Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Gość macintosh

Problem bezsenności użytkowników Kopalni

Rekomendowane odpowiedzi

Gość macintosh

Żeby następny dzień był lepszy od poprzedniego potrzebujemy snu(7-8h)

 

Czy Wy, forumowicze Wszechwiedzącej Kopalni Wiedzy, możecie podsunąć sposób jak zasnąć gdy za każdym razem ma się z tym problem :)

 

Może kakao słodzone miodem?

30min joggingu? ???

 

Sugerujcie, dowiedzmy się czegoś o śnie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby następny dzień był lepszy od poprzedniego potrzebujemy snu(7-8h)

 

Czy Wy, forumowicze Wszechwiedzącej Kopalni Wiedzy, możecie podsunąć sposób jak zasnąć gdy za każdym razem ma się z tym problem :)

 

Może kakao słodzone miodem?

30min joggingu? ???

 

Sugerujcie, dowiedzmy się czegoś o śnie! :D

 

Wiem, że nie wolno starać się zasnąć, jeśli nie można. Bo wtedy jest jeszcze gorzej. Trzeba wtedy wstać z łóżka, poczytać, coś porobić, byle nie leżeć i na siłę nie zmuszać się do spania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja często siedzę przed komputerem całą noc i nie chce mi się spać, dopiero o wschodzie słońca przychodzi kryzys. ...ale wydaje mi się, że znalazłem tego przyczynę.

 

Na wstępie należy przeczytać artykuł: http://kopalniawiedzy.pl/swiatlo-niebieskie-biale-sennosc-Uniwersytet-w-Surrey-Philips-6041.html

...a potem sprawdzić jaką się ma ustawioną temperaturę barwową monitora i wyciągnąć wnioski :D

 

Ja miałem ustawione 9300K... ...nie patrzcie tak na mój post. Oko się przyzwyczaja i wyglądało normalnie. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spędzaj mniej czasu przed komputerem i uprawiaj jakiś sport np bieganie - to powinno załatwić problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się... nic tak nie zachęca do snu jak solidne zmęczenie ciała :D Popieram też Mariusza: nic na siłę, lepiej na 15 minut wyjść z łóżka i choćby przeczytać parę stron w książce.

 

Mam jeszcze jeden patent, który nazywam "zapadaniem się". Kiedy już wszystko zawodzi, kładę się na łóżku w wygodnej pozycji, a potem kolejno, od nóg do głowy, staram się całkowicie wyłączyć wszystkie mięśnie. Na koniec wyłączam jakikolwiek bieg myśli i wsłuchuję się we własny oddech. Takie uczucie "pustki" jest dla mnie niesamowicie relaksujące, często zaraz potem odpływam :) A nawet jeśli nie, to jest to niesamowicie fajne ćwiczenie relaksujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

tak sie wchodzi do astrala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można też czytać książkę ( najlepiej nudną  :), na mnie za czasów szkoły średniej książka do historii działała silnie nasennie  ;D ), dobry film też się nadaje (spokojny jakiś). Lekka muzyka również jest dobra do usypiania np Katie Melua.

Ewentualnie możesz poprosić aby koleżanka zaśpiewała kołysankę :D

 

Jeśli tradycyjne metody nie pomogą warto iść z tym do lekarza bo bezsenność może być objawem jakiejś choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

seks :>

 

a moze wystarczy ktos do kogo mozna sie przytulic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z w46 powiem: muzyka. I nie musi być koniecznie spokojna. Może być nawet dynamiczna, byle nie wywoływała w nas negatywnych emocji. Ja zazwyczaj kładę się spać przy radiu. Umila mi to "czas oczekiwania" na sen :D W środku nocy budzę na chwilę żeby nacisnąć POWER, a gdy twardo śpię, to wyłączam dopiero rano. Zauważyłem też, że czasem budzę się, gdy usłyszę piosenkę nową, którą gdzieś tam zasłyszałem i mi się spodobała. Kolejny dowód na to, że mózg w czasie snu "czuwa" ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Zauważyłem, że gdy nie ignoruję swoich odczuć/zmęczenia/chęci/niechęci, czyli gdy nie pędzę.

Wtedy sen przychodzi mi bardzo łatwo, bo po prostu skupiam się na /ulegam swojej senności.

Gdy pędzę potrafię moją senność bezceremonialnie zignorować/nie_odczuć.

Aktualnie to mój błąd, który bardzo psuje mi jakość życia.

 

Zmniejszyłem ilość moich kelwinów, ekran zrobił się żółty :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że gdy nie ignoruję swoich odczuć/zmęczenia/chęci/niechęci, czyli gdy nie pędzę.

Wtedy sen przychodzi mi bardzo łatwo, bo po prostu skupiam się na /ulegam swojej senności.

Organizm wie kiedy jeść' date=' kibelkować, pić i spać - nic na siłę.

[/quote']

Otóż to, powinno się mieć unormowany czas snu i czas aktywności, próby przesuwania i rozciągania tych czasów powodują że się wszystko rozjeżdza i wtedy spac się chce wtedy gdy trzeba działać a gdy trzeba spać to na działanie się ma ochotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie spędzony dzień, bez wielkich emocji, szczególnie negatywnych. Jeżeli bezsenne noce powtarzają się,przyczyną może być brak niektorych pierwiastków.Przy uzupełnianiu składników mineralnych nie mam problemów z zasypianiem. Bardzo ważny jest magnez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Regularne spędzanie nocy przed komputerem może wyregulować zegar biologiczny, potem trudniej się będzie przestawić, np podczas próby zaśnięcia o godzinie 22:00 :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyregulować? To nie Ty wspominałeś coś o naturalności ostatnio? Fizjologicznie noc służy do spania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyregulować, rozregulować, mała różnica :D Dla niektórych siedzenie nocą przed kompem jest pozytywną zmianą, bo wolą spać w dzień :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się... nic tak nie zachęca do snu jak solidne zmęczenie ciała :D Popieram też Mariusza: nic na siłę, lepiej na 15 minut wyjść z łóżka i choćby przeczytać parę stron w książce.

 

Mam jeszcze jeden patent, który nazywam "zapadaniem się". Kiedy już wszystko zawodzi, kładę się na łóżku w wygodnej pozycji, a potem kolejno, od nóg do głowy, staram się całkowicie wyłączyć wszystkie mięśnie. Na koniec wyłączam jakikolwiek bieg myśli i wsłuchuję się we własny oddech. Takie uczucie "pustki" jest dla mnie niesamowicie relaksujące, często zaraz potem odpływam :) A nawet jeśli nie, to jest to niesamowicie fajne ćwiczenie relaksujące.

 

to prawie jak medytacja, dodam po raz kolejny jeszcze, że wcale nie trzeba spać, żeby się wyspać. sen jest potrzebny ciału. wystarczy rozluźnić ciało, a mózg odłączyć od myśli. inaczej mówiąc można "spać" będąc świadomym, przeleżeć parę godzin i dziarsko wypoczętym zacząć dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sami wiecie, ze najwiekszym regulatorem potrzeb jest nasz organizm (nie wliczam tutaj chorob i nalogow). Ale coz! Trza zyc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez polecam wysilek przed snem.

Nie ma to jak seria pompeczek aby zaraz potem sie walnac na luzko i czekac na obnizenie tetna.

Sen przychodzi sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

zależy czy miałes wczesniej do czynienia z kokainą ; p ( ...... ? łooł)...

troszkę koki na sen, hmmmm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedys tam wyczytalem, ze kokaina i kawa to dwie najbardziej destrukcyjne uzywki.

Swoja droga jak sie NACPALEM kiedys koki to zHACKowalem pentagon (wstyd sie przyznac ale nie rozgrzebujmy starych pier**l).

Tak samo na kokainie zaczelem instalowac jakies oprogramowanie niezweryfikowane (pewnie policja puscila albo jakis zdolny haker).

na kokainie zawsze lubilem byc monitorowany (to pewnie takie moje male zboczenie).

Avasta zainstalowalem i nie wykryl mi trojana (podstawionego). Po kokainie wszedlem na podstawione serwery i jakiez bylo moje zdziwienie, iz kazdy plik . . . byl fikcyjny . . . nic sie nie odtwarzalo.

Pol biedy jakby mnie policja skanowala. Najgorsze to bylo, ze to hakerzy. na hacking.pl nie wyczytalem nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zHACKowalem pentagon

Cały pentagon? Czy może tylko serwer odpowiadający za kierowanie satelitami wojskowymi ? Jego łatwo zhaczyć, wszyscy to robią.

Może opisz jak to zrobiłeś, też bym sobie pentagon zhackował, ot tak dla sportu.

 

... czy aby na pewno podczas pisania tego posta nie byłeś naćpany?

Przeczytaj co napisałeś i pisz w tematach w których masz coś do powiedzenia a nie we wszystkich, please!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...