Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Oceany schładzają Ziemię bardziej, niż się wydawało

Recommended Posts

1 godzinę temu, l_smolinski napisał:

Ogrzewanie to nie dostarczanie energii tylko zmiana sposobu jej konserwacji

Up dla potomnych, ku chwale ignorancji autora spotęgowanej kolejnym samobójczym rodzynkiem::D

38 minut temu, l_smolinski napisał:

podałem ci tylko przykład konwersji zakonserwowanej energii. 

a poniewaz Smoliński jest zwolennikiem definicji:

38 minut temu, l_smolinski napisał:
Cytat

konserwować się

2. «zachowywać niezmienioną formę»

 

to energia ma ulega konwersji zachowując niezmieniona formę. No panie, same cuda. 

Edited by KONTO USUNIĘTE

Share this post


Link to post
Share on other sites
27 minut temu, Astro napisał:

zasadzie ZACHOWANIA (nie konserwacji) energii; ale mylić to jeszcze z konwersją? Trafia w annały KW.

A niby gdzie ja to pomyliłem? Wyciął sobie fragment mu pasujący:
 

Godzinę temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Może do łepetyny dotrze?

Godzinę temu, l_smolinski napisał:

@KONTO USUNIĘTE Wystarczyło by matołku zamiast "konserwacja" wpisać "konserwacja energii" i może byś nie plótł tych farmazonów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwersja_energii  

:D Niech go ktoś w czerep puknie.:D


a było tak:
 

Godzinę temu, l_smolinski napisał:

Wyjaśnię ci to jak przedszkolakowi: jedna energia zamieniana jest na drugą, czyli zmienia się sposób konserwacji energii.  

@KONTO USUNIĘTE Wystarczyło by matołku zamiast "konserwacja" wpisać "konserwacja energii" i może byś nie plótł tych farmazonów:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/konserwować

Cytat

2. «zachowywać niezmienioną formę»


https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwersja_energii  


Spreparował sobie moją wypowiedź pod swoją modłę i rżnie głupka.

@Astro ty lepie mi pokaż te autorytety polskie co uważają, że mamy globalne ocieplenie. W sumie to jakiekolwiek pokaż co tak uważają.
 

Edited by l_smolinski

Share this post


Link to post
Share on other sites
6 minut temu, l_smolinski napisał:

Spreparował sobie moją wypowiedź pod swoją modłę i rżnie głupka.

Smolinski, ty oszuście!!!

Właśnie, że pierwotnie było:

3 minuty temu, l_smolinski napisał:
Godzinę temu, KONTO USUNIĘTE napisał:
Godzinę temu, l_smolinski napisał:

@KONTO USUNIĘTE Wystarczyło by matołku zamiast "konserwacja" wpisać "konserwacja energii" i może byś nie plótł tych farmazonów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwersja_energii  

:D Niech go ktoś w czerep puknie.:D

 

Co wywołało mój paroksyzm śmiechu.

A dopiero póżniej edytowałeś na:

5 minut temu, l_smolinski napisał:
  Godzinę temu, l_smolinski napisał:

Wyjaśnię ci to jak przedszkolakowi: jedna energia zamieniana jest na drugą, czyli zmienia się sposób konserwacji energii.  

@KONTO USUNIĘTE Wystarczyło by matołku zamiast "konserwacja" wpisać "konserwacja energii" i może byś nie plótł tych farmazonów:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/konserwować

-----------------------------

@Mariusz Błoński poważna sprawa. Poprawił swoją wypowiedż, a mi przypisał manipulację.

Share this post


Link to post
Share on other sites
2 minuty temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Smolinski, ty oszuście!!!

Właśnie, że pierwotnie było:

Co wywołało mój paroksyzm śmiechu.

A dopiero póżniej edytowałeś na:

-----------------------------

@Mariusz Błoński poważna sprawa. Poprawił swoją wypowiedż, a mi przypisał manipulację.


To widocznie dodałeś odpowiedź, jak ja byłem w trakcie edycji. Faktycznie edytowałem bo mi się link nie wkleił, ale to trwało sekundy. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
14 minut temu, l_smolinski napisał:

Wyciął sobie fragment mu pasujący:

 

14 minut temu, l_smolinski napisał:

Spreparował sobie moją wypowiedź pod swoją modłę i rżnie głupka.

Wymaga przeprosin, a nie wymijającego zbycia: 

To widocznie dodałeś odpowiedź, jak ja byłem w trakcie edycji. Faktycznie edytowałem bo mi się link nie wkleił, ale to trwało sekundy. 

 

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
41 minut temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Wymaga przeprosin, a nie wymijającego zbycia: 

To widocznie dodałeś odpowiedź, jak ja byłem w trakcie edycji. Faktycznie edytowałem bo mi się link nie wkleił, ale to trwało sekundy. 

Dla mnie to tak wyglądało, że spreparowałeś, bo pominąłeś też:

59 minut temu, l_smolinski napisał:

Wyjaśnię ci to jak przedszkolakowi: jedna energia zamieniana jest na drugą, czyli zmienia się sposób konserwacji energii.  

Tak czy siak. Nadal nie ogarniasz, że konserwacja energii to nic innego jak zasada zachowania energii, gdzie konwersja energii jest ściśle powiązana z konserwacją energii czego nie kumasz.

Przypomnę ci młotku, że uważasz iż to jest wyczerpująca definicja konserwacji:

2 godziny temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Puk, puk tu Polska, a jak Polska , to Słownik Języka Polskiego: https://sjp.pwn.pl/sjp/konserwacja;2564372.html

1. «zabiegi mające na celu utrzymanie czegoś w dobrym stanie»

2. «przetwarzanie żywności w celu nadania jej większej trwałości

Więc nie odwracaj kota ogonem tylko doucz się co to jest konserwacja:

2 godziny temu, l_smolinski napisał:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/konserwować

Cytat

2. «zachowywać niezmienioną formę»

 

PS. @Astro gdzie to grono specjalistów twierdzących, że mamy globalne ocieplenie? 

@KONTO USUNIĘTE naprawdę nie rozumiesz, że zmiana konserwacji energii to konwersacja energii?

Edited by l_smolinski

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Mariusz Błoński

Osobnik @I_Smolinski zrzucił mi oszustwo manipulacji (to nie jest drobiazg, aby to bagatelizować) po własnej, intencjonalnej edycji posta. Pogrąża go nieudolne tłumaczenie. Szczegóły kilka postów wcześniej.

Poza tym, stare standardy KW wracają:

9 godzin temu, l_smolinski napisał:

Przypomnę ci młotku,

Wystarczyło by matołku 

Sprawdź słownik tłuku. 

Wyżej to skomasowana kolekcja .

Edited by KONTO USUNIĘTE

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, ex nihilo napisał:
9 godzin temu, l_smolinski napisał:

zmiana konserwacji energii to konwersacja energii

:D:D:o

Faktycznie tu już późno było i coś słownik przedobrzył a ja nie zauważyłem, powinno być:

zmiana konserwacji energii to konwersja energii

6 minut temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

Osobnik @I_Smolinski zrzucił mi oszustwo (to nie jest drobiazg, aby to bagatelizować) po własnej, intencjonalnej edycji posta. Pogrąża go nieudolne tłumaczenie. Szczegóły kilka postów wcześniej.

Ogarnąłeś już co to konserwacja energii ? 

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

57 minut temu, l_smolinski napisał:

Ogarnąłeś już co to konserwacja energii ? 

Wydaje mi się, że tak, tylko podpowiedź jaką metoda najlepsza:

- wędzenie,  mrożenie,  suszenie,  pasteryzacja czy przechowywanie w oleju.

Edited by KONTO USUNIĘTE

Share this post


Link to post
Share on other sites
8 minut temu, KONTO USUNIĘTE napisał:

 

Wydaje mi się, że tak, tylko podpowiedź jaką metoda najlepsza:

- wędzenie,  mrożenie,  suszenie,  pasteryzacja czy przechowywanie w oleju.

W twoim przypadku pozostała już tylko do dyspozycji mumifikacja mózgu. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Abstrahując od tego, że ktoś tam nie wie co to jest konserwacja energii oraz konwersja energii, to podsumuję temacik w oparciu o:

http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko-KNG_klimat_2019.pdf

Według ponad 30 profesorów z PAN obecne modele były słabiutkie:
 

Cytat

"Co więcej, współczesne pomiary temperatury w środkowej troposferze dają wynik trzykrotnie niższy od wartości średniej, przewidywanej przez omawiane modele (Fig. 6). Podobnie, modelowanie klimatu w holocenie (ostatnie 11,2 tys. lat – por. Fig. 5, linia zielona) rozmija się z obserwacjami przyrodniczymi (Liu et al. 2014). Przyczyny takiego stanu rzeczy są przedmiotem dyskusji (przyjęte parametry wyjściowe dla modelowania, techniki pomiarowe, algorytmy programów obliczeniowych), wykraczającej poza zakres niniejszego opracowania."


Co też powiedział @peceed

CO2 nie ma takiego wpływu na ogrzewanie troposfery, a raczej utrzymywanie temperatury jak się co niektórym wydaje:
 

Cytat

"Dane geologiczne, analizowane w różnych skalach czasowych, nie potwierdzają prostej uniwersalnej zależności przyczynowo-skutkowej między wzrostem poziomu CO2 w atmosferze a wzrostem temperatury, sugerując większą złożoność zjawiska zmienności temperatury naszej planety."

W pop kulturze naukowej rozjechały się pojęcia. Nie można używać terminu "globalny" dla skali 100 lat, troposfery i wód powierzchniowych. Obecnie mamy co najwyżej lokalne ocieplenie troposfery:

Cytat

Z punktu widzenia ewolucji atmosfery ziemskiej dziś dwutlenku węgla prawie nie ma. Tak niski poziom koncentracji CO2 w atmosferze mógł być – podobnie jak w karbonie (Fig. 1) – istotną przyczyną globalnego zlodowacenia, które zaczęło się ok. 33 mln lat temu powstawaniem pokryw lodowych na Antarktydzie i nasilało się aż do zamarznięcia Oceanu Arktycznego ok. 2 mln lat temu. Zgodnie z prawem Henry’ego, coraz zimniejszy ocean światowy pochłaniał coraz więcej CO2, napędzając schładzanie powierzchni Ziemi poprzez zmniejszanie efektu cieplarnianego (w myśl tego samego prawa, ogrzany ocean odda do atmosfery nadmiarowy CO2). W efekcie, mamy dziś największe zlodowacenie globalne w ciągu ostatniego pół miliarda lat.


To czego mi zabrakło w tej dyskusji to roli planktonu i glonów w oceanach. To on w głównej mierze odpowiada za ilość C02 w atmosferze.

Tak więc artykuł o oceanach należy uznać za wnoszący wartość dodatnią jeżeli poprawi przewidywania modeli. 

Ogólnie pogląd sytuacyjny profesorów z PAN idzie w podobnym kierunku co pogląd  prof. Leszka Marksa:

https://jednaziemia.pgi.gov.pl/planeta-dzieje/43-dzieje/zmiany-klimatu/3847-holocen-ostatnie-11700-lat.html

Został  on przez pop kulturę naukową obrzucony błotem, jednak profesorowie z PAN nie blokowali jego awansów, a później postanowili go wesprzeć tym stanowiskiem dotyczącym klimatu. Jest on zresztą członkiem tego komitetu geologicznego PAN i współautorem stanowiska KNG PAN na które się powołałem.

W międzyczasie wyskakuje taki @Astro z tekstami:
 

W dniu 2.12.2024 o 10:23, Astro napisał:
W dniu 2.12.2024 o 09:36, l_smolinski napisał:

prof. Leszek Marks

Dzięki, wszystko jasne. :) Zadanie domowe: uzupełnij wykres o nowsze dane i zastanów się gdzie podziała się cała magia "trendu spadkowego".
Osobiście nie mam już siły na takich domorosłych "statystyków".


Co utwierdza mnie w przekonaniu, że pop kultura naukowa ma się świetnie. 



 

 

Edited by l_smolinski

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Similar Content

    • By KopalniaWiedzy.pl
      W 2024 roku średnia temperatura oceanów była najwyższa w historii pomiarów. Niezwykle ciepła woda występowała nie tylko na powierzchni, ale również na głębokości do 2000 metrów, donosi międzynarodowy zespół naukowy, na którego czele stał profesor Cheng Lijing z Instytutu Fizyki Atmosfery Chińskiej Akademii Nauk. W badaniach wzięło udział 54 naukowców z 7 krajów, którzy zastanawiali się również, jak cieplejszy ocean wpłynie w przyszłości na życie ludzi.
      Ocean jest kluczowym elementem klimatu. Przechowuje aż 90% nadmiarowego ciepła uwięzionego na Ziemi i pokrywa 70% powierzchni planety. Dlatego też w olbrzymiej mierze decyduje o wzorcach pogodowych i decyduje o klimacie oraz tempie jego zmian. Jeśli chcemy wiedzieć, co dzieje się z klimatem, odpowiedzi musimy szukać w oceanie, mówi współautor badań, profesor John Abraham z University of St. Thomas.
      Trzy międzynarodowe zespoły naukowe połączyły siły pod kierunkiem profesora Lijinga i stwierdziły, że rok 2024 był rekordowy pod względem temperatury oceanu. Pomiędzy rokiem 2023 a 2024 zawartość ciepła w górnej warstwie 2000 metrów wód oceanicznych wzrosła o 16 zettadżuli (16x1021 dżuli). To około 140 razy więcej energii niż produkcja elektryczna całej ludzkości w 2023 roku. W ciągu ostatnich pięciu lat, pomimo cykli La Niña i El Niño, zawartość ciepła w oceanie rosła w tempie 15–20 zettadżuli rocznie, dodaje profesor Michael Mann z University of Pennsylvania. Regionami o rekordowo wysokiej zawartości ciepła były Ocean Indyjski, tropikalne regiony Atlantyku, Morze Śródziemne, północne regiony Atlantyku, północne regiony Pacyfiku oraz Ocean Południowy.
      Rekordowo ciepła była też powierzchnia oceanu, miejsce styku wody z atmosferą. Temperatura powierzchni jest niezwykle istotna, gdyż to ona decyduje, jak szybko ciepło i wilgoć trafiają z oceanu do atmosfery, co ma gigantyczny wpływ na pogodę.
      Ocean wpływa na klimat głównie poprzez zmiany koncentracji pary wodnej w atmosferze, co prowadzi do pojawiania się katastrofalnych ekstremów w cyklu obiegu wody. Para wodna jest też silnym gazem cieplarnianym, a postępujące ocieplenie prowadzi do pustynnienia, zwiększenia ryzyka susz i pożarów. Jednocześnie jednak para wodna napędza wszelkiego rodzaju burze, co podnosi ryzyko powodzi. Dotyczy to również huraganów i tajfunów, wyjaśnia doktor Kevin Trenberth z amerykańskiego Narodowego Centrum Badań Atmosfery. W roku 2024 średni temperatura powierzchni wód oceanu była o 0,05–0,07 stopnia Celsjusza wyższa niż w roku 2023.
      W ubiegłym roku aż 104 kraje poinformowały o zarejestrowaniu na swoim terenie rekordowo wysokich temperatur. Zwiększyła się częstotliwość występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak susze, powodzie, fale upałów czy pożary. Doświadczyli ich mieszkańcy Afryki, Europy i Azji. Zjawiska takie wiążą się z olbrzymimi stratami. W samych tylko Stanach Zjednoczonych katastrofy naturalne spowodowane zmianami klimatu spowodowały od 1980 roku straty szacowane na 3 biliony dolarów.
      Naukowcy są bardzo zainteresowani tym, co dzieje się w oceanie, gdyż ilość uwięzionej w nim energii cieplnej to najlepszy wskaźnik zmian klimatu. Ocean to strażnik planety. To on pochłania znaczną część nadmiarowej energii gromadzącej się w ziemskim systemie klimatycznym w wyniku emisji antropogenicznych, dodaje doktor Karina von Schuckmann z Mercator Ocean International. Musimy pamiętać, że pojemność cieplna oceanu nie jest nieograniczona.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      W 2023 roku średnia temperatura była niemal o 1,5 stopnia wyższa od średniej sprzed rewolucji przemysłowej. Jednak naukowcy próbujący wyjaśnić ten wzrost, mają kłopoty z określeniem jego przyczyn. Gdy bowiem biorą pod uwagę emisję gazów cieplarnianych, zjawisko El Niño czy wpływ erupcji wulkanicznych, wciąż niewyjaśnione pozostaje około 0,2 stopnia wzrostu. Uczeni z Instytutu Badań Polarnych i Morskich im. Alfreda Wegenera (AWI) zaproponowali na łamach Science wyjaśnienie tego zjawiska. Według nich te brakujące 0,2 stopnia to skutek zmniejszającego się albedo – zdolności do odbijania światła – Ziemi.
      Uczeni z AWI, we współpracy ze specjalistami od modelowania klimatu z European Centre for Medium-Range Weather Forecasts (ECMWF), przeanalizowali dane satelitarne z NASA oraz ponownie przyjrzeli się danym ECMWF. Niektóre z nich pochodziły nawet z roku 1940. Na ich podstawie sprawdzili jak przez ostatnie dziesięciolecia zmieniał się globalny budżet energetyczny oraz pokrywa chmur na różnych wysokościach. Zarówno w danych NASA, jak i ECMWF, rok 2023 wyróżniał się jako ten o najniższym albedo planetarnym. Od lat obserwujemy niewielki spadek albedo. Ale dane pokazują, że w 2023 roku albedo było najniższe od co najmniej roku 1940, mówi doktor Thomas Rackow.
      Zmniejszanie się albedo Ziemi naukowcy obserwują od lat 70. Częściowo za zjawisko to odpowiadało zmniejszanie się pokrywy lodowej oraz ilości lodu pływającego w Arktyce. Mniej śniegu i lodu oznacza, że mniej promieniowania słonecznego jest odbijane przez Ziemię. Od 2016 roku efekt ten został wzmocniony przez zmniejszanie się zasięgu lodu pływającego w Antarktyce. Jednak nasze analizy pokazywały, że spadek albedo w regionach polarnych odpowiada jedynie za 15% całkowitego spadku albedo, dodaje doktor Helge Goessling. Albedo zmniejszyło się też jednak w innych regionach planety i gdy naukowcy wprowadzili dane do modeli budżetu energetycznego stwierdzili, że gdyby nie spadek albedo od grudnia 2020, to średni temperatury w roku 2023 byłyby o 0,23 stopnie Celsjusza niższe.
      Na zmniejszenie albedo wpłynął przede wszystkim zanik nisko położonych chmur z północnych średnich szerokości geograficznych i z tropików. Szczególnie silnie zjawisko to zaznaczyło się na Atlantyku, co wyjaśniałoby, dlaczego był on tak niezwykle gorący. Pokrywa chmur na średnich i dużych wysokościach nie uległa zmianie lub zmieniła się nieznacznie.
      Chmury na wszystkich wysokościach odbijają światło słoneczne, przyczyniając się do ochłodzenia planety. Jednak te, które znajdują się w wysokich, chłodnych warstwach atmosfery, tworzą rodzaj otuliny, który zapobiega ucieczce w przestrzeń kosmiczną ciepła wypromieniowywanego przez Ziemię. Zatem utrata chmur położonych niżej oznacza, że tracimy część efektu chłodzącego, wpływ ocieplający chmur pozostaje.
      Rodzi się więc pytanie, dlaczego niżej położone chmury zanikły. Częściowo przyczyną może być mniejsza antropogeniczna emisja aerozoli, szczególnie z powodu narzucenia bardziej restrykcyjnych norm na paliwo używane przez statki. Aerozole z jednej strony biorą udział w tworzeniu się chmur, z drugiej zaś – same odbijają promieniowanie słoneczne. Jednak badacze uważają, że czystsze powietrze to nie wszystko i mamy do czynienia z bardziej niepokojącym zjawiskiem.
      Ich zdaniem to sama zwiększająca się temperatura powoduje, że na mniejszych wysokościach formuje się mniej chmur. Jeśli zaś znaczna część spadku albedo to – jak pokazują niektóre modele klimatyczne – skutek sprzężenia zwrotnego pomiędzy globalnym ociepleniem a nisko położonymi chmurami, to w przyszłości powinniśmy spodziewać się jeszcze bardziej intensywnego ocieplenia. Średnia temperatura na Ziemi może przekroczyć granicę wzrostu o 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedprzemysłową wcześniej, niż sądziliśmy, dodaje Goessling.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Niewykluczone, że w obliczu zmian klimatycznych ludzkość będzie musiała im zapobiegać poprzez takie działania jak np. rozpylanie w atmosferze dwutlenku siarki, który blokując dostęp promieni słonecznych pozwoli na schłodzenie powierzchni planety. Autorzy badań nad wpływem geoinżynierii na klimat ostrzegają, że nagłe zaprzestanie praktyk geoinżynieryjnych może być niezwykle niebezpieczne.
      Wyniki badań, których autorami są profesor Alan Robock, Lili Xia i Brain Zambri z Rutgers University oraz ich koledzy z University of Maryland, Yale University i Stony Brook University, zostały opublikowane w piśmie Nature Ecology & Evolution.
      Szybkie ocieplenie następujące po zaprzestaniu działań geoinżynieryjnych byłoby olbrzymim zagrożeniem dla środowiska naturalnego i bioróżnorodności. Jeśli działania geoinżynieryjne zostaną nagle przerwane, będzie to miało katastrofalny wpływ. Musimy więc być pewni, że działania takie możemy kończyć stopniowo, mówi profesor Robock.
      Rozpylanie dwutlenku siarki w górnych warstwach atmosfery jest najbardziej popularnym z pomysłów na geoinżynierię. Siarka spowoduje formowanie się chmur, które zablokują promienie słoneczne. Jednak po zaprzestaniu takich działań chmury znikną w ciągu roku lub dwóch, dlatego też samoloty rozpylające siarkę musiałyby latać praktycznie nieprzerwanie.
      Naukowcy zbadali scenariusz, w którym rozpylono tyle dwutlenku siarki, iż doprowadziło to do umiarkowanego schłodzenia Ziemi, a następnie zaprzestano takich działań. Na potrzeby symulacji przyjęli, że w latach 2020 – 2070 samoloty rozpylały każdego roku na równiku 5 milionów ton dwutlenku siarki. Takie działania powinny doprowadzić do równego rozłożenia się chmur na obu półkulach i obniżenia temperatury Ziemi o około 1 stopień Celsjusza. Z badań wynika jednak, że jeśli działania takie zostałyby nagle zaniechane, to dojdzie do 10-krotnie szybszego ocieplenia, niż gdyby w ogóle nie prowadzono geoinżynierii.
      Uczeni postanowili też sprawdzić, jak szybko musiałyby przemieszczać się organizmy, by przetrwać takie tempo ocieplenia. Problem w tym, że w wielu przypadkach trzeba się przemieszać w jednym kierunku, by odnaleźć temperatury podobne do tych, do jakich dany organizm jest przyzwyczajony, a w innym kierunku, by odnaleźć odpowiednią ilość opadów. Rośliny w ogóle nie są w stanie przemieszczać się w odpowiednim tempie. Niektórym zwierzętom może się do udać, innym nie.
      Profesor Robock zauważa też, że rezerwaty czy parki narodowe stanowią obecnie schronienie dla wielu gatunków roślin i zwierząt. W warunkach gwałtownego ocieplania się, nawet jeśli dany gatunek będzie przemieszczał się odpowiednio szybko, może nie znaleźć poza obszarami chronionymi miejsca, gdzie będzie mógł przebywać i gdzie zdobędzie pożywienie.
      Jednym z zaskakujących wyników symulacji było stwierdzenie, że jeśli nagle zakończymy działania geoinżynieryjne, to El Niño może tak ogrzać tropikalne obszary Pacyfiku, że spowoduje to katastrofalne susze w Amazonii.

      « powrót do artykułu
  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...