Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

WikiDashboard - ocena wiarygodności Wikipedii

Rekomendowane odpowiedzi

Wikipedia od samego początku boryka się z problemem wiarygodności. Internetową encyklopedię redagują bowiem dziesiątki tysięcy anonimowych osób, o których wiedzy, wykształceniu czy motywach trudno przesądzać. Stąd też wielokrotnie nauczyciele przestrzegają uczniów przed pokładaniem zbytniego zaufania w Wikipedię. Sami twórcy encyklopedii zdają sobie sprawę z problemu i próbują w różny sposób zwiększyć wiarygodność jednego z najpopularniejszych serwisów w Sieci.

W sukurs przyszedł im zespół z Palo Alto Research Center. Ed Chi i jego koledzy stworzyli narzędzie o nazwie WikiDashboard, które pokazuje historię edycji danego hasła. Oczywiście użytkownik Wikipedii może sprawdzić ją i bez tego, jednak w rzeczywistości mało osób to robi. WikiDashboard działa w ten sposób, że "wyciąga" historię edycji przed hasło, którego szukamy i nam ją pokazuje. Ponadto, o co w samej Wikipedii trudno, unaocznia jaki procent edycji pochodzi od pojedynczych wikipedystów.

Zanim więc zapoznamy się z hasłem, będziemy mogli zobaczyć jego najbardziej aktywnych edytorów, ich wkład w samo hasło, a klikając na nazwy edytorów, sprawdzimy, na ile są oni zaangażowani w prace Wikipedii. Przekonamy się, czy dane hasło zostało zdominowane przez jedną osobę, czy też wybuchła wokół niego "wojna edycyjna".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wikipedia poinformowała, że 162 miliony osób widziały witrynę w dniu protestu przeciwko SOPA. Osiem milionów przeszło do podstrony z danymi kontaktowymi swoich przedstawicieli w parlamencie.
      Z kolei na stronie Google’a petycję przeciwko SOPA podpisało 4,5 miliona osób, a Los Angeles Times informuje, że na Twitterze pojawiło się 2,4 miliona wpisów poświęconych ustawie. Ponadto umieszczony przez Marka Zuckerberga na Facebooku wpis przeciwko SOPA zyskał ponad 490 000 głosów poparcia.
      Swoje poparcie dla SOPA wycofało kilkunastu senatorów, dzięki czemu żadna ze stron nie ma obecnie większości.
      Zebrano również ponad 100 000 podpisów pod petycją do prezydenta Obamy by zawetował ustawę PIPA.
      W związku z tak dużym sprzeciwem, jest bardzo mało prawdopodobne, by Izba Reprezentantów i Senat nadal pracowały nad obiema ustawami w ich obecnym kształcie. Obie izby odwołały planowane głosowania.
      Stop Online Piracy Act i Protect IP Act przewidywały, że sąd będzie mógł nakazać amerykańskim firmom, by zablokowały dostęp do zagranicznych witryn podejrzewanych o rozpowszechnianie pirackich treści. Przewidziano też możliwość wydania zakazu przetwarzania płatności, wyświetlania reklam czy umieszczania odnośników dotyczących zagranicznych witryn z pirackimi materiałami. Ustawy przewidywały też, że właściciele praw autorskich mogli pozwać witryny, które podejrzewają o przechowywanie pirackich materiałów.
      Obie ustawy umożliwiały zatem podjęcie takich działań, jakie na podstawie Digital Millennium Copyright Act mogą być podejmowane wobec witryn znajdujących się na terenie USA. Przepisów DMCA nie można bezpośrednio stosować wobec witryn zagranicznych, stąd pomysł na uchwalenie SOPA i PIPA.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jimmy Wales zdecydował, że anglojęzyczna Wikipedia dołączy do środowego protestu witryn internetowych, które sprzeciwiając się ustawie SOPA zapowiedziały, iż w środę wyłączą swoje serwery.
      Protestu nie odwołano, mimo że ostatnie doniesienia wskazują, iż ustawa ma małe szanse na uchwalenie w obecnej postaci. Jej zapisom oficjalnie sprzeciwił się Biały Dom. Ponadto istnieje też silna opozycja w Izbie Reprezentantów i najprawdopodobniej prace nad SOPA zostały właśnie wstrzymane do czasu wypracowania przez deputowanych konsensusu.
      Wales oświadczył, że Wikipedia przystąpi do protestu, gdyż nie ma danych wskazujących, iż prace nad ustawą zostały przerwane. Tym bardziej, że w Senacie trwają prace nad podobną Protect IP Act (PIPA).
      Autorzy obu ustaw już dokonali poważnego ustępstwa. Oświadczyli, że wycofają z nich paragrafy przewidujące blokowanie serwerów DNS jako środka w walce z piractwem.
      Anglojęzyczna wersja Wikipedii będzie niedostępna przez całą środę.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wykorzystanie niekompletnego kroju czcionki w logo firmy, jak ma to miejsce np. w przypadku IBM-a, to obosieczny miecz. Wg naukowców z Boston College, z jednej strony wzbudza bowiem zainteresowanie konsumentów i uruchamia skojarzenia z innowacyjnością, z drugiej jednak firma ryzykuje, że będzie postrzegana jako niegodna zaufania (Journal of Marketing).
      Prof. Henrik Hagtvedt zbadał niemal 500 ochotników, którzy oglądali serię logo firm, w których z liter celowo usunięto lub przysłonięto pewne fragmenty. Niekompletność jest narzędziem często wykorzystywanym w [...] rysunkach. Przy zastosowaniu w logo dwuznaczność percepcyjna wydaje się interesująca i sprawia, że firma jest postrzegana jako innowacyjna. Niestety, niekompletność może być też interpretowana jako niejasna komunikacja, co prowadzi do postrzegania firmy jako niegodnej zaufania.
      Co więcej, niekompletna czcionka logo ma niekorzystny wpływ na ogólną postawę wobec marki konsumentów skoncentrowanych raczej na zapobieganiu niekorzystnym skutkom, a nie na osiąganiu pozytywnych celów. Mając na uwadze uzyskane rezultaty, Hagtvedt twierdzi, że logo z pofragmentowanymi literami nadaje się dla firmy rozrywkowej, ale już nie dla firmy ubezpieczeniowej. Na taki zabieg artystyczno-marketingowy nie powinny się decydować branże, dla których wiarygodność ma kluczowe znaczenie lub z klientelą zorientowaną głównie na prewencję, zyskają zaś na pewno firmy pozycjonujące się na twórcze, zwłaszcza z odbiorcami nastawionymi na postęp.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Szwajcarii trwają prace nad internetem dla... robotów. W ramach projektu RoboEarth ma powstać sieć, w której roboty będą dzieliły się swoimi doświadczeniami zebranymi podczas wykonywania zadań oraz prosiły o pomoc przy zmaganiu się z nowymi wyzwaniami. Twórcy projektu wierzą, że dzięki temu maszyny będą szybciej zdolne do pracy, gdyż będą miały dostęp do rosnących zasobów wiedzy.
      Doktor Markus Waibel ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Zurichu, który bierze udział w projekcie RoboEarth, mówi, że obecnie większość robotów postrzega rzeczywistość w sobie tylko właściwy sposób, gdyż niewiele rzeczy w tym zakresie ustandaryzowano. RoboEarth ma być składnicą wiedzy przekazywaną przez same roboty, z której będą mogły korzystać inne maszyny. Powstanie baza danych z opisami miejsc, w których roboty pracują, obiektów, z którymi się stykają oraz instrukcjami dotyczącymi wykonywania różnych zadań. To ma być rodzaj Wikipedii dla robotów - bazy wiedzy, którą każda maszyna będzie mogła edytować, poszerzać. Dzięki temu, jak ma nadzieję Waibel, gdy robot znajdzie się w obcym sobie miejscu, połączy się z RoboEarth, pobierze szczegółowy opis miejsca oraz zadań do wykonania i natychmiast przystąpi do pracy.
      Uczony mówi, że np. w przyszłości, gdy roboty zadomowią się w naszych domach, RoboEarth pozwoli nowej maszynie zrozumieć, co oznacza prośba o nakrycie do stołu, co jest potrzebne, by ją spełnić i jak należy wykonać poszczególne czynności.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Fundacja Wikimedia poinformowała, że specjaliści z Microsoft Research udostępnili narzędzie, które pomoże w tłumaczeniu artykułów z anglojęzycznej Wikipedii na ponad 30 innych języków. Powinno to przyczynić się do zwiększenia liczby haseł dostępnych w innych niż anglojęzyczna edycjach Wikipedii.
      Automatyczny tłumacz o nazwie WikiBhasha znajduje się obecnie w fazie beta. Nie jest on, oczywiście, doskonałym narzędziem i wymaga ręcznego wprowadzania poprawek do tłumaczonego tekstu. Powinien jednak znacząco usprawnić pracę. Użytkownicy WikiBasha zobaczą dwa okienka. W pierwszym tekst oryginalny, a w drugim tłumaczenie, które można edytować, a później wstawić do Wikipedii.
      Kod WikiBasha został udostępniony MediaWiki na licencji Apache License 2.0, dzięki czemu może być używany w innych projektach MediaWiki.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...