Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Może by tak troszkę mniej nerwów a więcej ogłady w tym poście ? Wiem, że sprawy które poruszyłeś mogą powodować niezłego nerwa, ale nie ma potrzeby aby lać ten jad tutaj. Przynajmniej nie w takiej formie. Skoro jesteśmy lepszymi kierowcami od Irlandczyków, to władajmy też umiejętniej słowem pisanym w naszym języku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież ona jest i nie ma sensu zastanawiać się czy ludzie to lubią czy też nie. Poczytaj o systemie Echelon - sieci informatyczne i telekomunikacyjne oraz spójrz na drogi wokół Londynu i wszystkich innych metropolii jak nafaszerowane są kamerami, niczym w domu wielkiego brata.

Echelon i kamery na drogach to inwigilacja "zewnętrzna". Nie mamy na to bezpośredniego wpływu. Co innego nasz własny samochód, który bezczelnie na nas kabluje Policji. Na dzień dzisiejszy tego typu ograniczenia (czy to kablowanie policji, czy limit prędkości powiązany z GPS) miałby szanse zaistnieć tylko w wypadku, gdyby wszystkie marki wprowadziły takie systemy w tym samym czasie.  Inaczej ludzie będą wybierać modele bez zabezpieczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Inaczej ludzie będą wybierać modele bez zabezpieczeń.

Jak by sie dane panstwo uparlo to po prostu bylby wymog monatzu systemu GPS w samochodach, ktory w ten sposob dziala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mechanicy elektrycy by taki system GPS po wyjechaniu z salonu modyfikowali. Tak jak ludzie ściągają simlocki z telefonów, czy ograniczniki prędkości z samochodów, motocykli czy innych skuterów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Jeżeli każdy GPS będzie rejestrowany, wówczas bez problemu będzie można je nadzorować. Wymaga to zachodu, ale nie jest niemożliwe. Przecież z tachografami się udaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co by gdyby, po porstu w ramach "Parental Control", programowac GPSy tak by po prostu spisywaly przebieg podrozy do "logow" gdzie np. pisze dokladnie, ktoredy jechal, jak szybko, ile razy najprawdopodobniej wyprzedzal, etc.

 

To by bylo o wiele lepsze anizeli jakies durne blokady predkosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiesz na to, ze w Irlandii konczysz 18 lat, zdajesz egazmin z teorii, przyklejasz sobie L na samochodzie i na tym sie konczy twoja prakatyka.

 

wiem, ponad rok jeździłem w irlandii i angli, i do tego samochodem po normalnej stronie, "L" to przekleństwo.

w stanach też jest ciekawie, na egzamin praktyczny musisz przyjechać własnym samochodem, i zanim egzaminator przystąpi do przeprowadzenia egzaminu sprawdzi ci stan techniczny pojazdu ;)

teoria też jest wesoła, ten sam zestaw pytań od kilkunastu lat i dodatkowo przetłumaczone na wszystkie możliwe języki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko tachograf

Niekoniecznie. Jeżeli każdy GPS będzie rejestrowany, wówczas bez problemu będzie można je nadzorować. Wymaga to zachodu, ale nie jest niemożliwe. Przecież z tachografami się udaje.

Tylko tachografy służą do czegoś innego. Nie wyobrażam sobie systemu, który nie pozwoliłby mi na pustej, prostej drodze na przekroczenie dozwolonej prędkości. Przynajmniej każdy wie jak to wygląda w Polsce - zamiast naprawić odcinek drogi, łatwiej jest tam wkopać ograniczenie do 40 na godzinę i po sprawie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co by gdyby, po porstu w ramach "Parental Control", programowac GPSy tak by po prostu spisywaly przebieg podrozy do "logow" gdzie np. pisze dokladnie, ktoredy jechal, jak szybko, ile razy najprawdopodobniej wyprzedzal, etc.

 

To by bylo o wiele lepsze anizeli jakies durne blokady predkosci.

Wystarczy moduł GPS z funkcją logowania trasy, są bez problemu dostępne.

Można z takiego zapisu uzyskać informację o prędkości na danym odcinku, przebytej drodze, czasie itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy moduł GPS z funkcją logowania trasy, są bez problemu dostępne.

Można z takiego zapisu uzyskać informację o prędkości na danym odcinku, przebytej drodze, czasie itp

no tak ale czy sa chronione haslem:P

co mi po tym jak dziecko wsiadzie do samochodu i wylaczy GPS :) albo skasuje logi, albo co gorsza je zmodyfikuje :(

 

Wiem moglbym go okrzyczesc za to ze wylaczyl GPS, albo "przez pomylke" skasowal logi, ale to nie o to tutaj chodzi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

ale co to da juz po fakcie/ dowiesz sie ze ci dziecko zginelo w wypadku bo jechalo ta trasa i 3 razy wyprzedzalo? blokada predkosci zabezpiecza. chyba llepiej sie zabezpieczyc niz potem zalowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale co to da juz po fakcie/ dowiesz sie ze ci dziecko zginelo w wypadku bo jechalo ta trasa i 3 razy wyprzedzalo? blokada predkosci zabezpiecza. chyba llepiej sie zabezpieczyc niz potem zalowac

Dlatego mowie ze musi byc haslo, niemoznosc wylaczenia GPSu i modyfikowania, tak zeby dzieciak z gory wiedzial ze jak pojedzie szybciej to w domu ma szlaban.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

dzieciaki sa na to zbyt sprytne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zeby dzieciak z gory wiedzial ze jak pojedzie szybciej to w domu ma szlaban.

Problem w tym, że może w ogóle do domu nie dojechać! Dlatego ja osobiście uważam, że jeśli już takie systemy mają być wprowadzane, powinny być połączone z jakąś elektroniczną blokadą ograniczającą prędkość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że może w ogóle do domu nie dojechać! Dlatego ja osobiście uważam, że jeśli już takie systemy mają być wprowadzane, powinny być połączone z jakąś elektroniczną blokadą ograniczającą prędkość.

Ciekawe co bys zrobil jakby Policja wrocila do ciebie z przyczyna wypadku oznajmiajac ze glownym powodem byla blokada predkosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce i tak jest zakaz poruszania się z prędkością powyżej 130 km/h. Jeżeli ustawi się blokadę na 150 km/h (a może by tak wprowadzić ją do wszystkich aut?), problem znika - możesz jechać tylko z maksymalną dozwoloną prędkością powiększoną o "awaryjne" 20 km/h.

 

A poza tym zapytam Cię: załóżmy, że na danym odcinku jest ograniczenie do 50. Ile zajmie Tobie "awaryjne" przyśpieszenie do 70? Stanowczo za dużo, żeby rzeczywiście miało to coś zmienić, gdy ma dojść do wypadku. Szansa, że ogranicznik rzeczywiście będzie przyczyną wypadku, jest WIELOKROTNIE niższa od tego, że do wypadku dojdzie z powodu brawury i zbyt dużej szybkości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

150 km/h

Na jaki *** potrzebna ci blokada na 150km/h?

Taka predkosc jest rownie zabojcza co 180, 200, 250 ... smierc i tak sciagnie ci buty.

A po drugie wracajac juz do pomyslu miasta, ograniczen na drogach, ostrych zakretow... co ci da blokada 150km/h na zakrecie ktorego Holek nie pokonalby z predkoscia 100 km/h?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mi da, że musisz mieć możliwość osiągnięcia 130 km/h, bo tyle masz prawo jechać na autostradzie i będzie to bezpieczne. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby GPS pobierał informacje o ograniczeniach na danym odcinku i ustawiał ogranicznik na limicie powiększonym o 20 km/h - znacznie wcześniej o tym pisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mi da, że musisz mieć możliwość osiągnięcia 130 km/h, bo tyle masz prawo jechać na autostradzie i będzie to bezpieczne. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby GPS pobierał informacje o ograniczeniach na danym odcinku i ustawiał ogranicznik na limicie powiększonym o 20 km/h - znacznie wcześniej o tym pisałem.

Czyli jedziesz sobie 100km/h nagle jest ograniczenie do 40 bo dziurawo troche, ty w tym czasie wyprzedzasz nagle samochod robi wrrr.rrrr.rrr..rrr do 60 tak?

Moim zdaniem samochdem nie powinno sterowac nic poza kierowca, jedynie co to moze ulatwiac mu sterowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia opracowania rozsądnego systemu. Na pewno nie jest to niemożliwe. Wystarczy np. połączyć taki system z kontrolą zmiany pasa - jeżeli jesteś na przeciwległym w momencie zmiany ograniczenia, możesz dokończyć manewr, a następnie jesteś stopniowo spowalniany. Poza tym ograniczenia od 100 do 40 za jednym zamachem nikt rozsądny nie robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia opracowania rozsądnego systemu. Na pewno nie jest to niemożliwe. Wystarczy np. połączyć taki system z kontrolą zmiany pasa - jeżeli jesteś na przeciwległym w momencie zmiany ograniczenia, możesz dokończyć manewr, a następnie jesteś stopniowo spowalniany. Poza tym ograniczenia od 100 do 40 za jednym zamachem nikt rozsądny nie robi.

Im wiecej elektroniki tym wieksza szansa, ze sie zepsuje, w przyrodzie zawsze znajdzie sie cos czego maszyna o braku inteligencji nie przewidzi w swym algorytmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie blokada powyżej maksymalnej w danym kraju prędkości wystarcza. Na pewno można by tak ustawić system, że przy wjeżdżaniu na autostradę gps ustawiałby max 130 (ewentualnie zapas na manewr wymijania - chociaż na autostradach to chyba zbędne). Po zjechaniu z autostrady max zostanie ustawiony na 110 i starcza. A sam gps musiałby tylko informować dźwiękiem o przekraczaniu dozwolonej w danym terenie prędkości. Coś jak nowa automapa, która po ustawieniu w opcjach dozwolonych prędkości na danych typach drogi oznajmia nam głośno przypadki jej przekroczenia. Dodatkowo jak ustawimy 50 na miasto to za przekroczenie prędkości automapa uznaje prędkość 60km/h utrzymywaną przez ponad pół minuty (zapas na wyprzedzanie - czasowy i prędkościowy). Da się ? Jak najbardziej !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im wiecej elektroniki tym wieksza szansa, ze sie zepsuje

Wymontujmy ABS! Wymontujmy ESP! Wymontujmy elektroniczny wtrysk paliwa! Tylko skoro tak strasznie Ci przeszkadzają maszyny, czemu tak psioczysz na rowerzystów zamiast samemu trochę pokręcić nogami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymontujmy ABS! Wymontujmy ESP! Wymontujmy elektroniczny wtrysk paliwa! Tylko skoro tak strasznie Ci przeszkadzają maszyny, czemu tak psioczysz na rowerzystów zamiast samemu trochę pokręcić nogami?

Rozbawiles mnie...

 

Jak pisalem wyzej

"Moim zdaniem samochdem nie powinno sterowac nic poza kierowca, jedynie co to moze ulatwiac mu sterowanie."

 

ASB, EPS i inne elektroniczne wspomagania maja na celu ulatwic jazde, wiec generalnie do nich nic nie mam aczkolwiek nie wiem czy wiesz ale BMW swojego czasu wprowadzilo zaawansowana kontrole trakcji na zakretach, dokladnie nie pamietam co to bylo. W kazdym badz razie to wspomaganie sie psulo co bylo powodem licznych wypadkow.

 

Po glebszym zastanowienieu sie uwazam, ze blokada predkosci nie jest dobrym rozwiazaniem, chyba ze takowa bedzie mial kazdy wiec wtedy generalnie ustanowia sie nowe reguly jazdy ... ale to przeciez juz Sci-Fiction ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ford i McDonald nawiązały współpracę, która pozwoli wykorzystać plewy pozostałe po paleniu kawy w materiale kompozytowym do produkcji części samochodowych. Sieć restauracji planuje przekazywać koncernowi motoryzacyjnemu znaczącą część plew ze swojego północnoamerykańskiego "urobku". Warto przypomnieć, że w zeszłym roku w samych Stanach McDonald wydał ok. 822 mln kubków kawy.
      Uzyskane w ten sposób części mają być o 20% lżejsze, co powinno zmniejszyć zużycie paliwa i emisję CO2. Co istotne, w czasie formowania części producent może zaoszczędzić do 25% energii. Jak podkreśla Debbie Mielewski z zespołu badawczego Forda, części wyprodukowane z nowego materiału kompozytowego będą też bardziej trwałe, bo lepiej wytrzymuje on ciepło.
      Pierwszym elementem produkowanym z wykorzystaniem plew będzie obudowa reflektora Lincolna Continentala. Plewy przetwarza dla Forda firma Competitive Green Technologies. Produkcja osłon ma się rozpocząć w Varroc Lighting Systems jeszcze przed końcem tego roku.
      Do produkcji pojedynczej obudowy potrzeba plew z ok. 300 tys. ziaren kawy.
      Ford i McDonald myślą o kontynuacji współpracy (o wykorzystaniu większej części odpadków restauracji). Muszą mieć sporo odpadów keczupowych - skórek i nasion pomidorów. A co z ich obierkami ziemniaków na frytki? Jesteśmy przekonani, że [...] można z nich zrobić jakiś użytek - przekonuje Mielewski.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas zakończonej w ubiegłym miesiącu konferencji Defcon przeprowadzono test, polegający na wykorzystaniu technik inżynierii społecznej do uzyskanie od pracowników korporacji istotnych danych na temat ich firmy. Spośród 135 zaatakowanych osób tylko 5 odmówiło podania informacji. Co ciekawe, wszystkie 5 to... kobiety.
      Szczegółowy raport na temat ataków zostanie opublikowany w najbliższym czasie. Obecnie wszelkie dane analizuje FBI.
      Atakujący wzięli na cel 17 firm z listy Fortune 500, wśród nich Google, Microsoft, Forda, Wal-Mart, Symantec, Cisco, Pepsi i Coca-Colę. Napastnicy siedzieli w przeszklonych budkach i dzwonili do pracowników wspomnianych firm, próbując wydobyć od nich istotne informacje.
      Ataki okazały się niezwykle udane. Tylko jedna firma się przed nimi obroniła, a to tylko dlatego, że telefon odbierały automaty.
      Atakujący nie mogli pozyskiwać najistotniejszych informacji, takich jak hasła czy numery ubezpieczeń społecznych, ale mieli prawo pytać o takie dane, które mogą zostać wykorzystane przez cyberprzestępców - takie jak rodzaj systemu operacyjnego, oprogramowania antywirusowego czy używanej przeglądarki. Rozmówców usiłowano również nakłonić do odwiedzenia konkretnej witryny WWW.
      Podczas testu dokonano dwóch istotnych odkryć. Połowa firm wciąż używa niebezpiecznego Internet Explorera 6, ponadto okazało się, że zawsze udaje się namówić rozmówcę do odwiedzenia dowolnej witryny. To z kolei wskazuje, że nawet najbardziej dbającą o bezpieczeństwo firmę można zaatakować.
      Kobiety stanowiły mniej niż połowę spośród 135 osób, do których dzwoniono. Jednak to płeć piękna, z nieznanych jeszcze przyczyn, przeszła test znacznie lepiej niż mężczyźni. Pięć pań, natychmiast po odebraniu telefonu nabrało podejrzeń i w ciągu 15 sekund odłożyły słuchawkę. Trzy z nich pracowały na stanowiskach menedżerskich. Być może w tym tkwi przyczyna sukcesu gdyż, jak mówi Jonathan Ham z firmy Lake Missoula Group, która specjalizuje się w testach penetracyjnych, kobiety menedżerowie są bardziej odporne na techniki inżynierii społecznej. Ham przyznaje, że gdyby był cyberprzestępcą atakującym firmę, to unikałby kontaktu z kobietami na stanowiskach kierowniczych. Znacznie łatwiej zaatakować menedżerów płci brzydkiej.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Wielkiej Brytanii ma powstać system, który powstrzyma zbyt szybko jeżdżących kierowców. Transport for London (TfL) przyjmuje zgłoszenia od firm, które podejmą się stworzenia systemu Intelligent Speed Adoption (ISA). Jego zadanie jest uniemożliwienie przekraczania dozwolonej prędkości.
      Obecnie znany jest zarys teorii działania ISA. System ma być sprzężony z GPS, dzięki któremu zostanie dokładnie określona pozycja samochodu w mieście. Dzięki temu, system będzie wiedział, jaka jest dopuszczalna prędkość na danym odcinku drogi. Jeśli samochód ją przekroczy, ISA podejmie odpowiednie działania.
      Początkowo kierowcy ma być przekazywana dźwiękowa informacja o przekroczeniu dopuszczalnej prędkości. Jeśli kierujący pojazdem nie dostosuje się do przepisów, możliwe są różne rozwiązania, takie jak np. uruchomienie wibracji w pedale gazu czy przejęcie kontroli nad przepustnicą pojazdu.
      W dobie coraz bardziej skomputeryzowanych samochodów można spodziewać się, że taki lub podobne systemy rzeczywiście powstaną w ciągu najbliższych lat.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Brytyjski rząd przeznaczył 500 tysięcy funtów na dofinansowanie budowy pierwszego na świecie samochodu z konopi. Inicjatywa to wspólny projekt Ministerstwa Ochrony Środowiska (Department for Environment, Food and Rural Affairs, DEFRA), Forda oraz firmy ogrodniczej Hemcore. Wynalezione materiały z roślinnych włókien miałyby zastąpić plastikowe części.
      Według pisma Sun, QinetiQ (wyspiarska kompania technologii obronnych) już zaprojektowała zastępniki dla wszystkich 3 pedałów: gazu, hamulca i sprzęgła. Po niewielkim ulepszeniu technologii będzie ją można ponoć wykorzystać do budowy większych elementów samochodu. Komponenty te łatwo poddają się recyklingowi.
      Członkowie organizacji Przyjaciele Ziemi (Friend of the Earth) nadal mają jednak zastrzeżenia. Uważają, że środowisku niewiele pomoże zmiana materiałów, z których konstruowane są samochody, ponieważ prawdziwy problem polega na tym, że jest ich po prostu za dużo.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Holenderski naukowiec John Kessels uważa, że dzięki zainstalowaniu nowego oprogramowania w komputerach sterujących silnikiem samochodowym, można o 2,6% zmniejszyć zużycie paliwa wielu współczesnych samochodów.
      Kessels we współpracy z Fordem stworzył program, który włącza i wyłącza prądnicę. Oprogramowanie wyłącza ją, gdy jej praca jest najmniej efektywna. Dodając odpowiedni program oraz kawałek kabla można zaoszczędzić 2,6% paliwa – mówi Holender.
      Oprogramowanie może sterować każdym silnikiem, a Ford nie jest jego właścicielem. Na razie nie trafi ono jednak do sprzedaży, gdyż nie wiadomo jeszcze, jaki ma wpływ na żywotność akumulatora.
      Jeszcze większe oszczędności, bo rzędu 5-6 procent można by uzyskać dzięki oprogramowaniu, które wyłączałoby i włączało silnik w czasie jazdy. Zastosowanie takiej technologii wymagałoby jednak poważnych przeróbek samego silnika. Należałoby dodać np. silny mechanizm startujący, którego zadaniem byłoby pilnowanie, żeby samochód utrzymywał prędkość po każdym wyłączeniu silnika.
      Wynalazek Kesselsa ma duże szanse na zastosowanie przez przemysł motoryzacyjny. Koncerny samochodowe są bowiem zainteresowane, ze względu na wysokie ceny oraz coraz ostrzejsze przepisy dotyczące ochrony środowiska, technologiami pozwalającymi na oszczędzanie paliwa.
       
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...