Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Bill Gates kupuje buty

Rekomendowane odpowiedzi

no [CENZURA] nie wiem

zalezy jaki system

Vista obsluguje ok 8 gb

a np win Server Enterprise moze wiecej

zreszta to nie ma reguly

Porażasz argumentacją.

Vista obsługuje od 3.12 do 128GB ramu

3.12 w 32 bitowej wersji, 8GB w wersji home basic, 12 GB w home premium i 128GB w reszcie edycji.

Server 2003 Enterprise SP2 może pociągnąć do 2TB ramu.

Jako informatyk o długim stażu powinieneś wiedzieć, że jest na to reguła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak. Generalnie, jeśli laptop jest w sprzedaży tylko z Vistą, to sterowników do XP nie ma. Jedyny ratunek to kupić model z Vistą w wersji, która umożliwia downgrade

 

Nigdy nie kupię kompa bez zainstalowanego sytemu operacyjnego (bo już raz kupiłem ;D),

co do Visty to ma ona wbudowany test sprawności na danym sprzęcie (popularne noteboki z hipermarketu nie przekraczają 3,5 ale kupiłem samsunga J70 (2500zł) w Vobis i tam test visty wyszedł 4,9 pkt.  nawet w miarę to chodzi. (tylko jakieś debilne foldery pozakładane i nie da sie ich wywalić - jeszcze na to nie wpadłem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moim laptopie Vista goscila przez jakies 2 tygodnie, po czym zainstalowalem sobie Xp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakos Bill nie laduje kasy w Afryke i w rownie zagrozone bieda panstwa. No coz ale nowy but wyglada pieknie na szlacheckiej stopce.

 

Bill w Afrykę ładuje miliardy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no [CENZURA] nie wiem

zalezy jaki system

Vista obsluguje ok 8 gb

a np win Server Enterprise moze wiecej

zreszta to nie ma reguly

Drogi Panie, patrz!

Słoma ci z butów wystaje. Jeżeli mamusia z tatusiem nie nauczyli kultury, to pozostaje busz, ale nie forum, a już na pewno nie to.

 

Panowie, kłócić się o to jaki system jest lepszy raczej nie ma sensu. To jest raczej kwestia gustu i potrzeb. Oczywiście że są systemy mniej i bardziej stabilne, ale to też zależy od edycji takiego programu, nieraz jest że np. Mandriva 2008 była świetna a 2009 to tragedia. Zależy to też pewnie od komputera jaki posiadamy.

Co do faktów... faktem jest że Linuksy faktycznie są o wiele wydajniejsze od Windowsów, ale te z kolei są dostępniejsze i mają lepszy support. Linux jest stabilniejszy bez wątpienia, ale Windows łatwiejszy w obsłudze. Zależnie od tego jakie masz priorytety to wybierzesz system pod siebie.

 

dlatego przed zakupem laptopa majac na uwadze chec zainstalowania na nim win XP nalezy sprawdzic w necie czy sa sterowniki

;D Dobry pomysł. Ja nawet nie mam możliwości wgrania XP, bo mam niekompatybilny BIOS ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

 

sprawdz, moze jest aktualizacja biosu dostepna dla twojego laptopa. W moim laptopie np. update biosu pomogl i pojawila sie opcja zmiany AHCI na IDE i moglem Xp zainstalowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, już się przyzwyczaiłem do nowego systemu i nie narzekam :D No może troszeczkę... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...]o rany, nie mam dźwięku(itp) - ok to na stronę producenta laptopa... ups, producent wspiera tylko Vistę o XP zapomniał. Hm... czyżby to wynik umowy z Microsoftem ?

 

Dla mnie ten tekst podkreslil cala prawde o Viscie oraz zmuszania uzytkownikow do testowania tego g***a, rany a ja wczesniej napisalem, ze nie jest to system az taki zly... coz mozna mi wybaczyc drugie odczucia :)

 

Kupując nowy sprzęt możesz zrezygnować z instalowania na nim systemu operacyjnego - takie Twoje prawo jako konsumenta. Nikt Cię nie może zmusić do tego czy innego systemu operacyjnego.

 

Pewnie, ze mozesz tylko z tego co wiem to nikt ci za to kasy nie zwroci. Taki Dell ma podpisana umowe z Microsoftem i udostepnia Viste w cenie komputera. Chcesz bez Visty, prosze bardzo...komputer tanszy nie bedzie, chcesz XP doplac 50ojro.

 

Po drugie nie zapominaj drogi thibrisie, ze nie kazdy konsument jest urodzonym informatykiem. Komputery, glownie laptopy kupuja tez ludzie, ktorzy po uruchomieniu sprzetu ucza sie pisac na klawiaturze wiec nie wmawiaj mi tu bzdur o jakiejs rezygnacji z Visty. MS wciskal ja ludziom na CHAMA a zerowal glownie na "poczciwych Kowalskich".

 

 

A gdzie kupić XP ? Nie przesadzajmy, że tak mało jest punktów dystrybucji tego systemu. Można ściągnąć ze strony microsoftu, a od biedy można też ściągnąć piracką wersję z sieci aby później ją zalegalizować online.

Co do sterowników w laptopach, to czy naprawdę jest tak ciężko ? Nie używam laptopa, więc nie jestem w temacie.

 

1. A co jak nie masz dostepu do neta, jestes laikiem etc., ostatnie oszczednosci wydales na komputer?

2. Sciaganie pirackich kopii zwieksza ryzyko zainstalowania OSa z dodatkowym niechcianym oprogramowaniem.

3. Wyzsze werse HP nie udostepniaja sterownikow do swojego sprzetu pod XP niestety. Mozna szukac po stronach producenta, ot co stery pod chipset znajdziej pewnie na stronie Intela, z dwiekiem tez da rade bo wszystkie lapy maja jedna karte... szkoda tylko ze nalatasz sie po kolegach probujac u nich sciagnac sterowniki do sieciowki a o wirelessie nie wspomne, do tego dochodza narzedzia typu touchpad, k.grafiki, inne przyciski funkcyjne o ktorych mozna zapomniec.

4. Jak juz powiedzialem nie kazdy zna sie na rzeczy zeby sie bawic, a placic informatykom to tez nie lada problem, bo raz ze swoje zaplacisz a dwa, ze najprawdopodobniej oddajesz komputer w rece pseudoznawcy. 

 

Ot co, znajoma oddala laptopa informatykowi zeby zainstalowal XP, ten oddal lapa po dwoch dniach, ze sie nie da bo zalozona jest blokada, ze tylko Viste sie da zainstalowac... rece mi opadly jak to uslyszalem! Choc bralem mozliwosc, ze Dell posunal sie do takiego chamstwa moderujac Biosa ... co sie okazalo koles nie mial pojecia o czyms takim jak SATA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten tekst podkreslil cala prawde o Viscie oraz zmuszania uzytkownikow do testowania tego g***a, rany a ja wczesniej napisalem, ze nie jest to system az taki zly... coz mozna mi wybaczyc drugie odczucia ;)

 

Pewnie, ze mozesz tylko z tego co wiem to nikt ci za to kasy nie zwroci. Taki Dell ma podpisana umowe z Microsoftem i udostepnia Viste w cenie komputera. Chcesz bez Visty, prosze bardzo...komputer tanszy nie bedzie, chcesz XP doplac 50ojro.
Niektórzy zwracali kasę - Vista nie jest darmowym systemem. A jak ktoś nie zwracał, to mogłeś kupić u innego dealera. Nikt Cię nie zmuszał do wyboru sprzedawcy. Na rynku się od nich roi, więc nie marudź.

 

Po drugie nie zapominaj drogi thibrisie, ze nie kazdy konsument jest urodzonym informatykiem. Komputery, glownie laptopy kupuja tez ludzie, ktorzy po uruchomieniu sprzetu ucza sie pisac na klawiaturze wiec nie wmawiaj mi tu bzdur o jakiejs rezygnacji z Visty. MS wciskal ja ludziom na CHAMA a zerowal glownie na "poczciwych Kowalskich".
Rezygnacja z Visty to nie bzdura, lecz fakt. Jeśli ktoś nie miał pojęcia o takiej możliwości, to już nie wina moja i nie Microsoftu. Na Viście też można się uczyć pisać na klawiaturze :)

 

 

1. A co jak nie masz dostepu do neta, jestes laikiem etc., ostatnie oszczednosci wydales na komputer?

2. Sciaganie pirackich kopii zwieksza ryzyko zainstalowania OSa z dodatkowym niechcianym oprogramowaniem.

3. Wyzsze werse HP nie udostepniaja sterownikow do swojego sprzetu pod XP niestety. Mozna szukac po stronach producenta, ot co stery pod chipset znajdziej pewnie na stronie Intela, z dwiekiem tez da rade bo wszystkie lapy maja jedna karte... szkoda tylko ze nalatasz sie po kolegach probujac u nich sciagnac sterowniki do sieciowki a o wirelessie nie wspomne, do tego dochodza narzedzia typu touchpad, k.grafiki, inne przyciski funkcyjne o ktorych mozna zapomniec.

4. Jak juz powiedzialem nie kazdy zna sie na rzeczy zeby sie bawic, a placic informatykom to tez nie lada problem, bo raz ze swoje zaplacisz a dwa, ze najprawdopodobniej oddajesz komputer w rece pseudoznawcy. 

 

1. Głupie tłumaczenie - ostatnią kasę wydałeś na komputer. Więc nawet na Vistę Cię nie będzie stać. nie masz kasy, instaluj Linuxa, też mi problem. Jesteś laikiem ? Poproś jakiegoś znajomego informatyka. Przeciętnie uzdolnione dziecko z gimnazjum da sobie radę z instalacją - linuxa i windowsa. Więc jak się chce to się uda.

2. Nie rozumiem. Jakie niechciane oprogramowanie ? Że wirus ? To idź do sklepu, też mi problem. Poproś aby ktoś Ci ściągnął z netu wersję 30-to dniową... Szukasz na siłę dziury w całym.

 

 

 

 

 

 

Ot co, znajoma oddala laptopa informatykowi zeby zainstalowal XP, ten oddal lapa po dwoch dniach, ze sie nie da bo zalozona jest blokada, ze tylko Viste sie da zainstalowac... rece mi opadly jak to uslyszalem! Choc bralem mozliwosc, ze Dell posunal sie do takiego chamstwa moderujac Biosa ... co sie okazalo koles nie mial pojecia o czyms takim jak SATA.

To mogła znajoma przynieść do Ciebie. Da się ? Ja nie umiem wymienić filtrów w aucie i muszę jechać do mechaników. Skandal co ? Mogę trafić na jakichś partaczy co filtra nie wymienią, a kasę zedrą. Kolejny skandal. Chcesz mieć zabawkę to musisz umieć o nią dbać, lub musisz mieć kasę na ludzi co będą to robić za Ciebie. Życie jest brutalne i to wcale nie wina Microsoftu i jego Visty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy zwracali kasę - Vista nie jest darmowym systemem. A jak ktoś nie zwracał, to mogłeś kupić u innego dealera. Nikt Cię nie zmuszał do wyboru sprzedawcy. Na rynku się od nich roi, więc nie marudź.

Sa inne kraje niz Polska na ktorych nie roi sie od dealerow tak jak ci sie wydaje. Tam ludzie nie maja wyboru. Maja Viste i koniec.

 

Rezygnacja z Visty to nie bzdura, lecz fakt. Jeśli ktoś nie miał pojęcia o takiej możliwości, to już nie wina moja i nie Microsoftu.

Mis Uszatek zasypal rynek niedokonczonym produktem mam rozumiec i dostatecznie utrudnil konsumentom wybor innego systemu.

 

Na Viście też można się uczyć pisać na klawiaturze

Na DOSie tym bardziej, przynajmniej nie trzeba 4GB pamieci.

 

1. Głupie tłumaczenie - ostatnią kasę wydałeś na komputer. Więc nawet na Vistę Cię nie będzie stać. nie masz kasy, instaluj Linuxa, też mi problem. Jesteś laikiem ? Poproś jakiegoś znajomego informatyka. Przeciętnie uzdolnione dziecko z gimnazjum da sobie radę z instalacją - linuxa i windowsa. Więc jak się chce to się uda.

1. Glupie rozumowanie - wy i wasze Linuxy...jaka przyjemnosc bedzie czerpac ktos z linuxa jak nie bedzie umial na nim zainstalowac chocby Gadu Gadu. Moze rzeczywiscie dzieciaki w gimnazjum szybko chlona wiedze i poradza sobie z instalacja, sa

jednak ludzie starsi ktorzy musza prosic o pomoc ludzi lub placic za bledy Visty.

Widze ty dalej zyjesz w czasach gdzie komputery byly przeznaczone tylko dla informatykow, teraz komputer ma byc dla kazdego niezawodny i prosty w obsludze a nie na odwrot.

 

To mogła znajoma przynieść do Ciebie. Da się ?

Mogla jakby miala wehikul czasu bo rok jechala na Viscie zanim mnie poznala a teraz pol roku uzywa XP i nadal nienajlepiej wspomina stracone chwile z Vista. Wiem czepiam sie ;) ale chyba nie tylko ja szukam dziury w calym :)

 

Ja nie umiem wymienić filtrów w aucie i muszę jechać do mechaników. Skandal co ? Mogę trafić na jakichś partaczy co filtra nie wymienią, a kasę zedrą. Kolejny skandal. Chcesz mieć zabawkę to musisz umieć o nią dbać, lub musisz mieć kasę na ludzi co będą to robić za Ciebie. Życie jest brutalne i to wcale nie wina Microsoftu i jego Visty.

 

Jak wczesniej wspomnialem komputery powinny dazyc do tego by byly proste w uzyciu.

Nie porownuj samochodowego filtra do komputerowego systemu to tak jakby porownac wygodna kierownice w samochodzie do dysku twardego. Fakt jak w sklepie nie umia mi wymienic Dysku to nie jest wina Visty ale jak nie potrafia naprawic wyskakujacego na okraglo okna podczas startu Explorera to juz chyba inna inszosc. (porownales Hardware do Software)

 

Pozdrawiam

Lobo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Glupie rozumowanie - wy i wasze Linuxy...jaka przyjemnosc bedzie czerpac ktos z linuxa jak nie bedzie umial na nim zainstalowac chocby Gadu Gadu. Moze rzeczywiscie dzieciaki w gimnazjum szybko chlona wiedze i poradza sobie z instalacja, sa jednak ludzie starsi ktorzy musza prosic o pomoc ludzi lub placic za bledy Visty.

Głupie rozumowanie - Wy i Wasza Vista :)

 

Zabawne jest to, że narzekasz na konieczność przyuczania się do Linuksa, a nie dostrzegasz konieczności przyuczania się do Visty. Nie chcę być wredny, ale instalowanie nowych programów z wykorzystaniem APT jest bez porównania prostsze od robienia tego w dowolnym Windowsie. Poza tym Viśta z tym jego UAC, czy jak to się nazywało, to rekordowo upierdliwy niezrozumiały system.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roznica jest to ze nawet dziecko z 1 klasy wiec co to ŁindoŁs a nie slyszalo nigdy o Linuksie...

 

Pewna historia z mojego zycia.

 

Poszedlem z tata do jego znajomego. Syn tego znajomego mial komputer z linuxem. Taki mu komputer kupili, ze byl wgrany Linux. Pytam sie w co ostatnio gral, a on na mnie patrzy jak na glupiego, ojciec mi tlumaczy, ze kupili mu jakies tam gry i nie wie jak je zainstalowac. Kiedy dzieciak ci mowi, ze chcialby sobie pograc w taka nowa gre i pokazuje ci gre "Moje pierwsze literki"... bez komentarza doslownie :)

 

Na drugi dzien zainstalowalem mu Windowsa.

 

Tak, ze odpuscie z tym Linuxem.

Nie twierdze, ze ten system nie ma mozliwosci, bo ma i to ogromne ale niestety uzywalnosc tego systemu jest duzo gorsza niz Windowsow. Ja jak zepne poslady to i moze dam rade sie przestawic na Linuksa, bo sobie poszukam tego i tamtego w necie, zrobie z niego uzytczny OS wyciskajacy pot z mojej maszyny i tez nie powiem ze nie bede mial z tym problemu bo informatykiem nie moge sie nazwac ot chocby dlatego, ze nie znam sie na innych OSach, nie zarabiam tym na zycie ani tego nie studiuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zdecyduj się - mówimy o osobach starszych, czy o dzieciach chcących dostępu do gierek (inna sprawa, że odcinanie wielu dzieciakom dostępu do gier to bardzo mądra taktyka)? Poza tym nie chcę się czepiać, ale do KDE dołączonych jest MNÓSTWO gier i gadżetów edukacyjnych. Co więcej, dostajesz je za darmo i pobierasz je za jednym kliknięciem.

 

A jeśli tatuś jest na tyle niedoinformowany/nierozgarnięty/whatever, że kupuje windowsowe gierki na linuksowego kompa, to z pewnością nie jest to wina Linuksa. Gdyby kupił proszek do prania i wsypał go do zmywarki, to ewentualna katastrofa zaszłaby także z winy sprzętu, czy jednak winny byłby użytkownik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie licytujcie się. Przecież doskonale wiecie, że próba udowodnienia wyższości Windowsa nad Linuksem i na odwrót nie ma sensu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chcę udowadniać który OS jest lepszy, nigdy tego nie chciałem nawet robić. Każdy używa czego chce i umie. Ale zwalanie wszystkiego na MS i Viste jest bez wyobraźni. W jakich to krajach drogi Lobo się nie da kupić lapka bez Visty ? Poza tym, co Ci ta vista przeszkadza ? UAC ? Wyłącz. Nie umiesz ? Przeczytaj helpa i się naucz.

Skoro mam porównać soft do softu to tak: w aucie od jakiegoś czasu mi wyskakuje napis InSP na wyświetlaczu. Nie wiem co to. Wina producenta ? Nie. Skorzystałem z manuala (ma kilkaset stron) i doczytałem że czas na przegląd. Dla chcącego nic trudnego.

Vista nie potrzebuje 4GB pamięci. Działa i na 3 i na 2.

Sam używam Windowsa - nie Linuxa. A dziadek który nie umie zainstalować gg na linuksie nie zrobią tego na viście, ale na xp już tak ? Kiepskie rozumowanie.

A to że ktoś oszczędził i kupił komputer z linuksem, albo nie wiedział że może być jakaś różnica. Dodatkowo dzieciakowi kupuje gry - nie patrząc na co, bo się nie zna. No przepraszam, ale o kim my tu rozmawiamy ? Jeśli ja dziecku kupię na komórkę gre na symbiana, a on ma Javę to winny system, operator, producent telefonu, czy moja ignorancja w temacie Tyle na temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie napisalem w ani jednym zdaniu ze gdzies jest jakas wina Linuxa. Owszem jest to ojca wina ze kupil gre PC na Linuxa, a swiadczy to tylko o tym, ze Linux jest mniej popularny i miej znany bo gdyby mial windowsa to by nie bylo problemu. Uwazam Microos, ze wywracasz kota ogonem.

 

Co tylko dodam...

Widzicie dla was terminy typu Symbian, Java, Linux, UAC sa znane, kojarzycie to jednoznacznie by celnie okreslic z czym to jest zwiazane ale sa ludzie ktorzy ktorym to kompletnie nic nie mowi i co wg. was ten ktos jest "WHATEVER"?

 

Skoro ktos kto nie zna sie na kompach, dosatje w rece taka maszyne to chyba jasna jest sprawa, ze przyjazniejszy w nauce bedzie komputer z wgranym systemem XP anizeli VISTA lub LINUXEM.

 

Vista jest moim zdaniem gorsza dla tych uzytkownikow bo jest mniej podatna na niewiedze uytkownika. Ludzie wokol mnie po 2 miechach uzywania systemu Vista czekali 10-15 na uruchomienie systemu a potem 5-10 na uruchomienie InternetExplorera. Czesc z nich zalatwila sobie XP i jakos te systemy daja rade to chyba o czyms swiadczy. Sa to rozni ludzie, starzy, mlodzi, dzieci.

Natomiast Linux jest o tyle gorszy, ze nie jest kompatybilny ze swiatem Laikow!

 

Tyle na ten temat, wiecej sie w nim nie rozwodze, bo jesli to do was nie trafii to z gory przyznaje wam racje i ide do psychoanalityka po karnet na pol roku bo najwidoczniej cos jest nie tak z moja wyobraznia i w ogole jestem jakis otempialy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie chcę się czepiać, ale do KDE dołączonych jest MNÓSTWO gier i gadżetów edukacyjnych.

Wątpię czy Gold Runner, albo Sokoban zastąpił by mi Star-Crafta, Diablo, Far-Cry'a 2, czy Red-Faction.

czy o dzieciach chcących dostępu do gierek (inna sprawa, że odcinanie wielu dzieciakom dostępu do gier to bardzo mądra taktyka)?

1. Chyba mamy wolność, dlaczego dziecko miałoby mieć zabrany dostęp do rozrywki, jeżeli takową lubi?

2. Taktyka kiepska, przykład mamy chociażby po papierosach: są niedostępne dla młodzieży, zakazane przez rodziców i... jest ogrom młodych palaczy, zaczynających bo jest zakazane, bo ich ciekawi jak to smakuje i co daje. Ja zacząłem palić z ciekawości co to daje, dlaczego jest zakazane i dlaczego obrosło w takie mity. Na szczęście prawie dwa lata temu pożegnałem się z nałogiem, chociaż nie do końca.

Analogicznie podobnie jest z alkoholem i narkotykami. Większą przyjemność sprawia "łamanie praw" i ekscytacja z tym związana, niż sam proces.

Jeżeli będzie chciał to i tak na dobre się do gier dobierze, i Linux go nie powstrzyma.

Zresztą wbrew pozorom, gry też rozwijają.

Poza tym nie chcę się czepiać, ale do KDE dołączonych jest MNÓSTWO gier i gadżetów edukacyjnych. Co więcej, dostajesz je za darmo i pobierasz je za jednym kliknięciem.

jak dorównają w 3/4 tym co wyżej wymieniłem, to daj znać. Jak na razie to trzymają się na poziomie Amigi.

UAC ? Wyłącz. Nie umiesz ?

w Panelu Sterowania wybrać "Konta użytkowników i bezpieczeństwo rodzinne", a następnie w zakładce "Konta użytkowników" kliknąć w polecenie "Włącz lub wyłącz Kontrolę konta użytkownika".

Ot co, znajoma oddala laptopa informatykowi zeby zainstalowal XP, ten oddal lapa po dwoch dniach, ze sie nie da bo zalozona jest blokada, ze tylko Viste sie da zainstalowac... rece mi opadly jak to uslyszalem! Choc bralem mozliwosc, ze Dell posunal sie do takiego chamstwa moderujac Biosa ... co sie okazalo koles nie mial pojecia o czyms takim jak SATA.

Nie tyle zabezpieczenia, co nie jest kompatybilny z XP. Próbowałem u siebie zmieniać ustawienia na SATA, tak by wykrywał jako IDE, ale to nic nie dało, instalator błąd robi. A to drivery dostępne z oficjalnej strony producenta do mojego laptopa:

http://support.acer-euro.com/drivers/notebook/as_5930.html

Czy widzicie tu jakieś braki? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wątpię czy Gold Runner, albo Sokoban zastąpił by mi Star-Crafta, Diablo, Far-Cry'a 2, czy Red-Faction.1.

Miałem na myśli gry edukacyjne. Być może niezbyt jasno to napisałem. Lobo wspominał przeciez o grach typu "Moje pierwsze literki".

Chyba mamy wolność, dlaczego dziecko miałoby mieć zabrany dostęp do rozrywki, jeżeli takową lubi?

Bo na tym polega wychowywanie dziecka, że nie zawsze może dostawać wszystko, co by chciało dostawać - inaczej zamiast dziecka mamy małego potworka, zwykłego rozwydrzonego skurczybyka.

Po prostu chyba mamy dość różne pojmowanie słowa "wolnosć". Wolność to dla mnie przede wszystkim odpowiedzialność, a dopiero potem przychodzą przywileje i uprawnienia.

2. Taktyka kiepska, przykład mamy chociażby po papierosach

Świetnie - najlepiej sami załatwiajmy dziecku recepty na psychotropy i zachęcajmy do wkładania śmietnika na głowę nauczyciela :) Przecież jest wolne ;)

Jeżeli będzie chciał to i tak na dobre się do gier dobierze, i Linux go nie powstrzyma.

Ale przynajmniej nie będzie tego robił w domu, więc można to znacząco ograniczyć. Nie wydaje mi się, żeby dziecko w wieku "Moich pierwszych literek" potrzebowało grania w Red Faction.

Zresztą wbrew pozorom, gry też rozwijają.

Ale na pewno nie w takim stopniu, jak książki albo sport.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Miałem na myśli gry edukacyjne. Być może niezbyt jasno to napisałem. Lobo wspominał przeciez o grach typu "Moje pierwsze literki".

Przeczytaj proszę uważnie co on napisał:

Kiedy dzieciak ci mowi, ze chcialby sobie pograc w taka nowa gre i pokazuje ci gre "Moje pierwsze literki"... bez komentarza doslownie :P
Bo na tym polega wychowywanie dziecka, że nie zawsze może dostawać wszystko, co by chciało dostawać - inaczej zamiast dziecka mamy małego potworka, zwykłego rozwydrzonego skurczybyka.

Takie zachowania klarują się na początku życia, przez pierwsze 10 lat, większość dzieci w tym wieku nawet nie interesuje się komputerem. Jak będziesz dziecku kupował wszystko co zapragnie i na wszystko mu pozwalał, to będzie takie jak napisałeś. Natomiast nie rozumiem czym miała by mu zaszkodzić od czasu do czasu kilkogodzinna sesja przed dobrą gierką.

Po prostu chyba mamy dość różne pojmowanie słowa "wolnosć". Wolność to dla mnie przede wszystkim odpowiedzialność, a dopiero potem przychodzą przywileje i uprawnienia.

Ale czy ja temu przeczę?

Świetnie - najlepiej sami załatwiajmy dziecku recepty na psychotropy i zachęcajmy do wkładania śmietnika na głowę nauczyciela :) Przecież jest wolne ;)

Odwracasz kota ogonem, nie znajdujesz kompromisu, tylko popadasz w drugą skrajność.

Podajesz przykład ze śmietnikiem, co było działaniem plebsu, skrajnej biedoty z technikum, wychowującej się w slamsach. Wybacz, ale nie uwierzę że takiego rodziców stać na sprzęt do grania. Zazwyczaj takie dzieciaki, co od dziecka mają kompa, idą potem w stronę lepszej edukacji.

Ale na pewno nie w takim stopniu, jak książki albo sport.

Uczą logicznie myśleć, rozwijają mózg, chociażby Star-Craft.

Oczywiście masz rację, ale to nie oznacza, że mamy tego sobie zakazać, równie dobrze tak na przekór powiem: nie chodźmy na imprezy, nie pijmy piwa, nie oglądajmy filmów, nie chodźmy do kin, ani do kawiarni, nie spotykajmy się ze znajomymi, bo ten czas można przeznaczyć na sport i książki. Chcesz tak żyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj proszę uważnie co on napisał:

Ok, trochę inaczej to z początku zrozumiałem, ale chyba masz rację :)

Takie zachowania klarują się na początku życia, przez pierwsze 10 lat, większość dzieci w tym wieku nawet nie interesuje się komputerem.

No, nie wiem. W mojej rodzinie wychowywanych jest obecnie kilkoro dzieci i nie zauważyłem, żeby tak było.

Jak będziesz dziecku kupował wszystko co zapragnie i na wszystko mu pozwalał, to będzie takie jak napisałeś. Natomiast nie rozumiem czym miała by mu zaszkodzić od czasu do czasu kilkogodzinna sesja przed dobrą gierką.

Pozostaje pytanie, czy musi to być najnowsza gierka i czy posiadanie Windowsa jest aż tak ważne. Bo skoro już mówimy o tym, jakie wzorce zachowań się wytwarzają, to widzę po swojej rodzinie, że można dziecko wychować praktycznie w izolacji od gier. I jakoś żyje i nie wygląda na niezadowolone.

Podajesz przykład ze śmietnikiem, co było działaniem plebsu, skrajnej biedoty z technikum, wychowującej się w slamsach.

Przepraszam? Mnóstwo spośród tych rozwydrzonych gówniarzy to właśnie dzieciaki zbyt bogatych rodziców, którym wydaje się, że kupowanie dziecku nowych prezentów jest substytutem wychowania.

Uczą logicznie myśleć, rozwijają mózg, chociażby Star-Craft.

Znajdź mi 10-latka, który będzie chętnie grał w SC. W tym wieku większość najchętniej biegałaby po wirtualnym świecie i zabijała wszystko, co się rusza. Rozumiem, że to może ćwiczyć refleks, ale osobiście wolałbym, żeby moje hipotetyczne dziecko uczyło się go podczas gry w piłkę.

Oczywiście masz rację, ale to nie oznacza, że mamy tego sobie zakazać, równie dobrze tak na przekór powiem: nie chodźmy na imprezy, nie pijmy piwa, nie oglądajmy filmów, nie chodźmy do kin, ani do kawiarni, nie spotykajmy się ze znajomymi, bo ten czas można przeznaczyć na sport i książki. Chcesz tak żyć?

Widzisz, problem jest w tym, że wyjścia dziecka na imprezy można z łatwością ograniczyć. Korzystania z komputera już tak łatwo nie ograniczysz, bo albo wymaga to sporego zaangażowania rodzica w administrowanie systemem, albo będzie to z góry skazane na niepowodzenie. Nie możesz ot tak wyłączyć komputera, bo dziecko może go potrzebować choćby do szukania informacji w internecie.

 

Szczerze mówiąc, średnio chce mi się ciągnąć tę dyskusję. W zasadzie powiedziałem tyle, ile uważam. Jeśli masz ochotę, odpisz - na pewno przeczytam, ale nie sądzę, żebym wdawał się w tę rozmowę dalej ;) Miłego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa o wychowywaniu w temacie o Billu kupujacym Buty ... hmm...

Swoja droga, to wnioskuje po tym co piszesz, Microos ze poki co to o wychowaniu dzieci wiesz tyle co przeczyatles w ksiazkach... nie ma generalnie jednego sposobu na wychowanie dzieci, jeden bedzie gral w gry komputerowe od urodzenia i zostanie slawnym naukowcem, a drugi bedzie czytal 5 ksiazek dziennie od kad poszedl do podstawowki i skonczy w kiciu za zabicie swoich rodzicow.

Do wychowywania dzieci trzeba przedewszystkim umiec sluchac dziecko, rozmawiac z nim i miec do tego wyobraznie, dziecko to nie kupa GOWNA bez mozgu, tez mysli i wyciaga wnioski. Nad wszystkim trzeba panowac z dnia na dzien, ty widocznie wprowadzilbys algorytm ktory wychowa dzieciaka az po 18 rok zycia.

 

Zadaniem rodzica jest nakierunkowac dzieciaka a nie nakazaz mu byc tym kim ty chcesz zeby byl. Taki dzieciak cie tylko znienawidzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, żeby dziecku wszystkiego zakazywać, tylko żeby nie pozwolić mu na wszystko, czego sobie zapragnie. To bardzo duża różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No, nie wiem. W mojej rodzinie wychowywanych jest obecnie kilkoro dzieci i nie zauważyłem, żeby tak było.

Czyli do gier dostępu nie miałeś?

Bo skoro już mówimy o tym, jakie wzorce zachowań się wytwarzają, to widzę po swojej rodzinie, że można dziecko wychować praktycznie w izolacji od gier. I jakoś żyje i nie wygląda na niezadowolone.

Można je wychować bez rozrywki, i tez pewnie będzie zadowolone. Nie w tym tkwi problem...

Przepraszam? Mnóstwo spośród tych rozwydrzonych gówniarzy to właśnie dzieciaki zbyt bogatych rodziców, którym wydaje się, że kupowanie dziecku nowych prezentów jest substytutem wychowania.

Nie widzę tu związku z grami komputerowymi...

Znajdź mi 10-latka, który będzie chętnie grał w SC.

Ja zacząłem z pierwszym komputerem (12 lat), a myślałem o tym już gdzieś od 9. Kwestia podejścia.

W tym wieku większość najchętniej biegałaby po wirtualnym świecie i zabijała wszystko, co się rusza.

Poproszę jakieś dowody (statystyki, ankiety, itd.)

Rozumiem, że to może ćwiczyć refleks, ale osobiście wolałbym, żeby moje hipotetyczne dziecko uczyło się go podczas gry w piłkę.

Jedno nie przeczy drugiemu, osobiście wolałbym trenować dziecku refleks w bardziej wyszukany sposób, bo piłka często kończy się kontuzjami.

Czy ja rozumiem, że w ogóle nie pozwoliłbyś mu grać, czy robić czegoś na co ma ochotę, co jest niezgodne z twoim systemem wartości?

Widzisz, problem jest w tym, że wyjścia dziecka na imprezy można z łatwością ograniczyć. Korzystania z komputera już tak łatwo nie ograniczysz, bo albo wymaga to sporego zaangażowania rodzica w administrowanie systemem, albo będzie to z góry skazane na niepowodzenie. Nie możesz ot tak wyłączyć komputera, bo dziecko może go potrzebować choćby do szukania informacji w internecie.

Nie martw się, do momentu aż będziesz miał dziecko, kupisz mu logger gps, jakiś podskórny nadajnik, będziesz mógł je inwigilować zgodnie z twoją wolą i rozliczać z życia. Przykre.

Szczerze mówiąc, średnio chce mi się ciągnąć tę dyskusję.

To po co rozmawiasz?

Rozmowa o wychowywaniu w temacie o Billu kupujacym Buty ... hmm...

;D :) ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli do gier dostępu nie miałeś?

O ile się nie mylę, nie jest to wątek o mnie.

Można je wychować bez rozrywki, i tez pewnie będzie zadowolone. Nie w tym tkwi problem...

Racja, nie w tym. Bo problem nie jest w tym, czy dziecko ma prawo do rozrywki (bo ma), tylko w tym, jaka ta rozrywka powinna być.

Nie widzę tu związku z grami komputerowymi...

A ja widzę, bo wcześniej mówiłem też o tym, że tzw. "wychowanie bezstresowe", w którym dziecko dostaje wyłącznie rozrywki i to takie, jakich sobie tylko zażyczy, to fatalny model wychowania. Rodzice mimo wszystko powinni mieć nad tym kontrolę.

Poproszę jakieś dowody (statystyki, ankiety, itd.)

Poproszę posłuchać rozmów uczniów w tramwajach :)

Jedno nie przeczy drugiemu, osobiście wolałbym trenować dziecku refleks w bardziej wyszukany sposób, bo piłka często kończy się kontuzjami.

Bywało tak, że w wakacje grywałem w nogę po 6-7 godzin dziennie i nigdy nikomu z mojej paczki nie stało mi się nic większego od otarć skóry. Poza tym, idąc tym tropem, komputery powodują garbienie się i kontuzje kręgosłupa. Tyle tylko, że ten, w przeciwieństwie nawet do złamań, nie regeneruje się do końca nigdy.

Czy ja rozumiem, że w ogóle nie pozwoliłbyś mu grać, czy robić czegoś na co ma ochotę, co jest niezgodne z twoim systemem wartości?

A czy ja gdzieś napisałem, że w ogóle bym nie pozwolił? Ja od samego początku mówiłem o dziecku na etapie rozwoju "Moje pierwsze literki". Na tym etapie Windows dziecku zwyczajnie nie jest potrzebny (tzn. nie ma żadnej przewagi wynikającej z posiadania Windowsa nad posiadaniem Linuksa). Poza tym, odpowiadając już na Twoje pytanie: TAK, uważam, że należy dziecku dawkować rozrywki zarówno pod względem ich ilości (czyli: na lepszą rozrywkę trzeba zasłużyć pracą - najpierw praca, potem przyjemność), jak i jakości (nie każda zabawa, na którą dziecko ma ochotę, jest dla danego dziecka odpowiednia). Uwierz mi, wiem o czym mówię, bo znów mogę popatrzec na ludzi z mojej paczki z dzieciństwa i widać idealnie, że wychowanie bezstresowe i brak kontroli nad rozrywkami dość szybko się skończył na wandalizmie i/lub nieuctwie w szkole. O tym, żeby iść na studia, w ogóle nie wspomnę. Takie wzorce i takie zachowania, jak np. pracowitość, powstają właśnie w dzieciństwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(tzn. nie ma żadnej przewagi wynikającej z posiadania Windowsa nad posiadaniem Linuksa).

Jakos malo widzialem na polkach sklepowych programow pod Linuxa... nie czekaj w zyciu nie widzialem nigdy zadnego oprogramowania, gier a nawet linuxa do naybycia w sklepie. Twoim zdaniem nadal nie ma przewagi!? Bo ja mysle, ze jednak jakas jest. To, ze z latwoscia ma sie do nich dostep po przez Internet wciaz stawia Linuxa w gorszej pozycji bo do Windy tym bardziej nabedziesz co tylko zapragniesz przez neta a do tego masz jeszcze dostep w sklepach.

 

PS: Wiadomo, ze jakies tam gazety powstaja o Linuxie ale to chyba nie to samo co nabycie Spore'a w sklepie by moc sobie pograc w rozwijajaca Gierke na czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates poinformował, że ma zamiar stopniowo wycofywać się z pracy w Microsofcie. Chce więcej czasu poświęcić pracy w fundacji, którą prowadzą razem z żoną.
      Już w tej chwili zrezygnował ze stanowiska głównego architekta oprogramowania, które przejmie Ray Ozzie. Jeszcze przez dwa lata będzie pracował jako zatrudniony na pełnym etacie pracownik i przewodniczący rady nadzorczej swojej firmy. W ciągu tych dwóch lat stopniowo będzie przekazywał swoje obowiązki innym osobom.
      Na stanowisku głównego architekta oprogramowania już teraz zastąpi go Ozzie, twórca IBM-owskiego Lotus Notes i dotychczasowy prezes ds. technicznych. Za dotychczasowe obowiązki Gatesa obejmujące sprawy badawcze i rozwojowe będzie natomiast odpowiedzialny Craig Mundie, prezes ds. zaawansowanych strategii i polityki. Przez rok obaj panowie będą ściśle współpracowali i dzielili swe stanowiska z Gatesem, a po dwunastu miesiącach ich bezpośrednim przełożonym stanie się prezes Microsoftu, Steve Ballmer.
      Bill Gates wyjaśnił, że dotychczas na pełnym etacie pracował w Microsofcie, a część swojego czasu poświęcał Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Obecnie chciałby odwrócić swoje priorytety i bardziej zaangażować się w działalność charytatywną.
      Fundacja Billa i Melindy Gatesów to największa tego typu organizacja w historii. Zarządza ona majątkiem o wartości 29 miliardów dolarów, a państwo Gates wydają na działalność charytatywną wielokrotnie więcej niż niejedno duże państwo. Fundacja finansuje setkami milionów dolarów badania nad szczepionkami przeciwdziałającymi chorobom, które trapią kraje Trzeciego Świata, takimi jak malaria czy gruźlica. Pieniądze przekazywane są również na edukację w krajach Trzeciego Świata i pomagają na bieżąco ofiarom kataklizmów. Gatesowie wspomagają również muzea, w których można zobaczyć historyczne już modele komputerów. Jedną z najbardziej znanych inicjatyw Fundacji jest warty 500 milionów dolarów program Grand Challenges, w ramach którego Gatesowie płacą najlepszym naukowcom na świecie m.in. za prace nad szczepionką, do przechowywania której nie jest potrzebna lodówka, a do użycia nie trzeba dysponować igłą.
      W uznaniu ich zasług magazyn "Time" przyznał w ubiegłym roku państwu Gatesom, oraz wokaliście U2 Bono, tytuł ludzi roku.
      Informując o swoich najnowszych decyzjach Bill Gates powiedział, że jego rola w firmie zmieniła się znacząco od czasu, gdy ją zakładał. Na początku musiał sprawdzać każdą linię kodu tworzoną przez programistów oraz osobiście rozpatrywał każde podanie o przyjęcie do pracy. Obecnie, jak mówi, wciąż lubi mieć wpływ na najważniejsze decyzje, ale chciałby złożyć je w ręce innych.
      Świat wykazuje tendencję do nieproporcjonalnie dużego skupiania się na mojej osobie – powiedział Gates.
      Nathan Myhrvold, szef firmy Intellectual Ventures i były szef naukowy Microsoftu uważa, że pomimo rezygnacji ze stanowisk Gates nadal będzie miał olbrzymi wpływ na swój koncern. Zatrudnienie na część etatu Billa Gatesa to tak jak praca na cały etat dla kogokolwiek innego w przemyśle komputerowym. Pamiętam, gdy się ożenił. Ludzie mówili, że to spowoduje, iż Gates będzie mniej się zajmował firmą. Tak się nie stało – powiedział Myhrvold.
      Poprzednia tak wielka zmiana w kierownictwie Microsoftu miała miejsce w 2000 roku, gdy Gates niespodziewanie oświadczył, że rezygnuje z funkcji prezesa firmy na rzecz Steve'a Ballmera.
       

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Microsoftu, Bill Gates, zrezygnował z zasiadaniu w Radzie Dyrektorów koncernu. Biznesmen chce jeszcze więcej czasu poświęcać pracy dla Fundacji Billa i Melindy Gatesów, drugiej największej organizacji charytatywnej na świecie. Fundacja zajmuje się głównie pracami na rzecz ochrony zdrowia, rozwoju, edukacji i coraz bardziej angażuje się w walkę z globalnym ociepleniem.
      Po odejściu Gatesa Rada Dyrektorów Microsoftu będzie składała się z 12 osób.
      Bill Gates i Paul Allen założyli Microsoft w 1975 roku. W 1983 roku u Allena zdiagnozowanoa chłoniaka Hodgkina. Zrezygnował on wówczas z codziennej pracy w Microsofcie, zostając wiceprzewodniczącym zarządu. Zajął się głównie działalnością charytatywną. Zmarł w 2018 roku.
      Pod rządami Gatesa Microsoft stał się największą firmą software'ową na świecie. Gates był dyrektorem wykonawczym koncernu do roku 2000. Na stanowisku tym zastąpił go Steve Ballmer. Gates był przewodniczącym Rady Dyrektorów, ale coraz więcej czasu poświęcał Fundacji Gatesów. W 2014 roku CEO Microsoftu został Satya Nadella. Gates zrezygnował z funkcji dyrektora. Teraz odszedł z Rady.
      Gates pozostaje też największym indywidualnym udziałowcem Microsoftu. Obecnie ma nieco ponad 1% akcji. Stopniowo je wyprzedaje, by finansować swoją fundację i inne organizacje charytatywne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates powiedział, że Windows mógłby stać się dominującym systemem operacyjnym na smartfonach, gdyby nie postępowanie antymonopolowe toczone przeciwko Microsoftowi przez Departament Sprawiedliwości. Nie ma wątpliwości, że postępowanie antymonopolowe było szkodliwe dla Microsoftu. Bylibyśmy bardziej skupieni na rozwoju systemu operacyjnego dla telefonów i gdyby nie to postępowanie dzisiaj świat używałoby Windows Mobile a nie Androida, powiedział Gates podczas organizowanej przez New York Times'a konferencji DealBook.
      Komentarz Gatesa sugeruje, że duże postępowania antymonopolowe szkodzą nawet największym koncernom. Warto tutaj zwrócić uwagę, że niedawno Izba Reprezentantów rozpoczęła śledztwo antymonopolowe przeciwko Facebookowi, Departament Sprawiedliwości prowadzi postęowanie przeciwko Alphabetowi (Google). Ponadto Sąd najwyższy USA zgodził się rozpatrzyć sprawę przeciwko Apple'owi, a Unia Europejska prowadzi postępowanie ws. Amazona.
      Byliśmy tak blisko. Jednak byłem za mało skupiony. Zepsułem to z powodu roztargnienia, przyznaje Gates. Dodaje, że Microsoft spóźnił się o trzy miesiące z przygotowaniem systemu. Gdyby nie to, Motorola używałaby go na wszystkich swoich telefonach. Już przed paroma miesiącami Gates mówił, że największym błędem Microsoftu była porażka na rynku systemów mobilnych.
      Założyciel Microsoftu przyznał też, że gdyby nie sprawa antymonopolowa, to nie zrezygnowałby z funkcji dyrektora wykonawczego. Przypomnijmy, że Departament Sprawiedliwości rozpoczął postępowanie w roku 1998, a Gates zrezygnował w roku 2000. Jego następcą został Steve Ballmer, który musiał przeprowadzić firmę przez postępowanie antymonopolowe. Gates stwierdził, że odejście na wcześniejszą emeryturę było dobre dla niego, gdyż może więcej czasu spędzać z rodziną i zajmować się Fundacją Billa i Melindy Gatesów.
      Warto tutaj przypomnieć, że senator Elizabeth Warren, która walczy o nominację prezydencką z ramienia Partii Demokratycznej, zapowiada, że chciałaby doprowadzić do podziału takich firm jak Google, Amazon czy Facebook. Byłem przeciwny podziałowi Microsoftu i nie życzę tego nikomu, stwierdził Gates. Dodaje przy tym, że nigdy nie rozmawiał z Warren. Nie wiem, na ile ma ona otwarty umysł ani czy w ogóle rozmawiałaby z kimś, kto ma olbrzymie pieniądze.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zdaniem firmy analitycznej Parks Associates wkrótce na tabletach zagoszczą takie reklamy, jakie znamy z telewizji. Z badań firmy wynika, że już niemal 20% interesujących się technologią Amerykanów korzysta z tabletów w czasie oglądania telewizji.
      Gdy akcja filmu rozwija się powoli lub gdy właśnie wyświetlane są reklamy, osoby te sprawdzają na tabletach program telewizyjny i informacje na temat różnych pozycji. Rosnąca liczba takich konsumentów to łakomy kąsek dla reklamodawców. Tym bardziej, że im więcej osób będzie korzystało z tabletów przy okazji używania telewizji tym lepiej można będzie dobrać reklamy pod kątem zainteresowań konkretnej osoby.
      Bazująca na preferencjach technika dobierania reklam jest nazywana przez jej przeciwników i obrońców prywatności „ad stalking“. Jednak, jak się okazuje, aż 33% amerykańskich użytkowników internetu i telewizji nie ma nic przeciwko takiemu sposobowi dobierania wyświetlanych im reklam.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańskie media pracują nad systemami, które pozwolą w czasie rzeczywistym dostosowywać reklamy do gustów użytkowników. Będzie to możliwe dzięki śledzeniu i analizie komentarzy w serwisach społecznościowych.
      Specjaliści spodziewają się, że podczas najbliższych finałów Super Bowl około 5 milionów ludzi zasiądzie do Twittera i innych serwisów społecznościowych, by na bieżąco komentować wydarzenia. To olbrzymi wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy komentujących było 900 000. W internecie pojawi się zatem olbrzymia liczba opinii nie tylko o samych rozgrywkach, ale również o wyświetlanych reklamach. Bieżący rok będzie wielkim sprawdzianem przed tym, co jest planowane w roku 2013.
      Za rok stacje telewizyjne i reklamodawcy chcą dysponować systemem na bieżąco zbierającym i analizującym opinie, by błyskawicznie zmieniać plany i w kolejnym bloku reklamowym usunąć te klipy, które się widzom nie podobają, zastępując je treściami bardziej lubianymi.
      Trzeba będzie przygotować kilka reklam tego samego produktu i kilka wersji każdej reklamy. Będą one wyświetlane w zależności od tego, jakie komentarze będą się pojawiały zarówno na temat samej reklamy, jak i na temat wydarzeń na boisku - mówi Kate Sirkin, dyrektor ds. badań w Starcom MediaVest Group.
      W najbliższą sobotę firma Bluefin Labs, specjalizująca się w analizie mediów społecznościowych, po raz pierwszy upubliczni swoje analizy dotyczące reklam podczas Super Bowl. Będzie je można zobaczyć zaraz po rozgrywkach. Dotychczas takie dane były ujawniane tylko klientom firmy.
      Specjaliści podkreślają, że liczba komentarzy dotyczących tego, co można zobaczyć w telewizji, gwałtownie rośnie. Premiera pierwszego odcinka nowej serii reality show The Bachelor doczekała się 80 528 komentarzy, podczas gdy przed rokiem pierwszy odcinek nowej serii został skomentowany 13 966 razy. Nowy sezon Jersey Shore skomentowano 410 230 razy, a rok wcześniej - 69 829 razy.
      Internet, wbrew prognozom, nie tylko nie zabija telewizji, ale może jej pomagać. Średnia cena emisji pojedynczej reklamy podczas tegorocznego Super Bowl wyniesie 3,5 miliona dolarów. Anheuser-Busch, producent m.in. Budweisera, przygotował 6 różnych reklam, które będą wyświetlane w czasie rozgrywek. Pod koniec meczu będziemy wiedzieli, czy reklamy odbierane są podobnie, czy też któraś się wyróżnia. Na sam koniec będziemy mogli dzięki temu pokazać najbardziej lubianą reklamę - mówi Tom Thai, wiceprezes Bluefin.
      Jego firma obsługuje ponad 8000 programów w 200 stacjach oraz śledzi media społecznościowe, przede wszystkim Twittera. Śledzi też około 10 milionów osób, które w ciągu ostatnich trzech miesiącach dodały komentarz odnoszący się do programu telewizyjnego. Dzięki temu Bluefin wie, co się ludziom podoba, jak zmieniają się ich gusta, co ich inspiruje.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...