Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Czy sposób, w jaki nawiązujemy i rozwijamy swoje relacje z innymi ludźmi (tzw. style przywiązania), może wpływać na wybierane przez nas marki produktów? Jak najbardziej tak i to właśnie dlatego poszukujący intymności zdecydują się prawdopodobnie na dżinsy Gapa (Journal of Consumer Research).

W zależności od natury relacji między niemowlęciem a opiekunem, jednostka wypracowuje różne style przywiązania, które można scharakteryzować na dwóch wymiarach: lęku i unikania. Lęk odnosi się do stopnia, w jakim człowiek postrzega siebie pozytywnie lub negatywnie, podczas gdy unikanie dotyczy pozytywnego lub negatywnego postrzegania innych – tłumaczą Vanitha Swaminathan i Karen M. Stilley z Uniwersytetu w Pittsburghu oraz Rohini Ahluwalia z University of Minnesota.

Amerykanki uważają, że osobowości marek silniej wpływają na jednostki przywiązujące się lękowo. Ponieważ mają one niską samoocenę, używają cech przypisywanych produktom, by wyrazić i zaprezentować swoje idealne ja przyszłym partnerom.

Za pomocą baterii testów panie psycholog określiły style przywiązania badanych. Następnie zaprezentowały im produkty "podniecające" i "szczere". Osoby lękowe, które unikały relacji, wybierały dżinsy Abercrombie, postrzegane jako bardziej podniecające niż szczere. Dla odmiany ludzie lękowi poszukujący w relacjach intymności [styl ambiwalentny] z większym prawdopodobieństwem decydowali się na spodnie Gapa, opisywane jako szczere.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rządzą zysku np.producentów reklam ostatecznie odziera z tajemnicy mechanizmy kierujące ludźmi.

O dziwo myślę że skoro to i tak wszystko wychodzi i na jaw, ostatecznie przyniesie same korzyści.

 

Im więcej wiemy o sobie tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rządzą zysku np.producentów reklam ostatecznie odziera z tajemnicy mechanizmy kierujące ludźmi.

Mmmhhm.

 

Im więcej wiemy o sobie tym lepiej.

Z pewnością. Możemy zatem oczekiwać załamania się samoświadomości ludzkiej?

 

 

Swoją drogą, ta wieść kojarzy się mnie bardziej z wybraniem marki, jako dopasowaniem produktu do siebie, czy to przez krój, czy brzmienie nazwy... Pozostaje teraz wysłać parę e-maili z zapytaniem o pochodzenie materiału, i czy przypadkiem nie dostajemy produktu made in China kosztem Chin i poczuciem własnej wartości naszej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoleczenstwo konsumpcyjne jest podatne na reklame albo ten, ktory malo mial za mlodu i na "starosc" gromadzi wszelkie dobra (do zycia niepotrzebne) badz zamienia sie w kolekcjonera. Zeruja na pierwotnych instynktach biednego czlowieka-konsumenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jeśli - tak jak podczas wyprawy na zakupy - trzeba w krótkim czasie załatwić parę spraw, to, co robi się wcześniej, ma wpływ na następne decyzje. Kolejność ma znaczenie, bo oddziałuje na obieranie strategii, która później zdaje się cały czas kształtować myślenie i zachowanie.
      Jonathan Levav (Uniwersytet Stanforda), Nicholas Reinholtz (Columbia Business School) i Claire Lin (kiedyś Columbia Business School) przyglądali się reakcjom osób podróżujących w sprawach biznesowych, które miały do wyboru 5 różnych linii lotniczych, 10 hoteli i 15 opcji wynajmu samochodu. Gdy uporządkowaliśmy decyzje, zwiększając zbiór elementów do wyboru, konsumenci mocniej "wgryzali się" w dostępne opcje niż wtedy, kiedy ten sam zestaw decyzji ułożyliśmy według spadającej liczby alternatyw.
      Oznacza to, że klient szukający hotelu dokładniej przeanalizuje możliwości, gdy najpierw zapozna się z ofertą przewoźników lotniczych niż firm oferujących samochody. Zaczynając od "małego", człowiek będzie chciał wybrać jak najlepiej. Nastawienie "wybrać najlepsze" przetrwa do momentu podejmowania kolejnych decyzji. Dla odmiany konsumenci startujący od większego zestawu opcji adaptują strategię pt. "wystarczająco dobry".
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niski tembr głosu nie tylko podoba się kobietom, ale i pomaga im zapamiętywać przedstawiane przez niego informacje. Zespół Davida Smitha z University of Aberdeen przeprowadził dwa eksperymenty, które po raz pierwszy pokazały, że męski głos jest istotny zarówno podczas wyboru partnera, jak i dla dokładności kobiecych wspomnień.
      Wysokość głosu jest ważna, ponieważ wskazuje na genetyczną jakość osobnika. Może także dostarczyć cennych wskazówek odnośnie do niepożądanych u stałego partnera cech zachowania, np. braku ciepła emocjonalnego.
      W pierwszym eksperymencie 45 kobietom pokazano zdjęcie pojedynczego obiektu. W tle słychać było jego nazwę, wymawianą wysokim lub niskim męskim lub kobiecym głosem. Później badanym pokazywano podobne, ale nieidentyczne wersje przedmiotu i pytano, którą z nich widziały wcześniej. Panie miały też powiedzieć, który z głosów wolą.
      W drugim eksperymencie wykorzystano, tak jak w pierwszym, spreparowane głosy, poza tym 46 kobiet słuchało jednak prawdziwych męskich i kobiecych głosów. Psycholodzy sprawdzali, jak ochotniczki je oceniają i jak wypadają w testach zapamiętywania obiektów.
      Okazało się, że w przypadku obu eksperymentów kobietom bardziej podobały się niskie męskie głosy. Co więcej, dokładniej zapamiętywały przedmioty nazywane przez mężczyznę z niskim głosem.
      Nasze wyniki demonstrują, że w porównaniu do mniej atrakcyjnych podwyższonych męskich głosów, kobieca pamięć działa lepiej pod wpływem niskich męskich głosów – podkreśla Smith.
      Dobra pamięć odnośnie do konkretnych spotkań z pożądanym mężczyzną pozwala kobietom porównywać i oceniać mężczyzn według tego, jak mogliby się zachowywać w różnych sytuacjach damsko-męskich, np. w ramach zaangażowanej relacji długoterminowej lub w niezobowiązującym związku krótkoterminowym. Taka umiejętność pomaga wybrać właściwego partnera, a to szczególnie ważne, ponieważ konsekwencje złej decyzji w tej dziedzinie mogą być poważne – podsumowuje dr Kevin Allen, który nadzorował przebieg studium.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dzikie małpy z rodzaju Cebus – kapucynki - wybierają najlepsze w danych okolicznościach narzędzia do rozbijania orzechów. Analizują nie tylko wygląd, wagę i inne właściwości kamieni spełniających rolę młotka, ale i cechy podkładek (Animal Behaviour).
      Małpy wykorzystują zagłębienia w klocach czy dużych kijach jako rodzaj kowadła, a właściwie miniimadła, w którym unieruchamia się rozbijany obiekt. Jak wspomniano wyżej, rolę młotka spełniają duże kamienie.
      Na filmie naukowców z University of Georgia widać zwierzę ważące w łapach różne kloce, by wybrać ten najbardziej odpowiedni do danego zadania. Wg Qing Liu, to pierwszy udokumentowany przypadek zwierzęcia oceniającego różne kowadła, ponieważ do tej pory widywano jedynie małpy dobierające kamienne młotki. Co więcej, wydaje się, że kapucynki analizują również powierzchnię podkładki. Wybierają tę najskuteczniejszą, nawet jeśli robią to na podstawie czegoś nieuchwytnego [dla ludzkiego oka]. Efektywność jest odpowiednikiem liczby uderzeń potrzebnych do rozbicia orzecha w zagłębieniu – im mniej, tym lepiej. O ile wiem, wykrywania tak złożonych właściwości nie zademonstrowano wcześniej w przypadku narzędzi wykorzystywanych przez jakiekolwiek zwierzę.
      Kapucynki są zwierzętami społecznymi i uczą się na podstawie obserwacji. Jeśli jednak dana kłoda okazuje się nieskuteczna, samodzielnie korygują swoje zachowanie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W zwykłych okolicznościach to mężczyźni zwracają większą uwagę na wygląd, lecz niezależność finansowa sprawia, że instynktowne wybory pań przestają się liczyć lub nie liczą się już tak bardzo jak kiedyś. Rezygnują wtedy z bezpieczeństwa i stabilności materialnej na rzecz atrakcyjności fizycznej. Co ciekawe, wzrasta wiek wybieranych partnerów (Evolutionary Psychology).
      Dr Fhionna Moore z University of Abertay Dundee opowiada, że psycholodzy z jej zespołu spodziewali się, że u dobrze zarabiających kobiet preferencje związane z partnerem zaczną przypominać męskie z tendencją do wyboru młodszych, bardziej atrakcyjnych osób, a nie kogoś, kto mógłby zaopiekować się dziećmi. Tymczasem preferowana różnica wieku nie zmieniła się tak, jak oczekiwaliśmy. W rzeczywistości bardziej niezależne finansowo panie wolały jeszcze starszych mężczyzn. Sugeruje to, że niezależne materialnie kobiety zyskują większą pewność w wyborze partnera [z szerszego wachlarzu wieku] i że pociągają je obdarzeni władzą starsi mężczyźni. Panie nie boją się też uczynić z pociągu fizycznego kryterium wyboru numer jeden.
      Szkoci przeprowadzili internetowy eksperyment. Wzięło w nim udział 3770 heteroseksualnych osób (1851 kobiet i 1919 mężczyzn). We wstępnym kwestionariuszu znajdowały się pytania związane z sytuacją osobistą i poziomem niezależności finansowej. Potem badani mieli uszeregować według ważności kryteria wyboru partnera, m.in.: pociąg fizyczny, perspektywy finansowe czy poczucie humoru. Uzyskane wyniki zestawiono z dochodami i niezależnością finansową. W miarę jak kobiety zarabiały coraz więcej, zachowania mężczyzn i kobiet upodobniały się, ale tylko w kategoriach fizycznej atrakcyjności. Na tym jednak koniec podobieństw: wyższy dochód sprawia, że kobiety preferują starszych mężczyzn, a mężczyźni jeszcze młodsze partnerki.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nazwy marek, w których wykorzystuje się powtarzalne dźwięki, np. coca-cola, wywołują pozytywne emocje, wpływając na decyzje dotyczące zakupu czy odwiedzania, dajmy na to, restauracji.
      Profesor Jennifer Argo z University of Alberta przeprowadziła wraz z zespołem sześć eksperymentów. W ramach jednego z nich ochotnikom prezentowano te same lody, którym nadano dwie różne nazwy. W jednej znalazły się powtarzalne dźwięki, w drugiej nie. Produkty wprowadzano pojedynczo, w każdym przypadku wymieniając podczas opisywania nazwę marki. Choć jak wiadomo, lody były identyczne, większość konsumentów wybierała markę z powtarzalną nazwą.
      W innych eksperymentach wolontariusze wybierali pomiędzy rodzajami deserów czy telefonów komórkowych. Za każdym razem uzyskiwano podobne rezultaty jak w przypadku lodów. Powtarzalne dźwięki wywoływały pozytywne emocje i tym samym oddziaływały na podejmowane decyzje. Bazując na tych wynikach, można powiedzieć, że kluczowe dla omawianej strategii są reklamy telewizyjne i radiowe. Nie mniejszą rolę odgrywają jednak pracownicy. Zanim gość coś zamówi, kelner może przypomnieć nazwę swojej restauracji, a sprzedawca wymienić podczas rozmowy z klientem nazwę marki.
      W każdym z sześciu eksperymentów Argo wykorzystywano nazwy różniące się bardzo nieznacznie, np. zanozan i zanovum. Niekiedy zmieniano tylko jedną literę. Mimo to obserwowano znaczny wpływ zabiegu na podejmowane decyzje i reakcje. Jednak, jak zwykle bywa, co za dużo, to niezdrowo, dlatego zbyt duża powtarzalność, która prowadzi do pogwałcenia naturalnych zasad językowych, skutkuje negatywnymi emocjami i zmniejszeniem chęci wybrania danej opcji.
      Prof. Argo podkreśla też, że opisywana strategia jest mniej skuteczna, jeśli dana osoba jest już pozytywnie nastawiona do marki.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...