Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Hipnoza remedium na łysienie?

Rekomendowane odpowiedzi

Najnowsze badania wykazały, że przy leczeniu łysienia plackowatego (alopecia areata) pomocna może być... hipnoza. Łysienie plackowate ma podłoże immunologiczne, ale naukowcy uważają, że pewną rolę w zapoczątkowaniu łysienia odgrywają również czynniki psychologiczne, takie jak np. stres.

Hipnoterapia wspiera psychiczny dobrostan pacjenta z łysieniem plackowatym, a to z kolei pozytywnie wpływa na wyniki leczenia — napisała w Journal of the American Academy of Dermatology dr Ria Willemsen z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli wraz ze współpracownikami.

Jej zespół wykorzystał hipnozę do leczenie 21 osób, które traciły włosy od co najmniej 3 miesięcy. Wszyscy pacjenci byli wcześniej leczeni farmakologicznie, jednak terapia taka nie dała rezultatów.

Hipnozę stosowano wraz z inną metodą lecznie. Pacjenci brali udział w 3-4 sesjach, które odbywały się co trzy tygodnie. Podczas nich sugerowano chorym by wyobrazili sobie na przykład, że włosy odrastają im pod wpływam promieni słonecznych.

Okazało się, że u 9 pacjentów włosy odrosły całkowicie, a u 3 pozostałych odrosło ich 75%. U kolejnych 5 leczonych zauważono nawrót choroby, a łysina 4 była taka sama, jak sprzed leczenia. Żaden z leczonych nie informował o skutkach ubocznych.

Nie wiadomo, niestety, w jaki sposób hipnoza pomaga pacjentom, ani nawet... czy rzeczywiście pomaga. Wszystkie poddawane jej osoby były bowiem leczone równolegle innymi metodami.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pacjenci brali udział w 3-4 sesjach, które odbywały się co trzy tygodnie. Podczas nich sugerowano chorym by wyobrazili sobie na przykład, że włosy odrastają im pod wpływam promieni słonecznych.

 

A co zimą, kiedy słońca mało?? 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wcześniejsze badania powiązały infekcję wirusem Epsteina-Barr z zapoczątkowaniem łysienia plackowatego (łac. alopecia areata). Najnowsze studium dr. Taisuke Ito ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu w Hamamatsu dołączają do listy kolejnego kandydata - wirusa wywołującego świńską grypę. Jak donoszą Japończycy na łamach Journal of Dermatology, łysienie plackowate wystąpiło u 7 osób 1 do 4 miesięcy od zachorowania.
      Między rokiem 2009 a 2010 naukowcy z Uniwersytetu w Hamamatsu zbadali 7 pacjentów, którym włosy zaczęły wypadać po przebiegającej z wysoką gorączką świńskiej grypie. W czterech przypadkach doszło do nawrotu łysienia, a w 3 zdiagnozowano je po raz pierwszy. U ludzi z kolejnym rzutem alopecia areata utrata włosów następowała średnio 1,5 miesiąca od zachorowania na grypę, natomiast w grupie łysiejącej pierwszy raz po upływie 2,7 miesiąca.
      Badana próba była zróżnicowana płciowo i wiekowo. Znalazły się w niej 3 kobiety i 4 mężczyzn. Wszyscy mieli poniżej 30 lat, a cztery osoby nie skończyły nawet 10. Na razie wiele wskazuje na to, że wirus świńskiej grypy prowadzi do łysienia u bardzo nielicznych ludzi.
      Łysienie plackowate jest chorobą o nieustalonej etiopatogenezie. Prawdopodobnie w grę wchodzi wiele czynników o wspólnym podłożu genetycznym. Niewykluczone, że musi też zadziałać jakiś "wyzwalacz" środowiskowy. W ostrej fazie choroby dominują zjawiska o charakterze immunologicznym.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Łysienie plackowate (alopecia areata, AA) może być wynikiem omyłkowych ataków leukocytów na mieszki włosowe. Do takich wniosków doszli naukowcy po porównaniu genomów 1054 osób nim dotkniętych z 3278 zdrowymi. Zidentyfikowano 139 przypadków polimorfizmu pojedynczego nukleotydu, które wiązały się w sposób istotny z omawianą chorobą.
      Zespół Angeli Christiano z Columbia University odkrył 18 genów wpływających na łysienie plackowate. Wiele pełniło jakąś funkcję w kontroli wzrostu i namnażania komórek układu odpornościowego, np. limfocytów T. Najsilniejszy związek odnotowano w przypadku genu ULBP z chromosomu 6q25.1, który koduje białko będące aktywatorem limfocytów. Co więcej, Amerykanie odkryli większe ilości tej proteiny w mieszkach włosowych chorych z alopecia areata niż u grupy kontrolnej. W komórkach pochewki mieszków w rejonie pozbawionym włosów dochodziło najwyraźniej do zaburzenia ekspresji białka ULBP3.
      Specjaliści od łysienia plackowatego mówią o prawdziwym przełomie dokonanym przez Christiano i innych. Dotąd w dużej mierze nie znano bowiem genetycznych podstaw AA. Okazuje się, że w patogenezie alopecia areata pewną rolę odgrywa zarówno odporność nabyta, jak i wrodzona. Doniesienia na ten temat opublikowano w piśmie Nature.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podatność na hipnozę to skutek nierównowagi w wydajności półkul mózgowych. Oznacza to, że zwolennicy biologicznych podstaw tego zjawiska zyskują argument przemawiający na ich korzyść (Consciousness and Cognition).
      Sceptycy uważają, że ludzie w ogóle nie zapadają w trans, ale niektórych łatwiej zasugerować, przez co z większym prawdopodobieństwem wchodzą w odpowiednią rolę. W ramach najnowszych badań wykazano jednak, że dla hipnozy charakterystyczna jest obniżona łączność między różnymi rejonami mózgu, poza tym pojawia się silniejsza aktywność w artystyczno-kreatywnej prawej półkuli i mniejsza w racjonalnej lewej.
      Dr Peter Naish z Otwartego Uniwersytetu w Milton Keynes postanowił sprawdzić, czy istnieją różnice między mózgami osób niepodatnych i podatnych na hipnozę, gdy znajdują się one w stanie czuwania. By znaleźć po 10 przedstawicieli obu grup, Brytyjczyk posłużył się standardową skalą podatności hipnotycznej. Następnie dał każdemu z badanych okulary z zamontowanymi po lewej i prawej stronie oprawki diodami LED. Rozbłyskiwały one szybko po sobie, a ochotnicy mieli powiedzieć, która mignęła jako pierwsza. Eksperyment prowadzono do momentu, gdy odstęp między mrugnięciami był tak mały, że ludzie nie potrafili ustalić porządku zapalania.
      Naish stwierdził, że osoby podatne na hipnozę lepiej radziły sobie ze stwierdzeniem, że prawa dioda LED zapaliła się pierwsza. Oznacza to, że ich lewa półkula pracuje wydajniej. Ochotnicy niepodatni na hipnozę równie dobrze wykrywali "pierwszeństwo" lewej i prawej diody. Kiedy akademik próbował wprowadzić przedstawicieli obu grup w trans, mózg podatnych przełączał się i nagle ludzie zaczynali szybciej postrzegać, że pierwszy zapalił się LED po lewej. U niepodatnych, którzy nie dawali się zahipnotyzować, i tak dochodziło do zmian – wykonanie zadania jako takiego uległo pogorszeniu.
      Psycholog uważa, że hipnoza wymaga czasowej dominacji prawej półkuli, dlatego jest łatwiejsza do uzyskania w przypadku osób z naturalną nierównowagą skuteczności półkul w stanie czuwania.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...