Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Owulacja (prawie) bez tajemnic
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Kobiety, które właśnie skończyły jajeczkować, wykrywają węże lepiej niż na jakimkolwiek innym etapie cyklu miesiączkowego.
Nobuo Masataka z Uniwersytetu w Kioto badał odruchy 60 zdrowych kobiet w wieku 29-30 lat. Na 3 etapach cyklu paniom pokazywano 9 zestawionych w macierz 3x3 fotografii: na 8 znajdowały się wyłącznie kwiaty, a na 9. wąż w kwiatach. Okazało się, że w porównaniu do wczesnej i późnej fazy folikularnej, czas reakcji ulegał w fazie lutealnej znacznemu skróceniu.
U kobiet odruch strachu wzmacnia się w okresie, gdy mogą być w ciąży. Wcześniejsze badania wykazały, że nie tylko dorośli, ale także przedszkolaki i dzieci w wieku 8-14 miesięcy, a nawet nieczłowiekowate naczelne szybciej wykrywają na czarno-białych zdjęciach węże niż kwiaty. Japończycy podkreślają, że ich badania to pierwsza demonstracja "wewnątrzjednostkowej" zmienności aktywności modułu strachu.
Poprawiona zdolność wyszukiwania wzrokowego ma związek ze wzmożoną lękowością fazy lutealnej. Przyczyn należy upatrywać w podwyższonym poziomie progesteronu i estradiolu. Progesteron wybiórczo zwiększa reaktywność ciała migdałowatego. Ponieważ niedawne badania obrazowe pokazały, że pod koniec fazy folikularnej spada aktywność amygdala, co ma związek z podwyższonym stężeniem estradiolu we krwi, Japończycy postulują, że lepsza wykrywalność węży po owulacji musi stanowić łączny efekt działania progesteronu i estradiolu. W fazie lutealnej rośnie też poziom kortyzolu, co odpowiada za zniekształcenie uwagowe w kierunku zagrażających bodźców.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że za pomocą głosu kobiety sygnalizują mężczyznom owulację. Tuż przed nią miały mówić wyższym głosem. Problem w tym, że tego typu badania polegały na "punktowym" porównaniu głosu nagranego w 2 fazach cyklu (z wysokim i niskim prawdopodobieństwem zapłodnienia). Kiedy naukowcy prześledzili zmiany zachodzące na przestrzeni całego cyklu miesiączkowego, okazało się, że skoków wysokości głosu jest więcej, trudno więc na tej podstawie wskazać najbardziej płodny moment.
Pracami międzynarodowego zespołu kierowali prof. Julia Fischer z Niemieckiego Centrum Prymatologicznego, dr Stuart Semple z Roehampton University oraz dr Ofer Amir z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Rezultaty badań opisano w artykule, który ukazał się w piśmie PLoS ONE.
Analizując zebrane dane, akademicy zauważyli, że rzeczywiście kobiety posługują się wysokim głosem tuż przed jajeczkowaniem – to ten moment, który wcześniej uznano za wskazówkę dla mężczyzn – ale stwierdzili też, że wysokość głosu rośnie do tego samego poziomu co przed owulacją krótko po niej. Dodatkowo mężczyźni tylko nieco bardziej woleli wyższe przedowulacyjne głosy od tych nagranych dokładnie w trakcie jajeczkowania.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przeciwutleniacze są dodawane do jedzenia, napojów oraz kremów do twarzy. Tymczasem prof. Nava Dekel z Instytutu Nauki Weizmanna wykazała, że mogą one powodować problemy z płodnością u kobiet.
Wyniki badań izraelskiego zespołu ukazały się w piśmie Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS). Gdy wprowadzono przeciwutleniacze do mysich jajników, poziom owulacji drastycznie spadł. Oznacza to, że w porównaniu do narządów niepoddanych żadnym zabiegom, w jajnikach eksperymentalnych z pęcherzyków Graafa uwalniało się i zmierzało ku miejscu potencjalnego zapłodnienia mniej komórek jajowych.
Pod wpływem tego niespodziewanego odkrycia naukowcy zaczęli się zastanawiać, czy owulacja nie bazuje na eliminowanych przez antyoksydanty reaktywnych formach tlenu (RFT). Późniejsze badania wykazały, że tak. W jednym z eksperymentów zespół poddał niektóre pęcherzyki Graafa działaniu hormonu luteinizującego (LH), który doprowadza do rozpoczęcia owulacji, a inne potraktował nadtlenkiem wodoru, będącym jedną z form RFT. Niemal natychmiast stało się jasne, że H2O2 w pełni naśladował wpływ wywierany przez LH. Sugeruje to, że reaktywne formy tlenu, które powstają pod wpływem lutropiny, stanowią czynnik mediujący dla fizjologicznego bodźca stymulującego owulację.
Dekel opowiada, że wyniki jej ekipy wpisują się w obraz płodności i poczęcia, który od kilku lat zyskuje systematycznie na ostrości. Coraz częściej potwierdza się bowiem, że procesy te dzielą wiele mechanizmów ze stanem zapalnym. Stąd substancje zapobiegające zapaleniu w innych rejonach organizmu stanowią przeszkodę w zajściu w ciążę. Co więcej, podczas przyszłych studiów może się okazać, że niektóre przeciwutleniacze są skuteczniejszą i bezpieczniejszą od stosowanych obecnie preparatów hormonalnych metodą antykoncepcji.
Izraelczycy chcą teraz dokładniej poznać przebieg tego etapu owulacji i sprawdzić, jak zadziałają na myszy przeciwutleniacze podane w formie napojów i pokarmu.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.