Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Pobudzające działanie kofeiny jest znacznie silniejsze w przypadku mężczyzn, niż kobiet - zaobserwowali badacze z Uniwersytetu w Barcelonie. Co ciekawe jednak, kobiety wyraźniej reagują na obniżoną dawkę alkaloidu.

Liczne badania potwierdzały stymulujące działanie kofeiny, lecz żadne z nich nie przyglądało się tym efektom w zależności od płci konsumentów - tłumaczy ideę eksperymentu jedna z jego autorek, Ana Adan.

Do udziału w teście zaproszono 668 studentów, których średnia wieku wynosiła 22 lata. Ochotnikom podawano dwie dawki kofeiny: 100 mg, co odpowiada porcji typowego espresso, lub 5 mg, czyli dawkę spotykaną zwykle w kawie bezkofeinowej.

Używkę podawano o dwóch porach: najpierw w godzinach 11-13, a następnie między godzinami 16 i 18. Pomiarów podstawowych zdolności umysłowych dokonywano zarówno przed podaniem poszczególnych dawek środka, jak i po nim.

Przeprowadzony test wykazał, że nawet 5 mg kofeiny poprawia w pewnym stopniu czujność przyjmujących ją osób, lecz zjawisko to jest bardziej nasilone u przedstawicielek płci pięknej. Hiszpańscy badacze nie potrafili jednak określić, czy jest to klasyczny przykład efektu placebo, czy też oddziaływania innej substancji, której nie podejrzewa się zwykle o działanie stymulujące. Dla odmiany, "pełna" dawka kofeiny działała silniej na mężczyzn.

Eksperyment Hiszpanów wykazał także, że kofeina zaczyna oddziaływać na organizm bardzo szybko. Dotychczasowe badania wskazywały, że pobudzenie organizmu następuje po upływie 30, a nawet 45 minut, lecz badacze z Barcelony wykazali, że już po dziesięciu minutach we krwi ochotników pojawia się na tyle dużo kofeiny, by wywołać wyraźne zwiększenie czujności.

O swoim odkryciu zespół pani Adan poinformował na łamach czasopisma Progress in Neuro-Psychopharmacology & Biological Psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielka szkoda ;( Mlodzi ludzie, a truja sie tym piekielnym trunkiem. Musze na nich zaczac jakos oddzialywac co by na ich zdrowie pozytywnie wplynac. W wyscigu zbrojen (wojna szczurow) szybko mozna sie pogubic . . . zaczyna sie od kawy, potem PluszZZZ Activ, a na koniec amfetamina.

Pobudzac sie trzeba umyslowo, a nie dopalaczami (udowodnilem to swoimi badaniami przeprowadzanymi w "realu"). Mozliwe tez, ze po "rozpucha" lub "fusiasta" siegneli, bo podobnie robila ich grupa spoleczna albo inne autorytety z onet czy innych portali internetowych.

 

                   

 

z powazaniem, Wam "minerazuliczszczyn" popijajacy wode mineralna i promujacy na calym swiecie zdrowy i rozumny styl zycia".

 

PS. Szara masa z mojego otoczenia juz mnie nie slucha to przewamiam do Was!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielka szkoda ;( Mlodzi ludzie, a truja sie tym piekielnym trunkiem. Musze na nich zaczac jakos oddzialywac co by na ich zdrowie pozytywnie wplynac. W wyscigu zbrojen (wojna szczurow) szybko mozna sie pogubic . . . zaczyna sie od kawy, potem PluszZZZ Activ, a na koniec amfetamina.

Pobudzac sie trzeba umyslowo, a nie dopalaczami (udowodnilem to swoimi badaniami przeprowadzanymi w "realu"). Mozliwe tez, ze po "rozpucha" lub "fusiasta" siegneli, bo podobnie robila ich grupa spoleczna albo inne autorytety z onet czy innych portali internetowych.

                   

z powazaniem, Wam "minerazuliczszczyn" popijajacy wode mineralna i promujacy na calym swiecie zdrowy i rozumny styl zycia".

 

PS. Szara masa z mojego otoczenia juz mnie nie slucha to przewamiam do Was!

 

Taki pogląd jest całkowicie mylny. Czyli jak wybieram się gdzieś w dłuższą podróż samochodem to mam pić mineralną ? Na polskich drogach jest wojna z innymi kierowcami, złą nawierzchnią, robotami i dlatego muszę być czujny i pobudzony a woda mi tego nie da.

 

Poza tym pomysł że pijąc kawę jestem tylko krok od brania amfetaminy jest po po prostu śmieszny. Idąc tym tokiem najpierw jest woda potem tonik a w końcu gin z tonikiem i wodą :)

 

Jak ktoś prowadzi rozumny styl życia to wie co, kiedy, i ile może pić i nie chodzi tu tylko o kawę.

 

P.S. A szara masa wie że nie ma zdrowego trybu życia jest tylko mniej szkodliwy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pobudzające działanie kofeiny jest znacznie silniejsze w przypadku mężczyzn, niż kobiet (...) Co ciekawe jednak, kobiety wyraźniej reagują na obniżoną dawkę alkaloidu.

Czy to nie znaczy że po prostu kobiety łatwiej się uzależniają od kofeiny?

Jak dla mnie to powinni wyraźnie podzielić grupy względem codziennego spożycia kawy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby już miało być tak, jak mówisz, to chyba byłoby przeciwnie - kobiety uzależniają się wolniej, skoro reagują na niższe dawki i jeszcze się nie uodporniły. Mimo to wydaje mi się, że możesz nie mieć racji - 5 mg kofeiny nie jest uznawane za dawkę pobudzającą w sensie czystego oddziaływania biochemicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzależnienie charakteryzuje się z jednej strony zwiększoną tolerancją - osłabienie reakcji.

Z drugiej mamy efekt głodu, który niewielka dawka może znacznie osłabić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W wyscigu zbrojen (wojna szczurow) szybko mozna sie pogubic . . . zaczyna sie od kawy, potem PluszZZZ Activ, a na koniec amfetamina.
Może się zdziwisz, ale niektórzy pijają kawę dla jej smaku i aromatu.

 

Poza tym, jak czytałem, potwierdzono, że skłonność do uzależnień jest osobnicza. Są ludzie, którzy potrafią uzależnić się praktycznie od wszystkiego. Od mineralnej, jakby się uprzeć, też. Zwłaszcza wysokozmineralizowanej. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smuci mnie niezmierne że tak wspaniała roślina jaką jest krasnodrzew pospolity(Erythroxylum coca ) nie może być legalnie dostępna (narkotykowy czarny pijar )choć by w formie tak popularnych w Ameryce Południowej herbatek .Aplikowana w taki sposób posiada równy stopień bezpieczeństwa jak cofeina w kawie. Krasnodrzew w Peru czy Boliwi jest pity jak u nas herbata czy kawa na pobudzenie, wzmocnienie przy czym nie działa w sposób tak gwałtowny jak cofeina ale stopniowy i długotrwały(działa interdyscyplinarnie na CUN wszechstronniej niż cofeina.Naturalnie odezwą sie zaraz krzyki ale to jest proszę pana niebezpieczny narkotyk który prowadzi do trwałych zmian w CUN odpowiadam pita w formie herbaty(1 g alkaloidu na saszetke) ma podobny stopień niebezpieczeństwa jak kawa a pita razem z ziołem inh serotoniny tym bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko trzeba jeszcze zadać sobie pytanie ile osób będzie piło z tego herbatkę bezpiecznie, a ile zrobi sobie kompocik i walnie dożylnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to z liści koki  robi się kompot przyjacielu chyba miałeś na myśli tzw heroine(zapytaj swoją babcie czy z maku który hoduje robi heroinę?) .

 

Czy ty wiesz przyjacielu jaka jest różnica między liśćmi koki a syntetyczną kokainą?

 

Czy w krajach gdzie herbatkę z koki pije się legalnie jest więcej narkomanów ćpających tzw kokainę niż w krajach np Niemcy gdzie jest ten narkotyk nielegalny?

 

Gdy już znajdziesz odpowiedz na te pytania pochwal się swoją wiedzą razem sie pośmiejemy.

 

 

Pisze się kofeina

A może po prostu Coffeinum pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc pisz Coffeinum albo kofeina. Twoja niewiedza w tym temacie jest przerażająca! Tak ciężko pojąć, że C to nie K? Karkołomne zadanie w tłumaczeniu ów reguły... Ogólnie to porażka, najlepiej zapytaj mamy jak ona pisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy przyjaciele najważniejsze że wiecie co miałem na myśli pisząc "cofeina" brawo zinterpretowaliście to bezbłędnie , hmm a może to forma prowokacji hmm pewnie nie . Brakuje wam wiedzy na pewne tematy a frustracje wyładowywujecie przez wyszukiwanie pierdółek brawo ale ja nie mam czasu na gadanie o pierdołach mam tu edukacyjną misje do spełnienia, dziele sie wiedzą a wy jak te niewdzięczne kundle tylko skomlecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ciebie frustruje własny styl wypowiedzi (według Cibie skomlesz). Przemyśl to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi przyjacielu komandosie rambo co ma oznaczać następujące stwierdzenie

według Cibie skomlesz
.Rozumie rządzom tobą emocje ale skończmy tą rozmowę która do niczego nie prowadzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko trzeba jeszcze zadać sobie pytanie ile osób będzie piło z tego herbatkę bezpiecznie, a ile zrobi sobie kompocik i walnie dożylnie.
Jak ktoś potrzebuje, to i z herbaty zrobi sobie „czaj” i się naćpa… dla chcącego…

Dlatego kwestia czego zabraniać i w jakim stopniu nie ma dobrego rozstrzygnięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zabranianie to naruszanie wolnosci wyboru.

to, ze sa i beda na swiecie ludzie wykozystujacy rozne rzeczy niewlasciwie nie powinno wplywac na dostepnosc tychze rzeczy. nalezy likwidowac zlych ludzi bo przedmioty sa obojetne. to czlowiek czyni zło.

ja kroje nozem pozywienie. ilu jest popaprancow, ktorzy dzgaja nozami ludzi na ulicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Eksperyment Hiszpanów wykazał także, że kofeina zaczyna oddziaływać na organizm bardzo szybko. Dotychczasowe badania wskazywały, że pobudzenie organizmu następuje po upływie 30, a nawet 45 minut, lecz badacze z Barcelony wykazali, że już po dziesięciu minutach we krwi ochotników pojawia się na tyle dużo kofeiny, by wywołać wyraźne zwiększenie czujności.

 

 

w 10minut po wypiciu kawy ..... to dlatego papieros tak smakuje z kawą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Papieros z kawą? Nigdy nie próbowałem… to musi być przeżycie, coś jak oddawanie kału i moczu jednocześnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Papieros z kawą? Nigdy nie próbowałem… to musi być przeżycie, coś jak oddawanie kału i moczu jednocześnie?

 

No to błysnąłeś i.... i nic zgasłeś, nie wnosząc poza uniesioną wargą nic do tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Papieros z kawą? Nigdy nie próbowałem… to musi być przeżycie, coś jak oddawanie kału i moczu jednocześnie?

Skoro nie próbowałeś, to po co pleciesz głupoty? Pamiętaj, tylko twardziele pierdzą podczas sikania :-X

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, o właśnie, „przyjemność” palenia tak właśnie bardzo mi się z pierdzeniem kojarzy… ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja - jedno i drugie kończy się niezłym smrodem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego? Nawet ten ułamek, który się wydostanie, cuchnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przyszłość to coś, co w dzisiejszym szybkim, dynamicznym i niestabilnym świecie interesuje niemal każdego z nas. Któż nie chciałby mieć możliwości spojrzenia kilkadziesiąt lat w przód i dowiedzenia się co czeka nas jako ludzkość?
      Dziś na podstawie aktualnych trendów spróbujemy przewidzieć, jak za trzydzieści lat wyglądać będzie branża, która towarzyszy większości ludzi każdego dnia. Dowiedzmy się więc wspólnie, jak w roku 2050 wyglądać będzie… kawa! Czy zgodnie z wieloma przewidywaniami za kilkadziesiąt lat ze względu na zmiany klimatyczne nie będzie jej w ogóle?
      Renesans robusty
      Zmiany klimatyczne to kwestia, której nie sposób pominąć, gdy mowa o przyszłości kawy. Rośliny kawowca są niesamowicie podatne na gwałtowne zmiany warunków. Już dziś widzimy skutki globalnego ocieplenia uderzające w branżę kawową w krajach rozwijających się. Nieurodzajne zbiory, susze, rozprzestrzeniające się choroby krzaków kawowca - z tym wszystkim rolnicy w krajach Globalnego Południa muszą mierzyć już dziś.
      Jakie jest rozwiązanie? Istnieją dwie najpopularniejsze odmiany kawy: jest to arabika i robusta. Ta pierwsza, powszechnie ceniona za delikatny i subtelny smak, jest odmianą szczególnie podatną na choroby, pasożyty czy nagłe zmiany warunków klimatycznych.
      Kawa robusta to odmiana dużo bardziej odporna, zdolna do przystosowania się do trudnych warunków. Już dziś palarnie kawy prowadzą eksperymenty nad produkcją robusty wysokiej jakości, niejako redefiniując stereotyp tej odmiany jako gorzkiej, kwaśnej i nieprzyjemnej w smaku. Istnieje duża szansa, iż za 30 lat na dobre rozpocznie się renesans robusty w jej nowym wydaniu, przeczącym dotychczasowym stereotypom. Warto obserwować małe palarnie, które tego typu eksperymenty prowadzą już dziś. Pijąc wysokojakościową robustę można się zaskoczyć wyjątkowym i nieoczywistym smakiem, który potrafi zaoferować ta kawa…
      Kawa jako towar luksusowy
      W nawiązaniu do naszego poprzedniego przypuszczenia: oczywistym jest, iż produkcja kawy będzie znacznie utrudniona, jeśli zmiany klimatyczne nie zostaną zatrzymane w przeciągu kilku lat poprzez przedsięwzięcie radykalnych, odważnych kroków ku ich niwelowaniu. Dlaczego? Chociażby dlatego, iż część terenów uprawnych będzie zwyczajnie zalana. Co za tym idzie, kawa nie będzie dostępna na wyciągnięcie ręki tak, jak jest to możliwe dzisiaj.
      Naukowcy prowadzą badania nad możliwością hodowli kawy w miejscach, gdzie nie było to dotychczas możliwe: przykładowo w laboratoriach na terenie Europy. Jest to jednak proces bardzo trudny i kosztowny.
      Czego możemy się więc spodziewać? Kawa z produktu powszechnie dostępnego stanie się raczej dobrem luksusowym, jej ceny pójdą w górę w sposób gwałtowny (pierwsze zalążki tego trendu widać już dziś), a za kubek kawy w kawiarni zapłacimy nawet trzykrotność kwoty, którą płacimy dziś.
      Czy roboty zastąpią baristów?
      W futurystycznych wizjach przyszłości często wyobrażano sobie świat, w którym ludzka praca jest zastępowana przez roboty. W sieci od kilku lat można natknąć się na filmiki pokazujące, jak kawa jest przygotowywana przez urządzenia mechaniczne (niektóre z nich są nawet zdolne do tworzenia latte artu). Tego typu rozwiązania można już wręcz spotkać w dużych, europejskich miastach.
      Jednak czy roboty faktycznie wyprą baristów z ich dotychczasowej roli? Zdaniem większości profesjonalistów jest to dość mało prawdopodobne. Częścią pewnej aury i uroku kawiarni jest właśnie kontakt z człowiekiem. Nie zmienia to faktu, iż automatyzacja postępuje. Jednak naszym zdaniem nie idzie ona w kierunku wyparcia osoby baristy, a raczej przyspieszenia, zwiększenia efektywności i wygody jego pracy. Jeszcze kilka lat temu przy parzeniu espresso barista musiał każdorazowo ubijać kawę w portafiltrze. Dziś po prostu wsadza portafiltr do automatycznego tampera, co minimalizuje ryzyko popełnienia błędu przy parzeniu kawy, a jednocześnie daje czas na poświęcenie uwagi innym czynnościom.
      Jaki będzie więc finalny wynik automatyzacji kawiarni? Naszym zdaniem, pozytywny. Automatyzacja najistotniejszych czynności procesu parzenia sprawi, iż większa uwaga poświęcona zostanie nam - gościom. To w tych warunkach najlepiej wybrzmi osobowość i gościnność baristy. Nie przejmując się szczegółami, takimi jak siła ubicia kawy czy czas parzenia, będzie on miał więcej czasu na szybką pogawędkę, żartowanie z gośćmi i dbanie o atmosferę lokalu - a dla nas, gości, jest to zmiana tylko i wyłącznie na plus!
      Czwarta fala kawy
      Czwarta fala kawy to zjawisko, które już się rozpoczęło, jednak w pełni rozwinie się w najbliższych latach. “Fale kawy” to termin stworzony, by opisywać, na co branża kawowa kładzie w danym okresie największy nacisk. Za nami trzecia fala, kiedy to królowała kawa najwyższej jakości speciality.
      W przeciągu kilku ostatnich lat rozpoczęła się jednak czwarta fala - przełożenie uwagi kawowego świata na producentów, a nie tylko konsumentów. Wzrost świadomości społecznej doprowadził do prób bezpośredniego sprowadzania zielonych ziaren z plantacji (z pominięciem pośredników), inwestowanie w lokalne społeczności i pewną społeczną odpowiedzialność, która idzie za pracą w branży, która przez lata oparta była na wyzysku.
      Co zmieni się w tej kwestii w ciągu trzydziestu lat? Można mieć nadzieję, iż farmerzy i palarnie wejdą w symbiotyczne relacje, które z jednej strony zaowocują kawą najwyższej jakości dla konsumentów, z drugiej zaś rozwojem przemysłu kawowego w krajach rozwijających się. Wzrost popularności idei direct trade to najlepsza prognoza tego, co nas czeka.
      Jaki będzie świat kawy w roku 2050?
      Odpowiedź na to pytanie przyniesie nam tylko czas. Na podstawie widocznych trendów udało nam się wysnuć kilka przewidywań. Przed branżą kawową stoi trudna przyszłość, jednak jest to również szansa na rozwój. Można mieć nadzieję, iż nie będzie to szansa zmarnowana i kawa pozostanie w naszych filiżankach.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wypijanie 2-3 filiżanek kawy dziennie jest powiązane z dłuższym życiem i niższym ryzykiem chorób układu krążenia, czytamy na łamach European Journal of Preventive Cardiology wydawanego przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne. Stwierdzenie takie jest prawdziwe zarówno w odniesieniu do kawy mielonej, rozpuszczalnej i bezkofeinowej.
      Uzyskane wyniki sugerują, że picie umiarkowanych ilości kawy powinno być elementem zdrowego trybu życia, mówi autor badań, profesor Peter Kistler z Baker Heart and Diabetes Research Institute w Melbourne.
      Uczony analizował związek pomiędzy piciem różnych rodzajów kawy, a przypadkami arytmii, chorób układu krążenia i śmierci. Wykorzystał przy tym dane z UK Biobank obejmujące osoby w wieku 40–69 lat. Pod uwagę wzięto 449 563 osoby, który mediana wieku wynosiła 58 lat. W momencie przystąpienia do badań u żadnej z nich nie zdiagnozowano arytmii czy innej choroby układu krążenia. Badanych pytano o to ile filiżanek kawy dziennie piją oraz czy jest to kawa mielona, rozpuszczalna czy bezkofeinowa.
      Po wypełnieniu ankiety podzielono ich na 6 grup: osób które nie piły kawy w ogóle, takich które piły mniej niż 1, 1, 2-3, 4-5 oraz ponad 5 filiżanek dziennie. Najczęściej pitym rodzajem kawy była rozpuszczalna, którą spożywało 198 062 uczestników badań. Następnie najbardziej popularną była kawa mielona (82 575 osób) oraz bezkofeinowa (68 416 osób). Kawy nie piło 100 510 badanych, którzy posłużyli jako grupa kontrolna.
      Naukowcy, porównując dane pomiędzy poszczególnymi grupami, brali pod uwagę takie czynniki ryzyka jak wiek, płeć, pochodzenie etniczne, masa ciała, występowanie cukrzycy, podwyższonego ciśnienia, bezdechu sennego, spożywanie herbaty, alkoholu i palenie papierosów.
      Losy badanych śledzono średnio przez 12,5 roku. W tym czasie zmarło 27 809 osób. Okazało się, że wszystkie rodzaje kawy są powiązane z niższa śmiertelnością. Największa redukcja ryzyka zgonu występowała wśród osób, które wypijały 2-3 filiżanek kawy dziennie. W porównaniu z osobami niepijącymi kawy ryzyko zgonu było aż o 27% niższe wśród osób pijących kawę mieloną. Dla kawy bezkofeinowej redukcja ryzyka zgonu wyniosła 14%, a dla kawy rozpuszczalnej – 11%.
      W czasie badań choroby układu krążenia (pod uwagę brano chorobę niedokrwienną serca, niewydolność serca oraz udar niedokrwienny) zdiagnozowano u 43 173 osób. Tutaj również wszystkie rodzaje kawy były powiązane z mniejszym ryzykiem zachorowania, a największa redukcja ryzyka wystąpiła przy spożyciu 2-3 filiżanek dziennie. Wśród osób pijących kawę mieloną zmniejszenie ryzyka zachorowania wyniosło 20%, dla pijących kawę rozpuszczalną było to 9%, a w przypadku miłośników kawy instant wynosiło 6%.
      Arytmia wystąpiła u 30 100 osób. W tym jednak przypadku redukcja ryzyka wystąpiła u pijących kawę mieloną i rozpuszczalną, ale nie bezkofeinową. W porównaniu z osobami niepijącymi kawy największa redukcja ryzyka (o 17%) miała miejsce przy spożywaniu 4-5 filiżanek kawy mielonej, oraz 2-3 filiżanek kawy instant (o 12%).
      Kofeina jest najbardziej znanym składnikiem czynnym kawy, ale napój ten zawiera ponad 100 aktywnych składników. Bardzo możliwe, że to inne czynniki niż kofeina odpowiadają za korelację pomiędzy piciem kawy, chorobami układu krążenia i długością życia. Nie powinniśmy zniechęcać do picia kawy, a raczej cieszyć się nią, jako elementem zdrowego życia, mówi profesor Kistler.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Płeć oraz metoda przygotowania kawy mogą być kluczowymi elementami, które decydują o związku spożycia kawy ze zwiększonym poziomem cholesterolu we krwi. Kawa zawiera związki chemiczne, o których wiadomo, że podnoszą poziom cholesterolu. Autorzy najnowszych badań chcieli sprawdzić, czy sposób przygotowania kawy ma jakiś wpływ na poziom cholesterolu.
      Norwescy naukowcy przyjrzeli się danym 21 083 osób, które w latach 2015–2016 wzięły udział w Tromsø Study. To trwające od 1974 roku długoterminowe badania populacyjne mieszkańców miasta Tromsø. Uczestników badań pytano m.in. o to ile kawy piją dziennie oraz w jaki sposób ją przygotowują. Pobierano od nich też próbki krwi, ważono ich i mierzono. Naukowcy sprawdzali również inne czynniki podniesionego poziomu cholesterolu, takie jak dieta, styl życia, spożywanie alkoholu, aktywność fizyczną i inne.
      Okazało się, że kobiety piły średnio mniej niż 4 filiżanki kawy dziennie, a mężczyźni niemal 5 filiżanek. Szczegółowa analiza danych wykazała istnienie związku pomiędzy spożyciem kawy a poziomem cholesterolu we krwi, ale związek ten zależał od płci i sposobu przygotowania kawy.
      Spożywanie 3–5 filiżanek kawy dziennie było silnie związane z podwyższonym poziomem cholesterolu, szczególnie u mężczyzn. W porównaniu z osobami, które w ogóle nie piły kawy, średni poziom cholesterolu i wypijających 3–5 filiżanek espresso był u kobiet wyższy o 0,09 mmol/l, a u mężczyzn o 0,16 mmol/l.
      Z kolei w przypadku kawy z zaparzacza French Press zaobserwowano, że przy spożyciu 6 lub więcej filiżanek dziennie poziom cholesterolu wzrastał o 0,30 mmol/l u kobiet i 0,23 mmol/l u mężczyzn. Jeszcze inaczej wyglądały pomiaru cholesterolu wśród osób pijących kawę z ekspresu przelewowego. W takim przypadku u kobiet pijących co najmniej 6 filiżanek kawy średni poziom cholesterolu rósł o 0,11 mmol/l. U mężczyzn nie zanotowano zaś wzrostu.
      Okazało się również, że kawa instant również zwiększa poziom cholesterolu u obu płci, ale nie jest on zależny od ilości wypijanej kawy.
      Naukowcy zwracają tez uwagę, że Norwegowie – a to oni byli brani pod uwagę – piją kawę z większych filiżanek niż np. Włosi. Autorzy badań sądzą, że różne rodzaje kawy również w różny sposób będą wpływały na wzrost poziomu cholesterolu. Kawa zawiera ponad 1000 różnych związków chemicznych. Poziom każdego z nich zależy od gatunku kawy, sposobu jej palenia, sposobu zaparzania oraz ilości spożytego napoju, stwierdzają autorzy badań. Przypominają też, że inne badania pokazały, iż te same związki chemiczne, które zwiększają poziom cholesterolu we krwi, jednocześnie mają działanie przeciwzapalne, chronią wątrobę i zmniejszają ryzyko nowotworów oraz cukrzycy. To pokazuje, że zawarte w kawie związki mogą jednocześnie działać na różne sposoby, dodają.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nowatorskie badania, których wyniki opublikowano właśnie na łamach PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences) wykazały, że do zapewnienia smacznej aromatycznej kawy konieczne są ptaki i owady. Bez tych zwierząt, z których część musi przebyć tysiące kilometrów, plony kawy mogą być nawet o 25% mniejsze, a uprawiający ją rolnicy tracą do 1066 USD na hektarze.
      Badania są pierwszymi, w których wykazano na podstawie eksperymentu polowego przeprowadzonego na 30 farmach uprawiających kawę, że łączny pozytywny wpływ ptaków i pszczół na uprawy kawy jest większy, niż każdego z tych czynników z osobna. Dotychczas naukowcy po prostu wyliczali wpływ każdego z czynników, a potem dodawali to do siebie, mówi główna autorka badań Alejandra Martinez-Salinas z Centro Agronómico Tropical de Investigación y Enseñanza (CATIE) w Kostaryce. Ale natura to system pełen interakcji, synergii i transakcji wymiennych. Pokazujemy ekologiczne i ekonomiczne znaczenie tych interakcji, a to jeden z pierwszych realistycznych eksperymentów w dużej skali przeprowadzonych na prawdziwych polach uprawnych.
      Na potrzeby eksperymentu badacze wybrali z USA i krajów Ameryki Łacińskiej wybrali 30 farm uprawiających kawę i manipulowali na nich wpływem zwierząt na uprawy. Robili to, między innymi, uniemożliwiając ptakom lub owadom dostęp do roślin za pomocą sieci czy pułapek. W ten sposób przetestowali cztery scenariusze. W pierwszym z nich dostęp do roślin miały tylko ptaki, które mogły w ten sposób kontrolować populację owadów szkodzących uprawą. W drugim dostęp miały tylko owady zapylającą, w trzecim zablokowano dostęp zarówno ptakom jak i zapylaczom, a w czwartym kawa była uprawiana w warunkach całkowicie naturalnych, z dostępem i ptaków, i zapylaczy.
      Okazało się, że tam, gdzie dostęp do kawy miały i ptaki, i zapylacze, ziarna były większe, bardziej jednorodne, miały więcej smaku oraz było ich więcej niż w innych przypadkach. Natomiast w sytuacji, gdy ani zapylacze, ani ptaki nie miały dostępu do upraw, plony spadały o niemal 25%.
      Badania pokazują, jak ważne jest zachowanie bioróżnorodoności. Ptaki, pszczoły i miliony innych gatunków pomagają nam przetrwać na Ziemi, zapewniają nam lepsze życie, a stoją w obliczu takich zagrożeń jak utrata habitatów czy zmiany klimatu, mówi Natalia Aristizábal. Jednym z najbardziej zaskakujących spostrzeżeń było stwierdzenie, że wiele gatunków ptaków, które chronią kostarykańskie uprawy kawy przed szkodnikami to gatunku, które przylatują z Kanady i USA. Zwierzęta przebyły więc tysiące kilometrów, a dzięki nim klienci z USA czy Kanady mogą cieszyć się smaczniejszą i tańszą kawą.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Picie kawy lub herbaty może być powiązane z mniejszym ryzykiem udaru i demencji, informują na łamach PLOS Medicine naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Tianjin w Chinach. Ponadto spożycie kawy zostało powiązane z mniejszym ryzykiem demencji po wystąpieniu udaru. Naukowcy wykorzystali w swoich badaniach dane 365 682 zdrowych osób w wieku 50–74 lat z UK Biobank.
      UK Biobank to długoterminowe badania populacyjne prowadzone w Wielkiej Brytanii od 2006 roku. Ich celem jest badanie predyspozycji genetycznych oraz wpływu czynników środowiskowych na rozwój różnych chorób. Osoby, którym przyjrzeli się Chińczycy, zostały zrekrutowane do UK Biobank w latach 2006–2010, a ich losy śledzono do roku 2020. Badani informowali m.in. o ilości spożywanej przez siebie kawy i herbaty.
      Okazało się, że spożywanie 2-3 filiżanek kawy lub 3–5 filiżanek herbaty dzienne lub też łącznie 4-6 filiżanek kawy i herbaty było powiązane z największym zmniejszeniem ryzyka udaru i demencji. W takim przypadku ryzyko udaru było mniejsze o 32%, a ryzyko demencji o 28%. Ponadto spożywanie samej kawy lub kawy w połączeniu z herbatą wiązało się ze zmniejszonym ryzykiem wystąpienia demencji po udarze.
      Autorzy badań przypominają, że podobne wyniki uzyskali japońscy uczeni, którzy wzięli pod uwagę dane 82 369 Japończyków w wieku 45–74 lat i zauważyli, że większe spożycie zielonej herbaty lub kawy było powiązane z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia i udarów, szczególnie zaś udaru krwotocznego. Różnica pomiędzy ich wynikami a naszymi polega głównie na tym, że my w większym stopniu powiązaliśmy konsumpcję herbaty i kawy z mniejszym ryzykiem udaru niedokrwiennego mózgu. Może ona wynikać ze sposobu przeprowadzenia badań, różnic etnicznych czy różnego klasyfikowania spożycia herbaty.
      Naukowcy nie znają przyczyny, dla której kawa i herbata miałyby chronić przed udarem. Być może ma to związek z jakimś dobroczynnym wpływem na komórki śródbłonka, których dysfunkcja jest główną przyczyną udaru niedokrwiennego. Innym możliwym mechanizmem jest działanie poprzez antyoksydanty. W innych badaniach kawa jest wiązana z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2 czy nadciśnienia.
      Chociaż wszystkie te wyjaśnienia wydają się prawdopodobne, potrzebne są dalsze badania nad wpływem kawy i herbaty na ryzyko wystąpienia udaru niedokrwiennego mózgu, podsumowują Yuan Zhang, Hongxi Yang, Shu Li, Wei-dong Li i Yaogang Wang.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...