Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Dermatolodzy poinformowali o zidentyfikowaniu nowej choroby. Przypadek nazwany "zapalenie gruczołów potowych dłoni wywołane przez PlayStation" zostało opisane w British Journal of Dermatology.

W artykule opisano przypadek 12-letniej Szwajcarki, przyjętej do szpitala z powodu licznych bolących wrzodów na skórze dłoni.

Dziecko, które regularnie korzystało z PlayStation, całkowicie powróciło do zdrowia po 10-dniowym odstawieniu konsoli. Badający ją lekarze zdiagnozowali u niej idiopatyczne zapalenie ekrynowych gruczołów potowych. Dotychczas występowało one na stopach dzieci, które były bardzo aktywne fizycznie. Schorzenie związane jest prawdopodobnie z dużym poceniem się.

Niezwykle rzadko zdarza się, by dotyczyło ono samych dłoni. Lekarze początkowo nie potrafili postawić diagnozy, gdyż z wywiadu dowiedzieli się, że dziewczynka nie uprawiała sportów, ani nie odniosła żadnych obrażeń. Domyślili się prawdy dopiero, gdy rodzice poinformowali ich, iż córka w ostatnim czasie całymi godzinami gra w PlayStation.

Dermatolodzy radzą, by robić sobie przerwy, jeśli wskutek używania konsoli nasza skóra zaczyna czerwienić się i boleć. Szczególną uwagę powinny zwracać osoby z tendencją do nadmiernego pocenia się.

"Zapalenie gruczołów potowych dłoni wywołane przez PlayStation" to już druga po Wiitis choroba, spowodowana wykorzystywaniem konsoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W artykule opisano przypadek 12-letniej Szwajcarki, przyjętej do szpitala z powodu licznych bolących wrzodów na skórze dłoni.

 

 

Stygmaty ?? PlayStation?? ::)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżbym wyczuwał parcie na szkło ? Choroba nie jest wywoływana bezpośrednio przez konsolę, lecz przez zbyt długi kontakt z padem do gry (plastiki i brak oddychania w miejscach kontaktu) plus nadmierna potliwość. Tak swoista, jak spowodowana emocjami gier.

Przy tej samej przypadłości bardzo aktywnych fizycznie dzieci choroba nie nazywa się NikeZapalenie czy AdidasZapalenie, ewentualnie GumiaczkiZapalenie. Zawsze można nagiąć coś tak, aby szokowało choćby nazwą i dzięki temu się wybić w środowisku - tu dermatologicznym. Litości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozwiązanie wydaje się neizwykle proste... tzreba zmienić pady tak aby zapewniały lepszą wentylację wewnętzrnej częsci dłoni... może wystarczy perforowany plastik, a może pokrycie pada w newralgicznych miejscach jakimś innym materiałem... nic szczególnie powaznego...

 

swoja droga dziwne że dziecko nie miało odruchu odpoczynku od konsoli gdy ręce zaczynały być mokre... nawet jak muszę na chwile puśćić mysz komputerową, wytrzeć rękę i mysz z potu, machnąć kilka razy żeby schłodzić... i jazda dalej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej samej przypadłości bardzo aktywnych fizycznie dzieci choroba nie nazywa się NikeZapalenie czy AdidasZapalenie, ewentualnie GumiaczkiZapalenie. Zawsze można nagiąć coś tak, aby szokowało choćby nazwą i dzięki temu się wybić w środowisku - tu dermatologicznym. Litości...

 

Nie sądzę. Gdyby choroba powstawała tylko u dzieci, które chodzą w butach Nike, to pewnie to Nike znalazłoby się w nazwie. Tutaj mamy do czynienia tylko z PS, podobnie jak wcześniej z Wii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy podobna sytuacja nie ma miejsca w przypadku padów do peceta ? Takich bez znaczku Sony, a jednak z podobnych lub tych samych materiałów są na rynku pęczki. Podejrzewam, że na opisane dziecko działałyby podobnie. Tylko czy to wina PlayStation czy materiałów z których stworzono pada, plus ewentualnie jego ergonomii ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież nikt tutaj o żadnej winie nie mówi. Chorobę zidentyfikowano po raz pierwszy w związku z PS i tak ją nazwano. I nic więcej. Na razie nie zaobserwowano jej w przypadku korzystania z innych urządzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Badający ją lekarze zdiagnozowali u niej idiopatyczne zapalenie ekrynowych gruczołów potowych."

Nowością jest tylko to, że pojawiło się na innych kończynach niż do tej pory. Mnie boli tylko to, że gdy u innego człowieka wykryje się TĄ SAMĄ CHOROBĘ, lecz w innym miejscu to znów nazwie się ją inaczej. Dla mnie kluczowa jest tutaj chęć zaistnienia w szerszym świecie dzięki sensacji wywołanej nazwą Sony przy nazwie choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja, thibris. Sprawa ma swoje źródło, paradoksalnie, w jednej z największych zalet amerykańskiej medycyny i szkolnictwa wyższego: Twoja szansa na zdobycie dobrego stanowiska pracy jest ściśle uzależniona od publikacji z Twoim nazwiskiem. Nie chodzi więc o to, ile odkryjesz, lecz o to, jak dobrze to sprzedasz. A chwytliwa nazwa zaobserwowanego syndromu jest jednym z elementów takiego marketingu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to przede wszystkim wina dziecka, że się odkleić nie potrafi i pomyśleć czym to może grozić, ew. rodziców że nie potrafią kontrolować dziecku rozrywek - i raz na jakiś czas "odłączać je" od konsoli, tudzież chociażby w celu nasmarowania rąk kremem czy zasypania ich pudrem..

 

Ja jak pracowałem na budowie to jakoś nikt nie diagnozował u mnie problemów dermatologicznych ze skórą dłoni - sam smarowałem je kilkakrotnie kremem po powrocie z pracy i na drugi dzień nie było śladu po uszkodzeniach, w przeciwieństwie do dni, gdy dłoni nie posmarowałem..

 

Także mnie ta 'przypadłość' też się naciągana wydaje - to jest brak zdrowego rozsądku i ewentualnie jakichś podstaw higieny/stosowania kosmetyków, a nie choroba dermatologiczna.

 

Tym bardziej przemawia za tym fakt, że obecnie w nauce produkuje się mnóstwo pseudonaukowych prac tylko po to, żeby dostać pieniądze - bo w dorobku naukowym nie liczy się wartość merytoryczna publikacji, ale ich ilość.. Najwyższy czas aby to zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Także mnie ta 'przypadłość' też się naciągana wydaje - to jest brak zdrowego rozsądku i ewentualnie jakichś podstaw higieny/stosowania kosmetyków, a nie choroba dermatologiczna.

 

Czy nowotwory płuc, które w niemal 100% przypadków są wynikiem braku zdrowego rozsądku, bo powoduje je palenie papierosów, też nie są chorobami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba jednak każdemu zdrowy rozsądek podpowiada, że taka nazwa jest faktycznie śmieszna  :). Bo przecież to co nas razi w tym przypadku to nie fakt nazwania czegoś chorobą tylko określenia nazwy tejże.. Nie mogła by się po prostu nazywać zapaleniem gruczołów potowych dłoni? Jakie znaczenie czym jest spowodowana? I tu myślę argument, że pierwszy raz została zdiagnozowana u użytkowników jakiejś tam konsoli nie ma sensu. Wyobraźcie to sobie: Przychodzi delikwent do szpitala i po wstępnej diagnozie mówią mu, że ma "zapalenie gruczołów potowych dłoni spowodowane przez  playstation" którego on w życiu na oczy powiedzmy nie widział ;).

 

A tak w ogóle nie przyszło wam do głowy, że to po prostu konkurencja w jakiś sposób przyczynia się do wypływania takich "kwiatków"  ? Często słyszy się niusy podkopujące popularność konkretnych produktów nie wspominając o ich konkurencyjnych substytutach. Wiem, że niektórym podejdzie to pod kolejną teorię spiskową, ale tak jak sponsorowane artykuły w gazetach, tak i badania miały od zawsze miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy nowotwory płuc, które w niemal 100% przypadków są wynikiem braku zdrowego rozsądku, bo powoduje je palenie papierosów, też nie są chorobami?

 

Jak nie wiesz to nie powtarzaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy opisali nową jednostkę chorobową u ptaków. Plastikoza jest powodowana przez niewielkie kawałki plastiku, które wywołują stan zapalny w przewodzie pokarmowym. Została opisana u ptaków morskich, ale odkrywcy nie wykluczają, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Na zewnątrz ptaki te wyglądają na zdrowe, jednak nie jest z nimi dobrze, mówi doktor Alex Bond z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Ciągły stan zapalny prowadzi do bliznowacenia i deformacji tkanki, co negatywnie wpływa na rozwój i szanse przeżycia ptaków.
      To pierwsze przeprowadzone w ten sposób badania. Wykazały one, że spożywanie plastiku może poważnie uszkodzić przewód pokarmowy ptaków, dodaje uczony. Chorobę zidentyfikowano dotychczas u jednego gatunku, burzyka bladodziobego. Biorąc jednak pod uwagę stopień zanieczyszczenia środowiska naturalnego plastikiem, nie można wykluczyć, że dotyka ona też innych gatunków.
      Autorzy badań opisanych na łamach Journal of Hazardous Materials przez ponad 10 lat badali ptaki na wyspie Lord Howe. Zauważyli, że przebywające tam burzyki są najbardziej zanieczyszczonymi plastikiem ptakami na planecie. Zjadają plastik unoszący się na powierzchni wody, myląc go z pożywieniem. Naukowcy postanowili bliżej się temu przyjrzeć. W ten sposób odkryli nową jednostkę chorobową powodującą zwłóknienia tkanki i na wzór podobnych chorób – jak azbestoza – nadali jej nazwę plastikozy.
      Choroba ta, wywoływana przez ciągły stan zapalny spowodowany obecnością kawałków plastiku, prowadzi do formowania nadmiernego bliznowacenia i włóknienia tkanki, co zmniejsza jej elastyczność i prowadzi do zmiany struktury. Okazało się, że wśród burzyków na Lord Howe takie zwłóknienie żołądka gruczołowego jest czymś powszechnym. Dlatego też uznano to za nową jednostkę chorobową.
      Bliznowacenie tkanki narusza strukturę fizyczną żołądka gruczołowego. W miarę zwiększania się ekspozycji na plastik, tkanka poddana jest coraz poważniejszemu stanowi zapalnemu, aż do wystąpienia poważnych uszkodzeń. Dobrym przykładem plastikozy jest jej wpływ na gruczoły wydzielające soki trawienne. W miarę, jak ptak połyka kolejne kawałki plastiku, funkcje tych gruczołów ulegają coraz większemu upośledzeniu, aż w końcu dochodzi do całkowitej utraty struktury tkanki, mówi Bond. W wyniku utraty tych gruczołów, ptaki są bardziej podatne na infekcje oraz pasożyty, dochodzi również do zmniejszenie wchłaniania witamin.
      Bliznowacenie powoduje też, że żołądek staje się twardszy i sztywniejszy, co upośledza trawienie. Jest to szczególnie niebezpieczne dla piskląt i młodych ptaków, które mają mniejsze żołądki. Obecność plastiku zauważono w odchodach aż 90% młodych karmionych jeszcze przez rodziców. W ekstremalnych przypadkach prowadzi to do śmierci głodowej ptaka, którego żołądek zostaje całkowicie zapchany plastikiem. Plastikoza może mieć też wpływ na rozwój ptaków. Zauważono bowiem, że długość skrzydeł ptaków oraz waga zwierząt jest skorelowana z ilością plastiku w organizmach.
      Ptaki w sposób naturalny spożywają materię nieorganiczną, na przykład kamyki. Jednak naukowcy nie zauważyli, by prowadziło to do bliznowacenia w układzie pokarmowym. Za to obecnie w żołądku kamyki mogą rozbijać plastik na mniejsze kawałki, przez co jest on jeszcze bardziej niebezpieczny dla ptaków.
      Bond i jego zespół już wcześniej znaleźli mikroplastik w nerkach i śledzionie ptaków, gdzie również wywoływał stany zapalne, włóknienie i utratę struktury tkanki. Nie można wykluczyć, że w podobny sposób plastik wpływa na wiele innych gatunków zwierząt.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Phil Harrison, w przeszłości jeden z najważniejszych ludzi odpowiedzialnych za prace nad konsolą PlayStation, dołączy do microsoftowego zespołu rozwijającego Xboksa.
      W Sony Harrison był dyrektorem Sony Computer Entertainment oraz wiceprezesem w Sony Computer Entertainment Europe. To on w 2005 roku na targach E3 zaprezentował konsolę PlayStation 3.
      Przed kilku laty Harrison opuścił Sony i został dyrektorem w Atari. Teraz zostanie on wiceprezesem w Microsoft Studios, jego zakres obowiązków będzie zatem podobny do tego, jaki miał w Sony.
      Jestem naprawdę pod wrażeniem długoterminowej wizji [Microsoftu - red.] dotyczącej wzrostu globalnego rynku interaktywnej rozrywki oraz bogactwa talentów, technologii i zasobów, które firma zgromadziła - powiedział Harrison.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF) zidentyfikowali w zdrowej tkance prostaty mężczyzn z guzami gruczołu krokowego o niewielkim stopniu zaawansowania 184 geny, które pozwalają wyjaśnić, czemu aktywność fizyczna spowalnia chorobę i obniża ryzyko zgonu.
      Kalifornijczycy zbadali ok. 20 tys. genów zdrowej tkanki prostaty (pobrano ją od 70 pacjentów). Bazowali na wspólnych ustaleniach zespołu z UCSF i Harvardzkiej Szkoły Zdrowia Publicznego, że szybki marsz, ewentualnie bieganie przez 3 godziny w tygodniu lub więcej obniża ryzyko postępów choroby i zgonu po zdiagnozowaniu raka prostaty. Wiedząc, że się tak dzieje, pozostawało jeszcze odpowiedzieć na pytanie dlaczego. I tym właśnie zajęli się specjaliści pracujący pod przewodnictwem June Chan.
      Poziom ekspresji ok. 20 tys. genów zestawiano z wzorcem aktywności fizycznej, opisanym przez badanych w kwestionariuszu. Okazało się, że w porównaniu do osób, które ruszały się mniej, u mężczyzn ćwiczących intensywnie co najmniej 3 godziny w tygodniu zwiększała się ekspresja 109 genów, a spadała 75. Wśród zwiększających swoją aktywność znalazły się np. geny supresorowe BRCA1 i BRCA2 (kodowane przez nie białka biorą udział w naprawie uszkodzonego DNA) oraz odpowiadające za przebieg cyklu komórkowego.
      Analiza uzyskanych danych nadal trwa. Naukowcy sprawdzają, jakie szlaki ulegają wyłączeniu/stłumieniu pod wpływem ćwiczeń. W przyszłości Chan zamierza powtórzyć badania na większej próbie, w tym na mężczyznach, u których doszło do wznowy raka prostaty.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Betacellulina (BTC), białko wytwarzane przez naczynia krwionośne mózgu, może wspomóc regenerację przy pourazowym uszkodzeniu mózgu lub w przebiegu jakiejś choroby, np. demencji. Okazuje się, że u myszy BTC stymuluje mózgowe komórki macierzyste, by się dzieliły i tworzyły nowe neurony.
      Neurogeneza - powstawanie nowych neuronów - jest u ssaków ograniczona głównie do okresu prenatalnego i tuż po urodzeniu, jednak wykazano, że dzięki 2 niszom komórek macierzystych może zachodzić również w dorosłym mózgu. Nisze dostarczają neurony do opuszki węchowej, która odpowiada za powonienie i do zaangażowanego w pamięć i uczenie hipokampa (tutaj trafiają komórki z zakrętu zębatego formacji hipokampa).
      Nisze wytwarzają różne sygnały, które kontrolują tempo podziału komórek macierzystych i wpływają na to, do jakich komórek się one zróżnicują. W zwykłych warunkach komórki macierzyste z tych okolic wytwarzają neurony, ale w odpowiedzi na uraz, np. udar, mają tendencję do przekształcania się w glej, co prowadzi do powstawania blizn.
      Nisze komórek macierzystych w mózgu nie są dobrze poznane, ale wydaje się, że los komórek macierzystych kontroluje wiele współdziałających czynników. Sądzimy, że czynniki te są doskonałe wyważane, by precyzyjnie kontrolować liczbę nowych neuronów, które mają zaspokoić rozmaite zapotrzebowania zdrowego narządu. W przypadku urazu bądź choroby komórki macierzyste nie radzą sobie ze zwiększonym zapotrzebowaniem albo kosztem długoterminowych napraw, traktują priorytetowo kontrolę [świeżych] uszkodzeń - opowiada dr Robin Lovell-Badge z brytyjskiego Medical Research Council.
      Naukowcy pracowali na modelu mysim. Badali wpływ BTC, które powstaje w komórkach naczyń krwionośnych w obrębie nisz, na tempo neurogenezy. Okazało się, że betacellulina stanowi sygnał dla neuroblastów (komórek macierzystych neuronów i komórek gleju), by zaczęły się dzielić. Podanie gryzoniom dodatkowego BTC zwiększyło liczbę komórek macierzystych, prowadząc do powstania wielu nowych neuronów. Kiedy zwierzętom zaadministrowano przeciwciała blokujące aktywność BTC, neurogeneza została zahamowana. Ponieważ betacellulina powoduje, że komórki macierzyste przekształcają się raczej w neurony niż w glej, można ją wykorzystać w medycynie regeneracyjnej.
      W przyszłości akademicy zamierzają zbadać funkcje BTC w zdrowym mózgu oraz sprawdzić, jaką funkcję w uszkodzonym mózgu spełnia samo białko, a także BTC w połączeniu z przeszczepem nerwowych komórek macierzystych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Biolodzy z Uniwersytetu Alaskańskiego w Fairbanks badają tkanki fok obrączkowanych (Pusa hispida), by sprawdzić, czy przyczyną nagłego pogorszenia stanu ich zdrowia nie jest przypadkiem napromieniowanie po katastrofie nuklearnej w Fukushimie.
      Od lipca br. na wybrzeżu alaskańskiej Arktyki znaleziono liczne osobniki z krwawiącymi ranami na tylnych płetwach, podrażnieniem skóry wokół nosa i oczu oraz łysiejącymi plackami na całym ciele. Niektóre ssaki zmarły, innym na szczęście udało się przeżyć. Na początku naukowcy sądzili, że fokom zagraża wirus, ale jak dotąd, mimo wytężonej pracy specjalistów z Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej oraz Służby Połowu i Dzikiej Przyrody Stanów Zjednoczonych, żadnego nie udało się wyizolować. W takiej sytuacji pojawiło się podejrzenie, że w grę może wchodzić napromieniowanie.
      Ostatnio dostaliśmy próbki tkanek chorych zwierząt, które schwytano w pobliżu Wyspy Świętego Wawrzyńca. Mamy zbadać materiał pod kątem radioaktywności. Niektórzy z członków lokalnych społeczności obawiają się, że może istnieć związek między tajemniczą chorobą fok a uszkodzeniem reaktora w Fukushimie - opowiada prof. John Kelly z Instytutu Nauk Morskich Uniwersytetu Alaskańskiego.
      Na wyniki trzeba będzie, oczywiście, poczekać. Warto dodać, że badania wody z Oceanu Spokojnego w okolicach USA nie wykazały, by od marca wzrósł poziom promieniowania.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...