Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Cud rozmnożenia ryb nad Genezaret mógł mieć miejsce. Ale był zjawiskiem naturalnym

Recommended Posts

Jezioro Genezaret (Morze Kinneret), największe słodkowodne jezioro Izraela, jest od tysięcy lat ważnym regionalnym miejscem ludzkiej aktywności. Wokół niego koncentrowała się też znaczna część działalności Jezusa Chrystusa i jego uczniów, z których część była rybakami. Nad brzegiem jeziora Jezus dokonał jednego z najbardziej znanych cudów – rozmnożenia chleba i ryb. Cud miał miejsce dwukrotnie, a pierwsze rozmnożenie jest jedynym cudem opisanym we wszystkich Ewangeliach. Grupa uczonych uważa, że do rozmnożenia ryb mogło rzeczywiście dojść, ale zjawisko to ma całkowicie naturalne wytłumaczenie.

Już sam fakt, że wspomniany cud został jako jedyny opisany we wszystkich Ewangeliach, wskazuje na jego olbrzymie znaczenie dla rozwoju chrześcijaństwa, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami dla historii ludzkości. Nic więc dziwnego, że nauka stara się dowiedzieć jak najwięcej o tym wydarzeniu. Ponadto w Ewangelii Łukasza opisany jest cudowny połów ryb, kiedy to Jezus zachęcił swoich uczniów, by – pomimo nieudanych prób połowu prowadzonych przez całą noc – jeszcze raz wypłynęli na jezioro. Uczniowie posłuchali i złowili olbrzymią liczbę ryb. Autorzy nowych badań uważają, że cuda te można wyjaśnić za pomocą naturalnego zjawiska.

Tradycja chrześcijańska przekazała, że do cudów miało dojść na północnym wybrzeżu, w regionie zwanym Tabga. Pod koniec IV wieku region ten odwiedziła hiszpańska pątniczka Egeria, która pozostawiła zapiski ze swojej podróży. Wspomina w nich o istnieniu kamienia, czczonego przez pierwszych chrześcijan, na którym to Chrystus miał spożywać posiłek oraz informuje o istniejącym tam kościele. Kilkaset lat później o kościele wspomina też mnich Epifaniusz.

Podczas badań archeologicznych przeprowadzonych w XX wieku odkryto pozostałości trzech kościołów, z jasnymi nawiązaniami do cudów. Naukowcy są zgodni, że to rzeczywiście Tabga jest tym miejscem, które wcześni chrześcijanie identyfikowali jako miejsce, gdzie Chrystus rozmnożył chleb i ryby. Teraz dowiadujemy się, że jest też miejscem, w którym występuje pewne naturalne zjawisko, które mogło doprowadzić do pojawienia się wielkiej obfitości ryb.

Genezaret należy do jezior holomiktycznych (czyli takich, w których mieszaniu ulega cała masa wody), do podgrupy jezior monomiktycznych ciepłych, co oznacza, że mieszanie zachodzi tylko zimą. Takie jeziora praktycznie nigdy nie zamarzają. Latem górna warstwa jeziora – epilimnion – jest ciepła i spoczywa na chłodnej dolnej warstwie, hypolimnionie. Pomiędzy nimi znajduje się metalimnion o bardzo dużym gradiencie temperatur (termoklina).

Od kwietnia do października nad jeziorem dominują wiatry północno-zachodnie, które zaczynają wiać po południu i wieją przez 5–8 godzin. Wiejący wiatr wywołuje poziomy gradient ciśnienia, spychając wody powierzchniowe w dół wiatru. Powoduje to powstanie na jeziorze sejszy, fali stojącej. Termoklina zwiększa się w kierunku, w którym wieje wiatr. W wyniku oddziaływania wiatru i ruchu obrotowego Ziemi w jeziorze pojawiają się również fale wewnętrzne – fale Kelvina i Poincarego. Naukowcy od dłuższego czasu je badają i zauważyli, że w wyniku oscylacji fal wewnętrznych dochodzi do pionowego przemieszczania się mas wody w Genezaret, a zjawisko to jest najsilniejsze u zachodnich wybrzeży jeziora.

Wiemy też, że w ciągu 4-6 tygodni od zakończenia mieszania wód jeziora w marcu-kwietniu warstwa hypolimnionu zostaje pozbawiona tlenu, a zjawisko to jest dodatnio skorelowane z wiosenną produktywnością fitoplanktonu.

Autorzy nowych badań przypominają o zaobserwowaniu dwóch przypadków masowego śnięcia ryb w regionie Tabga. Do jednego wydarzenia doszło 31 maja 2012 roku, a do drugiego 27 czerwca 2012 roku. Ich zdaniem ryby zginęły, gdy w wyniku działalności wiatru i fal wewnętrznych doszło do wypłynięcia na powierzchnię (upwelling) u wybrzeży Tabgi pozbawionych tlenu wód hypolimnionu. Brak tlenu zabił ryby pływające w górnych warstwach jeziora. Hipotezę tę autorzy zweryfikowali tworząc trójwymiarowy model komputerowy jeziora, za pomocą którego symulowali warunki panujące w całym zbiorniku wodnym w czasie, gdy ryby zginęły.

Podobne trudne do wytłumaczenia epizody śmierci ryb obserwowane są w również w innych jeziorach. W Genezaret występują rzadko. Jeden z autorów badań, Tamar Zohary z Kinneret Limnological Laboratory, który od 34 lat bada jezioro, mówi, że pamięta tylko dwa tego typu przypadki. Jeden miał miejsce na początku lat 90., a drugi w kwietniu 2007 roku. Od roku 2012 podobna sytuacja nie miała miejsca. Mamy więc do czynienia z rzadkim zjawiskiem, które może pojawić się, jeśli zaistnieją specyficzne warunki.

Warunkiem wstępnym do pojawienia się masowego pomoru ryb jest pogodna wiosna, zapewniająca dobrą produktywność roślinną. Do pomoru dochodzi późną wiosną w ciągu kilku tygodni od zaprzestania mieszania się wód. Dane z osadów w jeziorze i z przekazów historycznych wskazują, że warunki te były spełnione w czasach, gdy Jezus nauczał u wybrzeży Genezaret. Dlatego też autorzy badań uważają, że mogło dojść do nagłego masowego wypłynięcia martwych ryb u wybrzeży Tabga lub do nagromadzenia tam dużej liczby żywych ryb, szukających tlenu po tym, jak doszło do częściowego upwellingu pozbawionych tlenu wód. Zjawisko to zbiegło się z obecnością w tym miejscu Jezusa, który nauczał zgromadzone tłumy, zostało uznane za cud i na stałe weszło do kanonu kulturowego.


« powrót do artykułu
  • Thanks (+1) 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bochenki natomiast wypiekały się same w pustynnym słońcu. Pochodzenia ciasta nie ustalono. Być może to cud manny z nieba wersja 2.0.

22 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Ponadto w Ewangelii Łukasza opisany jest cudowny połów ryb

Nie mieszajmy cudów :) 

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 minut temu, krzysztof B7QkDkW napisał:

Bochenki natomiast wypiekały się same w pustynnym słońcu. Pochodzenia ciasta nie ustalono. Być może to cud manny z nieba wersja 2.0.

Będzie jak w serii dowcipów z radiem Erewań: "Po pierwsze nie bochenki, tylko  ...".

Edited by peceed

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja natomiast w pewnej książce przeczytałem, że jeśli w nowym testamencie jest fraza "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!" to następne fragmenty służył wtajemniczonym, a nie wszystkim (izraelici było pod okupacją rzymską, nie mogli na niektóre tematy pisać wprost i wprowadzili pewne określenie zastępcze, żeby w razie wpadki nie było przypału).  I tak przykładowo jeden z wielu tekstów za w/w formułą mówi o obłoku, co zstąpił i zabrał Jezusa do Nieba co oznaczało, że osoba kapłana pełniąca tytuł Obłoka, zabrała Jezusa do klasztoru o nazwie Niebo. Podobnie było w rozmnożeniem bochenków, tym terminem było określenie wiernych (w sumie do dziś można znaleźć konotacje bochenek, a wierny), a ryby to nowo "załapani" wierni stąd ich rozmnożenie (zapewne po płomienne przemowie Jezusa na brzegiem zbiornika dużo osób zdecydowali się przyłączyć do sekty, wówczas określanej Nazareńczykami).  Tego typu fraz w NT jest więcej, znając "szyfr" na podstawie innych znalezionych dokumentów wówczas zupełnie inaczej się odczytuje NT. Ale to jedna z wielu opcji, ale do mnie najbardziej przemawiająca i logiczna. Ale wówczas opowieść NT traci "boski" charakter.   

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:

oba

??? ale wydarzenie dotyczące ryb, znaczy się połowu ryb było jedno. W drugim przypadku z opisu wynika że ryby i bochenki były w koszach. Jakoś nie kojarzę tekstu biblijnego w którym ludzie zgromadzeni wokół Jezusa łapali przy brzegu na wpół śnięte słodkowodne sardynki. I że co na surowo je pałaszowali?

Więc hipoteza może wyjaśniać co najwyżej pojedynczy epizod z Ewangelii.

Wzięlibyście przeredagowali tekst

Share this post


Link to post
Share on other sites

Była też cudowna noc i cudowny świt, po którym Słońce cudownie rozpaliło jasnością dzień nad wodami jeziora Genezaret.

Cytat

Był wieczór…, Śpiewaliśmy pieśni…, Patrzyliśmy w chmury…,
Wróżyliśmy z kwiatów
Nadeszła noc…, Będziemy wróżyć z gwiazd…, Będziemy słuchać szumu rzek…
Będziemy śpiewać pieśni…,
I stanie się świt…, Będziemy wróżyć z lotu ptaków…, Będziemy śpiewać pieśni…
I…przyjdzie nam żyć!

P.S. Aniu. Dziękuję.

Edited by Astro

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 6.11.2024 o 13:39, KopalniaWiedzy.pl napisał:

już sam fakt, że wspomniany cud został jako jedyny opisany we wszystkich Ewangeliach, wskazuje na jego olbrzymie znaczenie dla rozwoju chrześcijaństwa,

Jeśli tak, to trzymajmy fasonu. Ewangelia jest jedna, a ich interpretacji wiele ;)

Edited by venator

Share this post


Link to post
Share on other sites
4 godziny temu, venator napisał:

Ewangelia jest jedna,

Która z Ewangelii jest jedna ?:)

Ewangelia wg św. Mateusza, Ewangelia wg św. Marka, Ewangelia wg św. Łukasza czy Ewangelia wg św. Jana?

" Ewangelia"  to termin niejednoznaczny, więc taka kategoryczność wymaga zdefiniowania.

Edited by KONTO USUNIĘTE

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak myślałem, że ktoś się do tego przyczepi literalnie.

Ewangelia jako "dobra nowina", słowo boże, a więc jedyne, boskie ;).

W dogmatycznym rozumieniu wiary chrześcijańskiej chyba się zgadzamy? Reszta to interpretacje, z którą Kościół miał i ma do tej pory w cholerę zmartwienia. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...