Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wycięty z życiorysu

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli utrzyma się obecny trend, już wkrótce nóż odejdzie do lamusa i będzie używany jedynie przy specjalnych okazjach i podczas przygotowywania potraw. Coraz mniej osób jada bowiem przy stole, preferując raczej szybkie pochłanianie posiłków przed telewizorem. Wtedy posługiwanie się nożem i widelcem staje się zwyczajnie niewygodne. Łatwiej "wiosłować" samym widelcem bądź skubać palcami.

Przedstawiciel brytyjskiej sieci supermarketów Debenhams zaznacza, że jeszcze 4 lata temu sprzedawano jednakową liczbę noży i widelców, lecz od kilku miesięcy na jeden nóż przypadają już w przybliżeniu dwa widelce.

Specjaliści ds. etykiety obawiają się, że jak tak dalej pójdzie, noże staną się czymś wyjątkowym, wyciąganym z kredensu od wielkiego dzwonu. Trudno się wtedy spodziewać, że ludzie będą je choćby prawidłowo trzymać czy używać ich we właściwej kolejności. Nasze badania wskazują, że najważniejszą przyczyną odejścia od tradycyjnej etykiety jest rosnąca popularność fast foodów. Hamburgery rzadko wymagają użycia noża [chyba że są to rekordowe, ponad 1,5-kg bułki z pewnego baru w USA], a i gotowe dania są przyrządzane w wersji pokrojonej, z kawałkami wielkości jednego kęsa, które łatwo wchodzą na widelec – wyjaśnia Ed Watson, rzecznik Debenhamsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość derobert

to chyba w usa... Ja wszystko co się powinno jem nożem i widelcem, nawet ryby :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, w polskim internecie (np RMF 21.07.09) jest mowa, o tym, że Brytyjczycy przestają korzystać z noża, natomiast z artykułu wynika, jakoby cała populacja rezygnowała z korzystania z noży. (Czy autorka notki mogła by się do tego stwierdzenia ustosunkować?)

 

Specjaliści ds. etykiety obawiają się, że jak tak dalej pójdzie, noże staną się czymś wyjątkowym, wyciąganym z kredensu od wielkiego dzwonu. Trudno się wtedy spodziewać, że ludzie będą je choćby prawidłowo trzymać czy używać ich we właściwej kolejności.

No cóż, trudno się mówi - na szczęście nie każdy musi być snobem.

http://www.gotowanie.v9.pl/savoir_vivre/3.html

Już pomijając istnienie 150 odmian sztućców...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wyobrażam sobie tego. Spożywanie prawdziwego, pełnego posiłku (a więc takiego, który przeważnie je się z użyciem noża) to dla mnie zbyt duża przyjemność, by odmówić sobie tego nawet przy najgorszym urwaniu głowy. Na solidne śniadanie i ciepły obiad zjedzony (a nie tylko wciągnięty) w ciągu dnia po prostu musi być czas :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od urodzenia noża z noża korzystam od święta. Wcale nie wcinam kleików jak niektórzy z 1670 roku - po prostu nauczyłem się kroić pożywienie nożem - tak jest szybciej i łatwiej. Wszelakie kotlety czy pieczenie też trafiają na mój stół i nie mam z nimi problemu. Być może są ludzie, którzy lubią takie mięsko, którego bez noża nie da się rozdrobnić. Może też być tak że brakuje mi savoir-vivre`u - mówi się trudno. Dla mnie zabawnie wyglądają ludzie, którzy frytki, kurczaka czy pizze jedzą widelcem i nożem. Ja jedząc rękami wyglądam dla nich jak niewychowane zwierze. Trudno :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kroiliście schabowszczaka widelcem? To wygodniejsze niż używanie drugiej ręki :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
po prostu nauczyłem się kroić pożywienie nożem

A czy wiesz że niemożliwym jest otrzymanie stali bez zawartości arsenu oraz że cześć atomów chromu zawiera izotop który jest radiowoaktywny??

 

Co do roku 1670 to 3000 lat wcześniej Chińczycy regularnie prowadzili obserwację 1000 gwiazd na niebie (stąd Astrologia) wiesz chociaż w jakiej fazie jest obecnie Księżyc?? Wcale nie jesteś mądrzejszy od chłopa z tamtego okresu bo on potrafił się sam wyżywić i zadbać o zdrowie ale za to możesz mieć więcej do powiedzenia (nadmierne korzystanie z tej możliwości przynosi niepotrzebny szum i naraża cię na konsekwencje).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
cześć atomów chromu zawiera izotop który jest radiowoaktywny??

O, atomy ZAWIERAJĄ izotopy?

Wcale nie jesteś mądrzejszy od chłopa z tamtego okresu

;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bay van der Bunt, holenderski kolekcjoner starych alkoholi, zdecydował się na sprzedaż całości swoich zbiorów. Wśród 5 tys. przeznaczonych na aukcję butelek znajduje się m.in. najdroższy na świecie koniak. Wyprodukowano go w 1795 r. w Brugerolle. Jest cenny nie tylko ze względu na wiek, ale i na historyczne koleje losu - towarzyszył bowiem wojskom napoleońskim podczas podboju Europy.
      Kolekcjonowanie rozpoczął w 1880 r. prapradziadek Baya. Biznesmen nie chce wyprzedawać zbiorów po kawałku, dlatego nastawia się na transakcję z pojedynczym klientem. Liczy, że zostanie ona przeprowadzona do końca br. Van der Bunt obawia się, że w przyszłości ktoś mógłby wypić "jego" trunki. To prawdziwe barbarzyństwo - komentuje. Agent Bart Laming ma więc zadbać o to, by kupił je raczej kolekcjoner niż koneser praktyk.
      W 1990 r. Holender kupił 3-litrową butelkę jeroboam za 26,3 tys. euro. W ciągu 22 lat wartość koniaku wzrosła ponad 5-krotnie - do 137, 2 tys. euro - głównie w wyniku pojawieniu się na rynku handlarzy alkoholem Rosjan i Chińczyków. Wiele wskazuje na to, że najdroższy koniak świata trafi do przedstawiciela którejś z tych nacji.
      Poniżej zamieszczamy krótki reportaż o kolekcji van der Bunta. Jest po holendersku, ale okazja do zobaczenia tylu cennych butelek naraz nadarza się naprawdę rzadko.
       
       
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas konferencji w Las Vegas Tami Reller, dyrektor ds. finansowych microsoftowego wydziału odpowiedzialnego za produkcję Windows, ostrzegła, że dochody wydziału mogą być niższe od przewidywań analityków. Ostatnio ukazał raport firmy analitycznej Gartner, w której informuje ona, iż sprzedaż pecetów spadła w IV kwartale ubiegłego roku o 1,4%. Trwający kryzys uderza w producentów komputerów, co z kolei negatywnie odbija się na sprzedaży Windows.
      Firmy takie jak Microsoft i Intel muszą pomyśleć, jak nakłonić klientów do wymiany komputera. Myślę, że Microsoft może tutaj użyć Windows 8 - mówi analityk Ranjit Atwal.
      Koncern najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę. Serwis Bloomberg nieoficjalnie dowiedział się, że Microsoft planuje restrukturyzację swojego działu marketingu tak, by stał się on bardziej wydajny. Może się to skończyć zwolnieniem setek osób.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Urządzenia z systemem Android świetnie się sprzedają, znacznie lepiej niż urządzenia Apple'a. Jednak same dane dotyczące sprzedaży mówią niewiele na temat popularności platformy Google'a.
      Okazuje się bowiem, że klienci zwracają aż 30-40% niektórych produktów z systemem Google'a na pokładzie. Dla porównania, w samym szczycie afery Antenagate, gdy okazało się, że antena w iPhonie 4 jest wadliwa, klienci zwracali 1,7% zakupionych urządzeń.
      Duża sprzedaż Androida to, jak się wydaje, wynik braku orientacji i pomyłek. Fakt, że nawet 40% klientów zwraca pewne modele urządzeń z Androidem świadczy o tym, że kupili oni nie to, czego się spodziewali. Pojawiają się anegdotki o ludziach, którzy kupili urządzenie z Androidem kierując się hasłem „Think Different" (hasło reklamowe Apple'a) i zawiedzeni zwrócili urządzenie do sklepu, gdy okazało się, że różni się ono od iPhone'a kolegi.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po raz pierwszy od początku lat 90. ubiegłego wieku udziały komputerów Apple'a w sprzedaży na amerykańskim rynku sięgnęły 10%. Najnowsze dane wskazują, że w ostatnim kwartale maszyny z logo jabłka stanowiły 10,7% sprzedaży wszystkich komputerów. Wzrost zainteresowania produktami Apple'a to wyraźny sygnał zaufania do tej firmy, tym ważniejszy, że ma on miejsce w czasie, gdy rynek pecetów przeżywa kłopoty. Zdaniem analityków, jedną z głównych przyczyn tych kłopotów jest rosnąca popularność iPada. Przedstawiciele Gartnera szacują, że w USA sprzedaż pecetów liczona rok do roku spadła o 5,6%, według analityków IDC spadek wynosił 4,2%.
      „Biorąc pod uwagę szum, jaki robiony jest wokół tabletów, sprzedawcy bardzo ostrożnie podchodzą do zamawiania pecetów. Wolą oferować tablety. Niektórzy producenci pecetów zostali zmuszeni do ogłoszenia promocji, co pozwoliło im opróżnić magazyny.
      Tymczasem Apple zanotowało rok do roku wzrost sprzedaży szacowany przez Gartnera na 8,5%, a przez IDG na 14,7%. Tak czy inaczej koncern Jobsa jest obecnie trzecim największym sprzedawcą komputerów w USA.
      Liderem rynku jest HP, na drugim miejscu plasuje się Dell.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mimo, że Microsoft zanotował w ubiegłym kwartale rekordowe wpływy, firma ma powód do zmartwień. Jeden z koni pociągowych koncernu, system Windows, zawiódł.
      W trzecim kwartale roku podatkowego 2011, który dla Microsoftu zakończył się 31 marca 2011, przychody koncernu sięgnęły 16,43 miliarda USD. To o 13% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Dochód wyniósł 5,23 miliarda, czyli był aż o 31% wyższy niż rok wcześniej. Znacząco, bo o 36%, wzrósł zysk na akcję.
      Mimo dobrych wyników, cena akcji Microsoftu spadła o 2%. Stało się tak dlatego, że zawiódł jeden z głównych produktów firmy. Windows 7, mimo że sprzedano już 350 milionów jego kopii, zanotował spadek sprzedaży związany ze zmniejszającą się sprzedażą pecetów. Na rynku biznesowym, w związku z przeprowadzanym przez firmy co kilka lat procesem wymiany starego sprzętu na nowy, sprzedaż pecetów wzrosła o 9%, ale na rynku konsumenckim spadła o 8%. Co prawda zmniejszające się zainteresowanie komputerami stacjonarnymi nie było dla nikogo zaskoczeniem, jednak nie wróży to dobrze na przyszłość systemom operacyjnym przeznaczonym dla takich urządzeń.
      Na dobre wyniki Microsoftu wpłynęły przede wszystkim Office 2010, najlepiej sprzedający się pakiet biurowy w historii firmy, konsola Xbox 360 i kontroler Kinect.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...