencyjny heterobiwalentny inhibitor (ang. covalent heterobivalent inhibitor, cHBI), który zapobiega wiązaniu IgE z białkiem orzeszków.
      Badanie próbek 16 pacjentów ujawniło, że cHBI skutecznie zahamowało reakcję alergiczną w 90% z nich.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...