Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Udostępniony wczoraj Firefox 3.5 zbiera pozytywne opinie. Wszystko wskazuje na to, że ciągłe przesuwanie terminu premiery wyszło przeglądarce na dobre.

Najnowszy Ognisty Lis jest znacznie szybszy i umożliwia lepsze zarządzanie panelami niż jego poprzednik. Podobnie jak inne przeglądarki został wyposażony w tzw. tryb porno, którego uruchomienie powoduje, że w komputerze nie są zapisywane informacje o odwiedzanej witrynie. W Firefoksie 3.5 dokonano też paru przeróbek interfejsu.

Wygląda na to, że Mozilla skupiła się przede wszystkim na szybkości działania przeglądarki. Od dłuższego już czasu można zauważyć, że ta cecha jest dla użytkowników najważniejsza. Mozilla twierdzi, że podczas standardowych testów wersja 3.5 ładowała strony dwukrotnie szybciej niż Firefox 3 i 10-krotnie szybciej niż Firefox 2. Potwierdzają to niezależni testerzy. Firefox może więc stawać do zawodów z najszybszymi na rynku.

Oprócz wspomnianego trybu porno Firefox pozwala też na wskazanie w Historii konkretnej zapisanej tam strony i usunięcie, za pomocą jednego kliknięcia, wszelkich informacji o niej.

Mozilla chwali się również, że jako pierwsza zaimplementowała w przeglądarce bezpośrednią obsługę audio i wideo. Dzięki temu możliwe jest oglądanie klipów w formacie Ogg Theora bez konieczności instalowania wtyczek.

Nowością jest też danie użytkownikowi możliwości zdecydowania, czy chce, by Firefox udostępniał witrynom informacje o geolokalizacji komputera, z którego są one przeglądane. Dzięki temu witryny mogą wyświetlić nam treści przeznaczone dla regionu, w którym mieszkamy, jednak, jeśli nie będziemy sobie tego życzyli, nie pozna ona naszego położenia geograficznego.

Firefox korzysta z nowego silnika JavaScript o nazwie TraceMonkey oraz z Web Workers, technologii, która umożliwia developerom takie przygotowanie aplikacji JavaScript, by w pełni wykorzystywały one możliwości procesorów wielordzeniowych.

Najnowsza przeglądarka Mozilli ma wbudowaną obsługę formatu JSONi wprowadzono w niej nowe API obsługujące przeciąganie i upuszczanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, z tym to nie do końca tak jest. W logo jest wyraźnie lis.

Nazwa Firefox na określenie przeglądarki została wzięta z witryny jednego z ogrodów zoologicznych. Tam z kolei znalazła się przez pomyłkę, gdyż panda mała to "red panda". Logo i nazwa wskazują, że pierwotnie twórcom przeglądarki chodziło o lisa, no ale skoro zupa się rozlała zostali przy pandzie małej. Jednak systematyczna nazwa tego zwierzęcia to nie firefox.

 

A poza tym... ognisty lis brzmi chyba fajniej, prawda? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie, po co dodali tego Ogg Theora.. według mnie kłóci się to z ich pomysłem, by wszystko poza zwykłe przeglądanie stron było obsługiwane za pomocą pluginów (rozszerzeń). Chyba, że jest to taka wtyczka typu jvm, wmv lub flashplayer - wtedy to rozumiem :P.

 

Co do szybkości, to nie wiem - kilka razy zrestartowałem Firefoksa i za każdym razem start trwał blisko pół minuty. Nie jest to jakaś nadzwyczajna szybkość, jeśli wziąć pod uwagę, że nic więcej od przeglądarki nie wymagałem. Mam co prawda trochę wtyczek (i część z nich jest nieobsługiwana w nowej wersji (niektórych nawet nie mogę odinstalować)), ale to chyba nie powinno być problemem, by za drugim razem już ich ładować nie próbował, tylko na rządanie użytkownika.

Ostatnia sprawa to uaktualnianie przeglądarki i pluginów - czasem gdy chciałbym szybko zobaczyć jakąś stronę w Firefoksie to on instaluje swoją nową wersję zamiast zaczekać, aż mu powiem, żeby to zrobił... Podobnie z wtyczkami - jest nowa wersja, chcesz ją zainstalować czy nie? - a gdzie jest przypomnij mi później?...

Nie żebym nie lubił FF - firebug, webdeveloper toolbar, live http header to kilka rzeczy, które bardzo w nim lubię :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy, ale zauważyłem poprawę szybkości renderowania stron. JS też dostał niezłego kopa :P Co do szybkości uruchamiania to nie widzę żadnej zmiany. FF nadal uruchamia się całe 4 sekundy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...]Nazwa Firefox na określenie przeglądarki została wzięta z witryny jednego z ogrodów zoologicznych. Tam z kolei znalazła się przez pomyłkę, gdyż panda mała to "red panda".[...]

 

No nie do końca przez pomyłkę. Dosłowne tłumaczenie chińskiej nazwy tego zwierzątka na język angielski to właśnie Firefox i nazwa pochodzi od czerwonego ubarwienia jego sierści. Jest zresztą inna historia odnośnie nazwy przeglądarki i ikonki, w której to tylko autor właśnie ikonki nie skojarzył, że Firefox to właśnie Panda Czerwona i stworzył logo jako ognistego lisa. Natomiast sama nazwa miała oznaczać od początku to, co oznacza, czyli właśnie Pandę ;). Ale w 100% to chyba nikt nie wie oprócz pracowników Mozilli :P.

 

 

A odnośnie samej przeglądarki, to polecam zmienić kilka ustawień niedostępnych bezpośrednio z okienka opcji:

- Wpisujemy w pasek adresu about:config i potwierdzamy, że wiemy co robimy :D

- Wyszukujemy i zmieniamy następujące opcje:

1. javascript.options.jit.chrome -> true

2. network.http.pipelining -> true

3. network.http.proxy.pipelining -> true

 

Opcja 1 włącza TraceMonkey również dla chrome okna przeglądarki (dla przypomnienia cały interfejs jest napisany w XULu, więc również korzysta z JS do renderowania).

 

Opcje 2 i 3 włączają HTTP Pipelining pozwalający na wysyłanie kilku zapytań do serwera w jednym zapytaniu fizycznym, w wyniku czego otrzymuje się kilka odpowiedzi jedna po drugiej, dzięki czemu większość stron ładuje się szybciej (przyspieszenie odczuwa się głównie na stronach z większą ilością grafik i skryptów w zewnętrznych plikach).

 

Zastanawia mnie, po co dodali tego Ogg Theora.. według mnie kłóci się to z ich pomysłem, by wszystko poza zwykłe przeglądanie stron było obsługiwane za pomocą pluginów (rozszerzeń). Chyba, że jest to taka wtyczka typu jvm, wmv lub flashplayer - wtedy to rozumiem :D.

 

Nie jest to żadna wtyczka. Jest to obsługiwane przez tag video wprowadzony do draftu HTML5. Czyli wystarczy, że na stronie masz <video src="film.ogg"/> i Firefox 3.5 Ci to wyświetli razem z odpowiednim sterowaniem (głośność, stop, odtwarzanie, pasek przewijania itp). Dobrze by było w sumie, żeby dodali też możliwość korzystania z kodeków zainstalowanych w systemie, dzięki temu można by było odtwarzać również inne formaty.

 

Co do szybkości, to nie wiem - kilka razy zrestartowałem Firefoksa i za każdym razem start trwał blisko pół minuty. Nie jest to jakaś nadzwyczajna szybkość, jeśli wziąć pod uwagę, że nic więcej od przeglądarki nie wymagałem. Mam co prawda trochę wtyczek (i część z nich jest nieobsługiwana w nowej wersji (niektórych nawet nie mogę odinstalować)), ale to chyba nie powinno być problemem, by za drugim razem już ich ładować nie próbował, tylko na rządanie użytkownika.

 

Przy wielu rozszerzeniach (a nie pluginach - to jest spora różnica: plugin to np flash czy jvm) czas uruchamiania się może wydłużyć, ale nie aż tak. Bardzo możliwe, że masz jakąś pozostałość w profilu, która powoduje problemy i dlatego tak długo się przeglądarka uruchamia. Polecam skopiować sobie bookmarki i założyć nowy profil (win+r, firefox.exe -p).

 

Ostatnia sprawa to uaktualnianie przeglądarki i pluginów - czasem gdy chciałbym szybko zobaczyć jakąś stronę w Firefoksie to on instaluje swoją nową wersję zamiast zaczekać, aż mu powiem, żeby to zrobił... Podobnie z wtyczkami - jest nowa wersja, chcesz ją zainstalować czy nie? - a gdzie jest przypomnij mi później?...

Nie żebym nie lubił FF - firebug, webdeveloper toolbar, live http header to kilka rzeczy, które bardzo w nim lubię :D.

 

Instalowanie nowych wersji Firefoksa bez pytania przy uruchamianiu przeglądarki też mnie trochę irytuje, szczególnie kiedy potrzebuję coś szybko sprawdzić. Natomiast jeżeli chodzi o aktualizacje rozszerzeń, możesz anulować instalacje. Po dniu czy dwóch ponownie znajdzie te updaty, albo możesz sam włączyć wyszukiwanie aktualizacji z okienka rozszerzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do szybkości, to nie wiem - kilka razy zrestartowałem Firefoksa i za każdym razem start trwał blisko pół minuty.

Poprawa szybkości miała dotyczyć renderowania stron.

 

Poczekam z update`m do czasu aż mi rozszerzenia zaktualizują do nowej wersji :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy wielu rozszerzeniach (a nie pluginach - to jest spora różnica: plugin to np flash czy jvm) czas uruchamiania się może wydłużyć, ale nie aż tak. Bardzo możliwe, że masz jakąś pozostałość w profilu, która powoduje problemy i dlatego tak długo się przeglądarka uruchamia. Polecam skopiować sobie bookmarki i założyć nowy profil (win+r, firefox.exe -p).

 

Dzięki! Zrobiłem co mówiłeś i pozbyłem się złych wtyczek (tych, co nie dało się odinstalować) no i całej reszty.

 

Musiałem doinstalowywać osobno wszystko i okazało się, że te wtyczki, które miałem (SwitchProxy) jednak nie działają (przynajmniej nie ma buttona) w FF3.5 - musiałem zainstalować większy FoxyProxy :/. Dodatkowo FoxyProxy ma problem i w menu nazwa wyjeżdża na miejsce z ikoną..

 

Tworzenie nowego profilu to jednak więcej problemów niż początkowo myślałem. Dodatkowo Firefox teraz uruchamia się i tak z 13 sekund (średnio), a mam same potrzebne rozszerzenia: Adblock Plus (+ Filder Uploader), Better YouTube, Download Manager Tweak, Firebug(!), FoxyProxy(!), Live HTTP headers(!), Web Developer(!)... no i dwa, które same się doinstalowały (nie mam pojęcia kiedy): Microsoft .NET Framework Assistant oraz ThinkVantage Password Manager (niekompatybilny z FF3.5).

 

Dodatkowe pytanie: czy jest jeszcze jakieś ciekawe rozszerzenie, które mogłoby mnie interesować? Przeszukując polecane, najczęściej pobierane i tematy niby nic nie znalazłem, ale kto wie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 3.5 u mnie działa - zapraszam na forum twórców, którzy wyjaśniają który build działa pod FF 3.5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zaoferowana przez Google’a nagroda za złamanie zabezpieczeń Chrome’a zachęciła hackerów do działania. Przeglądarka Google’a jako pierwsza poddała się uczestnikom konkursu Pwn2Own. W ubiegłym roku żaden z hackerów nie próbował się do niej włamać. Tym razem było inaczej i nie pomogło łatanie przeglądarki na kilka dni przed konkursem. Współzałożyciel francuskiej firmy VUPEN Chaouki Bekrar i jego zespół wykorzystali dwie dziury typu zero-day w Chrome do przejęcia kontroli nad komputerem z w pełni załatanym 64-bitowym Windows 7.
      Bekrar powiedział, że znalezienie dziur i napisanie odpowiedniego kodu zajęło 6 tygodni. Musieliśmy użyć dwóch dziur. Za pomocą pierwszej obeszliśmy technologie zabepieczające DEP i ASLR w Windows, a druga umożliwiła nam wyjście poza „piaskownicę“ Chrome’a. Nie chciał zdradzić, czy luka działa na kodzie Google’a czy firmy trzeciej. To była dziura typu use-after-free [związana z nieprawidłowa alokacją pamięci po jej zwolnieniu - red.] w domyślnej instalacji Chrome’a. Nasz kod działa na domyślnej instlacji, więc nie ma znaczenia, czy wykorzystuje on [dostarczony wraz z przeglądarką - red.] kod firmy trzeciej - mówi.
      Podczas demonstracji Bekrar stworzył spreparowaną witrynę, a gdy odwiedzono ją za pomocą komputera wyposażone w Chrome, doszło do automatycznego ataku i otwarcia Kalkulatora poza „piaskownicą“. Nie jest wymagana żadna interakcja ze strony użytkownika, żadne dodatkowe kliknięcia. Wchodzimy na stronę i program jest uruchamiany.
      Bekrar pochwalił jednocześnie Chrome’a. Jego zdaniem Google stworzył bardzo bezpieczny sandbox i Chrome jest jedną z najbezpieczniejszych przeglądarek.
      Drugą przeglądarką, która poddała się atakom, była Safari zainstalowana w systemie Mac OS X. Również i ona padła ofiarą ekspertów z VUPEN. Atak przeprowadzono w zaledwie 5 sekund, co każe poważnie zastanowić się nad prawdziwością poglądu, jakoby Mac OS X był bezpieczniejszy od Windows. Zdaniem hackerów, wcale tak nie jest. System Apple’a nie dość, że korzysta tylko z technologii ASLR, a nie używa DEP, to dodatkowo jest ona źle zaimplementowana. Ataku na Safari dokonano za pośrednictwem silnika WebKit, który zawiera wiele dziur. Co prawda z WebKita korzysta też Chrome, jednak Google znacznie poprawił kod silnika, dzięki czemu jego przeglądarka jest bezpieczniejsza.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kara, którą sam sobie wymierzył Google, okazała się dotkliwa dla przeglądarki Chrome. Jej rynkowe udziały spadły, zyskały natomiast Internet Explorer i Firefox.
      Jeszcze w grudniu dotychczasowy trend wśród przeglądarek utrzymywał się. Chrome zyskiwał, jego najwięksi konkurenci tracili. W listopadzie, według Net Applications, do IE należało 52,64% rynku, a w grudniu odsetek ten spadł do 51,87%. W tym samym czasie udziały Firefoksa zmniejszyły się z 22,14% do 21,83%. Chrome zwiększył swój stan posiadania z 18,18% do 19,11%.
      Jednak na początku stycznia Google ukarał się za wpadkę z płatnymi linkami w swojej wyszukiwarce zmniejszając Page Rank witryny Chrome’a do 0.
      Od razu zyskał na tym Internet Explorer, którego udziały zwiększyły się do 52,96%. Firefox znowu spadł do 20,88%, ale spadły też udziały Chrome’a, który stracił 0,17 punkta procentowego. W lutym udziały Chrome’a zmniejszyły się do 18,90%. Spadł też - o 0,12 pp - Internet Explorer. Zyskał za to Firefox, do którego należy obecnie 20,92% rynku.
      Obserwując rynkowe trendy można stwierdzić, że gdyby Google się nie ukarał, to w lutym miałby szansę ostatecznie przegonić Firefoksa i zostać drugą najpopularniejszą przeglądarką na świecie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pół roku temu Mozilla niemiło zaskoczyła korporacyjnych użytkowników Firefoksa kończąc wsparcie dla Firefoksa 4 zaledwie po trzech miesiącach od premiery przeglądarki. Wówczas firma została bardzo ostro skrytykowana za takie postępowanie.
      Teraz producent Firefoksa najwyraźniej zmienił swoje stanowisko i, wbrew temu co przed sześcioma miesiącami pisał Asa Dotzler, postanowił jednak pielęgnować rynek przedsiębiorstw.
      Firma ogłosiła, że pod koniec bieżącego miesiąca wyda edycję Firefox ESR (Extended Support Release). Nowe wersje przeglądarki z linii ESR będą wydawane co 42 tygodnie, a wersja poprzednia będzie wspierana przez 12 tygodni po ukazaniu się nowej edycji. Oznacza to, że użytkownicy Firefoksa ESR będą mogli liczyć na 54-tygodniowe wsparcie produktu. Dłuższy cykl wsparcia jest niezwykle ważny dla przedsiębiorstw, gdyż przed zainstalowaniem nowego oprogramowania muszą je one przez wiele tygodni testować pod kątem kompatybilności z używanymi przez siebie programami. Ponoszą przy tym spore koszty, więc nie mogą sobie pozwolić na zbyt częstą wymianę programów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Google poinformował o ukaraniu... samego siebie obniżeniem rankingu przeglądarki Chrome w firmowej wyszukiwarce oraz obniżeniem indeksu PageRank witryny www.google.com/chrome. Decyzję taką podjęto po tym, gdy dwóch blogerów odkryło, że Chrome był reklamowany za pomocą płatnych linków. Działanie takie jest sprzeczne z polityką Google’a i może grozić za nie nawet usunięcie z indeksu wyszukiwarki.
      Blogerzy Aaron Wall i Danny Sullivan nagłośnili sprawę i zaczęli się zastanawiać, czy Google zastosuje wobec siebie te same zasady, które stosuje wobec innych łamiących regulamin.
      Koncern już zaczął wymierzać sobie karę. Jeśli w wyszukiwarce wpiszemy termin „browser“, to na drugim miejscu nie znajdziemy, jak dotychczas, odnośnika do witryny, z której można pobrać Chrome’a. Został on przesunięty na szóstą pozycję piątej strony wyszukiwania. Ponadto PageRank witryny Chrome’a został obniżony do 0.
      Wpisanie terminów „google chrome“ czy „chrome“ nadal sytuuje przeglądarkę wśród najlepiej wyszukiwanych terminów, jednak odnośniki prowadzą do witryn z poradami, jak zainstalować Chrome’a, a nie do strony, gdzie można go pobrać.
      Google tłumaczy, że nie autoryzował kampanii umieszczania płatnych linków do witryny Chrome’a. Koncern wyjaśnia, że kampanię zamówił jej partner marketingowy firma Unruly Media. Przedstawiciele Unruly Media mówią, że w ramach kampanii opłaceni blogerzy mieli napisać o Chrome, ale nie proszono ich o linkowanie do witryny przeglądarki. Tymczasem co najmniej jeden z nich, przy materiale wideo opisującym Chrome’a, umieścił informację „Opłacone przez Google’a“, która została zlinkowana do witryny Chrome’a. Link nie zawierał argumentu nofollow, co narusza zasady Google’a, gdyż w ten sposób roboty wyszukiwarki indeksują link, podbijając PageRank witryny, do której linkuje.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na oficjalnym blogu zespołu pracującego nad Windows ogłoszono, że kampania Microsoftu, której celem było zachęcenie użytkowników do porzucenia przeglądarki Internet Explorer 6 odniosła sukces. Z danych Net Applications wynika bowiem, że w USA IE6 jest używany przez mniej niż 1% internautów.
      W marcu ubiegłego roku Microsoft uruchomił specjalną witrynę, która miała za zadanie przyspieszyć proces porzucania przestarzałej przeglądarki. Chciałem poinformować, że USA dołączyły do Austrii, Polski, Szwecji, Danii, Finlandii i Norwegii, gdzie liczba użytkowników IE6 wynosi mniej niż 1 procent. Ponadto Czechy, Meksyk, Ukraina, Portugalia i Filipiny również zbliżają się do tego poziomu - czytamy na blogu.
      Microsoft od dłuższego czasu starał się o zmniejszenie popularności IE6, a jednym z najgłośniejszych wydarzeń stało się wysłanie przez firmę wiązanki kwiatów na „pogrzeb“ IE6 zorganizowany przez firmę Aten Design Group.
      Z okazji spadku udziałów IE6 w Microsofcie urządzono małe przyjęcie. 
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...