Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Współcześni Argonauci

Rekomendowane odpowiedzi

W zeszłą niedzielę (15 czerwca) z greckiego portu Volos wypłynęła w dwumiesięczny rejs do Wenecji replika statku Argo. Na jego pierwowzorze mitologiczny Jazon i 50 Argonautów wyruszyli do Kolchidy na poszukiwanie złotego runa.

Turcy nie chcieli zagwarantować, że drewniana 28,5-m łódź nie zatonie podczas pokonywania Bosforu. Dlatego też nie zawita ona do starożytnej Kolchidy, leżącej na terenie dzisiejszej Gruzji. Replika pokona tylko część mitologicznej trasy.

Wg jednej z wersji mitu, uciekając przed królem Ajetesem, Argonauci, m.in. Kastor i Polluks, Tezeusz oraz Herakles, popłynęli Dunajem, następnie jego prawobrzeżnym dopływem Sawą, a na koniec Lublanicą, rzeką przecinającą stolicę Słowenii Lublanę (Jazona uznaje się nawet za jej założyciela). Dopiero potem wojownicy wypłynęli na otwarte wody Mórz Adriatyckiego i Egejskiego.

Na współczesnym Argo podróżuje 50 wioślarzy, a w pogotowiu, na płynącej jego śladem łodzi, znajduje się jeszcze 22 ludzi – wyjaśnia Vangelis Constantinou, rzecznik realizatorów projektu. Po oświadczeniu Turków trasę trzeba było zmienić w ciągu zaledwie 10 dni.

Replikę zbudowano, bazując na wiadomościach dotyczących szkutnictwa epoki mykeńskiej. Na statku znajduje się m.in. taran, za pomocą którego zatapiano flotę wroga. Argo pokona ok. 2000 mil morskich, a więc 3700 km. Po drodze żeglarze odpoczną w 23 miastach. Jedenastego sierpnia wioślarze powinni zawitać w Wenecji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ledwie 2 miesiące temu informowaliśmy o rekordowej powodzi w Wenecji. Tym razem miasto ma inny problem – wyjątkowo niski stan wód. Tak niski, że po wielu kanałach nie da się pływać.
      W pewnym momencie poziom wody był nawet 45 centymetrów poniżej poziomu morza. Niski poziom wody zdarza się w Wenecji, jednak jest to zjawisko wyjątkowe. To jednak poważny problem dla miasta. Już po listopadowej powodzi rezerwacje w hotelach spadły o kilkadziesiąt punktów procentowych. Wyschnięcie kanałów i krążące w internecie zdjęcia słynnych gondoli spoczywających w mule z pewnością nie pomogą w ponownym przyciągnięciu turystów.
      Powódź z listopada przyniosła olbrzymie straty. Arcybiskup Wenecji, Francesco Moraglia, poinformował, że w Bazylice Św. Marka doszło do zniszczeń w dolnej części. Kościół został bowiem zalany. Zdarzyło się to dopiero po raz 6. od 1200 lat. Powódź zabiła 2 osoby i zalała 80% miasta. Straty oceniono na ponad miliard euro.
      Teraz mamy do czynienia z wręcz przeciwną sytuacją. Na szczęście obecnie brak doniesień o jakichkolwiek stratach czy zniszczeniach.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sala obrad rady regionu Wenecja Euganejska, której stolicą jest Wenecja, została po raz pierwszy w historii zalana przez powódź. Ironią losu do zalania doszło dosłownie 2 minuty po tym, jak radni odrzucili uchwałę o podjęciu działań mających na celu zapobieganie globalnemu ociepleniu.
      Woda zaczęła napływać do sali obrad w Pałacu Ferro Fini około godziny 22.00, gdy rozpoczęły się debata na temat przyszłorocznego budżetu. Salę zalało dwie minuty po tym, jak rządząca większość składająca się z Ligi Veneta, Forza Italia i Fratelli d'Italia odrzuciła nasze poprawki dotyczące walki ze zmianami klimatu, poinformował na Facebooku radny Andrea Zanoni, wiceprzewodniczący komitetu ds. ochrony środowiska.
      Odrzucone poprawki zakładały przyznanie funduszy na rozwój odnawialnych źródeł energii, zastąpienie w miejskich autobusach silników diesla rozwiązaniami bardziej wydajnymi i mniej zanieczyszczającymi środowisko, likwidację pieców grzewczych oraz zmniejszenie zanieczyszczenia plastikiem.
      Rzecznik prasowy rady, Alessandro Ovizach, potwierdził, że sala została zalana wkrótce po dyskusji nad poprawkami do przyszłorocznego budżetu. Nie chciał jednak powiedzieć, o jakie poprawki chodziło.
      Wenecja zmaga się z największą powodzą od 50 lat. Warto tutaj przypomnieć, że od kilkudziesięciu lat Wenecja czeka na system MOSE, które ma ją chronić przed zalewaniem. System ten ma składać się ze specjalnych bram, które mają być podnoszone, gdy będzie nadchodziła fala powodziowa. Prace nad tym projektem rozpoczęto w 1987 roku. W 2003 roku rozpoczęto budowę bram, które mają uniemożliwić zalanie miasta nawet gdy poziom morza wzrośnie o 3 metry. Bramy miały zacząć działać w roku 2011. Koszty projektu ciągle rosną, zaangażowane w niego osoby dopuszczają się korupcji, a MOSE jest ciągle opóźniany. Obecnie przewiduje się, że bramy zaczną działać do końca 2021 roku. Całkowity koszt projektu wyniesie zaś nie, jak planowano, 1,6 miliarda euro, a 5,5 miliardów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Świątynia Jerozolimska, zwana Świątynią Salomona była najświętszym miejscem judaizmu. Zbudowana w IX wieku p.n.e. Została ostateczne zburzona przez Rzymian w 70 roku. Za kilka lat być może zobaczymy ją znowu... ale w innym miejscu.
      Świątynię wzniesiono - według przekazów - na rozkaz legendarnego króla Salomona w miejscu, gdzie Abraham miał złożyć ofiarę ze swojego syna, Izaaka. To w niej przechowywano słynną Arkę Przymierza aż do zniszczenia świątyni przez babilońskiego króla Nabuchodonozora II. Odbudowana w V wieku p.n.e. (zwana od tego czasu II Świątynią) i rozbudowana przez Heroda Wielkiego została ostatecznie rozebrana po nieudanym powstaniu żydowskim przeciwko rzymskiej okupacji. Przetrwał jedynie fragment jej muru, znany dziś jako Ściana Płaczu. Rekonstrukcja świątyni w dawnym miejscu jest niemożliwa z powodów politycznych oraz zbudowanego na jej miejscu meczetu, zwanego Kopułą Omara.
      Zbudowanie III Świątyni to marzenie wielu Żydów. W ubiegłym roku osadnicy z Zachodniego Brzegu rozpoczęli budowę naturalnej wielkości repliki w miejscowości Micpe Jerycho. Jednak nie tylko oni postawili sobie taki cel. Rozpoczyna się budowa kolejnej repliki Świątyni Salomona, która stanie jednak... w Brazylii. Fundatorem jest zielonoświątkowy, brazylijski Kościół Uniwersalny Królestwa Bożego (Igreja Universal do Reino de Deus).
      To kult, który powstał w Brazylii w 1977 roku i osiągnął dużą popularność również poza granicami tego kraju. Istnieje wokół niego wiele kontrowersji, oprócz szarlatanerii (jest kościołem charyzmatycznym) oskarża się go m. in. o pranie brudnych pieniędzy, malwersacje, unikanie płacenia podatków, uprzedzenia rasowe a specjalna komisja w belgijskim parlamencie uznała ten kościół za niebezpieczną sektę.
      Na pewno Kościół Uniwersalny Królestwa Bożego musi dysponować dużymi funduszami na takie przedsięwzięcie. Olbrzymia świątynia, która stanie we wschodnim Săo Paulo, będzie zajmowała obszar 126 na 104 metry, jej wysokość sięgnie 55 metrów. Dwunastopiętrowa budowla ma pomieścić jednocześnie 10 tysięcy wiernych.
      Rekonstrukcja ma być tak wierna, jak to tylko możliwe, nawet kamienie na jej budowę będą cięte dokładnie tak samo, jak te w oryginalnej świątyni sprzed niemal trzydziestu wieków. Gigantyczna inwestycja ma pochłonąć 113 milionów dolarów. Kościół ma już wszystkie niezbędne pozwolenia, więc budowa ruszy niedługo, efekt mamy zobaczyć za cztery lata.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tonącą w Adriatyku Wenecję może uratować... tłuszcz podobny do oliwy z oliwek. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści pracujący nad projektem "Future Venice". Jest wśród nich dwóch architektów z University College London. Rachel Armstrong z UCL wyjaśnia: Ta technologia bazuje na właściwościach chemicznych oleju i wody, dzięki którym dwutlenek węgla może zostać zmieniony w substancję podobną do wapienia.
      Uczeni proponują wykorzystać odpowiednio "zaprogramowany" olej, który po wpuszczeniu do wody przereaguje z obecnym w niej dwutlenkiem węgla tworząc niewielkie kamyki, które mogą zapobiec zapadaniu się Wenecji.
      Proces ten trwa od dawna, a rosnący poziom oceanów może go tylko przyspieszyć. Armstrong mówi, że proponowana technologia znajduje się co prawda w fazie badań laboratoryjnych, ale może być znacznie lepszą propozycją niż montowanie olbrzymich wrót, za pomocą których można kontrolować ruch wody w lagunie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Chińscy cukiernicy stworzyli czekoladową 10-metrową replikę Wielkiego Muru. Cegły wykonano z ciemnej czekolady i połączono je w całość za pomocą białej wersji wynalazku Azteków.
      Budowla stanowi jedną z atrakcji wystawy/targów World Chocolate Wonderland, których otwarcie nastąpi jeszcze w styczniu. Wang Qilu, jeden z mężczyzn pracujących przy murze, wyjawił, że najtrudniej było zrekonstruować zburzony fragment konstrukcji. Wszystkie elementy musiały do siebie pasować, a czasem kąt ich ustawienia był naprawdę duży. Podkreślił, że musiał się również upewnić, że pieczołowicie odtworzona budowla zwyczajnie się nie rozpłynie.
      Podczas prac nad eksponatami zużyto 80 ton czekolady. Oprócz Wielkiego Muru, powstała miniarmia terakotowa, złożona z 560 żołnierzy. Ustawiono ją na posłaniu z czekoladowych płatków.
      Przedsięwzięcie ma spopularyzować czekoladę w Państwie Środka. Jak tłumaczy Tina Zheng, główna menedżerka targów, nie ma ona tutaj tak długiej tradycji jak na Zachodzie. W Chinach jest specjałem dawanym szczególnie dzieciom.
       
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...