Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
Sign in to follow this  
thibris

Z życia wzięte

Recommended Posts

Z racji niewystarczającej i często niezbyt (dla mnie) wyszukanych tekstów pojawiających się na bashu, pomyślałem że można by jakimiś historyjkami śmiesznymi dzielić się we własnym gronie.

Proszę teksty wyróżniać pogrubieniem.

 

 

Żeby nie być gołosłownym to zacznę osobiście:

 

Moja babcia trafiła do szpitala, więc poszedłem sprawdzić jak dziadek daje sobie radę i jak tam moje kotki żyją. Dziadek faktycznie sobie radę dawał, nie ma się co obawiać, ale z kotami już gorzej. Najwidoczniej dla dziadka nie ma zbyt wielkiej różnicy co do którego pojemnika sypać, więc jeśli tylko znalazł worek z czymś dla kota to nasypał im do miski. Szkoda że koty nie zrozumiały dowcipu i jakoś żwirku z misek nie chcą jeść ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja miałam ubaw kiedy zaczynałam studia i większość ludzi była kiepsko obeznana w terenie. To było w pierwszym tygodniu, skończyliśmy zajęcia i rozchodziliśmy się do domów. Rozmowa

przebiegała mniej więcej tak :

 

ja: To, w którą stronę  jedziecie, bo może razem pojedziemy.

kumpela: Nie wiem, w którą stronę, ale muszę dojechać do Ronda Capoeira (czyt. kapłejra)

ja: A może na Rondo Kaponiera? !

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie śmiej się! Ja sam się długo zastanawiałem, kto to był ten Kaponier, że nazwali rondo jego imieniem ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites

tak na serio to jest Rondo im. Mikołaja Kopernika, ale pomimo tego, że jestem "rdzenną" poznanianką  ;) nie wiem do tej pory dlaczego przyjęło się Kaponiera  :-[

Share this post


Link to post
Share on other sites

Znajomi w internacie mieli następującą sytuację. Jedli pizzę, wszyscy porozsiadali się po całym pokoju (a że dwuosobowy, to miejsca wiele nie było). Jeden z nich nie znalazł sobie miejsca, więc zaczął wcinać na glebie. Nastała cisza i on właśnie wtedy stwierdził: "Z kamerą wśród zwierząt" - obserwując jak wszyscy łapczywie pochłaniają swoje kawałki pizzy. Wtedy ktoś go zripostował: "Tylko Ty siedzisz na ziemi". ;)

P.S. Nie wiem czy w formie tekstu jest na tyle śmieszne, jak na żywo tudzież z bezpośredniej relacji :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakiś czas temu robiłem spory remont w rowerze, sporo kasy na to poszło. Kumpel - konserwatywny szosowiec, raczej mało zafascynowany nowinkami technicznymi - pyta mnie, jak się jeździ. No to ja mu opowiadam, że rewelacja, że płynnie, że lekko, że bez porównania i w ogóle ach, och. A on do mnie: "czyli co, ciśniesz na pedały i wtedy koła się kręcą?" ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites

co do kamery wśród zwierząt to mocno za to kiedyś miałem u pewnej nauczycielki biologi jak ją kumpel kręcił kamerą w telefonie w czasie lekci i się spytała gdzie to wyśle,a ja na to "z kamerą wśród zwierząt".kurcze gdybym spisywał wszystkie życiowe dowcipasy to niezły zbiór by powstał

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzisiejszy wypad rowerowy. Wyjazd z Poznania, pomyliłem zjazdy z szosy (jak zawsze w tym miejscu!! >;)). Jadę dalej tą "pomyloną" trasą, wjeżdżam do Swarzędza, a tam wita mnie tablica promocyjna miasta: "Swarzędz. Dobrze trafiłeś."

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja jakiś czas temu odwiedziłem lodówkę, poszperałem troszkę i znalazłem sobie rarytaska na popołudnie: "Mus z trufi" - który żona dostała w paczce świątecznej z firmy. Jakie było moje zdziwienie, gdy po otworzeniu znalazłem w środku pleśń. Pierwszy tekst jaki wypaliłem do żony: "według daty produkcji zmartwychwstanie nastąpiło po czterech miesiącach od śmierci

- Jezus się może schować" ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dawno, dawno temu w moim życiu...

[klasa na lekcji techniki]

Nauczycielka (starsza Pani), opowiada o czymś tam...

Ktoś się pyta: Proszę Pani, a ile ma Pani lat?

Nauczycielka: Mam tyle lat, na ile wyglądam!

Ja: Ludzie tyle nie żyją!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niedawno byłam świadkiem kłótni. Dwóch nastolatków rzucało do siebie na zmianę dość obraźliwymi tekstami. Gdy na końcu padły te słowa, wszyscy w autobusie zaczęli się śmiać:

 

- Jesteś rowerem bez pedałów.

- Jesteś pedałem z rowerem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś szedłem z kolegą - zapalonym rowerzystą - do sklepu. Kolega z jakimś wybajerzonym rowerem idzie. Nie takim, że alufelgi, ale sporo kasy w niego włożył i cuda takie, że nawet nie wiem o co konkretnie chodzi ;) Mija nas jakiś koleś na rowerze ze złotą ramą, zatrzymuje się i mówi do kolegi że fajnie by było razem potrenować/pojeździć/popedałować? czasem :) Wymienili się telefonami i koleś pojechał. My posiedzieliśmy na oranżadzie jakieś pół godziny i akurat wracaliśmy gdy wracał ten sam biedny chłopek. Z lekko poturbowanym rowerem, poobdrapywanym całym ciałem i zwieszoną głową... Mina kolegi - bezcenna :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Idzie sobie facet, który nic nie je i mówi, że delfin to ryba :)

Po tej kilkutygodniowej przerwie dalej mnie to niszczy ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mężczyzna kupił pudełko 24 bardzo rzadkich i bardzo drogich cygar. Ubezpieczył je przed pożarem i innymi rzeczami. W przeciągu miesiąca wypalił wszystkie cygara i zażądał od firmy ubezpieczeniowej odszkodowania. W żądaniu mężczyzna stwierdził że cygara zostały stracone „w serii małych pożarów.” Firma ubezpieczeniowa odmówiła zapłaty, cytując że mężczyzna skonsumował cygara w normalnym stylu. Mężczyzna wniósł sprawę do sądu i wygrał. Sędzia aczkolwiek powiedział że żądanie mężczyzny jest lekkomyślne ale to firma ubezpieczeniowa umożliwiła ubezpieczenie cygar od pożaru i nie zdefiniowała dokładnie jaki rodzaj pożaru jest nie akceptowalny. Zamiast długiego i kosztownego procesu, firma ubezpieczeniowa zgodziła się wypłacić mężczyźnie odszkodowanie 15000$ za cygara, które zostały stracone „w pożarach”. Po tym jak mężczyzna zrealizował czek, firma ubezpieczeniowa oskarzyla go za 24 „podpalenia” (podłożenia ognia). Dowody z poprzedniej sprawy gdzie żądał odszkodowania zostały użyte przeciwko niemu i został on osądzony winnym umyślnego spalenia własnej ubezpieczonej własności i skazanym na 24 miesiące więzienia i grzywny w wysokości 24000$.

Cytuję to, co przeczytałem na jednym z for ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
pomyślałem że można by jakimiś historyjkami śmiesznymi dzielić się we własnym gronie.

Proszę teksty wyróżniać pogrubieniem

 

A czy to nie jest już kradzież intelektualna? Czy autor wypowiedzi może wystąpić o roszczenia mając LOGi i screenshoot'a? Kopiowanie tekstów z książek jest równe powielaniu i rozpowszechnianiu cytatów (intelektuaknego potencjału osób prywatnych?. Bo to już nie jest chamski/głupi/bezsensowny kawał tylko wyrywek doświadczeń i przezyć autora.

Poważnie pytam i jak odnosi się do tego prawo?  8)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wystąpić do sądu można z absolutnie wszystkim ;) Pytanie, czy się wygra. W przypadku cytatu, absolutnie nie, chyba, że sam podpisałbyś się pod tekstem autorstwa innej osoby jako autor.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Który sąd podejmie się takiej sprawy? ;) Chociaż z drugiej strony w Polsce to chyba wszystko jest możliwe, ostatnio słyszałem, że ileś lat trwa sprawa o to, że chora babcia ukradła kostkę masła za 3 zł. A na samo postępowanie poszły już spore wielokrotności tej służby (badania, obrona, akta bla bla bla). Oczywiście wszystko zaczęło się od wybitnie inteligentnych funkcjonariuszy policji.

Share this post


Link to post
Share on other sites

O, widzę, że historia sprzed dwóch miesięcy urosła nagle do wieloletniej batalii sądowej ;D Prawda jest taka, że sprawę dawno umorzono.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No i co z tego? Przecież samo podjęcie tej sprawy świadczy o tym, jak działa instytucja sądu. Dziwić się potem, że sprawy ciągną się latami, jak co druga dotyczy kradzionej bułki, albo pijanego rowerzysty na działkach. Zauważyłem, że nie jesteś obiektywny ;) Skąpisz wspólnych pieniędzy na turbany z kewlaru, ale już na proces o kostkę masła nie. No chyba że się mylę :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie. Ja jedynie śmieję się z tego, do jakich rozmiarów urosła plotka na temat tej sprawy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ostatnio wychodzę z domu, uszedłem do ulicy, coś przykuło moją uwagę... idziesz trzech gości z kałachami, a jak groźnie wyglądają, każdy 70 cm wzrostu, może 8 letnie dzieci się bawią zabawkami ;) Moja myśl: Al Kaida werbuje żołnierzy już w Polsce ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kilka lat (5-7) Uczyłem się czytać . Sklep elektroniczny .

Pudełko z firmy"Osram" . Czytam ... I na cały sklep : OSRAM !!! xD ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Byłam dziś u dentysty. Dostałam znieczulenie i nagle zrobiło mi się słabo. Alarmuje panią stomatolog co się dzieje, a ona mi na to :

"Słabo ci, bo zapomniałaś oddychać"

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...