Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Tomek

Rozmowy o Religii

Rekomendowane odpowiedzi

Nim zacznę, od razu powiem wam, że niemal co niedziele jestem w kościele na mszy, jestem człowiekiem wierzącym, o specyficznych poglądach. To co myślę, uznaję i w co wierzę sporo różni się od obecnego kościoła.

podporządkowywanie "wiernych" zamiast dialogu

Tego już kompletnie nie rozumiem.

A widziałeś dialog wiernych z księżmi? Oni znają swoją prawdę i nie dopuszczają że coś może być inaczej niż oni myślą. U nas nie ma czegoś takiego jak możliwość wypowiedzenia się. U nas ksiądz jest najmądrzejszy, chociaż tak naprawdę gówno wie.

wtrącanie się w nie swoje sprawy

No tak, to że ksiądz chce wiedzieć cokolwiek o Twoim życiu prywatnym aby mógł dać jakieś sugestie zmian, to faktycznie tragedia, dobrze, że nie stosują podsłuchów i innych szpiegowskich gadżetów, wystarczy, że wyrywają nam te informacje na siłę :)

A ich sprawą jest homoseksualizm? Po co się wpierdzielają w czyjąś seksualność, i nastawiają wiernych przeciwko różności w libido? Po co namawiają ludzi do celibatu przedmałżeńskiego, czy tylko robienia sobie dzieci? To nie ich sprawa.

umoralnianie wszystkich naokoło nie spoglądając na siebie

Tzn? Komentarz polityczny i społeczny? Tu się akurat z Tobą zgodzę, ale jest to kwestia księży. Są tacy, którzy potrafią zająć kazaniem a są tacy, co cytują Fakt i dziwią się, że widownia śpi. Nie można za to obwiniać instytucji.

Gorzej jak kazanie ściągną z jakiejś społecznej strony księży, które niemal zawsze traktuje o "współżyciu które jest tylko dobre w pożyciu małżeńskim, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a wszystko poza tym jest upokorzeniem godności ludzkiej"

ale jest to kwestia księży.

Fakt, jeden ksiądz w parafii jest całkiem spoko, potrafi dać dobre kazanie. Reszta, czyli 4 tylko o w/w, polityce i kasie.

Nie można za to obwiniać instytucji.

Ależ pięknie i dobitnie to ująłeś. Teraz jest to instytucja.

Pytanie moje w takim razie brzmi: co to jest instytucja i jakie są priorytetowe cele instytucji?

Instytucja wiadomo, a cele... po pierwsze: utrzymać siebie i jej członków, tzn. radę.

odejście od ideałów chrześcijaństwa

Tego też nie rozumiem. Chcesz aby księża zachowywali się jak Jan Chrzciciel? Wtedy to już wszyscy pójdą do marketu, zamiast na mszę... Rozwiń myśl.

Chrześcijaństwo było biedne, było ideą. Nauki Chrystusa. A czym jest KK?

Chrystus mówi:

"Jak cię wróg uderzy w policzek, nadstaw drugi"

KK:

dawali komunie na wojnach, popierali wojny, brali w nich udział.

Dotykało mnie to osobiście, sporo też słyszałem. Żyjemy w katolandzie - trudno się nie otrzeć o tą religię. Nie tylko antykoncepcja, też: rola kobiet w kościele, misyjność, skłonność do dialogu...

Żyjesz w katolandzie, ale nikt Ci tego nie narzuca. Wiem, że ciężko ten fakt zauważyć, ale nie bądź taki oporny w tej kwestii. Nie chcesz - nie musisz, Twoja strata.

Można by wiele dopisać do twojego thibisie.

A tak btw komandosie, zobacz co napisałeś:

Żyjesz w katolandzie, ale nikt Ci tego nie narzuca.

i...

Nie chcesz - nie musisz, Twoja strata.

Oczywiście nie narzuciłeś, po prostu zasugerowałeś. Czym to się tak właściwie rożni?

Kościół wciąż oferuje Ci świątynie (swoją drogą pewno nie za Twoje pieniądze), modlitwę i pomoc (spowiedź, jak pójdziesz do księdza to zapewne rozmowy Ci nie odmówi, chyba, że jest w pracy, zapewne Tobie też się zdarza).

Dwóch księży takich poznałem. Reszta...

Wysuwanie żądań, zamiast prośby. Straszenie karami, zamiast wizją nagrody. Wszystko w myśl zasady "jeśli nie jesteś z nami, to jesteś przeciwko nam".

Sorry, ale kto Cie straszy karą? Ostatnią karą jaką słyszałem w kwestii religii, to było to, że pójdę do piekła jak będę zły (pewnie w wieku coś koło 10 lat).

Ciekawe u nas dosyć często słyszysz taką kwestię: "Oczywiście masz wybór, ALE OGLĄDAJ SIĘ NA KONIEC!"

Wybacz, ale ksiądz pyta ile zarabiasz? Chyba jesteś śmieszny. Widać dawno nie przyjmowałeś ów po kolędzie. Z kim sypiasz? Raczej pyta grzecznie, czy jesteś w małżeństwie z kobietą, która siedzi obok. Przestań powtarzać to, co Ci ktoś nagadał. Lepiej po prostu przyjmij księdza (może jeszcze masz okazję).

Bez narzucania.

Można obwiniać instytucje, jeśli smród zaczyna się od głowy. Vide pedofilia w kościele, liczne utrzymanki księży - po co się tym zajmować, skoro można tuszować sprawę, a podobne zauważone u ludzi piętnować ogniem piekielnym.

W sensie popierasz pedofilię? Bo tak to brzmi. To, że Kościół piętnuje takie zachowania to chyba jednak pozytywne podejście. A co do przypadków w Kościele, może podać jakieś źródło ile ich było (twierdzisz że dużo mniemam, udowodnij).

Ogrom. Chociażby Paetz, lub Petz. Więcej przypadków... ogrom tego jest. Większość nie wychodzi na światło, że ksiądz lubi dziewczynę złapać za specyficzne punty i po dotykać. Mam znaleźć?

Kościół tworzą przede wszystkim wierni.

Powiedz mi czy masz możliwość rozliczenia kościoła ze wszystkich wydatków? czy możesz policzyć ile kasy zebrali na mszach niedzielnych i zobaczyć na co wydali? Masz możliwość w decydowaniu na co pójdą te fundusze? Masz możliwość ustalić razem z wiernymi innymi, o czym będzie następne kazanie, masz wybór? Oczywiście tworzą, ale skoro tworzą, to dlaczego nie panuje tam demokracja, tylko imperializm.

Musisz być świadomy, że możesz wierzyć w Boga i należeć do Kościoła i jednocześnie nie wiązać się z "elitą w koloratkach". Kwestia chęci i wiary. Księża to także ludzie, na pewno wśród nich znajdzie się nie jeden gwałciciel, złodziej czy inny sk***iel, ale proszę, nie generalizujmy na podstawie jaskrawych pojedynczych przypadków.

Wiesz czasami się zastanawiam, czy wielu z nich się tam po prostu nie poukrywało. Jak sam zauważyłeś oni są tylko ludźmi, więc dlaczego nie znieść celibatu, wielu z nich po prostu zamiast krzywdząc np. dziewczynki szło by z żoną i nie miała problemu.

Sam wzywasz do progresu Kościoła, ale chcesz jednocześnie, żeby go nie było. Stworzyłeś paradoks, dobrze się z tym czujesz?

To działa w dwie strony. Progres intelektualny i technologiczny możemy szerzyć, zachowując pewne wartości i patrząc zrównoważenie na życie.

Świątyni Opatrzności Bożej (pod pretekstem dofinansowania budowy kościelnego muzeum)? W ostatnim przypadku nie jestem na 100% pewny, czy ostatecznie podpisano ten dokument, ale było bardzo blisko.

widziałem na własne oczy kilka razy w Wilanowie tą świątynie. W nowym Wilanowie. Świątynia, przekręt O. Rydzyka. ZUS dołożył się 40 mln zł na budowanie jej, a nie ma kasy na chorych i emerytów. Wiesz jak wygląda nowy Wilanów? Mogę porobić parę zdjęć... jest to tak bananowa okolica, że w pale się nie mieści, prawdziwe Bewerly Hills. Jest to małe miasto bogaczy, na uboczu wielkiego miasta. Świątynia jest zbudowana właśnie dla nich... a co ciekawe, 500 metrów, do 1 km jest stara świątynia dla reszty biedniejszej Wilanowa.

Chyba jesteś śmieszny. Widać dawno nie przyjmowałeś ów po kolędzie.

A ja mam wrażenie, że Ty dostrzegasz jedynie to, jakich księży masz w swoim mieście (podkreślam: mieście). Miałem okazję w zeszłym roku być na mszy w jednej z wsi w Beskidach. Słowa o alkoholikach w stylu "to już nie są ludzie, to zwykłe bydło" to jedne z łagodniejszych, które usłyszałem z ust bydlaka stojącego na ambonie.

Zdarzyło się że akurat mnie nie było na mszy, moja dziewczyna sama poszła. Ksądz którego najbardziej nie lubię robił kazanie, w którym to zawarł mniej-więcej coś takiego: "Mamy nową grupę pogan, którzy stawiają ludzkie życie nad naturę, np. obrońcy Rospudy"

Gdybym tam był to bym wyszedł na środek i mu wygarnął. Osobiście uczestniczyłem w Warszawskim ruchu przeciw niszczeniu Rospudy, a ten debil nie mając pojęcia o co tam chodziło, sobie powiedział, manipulując parafianami.

btw. nie wiem, czy ktoś ostatnio słyszał o stworzonej przez Benedykta XVI koncepcji "pewnego rodzaju ekologii człowieka" w odniesieniu do homoseksualistów. Dla mnie to brzmi trochę podobnie do koncepcji "higieny rasy", ale co tam... Może to taka cecha narodowa albo udzielają się na starość przyswojone pod przymusem nauki z Hitlerjugend? Bardzo przepraszam, ale jeśli tak ma wyglądać uniwersalna koncepcja miłości i tolerancji, to bardzo bym sobie życzył, żeby taką koncepcją nie zarażano ludzi dookoła.

Też popieram, wiesz że Benedykt jest uważany za najgorszego papieża wszech czasów?

U mnie w mieście jest właśnie budowany nowy Kościół. Uwierz, gdyby nie cegiełki, gdyby nie ludzie rzucający nawet po 100 zł na tacę jak trzeba, to nawet nie zostałaby podjęta taka inicjatywa (a jest potrzebna, obecna parafia liczy ponad 30 tysięcy wiernych).

Jak trzeba... lol

Wiesz co u mnie ostatnie 3 miesiące słyszałem ogłoszenia parafialne o tym, że zbierają na organy. Zrobili sobie taki fant, jak już robią ze wszystkim, czyli wypisywanie sponsorów, wyczytywanie ich. itp. tym sposobem, na stronie znajdziesz listę sponsorów, nieraz są czytani podczas ogłoszeń, czy w gazetce lista się ukazuje.

Być może ten bydlak jednak miał jakieś powody, aby używać takich słów (w żadne sposób tego nie pochwalam). Po drugie założę się, że był to podstarzały proboszcz, któremu już po prostu odbija ;)

Wyobraź sobie że w telewizji ktoś powie coś takiego. Jest skończony. Jak by nie patrzeć, ksiądz też jest osobą w pewien sposób medialną, bo słucha go ogrom ludzi. mało tego, on poucza ludzi, powinien być ich przewodnikiem duchowym, więc tym bardziej nie powinien sobie pozwalać na akty szowinizmu, na takie wpadki.

A te babulki są niewinne - na starość człowieka ciężko przekonać do czegoś nowego, zmienić jego poglądy. One zostały zmanipulowane, w drugą stronę potrzebna by była tak samo wielka dawka sprawnej manipulacji.

Uważasz że jest to w porządku, że jest to fair?

Policzyłem. Gdzieś znalazłem, że w Polsce jest około 10500 parafii. Fundusz w tym roku wynosi około 99 mln złotych. Jest dzielony na wszystkie kościoły zarejestrowane w Polsce, których jest ponad 160. Zakładając, że kasa idzie TYLKO na KRK, to mamy około 9300 zł rocznie na parafie. Wiadomo, że duża parafia bierze dużo, a mała mało. Mimo wszystko fakt zapomniałem o funduszy, więc całkowicie od finansowania Kościoła oderwać się nie można

policz to ile biorą za tacę, śluby, pogrzeby, chrzciny, komunie itd... zbiera się pokaźna sumka.

Chyba każdy orientuje się jaka jest sytuacja w Beskidach, a bieda potrafi wiele  ludźmi zrobić. Być może ten bydlak jednak miał jakieś powody, aby używać takich słów (w żadne sposób tego nie pochwalam).

Jassssne... przypominasz sobie przypowieść o drugim policzku? Proszę, nie bądź niepoważny.

Wybaczcie, ale za cholerę nie mam pojęcia o tym co się w Polsce dzieje, może poza tym że jest ogrom biedy, gurnicy i inne wieksze miasta.

Tylko dlaczego się tego nie robi i trzyma się te same świnie u koryta? Wywala się (i to rzadko) dopiero wtedy, gdy grubsza afera wyjdzie na jaw. Zresztą najczęściej i tak jest to tylko przeniesienie do innej parafii, a nie ekskomunika czy pozbawienie uprawnień duchownego.

Bo parafianom się to najwidoczniej podoba. Tak myślę.

Chyba się jednak nie podoba. Dlatego jest ich coraz mniej, przynajmniej w stolicy.

Nie przeczę, przedstawiłem jedynie moją opinię. To chyba oczywiste, że oni ze sobą trzymają. Tak jak policjanci chociażby. Tak jak wszyscy, bądźmy ludźmi. Nie oczekujmy od nich czegoś lepszego.

Jeżeli u nich brak jest miłości, brak Boga, to po co nam oni?

Błąd! Powinniśmy od nich wymagać najwięcej, bo oni, jako nieliczni, mają czelność nas pouczać, choć sami wcale nie są lepsi. Znów wracam do Biblii, tym razem do przypowieści o rzucaniu kamieniami w złoczyńców.

Ale się uważają za lepszych.

Pouczać. To są ludzie, którzy studiowali teologię. Tylko i wyłącznie. Jeden na tysiąc znajdzie się z prawdziwym powołaniem, który to po prostu kocha i chce aby od niego wymagać. Kościół krytykuje, poucza, Ty to interpretujesz i postępujesz jak uważasz. Tak to widzę, to nie jest szkoła.

Szkoda że 90% ciemnych nie widzi tego co Ty.

Ale nazywają ludzi bydłem. Tego chwilowo nie dostrzegasz i uważasz, że jeśli ludziom się to podoba, to niech tak zostanie? Jeśli tak, to po co całe to kościelne gadanie o dobrym wychowaniu? Przecież na tej mszy były także dzieci!

Dzieci nie powinny oglądać dwóch facetów trzymających się za rękę, a mogą słuchać o eskalacji i chwaleniu nienawiści.

W porządku, ale ja nie pcham się do życia całego narodu i nie staram się za wszelką cenę wywierać wpływu na życie innych.

A dlaczego? Bo nie chcesz odbierać chleba księdzu :P

Może wręcz przeciwnie, niech o ludziach świadczą czyny, nie słowo i ideologia.

Przecież kościół to ideologia.

Po wkroczeniu w ustawową dorosłość i wzięciu sprawy mojej przynależności do narzuconej mi przez rodziców religii, przy wypisywaniu się z tej instytucji usłyszałem kilka gróźb. Z czego jedna została spełniona. Wizja trafienia do piekła za popełnianie grzechów (wymyślonych sporo czasu po spisaniu biblii) jest zastraszaniem.

Możesz rozwinąć, jak ci grozili?

Wizja miłości i pokoju serwowana przez KRK jest jedynie zboczoną wariacją na temat miłości i pokoju.

Dawno temu się wypaczyło.

Zastanawia mnie dlaczego ich nauki są coraz bardziej agresywne i pozbawione miłości, czyli tego czego powinny być esencją. Dlaczego za wszelką cenę wciskają ludziom swoje, nie dając możliwości rozwojowych. Jak nie przestaną tak robić... coraz mniej wiernych w każdym kolejnym pokoleniu mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gorzej jak kazanie ściągną z jakiejś społecznej strony księży, które niemal zawsze traktuje o "współżyciu które jest tylko dobre w pożyciu małżeńskim, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a wszystko poza tym jest upokorzeniem godności ludzkiej"

A co Ci w tym przeszkadza? I może powiesz, że małżeństwo to nie tylko związek kobiety i mężczyzny?

Powiedz mi czy masz możliwość rozliczenia kościoła ze wszystkich wydatków? czy możesz policzyć ile kasy zebrali na mszach niedzielnych i zobaczyć na co wydali? Masz możliwość w decydowaniu na co pójdą te fundusze? Masz możliwość ustalić razem z wiernymi innymi, o czym będzie następne kazanie, masz wybór? Oczywiście tworzą, ale skoro tworzą, to dlaczego nie panuje tam demokracja, tylko imperializm.

Bo wtedy to już całkiem byłoby g***o. Demokracja to przecież najgłupszy ustrój wymyślony przez człowieka. Jeszcze nam go w Kościele brakowało!

"Mamy nową grupę pogan, którzy stawiają ludzkie życie nad naturę, np. obrońcy Rospudy"

Chyba odwrotnie? Naturę nad ludzkie życie? Może takie określenie nie brzmi dobrze w ustach księdza, ale trochę racji ma.

Dlaczego za wszelką cenę wciskają ludziom swoje, nie dając możliwości rozwojowych.

Co Ci wciskają do cholery?

 

Ta dyskusja jest jakaś jałowa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale zaraz później mówisz, że jeśli parafianom to odpowiada, to należy to tak zostawić. Wóz albo przewóz.

Jedna różnica. Nie należę do tej parafii, nie mieszkam w tym miejscu.

Ale to, że jedni robią źle, nie daje licencji na robienie źle innym. Zgadzam się z Tobą, że marnotrawią duże kwoty, ale w moim odczuciu w żaden sposób nie usprawiedliwia to przywilejów na rzecz KRK.

Tak, chodziło mi bardziej o to, że porównujesz tą kwotę do 4% odcinka autostrady. Ja bym znalazł kwoty, które być może pozwoliłby na budowę kolejnej autostrady, a idą w błoto.

Znaczy co mam się wyprowadzić z kraju ? :/

Małe nieporozumienie. Być może za szybko pisałem i coś zgubiłem. Miałem na myśli to, że otaczają Cię katolicy, ale nikt nie zmusza Cię do utożsamiania się z nimi w kwestii wiary, właściwie korzystasz już z tego prawa, więc co Ci szkodzi życie w katolandzie?

Za darmo dziecka nie ochrzczę - nie żebym chciał. Za darmo mi ojca na cmentarz nie chcieli przyjąć - chodzi mi o mszę, nie o miejsce na cmentarzu - wszystko dlatego, że nie wierzę. Pomijam kwestię wiary ojca...

No ale to Twój wybór, dokonałeś apostazji, to czego się spodziewasz? To tak, jakbyś narzekał na podatek, nie mając dochodów. Troszkę konsekwencji.

Nie sądzę aby pytanie o to gdzie pracuję, czy kobieta obok jest moją małżonką i ilu ludzi mieszka pod tym dachem powinno interesować księdza. Mówię o tym czego byłem świadkiem.

A moim zdaniem powinno. Ciężko powiedzieć? Ksiądz te informacje jakoś wykorzysta przeciw Tobie? To już jest popadanie w skrajności, nie pyta Cię jakich prezerwatyw używasz, lub jaka jest Twoja ulubiona pozycja...

Ja piętnuję takie zachowania - kościół też, ale w swoich szeregach już nie. Hipokryzja ?

Jak to nie. Oczywiście, że piętnuje. Skąd wiesz, że takie przypadki mają miejsce? Zgwałcili Cię? Czy słyszałeś w mediach? Podaj jakieś źródła.

Dla mnie kościół mógłby nie istnieć - wisi mi to. Ale skoro istnieje i jest wszechobecny w naszym kraju to chciałbym aby się zmienił na lepsze. To nie jest paradoks.

Dbasz o instytucję, do której nie należysz? To jest paradoks, wisi Ci, ale jednak nie. Zdecyduj się w końcu!

Taki "śmieć" jak go określasz, działa za pozwoleniem hierarchów władzy kościelnej tak w Polsce jak i w watykanie. To że nadal działa nie jest winą jego i tych moherowych beretów, a KRK właśnie.

Jak już pisałem, powinien on już być dawno usunięty. Wiele instytucji powinno zrobić jeszcze wiele, wiele rzeczy.

Bóg chrześcijan mówił też coś innego: Moje drugie imię to mściwy - stary testament.

Cytowanie Biblii bez kontekstu to już kompletna głupota.

Nazwijmy to firmą, niech się rozlicza jak firma i wszystko będzie jasne.

Rozlicza się zgodnie ze swoimi przywilejami. Nie podoba się, mamy demokracje, możesz forsować jego zniesienie.

Wybacz, ale moja idea jest daleka od KRK. KRK wcina się do mojego życia - mam prawo robić to samo.

Jak Ci się wcina, skoro dokonałeś apostazji? Co Ty jeszcze z Kościołem masz wspólnego? Chyba go mijasz jadąc samochodem.

Czy ktoś się zastanawia nad obrażaniem moich ? Nie. Dlaczego ja miałbym być inny ? Wizja miłości i pokoju serwowana przez KRK jest jedynie zboczoną wariacją na temat miłości i pokoju. Przynajmniej w moim osobistym mniemaniu.

Chwila chwila. Ja Ci nie narzucam żadnej filozofii. Myśl jak chcesz, bylebyś nie zabijał, nie kradł i funkcjonował jak człowiek. W którym miejscu Cię obraziłem? Nazwałem Cię bluźniercą, albo poganinem?

A widziałeś dialog wiernych z księżmi? Oni znają swoją prawdę i nie dopuszczają że coś może być inaczej niż oni myślą. U nas nie ma czegoś takiego jak możliwość wypowiedzenia się. U nas ksiądz jest najmądrzejszy, chociaż tak naprawdę gówno wie.

Widziałem. Nawet uczestniczyłem.

A ich sprawą jest homoseksualizm? Po co się wpierdzielają w czyjąś seksualność, i nastawiają wiernych przeciwko różności w libido? Po co namawiają ludzi do celibatu przedmałżeńskiego, czy tylko robienia sobie dzieci? To nie ich sprawa.

Bo taka jest tradycja i kultura, zgodna z wiarą. Jak się wpierdzielają? Podaj przykładowe działania (tylko nie papalanine, bo poważnego człowieka to nie rusza).

Gorzej jak kazanie ściągną z jakiejś społecznej strony księży, które niemal zawsze traktuje o "współżyciu które jest tylko dobre w pożyciu małżeńskim, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a wszystko poza tym jest upokorzeniem godności ludzkiej"

Albo wy nie wiecie o czym piszecie, albo macie beznadziejne parafie :)

Ciekawe u nas dosyć często słyszysz taką kwestię: "Oczywiście masz wybór, ALE OGLĄDAJ SIĘ NA KONIEC!"

To nie jest straszenie, jedynie przypominanie o doczesności życia ziemskiego. Ja bym to nazwał troską.

Bez narzucania.

To była propozycja. Nie przedstawiłem żadnych konsekwencji przyjęcia/nieprzyjęcia.

Ogrom. Chociażby Paetz, lub Petz. Więcej przypadków... ogrom tego jest. Większość nie wychodzi na światło, że ksiądz lubi dziewczynę złapać za specyficzne punty i po dotykać. Mam znaleźć?

Wciąż czekam. Na zboczenia, nie na zakochiwanie się w kobietach i rezygnację z urzędu.

Powiedz mi czy masz możliwość rozliczenia kościoła ze wszystkich wydatków? czy możesz policzyć ile kasy zebrali na mszach niedzielnych i zobaczyć na co wydali? Masz możliwość w decydowaniu na co pójdą te fundusze? Masz możliwość ustalić razem z wiernymi innymi, o czym będzie następne kazanie, masz wybór? Oczywiście tworzą, ale skoro tworzą, to dlaczego nie panuje tam demokracja, tylko imperializm.

U mnie w parafii co roku ksiądz dokładnie rozlicza na co poszło ile pieniędzy. Za pewne gdybyś udał się do swojego również otrzymałbyś takie informacje. Skoro daje im swoje pieniądze najwidoczniej zgadzam się na wykorzystanie ich w taki sposób, jaki Kościół uważa za słuszny. Nie chcesz - nie dawaj, proste.

Jak trzeba... lol

Wiesz co u mnie ostatnie 3 miesiące słyszałem ogłoszenia parafialne o tym, że zbierają na organy. Zrobili sobie taki fant, jak już robią ze wszystkim, czyli wypisywanie sponsorów, wyczytywanie ich. itp. tym sposobem, na stronie znajdziesz listę sponsorów, nieraz są czytani podczas ogłoszeń, czy w gazetce lista się ukazuje.

I co jest w tym złego? U Ciebie w biurze nie wisi ramka od UE? Sponsor to sponsor. Na stadionach też są reklamy.

Uważasz że jest to w porządku, że jest to fair?

Nie?

policz to ile biorą za tacę, śluby, pogrzeby, chrzciny, komunie itd... zbiera się pokaźna sumka.

Nie musisz się żenić, chrzcić, uczestniczyć w jakimkolwiek sakramencie. To już są pieniądze od parafian i wara od tego.

Przecież kościół to ideologia.

Aha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś inny napisał lepiej, co myślę, więc nie będę wtórował, tylko zacytuję i odeślę:

[…]papież ostatnio przyrównał współczesne zmiany cywilizacyjne w funkcjonowaniu mężczyzn i kobiet do największych zagrożeń ekologicznych, a ratowanie nieprzystających do współczesnego świata roli płci uznał za równie ważne, co ochronę lasów tropikalnych. Natomiast polscy biskupi wystosowali z Jasnej Góry list w sprawie in vitro tak impertynencki, niegodziwy, że nie mieści mi się w głowie, iż ktoś mógł go w ogóle wymyślić. Czy biskupi nie zdają sobie sprawy z tego, że wielu rodziców wychowuje dzieci właśnie dzięki metodzie in vitro i że niejedno uczęszczające na katechezę dziecko zostało poczęte właśnie w ten sposób? Jakie prawo mają biskupi, by kwestionować godność takiego dziecka albo zaprzeczać miłości jego rodziców? Wydawałoby się, że głosząc dogmat o niepokalanym poczęciu Jezusa powinno się mieć trochę więcej szacunku dla życia, bez względu na jego źródło. Pierwsze "dziecko z probówki" ma już dzisiaj ponad 30 lat, najwyższa pora się z tym medycznym faktem pogodzić! A jak poczuli się spragnieni potomstwa bezpłodni, kochający się małżonkowie, gdy usłyszeli od biskupa Hosera, że przyczynami niepłodności są rozwiązłość i antykoncepcja?

Cały tekst tutaj: http://my.opera.com/mmaly/blog/nowy-rok-nowy-jezyk — gorący temat do dyskusji. Ja się czuję zbulwersowany^3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Możesz rozwinąć, jak ci grozili?

Na pierwszej lepszej mszy zostałem posądzony o satanizm - tylko dlatego, że chciałem się wypisać z parafii, kościoła, chrześcijaństwa. A że mieścinka mała, i każdy zna każdego z imienia, to pomyśl jak to musiało później wyglądać. Z satanistami nie mam nic wspólnego - tak żeby była jasność.

Miałem na myśli to, że otaczają Cię katolicy, ale nikt nie zmusza Cię do utożsamiania się z nimi w kwestii wiary, właściwie korzystasz już z tego prawa, więc co Ci szkodzi życie w katolandzie?
To, że wpierniczają się tam gdzie nie ich miejsce. Nie katolicy, ale księża. Widziałeś żeby Zielonoświątkowcy się tak u nas panoszyli, albo może szintoiści ? Ja nie...
No ale to Twój wybór, dokonałeś apostazji, to czego się spodziewasz? To tak, jakbyś narzekał na podatek, nie mając dochodów. Troszkę konsekwencji.

Ale zrozum, że to nie ja chciałem leżeć na cmentarzu, a mój wierzący ojciec. Chyba miałby prawo ponarzekać, nie sądzisz ?

A moim zdaniem powinno. Ciężko powiedzieć? Ksiądz te informacje jakoś wykorzysta przeciw Tobie? To już jest popadanie w skrajności, nie pyta Cię jakich prezerwatyw używasz, lub jaka jest Twoja ulubiona pozycja...

A dlaczego powinno go to interesować? Czemu miałbym mówić ? Mówisz pani w sklepie z kim śpisz, gdzie pracujesz i z kim mieszkasz ? To moja prywatna sprawa - nie jest ksiądz moim przyjacielem, abyśmy sobie przy kawce odpowiadali na takie pytania. Może przejdź się po własnym osiedlu i pozbieraj od każdego takie informacje i załóż każdemu teczkę. Zobaczysz jakiej ilości ludzi się to podoba.

Jak to nie. Oczywiście, że piętnuje. Skąd wiesz, że takie przypadki mają miejsce? Zgwałcili Cię? Czy słyszałeś w mediach? Podaj jakieś źródła.

Dwóch księży w mojej byłe parafii miało utrzymanki i dzieci. Wiem, widziałem, rozmawiałem. O gwałconych dzieciach możesz poczytać sobie sporo w większości gazet, i wcale nie mówię o faktach i mitach. Sporo jest też spraw nierozstrzygniętych przez policję, bo ksiądz zniknął. Obudź się lepiej i otwórz oczy.

Dbasz o instytucję, do której nie należysz? To jest paradoks, wisi Ci, ale jednak nie. Zdecyduj się w końcu!

Wisiałoby mi to gdyby nie wpierniczali się w moje życie, jako obywatela tego kraju. Gdybym wbrew własnej woli nie dotował tego czegoś z mojej wypłaty w ramach podatku. Chcesz porozmawiać o paradoksach w naszym laickim katolandzie ? :/

Jak już pisałem, powinien on już być dawno usunięty. Wiele instytucji powinno zrobić jeszcze wiele, wiele rzeczy.

Ale go nie usunęli. Władza jego nic z nim nie robi. Nie mówmy o innych instytucjach, bo to nie wątek na to. Mieliśmy to dyskutować o KRK.

Cytowanie Biblii bez kontekstu to już kompletna głupota.

Chciałeś mnie obrazić? Mam Ci cały stary testament tu wkleić czy co ? Czytałeś w ogóle świętą księgę swojej wiary ?

Rozlicza się zgodnie ze swoimi przywilejami. Nie podoba się, mamy demokracje, możesz forsować jego zniesienie.

I tak też będę robił. Przywilejem silniejszego jest dać w mordę słabszemu - tego też nie pochwalam i nie będę siedział cicho gdy coś takiego widzę.

Jak Ci się wcina, skoro dokonałeś apostazji? Co Ty jeszcze z Kościołem masz wspólnego? Chyba go mijasz jadąc samochodem.

Częściej busem jeśli chcesz być dokładny. O wszechobecnym wcinaniu się KRK do życia obywateli tego kraju jest tu już troszkę napisane.

Chwila chwila. Ja Ci nie narzucam żadnej filozofii. Myśl jak chcesz, bylebyś nie zabijał, nie kradł i funkcjonował jak człowiek. W którym miejscu Cię obraziłem? Nazwałem Cię bluźniercą, albo poganinem?

Czy ja tak nazwałem Ciebie ? Nie. Lubię Cię - Twojego kościoła nie. Tyle na ten temat.

Jednych obraża odwrócony krzyż, innych czarny Jezus, jeszcze innych dzwony kościelne.

Bo taka jest tradycja i kultura, zgodna z wiarą. Jak się wpierdzielają? Podaj przykładowe działania (tylko nie papalanine, bo poważnego człowieka to nie rusza).

Ale nie z wiarą każdego obywatela tego kraju - trudno to zrozumieć ale taka jest prawda. Chcesz przykładów ? Próby wywierania nacisków na rząd w sprawie eurokonstytucji, to samo w sprawie in vitro, małżeństw homoseksualnych, moralne zakazy w sprawie antykoncepcji...

Wciąż czekam. Na zboczenia, nie na zakochiwanie się w kobietach i rezygnację z urzędu.

Księża w mojej byłej parafii nie zrezygnowali z urzędu.

U mnie w parafii co roku ksiądz dokładnie rozlicza na co poszło ile pieniędzy. Za pewne gdybyś udał się do swojego również otrzymałbyś takie informacje. Skoro daje im swoje pieniądze najwidoczniej zgadzam się na wykorzystanie ich w taki sposób, jaki Kościół uważa za słuszny. Nie chcesz - nie dawaj, proste.

Niech ten ksiądz się jeszcze rozliczy z fiskusem. Nie chcę - daję, krzywe. Nie dorobiliśmy się jeszcze przejrzystego sposobu finansowania KRK, takiego jak chociażby w Niemczech. Tam mógłbym nie dawać z podatku na moją wiarę. U nas takiego wyboru nie mam.

Nie musisz się żenić, chrzcić, uczestniczyć w jakimkolwiek sakramencie. To już są pieniądze od parafian i wara od tego.

Proszę Cię... Weź do ręki biblię i sprawdź skąd się wzięła Twoja wiara i jak powinna wyglądać. Jakoś nie widzę aby księża wyzbywali się dóbr doczesnych aby służyć bogu. Pieniądze od parafian rozumiem - chcą to dają. Ale żeby odmawiać sakramentu tylko dlatego, że ktoś nie ma na niego pieniędzy ? To już jest niezbyt chrześcijańskie.

 

PS. Jurgi bardzo ładny fragment znalazł. Chciałbyś się jakoś do niego ustosunkować ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właścicwie to mieliśmy rozmawiać o religii, nie o KRK :)

Aby zakończyć, być może stworzyłem sobie tymi kilkoma wypowiedziami obraz mohera, lecz ja chciałem być niestronniczy. Może się nie udało, ale tak postępuje w życiu na co dzień. Dla mnie ważniejsza jest wiara, to że idę do kościoła i mogę spotykać się we wspólnocie i tu kończy się mój związek z Kościołem. Nie mam nic przeciwko dawaniu im pieniędzy, jak dla mnie przynosi to same plusy, mam w mieście piękną świątynie, niedalko mojego domu powstaje nowa parafia, same powody do radości. Po waszych opiniach śmiem twierdzić, że nawet księży mam na prawdę na poziomie.

A jeżeli chodzi o Watykan, o to co papież mówi o homoseksualistach, szczerze mówiąc zwisa mi to. Ja mam swoje zdanie na ten temat, pozostaje w tej kwestii tolerancyjny, zresztą jak w wielu innych. Dlatego nie mam zamiaru się odnosić.

 

Pozdrawiam, i myślę, że lepiej możemy pogadać o wierze, etyce, niż o tym co KRK robi a co nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to co papież mówi o homoseksualistach, szczerze mówiąc zwisa mi to.

Ale właśnie tu jest problem, że w tym momencie stajesz się grzesznikiem dla tych fajnych księży, dla których przychodzisz do swojej fajnej świątyni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc o jakiej wierze mamy rozmawiać ? Ma się rozumieć, że tej biblijnej ? Miłość czy Mściwość ? Jakie jest prawdziwe oblicze boga ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naszym kraju zmienna religia ma wartość domyślną. Można powiedzieć, że katolizyzm jest defaultowy, co przyznają nawet jego krytycy. Gdyby topic miał być o innej religii, albo o religiach w ogóle, to autor pewnie by to zaznaczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mkroos

Ale dlaczego ten sam kościół, choć bez dwóch zdań jest firmą, tak usilnie prezentuje siebie jako organizację charytatywną typu non-profit?

Kościół to nie firma, to specyficzna organizacja która jak wszystkie inne musi

mieć jakieś źródło finansowania. A czy środki finansowe są zdobywanie i wydawane sprawiedliwie tego nie jestem w stanie stwierdzić, być może nie.

 

Sam przez długi czas byłem osobą głęboko wierzącą, bo otaczający mnie księża byli naprawdę ok.

Chcesz powiedzieć że zupełnie zmieniłeś swój stosunek do wiary pod wpływem

informacji na temat Kościoła ?

Nie zapominaj że wiara choć jest związana z Kościołem to jednak nie jest tylko

udziałem w działaniu Kościoła ale czymś co znaczy znacznie więcej - wiara

to także przyjęcie pewnych zasad postępowania - według mnie są to dobre zasady.

 

Co do działalności Rydzyka, moim zdaniem powinien on już dawno zostać usunięty z życia publicznego. Sęk w tym, że tam już kończy się wiara i religia. Tam rządzi kasa. Myślicie, że taki śmieć, jakże przyjazny ludziom i kompromisowy, założył radio z babcinych datków?

Tu rzeczywiście się zgodzę i nie mogę się nadziwić że Rydzyk nadal znajduje się

na swoim stanowisku. Nawet patrząc z perspektywy Kościoła było by im na rękę aby

usunąć "czarną owcę" ze swoich szeregów która psuje im opinię na której przecież Kościołowi

powinno zależeć.

 

Podsumowując, patrząc na działania Kościoła od początku swojego instnienia można stwierdzić

że zdziałał wiele dobrego dla ludzkości, z drugiej strony często członkowie Kościoła wykorzystywali

jego status do własnych celów - tak jest i teraz, z jednej strony kościół prowadzi

działalność prospołeczną z drugiej strony część "władz" Kościoła wykorzystuje swoje stanowisko

i możliwości do robienia kasy... cóż, niestety nie są oni święci (jak i my).

 

Odnośnie przypadków pedofilii w Kościele, księża są bardzo różni, mogą mieć problemy ze sobą

spowodowane m.in. przez celibat - zachowywanie celibatu nie jest to obojętne dla psychiki

dlatego zdarzają się takie chore zachowania, tak mi się wydaje, nie wiem napewno,

nie znam się na psychologii.

Oczywiście wszelkie takie przypadki powinny być bezwzględnie ujawniane zaś osoby

które dopuściły się przestępstwa karane bez względu na zajmowane stanowisko.

Dodatkowo powinna być wprowadzona prewencja w postaci np badań psychologicznych.

 

thibris

jeszcze innych dzwony kościelne.

napisz proszę kogo i dlaczego mogą obrażać dzwony kościelne ?

 

Może napiszmy także coś o innych religiach, też mają zalety i wady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie zapominaj że wiara choć jest związana z Kościołem to jednak nie jest tylko

udziałem w działaniu Kościoła ale czymś co znaczy znacznie więcej - wiara

to także przyjęcie pewnych zasad postępowania - według mnie są to dobre zasady.

Na szczęście wiara != KRK. Są ludzie głęboko wierzący, którzy negują władzę KRK nad swoim życiem i duszą. Ja im tylko mogę przybić piątkę :)

napisz proszę kogo i dlaczego mogą obrażać dzwony kościelne ?

A kogo może obrażać koszulka z JP2 ? Ludzie mają różne fobie i obrażają się z różnych powodów. Mnie osobiście wkurza dzwonienie dzwonami na całą wieś, o którejkolwiek porze dnia czy nocy, w sytuacji gdy nie mogę puścić głośno "Kury - Szatan" albo "ulubionego" filmu porno. Obraża mnie też sporo innych rzeczy związanych z funkcjonowaniem KRK w moim kraju, ale wątek o KRK mieliśmy już zamknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kościół to nie firma, to specyficzna organizacja która jak wszystkie inne musi mieć jakieś źródło finansowania. A czy środki finansowe są zdobywanie i wydawane sprawiedliwie tego nie jestem w stanie stwierdzić, być może nie.

I właśnie to jest problem. Dostaje kasę z budżetu, a nawet nie musi się z niej tak naprawdę rozliczać. Co więcej, dostaje ulgi podatkowe, co czyni kościół (dowolny) idealną maszynką do prania pieniędzy.

Chcesz powiedzieć że zupełnie zmieniłeś swój stosunek do wiary pod wpływem informacji na temat Kościoła ?

Długo mógłbym o tym rozmawiać (chociaż wolałbym nie, bo dyskutujemy o religii i kościele, a nie o mnie), ale tak, była to jedna z wielu przyczyn.

Nie zapominaj że wiara choć jest związana z Kościołem to jednak nie jest tylko udziałem w działaniu Kościoła ale czymś co znaczy znacznie więcej

Problem w tym, że kościół (znów: dowolny) uzurpuje sobie prawo do orzekania, co jest dobre, a co złe.

 

I przy tej okazji uwaga: nie mam nic do wiary (w sensie religijnym i dowolnym innym), nawet jeśli żadnej nie wyznaję (choć, rzecz jasna, zgadzam się z wieloma postulatami wysuwanymi przez różne religie). Prawo do wiary jest niezbywalne i każdy powinien je mieć, tylko czym innym jest wyznawanie wiary, a czym innym tworzenie na jej bazy religii, instytucji i grupy nacisku.

Nawet patrząc z perspektywy Kościoła było by im na rękę aby

usunąć "czarną owcę" ze swoich szeregów która psuje im opinię na której przecież Kościołowi

powinno zależeć.

Problem w tym, że tej "czarnej owcy" słuchają dobre dwa miliony Polaków, na dodatek jest to najtwardsza grupa zwolenników Kościoła jako całości. Episkopat będzie jedynie stać na krytykowanie Rydzyka w mediach, a i to będą robili delikatnie, jednocześnie głaszcząc tego drania po główce, bo przynosi sporo korzyści.

Odnośnie przypadków pedofilii w Kościele, księża są bardzo różni, mogą mieć problemy ze sobą

spowodowane m.in. przez celibat - zachowywanie celibatu nie jest to obojętne dla psychiki

dlatego zdarzają się takie chore zachowania, tak mi się wydaje, nie wiem napewno,

nie znam się na psychologii.

W porządku, zgadzam się. Tylko dlaczego w zdecydowanej wiekszości przypadków złamanie celibatu (nieważne, czy z kobietą, czy z dzieckiem dowolnej płci) kończy się niemal zawsze przeniesieniem do innej parafii, a nie kopem w...? (pytanie retoryczne, sam odpowiedziałeś przecież, że tego nie popierasz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście wkurza dzwonienie dzwonami na całą wieś, o którejkolwiek porze dnia czy nocy, w sytuacji gdy nie mogę puścić głośno "Kury - Szatan" albo "ulubionego" filmu porno. Obraża mnie też sporo innych rzeczy związanych z funkcjonowaniem KRK w moim kraju, ale wątek o KRK mieliśmy już zamknąć.

Właśnie! Wkurza Cię dzwonienie w dowolnej porze dnia i nocy (mnie też by wkurzało gdyby mi o 6 rano zaczął dzwonić dzwon) ale przykładowo gdy w niedzielę o 12:00 zadzwoni dzwon to nie obraża Cię to chyba? (oczywiste).

Czym innym jest burzenie ciszy nocnej a zupełnie czym innym jest ośmieszanie pewnych symboli które mają dla części osób wielkie znaczenie. To tak jak by porównywać używanie przekleństw jako "przecinków" z użyciem tych samych przekleństw w stosunku do najbliższej rodziny.

Możesz głośno słuchać czegokolwiek pod warunkiem że nie obrażasz tym czymś uczuć (nie tylko religijnych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz:

Możesz głośno słuchać czegokolwiek pod warunkiem że nie obrażasz tym czymś uczuć (nie tylko religijnych).

a jednocześnie:

Właśnie! Wkurza Cię dzwonienie w dowolnej porze dnia i nocy (mnie też by wkurzało gdyby mi o 6 rano zaczął dzwonić dzwon) ale przykładowo gdy w niedzielę o 12:00 zadzwoni dzwon to nie obraża Cię to chyba? (oczywiste).

Jak to mam rozumieć ? Że wolno innym obrażać moje uczucia, ale w drugą stronę już nie ? Po tym co wycierpiałem z powodu KRK, nawet widok kościoła mi przeszkadza - a dzwonienie nawet w porze obiadowej obraża moje uczucia bezreligijne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Możesz głośno słuchać czegokolwiek pod warunkiem że nie obrażasz tym czymś uczuć (nie tylko religijnych).

Jesteś tego pewny? Czułbyś się dobrze, gdybym do tydzień o szóstej nad ranem w niedzielę przychodził i walił w drzwi Twojego domu/mieszkania tak długo, aż pobudziłbym wszystkich domowników? Proszę, pomyśl o tym od tej strony.

 

Przypominam też, że dzwony w dzisiejszych czasach to raczej tradycja, nie mają realnego zastosowania (przecież mamy takie czasy, w których każdy ma dostęp do zegarka). W związku z tym mogliby sobie odpuścić dzwonienie chociaż przed pierwszymi mszami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A kogo może obrażać koszulka z JP2 ? Ludzie mają różne fobie i obrażają się z różnych powodów. Mnie osobiście wkurza dzwonienie dzwonami na całą wieś, o którejkolwiek porze dnia czy nocy, w sytuacji gdy nie mogę puścić głośno "Kury - Szatan" albo "ulubionego" filmu porno. Obraża mnie też sporo innych rzeczy związanych z funkcjonowaniem KRK w moim kraju, ale wątek o KRK mieliśmy już zamknąć.

To po co mieszkasz tam? Skoro masz tam tyle złych wspomnień a ludzie są beznadziejni, to wiej z stamtąd i zapraszam do Wawki, ale obawiam się że tu jest o wiele gorzej. Z religią? Nie, ludzie tak w 30%  są ateistami, a 40% niepraktykującymi. Może ze 30% chodzi do kościoła. Tyle że nie licz tu na jakąkolwiek gościnę czy ludzkie uczucia ze strony innych. Nie zaznasz tego, no może ze 2 razu do roku.

Jak to mam rozumieć ? Że wolno innym obrażać moje uczucia, ale w drugą stronę już nie ? Po tym co wycierpiałem z powodu KRK, nawet widok kościoła mi przeszkadza - a dzwonienie nawet w porze obiadowej obraża moje uczucia bezreligijne.

Czym oni cię tak skrzywdzili?

Jesteś tego pewny? Czułbyś się dobrze, gdybym do tydzień o szóstej nad ranem w niedzielę przychodził i walił w drzwi Twojego domu/mieszkania tak długo, aż pobudziłbym wszystkich domowników? Proszę, pomyśl o tym od tej strony.

A robił ci tak kiedyś ksiądz?

Przypominam też, że dzwony w dzisiejszych czasach to raczej tradycja, nie mają realnego zastosowania (przecież mamy takie czasy, w których każdy ma dostęp do zegarka). W związku z tym mogliby sobie odpuścić dzwonienie chociaż przed pierwszymi mszami.

Wiesz ja jestem za tym by odpuścić naukę w szkole Mickiewicza, Słowackiego, czy innego badziewia, przecież to niepostępowe już jest. Tak w ogóle to po co mi język Polski, jak na całym świecie już powoli na Angielski przechodzimy? Ja mam pomysł: może dla tego że to jest trwale wpisane w naszą kulturę i jednak mimo woli dodaje jakiegoś uroku krajowi? Ale może się mylę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A robił ci tak kiedyś ksiądz?

Oczywiście, że tak. Robi to bardzo wielu ludziom za pomocą dzwonów. Na jedno przecież wychodzi.

może dla tego że to jest trwale wpisane w naszą kulturę i jednak mimo woli dodaje jakiegoś uroku krajowi?

jak widać, nikogo nie ukulturalniają te dzwony za bardzo, i nie wszyscy sobie tego życzą. Poza tym rozumiem ich bicie w ciągu dnia, ale niektórzy pracują w soboty do wieczora i mają ochotę się wyspać w niedzielę. To, że jakaś grupka ma ochotę sobie pobrzdękać na dzwonach, naprawdę średnio mnie rajcuje. Powtarzam moje pytanie: jak Ty byś się czuł, gdybym przychodził do Ciebie z samego rana i co tydzień Ciebie budził, bo akurat mam taką fanaberię i jest to taka moja tradycja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie. W takim razie zwracam honor. Sam bym się denerwował i dzwonienie o 6 rano nie jest w porządku. Współczuje. Nie możecie coś z tym zrobić jako mieszkańcy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wyłącznie kwestia dobrej woli księdza, a tej najczęściej brak. Przepisy kościelne nakazują dzwonić, to dzwonią, ale z drugiej strony nikt się nie wysili, żeby np. ustawić jakiś cichszy dźwięk. Przecież ksiądz już od dawna jest na nogach, więc każdy katolik powinien. A jak nie jest katolikiem, to nie warto się nim przejmować :) W skrócie tak to wygląda w większości przypadków.

 

Powtarzam: nie mam nic przeciwko dzwonom, rozumiem istnienie tradycji i nie chcę jej ukręcać głowy, ale druga strona także powinna zachować jakiś umiar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sam bym się denerwował i dzwonienie o 6 rano nie jest w porządku. Współczuje. Nie możecie coś z tym zrobić jako mieszkańcy?
Ludzie nie chcą podnosić tematu, bo boją się oskarżeń o walkę z Kościołem itp. Bywa i tak, że dzwonienie przekracza wielokrotnie dopuszczalne normy hałasu i nic nie można z tym zrobić. Gdyby to była fabryka, czy cokolwiek — odpowiedni inspektor zamknąły bez gadania. Ale to Kościół… Proboszcza nikt nie ruszy. Były takie przypadki.

Oczywiście to może rzadkość, ale jednak pokazuje pewne… naduprzywilejowanie, nietykalność, która szkodzi samemu Kościołowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polityka i religia, to dwa najbardziej emocjonujące tematy. :) Ciekawe czy poza islamem, którego tak bardzo nienawidzą amerykanie (choć Afroamerykanie dość przychylnie na niego przechodzą) jest równie często poruszana w rozmowach jakaś inna religia.

 

Na pierwszej lepszej mszy zostałem posądzony o satanizm - tylko dlatego, że chciałem się wypisać z parafii, kościoła, chrześcijaństwa. A że mieścinka mała, i każdy zna każdego z imienia, to pomyśl jak to musiało później wyglądać. Z satanistami nie mam nic wspólnego - tak żeby była jasność.

 

Udało Ci się jednak szczęśliwie zostać Apostatą?

 

Może napiszmy także coś o innych religiach, też mają zalety i wady.

 

Właśnie. Swojego czasu zaciekawiła mnie neopogańska religia Wicca. Sorry, zawiodę Was, teraz nie wyskoczy hollyshitwoodzka wiedźma na miotle, z kurzajkami i w stożkowej czapie. Religia ta jak przystało na religie pogańskie nie jest monoteistyczna - czczona jest para: Bogini (występująca w triadzie Panna/Matka/Starucha) i Bóg (Rogaty). Nie jest religią przedchrześcijańską, a tylko rekonstrukcją takowych tradycji. Symbolem jest pentakl (a nie pentagram, jak to wypaczony obraz tego symbolu zakorzenił wszystkim krk), który symbolizuje równowagę żywiołów. Znaczącą jej cechą jest wielki szacunek dla natury i jej sił (np. kluczową rolę odgrywają fazy Księżyca i Ziemi wyznaczające esbaty i sabaty) - czerpanie z natury sprawia, że nie jest to religia etniczna, oraz wiara w zasadę trójpowrotu (iż wszystko cokolwiek uczynimy wróci do nas po trzykroć), a sama opiera się bardziej na doświadczaniu niż na wierze. Nie ma tutaj listy odgórnych zakazów i nakazów, kija i marchewki - istnieje tylko porada, by czynić swoją wolę, póki nie krzywdzi się innej osoby. Co więcej nie ma tutaj także ścisłego podziału na dobro i zło, sacrum i peccatum, wszystko ma swoje oblicza zależne od sytuacji, a każdy jest kowalem własnego losu. Rany, to chyba jedna z niewielu religii (jedyna?), gdzie człowiek faktycznie ma wolną wolę. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nawet widok kościoła mi przeszkadza - a dzwonienie nawet w porze obiadowej obraża moje uczucia bezreligijne.

nie mam więcej pytań

 

Jesteś tego pewny? Czułbyś się dobrze, gdybym do tydzień o szóstej nad ranem w niedzielę przychodził i walił w drzwi Twojego domu/mieszkania tak długo, aż pobudziłbym wszystkich domowników? Proszę, pomyśl o tym od tej strony.

Chyba nie przeczytałeś dokładnie:

dzwonienie w dowolnej porze dnia i nocy (mnie też by wkurzało gdyby mi o 6 rano zaczął dzwonić dzwon)

Słyszałem o sytuacji w której dzwony o rannych porach zostały wyłączone po petycji mieszkańców skierowanej do kościoła który był w ich okolicy.

 

istnieje tylko porada, by czynić swoją wolę, póki nie krzywdzi się innej osoby.

Chyba wszystkie religie zawierają taki nakaz, a może są wyjątki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wszystkie religie zawierają taki nakaz, a może są wyjątki?

 

Czy wszystkie - nie wiem, nie znam wszystkich. Nie patrz na to przez ukuty pryzmat "przykazań". To nie jest żaden nakaz, a porada. Konsekwencje (dobre i złe) płyną z zasady trójpowrotu. Nie istnieje tutaj zestaw x regułek czego nie wolno robić/jeść lub co musisz robić, a jedynie informacja o czynieniu zgodnie z wolną wolą. Jak dla mnie jest to zupełnie pozytywnie odwrócone spojrzenie na filozofię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...