Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Google rzuca wyzwanie Microsoftowi

Rekomendowane odpowiedzi

Google oficjalnie ogłosiło rozpoczęcie prac nad własnym systemem operacyjnym dla desktopów. Google Chrome OS ma być lekkim opensoure'owym systemem, który początkowo trafi na rynek netbooków. Jak wskazuje jego nazwa, będzie oparty na przeglądarce Chrome. Wyszukiwarkowy gigant twierdzi, że już w drugiej połowie przyszłego roku na rynek trafią pierwsze komputery z Chrome OS.

Głównymi cechami nowego systemu ma być szybkość, prostota i bezpieczeństwo. Ma on startować w ciągu kilku sekund i błyskawicznie łączyć się z Siecią. Google obiecuje oparty na Chrome minimalistyczny interfejs oraz bezpieczeństwo.

Nowy system ma działać na platformach x86 oraz ARM.

Sam pomysł jest dość prosty. Google chce na jądrze linuksa stworzyć graficzny interfejs użytkownika wykorzystujący Chrome'a. Nowy system będzie w stanie uruchomić każdą aplikację sieciową. Google podkreśla, że będzie on czymś innym niż Android, który został stworzony od podstaw jako system dla telefonów komórkowych i netbooków. Chrome OS to oferta dla osób, którzy większość czasu spędzają w Sieci. System zostanie zaprojektowany tak, by działał zarówno na mało wydajnych netbookach, jak i na wydajnych desktopach.

Niedawno w Sieci pojawiły się doniesienia, że przedstawiciele Microsoftu uważają, iż Gazelle powinna działać podobnie do systemu operacyjnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to taki dobry pomysł. Webowy interfejs użytkownika (konkretnie: javascript + manipulowane nim elementy graficzne) jest mniej więcej tak szybki jak normalny interfejs na komputerach z początku lat 90-tych (amiga/atari st/mac). Ponadto wszystkie przeglądarki oprócz Opery zdychają w banalnym teście, który rysuje kolorową matrycę 256x256 z elementów div.

 

Drugi problem to osłabianie androida, który i tak za mocny nie jest, ale dość fajnie się zapowiadał na netbookach z procesorami ARM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To aplikacji offline już się nie będzie dało uruchomić? poza tym system oparty na przeglądarce internetowej zbyt wydajny pewnie nie będzie. Ale za to jeśli faktycznie jądro będzie z Linuksa, to tylko się cieszyć bo Google ma dość siły przebicia żeby czas dominacji programów tylko dla MS Windows się skończył (jak coś ruszy na Google os to ruszy też na "poważnych" dystrybucjach).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co wam się nie podoba w systemach opartych na przeglądarce ? Prawdopodobnie będzie to wyglądało tak samo jak w przypadku MS i IE w Windowsach. Jakoś o słabej wydajności nie można było mówić.

 

Ciekawi mnie jak im się uda rozprowadzać go bez Chrome`a jak się KE do nich przyczepi :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba było do przewidzenia, już od jakiegoś czasu krążyły po sieci pogłoski o tym, że google ma jakiś własny system operacyjny w planach, z resztą już po pierwszych oficjalnych doniesieniach o przeglądarce to była tylko kwestia czasu zanim zdecydują się na własny OS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co wam się nie podoba w systemach opartych na przeglądarce ?

 

Choćby to że system zintegrowany z przeglądarką (Windows XP) już mamy, i okazał się on być totalną porażką jeśli chodzi o bezpieczeństwo (właśnie ze względu na zintegrowaną przeglądarkę).Poza tym jak znam Google to może się okazać że wraz systemem będzie się właczać i wyłączać przeglądarka, zaś całą pracę trzeba będzie robić online (udostępniając zupełnie niepotrzebnie swoje pliki googlowi).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie niezły pomysł. Do tego zintegrowanie tego z "chmurką" (tylko to bezpieczeństwo...) i mamy wszystko gdzieś tam, a komputer w domu, w biurze czy na ulicy, to będzie tylko uniwersalny i tani terminal dostępowy z OS-em zapewniającym tylko jego start i połączenie z siecią. Spodziewałem się, że jednak ogłoszą prace nad systemem, bo mimo zaprzeczeń, to i tak przecież prowadzili prace nad firmowym, wewnętrznym OS-em.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mają na tym chodzić tylko aplikacje webowe, to porażka. Jednak nawet w takim przypadku plusem może być powszechniejsze powstawanie sterowników dla Linuksa.

Ja mam jednak nadzieję, że to po prostu będzie normalny Linux, z lekkim zarządcą okien i Chromem jedynie jako domyślną przeglądarką (i zapewnie z domyślnie ustawionymi usługami Google: mailem, gdocem, picasą itepe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mają na tym chodzić tylko aplikacje webowe, to porażka.

Czemu porażka ? Zależy kto i do czego będzie takiego netbooka używał. Wszelakie PIM`y, maile czy pakiety biurowe + miejsce na dane są już w sieci. Co więcej potrzeba dzisiejszym rekinom biznesu w podróży ?

 

Pamiętam jak kiedyś opluliśmy jakieś graficzne monstrum zamknięte w laptopie (przecież baterie to zeżre w minutę), a znalazł się ktoś, kto stwierdził że dla niego pomysł bomba. Jeździ po hotelach w delegacjach i nie ma jak pracować przy gniazdku nad swoimi graficznymi projektami.

System zwykłego usera na pewno on na długo nie zainteresuje, ale będzie miał pewien target i to powinno mu starczyć jako solidna baza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Symantec informuje, że cyberprzestępcy coraz bardziej interesują się 64-bitowymi systemami operacyjnymi. Firma ostrzega przed trojanem backdoor.Conpee, który potrafi zainfekować w pełni załatany system Windows 7. Nowy szkodliwy kod występuje zarówno w 32- jak i 64-bitowej wersji. Stanowi on kolejny dowód, że - do niedawna tylko teoretyczna - możliwość infekowania 64-bitowych systemów stała się rzeczywistością. W 64-bitowej wersji Windows Vista i Windows 7 zastosowano m.in. Kernel Mode Code Signing oraz Kernel Patch Protection. Pierwszy z mechanizmów wymaga, by każde oprogramowanie działające w trybie jądra posiadało cyfrowy podpis, a drugi uniemożliwia nieautoryzowane zmiany w jądrze.
      Pomimo tych zabezpieczeń zarówno backdoor.Conpee, jak i Backdoor.Hackersdoor są w stanie zainfekować 64-bitowy system. Obecnie wiadomo, że drugi ze szkodliwych kodów, który został odkryty w grudniu ubiegłego roku, posługuje się skradzionymi cyfrowymi certyfikatami.
      Na razie istnieje niewiele kodu atakującego 64-bitowe systemy, ale ostatnie odkrycia stanowią dowód, że przestępcy są w stanie zainwestować dużo czasu i pieniędzy, by osiągnąć swój cel.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niewykluczone, że wersja Beta systemu Windows 8 zostanie udostępniona jeszcze w bieżącym miesiącu. Microsoft poinformował bowiem, że 29 lutego w Barcelonie odbędzie się impreza o nazwie Windows 8 Consumer Preview. To wywołało spekulacje, publiczna beta nowego systemu w Redmond trafi wówczas do rąk użytkowników.
      W tym samym czasie co impreza Microsoftu w Barcelonie będzie odbywał się też Mobile World Congress. Koncern chce najwyraźniej skorzystać z okazji i podkreślić w ten sposób, jak ważny jest dlań rynek urządzeń mobilnych. Będzie miał też okazję pokazać, czym zamierza konkurować z Androidem oraz iOS-em.
      Jeśli publiczna beta rzeczywiście zadebiutuje w najbliższych tygodniach, to z niemal 100-procentową pewnością można będzie stwierdzić, iż premiera Windows 8 nastąpi w bieżącym roku.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft ogłosił, że pod koniec lutego udostępni publiczną wersję beta systemu Windows 8. Wraz z nią zadebiutuje Windows Store, w którym będziemy mogli kupić aplikacje dla systemu Windows. Sklep będzie dostępny we wszystkich wersjach językowych, w których dostępny jest system operacyjny Microsoftu.
      Warto przypomnieć, że publiczna beta Windows 7 ukazała się w lutym, a pełna wersja systemu zadebiutowała w październiku. Jeśli prace nad Windows 8 będą przebiegały równie sprawnie, to premiery nowego systemu możemy spodziewać się w listopadzie lub grudniu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Android zdobywa coraz więcej zwolenników. Google poinformował właśnie, że codziennie aktywowanych jest 700 000 urządzeń z tym systemem.
      Tak wielka popularność OS-u jest związana w dużej mierze z faktem, iż wykorzystuje go olbrzymia liczba producentów urządzeń przenośnych. Można więc wybierać pomiędzy wieloma modelami smartfonów i tabletów.
      Android jest na najlepszej drodze, by stać się odpowiednikiem Windows na urządzeniach przenośnych. Nie tylko używa go wiele osób, ale też w imponującym tempie zdobywa udziały w rynku, a dotychczas nie widać ani oznak, że tempo to miałoby spaść, ani też żaden z potencjalnych konkurentów nie jest w stanie zdobyć tak wielu użytkowników.
      Ewentualnymi konkurentami dla Androida mogą być iOS oraz Windows Phone. Na podstawie danych ze sprzedaży urządzeń Apple’a moża przypuszczać, że codziennie aktywowanych jest 250-300 tysięcy urządzeń wykorzystujących iOS-a.
      Microsoft nie udostępnia żadnych informacji dotyczących wielkości sprzedaży Windows Phone.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na University of Nottingham prowadzony jest projekt, którego celem jest stworzenie in vivo biologicznego systemu będącego odpowiednikiem systemu operacyjnego. Uczeni pracujący pod kierunkiem profesora Natalio Krasnogora chcą stworzyć reprogramowalną komórkę. Próbujemy stworzyć komórkowy odpowiednik systemu operacyjnego, dzięki czemu możliwe będzie przeprogramowywanie grupy komórek, by wykonywały one wymagane zadanie bez konieczności zmiany sprzętu - wyjaśnia Krasnagor.
      Mówimy tutaj o dokonaniu przełomu, dzięki któremu możliwe będzie szybkie tworzenie i uruchamianie niewystępujących w naturze żywych organizmów tak, by wypełniały one użyteczne zadania - dodaje uczony.
      Prace zespołu Krasnagora mogą doprowadzić z jednej strony do pojawienia się nowych źródeł pożywienia, a z drugiej, do powstania leków dostosowanych do konkretnego pacjenta czy też do wyprodukowania organów do przeszczepów.
      W projekcie AudACiOuS biorą udział naukowcy ze Szkocji, USA, Hiszpanii i Izraela.
      Uczeni chcą wyjść poza tradycyjną biologię i poza samo zrozumienie działania organizmów żywych. Swoją pracę rozpoczną od takiego zmodyfikowania E.coli by łatwiej było ją programować. Obecnie, gdy chcemy stworzyć komórkę, która będzie wykonywała konkretne zadania, musimy za każdym razem budować ją od początku. To długotrwały proces. Większość ludzi myśli, że jeśli chcemy zmienić zachowanie komórki, to wystarczy zmiana jej DNA, a to nie takie proste. Zwykle okazuje się, że komórka nie zachowuje się tak, jak trzeba i musimy zaczynać od początku. Jeśli projekt AudACiOuS da pozytywne rezultaty to za pięć lat będziemy mogli programować komórki bakterii za pomocą komputera, kompilować i przechowywać w nich programy tak, by móc w odpowiedniej chwili łatwo je wykonać - wyjaśnia Krasnagor.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...