Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
Sign in to follow this  
KopalniaWiedzy.pl

Dar Pomorza jest statkiem-muzeum już od 40 lat. Z tej okazji przygotowano ciekawą wystawę czasową

Recommended Posts

Dar Pomorza jest statkiem-muzeum już od 40 lat: został uroczyście udostępniony zwiedzającym 27 maja 1983 r. Z tej okazji do końca października br. na żaglowcu prezentowana jest wystawa czasowa „40 lat minęło. Od statku szkolnego do statku-muzeum”. Jak podkreślono w komunikacie, przypomina [ona] wydarzenia i osoby, dzięki którym ta historyczna jednostka zyskała swoje drugie życie [jako gdyński oddział dzisiejszego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku].

Twórcy wystawy przypominają, że w czasie trwającej ponad 50 lat służby fregata Szkoły Morskiej odbyła aż 102 rejsy i wyszkoliła 13.384 studentów.

Narracja ekspozycji rozpoczyna się od przełomu lat 70. i 80. XX w., kiedy zaczęto rozważać wycofanie Daru Pomorza ze szkolnej eksploatacji. W tej części wystawa prezentuje ostatnie lata czynnej służby żaglowca: zwycięstwo w regatach Cutty Sark Tall Ships' Races w 1980 r. i ostatni rejs do fińskiego portu Kotka w 1981 r. W tle tych wydarzeń toczyła się historia budowy nowego żaglowca szkolnego, Daru Młodzieży, oraz dyskusja o dalszych losach Daru Pomorza – wyjaśnia kustoszka statku-muzeum Arleta Gałązka.

Dzięki ekspozycji można się zapoznać ze szczegółami procesu przekazania fregaty z Wyższej Szkoły Morskiej do niegdysiejszego Centralnego Muzeum Morskiego, w tym z przeszkodami, na jakie natrafiono czy pomysłami związanymi z lokalizacją. Nie można też było, oczywiście, pominąć historii przygotowania statku do nowej roli; na początku należało opracować formułę funkcjonowania jednostki i tak zaadaptować przestrzeń, by nie zaszkodzić historycznym wnętrzom.

Na posterach przedstawiono archiwalne zdjęcia, które pokazują zarówno wydarzenia oficjalne, jak i zakulisowe. Arleta Gałązka wspomina również o dokumentach z epoki oraz wycinkach prasowych. Poza tym na zwiedzających czekają prawdziwe unikaty, np. ręcznie ręcznie spisany „Akt Przekazania Żaglowego Statku Szkolnego Dar Pomorza”, pokładowy dziennik robót czy pamiątkowa zastawa.


« powrót do artykułu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Similar Content

    • By KopalniaWiedzy.pl
      Muzeum Morskie w Gdańsku zorganizowało ciekawą akcję upcyklingową „Nie warto wyrzucać”. Ze sporego banera, który zalegał w magazynie, uszyto 12 toreb. Jak wyjaśniło NMM, chodzi o grafikę, w której wykorzystano motywy z dzieła Henryka Uziembło zatytułowanego „Zaślubiny Polski z morzem”.
      Pracami krawieckimi zajęła się gdańska Spółdzielnia Socjalna Zeroban. Baner z 2020 r. został umyty, zmierzony i pocięty. Mieliśmy do czynienia z prostym, ale za to oryginalnym wzorem. Na początku pocięliśmy baner na odpowiedniej wielkości kawałki, potem dopasowaliśmy wzory, tak aby nie wprowadzać chaosu i zachować pamiątkową treść lub cząstki wyrazów. Na końcu dopasowaliśmy kolory nitek i dodatków – wyjaśniła Patrycja Surowiec, członkini zarządu Spółdzielni.
      Za pośrednictwem akcji, która nawiązuje do 103. rocznicy symbolicznego powrotu Rzeczpospolitej nad Bałtyk, muzealnicy chcieli promować idee zero waste, fair trade, a także ekonomii społecznej. Ważną jej częścią było, oczywiście, wsparcie lokalnej przedsiębiorczości.
      Zeroban wykonuje torby i akcesoria upcyklingowe. Na stronie spółdzielni wita nas hasło „Less waste ratuje świat”. Początkowo - od listopada 2018 r. do kwietnia 2020 r. - Zeroban był projektem pilotażowym. Później przekształcił się w spółdzielnię socjalną.
      Torby z muzealnego banera są nie tylko oryginalne, ale i trwałe. Dwie można wygrać w zorganizowanym przez NMM konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na 3 pytania - zamieszczono je w poście na Facebooku oraz Instagramie - i do 12 lutego przesłać odpowiedzi w prywatnej wiadomości. Losowanie nagród odbędzie się dzień później.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Podczas badań archeologicznych na terenie Stoczni Gdańskiej odkryto 24 filcowe kapelusze. Pochodzą one z XIX lub z 1. połowy XX w., większość zachowała się w dobrym stanie. Niestety, nie wiadomo, kto był ich wykonawcą. Obecnie są konserwowane przez specjalistów z Narodowego Muzeum Morskiego (NMM) w Gdańsku. Prace mają potrwać do końca roku.
      Piotr Dziewanowski z Działu Konserwacji Muzealiów NMM wyjaśnia, że część kapeluszy przypomina zydwestkę (in. zidwestkę czy ziudwestkę), a więc wodoodporne nakrycie głowy używane przez rybaków oraz marynarzy. Dlatego właśnie zostały one przydzielone do konserwacji w NMM.
      Odnaleziono je w warstwach ziemi powstałych w wyniku niwelacji terenu pod budowę suwnicy po 1945 roku. A pod budowę tej infrastruktury wykorzystano m.in. gruzy ze zniszczonego w czasie wojny Gdańska. Archeolodzy odkryli różne przedmioty, w tym właśnie zestaw tych kapeluszy. To są okoliczności, które nie nadają żadnego kontekstu historycznego tym przedmiotom. Nie wiadomo, skąd czapki pochodziły, być może z centrum miasta, ale też może z innych rejonów – ujawnił Dziewanowski Portalowi Miasta Gdańska.
      Specjaliści z NMM rozmawiali z archeologami biorącymi udział w badaniach, ale i oni nie są pewni pochodzenia kapeluszy. Zastanawia też fakt zdeponowania w jednym miejscu dużej ich liczby. Tak sporej kolekcji kapeluszy jeszcze nie mieliśmy [...] – dodał cytowany przez gdansk.pl Dziewanowski.
      Kapelusze mają różny krój, wielkość i kolor (są wśród nich egzemplarze czarne, ale i ciemnozielone czy oliwkowe). Część zachowała się w całości, w niektórych brakuje np. ronda albo widoczne są pęknięcia.
      Konserwatorzy zdążyli już wstępnie oczyścić, wyprać i ponownie oczyścić nakrycia głowy. Teraz jesteśmy w trakcie procesu przywracania im pierwotnego kształtu: umieszczamy je na wcześniej przygotowanych kopytach i formujemy przy pomocy strumienia ciepłego, wilgotnego powietrza. Następnie będą zabezpieczane werniksem, nakładanym metodą natryskową - wyjaśnia w komentarzu dla mediów Piotr Dziewanowski.

      « powrót do artykułu
  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...