Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Nieszczęśliwi ludzie oglądają znacznie więcej telewizji niż osoby zadowolone z siebie i życia. Te ostatnie są bardziej towarzyskie, częściej głosują i czytają więcej gazet (Social Indicators Research).

John Robinson i Steven Martin z University of Maryland przeanalizowali wzorce zachowania 30 tys. szczęśliwych i nieszczęśliwych dorosłych. Dane zgromadzono w latach 1975-2006 w ramach General Social Survey.

Okazało się, że ludzie zadowoleni byli aktywniejsi społecznie, co przejawiało się m.in. częstszym uczestnictwem w obrzędach religijnych oraz zaangażowaniem w wybory, a więc i głosowanie. Cechowało ich także lepsze zorientowanie w wydarzeniach lokalnych i na skalę światową, bo czytali więcej gazet.

Badacze podkreślają, że przesiadywanie przed telewizorem wymaga mniejszej aktywności niż inne formy spędzania wolnego czasu. Nie trzeba wstawać, myśleć o odpowiednim stroju, planować, wydatkować energii czy płacić za cokolwiek: ani dosłownie, ani w sensie społecznym. Zły nastrój wiedzie przed telewizor, ale telewizor jeszcze bardziej go pogarsza. Dodatkowo człowiek staje się ważącym zbyt dużo odludkiem.

Amerykańscy badacze wyliczyli, że aż 51% "smutasów" nie wie, co zrobić z dodatkowym wolnym czasem. Zjawisko to dotyczy zaś zaledwie 19% bardzo szczęśliwych osób. Łatwo z kolei wyjaśnić, czemu zdołowane osoby częściej mają poczucie, że goni je czas (odpowiednio, 35% i 23%). Siedząc zbyt długo przed srebrnym ekranem, nie mają już czasu na cokolwiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie z internetem jest tak samo. Wychodzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z netem tak ciężko o jednoznaczną odpowiedź. Wiele zależy od tego, w jakim celu korzystasz z netu. Używanie telewizji jest znacznie częściej nastawione wyłącznie na rozrywkę lub zabijanie czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasach młodości byłem bardzo zadowolony ze spędzania całych dni i nocy przed telewizorem. Zajmowało mi to więcej czasu niż sen i szkoła razem :D Dobre czasy telewizji satelitarnej...

Na szczęście mi się odechciało już spory kawał czasu temu i zamieniłem telewizor na monitor. Telewizja była bierna i zawsze dostawałem to co "oni" chcieli żebym dostawał. Z sieci mogę wybierać to co mnie interesuje - różnicując przy okazji formę spędzania tego wolnego czasu przed jego "marnotrawiaczem". Mogę nie tylko oglądać, czy słuchać, ale mogę też czynnie brać udział w tym co się w tym moim "zaekranowym" świecie dzieje. Pisząc na forach, strzelając do ufoków, rozmawiając ze znajomymi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę co jest serwowane w telewizji nie dziwi mnie że "telewizornik" (jak go słowotwórczo nazwano  :D ) po sesji przed telewizorem staje się bardziej nieszczęśliwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TV to strata czasu, nic tam zwykle nie ma, no a przynajmniej to co by mnie moglo zainteresowac znajde w sieci :)

 

CO do neta, dla mnie net po prostu jest, to nie jakas zabawka, ktora sobie dokupujesz ekstra. Mam komputer ktory jest podlaczony do neta, dzieki temu jest urzadzeniem uzytecznym. Nie wyobrazam sobie komputera nie podlaczonego do Internetu. To tak jakby uzywac maszyny do pisania bez tuszu :D Z reszta na jaka cholere mam tracic np. czas na bieganie po sklepach za kabelkiem jak moge sobie go kupic w necie i mi go przysla a ja tylka nawet nie rusze z krzesla. 5 minut dokladnie zajmuje taka tranzakcja lacznie z przelewem. Ten czas ktory bym zmarnowal na latanie po miescie i stanie w kolejkach do banku moge swobodnie uzyc na to by pobyc z kobieta, wybrac sie na spacer etc.

 

Nikt mi nie wmowi, ze interent jest czyms zlym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nikt mi nie wmowi, ze interent jest czyms zlym.

true

Internet nie jest zły. Jest tylko medium transmisyjnym, a to jak przy jego pomocy niektórzy ludzie czas marnują to ich problem.

Z internetem jest o tyle lepiej (w porównaniu z TV), że samemu się decyduje co się chce oglądać. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Internet jest zły, ale telewizja dużo!! gorsza!!

Na jakiej podstawie twierdzisz, że Internet jest zły ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie wcześniejszych wypowiedzi. Poważnie mówiąc uważam że jako narzędzie komunikacji i źródło wiedzy jest świetny.

 

Niesie ze sobą pewne ryzyko:

- zdarza się że ludzie zastępują nim normalną komunikację bo tak im łatwiej, a moim zdaniem normalna komunikacja międzyludzka jest czymś niezbędnym do zachowania zdrowia psychicznego

- generalnie ułatwia izolowanie się od społeczeństwa, co dla izolujących się jest najczęściej niekorzystne

- i tak dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

...normalna komunikacja międzyludzka jest czymś niezbędnym do zachowania zdrowia psychicznego

- generalnie ułatwia izolowanie się od społeczeństwa, co dla izolujących się jest najczęściej niekorzystne

:'(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[częstszym uczestnictwem w obrzędach religijnych oraz zaangażowaniem w wybory/quote]

Tu chyba jedno z drugim idzie w parze :D

Internet jest zły, ale telewizja dużo!! gorsza!!

Nóż kuchenny jest zły, czy morderca?

Wanna z wodą jest zła, czy osoba topiąca drugą?

Niesie ze sobą pewne ryzyko:

A co nie niesie ze sobą pewnego ryzyka?

 

Co do telewizji...

jak można być szczęśliwym oglądając masońską telewizję (TVN), gdzie główną rozrywką jest podziwianie cudzego nieszczęścia, która zna "jedyną prawdę i jedyne poprawne" złe i szokujące wiadomości? Jak po oglądaniu czegoś takiego człowiek ma być szczęśliwy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie oglądający filmy podniecają się tym życiem w większości wyimaginowanych bohaterów nie zdając sobie sprawy, że sami mogliby przeżyć wiele z tych różnych niezwykłych przygód, a wystarczyłaby sama chęć ruszenia d*py z kanapy i zrobienia czegoś ze Swoim Własnym życiem. ludzie robiąc różne rzeczy i obserwując konsekwencje swojego niewłaściwego działania uczą się na swoich błędach. a więc celem oglądania każdego filmu fabularnego jest obserwacja działań bohaterów oraz kalkulacja konsekwencji. niestety filmy takie są zazwyczaj pełne fikcji i kompletnie oderwane od rzeczywistości, dlatego też każdy widz powinien nauczyć się swoistej filtracji informacji i przestać ślepo podniecać się bujdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak można być szczęśliwym oglądając masońską telewizję (TVN)

 

Dlaczego masońską?  ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... bo działania którymi się posługują są typowe dla masonów, ponieważ manipulują ludzi, ponieważ tworzą własną moralność (wychowując sobie ludzi poprzez swoje programy) a w efekcie wypaczając ich zachowania, ponieważ szerzą takie wiadomości które są im wygodniejsze, np. kompromitujące polityka, którego nie popierają a delikatne podsuwanie pod nos atrybutów za którym są. Zazwyczaj ich klientami są niewykształceni, nieświadomi ludzie, na których uczuciach żerują. Dalej wymieniać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... bo działania którymi się posługują są typowe dla masonów, ponieważ manipulują ludzi, ponieważ tworzą własną moralność (wychowując sobie ludzi poprzez swoje programy) a w efekcie wypaczając ich zachowania, ponieważ szerzą takie wiadomości które są im wygodniejsze, np. kompromitujące polityka, którego nie popierają a delikatne podsuwanie pod nos atrybutów za którym są. Zazwyczaj ich klientami są niewykształceni, nieświadomi ludzie, na których uczuciach żerują. Dalej wymieniać?

 

Opisałeś TV Trwam, a nie TVN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... bo działania którymi się posługują są typowe dla masonów,

 

Typowe dla masonów? Dlaczego masonów?  ???

A Żydów i homoseksualistów też?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Zazwyczaj ich klientami są niewykształceni, nieświadomi ludzie, na których uczuciach żerują. Dalej wymieniać?

Żadna telewizja nie służy edukacji.

Każda telewizja służy płytkim emocjom(czyli takim, które nie maja wpływu na życie, nic o nim nie mówią)

 

Nie da się zbudować relacji z odbiornikiem.

 

Jeśli coś jest dobre to pomaga podbudować relację. Tak ze wszystkim jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieliście o cyklistach i mizoginistach :D

Jeszcze żydokomuna! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadna telewizja nie służy edukacji.

A co z telewizją edukacyjną ? A co z programami przyrodniczymi ? Bez nich nie wiedziałbym że w afryce żyją Likaony. Nie wiedziałbym jak wygląda fabryka czekolady lub długopisów - gdyby nie teleranek chyba. Gdyby nie "ulica sezamkowa" nie umiałbym angielskiego abecadła. Można wyliczać w nieskończoność. To że Ciebie telewizja niczego nie nauczyła - nie znaczy że z każdym tak jest. Fakt, że dzisiejsza telewizja schodzi ze swoją misją coraz płycej, ale nie tylko publiczną telewizją człowiek żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Opisałeś TV Trwam, a nie TVN.

Jedno i drugie, racja.

Żadna telewizja nie służy edukacji.

Każda telewizja służy płytkim emocjom(czyli takim, które nie maja wpływu na życie, nic o nim nie mówią)

 

Nie da się zbudować relacji z odbiornikiem.

 

Jeśli coś jest dobre to pomaga podbudować relację. Tak ze wszystkim jest.

Też bardzo ładnie ujęte.

A co z telewizją edukacyjną ? A co z programami przyrodniczymi ? Bez nich nie wiedziałbym że w afryce żyją Likaony. Nie wiedziałbym jak wygląda fabryka czekolady lub długopisów - gdyby nie teleranek chyba. Gdyby nie "ulica sezamkowa" nie umiałbym angielskiego abecadła. Można wyliczać w nieskończoność. To że Ciebie telewizja niczego nie nauczyła - nie znaczy że z każdym tak jest. Fakt, że dzisiejsza telewizja schodzi ze swoją misją coraz płycej, ale nie tylko publiczną telewizją człowiek żyje.

Może i czegoś cię nauczyła, jak pewnie każdego. A ile byś się nauczył poświęcając ten czas np. na książkę? O wiele więcej? Więc ile ci daje, a ile odbiera? Ile osób korzysta z programów edukacyjnych a ile z programów mulących mózgi? Coraz więcej ludzi zaczyna żyć tą telewizją i tylko nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Telewizji nie używam na co dzień od kilku lat. Czasem tylko zobaczę z premedytacją jakiś program rozrywkowy - ale to tak raz na miesiąc. W sumie telewizja do tego miała służyć - do rozrywki. Jak kino czy teatr. To, że ktoś się w tym zatraca i spędza przed ekranem swoje życie to inna sprawa.

Tak na marginesie - na książkę można poświęcić każdy czas i co innego uznawać za jego marnowanie. Chodzisz na spacery, jeździsz na rowerze ? Mógłbyś się zająć książką wtedy. - Celowo pomijam sprawę prozdrowotnego sensu sportu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zdaniem firmy analitycznej Parks Associates wkrótce na tabletach zagoszczą takie reklamy, jakie znamy z telewizji. Z badań firmy wynika, że już niemal 20% interesujących się technologią Amerykanów korzysta z tabletów w czasie oglądania telewizji.
      Gdy akcja filmu rozwija się powoli lub gdy właśnie wyświetlane są reklamy, osoby te sprawdzają na tabletach program telewizyjny i informacje na temat różnych pozycji. Rosnąca liczba takich konsumentów to łakomy kąsek dla reklamodawców. Tym bardziej, że im więcej osób będzie korzystało z tabletów przy okazji używania telewizji tym lepiej można będzie dobrać reklamy pod kątem zainteresowań konkretnej osoby.
      Bazująca na preferencjach technika dobierania reklam jest nazywana przez jej przeciwników i obrońców prywatności „ad stalking“. Jednak, jak się okazuje, aż 33% amerykańskich użytkowników internetu i telewizji nie ma nic przeciwko takiemu sposobowi dobierania wyświetlanych im reklam.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Często słyszy się, że telewizja to złodziej czasu, który można by przeznaczyć na ćwiczenia czy kontakty z innymi ludźmi. Okazuje się, że w kwestii poprawy formy da się coś zrobić, wystarczy maszerować w miejscu po rozpoczęciu przerwy reklamowej (Medicine & Science in Sports & Exercise).
      Naukowcy z University of Tennessee badali grupę 23 kobiet i mężczyzn w wieku 18-65 lat. W studium uwzględniono osoby reprezentujące różne kategorie wskaźnika masy ciała (BMI). Sprawdzano, ile kalorii ulega spaleniu podczas leżenia, siedzenia, stania, chodzenia w miejscu i marszu na bieżni z prędkością ok. 5 km/h. W drugiej części eksperymentu ci sami badani na siedząco oglądali przez godzinę telewizję albo spędzali przed nim tyle samo czasu, wykorzystując przerwy reklamowe na marsz w miejscu. Dzięki krokomierzom można było zliczać kroki.
      Chodząc w miejscu w czasie reklam, ochotnicy spalali średnio 148 kilokalorii. Ustalono, że w ciągu mniej więcej 25 minut przeciętnie wykonywali 2111 kroków. Godzinne ćwiczenia na bieżni pozwalały zużyć średnio 304 kilokalorie. Niestety, więźniowie kanap i foteli nie wypadali najlepiej. Po 60 min oglądania stamtąd telewizji spalali zaledwie 81 kcal. Co więcej, nie odnotowano istotnych statystycznie różnic w liczbie spalonych kalorii między odpoczynkiem a oglądaniem TV na siedząco (79 vs. 81 kcal).
      Zespół z Knoxville uważa, że sygnał rozpoczęcia bloku reklamowego może być dobrą wskazówką, że trzeba wstać i trochę się poruszać. Znany dżingiel warto potraktować jako element środowiska, który pomaga w wykształceniu korzystnych dla zdrowia nawyków.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Komórki gleju pełnią wiele różnych funkcji, m.in. stanowią zrąb dla neuronów mózgu, chronią je, odżywiają czy współtworzą barierę krew-mózg. Teraz okazało się, że nie są zwykłym klejem (ich nazwa pochodzi od gr. glia - klej), ale w znacznym stopniu odpowiadają za plastyczność mózgu. Wpływają na działanie synaps i w ten sposób pomagają segregować informacje potrzebne do uczenia.
      Komórki gleju są jak nadzorcy. Regulując synapsy, kontrolują przepływ danych między neuronami i oddziałują na przetwarzanie informacji oraz proces uczenia - tłumaczy Maurizio De Pittà, doktorant z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Opiekunem naukowym De Pitty był prof. Eshel Ben-Jacob. Współpracując z kolegami z USA i Francji, student stworzył pierwszy na świecie model komputerowy, uwzględniający wpływ gleju na synaptyczny transfer danych.
      De Pittà i inni domyślali się, że glej może odgrywać ważną rolę w pamięci i uczeniu, ponieważ tworzące go komórki występują licznie zarówno w hipokampie, jak i korze mózgowej. Na każdy neuron przypada tam od 2 do 5 komórek gleju. Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, naukowcy zbudowali model, który uwzględniał wyniki wcześniejszych badań eksperymentalnych.
      Wiadomości przesyłane w sieciach mózgu powstają w neuronach, ale glej działa jak moderator decydujący, które informacje zostaną przesłane i kiedy. Może albo wywołać przepływ informacji, albo zwolnić aktywność synaps, gdy staną się nadmiernie pobudzone. Jak nadmienia prof. Ben-Jacob, wygląda na to, że glej jest dyrygentem, który dąży do optymalnego działania mózgu.
      Wbrew pozorom, przydatność modelu De Pitty nie ogranicza się wyłącznie do lepszego zdefiniowania funkcji gleju, ponieważ może zostać wykorzystany np. w mikrochipach, które naśladują sieci występujące w mózgu czy podczas badań nad padaczką i chorobą Alzheimera. W przypadku epilepsji glej wydaje się nie spełniać funkcji modulujących, a w przebiegu demencji nie pobudza przekazywania danych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W myśleniu o niemoralnych kwestiach bierze udział przede wszystkim lewa półkula mózgu (Frontiers in Evolutionary Neuroscience).
      Psycholodzy z kilku amerykańskich uczelni przygotowali serię 3 eksperymentów. W czasie gdy badanym prezentowano niemoralne scenariusze, mierzono przepływ krwi przez różne obszary.
      Uciekając się do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), naukowcy porównywali, co dzieje w ludzkim mózgu, gdy oglądamy materiały uznawane za niemoralne, neutralne i moralne.
      W ramach pierwszego eksperymentu ochotnikom powiedziano, że wezmą udział w teście pamięciowym. Badanym zaprezentowano jedną serię stwierdzeń, a bezpośrednio po jej zakończeniu drugą. Naciskając guzik, należało stwierdzić, czy dane stwierdzenie wystąpiło w pierwszej serii. Zdania dotyczyły: 1) patogenów, 2) aktów kazirodczych, 3) nieseksualnych niemoralnych czynów oraz 4) działań neutralnych.
      W drugim eksperymencie ludziom pokazywano losowo wymieszane stwierdzenia z 3 kategorii. Pięćdziesiąt dotyczyło działań uznawanych przez większość za niemoralne, 50 - aktów godnych pochwały, a 50 spraw neutralnych. W 3. studium ochotnikom pokazywano wymieszane zdjęcia z takich samych kategorii (moralnej, niemoralnej i neutralnej).
      We wszystkich trzech badaniach niemoralne bodźce nasilały przepływ krwi w lewej, ale nie prawej półkuli. Podobnego wzorca nie zauważono w przypadku bodźców moralnych i neutralnych. Mimo że zadania z poszczególnych eksperymentów angażowały specyficzne rejony mózgu, zespół pracujący pod kierownictwem Lory M. Cope zaobserwował nakładanie się aktywowanych obszarów. Wymienia się wśród nich lewą przyśrodkową korę przedczołową, lewą okolicę zbiegu płatów ciemieniowego i skroniowego oraz lewą tylną część kory obręczy.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      System kontroli lotu ważek to interesująca kwestia, ale nie dało się jej badać przy użyciu dotychczasowego sprzętu telemetrycznego. Był na tyle ciężki, że owady nie zachowywały się w nim naturalnie. Zmieniło się to dzięki bezprzewodowemu chipowi, zasilanemu nie przez baterie, ale bezprzewodowo.
      Urządzenie jest wspólnym dziełem Matta Reynoldsa z Duke University i Reida Harrisona z Intan Technologies. Powstało dla naukowców z Howard Hughes Medical Institute (HHMI), którzy zbierają informacje, przymocowując elektrody do pojedynczych neuronów łańcuszka nerwowego. Istotnym elementem ich pracy jest zapisywanie aktywności elektrycznej komórek nerwowych i mięśni.
      Wcześniejsze systemy nagrywania aktywności neuronalnej wymagały dużych baterii. Ważki nie mogły ich unieść, dlatego badano unieruchomione owady, które obserwowały obraz z projektora. Akademicy wiążą z nowym urządzeniem spore nadzieje, bo jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, za jego pomocą będzie można badać nie tylko ważki, ale i inne małe zwierzęta. Wyeliminowanie baterii to szansa na "odchudzenie" aparatury i jej zminiaturyzowanie.
      Testy systemu prowadzono na specjalnej arenie. To tutaj umieszczano zasilający chip nadajnik. Ustalono, że chip przesyła dane w czasie rzeczywistym z prędkością do 5 megabitów na sekundę. Biolodzy zamierzają zestawiać dane pozyskiwane z neuronów z nagraniami szybkoklatkowymi ważek polujących na muszki owocowe. Szacują, że rozpoczną eksperymenty w ciągu najbliższych miesięcy. Chip z 2 antenkami ma być mocowany do spodniej części odwłoka, nie będzie więc przeszkadzać w poruszaniu skrzydłami.
      Średnia waga badanych ważek wynosi ok. 400 miligramów. Anthony Leonardo z HHMI ocenia, że bez szkody dla lotu i polowania owad jest w stanie unieść mniej więcej jedną trzecią swojej wagi, tymczasem dzisiejsze wielokanałowe systemy telemetryczne ważą 75-150 razy więcej niż ważka (bez baterii). Wcześniej Harrison i Leonardo opracowali co prawda zasilany baterią system specjalnie dla owadów, ale ponieważ ważył 130 miligramów, ważki musiały się wysilić, żeby go unieść. Na takim tle chip o wadze zaledwie 38 miligramów wydaje się lekki jak piórko. Co ważne, ma on 15 razy większą szerokość pasma niż urządzenie poprzedniej generacji.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...