Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Z matematyką na terrorystę

Rekomendowane odpowiedzi

Zespół profesora Thomasa Gillespie z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) twierdzi, że opracował matematyczną metodę wyliczenia prawdopodobnego miejsca pobytu Osamy Bin Ladena.

Naukowcy oparli się przede wszystkim na danych dotyczących rozprzestrzeniania się gatunków zwierząt i wzięli pod uwagę takie rzeczy jak potrzebę zapewnienia sobie bezpieczeństwa, konieczność zamieszkania w budynkach o wyższych pomieszczeniach (Bin Laden mierzy sobie ponad 190 cm wzrostu), dostęp do energii elektrycznej czy wolne pokoje dla ochrony. Ponadto, jak czytamy w artykule opublikowanym przez MIT International Review, terrorysta prawdopodobnie szuka schronienia w dużym mieście, gdzie dominuje kultura podobna do kultury Afganistanu. Tam może być anonimowy.


Zespół profesora Gillespie wytypował miasto Parachinar w Pakistanie, jako najbardziej prawdopodobne miejsce ukrywania się Bin Ladena. Gdy wzięto też pod uwagę typ budynku, który musi być wyposażony w energię elektryczną (terrorysta od lat musi poddawać się dializie, gdyż jego nerki uległy uszkodzeniu wskutek zamachu) czy też powinien być osłonięty drzewami, zapewniającymi większą anonimowość, okazało się, że we wspomnianym mieście są tylko trzy budynki spełniające wszystkie warunki. Gillespie mówi, że jego algorytmy można udoskonalać, dodając kolejne informacje zdobywane przez służby wywiadowcze.

Z kolei Kim Rossomo z Texas State University, który współpracował z armią przy poszukiwaniu terrorystów, stwierdził: Pomysł wytypowania trzech budynków w półmilionowym mieście znajdującym się w państwie, w którym autorzy pomysłu prawdopodobnie nigdy nie byli, jest nieco naciągany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dużo seriali o metematycznych detektywach ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Naukowcy oparli się przede wszystkim na danych dotyczących rozprzestrzeniania się gatunków zwierząt

Nic dziwnego - trzeba być wyjątkowo tchórzliwym szczurem (z całym szacunkiem dla szczurów - to bardzo bystre stworzenia), żeby nakłaniać ludzi do śmierci w imię chorej ideologii, a samemu siedzieć bezpiecznie na uboczu. Ot, jeden z wielu idiotyzmów wpisanych w islamski terroryzm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nakłaniać ludzi do śmierci w imię chorej ideologii, a samemu siedzieć bezpiecznie na uboczu. Ot, jeden z wielu idiotyzmów wpisanych w islamski terroryzm.

 

Sam tu tyle razy wypuszczałeś na mnie innych , że  strasznie zbulwersowała mnie twoja wypowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś tylko częściej prowadził merytoryczną dyskusję albo przyznawał się do błędów, problem nigdy by nie powstał. Każdy na tym forum czasem się myli, ale tylko ty jeden notorycznie usuwałeś wypowiedzi, wprowadzając chaos do dyskusji, albo kompletnie uchylałeś się od jakiegokolwiek uzasadnienia własnych słów albo chociaż przyznania się do błędów.

 

Poza tym nikogo nie napuszczałem na ciebie. Zawsze wyrażałem jedynie swoje własne zdanie. A że inni myślą podobnie do mnie, to już nie moja wina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Każdy na tym forum czasem się myli, ale tylko ty jeden notorycznie usuwałeś wypowiedzi, wprowadzając chaos do dyskusji, albo kompletnie uchylałeś się od jakiegokolwiek uzasadnienia własnych słów albo chociaż przyznania się do błędów

 

o i znów wypuszczasz innych.. polski manipulancie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez epitetów i wycieczek osobistych proszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zespół profesora Thomasa Gillespie z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) twierdzi, że opracował matematyczną metodę wyliczenia prawdopodobnego miejsca pobytu Osamy Bin Ladena.

To ja daję metodę z prawdopodobieństwem 1. Odpowiedź brzmi: Biały Dom, albo prywatny dom G. W. Buscha.

Jak nie każdy wie to dobrzy znajomi, a w trakcie ataku na WTC przecież Osama przebywał w szpitalu w USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh i tak jak odkryją miejsce , i to bez policjantów , Wojska .Zginą ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E, przecież właśnie dlatego chcą go namierzyć, żeby wiedzieć, gdzie nie należy szukać, bo by jeszcze znaleźli i co? Zabrakłoby powodu do wojen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy krzyknąć przez media że "x" jest terrorystą, albo chce robić broń atomową. Wszyscy to łykną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Działania CIA związane z identyfikacją i zabójstwem Osamy bin Ladena w 2011 roku mogą mieć negatywne konsekwencje dla... szczepień przeciwko COVID-19 w Pakistanie w roku 2021. Jeszcze przed zabójstwem bin Ladena talibowie prowadzili kampanię przeciwko szczepieniom i zachodniej medycynie. Operacja CIA tylko dolała oliwy do ognia.
      CIA podejrzewała, że Osama bin Laden przebywa w miasteczku Abbottabad. Współpracujący z Agencją lokalny lekarz rozpoczął więc akcję szczepienia dzieci przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Amerykański wywiad chciał w ten sposób uzyskać próbki DNA dzieci, gdyż obecność bliskich krewnych w Abbottabad uprawdopodobniłaby zdobyte informacje, że bin Laden tam rzeczywiście przebywa. Udaną akcję zabicia przywódcy Al-Kaidy przeprowadzono 2 maja 2011 roku.
      Wkrótce po tym Guardian poinformował przeprowadzonej przez CIA operacji. Talibowie już wcześniej prowadzili kampanię przeciwko szczepionkom, chcąc zdyskredytować rząd i wzmocnić tym samym swoją pozycję. Po śmierci bin Ladena zyskali zaś kolejny argument, że za szczepieniami kryje się rządowy spisek.
      Badacze z University of Warwick wykorzystali dane z Pakistan Social and Living Standards Measurement. Dotyczyły one dzieci urodzonych pomiędzy styczniem 2010 roku a lipcem 2012. Uczeni przyjrzeli się, jak informacja na temat działań CIA wpłynęła na szczepienia dzieci przeciwko polio, odrze i błonicy. Okazało się, że po zamachu na bin Ladena w tych okręgach wyborczych, gdzie partie ekstremistyczne cieszą się większym poparciem, liczba wyszczepionych dzieci zmniejszyła się od 23 do 39 procent w porównaniu z okręgami, gdzie poparcie dla nich jest mniejsze. Ponadto okazało się, że spadek liczby szczepień w większym stopniu dotyczył dziewczynek niż chłopców.
      Dowody wskazują, że działania wokół bin Ladena doprowadziły albo do spadku zaufania do służby zdrowia, albo do szczepionek. Może mieć to poważne konsekwencje zdrowotne. To niezwykle istotne w obecnych czasach, gdyż wysoki odsetek wyszczepionych ludzi jest konieczny do zakończenia pandemii COVID-19, skomentował profesor Andreas Stegmann, jeden z autorów badań.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Unia Europejska proponuje, by obywatele mieli możliwość oznaczania witryn zawierających nielegalne lub niepożądane treści. Informacja o wyborach internautów trafiałaby do policji, która bliżej przyglądałaby się takim witrynom. Oznaczanie witryn to jedna z podstawowych inicjatyw rozpoczętego przez Komisję Europejską „Clean IT Project“.
      W projekcie bierze udział m.in. Europol, niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, hiszpańskie Narodowe Centrum Koordynacji Działań Antyterrorystycznych czy holenderski Narodowy Koordynator ds. Bezpieczeństwa i Antyterroryzmu.
      Jak czytamy konspekcie dyskusji, która odbyła się podczas pierwszego, listopadowego spotkania wyżej wymienionych organizacji oraz innych osób i stron, internet jest używany również do celów nielegalnych. Niewłaściwe użycie obejmuje wiele form, w tym cyberprzestępczość, mowę nienawiści, dyskryminację, nielegalne oprogramowanie, pornografię dziecięcą i terroryzm. Dowiadujemy się również, że ograniczenie nielegalnego i niepożądanego użycia internetu przez terrorystów i ekstremistów wymaga współpracy dostawców internetu, użytkowników, organizacji naukowych i edukacyjnych, organizacji pozarządowych, prawodawców oraz organów ścigania. Uczestnicy projektu zauważają, że jego celem jest również ograniczenie użycia internetu przez organizacje lub osoby zachęcające do morderstw, przemocy i/lub publikujących lub rozpowszechniających materiały rasistowskie, ksenofobiczne oraz mowę nienawiści.
      Clean IT Project zakłada, że nielegalne i niepożądane treści powinny być usuwane przez ISP lub ich klientów. Czytamy również, że „niechciane treści nie muszą być treściami nielegalnymi, jednak na gruncie regulaminu dostawcy internetu są niepożądane w jego sieci“. Dowiadujemy się też, że co prawda Clean IT ma na celu ograniczenie rozpowszechniania terroryzmu i ekstremizmu za pomocą internetu, jednak niektóre z wymienionych poniżej częściowych rozwiązań będą ograniczały też inne formy nielegalnego bądź niepożądanego wykorzystania internetu.
      Wśród wspomnianych częściowych rozwiązań wymieniono działania edukacyjne i informacyjne mające na celu zwiększenie aktywności użytkowników [informujących o nielegalnych/niepożądanych treściach - red.] i zwiększenie jakości powiadomień. Proponowane jest prowadzenie kampanii informacyjnych przez rządy, dostawców internetu i organizacje pozarządowe. Mają powstać filtry rodzicielskie, które na podstawie czarnych list tworzonych przez policję będą blokowały niepożądane witryny. Rządy oraz organa ścigania miałyby wysyłać do dostawców internetu informacje dotyczące zagrożeń w ich sieci. Proponuje się też stworzenie sądów i prokuratur wyspecjalizowanych w tego typu sprawach.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pakistański inżynier IT, Sohaib Athar, stał się internetowym bohaterem dnia po tym, jak okazało się, że relacjonował na Twitterze na żywo atak na Osamę bin Ladena. Relacja rozpoczęła się przed kilkunastoma godzinami od wpisu Helikopter lata nad Abbottabad o 1 w nocy (rzadkie wydarzenie). Chwilę później Athab pisze: Odlatuj helikopetrze, zanim wezmę swoją wielką packę na muchy, a później Od wielkiego wybuchu w Abbottabad Cantt. zatrzęsły się okna. Mam nadzieję, że to nie początek czegoś niefajnego.
      Godzinę później, na pytanie jednego z internautów, Athab odpowiada: po wybuchu cisza. Ale słyszał go też znajomy, mieszkający 6 kilometrów dalej. Helikopter odleciał.
      Wkrótce po mieście zaczynają najwyraźniej krążyć plotki, gdyż pojawia się wpis: kilku ludzi, którzy o tej porze są online, mówi, że jeden z helikopterów nie był pakistański. Internauci pytają, czy nie doszło do wybuchu bomby i życzą Athabowi, by był bezpieczny. Pojawia się coraz więcej szczątkowych informacji, domysłów, z wpisów wynika, że nikt nie jest do końca pewien, co się stało, jest mowa o jednym rozbitym śmigłowcu. Dowiadujemy się też, żę wojsko otoczyło teren, na którym leży jego wrak i przeszukuje domy. Rodzi się coraz więcej plotek, jest mowa o rodzinie, która miała zginąć, o jednym z pilotów śmigłowca, który uciekł z wraku i jest poszukiwany. Później pojawia się informacja, że był jeszcze jeden śmigłowiec. Następnie inżynier zajmuje się swoim ulubionym tematem - wpisami o muzyce.
      Siedem godzin po pierwszym wpisie Athab pisze, że media podały, iż w Abbottabad zabito Osamę Bin Ladena. Osamo i Obamo, zostawcie Abbottabad w spokoju - stwierdza.
      Dopiero godzinę później mężczyzna pisze: Ojej, jestem kolesiem, który, nie wiedząc o tym, na żywo relacjonował atak na Osamę.
      W chwilę później do Athara zaczynają napływać prośby o kontakt od dziennikarzy z całego świata.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      FBI uruchomiło The Vault - nową online'ową czytelnię dokumentów. Znajdziemy w niej wiele dotychczas niepublikowanych informacji z długiej historii biura. Część z nich była udostępniona opinii publicznej, ale przeszła bez echa, inne pojawiły się wcześniej na witrynie FBI, ale z różnych powodów zostały z niej szybko usunięte.
      Miłośnicy ciekawostek, poszukiwacze nieznanych wcześniej faktów czy też po prostu ciekawscy mogą korzystać z The Vault i znajdującej się tam wyszukiwarki.
      Jeśli np. wpiszemy w niej nazwisko Presley otrzymamy aż 16 wyników prowadzących nas do wielostronicowych plików PDF. Znajdziemy wśród nich np. list pewnego obywatela do prezydenta Nixona, którego nadawca prosi prezydenta o przysłanie mu naszywki służb antynarkotykowych, gdyż naszywkę taką otrzymał Presley. Dowiemy się, że do Króla Rock & Rolla napisał szef FBI Hoover. Poznamy dokumenty z rozpracowywania przez FBI organizacji Czarne Pantery oraz dowiemy się, co interesowało śledczych ścigających Ala Capone'a. W The Vault znajdziemy też nowsze materiały dotyczące Osamy bin Ladena, Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU), Ala Gore'a czy stowarzyszenia Anonimowych Alkoholików.
      Obecnie w The Vault znajduje się około 2000 dokumentów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Terroryści zawsze byli o krok przed służbami policyjnymi, a dziś, kiedy zagrożenie terroryzmem wzrasta, technologia pozwala im być nawet o dwa kroki do przodu. Olbrzymie kłopoty sprawia wykrywanie ładunków wybuchowych - dziś nikt nie używa tradycyjnych materiałów, a rozwój chemii pozwala stosunkowo łatwo sporządzić silne i trudno wykrywalne materiały wybuchowe z substancji powszechnie dostępnych w sklepach chemicznych.
      Jednym z takich materiałów jest nadtlenek acetonu (najczęściej używaną postacią jest triacetonetriperoxide, TATP), uzyskiwany w prostej reakcji utleniania acetonu nadtlenkiem wodoru. Związek ten jest trudny do wykrycia większością tradycyjnych, chemicznych metod: nie paruje intensywnie, nie ulega jonizacji, nie absorbuje ultrafioletu, nie fluoryzuje. Urządzenia do jego wykrywania są wielkie i nieporęczne nawet jako detektory stacjonarne, ponadto są wrażliwe na zmiany wilgotności, ślady innych środków chemicznych (jak detergenty), itd. To czyli TATP niemal idealnym środkiem do sporządzenia przysłowiowej bomby w bucie.
      Tak przynajmniej było do tej pory, bowiem bardzo skuteczne i efektywne urządzenie do wykrywania nadtlenku acetonu skonstruowali Kenneth Suslick oraz Hengwei Lin z University of Illinois w Urbana-Champaign. Ich kolorymetryczna matryca pozwoli wykryć TATP już w stężeniu dwóch cząsteczek na miliard. Składa się ona z 16 kropek różnokolorowych pigmentów naniesionych na obojętną, plastikową błonę. Specjalny, kwasowy katalizator rozkłada cząsteczki TATP na łatwo wykrywalne substancje, powodujące zmianę koloru pigmentów, od razu stosownie do stężenia. Do analizy zmian pigmentów wystarcza zwykły stołowy skaner lub kamera cyfrowa oraz odpowiednie oprogramowanie.
      Technologia nie tylko pozbawiona jest wad dotychczasowych rozwiązań, ale jest również bardzo tanie, a matryca z pigmentami posiada długi termin ważności, a urządzenie łatwo zaprojektować w wersji przenośnej, pozwalającej szybko skontrolować np. bagaż podręczny, czy wnętrze samolotu. Inżynierowie z University of Illinois skonstruowali zresztą pierwszy, przenośny egzemplarz, korzystając z elementów dostępnych w sklepie.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...