Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kosmiczny projekt odwołany

Rekomendowane odpowiedzi

Serwis Yahoo! odwołał swoje plany związane z przesłaniem za pomocą lasera wiadomości do obcych cywilizacji. Władze Meksyku nie wydały zgody na użycie w tym celu piramidy w Teotihuacan.

Mieliśmy już zezwolenie, ale w poniedziałek w nocy meksykański Narodowy Instytut Antropologii i Historii poinformował nas, że nie można tego zrobić – mówi Manuel Mazzanti, szef ds. marketingu w Yahoo! Mexico.

Przedstawiciel Instytutu poinformował, że projekt Yahoo! mógł doprowadzić do uszkodzenia piramidy. Jesteśmy strażnikami historycznej spuścizny Meksyku – wyjaśnił.
Meksyk znany jest z wielkiej dbałości o swoje wyjątkowe zabytki.

Mimo niepowodzenia Yahoo! nie rezygnuje ze swoich planów. Koncern ogłosił, że szuka innego miejsca, skąd wyśle swoją wiadomość.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po niedawnym ostatecznym pożegnaniu się Jerry’ego Yanga z Yahoo portal czekają kolejne poważne zmiany na samych szczytach władzy. Przewodniczący Rady Nadzorczej firmy, Roy Bostock, oświadczył, że nie będzie starał się o ponowny wybór. Podobne deklaracje złożyło trzech innych członków Rady: Vyomesh Joshi, Arthur Kern i Gary Wilson.
      W kierownictwie firmy zachodzą więc poważne zmiany, które mają umożliwić nowemu dyrektorowi wykonawczemu, Scottowi Thompsonowi, zreformowanie Yahoo! i odzyskanie portalowi dawnej pozycji.
      Thompson objął stanowisko CEO na początku stycznia, po czterech miesiącach „bezkrólewia“, gdy z pracy została wyrzucona Carol Bartz. Ona sama zarządzała firmą niecałe dwa lata. W 2009 roku zastąpiła Jerry’ego Yanga, który ustąpił, gdyż nie radził sobie z wyprowadzeniem Yahoo! na prostą.
      W końcu 12 stycznia 2011 roku Yang na dobre pożegnał się z firmą, a wkrótce odejdzie znaczna część starej gwardii, której symbolem jest Bostock.
      Zarówno Yang jak i Bostock od kilku lat byli ostro krytykowani przez akcjonariuszy Yahoo! i wielu specjalistów. Nie dość bowiem, że nie zgodzili się na korzystną sprzedaż portalu Microsoftowi, to nie mieli żadnego pomysłu na rozwój firmy, w wyniku czego jej akcje spadły do tak niskiego poziomu, że jej obecna kapitalizacja rynkowa jest dwukrotnie niższa niż kwota, jaką oferował koncern z Redmond.
      Od miesiąca dyrektorem Yahoo! jest Scott Thompson, były prezes PayPala. Odejście z firmy Yanga, Bostocka i innych powinno ułatwić mu przeprowadzenie takich zmian, jakie planuje. Podobno od kilku miesięcy zastanawiano się nad sprzedażą części lub całości firmy, jednak Yang sprzeciwiał się jej podziałowi. Krążą też pogłoski, jakoby Microsoft, tym razem do spółki z prywatnymi funduszami inwestycyjnymi, planują złożyć kolejną propozycję zakupu portalu. Z nieoficjalnych informacji wynika również, że co najmniej 9 prywatnych funduszy inwestycyjnych chciałoby kupić przynajmniej niektóre części portalu.
      Obecnie akcje Yahoo! kosztują około 15,80 USD. Firma od trzech lat notuje ciągły spadek przychodów i dochodów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Yahoo! Jerry Yang na dobre zrezygnował z pracy w firmie. Yang, który wraz z Davidem Filo założył Yahoo! w 1995 roku był od marca 1995 członkiem zarządu, a pomiędzy czerwcem 2007 a styczniem 2009 sprawował funkcję dyrektora wykonawczego firmy. Teraz zrezygnował z zasiadania w zarządzie oraz we wszystkich ciałach związanych z Yahoo!, w tym w Alibaba Group.
      Czas, który spędziłem w Yahoo! od założenia firmy do chwili obecnej, wiązał się z najbardziej ekscytującymi i owocnymi chwilami mojego życia. Jednak nadszedł czas, by zająć się czymś poza Yahoo!. Opuszczam firmę, którą założyłem niemal 17 lat temu. Jestem bardzo entuzjastycznie nastawiony do powołania Scotta Thompsona na stanowisko dyrektora wykonawczego oraz do całego zespołu zarządzającego Yahoo!. Myślę, że pod ich kierownictwem firma będzie odnosiła sukcesy - napisał Yang w liście do Roya Bostocka, przewodniczącego Rady Nadzorczej Yahoo!.
      W czasie sprawowania funkcji dyrektora Yang był mocno krytykowany przez część inwestorów, gdyż odrzucił złożoną przez Microsoft propozycję przejęcia firmy. Koncern z Redmond oferował 44 miliardy dolarów. Od tamtej pory rynkowa kapitalizacja Yahoo! znacznie spadła i wynosi obecnie 20 miliardów USD.
      Po ogłoszeniu przez Yanga rezygnacji ze wszystkich funkcji, akcje Yahoo! zdrożały o 5%.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Scott Thompson, prezes PayPala, został nowym dyrektorem wykonawczym Yahoo!. Portal nie miał szefa od września, gdy z pracy została zwolniona Carol Bartz. Funkcję tymczasowego dyrektora objął wówczas Tim Morse.
      Thompson rozpocznie pracę w Yahoo! 9 stycznia, a Morse wróci do swoich poprzednich obowiązków dyrektora ds. finansowych.
      Nowy szef Yahoo! jest od stycznia 2008 roku prezesem PayPala. Roy Bostock, przewodniczący Rady Nadzorczej Yahoo!  powiedział, że umiejętności Thompsona w wykorzystywaniu istniejących zasobów w celu rozbudzenia innowacyjności i napędzenia wzrostu firmy są tym, czego Yahoo! potrzebuje.
      Analityk Colin Gillis z BGC Partners zauważa, że Thompson, zanim został prezesem PayPala, był dyrektorem ds. technologicznych serwisu. Zna się na technologiach, ale nie ma doświadczenia w reklamie internetowej. A to właśnie ona jest głównym źródłem dochodów Yahoo!. Płatności i reklamy to nie jest to samo - podkreśla Gillis. Dodaje jednak, że Yahoo! mogło wybrać gorzej, a Thompson odnosi sukcesy w PayPalu. Będzie miał szansę, by udowodnić, co jest warty. Ktokolwiek nie objąłby tego stanowiska, byłoby mu ciężko - stwierdził Gillis.
      Akcje eBaya, do którego należy PayPal, spadły na wieść o odejściu Thompsona.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy odkryli ofiarę z poświęcenia rozpoczęcia budowy Piramidy Słońca w Teotihuacán: kawałki obsydianu, ceramikę, szczątki zwierząt oraz 3 figurki z zieleńca (uważa się, że maska może stanowić portret).
      Zespół z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH Conaculta) odkryli we wnętrzu piramidy serię osadów. Jednym z nich wydaje się ofiara złożona w pierwszym półwieczu naszej ery, która miała poświęcić rozpoczęcie budowy.
      Uczestnicy z Projektu Piramidy Słońca wykorzystali 116-metrowy tunel wykopany w latach 30. XX wieku przez Eduarda Noguerę. Odkopali m.in. 3 krótkie tunele. Dzięki temu mogli dotrzeć do poziomu skały macierzystej i zweryfikować obecność pochówków i ofiar.
      Wiemy, że gdyby ludzie z Teotihuacán umieszczali coś wewnątrz budowli, zrobiliby to na poziomie skały [meks. tepetate, czyli krucha skała wulkaniczna]. Ponieważ tunel Noguery wykopano ok. 6 m na zachód od centrum piramidy, na jego końcu wydrążyliśmy otwór sondujący i krótkie obejście - wyjaśnia Enrique Perez Cortes.
      Podczas badań - w różnych odległościach od wejścia do tunelu- odkryto 3 struktury architektoniczne, które powstały przed Piramidą Słońca, a także 7 pochówków (także niemowląt) oraz dwie ofiary (jedna z nich miała sporą wartość).
      Cenną ofiarę dzieliło od wejścia aż 85 metrów. Ponieważ wmurowano ją w konstrukcję, wiedzieliśmy, że stanowiła część ceremonii poświęcenia budowli, prawdopodobnie na początku prac ponad 1900 lat temu.
      Ofiarę zespolono za pomocą rozmaitych materiałów i technik. Pojawiło się sporo obsydianu, np. antropomorficzne figurki ozdobione muszlami i oczami z pirytu. Uwagę zwracała maska z serpentynu. Z 11 cm wysokości, szerokością 11,5 cm i 7,8 cm głębokości była mniejsza od innych masek z Teotihuacán, stąd przypuszczenie, że mogła stanowić portret. Obok niej znaleziono muszlę.
      Poza tym archeolodzy odkopali ceramikę oraz czaszki kota i psa. Orła pokrywała skała wulkaniczna. Przed złożeniem w ofierze ptaka nakarmiono 2 królikami.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      The New York Times, powołując się na anonimowe źródło, twierdzi, że może dojść do połączenia Microsoftu i Yahoo!. Obie firmy podpisały umowę o zachowaniu poufności. Najprawdopodobniej oznacza to, że Microsoft jest zainteresowany zakupem Yahoo!.
      Już wcześniej pojawiły się informacje, że koncern z Redmond prowadził rozmowy z potencjalnymi partnerami, zainteresowanymi wspólnym przejęciem Yahoo!. Firma Ballmera może zatem wejść w skład konsorcjum, któremu przewodzą Silver Lake i Canadian Pension Plan Investment Board. Taka grupa może samodzielnie wyłożyć pieniądze na zakup Yahoo!. Nie będzie miała też problemów z uzyskaniem kredytu na ten cel.
      W chwili obecnej trudno przesądzać, jakie będą dalsze losy Yahoo!. Zakupem zainteresowane są też mniejsze firmy, które prawdopodobnie chciałyby przejąć tylko poszczególne elementy portalu.
      Obecnie cena akcji Yahoo! wynosi około 15 dolarów, co oznacza rynkową kapitalizację w wysokości około 19 miliardów USD.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...