Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

WoW - Electrolux idzie na wojnę

Rekomendowane odpowiedzi

Electrolux postanowił wydać wojnę białemu kolorowi dominującemu w wyglądzie lodówek. W ramach "War on White" (WoW), powstała cała seria kolorowych lodówek, wyposażonych dodatkowo w komputer i dotykowy wyświetlacz ciekłokrystaliczny.

Co ciekawe, inwencja projektantów Electroluksa nie ograniczyła się jedynie do pomalowania lodówek. Na zamieszczonych zdjęciach wyraźnie widać, że urządzenia zostały obite czy inkrustowane dodatkowym materiałem.

Lodówki są na razie urządzeniami koncepcyjnymi i próżno szukać ich w sklepach. Oczywiście nie wiadomo również, kiedy mogłyby trafić na rynek i jakie byłyby ich ceny.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dyrektor CIA David Petraeus stwierdził, że powstający na naszych oczach Internet of Things będzie nieocenionym źródłem informacji dla agencji wywiadowczych. Komunikujące się z internetem samochody, lodówki czy telewizory ułatwią zdobycie wielu danych na temat osób, którymi interesuje się np. CIA.
      Co prawda agencja ma bardzo ograniczoną możliwość działania na terenie USA, jednak np. kwestie zbierania danych o lokalizacji osób nie są ostatecznie rozstrzygnięte i istnieje tutaj spore pole do interpretacji.
      Coraz więcej urządzeń codziennego użytku będzie podłączonych do sieci i będą przekazywały o sobie informacje do zewnętrznych serwerów. Petraeus zauważa, że w takiej sytuacji trzeba będzie przedefiniować takie pojęcia jak „prywatność“ czy „sekret“. O ile podłączona do internetu lodówka może co najwyżej wysłać na zewnątrz informacje o tym, że ktoś z niej skorzystał, a zatem jest w domu, to już telefon lub konsola do gier mogą służyć do bardzo szerokiej inwigilacji. Z kolei zawartość domowego serwera multimediów zdradzi nasze zainteresowania.
      Agendy rządowe będą zatem mogły z olbrzymią łatwością zbierać informacje o naszych zwyczajach, rozkładzie dnia czy preferencjach dotyczących muzyki, filmu i literatury.
      Petraeus zwrócił też uwagę, że CIA będzie musiała nauczyć się tworzenia cyfrowej tożsamości dla swoich oficerów operacyjnych oraz jej błyskawicznego usuwania z sieci w razie potrzeby.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Uczeni z University of Bristol - Noah Linden, Sandu Popescu i Paul Skrzypczyk - zaproponowali stworzenie najmniejszej lodówki, składającej się zaledwie z kilku cząsteczek i zdolnej do osiągnięcia temperatury bliskiej zeru absolutnemu.
      Praca naukowców jest czysto teoretyczna, a jej olbrzymią zaletą jest fakt, że ich lodówka nie wymaga skomplikowanych zewnętrznych systemów. Dotychczas tworzone miniaturowe lodówki wykorzystywały np. lasery.
      Wspomniana lodówka składa się z trzech kubitów i wykorzystuje fakt istnienia splątania kwantowego. Jeden z kubitów należy umieścić w bardzo gorącej kąpieli, a drugi w kąpieli bliskiej temperaturze pokojowej. Chłodzony będzie trzeci kubit. Gdy pierwszy kubit pobiera energię z kąpieli, wpływa na drugi kubit "zachęcając go" do pobierania energii z trzeciego, schładzając go w ten sposób.
      Z obliczeń wynika, że im cieplejsza kąpiel, w której umieszczony zostaje pierwszy kubit, tym większe możliwości chłodzące drugiego kubitu. Co więcej, tak długo jak kąpiel pierwszego kubitu pozostaje gorąca, system działa, a więc trzeci kubit ciągle jest chłodzony.
      Na tym się jednak propozycje uczonych z Bristolu nie kończą. Wymyślili oni również najmniejszą lodówkę świata. Twierdzą, że identyczny mechanizm, wykorzystany w przypadku trzech kubitów można też zastosować do pojedynczego kutritu. To odpowiednik tritu, który może przyjmować nie jeden z dwóch (jak bit czy kubit), ale jeden z trzech stanów.
      Jak zauważył fizyk Nicolas Gisin z uniwersytetu w Genewie, naukowcy z Bristolu w interesujący sposób połączyli termodynamikę i naukę o kwantowym przechowywaniu informacji.
      W przyszłości prace Lindena, Popescu i Skrzypczyka mogą przydać się regulacji tempa reakcji pomiędzy proteinami w komórkach czy też do chłodzenia elementów kwantowych komputerów.
      Rodzi się również pytanie, czy tego typu miniaturowe lodówki istnieją w naturze.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jak najtaniej przetransportować leki do odległych i pozbawionych dróg obszarów Kenii, zaludnionych głównie przez nomadów? Wykorzystać wielbłądy, które przenoszą bambusowe siodła z wbudowaną minilodówką i baterią słoneczną.
      W ciągu ubiegłej dekady Nomadic Communities Trust (NCT) organizowała wielbłądzie konwoje do dystryktów Laikipia i Samburu, lecz na początku przenosiły one ładunek w drewnianych skrzyniach, przywiązywanych do grzbietu za pomocą sizalowych lin. Brak chłodzenia powodował jednak, że szczepionki nie nadawały się do użycia. Z tego powodu w 2005 r. NCT nawiązało współpracę z Designmatters z Art Center College of Design w Pasadenie oraz Instytutem Nauki i Technologii Materiałów Princeton University. Naukowcy wspólnie oceniali przydatność różnych materiałów i prototypów urządzeń do transportu leków przez pustynię. Ostatecznie wielbłądzia lodówka jest podzielona na przegrody, a panel słoneczny można demontować i wykorzystywać w klinikach stacjonarnych do zasilania oświetlenia i chłodziarek. Projekt zostanie w pełni wdrożony w 2010 r., jeśli uda się zabezpieczyć finansowanie na odpowiednim poziomie. Na razie wszystko poszło gładko przy budżecie w wysokości kilku tysięcy dolarów. Niestety, pomysł nie zyskał wsparcia Banku Światowego.
      Zrealizowaliśmy projekt bez wysyłania 20-osobowej grupy do Kenii i z powrotem – cieszy się Mariana Amatullo, dyrektor wykonawcza Designmatters. Siodło w wersji high-tech przetestowano bowiem na wielbłądach z zoo w Bronksie.
      Obecnie rozwiązanie przechodzi testy terenowe w Kenii i Etiopii. Amatullo sądzi jednak, że można je będzie wykorzystać wszędzie tam, gdzie występują wielbłądy. W samych dystryktach Laikipia i Samburu mieszka przecież ok. 300 tys. ludzi, do których nie dotarły jeszcze objazdowe kliniki.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości w naszych kuchniach zagości technologia dostępna obecnie tylko w laboratoriach i niektórych procesach przemysłowych.
      Domowe lodówki i klimatyzatory powszechnie wykorzystują gazy do osiągnięcia niskiej temperatury. Najczęściej są to gazy szkodliwe dla środowiska, a sama technologia chłodzenia sprężonym gazem w warunkach domowych osiągnęła kres swoich możliwości i nie jesteśmy w stanie jej już udoskonalić.
      W zmianie sytuacji mogą pomóc prace uczonych z Centrum Badań Neutronowych (NCNR) Narodowego Instytutu Standardów i Technologii (NIST). Opracowali oni nowy stop, który pozwoli na zastąpienie chłodzenia gazowego magnetycznym. Chłodzenie magnetyczne, a ściślej, rozmagnesowanie adiabatyczne polega na zastosowaniu zjawiska magnetokalorycznego. Jest to, jak wyjaśnia Słownik PWN, zmiana temperatury ciała paramagnetycznego lub ferrromagnetycznego przy adiabatycznej zmianie pola magnetycznego, wykorzystywana w laboratoriach do otrzymywania niskich temperatur.

      Materiały magnetokaloryczne rozgrzewają się pod wpływem pola magnetycznego. Później, gdy oddają ciepło, zanika pole magnetyczne, a temperatura samego materiału dramatycznie spada, pozwalając osiągać w laboratoriach temperatury bliskie zeru absolutnemu. To samo zjawisko można by wykorzystać w domowych lodówkach czy klimatyzatorach. Jednak istnieją dwie poważne przeszkody, które uniemożliwiają zastosowanie rozmagnesowania adiabatycznego w naszych domach. To gadolin i arsen, dwa metale wykorzystywane w stopach magnetokalorycznych. Pierwszy z nich jest bardzo rzadki i drogi, drugi - niezwykle toksyczny.
      Uczeni z NCNR stworzyli z manganu, żelaza, fosforu i germanu stop magnetokaloryczny. To pierwszy tego typu stop, który nie tylko działa w temperaturze zbliżonej do pokojowej, ale nie zawiera ani drogiego gadolinu, ani toksycznego arsenu. Jest zatem tańszy, bezpieczniejszy, a przy tym ma silne właściwości magnetokaloryczne.
      Amerykanie we współpracy z naukowcami z Pekińskiego Uniwersytetu Technologicznego zbadali nowy stop i dowiedzieli się, że pod wpływem pola magnetycznego dochodzi do całkowitej zmiany jego struktury krystalicznej, co tłumaczy dobre właściwości magnetokaloryczne. Zrozumienie w jaki sposób zmienia się struktura krystaliczna, pozwoli nam udoskonalić materiał - mówi krystalograf Qing Huang. Ciągle z nim eksperymentujemy - dodaje.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ciepła zima powoduje, że wiele gadów zbyt wcześnie się budzi. Eksperci znaleźli na to radę: zamiast podgrzewać w razie nadejścia chłodów, żółwia należy umieścić w lodówce.
      Trzymanie w lodówce to idealna metoda. Udowodniono, że jest bezpieczna w dobie zmian klimatycznych. Bezsprzecznie staje się coraz popularniejsza – podkreśla Joy Bloor, właścicielka Ogrodu Żółwi (Tortoise Garden) w Kornwalii.
      Żółwie zapadają na czas zimy w hibernację. Temperatura ich ciała musi się jednak wahać w granicach 3-5 stopni Celsjusza. Gdy na dworze robi się cieplej, budzą się i zaczynają żerować, a gdy nadchodzą przymrozki, umierają.
      Hodowcy zalecają, by korzystać z nowych urządzeń ze sprawnie działającymi termostatami. Powinna to być lodówka, a nie lodówkozamrażarka, ponieważ te ostatnie często szwankują, skutecznie zamrażając całe wnętrze, w tym przypadku razem z nowym lokatorem. By wpuścić odpowiednią ilość powietrza, wystarczy raz dziennie otworzyć drzwi.
      Pani Bloor z żalem stwierdza, że sama nie może skorzystać z własnych rad, ponieważ hoduje ok. 400 żółwi, z których część ma ponad 100 lat.
      Gady można wkładać do chłodziarki, zanim się obudzą. Jeśli to nastąpi, a temperatura drastycznie się obniży, żółwie nie przeżyją.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...