Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

W wieku 91 lat zmarł Morgan Sparks, twórca pierwszego gotowego do wykorzystania w praktyce tranzystora. Sparks przez 30 lat pracował w Bell Laboratories. Był on współpracownikiem Williama Shockleya, Johna Bardeena i Waltera Brattaina, którzy zbudowali pierwszy w historii tranzystor.

Sparks nie był bezpośrednio zaangażowany w prace nad nim. Jednak to właśnie on w 1951 roku stworzył pierwszy mikrowatowy tranzystor bipolarny, dzięki czemu tranzystor mógł opuścić laboratorium i zaistnieć jako praktycznie wykorzystywane urządzenie. Z czasem tranzystory zastąpiły lampy elektronowe i stały się podstawą współczesnej elektroniki.

Sparks zajmował z czasem kierownicze stanowiska w Bell Laboratories i Western Electric Comapny. Przez dziewięć lat był też szefem Sandia National Laboratories. Po przejściu w 1981 roku na emeryturę, był dziekanem na University of New Mexico oraz zasiadał w radach wielu organizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby ten człowiek się nie narodził. Pewnie nawet nie było by kopalniawiedzy.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż strach pomyśleć co by było gdyby inni wynalazcy tak się przyjęli na rynku. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż niewiarygodne jest, że ludzkość w ciągu zaledwie 50 lat przeszła od lamp do 32 nanometrowych struktur.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niewiarygodne że 200 lat temu ludzie latali balonami, skonstruowali żarówkę, gramofon, bombę atomową a za 50 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

a tel komórkowe?

myszy optyczne?

komercja blokuje rozwój -> rozmawialiśmy o tym przy prawie patentowym

komercja chce sprzedać, dlatego dopiero od paru lat mamy myszy optyczne, zjawisko fotoelektryczne zewnętrzne - czy nie było nic o tym we wczesnej I połowie XX wieku?

na KW mógłby się wypowiadać naukowiec, fizyk, ktoś kto rozumie skąd to zahamowanie, aż nie chce mi się wierzyć, że to koszty miniaturyzacji pochłonęły wynalazczość

czy ktoś z Was ma pojęcie o granicach rozwoju? ktoś z Was się tym zajmuje?

Lem pisał o tym w Summa Technologiae, ale jeszcze tak daleko nie zaszperałem

Barbara chyba miałaby coś tu do powiedzenia, np o postępie w medycynie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niewiarygodne że 200 lat temu ludzie latali balonami, skonstruowali żarówkę, gramofon, bombę atomową a za 50 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki) 8)

 

Mi chodziło bardziej o miniaturyzację. Jeśli patrząc pod kątem istotnych wynalazków, to można powiedzieć, że przespaliśmy grubo ponad tysiąc lat przynajmniej, mając na uwadze m.in. papier, kompas, nauki astronomiczne i optykę, i... szeroką pustkę średniowiecza i kilku późniejszych epok. A wiele starożytnej wiedzy przepadło. Zaś co do samej miniaturyzacji, to gdy osiągnięty zostanie kres jednej technologii, to powstaje kolejna. Np. widzę teraz początki przełomu w elektronice związanego z wykorzystaniem grafenu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fakir
To niewiarygodne że 200 lat temu ludzie latali balonami, skonstruowali żarówkę, gramofon, bombę atomową a za 50 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki)

 

To niewiarygodne że 500 lat temu ludzie jezdzili wozami, skonstruowali swiecę, skrzypce i armatę a za 200 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki)

 

To niewiarygodne że 1000 lat temu ludzie jezdzili rydwanami, skonstruowali lampę oliwną, fujarkę i  katapultę 500 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki)

 

To niewiarygodne że 5000 lat temu ludzie znali już koło, skonstruowali łuczywo, bęben, i łuk a za 1000 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki)

 

To niewiarygodne, że jeszcze wczesniej ludzie znali już sanie, rozpalali ogień, uderzali kijem o kijek i mieli maczugi. I tak od zarania wieków nie posuwamy się do przodu tylko unowocześniamy stare wynalazki.

 

To się rzeczywiście w głowie nie mieści. To musi być jakaś odwieczna zmowa kapitału/elit/amerykanów/cyklistów/rudych/grubych/................(niepotrzebne skreślić, lub wpisać inne )  znajdująca odbicie nawet w mitologii. Przecież to oni wykończli Prometeusza ponieważ nauczył ludzi tych wszystkich rzeczy, które do dzisjaj unowoczesniamy a nowego Prometeusza jak  nie ma tak nie ma bo go nie dopuszczają.

 

waldi888231200 czy dobrze Cię zrozumiałem?

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fakir

Czy gdyby na pięć minut jak to pisałeś zabrakło prądu napisałbyś to jeszcze raz??

 

A kiedy to po świecie łaziło miliony psedonaukowców, kiedy to ktoś za łażenie płacił??

 

Zawsze nauka dawała konkretny wymiar umysłowy i finasowy.

Co takiego istotnego dostałeś od nauki od czasu bomby na Hirosz..

informację o komunikacji zapachowej larwy w korzeniach drzewa?? albo ćmy co kiwa nietoperza.

 

Kiedy to rocznie produkowało się tysiące bezrobotnych inżynierów którzy niczego w życiu nie wynajdą bo studia ledwo zaliczyli.

 

Pomyśli jakimi środkami dysponowała Curie (kamykiem świecącym pod wpływem cząstek alfa, ołówkiem  , kartką i najważniejsze głową) a jakich odkryć dokonała.

 

A Hertz , Amper przecież poza żabim udkiem galwaniego i własnym językiem (nie mieli cyfrowych mierników, oscyloskopów)  nie dysponowali niczym a jakie odkrycia .

 

Dzisiaj wszyscy machają sztandarem e=mc2 i śpią, gdzie ciekawość , gdzie odpowiedzialność przed tymi którzy na nich kasę łożą??

 

 

PS. Oczywiście przepraszam tę nieliczną garstkę zapaleńców która pozbawiona środków na badania klepie biedę żując frustrację - to nie było o Was ani do Was. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fakir

Co takiego istotnego dostałeś od nauki od czasu bomby na Hirosz..

informację o komunikacji zapachowej larwy w korzeniach drzewa?? albo ćmy co kiwa nietoperza.

 

W zasadzie mógłbym sie pod całym Twoim tekstem podpisac bo też tak uważam. Ale nie pod tym:

 

To niewiarygodne że 200 lat temu ludzie latali balonami, skonstruowali żarówkę, gramofon, bombę atomową a za 50 ostatnich lat nie posuneliśmy się do przodu. (wszystko co mamy to unowocześnione stare wynalazki)

 

Teraz prawdopodobnie pracuje 99% naukowców ogółem /naukowcy+pseudonaukowcy/ jacy kiedykolwiek się pojawili na ziemi. Ale prawdziwych zawsze było niewieu, a do tego wspólcześni o nich nie mieli pojęcia a jeśli nawet mieli to nie rozumieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, nauka nic nie dała od ostatnich pięćdziesięciu lat. Elektronika to nic, internet to nic, coraz lepsze samochody do nic, elektrownie atomowe to nic, oty kosmiczne (a dokładniej: związane z nimi odkrycia np. z zakresu produkcji materiałów) to nic, ROZWÓJ MEDYCYNY to nic. Świetnie. Proponuję zbiorowe samobójstwo na znak protestu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nauka nic nie dała od ostatnich pięćdziesięciu lat

 

Musisz się nauczyć odróżniać naukę od przemysłu, nauka publikuje badania a przemysł nie (a jeśli już coś to przy okazji patentowania).

Nauka ma zdobywać przyczułki a przemysł je umacniać , rozbudowywać , udoskanalać, szukać nowych zastosowań. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czymże byłaby nauka bez przemysłu? W zasadzie nie różniłaby się niczym od filozofii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odwrotnie: Czymże nauka bez filozofi, bez doświadczeń , bez finasowych nakładów.

               Czymże przemysł bez nauki.

               Czymże życie bez powyższych - wegetacją i wojną??

  Czymże wszystkie powyżej bez logicznej zasady je spajającej i dającej odpowiedź po co żyjemy??

 

(PM) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli sam pokazujesz, że jednak przemysł jest potrzebny.

 

Bez przemysłu nawet rydwany i lampka oliwna nie miałyby sensu, bo nigdy nie stałyby się narzędziem pomagającym ludziom żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fakir

No, no. Zaczęliśmy od odchodów robaka a już jesteśmy przy sensie życia. To mi się podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz. Jak to bomba atomowa 200 lat temu? Masz na to jakieś konkrety, waldi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Balony 200lat temu , pierwsza bomba to tzw meteoryt tunguski ( prawdziwa przyczyna 1 wojny światowej). 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po to, żeby nie błaźnić się, kolejny raz wygadując idiotyzmy napisane gdzieś w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszesz coś konkretnego na obronę tezy, czy tak sobie trollujesz i nabijasz posty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze - wykręty zamiast faktów. To żałosne, choć powoli się przyzwyczajam, że przeważnie niewiele więcej prezentujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od dekad tranzystory są mniejsze i mniejsze. Dzięki temu w procesorze możemy upakować ich więcej. To zaś najłatwiejszy sposób na zwiększenie wydajności procesora. Powoli zbliżamy się do momentu, w którym nie będziemy już w stanie zmniejszać długości bramki tranzystora. Niewykluczone, że Chińczycy właśnie dotarli do tej granicy.
      Prąd w tranzystorze przepływa pomiędzy źródłem a drenem. Przepływ ten kontrolowany jest przez bramkę, która przełącza się pod wpływem napięcia. Długość bramki to kluczowy czynnik decydujący o rozmiarach tranzystora.
      W ostatnich latach naukowcy zaczęli eksperymentować z nowymi materiałami, z których chcą budować elektronikę przyszłości. W obszarze ich zainteresowań jest na przykład grafen – dwuwymiarowy materiał składający się z pojedynczej warstwy atomów węgla – czy disiarczek molibdenu, czyli warstwa atomów molibdenu zamknięta między dwiema warstwami siarki.
      Teraz specjaliści z Chin wykorzystali te materiały do zbudowania rekordowo małego tranzystora. Długość jego bramki wynosi zaledwie 0,34 nanometra. To tyle, co średnica atomu węgla.
      Nowy tranzystor można porównać do dwóch schodów. Na górnym znajduje się źródło, na dolnym zaś dren. Oba zbudowane są z tytanu i palladu. Powierzchnia schodów działa jak łączący je kanał. Jest ona zbudowana w pojedynczej warstwy disiarczku molibdenu, pod którą znajduje się izolująca warstwa ditlenku hafnu. Wyższy stopień zbudowany jest z wielu warstw. Na samy dole znajduje sie warstwa grafenu, nad nią zaś aluminium pokryte tlenkiem aluminium. Jego zadaniem jest oddzielenie grafenu i disiarczku molibdenu. Jedynym miejscem ich połączenia jest widoczna na grafice niewielka szczelina w wyższym stopniu.
      Gdy bramka zostaje ustawiona w pozycji „on” jej długość wynosi zaledwie 0,34 nm. Autorzy nowego tranzystora twierdzą, że nie uda się tej odległości już bardziej zmniejszyć. Na pewno zaś próba zbudowania jeszcze mniejszych tranzystorów będzie wymagała nowatorskiego podejścia do materiałów dwuwymiarowych.
      Ze szczegółami pracy zespołu z Tsinghua University można zapoznać się na łamach Nature.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wynikiem współpracy uczonych z Purdue University, University of New South Wales i University of Melbourne jest najmniejszy tranzystor na świecie. Urządzenie zbudowane jest z pojedynczego atomu fosforu. Tranzystor nie tyle udoskonali współczesną technologię, co pozwoli na zbudowanie zupełnie nowych urządzeń.
      To piękny przykład kontrolowania materii w skali atomowej i zbudowania dzięki temu urządzenia. Pięćdziesiąt lat temu gdy powstał pierwszy tranzystor nikt nie mógł przewidzieć, jaką rolę odegrają komputery. Teraz przeszliśmy do skali atomowej i rozwijamy nowy paradygmat, który pozwoli na zaprzęgnięcie praw mechaniki kwantowej do dokonania podobnego jak wówczas technologicznego przełomu - mówi Michelle Simmons z University of New South Wales, która kierowała pracami zespołu badawczego.
      Niedawno ta sama grupa uczonych połączyła atomy fosforu i krzem w taki sposób, że powstał nanokabel o szerokości zaledwie czterech atomów, który przewodził prąd równie dobrze, jak miedź.
      Gerhard Klimeck, który stał na czele grupy uczonych z Purdue prowadzących symulacje działania nowego tranzystora stwierdził, że jest to najmniejszy podzespół elektroniczny. Według mnie osiągnęliśmy granice działania Prawa Moore’a. Podzespołu nie można już zmniejszyć - powiedział.
      Prawo Moore’a stwierdza, że liczba tranzystorów w procesorze zwiększa się dwukrotnie w ciągu 18 miesięcy. Najnowsze układy Intela wykorzystują 2,3 miliarda tranzystorów, które znajdują się w odległości 32 nanometrów od siebie. Atom fosforu ma średnicę 0,1 nanometra. Minie jeszcze wiele lat zanim powstaną procesory budowane w takiej skali. Tym bardziej, że tranzystor zbudowany z pojedynczego atomu ma bardzo poważną wadę - działa tylko w temperaturze -196 stopni Celsjusza. Atom znajduje się w studni czy też kanale. Żeby działał jak tranzystor konieczne jest, by elektrony pozostały w tym kanale. Wraz ze wzrostem temperatury elektrony stają się bardziej ruchliwe i wychodzą poza kanał - wyjaśnia Klimeck. Jeśli ktoś opracuje technikę pozwalającą na utrzymanie elektronów w wyznaczonym obszarze, będzie można zbudować komputer działający w temperaturze pokojowej. To podstawowy warunek praktycznego wykorzystania tej technologii - dodaje.
      Pojedyncze atomy działające jak tranzystory uzyskiwano już wcześniej, jednak teraz po raz pierwszy udało się ściśle kontrolować ich budowę w skali atomowej. Unikatową rzeczą, jaką osiągnęliśmy, jest precyzyjne umieszczenie pojedynczego atomu tam, gdzie chcieliśmy - powiedział Martin Fuechsle z University of New South Wales.
      Niektórzy naukowcy przypuszczają, że jeśli uda się kontrolować elektrony w kanale, to będzie można w ten sposób kontrolować kubity, zatem powstanie komputer kwantowy.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Uczeni z University of Manchester wpadli na pomysł, który przybliża moment praktycznego wykorzystania grafenu do budowy komputerów. Grafen jest bardzo obiecującym materiałem, ale sprawia on spory kłopot, gdy... przewodzi elektrony zbyt dobrze. To powoduje, że dochodzi do olbrzymich wycieków prądu z grafenowych urządzeń.
      Co prawda specjaliści zaprezentowali już pojedyncze grafenowe tranzystory, które pracują z częstotliwością nawet do 300 GHz, ale wycieki prądu powodują, że tranzystory takie nie mogą być zbyt gęsto upakowane. Natychmiast uległyby bowiem stopieniu.
      Naukowcy z Manchesteru zaproponowali interesujące rozwiązanie problemu. Ich zdaniem należy stworzyć grafenową diodę tunelującą.  W diodzie takiej elektrony tunelują się pomiędzy metalicznymi warstwami za pośrednictwem rozdzielającego je dielektryka.
      Doktor Leonid Ponomarenko, który stał na czele zespołu badawczego, mówi: Stworzyliśmy projekt nowej grafenowej elektroniki. Nasze tranzystory pracują dobrze. Myślę, że można je jeszcze udoskonalić, zminiaturyzować i przystosować do pracy z zegarami taktowanymi z częstotliwościami subterahercowymi.
      Nowe podejście zakłada połączenie warstw grafenu, azotkuboru i disiarczku molidenu. Tranzystory układa się warstwa po warstwie.
      Profesor Geim, jeden z wynalazców grafenu, mówi, że projekt takiego tranzystora to bardzo ważne wydarzenie, ale jeszcze ważniejsze jest prawdopodobnie wykazanie, iż można w skali atomowej układać warstwy.  Drugi wynalazca grafenu, profesor Novoselov dodaje, iż tranzystor tunelowy to jeden z niewyczerpanej gamy urządzeń, które mogą powstać za pomocą układania warstwami.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine odkryli, w jaki sposób lizozym z łez unieszkodliwia o wiele większe od siebie bakterie. Okazuje się, że enzym dysponuje "szczękami", za pomocą których przegryza się przez rzędy ścian komórkowych.
      Szczęki odgryzają ściany komórkowe bakterii, które próbują się dostać do oczu i wywołać infekcję - tłumaczy prof. Gregory Weiss. Lizozym można porównać do buldoga, który nie chce odpuścić, uczepiwszy się nogawki czyichś spodni. Zasadniczo wycina sobie drogę przez ścianę komórkową bakterii.
      Weiss i prof. Philip Collins rozszyfrowali zachowanie białka, budując jeden z najmniejszych na świecie tranzystorów - 25-krotnie mniejszy od stosowanych w laptopach czy smartfonach. Pojedyncze lizozymy przytwierdzano do obwodu.
      Nasze obwody są mikrofonami wielkości molekuły. To jak stetoskop do osłuchiwania serca, z tym że my słuchaliśmy pojedynczej cząsteczki białka - opowiada Collins.
      Naukowcy przyczepili cząsteczkę enzymu do przymocowanej do obwodu elektrycznego węglowej nanorurki. Kiedy przepuszczono przez niego prąd, nanorurka utworzyła miniaturowy mikrofon. Dzięki temu dało się podsłuchiwać enzym w czasie "przegryzania".
      W miarę jak lizozym przemieszcza się po powierzchni bakterii, wykonuje "chapnięcia", które są połączone z ruchem [na zasadzie odrzutu]. Każde ugryzienie tworzy nową minidziurkę, aż wreszcie powstaje wyrwa [...] i mikrob eksploduje - wyjaśnia Weiss. Wygryzanie zachodzi w stałym rytmie: jeden krok to otwieranie "szczęk", a dwa zamykanie.
      Zespół prowadził eksperymenty na wariantach lizozymu T4. Doprowadzono do ich nadekspresji u bakterii E. coli. Do pałeczek okrężnicy wprowadzono plazmid lizozymu.
      Naukowcy sądzą, że rozwiązanie, nad którym pracowali wiele lat, będzie można wykorzystać w wykrywaniu molekuł nowotworowych. Jeśli będzie można wykryć pojedyncze cząstki związane z nowotworem, oznacza to postawienie diagnozy na bardzo wczesnym etapie. Dysponowanie taką metodą zwiększy liczbę wyleczonych pacjentów i obniży koszty terapii.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Artykuł, opublikowany w Nature Communications przez Hidekiego Hiroriego, zapowiada przełom w budowie urządzeń wykorzystujących tranzystory. Odkrycie japońskich uczonych z Kyoto University może prowadzić do pojawienia się niezwykle szybkich tranzystorów oraz bardzo wydajnych ogniw fotowoltaicznych.
      Naukowcy pracując ze standardowym arsenkiem galu zaobserwowali, że poddanie próbki działaniu krótkiego impulsu pola elektrycznego o częstotliwości przekraczającej teraherc, spowodowało pojawienie się w niej prawdziwej lawiny par elektron-dziura (ekscytonów).
      Wystarczyło włączenie pojedynczego impulsu trwającego pikosekundę, by gęstość ekscytonów, w porównaniu ze stanem wyjściowym próbki, zwiększyła się 1000-krotnie.
      Badania nad zastosowaniem terahercowych częstotliwości prowadzone są w laboratorium profesora Koichiro Tanaki, który chce stworzyć dzięki nim mikroskop pozwalający na obserwowanie w czasie rzeczywistym żywych komórek. Wpływ takich częstotliwości na półprzewodnik to efekt uboczny badań, pokazujący jednak, jak wielkie możliwości drzemią w terahercowych częstotliwościach.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...