Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Kage Roi to bardzo nowoczesny pokój do burzy mózgów, który powstał w wyniku współpracy firmy Kayac oraz Keio University. Nie tylko wyłapuje, co mają do powiedzenia uczestnicy eksperymentów, ale także zapewnia odpowiednią pożywkę (dane, zdjęcia) dla ich umysłów. Wszystko po to, by pobudzić wyobraźnię i kreatywność.

System bazuje na oprogramowaniu do rozpoznawania mowy. Komputer monitoruje przebieg sesji za pomocą mikrofonów. Identyfikowane są słowa kluczowe, a następnie maszyna przeszukuje Sieć w poszukiwaniu informacji, rysunków, grafów itp., które odpowiadają poruszanej w danym momencie tematyce. Na suficie pokoju zamontowano projektor, rzutujący wyniki wyszukiwania na ciemne sylwetki ludzkie widniejące na okrągłym stole konferencyjnym. Uczestnicy spotkania mogą z nich korzystać na wiele różnych sposobów.

W ścianach pomieszczenia zamontowano diody LED. Pozwala to na zmianę koloru oświetlenia, a zatem nastroju (czytaj pomysłowości) uczestników burzy mózgów. W opcji "skrócony dzień" w ciągu dwóch godzin odtwarzane jest przemieszczanie się słońca po niebie od wschodu aż po zachód. Ma to oddawać zmiany nastroju w czasie postępu prac.

Kage Roi zainstalowano już w pokoju konferencyjnym w kwaterze głównej firmy Kayac, a wkrótce mają się rozpocząć testy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł, także życzę skuteczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba bym zwrócił posiłek, zanim wszedłbym do takiego pokoju.

Nie lubię być oceniany za moje pomysły. Ja znacznie szybciej myślę niż mówię. Ten wynalazek by mnie spowalniał.. i to dzięki genialnym pomysłom inżynierów.. w dodatku interesujących się kognitywistyką.. prorokuje, że ludzkość czeka szybka zagłada(ale nie martwicie się na zapas- nawet nie poczujecie)

 

Moje kondolencje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to ma pobudzać wyobraźnię i kreatywność? Przecież dopóki człowiek sam czegoś nie wymyśli, to maszyna mu w tym nie pomoże, a jedynie w najlepszym przypadku wskaże sposób myślenia innego człowieka (powieli pomysł).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jak mnożnik.

Choćbyś zero mnożył jak tylko możesz to i tak wyjdzie zero.

To pobudza kreatywność(u mnie by zabiło).

Ale "pobudza" nie znaczy "wzbudza".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jak mnożnik. Choćbyś zero mnożył jak tylko możesz to i tak wyjdzie zero.

 

Racja, jeśli ktoś nie posiada wiedzy, kreatywności i optymizmu, to nawet nie wiem jak bajerancki "pokój rozmów" nie pomoże. Trzeba rozwijać się a nie liczyć, że każdy znajdujący się w społeczeństwie podsunie nam recepte pod nos na konkretną dolegliwość i z tego sklecimy udane życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy nie wykazano w jakiś badaniach że burza mózgów obniża jakość uzyskiwanych pomysłów?z tego co sobie przypominam to gość od psychologii społecznej o tym mówił,że efekty w burzy mózgów jakoś są słabsze od tworzonych indywidualnie, poza tym że ona rozprasza uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda burza , tworzy ciapę i rozmiękcza grunt - a ta mózgi. 8)

Uzasadnij.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Uzasadnij.

 

Każdy indywidualnie rozbudowywuje swoje PM , tzw. burza mózgów powoduje uśrednienie PM w grupie ,co jednych deprymuje (jestem głupi) a innych usypia (jestem mądry) co w wyniku powstrzymuje wszystkich przed dalszym rozwojem. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ci mili ludzie sugerują, że jesteśmy jak kurki, które niosą jaja cały dzień, bo nikt im światła nie gasi? hehe

a z drugiej strony przecież w ulubionym miejscu lepiej się myśli albo na spacerze albo z konkretną osobą itd... nikt mnie nie zmusi do pomysłowości "tu i teraz" (chyba) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To skośnoocy wymyślili. Oni należą do kultury kolektywnej(zero indywidualizmu).

Ci mili ludzie mieli nas gdzieś, bo myśleli tylko o sobie(o wielu sobie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Uzasadnij.

 

Każdy indywidualnie rozbudowywuje swoje PM , tzw. burza mózgów powoduje uśrednienie PM w grupie ,co jednych deprymuje (jestem głupi) a innych usypia (jestem mądry) co w wyniku powstrzymuje wszystkich przed dalszym rozwojem. 8)

 

bo założyłeś, że znajdziesz się w tym pokoju z ludźmi, których poznałeś w tramwaju, najlepiej po pracy, których to połowa niemal już śpi i marzy co najwyżej o tym, żeby znaleźć się już w domu - twórcze jak diabli

 

 

//aktualizacja: miałem zacytować waldiego a nie czyage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo założyłeś, że znajdziesz się w tym pokoju z ludźmi, których poznałeś w tramwaju, najlepiej po pracy, których to połowa niemal już śpi i marzy co najwyżej o tym, żeby znaleźć się już w domu - twórcze jak diabli

Do d*py z takim życiem. :-[ :-\ :'(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo założyłeś, że znajdziesz się w tym pokoju z ludźmi, których poznałeś w tramwaju, najlepiej po pracy, których to połowa niemal już śpi i marzy co najwyżej o tym, żeby znaleźć się już w domu - twórcze jak diabli

 

Jeśli zakładasz ludzi z pokrewnymi poglądami to jest to konferencja lub zwykła narada jeśli nie to jest to big brader. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo założyłeś, że znajdziesz się w tym pokoju z ludźmi, których poznałeś w tramwaju, najlepiej po pracy, których to połowa niemal już śpi i marzy co najwyżej o tym, żeby znaleźć się już w domu - twórcze jak diabli

 

Jeśli zakładasz ludzi z pokrewnymi poglądami to jest to konferencja lub zwykła narada jeśli nie to jest to big brader. 8)

 

standardowo, odpowiedź ni z gruszki ni z pietruszki :) cieszy mnie, że błyszczysz na tym forum wsród osób, które zaskakują odbijaniem się od tematu jak mało kto, ale i dziękuję, bo dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy i bzdur, którymi się okazały po weryfikacji niektóre.

Mimo to ciekawie piszesz i czekam na potwierdzenie teorii o PM, bądź obalenia reżimu pisania nt. PM w KW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i bzdur, którymi się okazały po weryfikacji niektóre.

 

Móje PM jest otwarte na weryfikację , podziel się informacją o tych bzdurach (ja tez się uczę). 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Móje PM jest otwarte na weryfikację , podziel się informacją o tych bzdurach (ja tez się uczę). 8)

PM to mało ciekawe i słabo pobudzające wyobraźnię określenie. Są lepsze, wysil PM i pokaz kilka DOBRYCH alternatyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PM to mało ciekawe i słabo pobudzające wyobraźnię określenie

 

PM (Pole Morfogenetyczne) - pobudza wszystko nie tylko wyobraźnię. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysil PM i pokaz kilka DOBRYCH alternatyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i bzdur, którymi się okazały po weryfikacji niektóre.

 

Moje PM jest otwarte na weryfikację , podziel się informacją o tych bzdurach (ja tez się uczę). 8)

 

Wisła ma co najmniej, jeśli nie niższą, 3 klasę czystości. Czyli woda nie jest czysta. Nie nadaje się do połowów ryb. Pisałeś ogólnie o Wiśle a nie jej odcinkach.. potem coś nasmarowałeś, że ryby z połowu są jadalne w miejscu Kraków.

Ryby nie są zdrowe z tych rejonów Wisły, jak z praktycznie wszystkich rejonów Wisły i innych, wielkich polskich rzek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PM = Operation Total Mindfuck

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Móje PM jest otwarte na weryfikację , podziel się informacją o tych bzdurach (ja tez się uczę). 8)

Już dawno powiedziałem: scharakteryzuj mi precyzyjnie falę, która tworzy PM. Dokładnie!

 

Nie zrobiłeś tego. To jest właśnie weryfikacja - spotkanie z konkretami, którego nie przetrwała ta śmieszna hipoteza. Total mindfuck, ja to lubi określać mac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Móje PM jest otwarte na weryfikację , podziel się informacją o tych bzdurach (ja tez się uczę). 8)

Już dawno powiedziałem: scharakteryzuj mi precyzyjnie falę, która tworzy PM. Dokładnie!

 

Nie zrobiłeś tego. To jest właśnie weryfikacja - spotkanie z konkretami, którego nie przetrwała ta śmieszna hipoteza. Total mindfuck, ja to lubi określać mac :)

 

Z tego co pisał i pod jakie myśli podciągał PM spróbowałem nakreślić w wątku http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,4606.msg15952.html#msg15952 odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W przypadku osób z dziecinniej wyglądającymi twarzami szanse na przyjęcie przez oponentów proponowanej przez nie wersji ugody są większe, niż gdyby tę samą propozycję składał ktoś o dojrzalszych rysach twarzy.
      Psycholodzy z Uniwersytetu Hebrajskiego wprowadzali subtelne zmiany w twarzach fikcyjnych polityków. Sprawdzali w ten sposób, jak niewielkie różnice w wyglądzie wpływają na opinie ludzi o politykach reprezentujących drugą stronę konfliktu i na ocenę ich propozycji. Uzyskane wyniki mają znaczenie choćby dla przebiegu konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
      Zespół prof. Ifat Maoz przekazywał badanym (Izraelczykom) notatkę prasową o fikcyjnej propozycji pokojowej, opatrzoną zdjęciem nieistniejącego palestyńskiego lidera. By twarz wydawała się bardziej dziecięca albo dorosła, o 15% zmieniano wielkość oczu i ust. Później ochotników proszono o ocenę propozycji i wiarygodności polityka, z którego ust wyszła. Okazało się, że mimo że obie fotografie powstały z tego samego oryginału, polityk o dziecięcej fizjonomii był uznawany za bardziej wiarygodnego, a jego propozycja zdobywała większe poparcie.
      Ludzie ogólnie kojarzą dziecięcą twarz z uczciwością, otwartością i akceptacją, a kiedy zaufasz adwersarzowi, wykazujesz większą chęć wypracowania kompromisu.
      Wcześniejsze studia dotyczyły wpływu cech twarzy rodzimych polityków na postawy wyborców oraz ich chęć poparcia określonej frakcji. Po raz pierwszy badano wpływ wyglądu polityków reprezentujących przeciwną stronę konfliktu.
      Maoz zwraca uwagę, że w obecnych czasach, gdy media zdominowały telewizja oraz Internet, obróbka obrazu znajduje się na porządku dziennym. Uzyskane wyniki oznaczają, że zmiana wyglądu nie ma charakteru wyłącznie estetycznego, ponieważ może wpływać na opinie odbiorcy.
      Osoby z bardziej negatywnymi początkowymi postawami wobec przeciwników i pokoju (a takie są zwykle bardziej sztywne i oporne na zmianę) wykazywały silniejszą reakcję na zmiany w stopniu dojrzałości twarzy niż osoby od początku nastawione bardziej pozytywnie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Burza mózgów podczas wymyślania nowych produktów sprawdza się najlepiej, kiedy współpracują ze sobą przedstawiciele różnych profesji, którzy obmyślają mniej złożony obiekt (Management Science).
      Gdy nowy produkt ma być wysoce techniczny, lepszą metodą obmyślenia go jest indywidualna praca specjalistów i spotkania w grupach nominalnych – twierdzą Stylianos Kavadias z Georgia Institute of Technology i Svenja C. Sommer z HEC Paris.
      Nad skutecznością burzy mózgów debatuje się już od lat 50. ubiegłego wieku. Dla badaczy i praktyków jest ona standardową metodą generowania pomysłów i rozwiązywania problemów w organizacjach. W części opracowań postulowano jednak wyższość grup nominalnych, gdzie ta sama liczba osób pracuje w pojedynkę. Później w ciszy spisują one swoje rozwiązania na tablicy bądź dużej kartce. W następnym etapie ma miejsce dyskusja, której celem jest wyjaśnienie pomysłów i ich ocena. Na końcu spotkania odbywa się indywidualne głosowanie (poszczególne pomysły zostają uszeregowane), a następnie globalne podsumowanie wszystkich rozwiązań. Technikę tę stworzyli w 1968 r. A.L. Delbecg i A.H. Van de Ven.
      Kavadias i Sommer na nowo zajęli się wpływem struktury problemu i zróżnicowania zespołu na jakość najlepszego rozwiązania. Wzięli przy tym pod uwagę rozmaite konfiguracje grupy. Stwierdzili, że grupy nominalne sprawdzają się przy problemach wyspecjalizowanych (dotyczących wąskich dziedzin), nawet jeśli są one bardzo złożone. Jeśli jednak problem jest multidyscyplinarny, można świetnie wykorzystać zróżnicowanie kompetencji uczestników burzy mózgów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Richard Wiseman z Uniwersytetu w Hertfordshire zebrał dostępne wyniki badań na temat relaksacji i stworzył pomieszczenie, które obwołano najbardziej relaksującym pokojem na świecie. Można go było wypróbować podczas pokazów pod koniec października.
      Maksymalnie 10-osobowe grupy zapraszano do odbycia 15-minutowej sesji. Wewnątrz znajdowały się miękkie maty i nasączane zapachem lawendy poduszki. Pomieszczenie było oświetlone zielonym światłem, przypominającym to przesączające się przez baldachim drzew wokół leśnej polany. Ucho cieszył utwór relaksacyjny skomponowany przez profesora Tima Blinko, a po przyjęciu pozycji horyzontalnej ochotnicy spoglądali w bezchmurne sztuczne niebo.
      Badania sugerują, że przytłumione zielone światło wzmaga w mózgu produkcję dopaminy, co prowadzi do uspokojenia. Dodatkowo sztuczne błękitne niebo stwarza sytuację lekkiej deprywacji sensorycznej [niedobodźcowania], pomagając skierować uwagę do wewnątrz i odseparować się od codziennych stresów.
      Blinko ujawnia, że jego kompozycja jest wolna, zawiera głównie niskie dźwięki o niewielkiej częstotliwości, nie ma w niej także nagłych zmian tempa. Obowiązkowo pojawia się za to ludzki głos (sopran), który działa na przedstawicieli gatunku Homo sapiens uspokajająco. Całość uzupełniono dźwiękami orkiestry smyczkowej i misy tybetańskiej.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...