Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
thikim

Semantyka dotycząca światła, fotonów i fal

Recommended Posts

Mój obraz świata jest mniej więcej taki:
światło cechuje dualizm korpuskularno-falowy
Ale jak już gdzieś wykryjemy foton - to wykryliśmy cząstkę (zjawisko fotoelektryczne, zjawisko Comptona) a jak gdzieś wykryliśmy falę (dyfrakcja, interferencja) to mamy falę.
W jednych doświadczeniach łatwiej nam dostrzec cząstkę a w innych falę.
Foton to dla mnie cząstka elementarna. Tak go zdefiniowano - jako cząstkę. Całkowicie abstrahując od rzeczywistości - po prostu foton to nazwa cząstki elementarnej.
Jak wykrywamy foton - to mamy doczynienia z kolapsem funkcji falowej i cząstką i już nie mówimy o fali.

No ale niektórzy mówią o dualizmie fotonów a nie światła. Nawet wikipedia tak to ujmuje i to nie tylko polska.
Dla mnie to brzmi jakby mówić o dualizmie fali. Czy ma sens mówienie o dualizmie a posteriori?

To generalnie jest trochę kwestia pojęciowa i definicyjna.
Moim zdaniem wplatanie dualizmu do fotonu który jest pojęciem korpuskularnym - niepotrzebnie miesza ludziom w głowach.

Wszystko to i tak drgania pól. A czy widzimy ich falowy czy cząstkowy charakter to kwestia relacji przyrządu pomiarowego do energii danego pola.
Jednak gdy przechodzimy już na słownictwo cząstkowe bądź falowe to już w tym momencie nie powinniśmy moim zdaniem mówić o dualizmie. Dualizm jest przed pomiarem, obserwacją.

Jak Wy to widzicie?
 

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites

Foton nie istniej bez ośrodka (eteru/próżni) i oscylatora (elektronu).
Foton to eter/próżnia w pewnym stanie w punkcie czasoprzestrzeni.

Propagacja fotonu odbywa się sferycznie nie ma odstępstwa od tej reguły. Nie ma sensu się powoływać na lasery w celu obalenia tego stwierdzenia. 
Upraszczając w ciemnym pokoju ze źródłem wiązki laserowej, dowolny obserwator dostrzega wiązkę i źródło lasera. 
W próżni im odległość od źródła większa tym prążek odbicia większy dla takiego lasera - upraszczając wiązka laserowa to stożek, wycinek sfery.      

Sferyczna propagacja, a więc rozproszenie jest konsekwencją podstawowego prawa natury jakim jest przestrzeń 3D oraz sferyczności materii (aczkolwiek to jest luźna koncepcja i nie będę się upierał :) ). 

Elektron (oscylator) dostosowuje się do otoczenia wchodząc w interakcje z innymi elementami, a zmiana ta propagowana jest z prędkością c. Element bazowy np. elektron dąży do swojego stanu podstawowego. 
Stan podstawowy elementu definiowany jest przez otoczenie. Upraszczając inną energię ma elektron w plazmie inną w KBE. 
Element bazowy ze względu na swoją topologię i otoczenie nie jest w stanie zakonserwować innego poziomu energii i oddaje ją do otoczenia. 

Co do natury ładunek, magnetyzm, grawiatacja, materia oraz fala EM oparte są o jedno wspólne spoiwo. Jedni nazywają to próżnią inni eterem jeszcze inni reliktowym promieniowaniem tła itd.     

Bez źródła oscylacji czyli zagęszczenia i rozgęszczenia spoiwa, spinu tego zagęszczenia topologi zagęszczenia oraz próżni fala (tzw. foton) nie był by w stanie istnieć i to próżnia oraz oscylator definiują jej właściwości. 

Każdy mechanizm oparty o odbicie (lustra, soczewki, pryzmaty dyfrakcja itd.) to nic innego jak proces absorpcji-emisji. 

Kwestia proporcji częstotliwości źródła i celu definiuje co z czym wchodzi w interakcje, a to chyba w tym wątku można sobie pominąć.

Sam foton nie ma dualnej natury. Dualność objawia się w interakcji ze spoiwem które zakonserwowało energię w postaci materii.

Ogólnie uważam, że istnieje jeden podstawowy budulec wszechświata i w takim kontekście nie można mówić o dualności. Istnieją tylko pola oraz zagęszczenia spoiwa. Pola to ruch tych zgęszczeń. Wszystko można sobie ograć hierarchią klas - skalą.

Czyli upraszczając wszechświat to granulacja z prawem hooka. Po prostu olbrzymia wartość granulacji daje te złudzenia pt. materia, foton czy magnetyzm itd.     

@thikim ogólnie twój pogląd jest w pełni zgodny z moimi, jednak ja troszkę bardziej to doprecyzowałem.

Poza tym mój mały rozumek ameby  nie potrafi przełknąć żadnego modelu który jest oparty o ukryte wymiary czy ujemne energie. Do czasu eksperymentalnego potwierdzenia fizycznego tych wymiarów raczej zostanę przy 3D, reszta to tylko właściwości wynikające z topologii, zagęszczenia i natury samego spoiwa. Oczywiście matematycznie można sobie to ogrywać dowolną ilością zmiennych. Jednak będą to tylko zmienne skojarzone z jakąś właściwością a nie dodatkowe fizyczne wymiary.   

Edited by l_smolinski

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...