Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
mobius

Szukam uzdolnionych ludzi do dwóch projektów

Rekomendowane odpowiedzi

Pewna głowa* (mądra, mam nadzieję) - wita serdecznie wszystkie inne mądre głowy.

 

*) (na końcu jest notka o autorze)

 

Na początek napiszę co będzie dalej. Dalej będzie o dwóch projektach, do których każdego serdecznie zapraszam. Będzie też wątek damsko-męski. Ogólnie trochę tekstu na poważnie a trochę "pół żartem-pół serio" (nawiasem mówiąc jeden z moich ulubionych filmów).

 

***

 

Wstęp

 

Myślę, że na jakiś czas można by, moi drodzy, przestać snuć na forach fantastyczne rozważania o kosmitach, nanorobotach, które wstrzyknięte do krwiobiegu mogą nas unieśmiertelnić i fascynujące opowiastki o Bogu i kobietach albo o samotności ludzi z wysokim IQ.

 

Zamiast tego proponuję tajemniczą przygodę, z wątkiem praktycznym, tak potrzebnym w dzisiejszych czasach, która nie wiadomo jak się zakończy (ponieważ rzecz przewiduję na lata).

 

Zapraszam do niej także płeć piękną, choć mniej jej w nauce (niestety) czego niezmiernie żałuję, ale na co nie mam (też niestety) wpływu, z powodu uwarunkowań śmieszno-genetycznych i kulturowych. Cóż, jak wiadomo z krzywej rozkładu normalnego wśród mężczyzn jest więcej debili, ale i więcej geniuszy. Kobiety są bardziej "średnie" i to jest właśnie fascynujące, bo oprócz oczywistych zalet, które posiadają - stanowią dla nas, mężczyzn - oazę zdrowego rozsądku.

 

Słówko do dziewczyn poza tematem głównym: zawsze można sobie pomarzyć, że pewnego dnia pojawi się tu kiedyś jakaś fajna babka z wyobraźnią z przedziału 20-30 lat ze zdrowym rozsądkiem właśnie i wszystkim innym na miejscu też i napisze do mnie, a potem spotkamy się, zakochamy się w sobie i będziemy mieć dużo miłych aniołków, kto wie. Bo na razie żadna ze zwykłych, że tak powiem, dam - ze mną dłużej wytrzymać nie była w stanie. Pewnie wolała kogoś bardziej zwykłego i przewidywalnego; jakiegoś stolarza albo prawnika na ten przykład.

 

- Oryginalność ma swoje granice - usłyszałem.

- No, zapewne - odparłem ostatnio jednej dziewczynie, ortodoksyjnej wegetariance - obserwując jak kupuje dla swoich dwóch piesków wory mięsa - samemu w domu wcinając zielsko.

 

Wychodząc ze sklepu pomyślałem sobie wtedy: sprzeczność jest tym, co w kobietach podoba mi się chyba najbardziej (oprócz ich intelektu i urody).

 

***

 

Projekty

 

W związku z funduszami z Europy, od której być może coś niecoś w prezencie wyciągnąć się da, czyli tak zwanymi funduszami strukturalnymi - poszukuję ludzi o otwartym umyśle do dwóch (mam nadzieję) niezwykle interesujących projektów.

 

Przepraszam, że tak od razu, bez należytej atencji, wstępów, negocjacji, bez winka i udzielania się na forum, itd, ale czas to pieniądz.

 

Poza tym nie mam obecnie dostępu do internetu i produkuję się w kafejce, więc dyskutować o najnowszych problemach fizyki kwantowej raczej teraz nie będę, chociaż to kusi.

 

***

 

Pierwszy projekt (poważniejszy i trudniejszy) dotyczy AI i programu komputerowego, który na cześć pewnej francuskiej dziewczyny, którą znałem nazwałem Aurelie.

 

Aurelie potrafi tłumaczyć teksty w dowolnych językach, wymaga jedynie uprzedniego nauczenia przez nakarmienie wiedzą - podobnie jak to czyni mózg ludzki. Mózg dziecka na przykład nie wie co to jest rzeczownik, przymiotnik etc. Mimo to potrafi konstruować poprawne gramatycznie i semantycznie wypowiedzi. Aurelie działa właśnie w ten sam sposób. Nie posiada żadnych słowników, a reguły gramatyczne powstają same - w jej pamięci.

 

Do nauki potrzebuje jedynie przykładów żywego języka. Im więcej, tym produkowane tłumaczenia są bardziej bogate w niuanse. Aurelie może też przejąć styl żywego tłumacza, jeśli teksty będą pochodziły tylko od tej osoby.

 

Jakość tłumaczenia już teraz jest bardzo dobra i praktycznie nie zawiera błędów gramatycznych nawet przy długich zdaniach, co jest zmorą translatorów komputerowych. Potrafi też tłumaczyć tzw. mowę ciągłą wyrwaną z kontekstu czyli ciąg wypowiedzi bez znaków przestankowych, co do tej pory stanowi problem nawet dla produktów Systrana za parę tysięcy dolarów.

 

Np. weźmy taki przykład mowy ciągłej (wklejcie tekst poniżej do jakiegokolwiek translatora i obejrzyjcie rezultat) :P

 

"my dog was very smart had nice eyes blue but go now is in heaven"

 

Aurelie przetłumaczy, a nawet podzieli wypowiedź na prawdopodobne sensy:

 

          Mój pies był bardzo mądry.

          Miał miłe oczy niebieskie ale odszedł.

          Teraz jest w niebie.

 

Obecnie pracuję nad przecinkami, nawiasami itp, ale to jest już sprawa raczej prosta, chociaż żmudna; nawet przy kilku przykładach program potrafi skojarzyć przyswojone informacje i przetłumaczyć nowe zdanie, którego w oryginalnych przykładach nie było.

 

A propos: spróbujcie przetłumaczyć na polski najlepszym obecnie polskim translatorem (Translatica - jest dostępna wersja serwerowa online) takie proste, niewinne zdanko:

 

"girl never been poor" ("dziewczyna nigdy nie była biedna" - takie zdanie wychodzi z Aurielie). Zobaczcie co napisze Translatica 5.

 

***

 

Podsumowanie: ponieważ projekt jest niezwykle złożony potrzebuję dobrych mózgów do kontynuacji tegoż. Produkt trzeba rozwinąć, przeprowadzić wiele badań i doświadczeń a następnie skomercjalizować. Przy czym na bazie samego serca systemu oprócz niezliczonej ilości translatorów domowych i przenośnych przewiduję wiele innych gałęzi pochodnych jak systemy edukacyjne uczące się razem z dzieckiem, zabawki, systemy asocjacyjne do wyszukiwania informacji, inteligente bazy danych, gadżety i usługi online.

 

Mam też pomysł na inteligentą sieć edukacyjną Neuro GiGa Mem, z terminalami w każdym domu. Część z tych pomysłów zresztą zgłosiłem już do firmy Google, która w zeszłym roku ogłosiła konkurs "10 to 100" z finansowaniem 2 mln dolarów na każdy projekt. Niestety Google ma straszne opóźnienie w rozpatrywaniu wniosków: wstępne wyniki miały być ogłoszone w Styczniu 2009, a mamy Czerwiec i na razie nic nie słychać. Dzieje się tak dlatego, że zgłoszono tam ok. 150 000 pomysłów.

 

Na razie więc próbuję zacząć projekty we własnym zakresie i w tym celu stworzyłem także wstępny model finansowania tych projektów.

 

Potrzebuję do tego: specjalistów od sieci neuronowych, kognitywistyki, kombinatoryki, AI (sztucznej inteligencji); ale w zasadzie każdy w wieku od lat 5 do 105, kto umie myśleć i jest pasjonatem wiedzy i ciekawych problemów - pewnie też się nadaje.

 

Szczerze mówiąc zatrudniłbym nawet kosmitę albo 8-latka - jeśli tylko umiałby to i tamto. Nie jestem uprzedzony :D. Takim ośmiolatkiem był np. Sho Yano póki nie dorósł troszeczkę. Obecnie ma jakieś 12 lat - jeśli mnie pamięć nie myli i jest dość zajęty - opracowywaniem leku na raka.

 

Inne specjalności: analiza i synteza mowy, DSP, elektroakustyka, filtry cyfrowe, metody numeryczne, inżynieria wiedzy. Porzebuję też oczywiście leksykografów, tłumaczy i programistów, którzy zaprojektują sieć komputerów połączonych w klastry i zbudują coś w rodzaju gigantycznego mózgu, inżynierów od mikroelektroniki układowej, którzy potrafią zaprojektować układ scalony/i/lub komputer od zera  i... znawców prawa patentowego.

 

A to, ponieważ oprócz programów, mam zamiar zbudować kilka urządzeń specjalistycznych oraz trochę mikrogadżetów do codziennego używania.

 

Ale to przyszłość.

 

Przyszłość zaś jawi się całkiem różowo, zważywszy na to, że naszymi klientami może być praktycznie cała ludzkość. Mimo, że w Polsce nie ma czegoś takiego jak Krzemowa Dolina, czego niezmiernie żałuję, więc piszę ten tekst na tym forum i pewnie jeszcze gdzie indziej też spróbuję.

 

Mnie się marzy np. urządzenie noszone na opasku tłumaczące symultanicznie dialogi podczas turystycznej wycieczki po mieście. Oraz wiele innych urządzeń.

 

Dla ciekawostki podać tu mogę, że istnieje pewna firma "SysTran", która od 50 lat zajmuje się maszynowymi tłumaczeniami, a jakość tłumaczenia... cóż wejdźcie na ich stronę i zobaczcie (jest już zaimplementowany j. polski). Choć mimo to, jej produkty używane są w UE do tłumaczenia urzędowych dokumentów.

 

Do sfinansowania tego projektu, na dalsze badania etc, potrzebne są fundusze i to niemałe.

 

Dlatego w tej chwili aplikuję także do pewnego programu europejskiego o nazwie "Kapitał Ludzki", który dysponuje niewielkimi funduszami, ale wystarczającymi aby zacząć.

 

Ale najważniejsze jest to, że rozmyślając w nocy skąd tu wziąć pieniądze na ten giga projekt, wymyśliłem pewien portal internetowy z całym know-how.

 

Portal ten i cała otoczka wokół niego będzie finansowała następnie badania i rozwój oprogramowania tłumaczącego i innych produktów.

 

***

 

Projekt II czyli  Portal

 

Obecnie, co jest czymś strasznym w Polsce żyje 5 mln singli w wieku produkcyjnym, czyli 25-40 lat. I pewnie drugie tyle poza tym przedziałem. Dane te pochodzą z GUS-u. Do tego dochodzi ujemny przyrost naturalny od lat, nie tylko u nas ale i w innych krajach europejskich (z wyjątkiem obszarów gdzie żyje napływowa ludność z innych kultur: muzułmanie itd).

 

Czyli można spokojnie przyjąć, że jakieś 1/4 Polski to ludzie samotni co jest w/g mnie stanem patologicznym, bo samotnych ludzi powinno być w społeczeństwie nie więcej niż 5%, a jest 25%. O przyczynach tego stanu rzeczy mógłbym napisać książkę ja i wielu innych, mi podobnych.

 

W Stanach 50% małżeństw się rozwodzi co też daje do myślenia. Gdzie te rodziny z latającymi tu i ówdzie blondwłosymi aniołkami? Ano w reklamach i na filmach familijnych raczej, niż w rzeczywistości. Mój kolega w związku z tym twierdzi że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej to świetne miejsce do robienia biznesu ale kiepskie do zakładania rodziny. Ale zostawmy to.

 

W skrócie: wymyśliłem nowego typu metodę kojarzenia par w małżeństwa, taką, która ma zapewnić (oprócz dobrania się) - długą trwałość związku - rzędu kilkudziesięciu lat.

 

Zrobiłem to, ponieważ to co jest obecnie na rynku w dziedzinie poznawania się, miłości, podrywu, to jest tragikomiczne, a te dziwne portale randkowe - mają promilową skuteczność - czyli w praktyce żadną i służą owszem, bardzo dobrze - ale tylko ich właścicielom - do zarabiania pieniędzy. Z drugiej strony jest to zabawa dla internetoholików, ale więcej nic.

 

Liderem jest tu amerykański portal Match.com. Drugim więc powodem było to, że przy okazji swoich naukowych fascynacji - postanowiłem uszczęśliwić pewną liczbę ludzi.

 

Może nawet całkiem sporą.

 

Chodziło mi to po głowie już od pewnego czasu i wreszcie opracowałem większość rzeczy i metod. Obecnie potrzebuję jedynie przekuć to na działający interes czyli doprowadzić sprawę do końca.

 

W związku z tym potrzebuję już teraz entuzjastycznie nastawionych do życia ludzi, pasjonatów o otwartej głowie, każdego kto zna się np. na bazach danych (jak SQL itp, zresztą platforma jest obojętna) i języku php, aby portal był interaktywny. No i oczywiście osób z wyobraźnią, asystujących grafików, ponieważ miłość to delikatna materia. A także tłumaczy i specjalistów od zabezpieczeń, ponieważ ja jestem jedynie inżynierem wiedzy i wynalazcą, a kodowanie nie jest moim ulubionym zajęciem; są tacy co zrobią to lepiej.

 

Portal będzie przynosił przyzwoite dochody, 5 mln klientów w Polsce a później działy międzynarodowe powinny zrobić swoje.

 

Dochody te pozwolą żyć na przyzwoitym poziomie każdemu kto weźmie w tym udział i jednocześnie planować rozwój działu badawczego, ponieważ mam jeszcze inne pomysły na produkty edukacyjne.

 

Na razie wszystko oczywiście w ramach wolontariatu i pasji, tak jak to dzieje się od lat w garażach Krzemowej Doliny. Ale już niedługo (mam nadzieję) - prawdziwy biznes. Zresztą pracy tak naprawdę nie jest dużo - bo czarną robotę, studia, kojarzenie, metody - już opracowałem.

 

***

 

Jeśli kogoś to interesuje, to niech skontaktuje się na privie lub emailowo. Odpiszę, rozumie się, nie od razu, pewnie po jakimś tygodniu, bo jako rzekłem nie mam chwilowo dostępu do internetu.

 

Uwagi można zamieszczać w tym wątku, na forum publicznym. A także wszelkie dyskusje itp.

 

Ponieważ nad internet przedkładam kontakty osobiste, liczę na to, że wkrótce uda się nam spotkać w jakimś niezobowiązującym miejscu w Warszawie i podyskutować w gronie zainteresowanych osób, może nawet w większej grupie, aby ustalić pierwsze konieczne kroki niezbędne do uruchomienia całego przedsięwzięcia.

 

Mobius

 

 

*)

 

Parę słów o autorze.

 

Piszący te słowa jest autorem oprogramowania "Aurelie", będącego nowego rodzaju translatorem tekstów, pracującego w oparciu o sieci neuronowe nowego typu i inne patenty.

 

Jest też autorem książki o komputerach, kompozytorem muzyki elektronicznej, grafikiem, dziennikarzem (pisał między innymi do Entera, Młodego Technika itd.), popularyzatorem wiedzy, autorem różnorodnego oprogramowania, w tym z zakresu DSP (Digital Signal Processing).

 

Był znany kiedyś, w dawnych dobrych czasach, jako Mobius (w środowisku Amigowców, tj. pasjonatów komputera Amiga). A także w wielu innych środowiskach. Autor pozdrawia każdego, kto pamięta te piękne czasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łojezu, czy wszystkie rozmowy z szefem będą taaaakie długie? :D Nie chciałbym Ciebie w żaden sposób urazić, ale przy tej długości postów i takiej objętości własnych dygresji praktycznie nie szło tego przeczytać w całości :/ Jeśli wolno mi pozwolić sobie na małą radę, to wstępny opis lepiej pozostawić w miarę krótki i łatwy do strawienia, a ewentualne szczegóły pozostawić dla chętnych. Trochę dziwnie jest, gdy piszesz "czas to pieniądz", a potem rozwlekasz wypowiedź do takich rozmiarów, że przeczytanie jej w całości przy zachowaniu pełnej koncentracji graniczy z cudem.

 

Tak jak mówię, nic osobistego i nic obraźliwego, po prostu myślę, że odbiór Twojej informacji będzie wtedy łatwiejszy.

 

Pozdrawiam i powodzenia życzę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że potrzebujesz młodych bardzo zdolnych z dużą ilością czasu i zapału... jednak konkurencja jest ogromna i z pracą na rzecz nawet najciekawszego i mającego szerokie perspektywy projektu w ramach wolontariatu może być problemem.

 

Co do samego projektu to ciekawie się zapowiada... szczególnie wykorzystanie sieci neuronowych (jak sądzę) w tłumaczeniach wydaje się być rewolucyjne. Myślę że jest przed tym projektem przyszłość.

 

Gdzie można dowiedzieć się więcej na temat projektu ?

Jeśli nie ma oficjalnej strony internetowej warto by taką założyć z możliwością kontaktu, próbkami tłumaczeń

i informacjami dla inwestorów. 

 

Ciekawe jaką rewolucyjną metodę kojarzenia par przez sieć wymyśliłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to wszystko jest zbyt piękne aby było możliwe. Jakoś tak mam, że sceptycznie podchodzę do świata. Jeśli się jednak mylę to życzę powodzenia bo to o czym piszesz wygląda nierzeczywiście dobrze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz kolejny,

 

Po przeczytaniu odpowiedzi, nasunęło mi się kilka spostrzeżeń i uwag, które w wersji rozwiniętej zaraz tu przedstawię.

 

 

1.

 

Najpierw odpowiadam kol. Mikroos:

 

Objętość moich tekstów jest wypadkową mojej osobowości, fantazji, zdolności oraz okoliczności które mnie ograniczają. Przykładowo zamieszczając jednorazowo większą objętościowo treść uprzedzam niejako różne pytania, bo nie mam czasu przebywać na forum.

 

Po drugie, rzeczywiście - liczba osób, która adaptowała się i przerzuciła z czytania tekstów o sporej objętości (jak sławne "Dialogi" S. Lema - moje ulubione!) na ich pobieżne skanowanie wciąż wzrasta - co powoduje, że niektórzy mają kłopoty z ogarnięciem myśli bardziej rozbudowanej.

 

Tak więc w [4] jest konkretna oferta dla informatyków internetowych, którzy nie mają pracy - co przyszło mi do głowy gdy przeczytałem podpowiedź tego użytkownika, który wypowiedzi w formie newsów i konkrety zamiast felietonów. Dziękuję za życzenia pomyślności.

 

Co do konkretów, mam kolejne pytanie:

 

Czy ktoś z was, drodzy czytelnicy tego forum wie które z banków dają kredyty dla start-up'ów*?

 

*) kredyt na założenie przedsiębiorstwa, z przedstawionym bankowi biznesplanem

 

Przy czym nie chodzi mi o odpowiedzi typu "poszukaj w googlach" czy "spróbuj tu". Pytanie adresuję bowiem przede wszystkim do osób, które taki kredyt dostały i/lub wiedzą dokładnie gdzie należy się udać.

 

Ogólnie rzecz biorąc intencje mam szczere. Moim celem jest stworzenie w Warszawie albo w innym mieście jak Wrocław dużej firmy technologicznej, opartej głównie na innowacyjności. Metodą małych kroczków, tak aby kolejno wdrożone rozwiązania zaczęły finansować następne, bardziej złożone, a te kolejne.

 

***

 

2.

 

Co do dyskusji na tym forum... chciałbym móc porozmawiać ale nie mam czasu. Dyskutować o biznesie i nie tylko, obecnie mogę, owszem, ale przy kawce z laptopem i z notesem, kiedy widzę swoich rozmówców. Albo z butelką wina w tle, gdy jest to ponętna i inteligentna kobieta.

 

Przy czym nie jestem przeciwnikiem czatów i forów ani internetu/SMS w ogóle. Jedynie uważam, że media te są nadużywane. Podobnie jak TV. Spędzanie życia w internecie czy przed telewizorem, zważywszy na jego długość - jest nierozsądne.

 

Ludzie powinni więcej przebywać ze sobą "w realu", że tak powiem; w tym kobiety i mężczyźni w szczególności. Jest to na pewno zdrowsze i przyjemniejsze.

 

Wtedy, być może nie trzeba by było tworzyć portali i rozwiązań takich jak moje.

 

***

 

3.

 

Odpowiadam kol. w46:

 

Jeśli chodzi o Portal damsko-męski finansujący dalszy rozwój firmy, to oczywiście racji w twojej wypowiedzi jest trochę, jeśli myśleć krótkoterminowo. Nikt nie lubi pracować "za darmo".

 

Tyle, że ja nie szukam robotów do wynajęcia ani chciwych spekulantów, chcących szybko pomnożyć swój kapitał. Powiem więcej - takich ludzi znam, ale nigdy nie wejdę z nimi w spółkę. Szukam raczej zdolnych pasjonatów wiedzy.

 

Nie chcę też tworzyć kolejnego klonu zwykłego portalu randkowego, ale coś zupełnie innego - co mam nadzieję - zaskoczy wszystkich i przyjmie się na rynku, zwłaszcza, że działa bardzo prosto i przeniesie korzyści społeczeństwu.

 

Ja myśląc długoterminowo - pracowałem nad tym portalem w ten właśnie sposób czyli "za darmo" wiele miesięcy, odbyłem też długie studia nad zawiłościami połączeń pomiędzy kobietą i mężczyzną. Olśnienie przyszło nagle i właśnie w tym momencie postanowiłem przekuć to na biznes. Co do Aurelie to jeszcze inna para kaloszy i na razie nie będę się wypowiadał, ze względu na strategiczny charakter tej pracy.

 

Opracowałem więc cały know-how jak i model finansowania - po to aby w przyszłości czerpać z niego dochody ale zarazem pomagać ludziom być szczęśliwym.

 

Lecz zakładanie firmy technologicznej i jej prowadzenie to jest skalkulowane ryzyko. Tak jak życie w dzisiejszych czasach. Każdy dobrze o tym wie. Ktoś mający ku temu możliwości może je podjąć i się przyłączyć, więc i czytający/czytająca mój list, do czego zachęcam.

 

Ryzyko dobrze skalkulowane jest na ogół warte zachodu, co może potwierdzić kilkadziesiąt tysięcy multimilionerów po 40-tce z Krzemowej Doliny, którzy zostali rentierami i odpoczywają teraz na wyspach lub pracują sobie dalej ale dla przyjemności.

 

***

 

4.

 

Powtórzę w skrócie o co mi chodzi:

 

Szukam pasjonatów i wizjonerów, ludzi podobnych do mnie obojga płci - entuzjastów technologii i wiedzy. Lojalnych, mądrych i serdecznych, potrafiących coś ulepszyć, wynaleźć.

 

Obecnie jeśli ktoś zna się dobrze na Bazach Danych/Java Script/PHP/HTML - czyli potrafi skonstruować działający interaktywny portal w oparciu o te bazy i jednocześnie nie ma w tej chwili pracy - nic właściwie nie ryzykuje, trochę czasu - to wszystko.

 

W następnej kolejności, już pod wystartowaniu portalu będą potrzebne osoby do obsługi zakochanych, że się tak wyrażę :P, odpowiadania na pytania oraz jakieś bystre dziewczyny z ambicjami, bo firma będzie miała też dział rozwojowy, gdzie kobiece zarządzanie może przynieść nieoczekiwane efekty. A w końcu tłumacze i personel pomocniczy, gdy ukaże się wersja dla Amerykanów a potem kolejne językowe działy.

 

Zresztą kto wie, być może nawet będę mógł komuś zapłacić wcześniej, jeśli tylko dostanę w końcu te obiecane środki z Unii Europejskiej i/lub kredyt w banku. W takim wypadku rzecz sprowadza się do podpisania umowy, zaprogramowania portalu z pomocą własnych ludzi, przeprowadzenia kampanii marketingowej i pewnych działań reklamowych opracowanych przeze mnie a następnie obserwowania jak z każdym dniem przybywa klientów płci obojga z szybkością francuskiego pociągu TGV.

 

***

 

5.

 

Ja właściwie mógłbym to wszystko zrobić samemu od a do z, ale chciałbym dać kilku osobom możliwość pokazania co potrafią, przy czym byłoby to bardziej efektywne. Dwa, miałbym czas na opracowanie kolejnych pomysłów i produków działających synergicznie. Przy czym potrafię programować w wielu językach w tym w internetowych HTML/JS/PHP choć nie robię tego tak dobrze jak specjaliści.

 

Myślałem też o projekcie otwartym, typu Open Source, ale to się zazwyczaj za długo ciągnie. Po drugie ludzie za dużo wtedy dyskutują a za mało pracują, co się często źle kończy (wiem coś o tym, ponieważ usiłowałem kiedyś nakręcić w Polsce film SF w/g własnego scenariusza i z własnymi opracowanymi efektami komputerowymi). Jak w tym przysłowiu: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". Każdy chce wtrącić do tego swoje trzy grosze.

 

Firmą musi zarządzać jedna osoba, przynajmniej w momencie krystalizacji. Potem można ją oddać pod zarząd zawodowych menadżerów i zająć się otwieraniem kolejnej. Mam konkretny pomysł rozpisany na etapy i zamiar go urzeczywistnić.

 

Pomysł, który opracowałem jest naprawdę prosty, a przy tym skuteczny, choć dość nowatorki i niekonwencjonalny. Mam nadzieję, że wiele młodych par, które złączy na zawsze - będzie o nim ciepło myśleć w przyszłości.

 

Portal zacznie przynosić dochody nie od razu, ale już w parę miesięcy po uruchomieniu, które - jak przewiduję - będą rosły w tempie wykładniczym, bo singli w Polsce i na świecie jest olbrzymia ilość i ciągle ich przybywa. Więc każdy, kto przyłożył do tego rękę - otrzyma wtedy ładny czek z okrągłą sumką. A potem dalsze.

 

Dodatkowo, jak to opisałem wcześniej wkrótce zostaną uruchomione działy w j. angielskim i hiszpańskim, zatrudnieni dodatkowi ludzie do obsługi klienta etc. Po przekroczeniu pewnego progu dochodów zostanie powołany do życia dział technologiczny i wtedy dopiero zacznie się prawdziwa przygoda.

 

Na razie każdemu chętnemu służę pomocą, oraz na zachętę, mogę zaproponować pakiet akcji gdy spółka wejdzie na giełdę i stabilną pracę w przyszłości.

 

Mobius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a masz już jakąś kasę na jakikolwiek z projektów?sugeruję zaczynać od zupełnie małych i tanich,a resztę spisywać

ja takie projekty to raz na miesiąc wymyślam,ale ich nie wdrażam bo mi się nie chce(dwa z nich zostały potem zrealizowane przez kogoś innego-ze średnim skutkiem jak narazie-niby się na siebie wkurzyłem że się obijam a ktoś inny to robi,ale póki nie zostali superbogaci to włosów rwał nie będę)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Sprawiłem sobie ostatnio internet radiowy, co zaowocuje tym, że także podczas moich wyjazdów będę mógł sprawniej porozumiewać się z ewentualnymi osobami zainteresowanymi tymi projektami.

 

Napisało do mnie prywatnie kilkadziesiąt osób z różnych forów, za co bardzo im dziękuję ( w tym jedna z Kopalni Wiedzy, chociaż dalej nie wiem czemu kontakt się urwał, mimo, że podałem także swój telefon).

 

Ponieważ nie chcę wszystkiego pisać od nowa wkleję tu teksty z moimi uwagami i odpowiedziami, które wysłałem do niektórych osób:

 

***

 

Co do finansowania, obecnie czekam na wstępne eliminacje z wspomnianego projektu 6.2 Kapitał ludzki. Całość potrwa do Lutego 2010, kiedy to 30 osób dostanie dotację 40 000 zł, a w kolejnej turze drugie 30 osób.

 

Jest to oczywiście kropla w morzu. Dlatego szukam innych możliwości finansowania. Czekam w tej chwili na odpowiedzi z kilku banków.

 

***

 

Jako bardziej wynalazca niż biznesmen, chętnie zlecę całą robotę papierkową i wyszukiwanie inwestorów firmom trzecim. Znać się bowiem na wszystkim niepodobna, a ja znam się przede wszystkim na techologii.

 

Co prawda ilość patentów zgłaszanych w Polsce do ilości patentów dowolnego innego kraju np. Szwecji ma się jak 1 : 100, o Japonii czy USA już nie wspomnę, ale nic na to poradzić nie mogę.

 

Ze swej strony jednak pragnę coś w tym kraju zrobić i dlatego przyjmę wszelkie rady i konkretne oferty dotyczące:

 

- znalezienia konkretnego finansowania

- zrobienia analiz ekonomicznych

- zaprogramowania portalu w/g mojego projektu, który jest gotowy

- inne

 

Na razie oferuję: prowizję na uzyskanie środków, stabilną pracę na wiele lat, ponieważ firma będzie się rozwijać w tempie wykładniczym, co gwarantuje inwencja i użyta tu technologia oraz pakiet akcji, gdy firma wejdzie na gieldę.

 

Postarałem się tak cały biznes zaprojektować, aby wystartowanie go nie wymagało dużych pieniędzy, a potem aby projekt sam się finansował, przynosząc zyski na przyzwoitym poziomie i pozwalając planować kolejne inwestycje technologiczne.

 

Na przykład po wystartowaniu portalu społecznościowego firma zarobi dzięki temu pieniądze na sfinansowanie badań i rozwoju systemu Aurelie oraz powiązanych z nim niezliczonych produktów edukacyjnych i elektronicznych gadżetów i usług online.

 

To z kolei pozwoli zasilić funduszami jeszcze śmielszy projekt: pierwszy domowy system edukacyjny Neuro Giga Mem działający w oparciu o moduły systemu Aurelie powiązane w klastry za pomocą sieci światłowodów oplatających ziemski glob.

 

Na końcu tego łańcucha są moje marzenia czyli projekty technologiczne dotyczące np. medycyny molekularnej, nanotechnologii i patenty wymagające już nakładów rzędu milionów Euro (np. projekt urządzenia do resekcji nowotworów w mózgu bez otwierania czaszki), którego konstrukcja przyszła mi kiedyś do głowy i mogłaby być opatentowana, lecz to wymaga badań).

 

***

 

Tak więc raz jeszcze dziękuję za pomoc i czekam na kolejne propozycje.

 

Mobius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mobius - jestem baba "z jajami" i zdecydowanie potrzebuje szczegolow,  najlepiej wypunktowanych ocb. Nie mam sily przebijac sie przez tego posta, choc projekty nie sa mi obce i ogolnie je lubie. Latwiej trafisz do ludzi jakbys napisal np tak jak w ofertach pracy w punktach czym sie osoba bedzie zajmowala, czego oczekujesz (jakie ma miec umiejetnosci i wiedze) i co ta osoba bedzie miala.  :-*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kol. Rusałki.

 

Dziękuję za wypowiedź. Twoje uwagi są celne i tak rzeczywiście się robi, gdy szuka się ludzi na konkretne stanowiska. Punkty, wymagania, cel.

 

Jednakże - ludzie znając jasno określone kryteria - poddają wtedy swoje CV różnym zabiegom kosmetycznym, aby jak najbardziej zbliżyć się do kryteriów wymaganych przez pracodawcę. Wariancja informacji w moim tekście była dość duża, co zresztą było zamierzone.

 

Ponieważ - co teraz już mogę zdradzić - mój "elaborat" to była nie tylko oferta pracy. To był także swego rodzaju test na inteligencję, kreatywność, cierpliwość i parę innych cech. Zawierał informację rozmytą, którą każdy człowiek, mający pewne cechy jest w stanie złożyć w całość.

 

Szukałem ludzi bardzo nietypowych, z fantazją, z otwartą głową, niejako naturalnych generatorów pomysłów. Przeprowadziłem bardzo duży odsiew w różnych miejscach w internecie. Nie mogę zdradzić ilu mam kandydatów, ale być może będę potrzebował jeszcze kilku, już typowych programistów.

 

***

 

Przy okazji ciekawostka: wiele razy miałem okazję brać udział w testach organizowanych przez różne duże firmy programistyczne i elektroniczne. Jest to bardzo ciekawe podejście do selekcji pracowników, ponieważ na ogół weryfikują one wiedzę potrzebną na konkretne stanowiska.

 

Testy takie składają się z pytań weryfikujących wiedzą ogólną; inne badają zdolności kojarzenia faktów i kreatywność, a jeszcze inne są po prostu zadaniami do wykonania (np. zaprojektowanie kodu).

 

***

 

Na zakończenie raz jeszcze dziękuję kol. Rusałce, za wypowiedź.

 

Jak tylko skończę z ludźmi rozwiązywać pewne sprawy - natury, nazwijmy to, naukowej (w końcu od tego będzie zależał los wielu par "wygenerowanych" w moim portalu randkowym nowej generacji - już niedługo (mam nadzieję) zamieszczę tu konkretne ogłoszenie, w którym podam równie konkretne wymagania i kryteria.

 

Do zobaczenia,

Mobius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kredyt na rozpoczęcie działalności daje SKOK Stefczyka. Nie musisz czekać na efekty działalności. Dostajesz gdy tylko przyniesiesz regon. Fundusze Unijne też są interesujące.

 

Urzekł mnie Twój entuzjazm.

 

Pozdrawiam życząc szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...