Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Stare przysłowie mówi, że najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie. Okazuje się, że o jego prawdziwości przekonały się nawet... ameby. Co ciekawe jednak, w trudnych chwilach nie stać ich na sentymenty i bez wahania odrzucają ze swoich kolonii osobniki wyraźnie odmienne genetycznie.

Autorami odkrycia są naukowcy z Rice University, zaś obiektem ich badań był gatunek Dictyostelium discoideum. Zdaniem badaczy, zachowanie poszczególnych komórek w kolonii przypomina nieco współpracę poszczególnych elementów układu immunologicznego bardziej złozonych organizmów. Widać bowiem wyraźnie, że te proste mikroorganizmy odróżniają "swoich" od "obcych" i ułatwiają przeżycie tylko komórkom podobnym do siebie pod względem sekwencji DNA w ich genomie.

Typowy osobnik D. discoideum rozpoczyna swoje życie jako organizm jednokomórkowy i trwa w tym stanie tak długo, jak długo środowisko zapewnia mu dogodne warunki. Kiedy jednak w otoczeniu zaczyna brakować pożywienia, osobniki tego gatunku łączą się w charakterystyczne struktury. Są one złożone z "rdzenia" zbudowanego z martwych komórek oraz otaczającej go warstwy komórek żywych. Właśnie sposób budowania tych kolonii był zasadniczym obiektem badań.

Eksperyment polegał na zawieszeniu w jednym roztworze różnych szczepów ameb i badaniu ich zachowania. W sytuacji, gdy znacząco zmniejszono dostepność pokarmu, komórki zaczęły do siebie przylegać. Dalsze analizy wykazały, że mikroorganizmy zawsze preferowały "towarzystwo" bliżej spokrewnionego szczepu.

Kooperacja to jeden z największych sukcesów ewolucji życia, opisuje odkrycie dr Joan Strassmann, jeden z autorów odkrycia. Jego zdaniem, częścią tego sukcesu jest dopuszczanie kooperacji w taki sposób, by kontrolować konflikty. Jednym z najlepszych sposobów kontrolowania konfliktu jest kooperacja z osobnikami podobnymi genetycznie.

Dlaczego D. discoideum dążą do segregacji? Odpowiedź jest prosta: jest to dla nich korzystne. Skupienie się w dużą grupę znacznie zwiększa szanse na przeżycie, zaś wykluczenie z niej "obcych" osobników zwiększa szansę na przetrwanie "własnych" genów w ewolucyjnym wyścigu. 

Zdaniem głównej autorki eksperymentu, dr Elizabeth Ostrowski, badania takie jak te pomogą w zrozumieniu praw rządzących powstawaniem biofilmów - złożonych kolonii tworzonych głównie przez bakterie. Ze względu na osadzanie się na wielu powierzchniach i budowanie zwartych struktur są one poważnym i trudnym do wyeliminowania zagrożeniem dla zdrowia ludzi. Badaczka twierdzi także, że podobne mikroorganizmy mogą posłużyć jako modele organizmów wielokomórkowych. Dzięki temu badania nad ich strukturą powinny stać się znacznie prostsze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zaś wykluczenie z niej "obcych" osobników zwiększa szansę na przetrwanie "własnych" genów w ewolucyjnym wyścigu

 

Piękny będzie ten 21 wiek.

 

A oto ludzcy prekursorzy tej idei:

 

Ależ oczywiście. Jeżeli będziemy wszystko podsuwać pod nos osobnikom, którzy w normalnych warunkach nie byliby w stanie o siebie zadbać, będziemy jedynie zachęcali ich do pogrążania się w głupocie i/lub bezczynności. Dopiero zmuszenie ludzi do działania na własną rękę wymusi na nich pracę nad sobą, czyli właśnie ewolucję.

 

Pilnujcie się chorzy, brzydcy, bez szkoły, kalecy , po 50-tce - młode pokolenie zacznie was eliminować jak tylko dorwie się do władzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny będzie ten 21 wiek.

 

A oto ludzcy prekursorzy tej idei:

 

"Ależ oczywiście. Jeżeli będziemy wszystko podsuwać pod nos osobnikom, którzy w normalnych warunkach nie byliby w stanie o siebie zadbać, będziemy jedynie zachęcali ich do pogrążania się w głupocie i/lub bezczynności. Dopiero zmuszenie ludzi do działania na własną rękę wymusi na nich pracę nad sobą, czyli właśnie ewolucję."

 

Pilnujcie się chorzy, brzydcy, bez szkoły, kalecy , po 50-tce - młode pokolenie zacznie was eliminować jak tylko dorwie się do władzy.

 

Jak jesteś za głupi, żeby zrozumieć, co się pisze, to albo dopytaj, albo siedź cicho. Bo zaraz potem sam piszesz, że nie może być tak, że czterech pracuje na utrzymanie dziesięciu i wtedy wszystko jest ok. Hipokryta z ciebie, ot co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio słowo głupi i siedz cicho występuje w co drugim twoim  poście - zauważyłeś??

 

że nie może być tak, że czterech pracuje na utrzymanie dziesięciu

 

Ale tak jest, z faktami się nie dyskutuje. Tych 6 na 10 wisi (żyje) z tych czterech i to wcale nie są nieprzystosowani tylko zorganizowani.

 

Hipokryta z ciebie, ot co

 

Ja należę do tych 4 a ty do tych 6, to jest dopiero hipokryzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio słowo głupi i siedz cicho występuje w co drugim twoim  poście - zauważyłeś??

Jak zaczniesz gadać mądrze, to problem zniknie

 

Ale tak jest, z faktami się nie dyskutuje. Tych 6 na 10 wisi (żyje) z tych czterech i to wcale nie są nieprzystosowani tylko zorganizowani.

To po co się przyczepiasz do mnie? Poza tym, któż to mówi, że z faktami się nie dyskutuje - czyżby ten sam gość, który twierdzi, że wytwarzana w jelitach serotonina wpływa na nastrój i nie potrafi się przyznać to błędu? ;D

 

Ja należę do tych 4 a ty do tych 6, to jest dopiero hipokryzja.

ty sam należałeś do tych sześciu przez długie lata i wtedy to nie była hipokryzja? Poza tym skąd to przekonanie, że na siebie nie zarabiam? Muszę cię zasmucić: jest to przekonanie błędne. Inna sprawa, że ja mam przynajmniej spójne poglądy. ty sam sobie właśnie zaprzeczyłeś tylko po to, żeby z czystej zawiści spróbować mi przywalić ;D I jeszcze jedno: czym innym jest chęć przekształcenia państwa do określonej formy, a czym innym - konieczność życia w takiej rzeczywistości, jaką się zastało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyżby ten sam gość, który twierdzi, że wytwarzana w jelitach serotonina wpływa na nastrój i nie potrafi się przyznać to błędu?

 

Możesz wskazać to miejsce? bo chyba znów manipulujesz albo konfabulujesz.

 

ty sam sobie właśnie zaprzeczyłeś tylko po to, żeby z czystej zawiści spróbować mi przywalić

 

Ależ ja cię lubię, nawet bardzo.

 

czym innym jest chęć przekształcenia państwa do określonej formy, a czym innym - konieczność życia w takiej rzeczywistości, jaką się zastało

 

A czym innym na nich zapierdalać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz wskazać to miejsce? bo chyba znów manipulujesz albo konfabulujesz.

Ależ proszę:

Czyli przestajemy rosnąć jeśli jesteśmy szczęśliwi.
Gdy serotonina zostanie wytworzona, jest wydzielana do krwi, skąd dociera do komórek kościotwórczych i blokuje ich wzrost

 

Ależ ja cię lubię, nawet bardzo.

A czy ja napisałem, że nie? Znów zmyślasz lub konfabulujesz :>

 

A czym innym na nich zapierdalać.

No proszę, kolejny raz obudził się w tobie socjalliberał ;D Rany, ale szopka ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Serotonina (5-HT; 5-hydroksytryptamina; C10H12N2O) - biologicznie czynna amina, hormon pełniący funkcję m.in. ważnego neuroprzekaźnika w ośrodkowym układzie nerwowym i w układzie pokarmowym. Związek ten występuje też w trombocytach.

 

Zadowolenie związane z wykonywaniem przyjemnych czynności, jak np. jedzenie czekolady jest prawdopodobnie wywołane wydzielaniem serotoniny w jądrach szwu. Stąd mylne przekonanie, że czekolada działa przeciwdepresyjne. Serotonina jest również niezbędna do snu - u zwierząt doświadczalnych blokowanie jej syntezy powoduje bezsenność. Poziom tej substancji w mózgu wpływa również na potrzeby seksualne, zachowania impulsywne i apetyt.

 

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina

 

Gdy serotonina zostanie wytworzona, jest wydzielana do krwi, skąd dociera do komórek kościotwórczych i blokuje ich wzrost

 

to wyżej jest cytatem z artykułu więc o co ci chodzi?? wydziela się w mózgu , zołądku dając uczucie szcześcia i przestajemy od tego rosnąć. więc??

 

 

A czy ja napisałem, że nie? Znów zmyślasz lub konfabulujesz

 

Do kogoś kogo się lubi nie pisze się w tem sposób:

 

Jak jesteś za głupi, żeby zrozumieć, co się pisze, to albo dopytaj, albo siedź cicho

 

Jak nie wierzysz to dziewczynie poleć taką gadką, po reakcji zobaczysz ile przyjemności jej sprawiłeś.

 

 

No proszę, kolejny raz obudził się w tobie socjalliberał

 

To już ktoś inny skomentował:

 

Pewnie gdyby komuś zechciałoby się policzyć ile w poszczególnych dniach użyto w S24 słow: lewicowiec, prawicowiec, liberał, socliberał , lewak, demokratosocjał, ubecy, esbecy, zdrajcy i td. a później umieścił to na stosownym wykresie okazałoby się, że ilość tych słów rosnie w postępie geometrycznym. Tak do końca przyszłego roku zapewne inne słowa nie mogłyby znaleźć sobie miejsca w Internecie.

http://rannal.salon24.pl/66349,index.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wydziela się w mózgu , zołądku dając uczucie szcześcia i przestajemy od tego rosnąć. więc??

Tego z wzrostem jakoś nie udowodniłeś.

 

Do kogoś kogo się lubi nie pisze się w tem sposób

A czy ja gdzieś deklarowałem, że ciebie lubię? Nie przypominam sobie, bym pozwolił sobie na takie kłamstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tego z wzrostem jakoś nie udowodniłeś

 

To jest napisane w artykule jeśli blokuje rozwój komórek kostnych to i nie urośniesz.

 

Nie przypominam sobie, bym pozwolił sobie na takie kłamstwo

 

Nie napisałem że ty mnie lubisz tylko że ja cię lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest napisane w artykule jeśli blokuje rozwój komórek kostnych to i nie urośniesz.

Ale jeżeli przerasta cię zrozumienie tekstu pisanego, który przeciętnie rozgarniętemu człowiekowi wystarczyłby do zrozumienia, że istnieją DWIE OSOBNE PULE serotoniny (przy czym nie istnieją dowody na zależność puli jelitowej od stopnia odczuwanej przyjemności), to niestety ja już nic na to nie poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak jedząc czekoladę odczuwasz przyjemność, a ta związana jest z serotoniną w mózgu ale i z zoładka przedostaje się do krwi (nawet wiecej dzieki PM występuje w całym organiźmie) więc odczuwanie przyjemnosci (podczas okresu rośnięcia może być jedna z przyczyn niskiego wzrostu )

 

Ot to wszystko, a może temat na badania dla kogoś??

Bo z moich obserwacji wynikałoby że ci co mieli ciężkie dzieciństwo są przypakowani i po 190cm wzrostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALE SEROTONINA Z ŻOŁĄDKA NIE MA WPŁYWU NA NASTRÓj.

 

Jeśli facet z wyższym (rzekomo) wykształceniem ma zbyt ciasny umysł, żeby takie rzeczy pojąć, to ręce opadają.

 

A gadką o PM tylko potwierdzasz, że nie masz już nic wartościowego do dodania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet z wyższym (rzekomo) wykształceniem ma zbyt ciasny umysł, żeby takie rzeczy pojąć, to ręce opadają.

Uwaga!! manipulacja PM czytającego (wytworzenie fałszywego świadectwa)

 

Ośrodkowy układ nerwowy jest chroniony przez kości czaszki oraz kręgosłup.

 

Czyli serotonina w mózgu ma kontakt z kregosłupem od środka, tak wiec wydzielanie jej w mózgu (stan szcześcia) wywołuje brak przyrostu kręgosłupa, a wydzielanie jej w żoładku powoduje np krótkie nogi (czy to tak trudno wymyślić facetowi bez dyplomu??).

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodkowy_uk%C5%82ad_nerwowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
serotonina w mózgu ma kontakt z kregosłupem od środka

;D ;D ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodkowy_uk%C5%82ad_nerwowy

 

Serotonina (5-HT; 5-hydroksytryptamina; C10H12N2O) - biologicznie czynna amina, hormon pełniący funkcję m.in. ważnego neuroprzekaźnika w ośrodkowym układzie nerwowym

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina

 

Wiesz co to jest CKM??

 

Śmiem nawet twierdzić że jeśli się stresujesz przy rozmowie ze mną to wyrośniesz na dużego chłopczyka. :D

 

I rację mieli ci którzy twierdzili że ,, zbyt wczesne interesowanie się seksem jest przyczyną niskiego wzrostu" - teraz wiadomo dlaczego (serotonina).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa znajomość anatomii by tobie wystarczyła by wiedzieć, że serotonina z mózgu nie ma jak kontaktować się z kręgosłupem, bo ma do pokonania zbyt grubą barierę. Ale masz rację, udawaj dalej, że wiesz, o czym mówisz. Problem w tym, że każdy choć trochę rozgarnięty człowiek widzi, że zwyczajnie bredzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taki maly off, nie moglem sie powstrzymac :D

 

ckm - magazyn taki jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CKM - Waldi Pisze Pzdury !! Wiem, że ten skrót się źle rozwinął, ale pasuje jak ulał :D

Poczytaj sobie synek (waldi) o barierze krew-mózg (choćby i na wikipedii) i przestań rżnąć głupa. Wejdzie tu ktoś, przeczyta takie idiotyzmy i jeszcze w to uwierzy. Zaczynasz pisać o PM - jako jakiś argument w tej dyskusji, a wszyscy wiemy czym się to skończy. Pewnie napiszesz - szukajcie a znajdziecie i zwiejesz z podkulonym ogonem siać debilne posty w innych wątkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj sobie synek

 

Nie, nie poczytaj mi tato.  ;D To jest Ala a to pies jest Ali który kota .....

 

podkulonym ogonem siać debilne posty w innych wątkach.

 

Zobaczmy:

Tylu ludzi wierzy w boga i w poprawienie swojej sytuacji modlitwami i guzik z tego mają.

 

Ustawa mi się obiła pomiędzy łopatkami i zostały mi ślady na szyi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowosci tutaj nie napisze ale kazdy zywy orhganizm ma zaprogramowane w genach (psychice?) zeby przetrwac.

A co do dopaminy to jednemu podniesia ja narkotyk lub alkohol a drugiemu lista znajomych na naszej-klasie hie hie.

Nalezy bezkrytycznie ograniczyc zachowania destrukcyjno-dopaminowe gdyz one maja najzgubniejszy wplyw na nasze zycie.

ja juz musze to powtorzyc setny raz iz zdrowy rozsadek jest jedynym lekarstwem na hedonistyczny rozwoj dopaminowy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dr Bartosz Kiersztyn z Uniwersytetu Warszawskiego zajmuje się badaniem biofilmów bakteryjnych powstających na różnych powierzchniach w środowisku wodnym. Naukowiec zwrócił uwagę na fakt, że choć [...] w naturalnym środowisku wodnym tworzą się [one] bardzo szybko, to nie powstają wydajnie na powierzchni żywych glonów jednokomórkowych. Eksperymenty wykazały, że jedną z przyczyn tego zjawiska jest substancja wydzielana przez glony podczas fotooddychania. To bardzo istotne odkrycie, gdyż w biofilmach często występują patogenne bakterie, a wiele ich gatunków wytwarza i uwalnia toksyny.
      O ile w wodzie bakterie są w stanie szybko zasiedlić praktycznie każdą powierzchnię, na glonach jednokomórkowych kolonizacja prawie nie występuje. Bakterie niejako powstrzymują się przed kolonizacją żywych mikroskopijnych glonów – nie osadzają się na nich intensywnie i nie namnażają na ich powierzchniach. Obserwacje mikroskopowe oraz biochemiczne i molekularne jednoznacznie na to wskazują.
      Badania pokazały, że gradient mikrostężeń tej substancji wystarczy, by w środowisku wodnym bakterie nie osadzały się intensywnie na danej powierzchni.
      W pewnym momencie pojawił się pomysł, by opracować preparat, który zabezpieczy powierzchnie, w tym odzież i akcesoria wchodzące w kontakt z wodą (np. do uprawiania sportów wodnych), przed powstawaniem biofilmów.
      Takie rozwiązanie ma kilka plusów. Po pierwsze, wytwarzana przez glony naturalna substancja jest tania w produkcji przemysłowej. Możliwość zastosowania jej w mikrostężeniach dodatkowo sprawia, że sam preparat byłby tani w produkcji. Po drugie, naukowcy wskazują, że działanie preparatu wiązałoby się z "odstraszaniem" bakterii, a nie z ich eliminowaniem (eliminowanie groziłoby uwalnianiem z nich toksyn).
      Prowadzone dotychczas eksperymenty na materiałach, z których produkowane są m.in. pianki nurkowe i obuwie do uprawiania sportów wodnych, jednoznacznie potwierdzają, że na odzieży sportowej spryskanej roztworem z odkrytą substancją bakterie wodne osadzają się w minimalnym stopniu. Eksperymenty prowadzono m.in. w naturalnym środowisku w jeziorze Śniardwy, w specjalnie wyselekcjonowanym miejscu obfitującym w wiele szczepów bakteryjnych.
      Marta Majewska, brokerka technologii z Uniwersyteckiego Ośrodka Transferu Technologii przy Uniwersytecie Warszawskim, podkreśla, że odkrycie zostało już objęte ochroną patentową na terenie Polski. Obecnie trwają poszukiwania inwestora/partnera branżowego, który skomercjalizowałby preparat pod własną marką.
      W krajach południowych, gdzie przez większą część roku występują słoneczne i upalne dni, problemy związane z suszeniem oraz konserwacją odzieży i akcesoriów wykorzystywanych w sportach wodnych są znikome. Inaczej jest w naszych szerokościach geograficznych, gdzie nawet latem bywają pochmurne, chłodne i deszczowe dni. Powszechnym wyzwaniem związanym z mokrymi materiałami jest ich higiena oraz impregnacja – bakterie wodne, często posiadające potencjał patogenny, przyczepiają się do materiału, tworząc grube, trudne do usunięcia biofilmy. Odkryty na UW wynalazek pozwala ograniczyć to zjawisko i zabezpieczyć tkaniny.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Poliuretanowa powłoka, która stopniowo uwalnia auranofinę, fosfinowy kompleks Au(I), pomaga przez niemal miesiąc zabijać bakterie. Podczas testów radziła sobie z metycylinoopornym gronkowcem złocistym (ang. methicillin-resistant Staphylococcus aureus, MRSA). Naukowcy uważają, że można by ją wykorzystać m.in. w cewnikach.
      Chcieliśmy uzyskać powłokę, która uśmiercałaby bakterie w formie planktonicznej i zapobiegałaby kolonizacji powierzchni. Wstępne dane pokazują, że mamy coś naprawdę obiecującego - opowiada prof. Anita Shukla z Brown University.
      Podczas testów poliuretanowa powłoka z auranofiną nie tylko zabijała gronkowce, ale i nie dopuszczała do powstawania biofilmów MRSA, które są szczególne oporne na leczenie.
      Autorzy publikacji z Frontiers in Cellular and Infection Microbiology wyliczają, że w samych USA rokrocznie zakłada się ponad 150 mln cewników naczyniowych. Zakażenia odcewnikowe rozwijają się u 250 tys. pacjentów rocznie; do zgonu dochodzi nawet w 25% przypadków. Koszty terapii są ogromne.
      Wcześniejsze próby poradzenia sobie z problemem nie były raczej udane. Powłoki antybakteryjne często tracą skuteczność po maksymalnie 2 tygodniach, bo zbyt szybko uwalniają lek. Poza tym bywa, że w powłokach wykorzystuje się tradycyjne antybiotyki, co w przypadku długotrwałego stosowania rodzi uzasadnione obawy odnośnie do rozwoju lekooporności.
      W swojej powłoce Shukla i inni zastosowali jednak kompleks złota(I) - auranofinę. Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje ją jako lek antyartretyczny, ale badania Eleftheriosa Mylonakisa i Beth Fuchs z Brown University wykazały, że bardzo skutecznie zabija ona MRSA i inne niebezpieczne bakterie. Poza tym auranofina działa w taki sposób, że patogenom trudno rozwinąć oporność. Dotąd nie stosowano jej w żadnej powłoce.
      Podczas eksperymentów auranofinę dodawano do roztworu poliuretanu. Następnie rozpuszczalnik odparowywano, uzyskując rozciągliwą, wytrzymałą powłokę cewnika. Okazało się, że powłoka wytrzymuje bez pękania nawet 500% wydłużenie.
      Testując skuteczność rozwiązania, Amerykanie umieszczali powleczone cewniki w roztworze zawierającym MRSA oraz w hodowli MRSA na płytkach agarowych. Ustalono, że powłoki hamowały wzrost gronkowców od 8 do 26 dni, zależnie od zastosowanego stężenia auranofiny. Obserwując ewentualne przejawy tworzenia biofilmu, zespół posłużył się obrazowaniem bioluminescencji. Okazało się, że nie było żadnych sygnałów tworzenia biofilmu. Poliuretan działa jak bariera otaczająca auranofinę, poprawiając długoterminową wydajność antybakteryjną i antybiofilmową.
      Wstępne testy toksyczności pokazały, że powłoki nie wywierają niekorzystnego wpływu na ludzkie komórki krwi czy hepatocyty. Fakt, że obie składowe powłoki zostały zatwierdzone przez FDA, powinien przyspieszyć proces wydawania zezwoleń na testy in vivo.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W centrum Kolonii odkryto najstarszą bibliotekę publiczną na terenie Niemiec. Wg archeologów, powstała w połowie II w. n.e., a w skład jej zbiorów wchodziło nawet 20 tys. zwojów. Budynek mógł być nieco mniejszy od osławionej Biblioteki Celsusa z Efezu.
      Prowadząc wykopaliska protestanckiego kościoła, w zeszłym roku zespół z Römisch-Germanisches Museum natrafił na ściany. Postępujące prace ujawniły ślady starożytnej biblioteki.
      Początkowo nisze o wymiarach 80 na 50 cm wprawiły archeologów w zdumienie. Były za małe, by umieścić w środku statuę, ale świetnie nadawały się na schowek na zwoje. Podobne nisze ścienne z szafami występowały np. we wspomnianej Bibliotece Celsusa.
      Niewykluczone, że biblioteka była największym tego typu przybytkiem w północno-zachodnich prowincjach Rzymu.
      Być może istnieje wiele rzymskich miast z bibliotekami, ale [dotąd] ich nie badano. Jeśli po prostu odkryliśmy fundamenty, nie możemy stwierdzić, że to była biblioteka. Wskazówką są ściany z niszami - wyjaśnia dr Dirk Schmitz z Römisch-Germanisches Museum.
      O tym, że budynek w Kolonii był zapewne biblioteką publiczną, świadczą lokalizacja na forum (rynku miasta w starożytnym Rzymie), rozmiary oraz wykorzystanie mocnych materiałów.
      Ściany mają zostać zakonserwowane. Trzy nisze ścienne będzie można oglądać.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ule królowych pszczół, które spółkują z 15 i więcej samcami, są zdrowsze i bardziej produktywne, bo korzystają z obecności bardziej zróżnicowanych bakterii symbiotycznych i są trapione przez mniejszą liczbę bakterii z grup patogenicznych. Odkrycie naukowców może pomóc w walce z zespołem masowego ginięcia pszczoły miodnej (ang. Colony Collapse Disorder, CCD).
      Analizowano mikroorganizmy występujące w przewodzie pokarmowym, na ciele oraz w pożywieniu. Heather Mattila, ekolog pszczoły miodnej z Wellesley College, oraz Irene L.G. Newton z Indiana University porównywały ule, w których królowe miały 15 i więcej partnerów z koloniami, gdzie matki kopulowały z tylko jednym trutniem, a populacje robotnic były zunifikowane genetycznie. Panie posłużyły się pirosekwencjonowaniem 16S rRNA (16S rRNA to jeden z rRNA syntetyzowanych przez bakterie). Stwierdziły, że w tych pierwszych występowało 1105 aktywnych gatunków bakterii, a w drugich 781. W zróżnicowanych genetycznie koloniach występowało o 40% więcej potencjalnie korzystnych bakterii, a w zunifikowanych o 127% więcej potencjalnych patogenów.
      Amerykanki ustaliły, że w koloniach pszczół dominują 4 grupy bakterii, które u innych zwierząt pomagają w przetwarzaniu pokarmu: 1) bakterie z rodziny Succinivibrionaceae (występują one np. w żwaczu krów), 2) bakterie z rodzaju Oenococcus, wykorzystywane przez ludzi w fermentacji wina, 3) bakterie z rodzaju Paralactobacillus oraz 4) bakterie z rodzaju Bifidobacterium (można je znaleźć w jogurcie). W ulach matek promiskuitycznych aktywność probiotycznych Paralactobacillus i Bifidobacterium była o 40% wyższa.
      Nasze wyniki sugerują, że genetycznie zróżnicowane [populacje] pszczoły korzystają z obecności bardziej rozbudowanych społeczności bakteryjnych, co może stanowić klucz do poprawy zdrowia i odżywienia kolonii [...] - wyjaśnia Mattila. [...] W genetycznie podobnych koloniach w przewodzie pokarmowym występuje wyższa aktywność potencjalnych patogenów roślin i zwierząt - dodaje Newton.
      U pszczół bakterie przewodu pokarmowego spełniają niezwykle ważną rolę - pomagają w przekształceniu pyłku w pierzgę. Jest to pokarm larw i młodych pszczół, który powstaje w wyniku fermentacji mlekowej pyłku roślin. Większość badaczy uznaje, że niewłaściwe odżywianie upośledza zdolność kolonii do walki z problemami zdrowotnymi, np. CCD.
      W ramach wcześniejszych badań Mattila wykazała, że bardziej zróżnicowane kolonie są też bardziej produktywne. Dzieje się tak m.in. dlatego, że robotnice w większym stopniu wylatują na pożytek i częściej stosują złożone metody komunikowania, np. tańczą, wskazując, gdzie znajduje się źródło pokarmu.
      Newton i Mattila dysponowały bogatym materiałem do badań. Zdobyto próbki i później klasyfikowano ponad 70,5 tys. bakteryjnych sekwencji genetycznych. W studium uwzględniono 12 kolonii zróżnicowanych genetycznie i 10 zunifikowanych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nowe studium sugeruje, że poszukiwanie wrażeń nie jest zachowaniem występującym wyłącznie u ludzi i innych kręgowców. Jedną na dwadzieścia pszczół miodnych także należy uznać za amatorkę przygód. Mózg takiego owada wykazuje unikatowy wzorzec aktywności genowej w obrębie szlaków molekularnych, które u naszego gatunku wiążą się właśnie z pogonią za nowościami czy przeszywającym na wskroś dreszczykiem.
      Jak zapewniają entomolodzy z University of Illinois, odkrycia te rzucają nowe światło na wewnętrzne życie ula. Dotąd postrzegano go jako wysoce zdyscyplinowaną kolonię niezmiennych robotnic, które spełniają pewne role, służąc królowej. Teraz zaczyna się wydawać, że poszczególne robotnice różnią się pod względem chęci wykonywania zadań - twierdzi prof. Gene Robinson. Różnice te można po części przypisać zmienności pszczelich osobowości. U ludzi różnice w poszukiwaniu nowości stanowią [przecież] składnik osobowości.
      Amerykanie przyglądali się 2 zachowaniom pszczół, które wyglądały na poszukiwanie nowości: robieniu rozpoznań związanych z gniazdami i źródłami pokarmu. Kiedy kolonia staje się zbyt duża, musi się podzielić i część pszczół zakłada nowe gniazdo. Na jego poszukiwanie wybiera się mniej niż 5% roju. W porównaniu do reszty owadów, tacy zwiadowcy są 3,4 razy bardziej skłonni do zostania pionierami poszukującymi również kolejnych źródeł pokarmu. To złoty standard badań nad osobowością. Jeśli wykazujesz tę samą tendencję w różnych kontekstach, to jest to cecha osobowościowa. Jak podkreśla Robinson, wola odważnych do pokonania jeszcze jednego kilometra może być istotna dla przeżycia reszty społeczności.
      Później Amerykanie posłużyli się analizą mikromacierzy. W mózgach grup zwiadowców i niezwiadowców odkryto różnice w aktywności tysięcy genów. "Spodziewaliśmy się znaleźć jakieś, ale rzeczywista skala nas zaskoczyła, zważywszy, że jedne i drugie pszczoły są zbieraczkami". Kilka genów o odmiennej ekspresji wiązało się z sygnalizacją katecholaminową, a także bazującą na kwasie L-glutaminowym i gamma-aminomasłowym (GABA). Naukowcy skupili się na tych mechanizamach, bo u kręgowców odpowiadają one za regulację poszukiwania nowości i reagowanie na nagrody.
      By sprawdzić, czy za poszukiwanie nowości u pszczół odpowiadają zmiany w sygnalizacji mózgowej, akademicy podawali grupom owadów związki, które nasilają lub hamują działanie wymienionych wyżej neuroprzekaźników. Okazało się, że kwas glutaminowy i oktopamina (jedna z katecholamin) prowokowały zachowania zwiadowcze u pszczół, które wcześniej nie przejawiały takich tendencji. Blokowanie sygnalizacji dopaminowej ograniczało zaś takie działania.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...