Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zbyt długie rozmowy przez telefon komórkowy zwiększają ryzyko rozwoju nadciśnienia

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawianie przez telefon komórkowy przez 30 lub więcej minut w tygodniu jest powiązane ze znacznym wzrostem ryzyka nadciśnienia, poinformowali chińscy naukowcy na łamach European Heart Journal – Digital Journal. Decydująca dla zdrowia serca jest liczba minut spędzona na rozmowie. Im więcej minut rozmawiamy, tym większe ryzyko. Liczba lat użytkowania telefonu czy też używanie zestawów głośnomówiących nie miały wpływu na ryzyko rozwoju nadciśnienia. Konieczne są dalsze badania, by potwierdzić uzyskane przez nas wyniki, mówi profesor Xianhui Quin z Południowego Uniwersytetu Medycznego w Kantonie.

Nadciśnienie to jeden z najważniejszych czynników rozwoju chorób układu krążenia i zgonów na całym świecie. Cierpi nań około 1/5 ludzkości, co pokazuje, jak ważne są badania w kierunku zidentyfikowania przyczyn nadciśnienia.

Telefony komórkowe są najbardziej chyba rozpowszechnionym gadżetem elektronicznym na Ziemi. Powstaje zatem pytanie o bezpieczeństwo ich użytkowania, szczególnie przez osoby korzystające z nich bardzo intensywnie. Niektóre badania prowadzone na hodowlach komórkowych sugerują, że długoterminowa ekspozycja na fale elektromagnetyczne emitowane przez telefony komórkowe prowadzi do stresu oksydacyjnego, stanu zapalnego czy uszkodzenia DNA. Chińscy uczeni zaczęli zastanawiać się, czy w ten sposób telefony mogą przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia. Już wcześniej przeprowadzone badania wykazały, że 35-minutowa ekspozycja prawej półkuli mózgu na pole elektromagnetyczne emitowane przez telefon komórkowy prowadzi do wzrostu ciśnienia spoczynkowego o 5–10 mmHg. Jednak były to badanie prowadzone na małej próbce 10 osób, a jego głównym celem było sprawdzenie krótkoterminowego wpływu telefonów na ciśnienie.

Chińczycy przeanalizowali dane z UK Biobank dotyczące 212 046 osób w wieku 37–73 lat. W momencie rejestracji w bazie danych żadna z tych osób nie miała zdiagnozowanego nadciśnienia. Za użytkowników telefonów komórkowych uznano osoby, które co najmniej raz w tygodniu przez nie rozmawiały. Losy badanych śledzono średnio przez 12 lat. Po tym czasie nadciśnienie zdiagnozowano u 13 984 osób. Gdy następnie sprawdzono częstotliwość użytkowania telefonów przez te osoby, okazało się, że rozmowa przez telefon przez 30 lub więcej minut w tygodniu była powiązana z o 12% wyższym ryzykiem rozwoju nadciśnienia, niż u badanych, którzy rozmawiali krócej niż 30 minut.

W swoich badaniach naukowcy uwzględnili takie czynniki jak płeć, wiek, BMI, rasę, rodzinną historię nadciśnienia, poziom wykształcenia, palenie papierosów, poziom lipidów i glukozy we krwi, używane leki i szereg innych czynników.

Z badań dowiadujemy się, że – generalnie rzecz biorąc – użytkownicy telefonów komórkowych narażeni są na o 7% wyższe ryzyko rozwoju nadciśnienia w porównaniu do osób, które telefonów nie używają, a ci, którzy rozmawiają przez co najmniej 30 minut w tygodniu, rozwijają nadciśnienie o 12% częściej, niż ci, którzy rozmawiają krócej. Ryzyko rośnie wraz z czasem spędzanym na rozmowie. Na przykład jeśli rozmawiamy przez 1–3 godzin w tygodniu, to jest ono wyższe o 13%, przy rozmowach trwających 4–6 godzin wzrasta o 16%, a jeśli rozmawiamy więcej niż 6 godzin tygodniowo, to ryzyko rozwoju nadciśnienia jest o 25% większe, niż przy rozmowach trwających krócej niż 30 minut w tygodniu.

Na poziom ryzyka wpływa też profil genetyczny. Osoby, które mają genetyczne predyspozycje do rozwoju nadciśnienia i rozmawiają przez telefon ponad 30 minut w tygodniu narażają się na o 33% wyższe ryzyko niż ci, którzy nie mają predyspozycji genetycznych i rozmawiają krócej niż 30 minut tygodniowo.

Nasze badania sugerują, że rozmawianie przez telefon komórkowy nie zwiększa ryzyka rozwoju nadciśnienia, o ile rozmawiamy krócej niż przez 30 minut w tygodniu, mówi profesor Qin.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od dawna wiadomo, że nadciśnienie i cukrzyca są ze sobą powiązane. W końcu odkryliśmy przyczynę tego związku, a odkrycie to może doprowadzić do opracowania nowych strategii leczenia, mówi profesor Julian Paton z University of Auckland. Nowozelandczycy, we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Bristolu odkryli, że tym, co łączy nadciśnienie z cukrzycą jest glukagonopodobny peptyd 1 (GLP-1).
      Dotychczas wiedzieliśmy, że GLP-1 jest uwalniany w jelitach po posiłku i stymuluje wydzielanie insuliny w trzustce. Teraz okazało się, że GLP-1 stymuluje również kłębek szyjny. Naukowcy wykorzystali szczury z nadciśnieniem i bez nadciśnienia oraz sekwencjonowanie RNA do sprawdzenia, w jaki sposób dochodzi do stymulacji kłębka przez GLP-1. Okazało się, że u zwierząt z nadciśnieniem receptor GLP-1 jest mniej wrażliwy.
      Kłębek szyjny to miejsce, w którym GLP-1 wpływa zarówno na poziom cukru we krwi, jak i na ciśnienie. Całość jest koordynowana przez układ nerwowy, który otrzymuje instrukcje z kłębka szyjnego, wyjaśnia Paton.
      Profesor Rod Jackson, znany specjalista epidemiologii chorób przewlekłych, dodaje: Wiemy, że u osób z wysokim poziomem cukru bardzo trudno jest kontrolować nadciśnienie. Dlatego też to istotne odkrycie, gdyż wskazuje ono, że podając GLP-1 możemy potencjalnie jednocześnie obniżyć poziom cukru i ciśnienie u pacjentów.
      Leki biorące na cel receptor GLP-1 są szeroko używane w terapii cukrzycy. Obniżają one poziom cukru i obniżają ciśnienie. Jednak dotychczas nie wiedzieliśmy, dlaczego tak się dzieje. Badania te pokazują, że leki te mogą wpływać na kłębek szyjny i dzięki temu przeciwdziałać nadciśnieniu. Dzięki temu odkryciu już rozpoczęliśmy planowanie badań na ludziach. Chcemy w ich ramach opracować najlepszą strategię leczenia najbardziej zagrożonych pacjentów, cierpiących jednocześnie na cukrzycę i nadciśnienie, dodaje główny autor badań, doktorant Audrys Pauža z laboratorium profesora Davida Murphy'ego z Bristol Medical School.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W najnowszym numerze Nature Genetics, jednym z wiodących czasopism na świecie, prof. Tomasz Guzik z Uniwersytetu Jagiellońskiego - Collegium Medicum wraz z międzynarodowym zespołem naukowców z Wielkiej Brytanii opisał odkrycie 179 związanych z nerkami genów odpowiedzialnych za nadciśnienie.
      Nadciśnienie tętnicze, nazywane „cichym zabójcą”, jest jedną z najczęstszych chorób ludzi i pozostaje głównym czynnikiem ryzyka udarów i zawałów serca. Posiada ono istotną komponentę dziedziczną, występując w rodzinach, ale dokładne mechanizmy, za pośrednictwem których geny wpływają na predyspozycje osób do nadciśnienia, nie są jasne.
      Zainteresowanie szczególnie genami związanymi z nerką jest związane z faktem, że to narząd o kluczowym znaczeniu dla regulacji ciśnienia krwi, nadciśnienia i leczenia przeciwnadciśnieniowego. Co ważne, 80 proc. spośród zidentyfikowanych genów nie było jak dotąd wiązanych z nadciśnieniem tętniczym. Zespół był kierowany przez prof. Macieja Tomaszewskiego z Uniwersytetu w Manchester. Badacze skoncentrowali się na tym, w jaki sposób informacje odziedziczone w DNA przekładają się na predyspozycje genetyczne do wysokiego poziomu krwi poprzez zmiany w aktywności niektórych genów nerek. Badania te obejmowały kompleksowe analizy przeprowadzone na różnych „poziomach” molekularnych tkanki nerkowej, łącząc razem DNA, RNA oraz metylacji DNA (odpowiadającej za poziomy ekspresji genów) z tego samego zestawu próbek tkanki nerkowej. Aby określić przyczynowy związek badanych tysięcy genów z nadciśnieniem tętniczym, badacze wykorzystali metodę statystyczną, zwaną randomizacją mendlowską.
      Przykładami zidentyfikowanych genów są geny wpływające na funkcję lub strukturę nerek (WDR73) lub klasycznie związane z cukrzycą (KCNJ11) a także, co ciekawe, układem odporności (IRF5 oraz IRAK1BP1).
      Szczególna wartość pracy polega na tym, że niektóre z tych genów mogą być celem istniejących leków, tworząc nowe możliwości leczenia wysokiego ciśnienia tętniczego krwi. Wskazuje na to również fakt, że szereg zidentyfikowanych genów stanowi cele terapeutyczne dla leków o znanym działaniu obniżającym ciśnienie. Na przykład KCNJ11 został zidentyfikowany jako cel dla minoksydylu i diazoksydu, podczas gdy GUCY1A3 został zidentyfikowany jako cel dla azotanów i riocyguatu. Jest wysoce prawdopodobne, iż podobne analizy nowo zidentyfikowanych genów mechanistycznych mogą wskazać na potencjalne nowe terapie w nadciśnieniu tętniczym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Osoby starsze, które w ciągu dnia doświadczają senności, mogą być bardziej narażone na wystąpienie nowych problemów zdrowotnych, w tym cukrzycy, nowotworów czy nadciśnienia, informuje American Academy of Neurology. Takie wnioski płyną ze wstępnych badań, które zostaną opublikowane w czasie dorocznego spotkania Akademii na przełomie kwietnia i maja.
      Mowa tutaj o hipersomni, czyli występowania senności mimo przespania nocy, przedłużaniu się snu czy spaniu w czasie przeznaczonym na aktywność. Zwracanie uwagi na nadmierną senność u osób starszych może pomóc lekarzom we wcześniejszym wykryciu i zapobieżeniu przyszłym problemom zdrowotnym, mówi główny autor badań, Maurice M. Ohayon z Uniwersytetu Stanforda. Osoby starsze i członkowie ich rodzin powinni bliżej przyjrzeć się ich zwyczajom dotyczącym snu, by zrozumieć ryzyko związane z rozwojem poważnej choroby.
      W przeprowadzonych badaniach wzięło udział 10 930 osób, z czego 34% miało 65 lat i więcej. Z każdą z tych osób w odstępie trzech lat dwukrotnie przeprowadzono wywiad telefoniczny. Podczas  pierwszego wywiadu nadmierna senność była problemem u 23% osób powyżej 65. roku życia, a podczas drugiego – dla 24%. Wśród nich dla 41% hipersomnia była problemem chronicznym.
      Okazało się, że u osób, które w pierwszym wywiadzie poinformowały o nadmiernej senności, ryzyko wystąpienia cukrzycy i nadciśnienia było o 230% wyższe, niż u tych, którzy tego typu problemów nie mieli. W przypadku nowotworów wzrost ryzyka był o 200% wyższy, a ryzyko pojawienia się chorób serca rosło o 250%. Pomiędzy pierwszym a drugim wywiadem na cukrzycę zachorowało 6,2% osób, które były senne w ciągu dnia i 2,9% tych, którzy nie byli senni za dnia. Odsetek nowotworów wyniósł 2,4% u osób sennych i 0,8% u osób nie mających tego problemu. Wyniki były takie same, gdy zostały skorygowane o inne czynniki wpływające na sen, takie jak płeć czy bezdech senny.
      Z kolei u osób, które poinformowały o senności tylko w drugim wywiadzie, z większym o 50% prawdopodobieństwem pojawiały się choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanek łącznych, takich jak artretyzm czy toczeń.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Długoterminowe spożywanie soku z borówki brusznicy obniża ciśnienie krwi i polepsza funkcjonowanie naczyń krwionośnych, sugerują badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Helsinkach.
      Wiele dotychczasowych studiów epidemiologicznych wskazywało, że spożywanie produktów bogatych w polifenole zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Bogatymi źródłami polifenoli są m.in. żurawina, czarna jagoda, czarna porzeczka czy właśnie borówka brusznica.
      Anne Kiviamäki przeprowadziła eksperyment, w trakcie którego wyciskany na zimno sok z borówki, żurawiny i czarnej porzeczki był podawany przez 8-10 tygodni szczurom. Zwierzęta były genetycznie zmodyfikowane tak, by miały nadciśnienie.
      Okazało się, że rozcieńczony sok z borówki brusznicy znacząco zmniejszył u zwierząt ciśnienie krwi, natomiast z większą ilością polifenoli wiązała się tak duża poprawa działania naczyń krwionośnych, że funkcjonowały one jak zdrowe naczynia. Sok nie zapobiegał jednak wzrostowi ciśnienia krwi związanemu ze starzeniem się, co jest zjawiskiem typowym dla zwierząt zmodyfikowanych genetycznie, by rozwijało się u nich nadciśnienie.
      Bardziej szczegółowe analizy wykazały, że sok z borówki brusznicy zapobiegał ekspresji genów związanych z rozwojem stanu zapalnego w aorcie. W przypadku innych soków efekt ten był znacznie słabszy.
      Kiviamäki podkreśla, że jej odkrycie należy potwierdzić w czasie badań klinicznych z grupą kontrolą zdrowych pacjentów z lekko podwyższonym ciśnieniem krwi. Sok z borówki brusznicy nie może zastąpić leków, ale może być dobrym suplementem diety, mówi uczona.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Osoby z chorobami przyzębia (periodontopatiami) wydają się bardziej zagrożone nadciśnieniem. Obserwowaliśmy zależność liniową: im cięższa periodontopatia, tym wyższe prawdopodobieństwo nadciśnienia. Wyniki sugerują, że pacjentów z chorobami przyzębia powinno się informować o zagrożeniu i zalecanych zmianach stylu życia, tj. ćwiczeniach i zdrowej diecie - podkreśla prof. Francesco D'Aiuto z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL).
      Autorzy artykułu z pisma Cardiovascular Research dodają, że nadciśnienie występuje u 30-45% dorosłych i jest wiodącą przyczyną przedwczesnych zgonów, zaś choroby przyzębia dotyczą ponad połowy światowej populacji. Nadciśnienie to główna możliwa do zapobieżenia przyczyna chorób układu krążenia, a periodontopatie powiązano z podwyższonym ryzykiem zawału i udaru.
      Nadciśnienie może być motorem zawałów i udarów u pacjentów z periodontopatiami. Wcześniejsze badania sugerowały związek między chorobą przyzębia i nadciśnieniem i że leczenie stomatologiczne może poprawić ciśnienie, jednak jak dotąd ustalenia były nierozstrzygające.
      By określić ryzyko nadciśnienia u osób z umiarkowaną i ciężką chorobą przyzębia, naukowcy przeprowadzili metaanalizę. Uwzględnili w niej 81 badań z 26 krajów.
      Okazało się, że umiarkowana-ciężka periodontopatia wiązała się z ryzykiem nadciśnienia podwyższonym o 22%, a ciężka periodontopatia z ryzykiem nadciśnienia wyższym o 49%. Obserwowaliśmy dodatni związek liniowy: zagrożenie nadciśnieniem rosło, w miarę jak choroba przyzębia stawała się poważniejsza - wyjaśnia dr Eva Muñoz Aguilera z UCL.
      Średnie ciśnienie tętnicze pacjentów z chorobami przyzębia było wyższe niż u osób bez periodontopatii. Oznaczało to ciśnienie skurczowe wyższe o 4,5 mmHg i ciśnienie rozkurczowe wyższe o 2 mmHg. Te różnice nie są pomijalne. Średnio 5-mmHg wzrost ciśnienia krwi można [bowiem] powiązać z 25% wzrostem ryzyka zgonu z powodu zawału bądź udaru.
      Naukowcy podkreślają, że 5 z 12 uwzględnionych badań interwencyjnych wykazało spadek ciśnienia po leczeniu dziąseł. Zmiany wystąpiły nawet u ludzi z prawidłowym ciśnieniem.
      Wydaje się, że istnieje kontinuum powiązań między stanem jamy ustnej a ciśnieniem, które dotyczy zarówno stanów mieszczących się w normie, jak i chorobowych. Dowody sugerujące, że terapia periodontologiczna może obniżyć ciśnienie, nadal pozostają nierozstrzygające. W niemal wszystkich badaniach interwencyjnych ciśnienie nie było głównym obserwowanym rezultatem, dlatego by rozstrzygnąć tę kwestię, trzeba studiów z losowaniem do grup - opowiada D'Aiuto.
      Zastanawiając się nad możliwymi wyjaśnieniami korelacji między periodontopatią i nadciśnieniem, akademicy podkreślają, że choroba przyzębia i związane z nią bakterie prowadzą do stanu zapalnego w całym organizmie, co wpływa na funkcje naczyń. Pewną rolę może też odgrywać dzielona podatność genetyczna, a także wspólne czynniki ryzyka, takie jak palenie czy otyłość.
      W wielu krajach na świecie stan zdrowia jamy ustnej nie jest regularnie oceniany, dlatego choroba przyzębia nie jest przez wiele lat leczona. Mamy taką hipotezę, że zapalenie w obrębie jamy ustnej oraz układowe, a także odpowiedź na bakterie dokładają się do istniejących czynników ryzyka.
      D'Aiuto dodaje, że w jego analizach to chorobę przyzębia traktowano jako potencjalny czynnik ryzyka nadciśnienia, ale prawdziwy może również być odwrotny związek. Konieczne są dalsze badania, by sprawdzić, czy pacjenci z nadciśnieniem są bardziej zagrożeni periodontopatią.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...