Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Metro w Kijowie i jego niezwykła historia

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, thikim napisał:

No w pierwszej kolejności są po to żebyś dał kasę

No dobrze, niech Ci będzie. Szczególnie teraz, kiedy USA pokazało, co znaczy dobry wywiad. No i pozdrowienia dla Mossadu oczywiście.

A gdyby komuś chciało się poczytać co ma do powiedzenia ktoś, kto pojęcia nie ma o Rosji, bo był tam turystą od 1997 r. (a może to kacapski troll? Hmm... to co,  jeb mu w łeb?):
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/andrzej-zaucha-rosjanie-beda-oklamywani-na-jeszcze-wieksza-skale/d9m4j7d,79cfc278
końcówka dla leniwych (warto całość):
"Pokusi się pan o ocenę tego, jak będą wyglądały kolejne tygodnie w Rosji?
Rosjanie będą okłamywani na jeszcze większą skalę. Na pewno propaganda będzie chciała ukryć skalę rosyjskich strat, podejrzewam więc, że nie będzie prawie żadnych pogrzebów żołnierzy, którzy zginęli i zginą w Ukrainie. Opinia publiczna nie będzie mogła się o tym dowiedzieć. Władza zrobi też wszystko, żeby towary były dostępne na sklepowych półkach. Rosja ma też trochę rezerw walutowych, które nie zostały zamrożone za granicą. Nie będzie więc tak, że nagle wszystkiego zabraknie w sklepach, ale z tygodnia na tydzień będzie tam coraz trudniej.

Rozmawiałem o tym z Rosjanami i słyszałem, że "wojna wymaga poświęceń" albo że to cena wartości, którymi żyje Rosja. Inni mówili natomiast, że pamiętają ZSRR i skoro wtedy przeżyli, to teraz też przeżyją."

(sorki, że nie walnąłem fontem 24, ale mój kot mógłby uznać, że mi odwaliło)

Ale przecież "fachowcy" się ruszą, bo samochody... itd. Kiedy?:
Image
https://pl.carvisibility.com/9801777-new-car-sales-in-russia-are-growing-at-a-record-pace#menu-2
Ożesz kurde... same Rolki, Benki, Mesie i Lamby, których Puchatek swoimi rikszami i taczkami nie zastąpi! No może Audice... co? nie ma ich tu? Cholera, nawet Paska i Golfa nie ma. Przerąbane. Fachowcy od jutra z buta będą musieli pomykać, bo przecież Ladą obciach.

No dobra, koniec żartów, bo temat...
Pozdrowienia dla tych, którym "rączki i nóżki" w głowach latają, a ruskich trolli widzą chyba już nawet w lusterku.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, thikim napisał:

Czym się różni Nawalny od Putina? :) Nawalny zbombardował by Kijów już w 2014

To Kaczyński już w 2010. Zaraz po wysadzeniu swojego brata. Za takie teksty to zaraz następnego będą tutaj wyzywać od putofili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
17 godzin temu, ex nihilo napisał:

Ale przecież "fachowcy" się ruszą, bo samochody... itd. Kiedy?:

TABELKA 
https://pl.carvisibility.com/9801777-new-car-sales-in-russia-are-growing-at-a-record-pace#menu-2
Ożesz kurde... same Rolki, Benki, Mesie i Lamby, których Puchatek swoimi rikszami i taczkami nie zastąpi! No może Audice... co? nie ma ich tu? Cholera, nawet Paska i Golfa nie ma. Przerąbane. Fachowcy od jutra z buta będą musieli pomykać, bo przecież Ladą obciach.

Będę postulował: najpierw jakieś minimum IQ i egzamin z czytania, a potem możliwość zamieszczania postów. 

Wkleiłeś tabelkę z modelami. Jest  Polo, ale to koszulka.:P  Wczesniej w tym arcie jest tabelka z markami. A tam VW,  Audi, Lexus,Volvo, Land Rover, Porsche, Cadillac, Jeep. To, co specjalsi lubia najbardziej.

Rozhisteryzowałeś sie jak pensjonarka i w emocjach nie kojarzysz?

Ed

Kurde, za daleko to już idzie. Nichilo proponuję rozejm: już zero dosłownych czy "wysublimowanych" przytyków, bo widzę, że moja złośliwość eskaluje i góruje nad Twoją. Proponuję dowalić mi jeszcze raz (jezeli uważasz za stosowne wyrównanie krzywd;)): odwetu nie będzie, spokój będzie.

 

Ech... chciałem spacyfikować tam wyżej, ale za póżno sumienie ruszyło.

Edytowane przez 3grosze
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywaliło mi tekst  z dokładniejszym rozpisaniem co, jak i dlaczego, dlatego tylko w skrócie.

Dlaczego z modelami? Bo to pokazuje, co jest kupowane przez "fachowców" - to, co najtańsze. Ci, którzy zarabiają mniej, nowych nie kupią, bo nie mają za co. Kupują używki, i to często takie, które u nas by przeszły przeglądu. Droższe niż te na liście są dla wiekszości "fachowców" za drogie. Poza tym w Rosji, poza Moskwą, Piterem i kilkoma drogami głównymi, drogi są w najlepszym przypadku takie jak u nas 50-60 lat temu, a w duuużej części jak 100, czyli gruntówki, czasem byle jak i byle czym utwardzone (można sprawdzić na YT). Trzeba mieć niezły nadmiar forsy, żeby po tym jeździć nówkami, szczególnie zachodnimi.

Co do młodych. Tu starych raczej się nie znajdzie:
https://gamerweb.pl/jak-rosyjscy-gracze-reaguja-na-wojne-w-ukrainie-analizujemy-komentarze-z-rosyjskich-portali-o-grach/
Oczywiście, nowe prawo, cenzura... ale można przecież po prostu nie pisać. Poza tym wpływ tego na statystykę można sprawdzić - analiza ruchu przed i teraz.

Tym:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-litera-z-na-budynkach-autach-i-koszulkach-rosjan-symbol-popa,nId,5879168#crp_state=1
starzy raczej też się nie bawią. Takie koszulki pojawiły się już na Amazonie (zbanowali), a pewnie na Ali i reszcie też są, czyli zbyt musi być duży.

Co do złośliwości i reszty - osobiście mnie to nie rusza, chociaż tu przeszkadza, bo temat nie do tego, ale jednocześnie daje dodatkową motywację, żeby merytoryczne sprawy wrzucać.
Ok. pax, czy raczej rozejm, bo nie wiadomo jak długo sie utrzyma.

  • Dzięki! (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, ex nihilo napisał:

Co do młodych. Tu starych raczej się nie znajdzie:

A najgorsze jest to, że ten prawdopodobnie ma rację:

Cytat

Firmy nie opuszczają rynku, tylko wstrzymują sprzedaż. Jak tylko wszystko wróci do normy, wrócą. Czy naprawdę wierzysz, że zależy im na jakiejś Ukrainie na innym kontynencie? To tylko „odwołanie” Rosji, a teraz ważniejsze jest, aby nie poniosła szkody wizerunkowej i nie wspierała Ukrainy.

Co do

3 godziny temu, ex nihilo napisał:

Rosjanie będą okłamywani na jeszcze większą skalę. Na pewno propaganda będzie chciała ukryć skalę rosyjskich strat, podejrzewam więc, że nie będzie prawie żadnych pogrzebów żołnierzy, którzy zginęli i zginą w Ukrainie.

https://www.ukrinform.net/rubric-ato/3421496-russian-defense-ministry-orders-disposing-bodies-of-own-soldiers-killed-in-ukraine.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, radar napisał:
  5 godzin temu, ex nihilo napisał:

Rosjanie będą okłamywani na jeszcze większą skalę. Na pewno propaganda będzie chciała ukryć skalę rosyjskich strat, podejrzewam więc, że nie będzie prawie żadnych pogrzebów żołnierzy, którzy zginęli i zginą w Ukrainie.

Dla porządku - to nie jest mój tekst, a cytat z artykułu Andrzeja Zauchy.

Oczywiście całkowicie się z tym zgadzam i od początku tu pisałem, że jedyne czego oni się naprawdę boją jeśli chodzi o społeczny bunt, to właśnie "gruz 200". Dzisiaj, w przemówieniu potwierdził to Putin mówiąc, że poborowi nie będą do Ukrainy wysyłani. Z ewentualnym gruzem zawodowym problem jest trochę mniejszy, bo to na ogół już ludzie, którzy się usamodzielnili, zdecydowali się na taką robotę dobrowolne, czyli "efekt matek" będzie słabszy. Ale straty też będą ukrywać.
Od kilku dni mam praktycznie pewność jaką kombinację przygotowują - wyjątkowo skórvielską. Nie chcę o szczegółach teraz pisać otwartym tekstem, bo po co.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Firmy nie opuszczają rynku, tylko wstrzymują sprzedaż

Różnie. Ale że część wróci - nie mam wątpliwości. Zresztą było - ale nie wiem czy potwierdzone że Macron na spotkaniu z przedstawicielami biznesu mówił że to ma być czasowe i niech będą gotowi do powrotu na rynek rosyjski.
A czemu część nie wróci? Bo Rosja jest jednak niestabilnym krajem, a interesy potrzebują stabilności.
Natomiast ostatnim czynnikiem jaki ma dla nich znaczenie to Ukraina.
Za to ogrzać się w blasku fleszy że jest się za Ukrainą - to już jest przyjemne.

16 godzin temu, ex nihilo napisał:

Szczególnie teraz, kiedy USA pokazało, co znaczy dobry wywiad. No i pozdrowienia dla Mossadu oczywiście.

Nie wiesz co pokazało USA. Znasz jedynie doniesienia medialne. A doniesienia medialne mają wartość wiesz jaką? :) Wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, thikim napisał:

Nie wiesz co pokazało USA. Znasz jedynie doniesienia medialne. A doniesienia medialne mają wartość wiesz jaką? :) Wiesz.

Czy w takim razie Ty wiesz coś więcej niż doniesienia medialne, że stwierdziłeś wcześniej, że brak jest tych danych (mam na myśli w czasie racjonalnie-rzeczywistym)?

Oh, coś w sam dla naszej dyskusji, zwłaszcza w poprzednim wątku :)

https://demotywatory.pl/5124102/Jak-niewiele-potrzeba-by-byc-ruskim-trollem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, thikim napisał:

Nie wiesz co pokazało USA. Znasz jedynie doniesienia medialne.

Podróż na księżyc to też tylko doniesienia medialne. Oto garść zarzutów: https://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_lądowaniu_Apollo_na_Księżycu

Poza tym król Sanjaja mówi, że Ziemia jest płaska: https://www.facebook.com/watch/?v=2764703330225175

"Nie ma żadnego dowodu (na heliocentryzm)" . Ja mu wierzę. A nie w jakieś doniesienia medialne itp bzdury.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8375798,dr-jacek-sokolowski-wojna-w-ukrainie-russki-mir-rosja-opinia.html

Cytat
Współczesna ideologia putinowskiej Rosji była najczęściej traktowana jako absurdalna egzotyka. Śmiano się z niej, zamiast ją analizować. A ona, choć wydaje się majaczeniem szaleńca, jest w swoim paranoicznym synkretyzmie całkowicie logiczna. Wszystkie ludy ruskie zawsze były zagrożone. Zagrożona była ich święta wiara ojców, wyrażana w ich wspólnym, cerkiewnym języku. Zagrożone było ich mienie i życie. Chronili ich zaś carowie. Chronił potem Stalin, wielki wódz. Może i miał wady, ale przecież obronił ludy ruskie przed zagładą niesioną przez niemieckich najeźdźców. Mitologia wielkiej wojny ojczyźnianej jest jednym z centralnych punktów ideologii stworzonej przez Putina. Putina, który – w oczach Rosjan – podniósł ich z upodlenia i nędzy, w jakiej znaleźli się po upadku komunizmu. A w to upodlenie po raz kolejny wpędził ich Zachód. Bezbożny, chciwy i nierozumiejący rosyjskiej duszy. Teraz zagraża Rosji po raz kolejny, wyciągając macki po bratnią Ukrainę.
To nie jest chwilowe zaczadzenie „zwykłych Rosjan” propagandą. To jest rosyjski sposób myślenia. Rosyjski imperializm jest imperializmem braterskim. Chce dobrze, chce pomóc ruskim braciom. Po to właśnie powstała i istnieje Rosja, bo Rosja to nie tylko kraj. To przede wszystkim „russkij mir”, ruski (nie rosyjski!) świat.

@3grosze i @Astro, @Sławko, czy to bardziej wyjaśnia to o czym pisał @ex nihilo czy ja?

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Piekło zamarzło. 
Wyborcza o Orbanie że to nie on blokuje sankcje energetyczne. Zajęło im to co prawda z dwa tygodnie żeby to zauważyć w czasie których Orban był na wszelkie możliwe sposoby łączony z Putinem i ograniczeniami sankcji :D
Nie Orban to kto? Berlin, Rzym plus inni. I to wyborcza napisała. Jej czytelnicy powinni przeżyć szok. Powinni. Tylko tyle.
To nie Orban blokuje embargo na surowce energetyczne z Rosji (wyborcza.pl)

1 godzinę temu, radar napisał:

Czy w takim razie Ty wiesz coś więcej niż doniesienia medialne, że stwierdziłeś wcześniej, że brak jest tych danych (mam na myśli w czasie racjonalnie-rzeczywistym)?

O nie. Czytaj dokładnie co napisałem. W każdym razie nie wymyślaj że coś napisałem tylko dlatego że to coś z tego zrozumiałeś.
Wiedzieć a użyć to dwie różne sprawy. Proces planowania trwa kilkanaście godzin. Pisałem o użyciu danych a nie o posiadaniu czy braku.
Czy wiem coś więcej? W tej konkretnie sprawie nie.
Ale sporo podobnych spraw kiedyś obrabiałem. I to z dwóch stron zarówno od pozyskiwania jak i później w zakresie wykorzystania. I to latami.
A powiem nieskromnie że niewiele osób pracowało przy pozyskiwaniu. A jeszcze mniej zmieniało pracę i później to wykorzystywało.

 

51 minut temu, Antylogik napisał:

Podróż na księżyc to też tylko doniesienia medialne.

W pewien sposób tak. Ale są różne doniesienia medialne. Jeśli myślisz że w trakcie trwającej wojny dziennikarze Ci napiszą co się wydarzyło i jakie tajne informacje przekazywano to jesteś w bardzo mocnym błędzie.
To co się wydarzyło - będzie jeszcze latami korygowane przez historyków. A zdarza się że niektóre archiwa nie otworzyły się od 80 lat, vide Sikorski.
Jakbyś lepiej znał historię to też byś wiedział jak to było z kampanią wrześniową w Polsce. Latami uzgadniano wersję wydarzeń z września 1939. A potem się okazywało gdy badano to ponownie że pułk X nie miał prawa spotkać się z batalionem Y bo walczyły 100 km dalej. Ale w relacjach na bieżąco i nawet lata po - doszło między nimi do walki.
Tym się różni prawda wojny od prawdy historycznej.
Prawda wojny: szeregowy X mówi że walczył z czołgiem.
Prawda historyczna: rzeczywiście w tym mieście i w tym czasie był samochód który szeregowy mógł pomylić z czołgiem.
I wychodzi na to że Ty wierzysz w ten czołg.
Tymczasem szeregowy X - siedział cały dzień w rowie i tylko nagadał o czołgu bo wstyd mu było że miał kaca.
A są jeszcze lepsze realne przykłady których nie opiszę ze względu na objętość jak prawda dziennikarska - najgorsza z rodzajów prawdy ma się do prawdy wojskowej i do historycznej i do rzeczywistości.
To są zupełnie różne fakty. Jak Ty ich nie rozróżniasz to jest mi w sumie przykro.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, radar napisał:

czy to bardziej wyjaśnia to o czym pisał @ex nihilo czy ja?

Opisywanie "mentalności Rosjan", to siłą rzeczy uogólnienie, wyciąganie średniej z podzbiorów, więc pasuje tu i tam.

 Akurat wpadło mi https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28201756,andriej-zubow-w-gabinetach-kremla-lubianki-i-placu-starego.html#S.DT-K.C-B.3-L.4.maly:undefined

pan Andriej Zubow – doktor nauk historycznych, profesor, redaktor "Historii Rosji, XX wiek", były wykładowca prestiżowego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, analizuje warstwy społeczne Rosji i ich zaangażowanie.

Najpierw strzał optymizmu: W gabinetach Kremla, Łubianki i Placu Starego pobrzmiewają dwa słowa: "oszukał nas"

Fragmenty:

- Pod względem dystansu do władzy i wpływu na nią każde społeczeństwo przypomina piramidę. Jednak w demokracjach piramida ta jest rozpłaszczona, z rozwartym kątem u wierzchołka i ostrymi kątami u podstawy, zaś w autokracjach o charakterze wodzowskim (monarchia absolutna, tyrania) kąt u wierzchołka jest ostrzejszy, a kąty u podstawy sięgają 90 stopni. Nasze społeczeństwo jest typowym przykładem takiej wysmukłej, autokratycznej piramidy.

- „Głęboki naród" to w niej około 80 proc. Podstawę piramidy tworzą z reguły ludzie niezbyt bogaci lub wręcz biedni, którzy obraz świata wolą czerpać z telewizji niż z internetu, za granicę w ogóle nie wyjeżdżali albo wystarczyły im chronione plaże Egiptu, Turcji, Tunezji i Hajnanu. Są spontanicznie antyamerykańscy, chociaż nigdy nie byli w Ameryce. Ich antyamerykanizm jest wynikiem kompleksu zawiści ludzi słabo wykształconych. Mają często w głowach obraz świata utkany z teorii spiskowych, pseudohistorii i innych dziwnych wyobrażeń. Są bierni, niezadowoleni z życia, posłuszni władzy.

- W obecnych okolicznościach większość z nich - około 70 proc. - popiera ukraińską wojnę Putina, wierzy w krwiożerczych, antyrosyjskich banderowców i nikczemny Zachód, któremu przeciwstawia się Rosja. Lecz nie ma w nich fanatyzmu. Woleliby nie posyłać dzieci na front i uniknąć trudów wojny. Fanatyków jest naprawdę niewielu. Ci, którzy idą na wojnę jako ochotnicy, zrobią to bardziej powodowani nędzą i rozpaczą z powodu nieudanego życia.

- Druga warstwa piramidy to 18-19 proc. Tworzą ją inteligentni, kulturalni ludzie, którzy chętnie korzystają z internetu, jeżdżą za granicę i znają świat. Wielu z nich ma niezależne od państwa źródła dochodów. Inni przeciwnie, pracują w państwowych korporacjach, w urzędach, służą władzy, ale nie są dopuszczeni do jej kręgu

- W tej grupie (up) około 70 proc. nie popiera tej wojny, co w ten czy inny sposób publicznie deklaruje. Spora część tej grupy, wstrząśnięta ostatnimi wydarzeniami, porzuca dotychczasową lojalność wobec władzy 

- Jest wreszcie góra piramidy, jej wierzchołek – 1-2 proc. populacji, główni beneficjenci systemu. To ludzie w pełni oddani władzy, jak tamci wykształceni, wszystko rozumieją. Nie mają mieszkań, tylko wille na Zachodzie i ogromne depozyty w zagranicznych bankach

Dziś tę „elitarną" grupę zżerają strach i frustracja. W gabinetach Kremla, Łubianki i Placu Starego pobrzmiewają dwa słowa: „oszukał nas". Wojną z Ukrainą Putin zrujnował całe ich słodkie życie, odbierając dostęp do pieniędzy i willi w najpiękniejszych zakątkach świata, a teraz domaga się jeszcze większej lojalności, mimo że współudział w tej agresji czyni wielu z nich zbrodniarzami wojennymi i przedmiotem zainteresowania trybunału w Hadze. Nie tak umawiali się z Putinem.

Od pewnego momentu ludzie ci przestali być lojalni wobec Putina. Dlaczego mieliby stracić wszystko, co wypracowali, a nawet życie? A bez nich Putin nie jest już wielkim tyranem, tylko ukrywającym się w bunkrze starcem.

Gdyby wygrał wojnę na Ukrainie w dwa dni i gdyby Zachód nie nałożył miażdżących sankcji, mógłby liczyć na lojalność, wręcz mistyczny entuzjazm elity, jak Hitler w latach 1939-41, na pełne społeczne poparcie. Inteligencja zostałaby rozbita i odizolowana.Ale przegrał wojnę, nie dokonał blitzkriegu i ugrzązł w marcowym  błocie ukraińskiego czarnoziemu. Sankcje okazały się naprawdę miażdżące, Wydadzą go w najbliższych dniach.

Dlatego nie grozi nam ani nowy stalinizm, ani droga irańska, ani północnokoreańska. Rosyjskie masy nie mają głosu, nie będzie rewolucji ludowej. Będzie za to bardzo, ale to bardzo szybko odgórny zamach stanu będący dziełem elit, Tego możemy spodziewać się w najbliższych dniach, a jeszcze więcej w nadchodzących tygodniach.(ważne to, więc boldem 24 dla kota;))

To najszybszy dotąd scenariusz (wizja) zakończenia wojny, więc za nim głosuję.:)

 

 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oby Pan Zubow się nie mylił. Pytanie tylko kto przyjdzie za putina i czy to będzie lepiej dla nas? Czy ten drugi wyjdzie z Ukrainy? Z Krymu? I czy sama zmiana przywódcy na "prozachodniego", ukhmm, nie spowoduje, że "zachód" będzie miał pretekst do zniesienia sankcji itd? To mnie martwi, a nie sam putin jakby to tylko on był jakimś ucieleśnieniem zła, a reszta to grzeczni chłopcy.
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, radar napisał:

Pytanie tylko kto przyjdzie za putina i czy to będzie lepiej dla nas?

W tym wariancie wybiorą mądrze!,  jak 20 lat temu wybierając Putina. Tak, w początkowym okresie rządów Putin wyraźnie poprawił sytuację gospodarcza kraju, Rosja uzyskała realne członkostwo w G8 i spłaciła większość swojego zadłużenia zagranicznego, m.in. zlikwidowała zadłużenie wobec Klubu Paryskiego. Wzrost gospodarczy, odczuwalna poprawa poziomu życia obywateli, realny wzrost pensji i emerytur, odmienne od czasów Jelcyna terminowe ich wypłacanie, a także spadek poziomu bezrobocia i inflacji dał mu wysoką popularności u ludu rosyjskiego. A stało się to m.in. dzięki otwarciu na Zachód. Potem mu odbiło i wszystko teraz elicie spieprzył. Ten nastepny musi odbudowac relacje, aby elita coś jeszcze uratowała. Dywagacje. Inne:( scenariusze też niewykluczone.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Astro napisał:

Osobiście nie bardzo łapię w czym byłoby to sprzeczne z tym, co pisałem ja.

O, widzisz, i nie bardzo widzę w czym byłoby to sprzeczne o czym pisaliśmy my, ale to my byliśmy nazywani przez was trolami, oby tylko. 3grosze przynajmniej się zreflektował. Ty pewnie nie masz sobie nic do zarzucenia? :)

19 minut temu, Astro napisał:

nie bardzo objawia mi znaczenie "wszystkich ludów ruskich", ale przyjmijmy

Zamiast "przyjmować" przeczytaj podlinkowany artykuł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Astro napisał:

Przeczytaj moją krotką "interpretację".

Nie chciałem się wdawać w te gierki. Wiesz, porównywanie "propagadny", jakkolwiek by ją nazwać, pisowskiej, z zaplanowanym, masowym ludobójstwem, dziesiątkami milionów ofiar wewn. i zewn. w imię wszechrusi, w imię imperium, i to nie tylko za Stalina, ale i wcześniej i później, to nawet niedelikatne nadużycie.

Co do pamięci o "Wielkim głodzie", pomijając daty, to to nie było przez zachodnich imperialistów zrzucających na nas stonkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Astro napisał:

Tu jest właśnie clue programu, bo co jest przyczyną, a co skutkiem? Dziesiątki lat propagandy i prania mózgów nie są chyba skutkiem zaplanowanego ludobójstwa

Nie zrozumieliśmy się. Ja wiem co jest przyczyną, a co skutkie. Chodziło mi o to, że nawet dziesiątki lat propagadny tutaj nie doprowadzą do masowego ludobójstwa i podbijania bratnich narodów (przy użyciu/udziale ludobójstwa), bo to nie jest naszą "domeną". Nigdy nie było. Zdziczenie i/lub bezmyślne wykonywanie rozkazów prowadzących do takich rzeczy to nie dla nas. Natomiast niektóre narody, w imię "wielkości państwa", czyli de facto imperialistycznych ciągot, tak.

Godzinę temu, Astro napisał:

na marginesie  - ludobójstwo nie było planowane; najwyżej jako opcja B, C, czy jakoś tak, ale tu fachowiec Nihilo Ci pewnie objaśni; niestety...

tak, wyjaśnij to tym co leżą w Katyniu i ich rodzinom.

P.S. Zresztą, jeszcze 2 dni temu przywoływałeś nas do porządku, "bo tam ludzie giną", a dzisiaj sam, w sumie trochę bez sensu, śmieszkujesz. Obniż poziom o 5, bo wojna się jeszcze nie skończyła. I w dalszym ciągu można się zastanowiać jak to robić skutecznie.

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, radar napisał:

to my byliśmy nazywani przez was trolami, 

To było w pierwszym okresie wojny, kiedy pojawiała się niekorzystna Ukraińcom narracja czy kwestionowanie (uwagi do ich skuteczności) sankcji, tudzież metod pomocy. Różnice temperamentów zadziałały.;)

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
15 minut temu, 3grosze napisał:

To było w pierwszym okresie wojny, kiedy pojawiała się niekorzystna Ukraińcom narracja czy kwestionowanie (uwagi do ich skuteczności) sankcji, tudzież metod pomocy. 

Wiesz, to nie ma za bardzo znaczenia. Twój punkt widzenia jest "bardziejszy" tylko dla Ciebie i nie uprawnia Cię to do obrażania kogokolwiek. Do wyrażenia swojej opini tak, tak samo jak kogoś innego. Nie mówiąc, że ta "narracja" to był jeden wpis, ale potem lecieliście po całości.

14 minut temu, Astro napisał:

Podbijania może nie (?), ale jesteś pewien co do ludobójstwa? Bo ja nie. Paweł Adamowicz. Szczujnia nie daje rady?

Pozdrów rodzinę Marka Rosiaka.

14 minut temu, Astro napisał:

Po polsku objaśnię: nadinterpretujesz, przeginasz

No tak, ja. Ja porównuję masowe ludobójstwa do pojedynczych, no, niech będzie setek ofiar, ale tylko w czasie wojny. Licząc od powiedzmy XIX w., bo i każda epoka ma swoją "wrażliwość" na prawa człowieka, jednostki itp, chyba, że wracamy do średniowiecznych tortur.

14 minut temu, Astro napisał:

i zwyczajnie p*rdolisz.

 

2 godziny temu, Astro napisał:

skoro jednak pax Romanum

Szybko poszło, z godzinę czy coś. EOT.

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, radar napisał:
30 minut temu, 3grosze napisał:

To było w pierwszym okresie wojny, kiedy pojawiała się niekorzystna Ukraińcom narracja czy kwestionowanie (uwagi do ich skuteczności) sankcji, tudzież metod pomocy. 

Wiesz, to nie ma za bardzo znaczenia. Twój punkt widzenia jest "bardziejszy" tylko dla Ciebie i nie uprawnia Cię to do obrażania kogokolwiek.

Wg mojego, popartego wiedzą w temacie trollingu, punktu widzenia, tamto spełniało kryteria putinowskiego trollowania. Więc patriotycznie;) pojechałem. Ty masz inne, mniej radykalne parametry i był konflikt.

PS  Radar, my się już kłócimy, czy jeszcze nie?:) Parametry nas różnią, więc nie chcę się znów zagalopować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

37 minut temu, Astro napisał:

Inaczej. Biorąc pod uwagę radykalne podejście do spraw ideologicznych i temperament, wiem Astro gdzie my bylibyśmy w warunkach wojennych: na pierwszej lini walk.:D  Ale bez logistyków, analityków, sztabowców  g*wno byśmy zdziałali. Animusz potrzebny w jednym miejscu, przeszkadza w innym. 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, thikim napisał:

Jeśli myślisz że w trakcie trwającej wojny dziennikarze Ci napiszą co się wydarzyło i jakie tajne informacje przekazywano to jesteś w bardzo mocnym błędzie.

Zmieniasz temat. Teza radara dotyczyła sytuacji PRZED wojną. Dziennikarze jedynie relacjonowali konferencje albo robili wywiady z przedstawicielami NATO czy Bidena. Ale że to Biden, to musisz wbić szpilę jego ludziom w kwestii wywiadowczych, podważając ich kompetencje. Jakby to był Trump - nazywający geniuszem głównego kacapa zbrodniarza, to byś go bronił i gratulował zdolności wywiadowczych.

Chociaż jak się zastanowić trochę mocniej, to USA, ale też Ukraina dali ciała w sferze obrony. Bo skoro byli tacy pewni ataku od listopada czy grudnia, to mieli mnóstwo czasu się przygotować. Mówić przez miesiące, że w każdej chwili Rosja może wejść do kraju i pozwolić na masowe morderstwa cywili i zniszczenia kraju, to fatalnie o nich świadczy. Może być tak jak Kasparow mówi, że Biden i NATO nie chcieli dawać pretekstu do ataku, ale przez to "rozzuchwalili bandytę" (mówiąc językiem klasyka, czyli zbira z naszego podwórka, który przy Putinie to już nie zero, ale jeden), pokazali słabość, mając chyba nadzieję, że kacapy to jeszcze cywilizowani ludzie. W zasadzie do dziś NATO stęka i boi się wychylić. Jedynie gospodarczo wyczuli, że mogą pójść na całość, to poszli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Astro napisał:

(wbrew EOT): gdzie Ty jesteś?

Och, Boshhh, niech będzie, że wbrew. Odzywam się tylko i wyłącznie przez te konsyliacyjne wypowiedzi 3grosze. Nie wiem po co Ci ta infortmacja Astro, ale mam zdecydowaną prośbę, przestańce robić tu jakieś psychoanalizy ludzi, których nie widzieliście nawet na oczy. To w niczym nie pomaga, ani niczego nie zmiena za bardzo. Skupiacie się na "kimś", a nie na meritum i stąd, IMHO, wywołujecie te gównoburze. Nie wiem co miała by Ci dać ta informacja, że jak napiszę we Wrocławiu to powiesz, że jestem daleko, albo nie widzę, albo nie czuję zagrożenia, czy co? Skąd wiesz gdzie mógłbym mieć rodzinę, bliskich znajomych, nawet w Ukrainie. Ale proszę, jak "powszechnie" na tym forum wiadomo, bo pisałem o tym kilka razy, to we Wrocławiu.

3 godziny temu, Astro napisał:

Miękiszon jesteś.

To a propos tych psychoanaliz. Ja zwyczajnie nie chcę marnować zasobów na te pyskówki i przerzucanie się na forum, mam duuużo ważniejsze rzeczy do robienia. Więcej niż pedałowanie. Co innego jakbyśmy dochodzili/pracowali nad konstruktywnymi rozwiązaniami, które miały by coś pomóc, tak bym widział to forum i jego potencjał, ale cóż...

3 godziny temu, Astro napisał:

Co p*erdolenia - tak łatwo poszło Ci podpiąć Katyń do tego, o czym kompletnie nie myślałem.

Widzisz, bo Ty założyłeś, że ja (złośliwie?) "podpiąłem", podczas, gdy ja od początku miałem to właśnie na myśli. Dlaczego? A no dlatego, że akcja anonymous, której tak bohatersko jak Rejtan tu na forum bronicie, jest de facto akcją "uzmysławiania zwykłym rosjanom" jakież to zbrodnie dzieją się na Ukrainie, że to "wy napadliście", "wojna", "cywile", itp. Ja (i ex nihilo) natomiast dowodzę tutaj, że oni to już dokładnie wiedzą, tyle, że w ich wersji tak trzeba, bo to jest w interesie ich (mocarstwowego) państwa. Z Katyniem chodzi o to, że o ile, oficjalnie, w Niemczech hitler bohaterem nie jest, bo zbrodnie, nazizm, etc, to stalin dla wielu rosjan jest, a po nim putin. Bo w końcu putin "przywrócił" "wielkość" rosji, czyli de facto wielkość jaką miał ZSRR, za stalina i dalej. Oni to wiedzą i im to nie przeszkadza! Tak samo jak w Ukrainie pomniki stawiają też banderze i upa (* uwaga! uwaga! putinowska narracja na skłócenie Polaków z Ukraińcami. Zaznaczam, jakby ktoś nie zauważył). Taka jest niestety prawda, inny naród, inna historia, inne oczekiwania, inne standardy. EDIT. Czy mamy, moglibyśmy mieć, ludzi odpowiedzialnych za ludobójstwo za bohaterów narodowych?  /EDIT

2 godziny temu, 3grosze napisał:

Animusz potrzebny w jednym miejscu, przeszkadza w innym. 

Cóż, na prawdę jestem pod wrażeniem twoich starań o utrzymanie kultury tej dyskusji :) W sensie tak trzymać :) I, trzymając się tej wojskowej terminologii, zauważcie, że nikt nie mówił

2 godziny temu, Astro napisał:

na dzień dobry mówią, że to się nie uda, bez sensu i w ogóle

że wojny nie da się wygrać, tylko że tej bitwy nie da się wygrać. A szwej, Astro, ma się słuchać sztabu! :D

2 godziny temu, Antylogik napisał:

Teza radara dotyczyła sytuacji PRZED wojną.

Nie wiem za bardzo o czym mówisz, bo ja nie polemizowałem z ex nihilo. Sprecyzuj o co Ci chodzi.

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, radar napisał:

Skupiacie się na "kimś", a nie na meritum i stąd, IMHO, wywołujecie te gównoburze.

Ano. A może bardziej nawet na sobie.

3 godziny temu, radar napisał:

stalin dla wielu rosjan jest

Ostatnio gdzieś widziałem, że ok. 50%.
40 lat temu to było jakieś 10-20, głównie zresztą Gruzja, ale tam w części dlatego, że Gruzin Ruskim dał popalić :D

Jak ktoś na Onet dzisiaj nie właził:
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/wojna-rosja-ukraina-sankcje-jak-wyglada-zycie-w-moskwie-chca-uciekac/387y0hj,07640b54
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/klotnia-w-rosyjskiej-telewizji-prowadzacy-agresywnie-przerwal-wojskowemu-nagranie/9zs85dx

O Białorusi coś ostatnio cisza. Podobno wojsko nie chce się w to pchać, a i ludzie blisko buntu. Ciekawie by było.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wyjątkowa baza 2400 stanowisk archeologicznych obejmujących dzieje człowieka od 3 milionów lat temu do 20 000 lat temu obejmuje ponad 100 starych kultur i opisuje wyniki 150 lat prac archeologicznych. Jest ona dziełem naukowców z centrum badawczego ROCEEH (The Role of Culture in Early Expansions of Humans), którzy skompilowali olbrzymią liczbę informacji i umieścili je w jednej ogólnodostępnej bazie danych.
      ROAD (ROCEEH Out of Africa Database) to jeden z największych zbiorów danych dotyczących archeologii, antropologii, paleontologii i botaniki, wyjaśnia doktor Andrew Kandel z Uniwersytetu w Tybindze. W sposób jednorodny pod względem geograficznym i chronologicznym połączono informacje o zabytkach kultury, szczątkach człowieka i jego przodkach, pozostałościach zwierząt i roślin. W ten sposób powstało narzędzie, które pomaga w analizie wielu różnych aspektów ewolucji człowieka.
      Baza ROAD to wynik 15 lat pracy naukowców, którzy przeanalizowali ponad 5000 publikacji w wielu językach, w tym w angielskim, chińskim, francuskim, włoskim czy portugalskim. Powstała w ten sposób łatwa w użyciu interaktywna mapa stanowisk archeologicznych. Użytkownik może na jej podstawie tworzyć też własne mapy obejmujące konkretne kultury, obszary geograficzne czy okresy historyczne.
      Naukowcy mogą zadawać ROAD zaawansowane zapytania, dzięki którym sprawdzą na przykład, obecność konkretnej kategorii kamiennych narzędzi w Afryce czy dystrybucję konkretnych gatunków zwierząt w interesujących ich okresach, jak chociażby podczas wycofywania się lądolodu. Takie zapytania dostarczą naukowcom olbrzymiej ilości danych, które później mogą wykorzystać do dalszej pracy za pomocą zaawansowanych metod wizualizacji czy analizy, mówi Kandel.
      Baza pokazuje tez, że znaczna część naszej wiedzy pochodzi z bardzo niewielu dobrze przebadanych regionów, jak Afryka Południowa i Wschodnia, Europa czy Azja Centralna i Wschodnia. Większa część obszarów planety to archeologiczna biała plama. Badanie tych obszarów może przynieść w przyszłości niezwykle ekscytujące odkrycia.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      System wczesnego ostrzegania oraz zachowanie się ludności aż o 45% zmniejszyły liczbę cywilnych ofiar napaści Rosji na Ukrainę w ciągu pierwszych kilku miesięcy, informują naukowcy z University of Michigan (UMich), University of Chicago oraz Ipsos. To pierwsze badania, w których połączono innowacyjną metodologię i dogłębną wiedzę geopolityczną do przeprowadzenia analizy efektywności współczesnych systemów ostrzegania podczas ataków powietrznych. Wnioski z badań przydadzą się nie tylko Ukrainie, ale i 39 innym krajom, które stworzyły podobne systemy ostrzegania.
      Ukraina postawiła na hybrydowy system, który łączy tradycyjne syreny z aplikacją na smartfony, na którą przysyłane są alerty i zachęty do zejścia do schronu. Dotychczas jednak nikt nie zbadał efektywności takich rozwiązań.
      David Van Dijcke z UMich, Austin Wright z UChicago i Mark Polyak z Ipsosa chcieli sprawdzić, jak ludzie reagują natychmiast po alercie, czy sposób reakcji zmienia się w czasie i co powinni zrobić rządzący, by ostrzeżenia wciąż odnosiły skutek.
      Naukowcy przeanalizowali zachowanie obywateli podczas ponad 3000 alarmów lotniczych. Dane zebrali z 17 milionów smartfonów obywateli Ukrainy. Analizy wykazały, że ostrzeżenia odegrały kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa cywilom, ale pokazały również, że z czasem ludzie coraz słabiej na nie reagują, co może mieć związek z normalizowaniem przez nich ryzyka w czasie wojny. Uczeni stwierdzili, że gdyby nie pojawiło się zjawisko „zmęczenia alarmami”, a reakcja ludzi byłaby równie silna jak na samym początku wojny, to udałoby się dodatkowo uniknąć 8–15 procent ofiar.
      Zmniejszanie się wrażliwości społeczeństwa na alarmy to powód do zmartwień. Może to bowiem prowadzić do większych strat w miarę trwania wojny, tym bardziej, że obserwujemy coraz większą liczbę ataków za pomocą pojazdów bezzałogowych, mówi profesor Wright. Przyzwyczajenie się do niebezpieczeństwa i słabsza reakcja na alerty pojawia się niezależnie od sposobu, w jaki różni ludzie adaptują się do warunków wojennych. Jednak, jak się okazuje, takie osłabienie reakcji nie jest nieuniknione.
      W tych dniach, w których rząd Ukrainy publikował specjalne obwieszczenia dotyczące wojny, ludność silniej reagowała na alerty. To pokazuje, jak ważną rolę odgrywa Kijów w utrzymaniu morale i nadziei w czasie inwazji, wyjaśnia Van Dijcke.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na siedzeniach jednego z poznańskich tramwajów znalazły się zdjęcia historycznych i współczesnych pojazdów MPK Poznań. Na siedziskach można zobaczyć fotografie prezentujące najważniejsze wydarzenia z dziejów komunikacji miejskiej w Poznaniu: od uruchomienia dorożek w 1865 roku, poprzez pierwszy tramwaj konny (1880 rok), pierwszy tramwaj elektryczny (1898 rok), pierwsze autobusy (1925 rok), uruchomienie kolejki wąskotorowej Maltanka (1972 rok), aż po wprowadzenie do ruchu liniowego autobusów elektrycznych (koniec 2019 roku). Znajdujące się w pobliżu – w ramkach – kody QR pozwolą pozyskać więcej informacji na temat historycznego i wykorzystywanego obecnie taboru - napisano na stronie przewoźnika.
      Okazją do nietypowego przedstawienia historii komunikacji miejskiej są testy nowych materiałów obiciowych. Oprócz tkaniny nadrukowywanej w tramwaju testowane są 2 tkaniny runowe. W tym samym pojeździe zamontowane zostaną również siedziska ze sztucznej skóry.
      Prace w tramwaju Moderus Gamma (numer boczny 628) to kolejny etap testów, które rozpoczęto latem w autobusie o numerze bocznym 1001.
      Moderus Gamma, w którym prowadzone są testy siedzeń, zostanie udostępniony mieszkańcom podczas obchodów dnia św. Katarzyny, patronki przewoźników, na wystawie taboru, która zaplanowana została na niedzielę, 27 listopada br., na przystanku PST Dworzec Zachodni [...]. Później pojazd będzie regularnie przemierzał poznańskie trasy.
      MPK Poznań zachęca pasażerów do wyrażenia opinii o materiałach i już teraz podaje link do ankiety internetowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W 2007 roku archeolodzy pod kierunkiem Natalii Chamajko prowadzili prace na ulicy Spaskiej w Kijowie. W przeszłości znajdowało się tutaj wybrzeże, na którym wikingowie wymieniali futra na srebro ze świata islamu. Jednak, jako że wcześniejsze badania niczego interesującego nie przyniosły, nie spodziewano się istotnych odkryć. Tym razem było inaczej, a opublikowane właśnie analizy znalezisk wskazują na istnienie szlaku handlowego pomiędzy dzisiejszą Kanadą a wybrzeżem Dniepru.
      Spowodowany polowaniami gwałtowny spadek populacji morsów na Islandii i Grenlandii to jeden z przykładów globalizacji sprzed czasów współczesnych. Coraz bardziej odległe osady na północy zajmowały się polowaniami, by dostarczyć do Europy poszukiwane tam kły morsów. Wyroby z kłów były cenionym towarem wśród kościelnych i świeckich elit średniowiecznej Europy. Ze skóry tych zwierząt wytwarzano zaś wytrzymałe liny.
      Kły były transportowane wraz z fragmentami czaszek, do których były przytwierdzone. Na zwierzęta polowano na zachód od Grenlandii i – najprawdopodobniej – na terenie dzisiejszej kanadyjskiej Arktyki. Kość był następnie transportowana do Dublina, Trondheim, Bergen czy Szlezwiku, gdzie albo ją rzeźbiono, albo przesyłano dalej. Wszelkie dotychczas zdobyte dowody wskazywały, że na północ i zachód Europy trafiała kość z Grenlandii i – prawdopodobnie – kanadyjskiej Arktyki. Zaś źródłem surowca dla Europy Wschodniej była europejska część rosyjskiej Arktyki. Dotychczas wiedzieliśmy, że ważnym centrum handlu kością morsów na wschodzie Europy był Nowogród Wielki, jedno z najważniejszych miast na ziemiach ruskich. To w Nowogrodzie powstała jedna z największych w Europie kolekcji rzeźbionych kłów morsów. Teraz okazuje się, że i w Kijowie – mieście równie ważnym dla rozwoju i historii Rusi – istniał prężny ośrodek handlu kością morsów.
      W warstwie datowanej na XII wiek Chamajko i jej zespół znaleźli kawałki szkła, złoty drut, fragmenty rzeźbionych kości, żelazny miecz z terenu dzisiejszych Niemiec oraz tysiące zwierzęcych kości. Odkryto też 9 dużych fragmentów kości pyska morsów. To więcej niż w jakimkolwiek północnoeuropejskim centru handlu z wyjątkiem Bergen i Szlezwiku, gdzie znaleziono po 15 kości. Analizy genetyczne DNA ujawniły właśnie, że kości pyska oraz te, na których wykonano rzeźbienia, pochodziły od zwierząt żyjących wyłącznie w zachodniej części Atlantyku, w okolicach Grenlandii i Kanady. Odkrycie jest „ważne i niespodziewane”, mówi Søren Sindbæk z Uniwersytetu w Aarhus.
      W średniowieczu bardzo ceniono kły morsów. Transportowano je przyczepione do fragmentów czaszki. Dotychczas jednak sądzono, że handel tym towarem miał charakter regionalny. Naukowcy niejednokrotnie dowodzili, że artyści ze Skandynawii używali kości zwierząt poławianych w okolicach Grenlandii, a do współczesnej Rosji i Ukrainy trafiła kość z okolic Syberii.
      Tym razem było jednak inaczej. Nie tylko analiza DNA wykazała, że kości morsów z Kijowa pochodzą z zachodniego Atlantyku. Uczeni przeprowadzili też porównawczą analizę chemiczną i wykazali, że znalezisko jest podobne do próbek z Grenlandii i Islandii, ale nie z Morza Barentsa, położonego na północ od Kijowa. Co więcej, cięcia na fragmentach kości czaszki – czy to ozdobne czy też wykonywane podczas oddzielania kłów – odpowiadały podobnym cięciom ze Skandynawii. Jakby jeszcze tych dowodów było mało w pobliżu fragmentów czaszki morsów znaleziono części do popularnej w Europie północnej gry hnefatafl.
      Odkrycie nie tylko wskazuje, że do Kijowa trafiała kość z okolic Grenlandii i Kanady, ale może też wyjaśniać obfitość wyrobów w kości morsów w Nowogrodzie. Miasto położone jest w miejscu, do którego mógł docierać surowiec zarówno z okolic Grenlandii jak i terenów położonych na północy i północnym-wschodzie. Stamtąd zaś trafiał do Kijowa. Dzisiejsza stolica Ukrainy była, jak wiemy z greckich i arabskich źródeł pisanych, ważnym centrum handlowym, łączącym Skandynawię, Niemcy, Polskę i Konstantynopol.
      Specjaliści z Ukrainy, Norwegii i Wielkiej Brytanii, którzy badali kości morsów znalezione w Kijowie, uważają, że surowiec pozyskany na zachód od Grenlandii i w kanadyjskiej Arktyce, trafił do Europy Wschodniej przez Skandynawię.
      W przeciwieństwie do Nowogrodu, w Kijowie znaleziono dotychczas niewiele obiektów wykonanych z kłów morsów. Jednak mamy dowód, że kły były oddzielane od kości czaszki na brzegu rzeki w pobliżu dzisiejszej ulicy Spaskiej 35 w Kijowie. Ta część miasta była miejscem handlu i wytwórstwa. Znajdowała się ona na płaskim terenie pomiędzy rzekami Poczajna i Dniepr z jednej strony, a wzgórzami z drugiej. Rzeka Poczajna służyła za naturalny port, więc dzisiejsza dzielnica Padół była jednym z pierwszych w Kijowie miejsc, gdzie rozwinął się handel, powstały manufaktury, cerkwie, cmentarze i zabudowania mieszkalne. Wykopaliska na Spaskiej prowadziliśmy w pobliżu byłego portu, znajdującego się u ujścia nieistniejącej już tutaj Poczajny, czytamy na łamach Proceedings of The Royal Society B. W miejscu tym znaleziono przedmioty pochodzące zarówno z Niemiec, jak i Bizancjum.
      Prawdopodobnie kły morsów (zwane też „rybimi zębami”) były na Spaskiej 35 przygotowywane do dalszej podróży. Średniowieczny Kijów miał silne związki handlowe i kulturowe z Bizancjum. A wśród transportowanych towarów znajdowały się kły morsów.[...] W XI wieku doszło do zmniejszenia znaczenia ustanowionego przez wikingów szlaku handlowego pomiędzy Skandynawią a Wołgą. Znalezione w Kijowie kości morsów mogą wskazywać, że Dniepr przynajmniej częściowo zastąpił Wołgę w roli szlaku handlowego. Wciąż niewiele możemy powiedzieć o handlu „rybimi zębami” na Wołdze. Jednak nie może być przypadkiem, że najwcześniejsze informacje o takim handlu pochodzą od Al-Mukkadadasiego z lat 985–990, a Grenlandia została zasiedlona około 985 roku. Możemy więc wysunąć hipotezę, że wiele z „rybich zębów”, którymi handlowano za pośrednictwem Kijowa, pochodziło z Grenlandii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gruźlica, jedna z najbardziej śmiercionośnych chorób zakaźnych, została na szeroką skalę wprowadzona w Amerykach przez kolonizujących je Europejczyków. Hipotezę tę potwierdza chociażby różnorodność jej szczepów, która w Amerykach jest podobna do różnorodności w Europie. Jednak od 1994 roku wiemy, że choroba ta dotarła do Nowego Świata jeszcze zanim zjawili się tam Europejczycy. DNA gruźlicy zidentyfikowano w liczącej 1000 lat mumii z wybrzeży Peru. W 2014 roku dokonano zaś zdumiewającego odkrycia na temat pochodzenia patogenu.
      Przed 8 laty z trzech mumii z Peru udało się pozyskać kompletny genom gruźlicy. Okazało się wówczas, że to Mycobacterium pinnipedii, zarażający głównie morskie ssaki. Od dawna wiadomo, że dawni mieszkańcy peruwiańskich wybrzeży polowali na foki i uchatki. To odkrycie kazało jednak postawić sobie pytanie, jakim wariantem gruźlicy zarażone były osoby żyjące w czasach prekolonialnych z dala od wybrzeży.
      Naukowcom z Danii, USA, Niemiec i Kolumbii udało się właśnie rozwiązać tę zagadkę. Na łamach Nature Communications informują oni o przebadaniu 9 szkieletów osób żyjących w głębi lądu w Peru i w Kolumbii w czasach sprzed kolonizacji. Udało im się zidentyfikować trzy nowe genomy gruźlicy. Wszystkie one przypominały M. pinnipedii. Jednocześnie zarówno dane archeologiczne, jak i badania izotopów w kościach tych ludzi wskazują, że nie jadły one mięsa kręgowców morskich. Nie mogły więc zarazić się bezpośrednio od nich.
      Jak zatem doszło do infekcji? Naukowcy nie są obecnie w stanie dokładnie tego określić. Jednak wiadomo, że bakterie gruźlicy potrafią dość łatwo „przeskakiwać” pomiędzy gatunkami ssaków. Możliwe są więc dwie drogi zawleczenia gruźlicy z wybrzeży w głąb lądu. Mogło się to odbyć za pośrednictwem zwierząt, która zaraziły się od fok, choroba wędrowała coraz dalej i dalej od wybrzeży, aż zaraziła ludzi. Mogło też dojść do przenoszenia pomiędzy ludźmi, za pośrednictwem szlaków handlowych. Nie można też wykluczyć połączenia obu tych dróg - ludzi zarażających się do zwierząt i zwierząt zarażających się od ludzi, roznoszących gruźlicę po kontynencie.
      Gruźlica atakuje przede wszystkim płuca, jednak może też rozprzestrzenić się na kości i pozostawić na nich ślady. Takie ślady są znane lekarzom i antropologom już od XIX wieku. W 1973 roku paleoantropolog Marvin Allison jako pierwszy wskazał, że zmumifikowane dziecko z Peru, które zmarło około 700 roku naszej ery, miało w organizmie kwasooporne bakterie, prawdopodobnie prątki gruźlicy. Na ostateczne potwierdzenie, że gruźlica atakowała mieszkańców Ameryki przed kontaktem z Białymi, musieliśmy poczekać kolejnych 20 lat. Teraz zaś wiemy, że bakterie, których nosicielami są morskie ssaki, dotarły w głąb kontynentu.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...