Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Jajcenty

Asteroida armagedon apokalipsa

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, cyjanobakteria napisał:

Więc nie jest to żadna fantastyka, wbrew temu co mi zarzucano na poprzedniej stronie.

Wywiózł na orbitę i zadowolony odtrąbił sukces.:blink:  Typowa tendencyjność optymistyczna (optimistic bias).

 Schody to się dopiero zaczną tam na miejscu. Pamiętacie jakim problemem było wywiercenie dziurki w Marsie? Sama technologia aplikacji folii też  jest w powijakach, choć próby naziemne już rozpoczęto: https://allegro.pl/oferta/przykrywarka-folii-i-agrowlokniny-pw-01-7463825321

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za kulturalną i urealniająca korektę nieposkromionego fantazjowania, to się dziękuje, a jeśli  psyche szaleje i rzuca inwektywami, to do fachowca po receptę.

W temacie, np. takie rzucone:

3 godziny temu, cyjanobakteria napisał:

Asteroidy generalnie są cięższe i mają mniejszą powierzchnię, ale z drugiej strony można przymocować stelaż.

To się zrobi magiczna różdżką, czy pstryk palcami wystarczy? Bo to takie dyletanckie:P fantazjowanie oderwanego od rzeczywistości przemądrzałego amatora. Dla otrzeżwienia: casus kłopotów z dziurką w Marsie się kłania.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, Astro said:

Wiem, na dzień dobry cenę trzeba pomnożyć przez jakieś 10000, bo to nieprzyzwoita cena na projekty kosmiczne jest i nie przejdzie. :)

Misja DART ma budżet 310 milionów, a impaktor 610 kg. Deep Impact kosztowała 330 milionów, a impaktor miał masę 372 kg. Tanie to nie jest. Chyba nie szukasz możliwości lokaty oszczędności w kosmosie w dobie astronomicznej inflacji?

 

1 hour ago, Astro said:

Nie wiem jak technicy z NASA, ale skromni fizycy ciśnienie wyrażają w paskalach i zapewne chodziło Ci o 10 μPa.

Przepisałem post i się pomyliłem. Chodziło mi o 10 N/km2.

 

1 hour ago, Astro said:

Nie. 4x.

To jest z przekształcenia przykładu żagla słonecznego. Wydaje mi się, że uwzględnili straty, bo bardziej rozgrzany żagiel promieniuje więcej IR w drugą stronę albo raczej jest błąd w obliczeniach, bo dla 0.49 wychodzi 0.00004 a dla 0.5 wychodzi 0.000030000000000000004, ale pole tekstowe wyświetla tylko 6 znaków :) Wygląda, że gdzieś się sypie reprezentacja binarna ułamków albo jest jakiś inny błąd. Powinienem był to wyłapać.

 

2 hours ago, Astro said:

No to skromnie licząc w linii prostej do głównego pasa planetoid wystarczy trochę ponad 200 lat (bez dzielenia czy mnożenia).

Wątek nie dotyczy sprowadzania asteroid z pasa asteroid. Sprowadzanie dużego asteroidy z pasa asteroid nie będzie ani tanie, ani szybkie, ani łatwe, ani prawdopodobnie w ogóle potrzebne. Z resztą 200 lat to bardzo dobry wynik, mi wychodzi ze 250 lat zwłaszcza, że ciśnienie jest mniejsze w odległości 3 AU, o ile w ogóle da się sprowadzić cokolwiek w ten sposób z zewnętrznego układu. Misje kosmiczne już teraz są liczone w dziesiątkach lat, a w przyszłości duże projekty kosmiczne będą tylko bardziej skomplikowane. Ile trwać będzie i kosztować sprowadzenie i wyhamowanie miliona ton z pasa asteroid twoim ulubionym sposobem?

 

Aktywność

Kończę aktywność na forum. Artykułów i tak praktycznie nie czytam, tylko piszę, ale się przeniosłem niedawno. Za dużo niepotrzebnie, moim zdaniem, dostaję po mordzie w zamian za poświęcanie czasu na w miarę merytoryczne wpisy szczególnie, że na forum się prawie nic nie dzieje. Wbijam echo i kończę żałobę :)

echo "127.0.0.1 kopalniawiedzy.pl" >> /etc/hosts
echo "127.0.0.1 forum.kopalniawiedzy.pl" >> /etc/hosts

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, cyjanobakteria napisał:

Za dużo niepotrzebnie, moim zdaniem, dostaję po mordzie w zamian za poświęcanie czasu na w miarę merytoryczne wpisy

Bo to jest forum, czyli miejscu prowadzenia otwartych dyskusji, a nie prelekcja z wyłączonymi komentarzami, ale włączonymi oklaskami.

1 godzinę temu, cyjanobakteria napisał:

dostaję po mordzie

Co za skromność nokautującego w tym wątku  slapfightera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to foliowanie może mieć sens, ale z tym:

W dniu 21.11.2021 o 14:04, cyjanobakteria napisał:

Przyszedłeś tu oznaczyć teren? Na wątku o oleju palmowym dopiero co mi nawymyślałeś i nikt inny nie chce z tobą kontynuować dyskusji. Teraz zaczynasz grzebać przy zaworach kanału gównoburzowego na tym, niezwykle ciekawym wątku, samemu nie mają nic do powiedzenia w temacie. Zaszłe animozje nakazują ci za wszelką cenę napier* się cyfrowym odpowiednikiem plastikowej łopatki, jak jakiś dzieciak w piaskownicy?

cyjanobakteria ma/miał 100% racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo płacze, jak jego sztandarowa koncepcja foliowania asteroid została poddana, należnej jej,  sarkastycznej obróbce? Podobnie jak wcześniej Twoje "piwo" z przeżuwanego zboża? Czy może boli Cię prawo do odwetowego "nawymyślania"?

No i zastanawiająco kombinujesz: wątpisz w sens foliowania, ale piszesz że cyjano ma 100% racji, który w cytowanym poście zarzuca  adwersarzowi, że ten "samemu nie mają nic do powiedzenia w temacie "  błyskotliwie:P:D znalazł słabe punkty tej koncepcji.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jestem aż tak wysportowany. Zależnie od wielkości kamienia, w przypadkach granicznych, przyjąłbym dużą dawkę znieczulenia i wyszedł na zewnątrz w nadziei, że podmuch wypchnie mi mózg, zanim ten zorientuje się, że boli i że oddychamy wrzątkiem.

11 minut temu, Astro napisał:

Lustro nie musi oczywiście być klasy luster stosowanych w teleskopach, bo wystarczy jakiś kawał folii odblaskowej +/- ułożonej w odpowiedni sposób.

Może w połączeniu z soczewkami Fresnela, lub wiele niedużych zwierciadełek/laserków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Astro napisał:

To nie była jego koncepcja, bo jakiś już czas temu o tym słyszałem

Oczywiście, że nie jego bo narodziła się w astro środowisku w fazie brainstorm kiedy zbiera się pomysły wszystkie, a w tej fazie dozwolone nawet niedorzeczne.;) 

Cyjano był w tym wątku tylko jej fanem:

1) Najlepsze rozwiązanie to pokrycie połowy asteroidy folią aluminiową lub pomalowanie srebrzystą lub białą farbą, tak aby zmienić właściwości radiacyjne niesymetrycznie. Promieniowanie słoneczne być może odchyli orbitę na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu lat - w zależności od masy - na tyle, aby ominąć Ziemię. To jest misja na kilka dekad, wliczając w to przygotowanie, bo trzeba wystrzelić w przestrzeń niebanalne ilości folii.

co naruszyło moje ( i Twoje chyba też:)) poczucie realizmu.

 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.11.2021 o 14:47, cyjanobakteria napisał:

1) Nic nie jest łatwe technicznie, ale jest dokładnie odwrotnie. Byłeś w wojsku, więc rozumiem ciśnienie na bombardowanie.

Prymitywne to nawiązanie - w wojsku byłem bowiem specjalistą od rozpoznania, walki elektronicznej i systemów komputerowych - nic to nie miało wspólnego z bombardowaniem.
Czyli w zasadzie bardzo to było stereotypowe :)
Zastrzeżenie miałeś że po pierwszej detonacji będzie chmura pyłu. O to właśnie chodzi. Chmura pyłu wyparuje przy uderzeniu w atmosferę.
Być może coś tam pozostanie większego - ale to i tak będzie mniejsze niż było.
Dalej podtrzymuję:
"nie możemy dopuścić do ani jednej łzy, dopóki będzie chociaż jedna łza, dopóty komunizm nie zwycieżył" :)
Hasło wiecznie żywe jak widzę.
Wyluzuj z tym odchodzeniem. Byli tu tacy (wielu) co odchodzili po parę razy - szumnie to zapowiadając - jeden tylko był taki co odszedł po tym jak to zapowiedział :)
Mimo iż w wielu sprawach się z Tobą nie zgadzam to jednak dyskusja z Tobą ma sens :) bo argumentujesz swoje zdanie.

Ja zamiast odchodzić - po prostu rzadziej piszę.
Wszystkie rozwiązania jakie są podawane są z gatunku s-f. Nigdy nie zrealizowane w czasie jaki będzie do dyspozycji. Ten czas to może być miesiąc - dwa albo i dni. A to nie jest tak że w dowolny dzień leci się w kosmos.
Tylko rozwalenie czegoś jest realizowalne w takim czasie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Odparowywanie wydaje się OK, "lustro" trzymamy z jednej strony.

Pytanie:

2. Jak niby to foliowanie/malowanie miałoby pomóc, nawet i przez 200 lat, skoro ta asteroida się obraca... no razem z tą folią przecież.

3.

2 godziny temu, thikim napisał:

Chmura pyłu wyparuje przy uderzeniu w atmosferę.

Też bym za tym optował, ale pamiętaj, że to nie chmura pyłu, a chmura dość dużych odłamków. Owczem część wpadnie do wody, część się spali, ale część albo uderzy albo te mniejsze eksplodują w atmosferze jak ten w Czelabińsku, nie wiem czy to jest fajne, ale zgadzam się, że lepsze niż jednostkowe uderzenie dużej masy nawet w oceanie. Z tym, że to możemy sobie zostawić jako ostateczność kiedy upewnimy się, że nic innego nie pomogło.

4.

W dniu 22.11.2021 o 19:39, cyjanobakteria napisał:

Kończę aktywność na forum.

"Miętczak" ;)

5.

W dniu 19.11.2021 o 15:11, Jajcenty napisał:

Oglądam kolej durny serial o ratowaniu naszej planety

No, ale jaki w końcu, mi się coś nie podpowiada :/

6. Takie pijackie, nocne przemyślenia, że jakby rozbijać atomówką asteroidę od środka, to część materiału (od strony Ziemi) dostanie dodatkowego przyśpieszenia delta V, zwiększając E=mV2/2 uderzającego w Ziemię (ewentualnie). Były jakieś badania nt. zachowania asteroid w atmosferze w zależności od prędkości wejścia?

7. Takie pijackie, nocne przemyślenia v2: a propos myślenia zero-jedynkowego ;) To mając tak blisko domu asteroidę, zamiast ją niszczyć to powinniśmy ją wprowadzić na orbitę i eksploatować. Albo nawet eksploatować wcześniej, zamiast atomówki, mniejsza zmieni orbitę i tak ;) Tyle się teraz mówi o górnictwie kosmicznym, zero-waste, a tu tylko atomówka i jeb ;)

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Astro napisał:

Może zatem tak ją przyspidować, że rozchrzani się w cholerę sama?

Doskonały pomysł. Wydaje się, że wszystkie rozwiązania powinny się skupić dostarczaniu energii mimośrodowo ;)

6 godzin temu, radar napisał:

Owczem część wpadnie do wody, część się spali, ale część albo uderzy albo te mniejsze eksplodują w atmosferze jak ten w Czelabińsku, nie wiem czy to jest fajne, ale zgadzam się, że lepsze niż jednostkowe uderzenie dużej masy nawet w oceanie.

Tutaj mam wątpliwości. Nawet jeśli dociera do nas piasek i odparowuje w górnych warstwach, to co najmniej połowa niesionej energii dociera do powierzchni w postaci ciepła.

2 godziny temu, Astro napisał:

ale jakie to ciekawe - ludzkość zgromadziła arsenały pozwalające jej zgładzić się dziesiątki (setki?) razy, a może mieć problem z byle większym kawałkiem kamienia z zewnątrz...

Zdarzało mi się słyszeć poglądy, że grawitacja to jakieś złudzenie związane z czasem, czy też odwrotnie, ale wychodzi na to, że w końcu te złudzenia nas kiedyś zabiją ;)

6 godzin temu, radar napisał:

No, ale jaki w końcu, mi się coś nie podpowiada :/

Salvation  - nie jest bardzo wciągający - spokojnie przerwałem w połowie odcinka i nie czuję chęci dowiedzenia się 'co dalej?!' Na imdb ocena 7.1/10 więc chyba nieźle.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Astro napisał:

Upraszczając nieco chodzi o spotęgowanie efektu Jarkowskiego,... modelowania orbit gadzin. Oczywiście efekt może wpływać również na sam obrót... przy próbie modelowania trzeba... na kawałku superkomputera liczyć to wszystko z zastosowaniem sporej porcji solidnej fizyki. Jak ogarniemy to wszystko, to na trochę większym kawałku superkomputera...

Upraszczając nieco to najpierw trzeba być zdolnym na 100-200 lat do przodu stwierdzić, że dana asteroida zagraża nam na 99,99..9%, bo inaczej nikt za to nie zapłaci:) Ja rozumiem efekt Jarkowskiego, ale pożądany efekt jest jakby wypadkową tego dodatkowego ciągu, "trochę" trudno będzie to policzyć z tak dużym wyprzedzeniem. Dodatkowo, z folią (nie malowaniem) to chyba chodzi bardziej o zmniejszenie emisji gazów, a nie zwiększenie, no chyba, że folia ma pory :) Jak nie ma to musi być mocna, żeby ją gazy nie rozerwały oraz mocno zakotwiczona. Zresztą, jak już 100 lat wcześniej będziemy w stanie policzyć, że asteroida o średnicy 25km w nas walnie to to jest jakieś 8200km3 objętości, w 100 lat spokojnie to wyeksploatujemy to zera :)

3 godziny temu, Astro napisał:

Może zatem tak ją przyspidować, że rozchrzani się w cholerę sama?

Nie, no mialem to pisać, ale już mi się nie chciało pisać v3 :)

Inna sprawa, chyba mniej SF, że można też próbować zmienić moment obrotowy za pomocą kabla (space tether). Jakby tak doczepić 1000-2000 km kabla, nie wspominając o umieszczeniu na końcu choćby minimalnej przeciwwagi, to powinno dać lepszy efekt niż Jarkowski.

A jak nie, to kilkadziesiąt/set GBU-43 w konfiguracji bunker buster, to musi działać ;)

Godzinę temu, Jajcenty napisał:

to co najmniej połowa niesionej energii dociera do powierzchni w postaci ciepła.

No, ale w skali globalnej, nawet jak dotrze, to chyba nie będzie to E.L.E.E. tylko co najwyżej Mad Max (albo Water world) :) Nie odpowiedziałeś na pkt. 5.

No i poszedł... :)

https://blogs.nasa.gov/dart/

https://www.nasa.gov/planetarydefense

 

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, radar napisał:

Nie odpowiedziałeś na pkt. 5.

Nie doczytałeś do mojej odpowiedzi na pkt 5?! Kurde, człowiek wstaje 6:30 pędzi do kompa, ech... jak krew w piach.

p.s. Salvation

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, radar napisał:

6. (...:D), nocne przemyślenia, że jakby rozbijać atomówką asteroidę od środka, to część materiału (od strony Ziemi) dostanie dodatkowego przyśpieszenia delta V, zwiększając E=mV2/2 uderzającego w Ziemię (ewentualnie).

A propos dzisiejszego DARTA, to mi się wymyśliło, że jak oni w tego Dimorphosa już uderzą i zmniejszą jego prędkość o 200 mikrometrów/s (oficjalne dane) przy obecnych  kilku km/s, to stabilną orbitę tego duetu zmienią na trajektorię kolizyjną z nami:(, co może dać szansę na spektakularne widowisko trochę wcześniej od tego co może zaoferować natura: wg jakiejś Formuły Palermo (https://en.wikipedia.org/wiki/Near-Earth_object ) szansa na impakt w stylu tunguskim jest raz/1000 lat przy rozrzucie 400 do 1800, więc z tym treningiem obrony Ziemi jak z ochroną klimatu: robimy to dla przyszłych pokoleń.:)

Edytowane przez 3grosze
hojny jestem i zero mikrometrom dorzuciłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry link.

Jakiś kurde David French ściągnął mój pomysł na tether ;)

A tak w ogóle to chciałem poruszyć tu inny aspekt, ale chyba najpierw obejrzę to, bo widzę, że się pojawiło w linkach:

Cytat

Greenland (2020): Either a miscalculation or a stunt in order to ease the risk of mass panic, the Space Agencies attempt to hide the future impact of a 15-kilometer-wide comet and its smaller fragments. No attempts are made to stop the asteroid; however, people desperately search for bunkers to hide in before the comet strikes.

Jak na moje oko to choćby to było 2 lata na zmianę trajektorii to w naszym wydaniu jest to prawie nieosiągalne (polityczno-technicznie). Natomiast dla asteroid o wielkości "do" i/lub przewidywanym upadku w oceanie, trzeba by się skupić na przetrwaniu na planecie. Zresztą, nie wiem ja z Waszym, ale z moim statusem społeczno-celebryckim i wiekiem, na "arkę" nie mam szans się załapać, ani moje dzieci, więc o ile Ziemia się nie rozpadnie na kawałeczki to ja osobiście muszę się skupić na strategiach przetrwania tu na miejscu. Będzie trzeba obejrzeć parę odcinków preppersów na Discovery czy coś ;)

Generalnie wychodzi mi, że najbezpieczniej będzie pod wodą... c.d.n.

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, radar napisał:

ja osobiście muszę się skupić na strategiach przetrwania tu na miejscu. Będzie trzeba obejrzeć parę odcinków preppersów na Discovery czy coś ;)

Jest też "dobra rada", co prawda lekceważona tu na forum:D, ale od fachowca: https://kopalniawiedzy.pl/NASA-asteroid-meteoryt-ATLAS-Donald-Yeomans,17763

Szef NASA Charles Bolden, pytany przez przedstawicieli Izby Reprezentantów, co USA mogą zrobić, gdyby asteroida podobna do tej, która ostatnio spadła w Rosji leciała w kierunku Nowego Jorku, odpowiedział: "Modlić się".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 25.11.2021 o 11:12, 3grosze napisał:

Jest też "dobra rada", co prawda lekceważona tu na forum

eee tam, nie podoba mi się to :) "Podobna co w Rosji" to była przecież jakaś popierdółka, jak Astro pisze to i piwniczka by pewnie wystarczyła, aczkolwiek skłaniam się właśnie ku temu, że nie piwniczka, a "batyskaf", lepiej jakby doradzić skoczyć do oceanu albo do Hudson jak ktoś ma bliżej. Bez żartów, "modlić", medialne, ale głupie :) Aczkolwiek-part-2, może by jednak publicznie doradzać wyjście na dwór i otworzenie parasola? Byłaby to dobra okazja do korzystnej selekcji naturalnej ;)

EDIT: wróć, nie otworzenie parasola, to nie zadziała, tylko ściągnięcie apki "asteroid-secure" ;)

 

Zrobiłem krótkie rozeznanie w temacie i chyba trzeba będzie zainwestować ;)

https://allegro.pl/oferta/silos-28m3-cement-wapno-zbiornik-faktura-vat-7000551088

a jakby był za słaby to tu jest jakiś ciśnieniowy

https://allegrolokalnie.pl/oferta/silos-cisnieniowy

 

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Astro napisał:

Zastanawiam się nad małą ziemną piwniczką, w której można by zgromadzić zapas paru antałków dobrego wina. Podejrzewam bowiem, że jakby co, to takie produkty pierwsze znikną z półek.

W którymś z odcinków "South Parku" był fajny komentarz do tego. Niedaleko siebie stały kościół i gospoda. Część mieszkańców wioski cały czas przesiadywała w jednym, druga część w drugim. Gdy nadeszła godzina apokalipsy, ci z knajpy pędem pobiegli do kościoła, a ci z kościoła... do knajpy. ;)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyszedłem wyłączyć powiadomienia email. Chciałem zostawić na wypadek jakiegoś ważniejszego newslettera, jak ten o Patronite, ale za dużo tego mi przychodzi na boczną skrzynkę.

Słowem wyjaśnienia, znikam z forum, bo nie chcę tworzyć sobie negatywnych asocjacji. JWST i LUCY kojarzą mi się z gównoburzami na KW z Astro i 3grosze. Nie widzę możliwości poprawy sytuacji w przyszłości. Interesuje się astronomią i nie chcę tego utaplać w błocie przez niezdrowe napierdalanki z nieznajomymi na, co by nie było, niszowym forum. Kto widział wątki, ten wie o chodzi.

Dzięki @ex nihilo i @thikim za wsparcia na wątku :)

 

On 11/23/2021 at 9:37 PM, thikim said:

Prymitywne to nawiązanie - w wojsku byłem bowiem specjalistą od rozpoznania, walki elektronicznej i systemów komputerowych - nic to nie miało wspólnego z bombardowaniem. Czyli w zasadzie bardzo to było stereotypowe :)

Nie będę pytał o szczegóły :) Słyszałem niedawno o niekorzystnych roszadach w CERT Polska. Nie miało to być złośliwe. Taka jest popkultura wykreowana przez filmy. Nawet na tym wątku preferencje są jasne. Pierwsze, co przychodzi ludziom do głowy, to gdzie jest najbliższa platforma wiertnicza :)

W międzyczasie znalazłem research, gdzie sugerują, że 1 megatona zdetonowana kilka metrów nad powierzchnią może zepchnąć asteroidę 100m na miesiąc przed kolizją, w co ciężko mi uwierzyć, ale nie wiem jakie przyjęli dokładnie założenia, na przykład jaka była wymagana korekta. Jeżeli jednak mogą zmienić prędkość asteroidy o 1 mm/s to daje to 31 km w ciągu roku. Nawet kilka km może wystarczyć w niektórych przypadkach. Symulacja wygląda ciekawie, ale z tej megatony tylko 5% to promieniowanie przenikliwe w momencie wybuchu, 10% to promieniowanie wtórne w postaci opadu. Skupili się jednak na małych obiektach, bo potrafią zaskoczyć, na przykład nadlatując od strony Słońca, a średnica 100 metrów wystarczy, żeby zniszczyć miasto.

Late-time small-body disruptions can protect the Earth
https://www.llnl.gov/news/late-time-small-body-disruptions-can-protect-earth

 

On 11/22/2021 at 7:18 PM, Astro said:

Delikatnie tylko próbowałem Cię sprowadzić na tory realizmu, bez skutku jednak.

Nie poskutkowało pewnie dlatego, że to był chochoł. Nie stawiaj chochoła następnym razem. Nie dyskutowałem tutaj takiego scenariusza. Zadałem pytanie, ale zamiast odpowiedzieć, chowasz się za patronizującym frazesem o nieudanym sprowadzaniu na ziemię.

 

On 11/23/2021 at 6:27 PM, 3grosze said:

Oczywiście, że nie jego bo narodziła się w astro środowisku w fazie brainstorm kiedy zbiera się pomysły wszystkie, a w tej fazie dozwolone nawet niedorzeczne.

No, ale co ty możesz wiedzieć, co jest niedorzeczne, a co nie, skoro jesteś dyletantem? Nie przyklejaj się tak do Astro. Obaj jesteście zawzięci, ale on w przeciwieństwie do ciebie napisał coś z sensem, ty za to głównie robiłeś gównianą atmosferę. Twoje poczucie realizmu w oparciu o aukcje sprzętu rolniczego na Allegro, słownik wyrazów bliskoznacznych i fantazyjny szyk zdań, nie są wiarygodne. Wyraźnie dążysz do gównoburzy i konfrontacji ze mną i tak też rozpocząłeś dyskusję tutaj.

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Dzięki @ex nihilo i @thikim za wsparcia na wątku 

Taktyka stara jak świat: wrogowie naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi. Nawet jak zjechali  ( nie zaakceptowali) w tym wątku Twój NAJLEPSZY pomysł na ratowanie Ziemi.:P

Budujesz sojusze na powrót?

 

6 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

No, ale co ty możesz wiedzieć, co jest niedorzeczne, a co nie, skoro jesteś dyletantem?

Oj jak boli podwójnie, gdy dyletant rozprawił się z NAJLEPSZYM i NIEDORZECZNYM pomysłem wysokofunkcjonującego:D a m a t o r a, że aż ze wstydu podałeś się do dymisji.;):D

 

6 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Twoje poczucie realizmu w oparciu o (...) słownik wyrazów bliskoznacznych i fantazyjny szyk zdań, nie są wiarygodne

I tu jest pies pogrzebany. Ty mnie po prostu nie rozumiesz:(, a w przyszłości będę z Tobą pisał Twoim językiem prostackim.

Po zaliczeniu matury, jakąś ambitniejszą beletrystykę przeczytałeś?

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę, jakiś niedowartościowany troll koniecznie chce z Kopalni Wiedzy zrobić Kopalnię Wysrywów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, ex nihilo napisał:

Jak widzę, jakiś niedowartościowany troll koniecznie chce z Kopalni Wiedzy zrobić Kopalnię Wysrywów...

Cytuję całość, aby autor tego humbuga (specjalnie dla nihilo i cyjano nowe słówko dla rozszerzenia słownictwa), któremu wypadało, więc musiał, a nie chciał;), coś napisać... i wymsknęła mu się pier**łka, którą opisał rzetelnie:P siebie, się zreflektował.

58 minut temu, ex nihilo napisał:

jakiś niedowartościowany troll

Przeczytaj swój pierwszy post w tym wątku, bo razem z drugim dokładnie wpisujesz się w definicję trolla. Trolla z kompleksami i jedną obsesją waluty polskiej.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...