Sign in to follow this
Followers
0
-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
W czasie trwającej pandemii, kiedy duża część biznesów stacjonarnych z konieczności przeniosła swoje oferty do sieci, agencje marketingu internetowego mają pełne ręce roboty. Podmiotów do wypromowania i umieszczenia w top 10 wyników Google jest coraz więcej, nic dziwnego więc, że specjaliści opracowują nowe metody i strategie na zdobywanie upragnionych przez klientów pozycji. Poniżej omówimy dwa trendy, które na pewno przyczynią się do osiągnięcia wyższej lokaty w wynikach wyszukiwarki.
Zoptymalizuj swoją stronę pod wyszukiwanie głosowe!
Ponieważ wyszukiwanie głosowe (voice search) jest trendem, który tylko umacnia się z każdym rokiem, warto przyjrzeć się mu nieco bliżej. Z danych dostarczanych przez wyszukiwarkę wywnioskować można, że niemal połowa wszystkich użytkowników sieci chętnie korzysta z tego udogodnienia. Zwłaszcza nastolatkowie i młodzi ludzie często pozostają w stałej komunikacji z asystentem Google, appleowską Siri lub też Alexą firmy Amazon.
Rozsądek zatem podpowiada, że najskuteczniejsze pozycjonowanie stron powinno odpowiadać na skomplikowaną naturę zapytań głosowych, są one bowiem nie tylko dłuższe niż te które zazwyczaj kierujemy do Google, ale i też często pełne mowy potocznej i kolokwializmów. Specjaliści SEO z najlepszych agencji, takich jak AFTERWEB, od dłuższego czasu już na etapie doboru słów kluczowych uwzględniają ten zyskujący na popularności trend. Dzięki temu klienci mogą liczyć na stały napływ internautów na strony, który w prostej linii przekłada się na dochody z prowadzonej sprzedaży.
Mobile first, czyli przestaw się na smartfony
Nie jest tajemnicą, że Google już wiele lat temu postawiło na dostosowanie internetu do wygodnego przeglądania na urządzeniach przenośnych. Zasadę mobile first jako nowy kierunek możemy zatem śmiało rozpatrywać co roku, szczególnie że wciąż nie każdy serwis, portal i sklep e-commerce dysponują w pełni funkcjonalnym i responsywnym szablonem strony. Tymczasem firma z Moutain View już w marcu 2021 roku przeszła całkowicie na indeksowanie mobilne (wcześniej naturalnie dzieląc się z deweloperami listą metod i zasad odnośnie do nowego porządku).
Pamiętajmy więc, że także na polu doświadczenia użytkownika (UX) strona wraz z nawigacją i głównymi funkcjonalnościami musi być dziś łatwa i intuicyjna w obsłudze – najlepiej jednak zaprojektowanie klarownego szablonu zostawić specjalistom, którzy z podobnymi wyzwaniami mierzą się każdego dnia. Znajdziesz ich przede wszystkim w doświadczonych agencjach SEM – nie czekaj i już dziś dostosuj się do wymagań cyfrowego rynku!
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Rozgwieżdżone niebo od stuleci intryguje i fascynuje. Nie sposób nie rozważać jakie tajemnice skrywają te bliskie, lecz jeszcze niezbadane, jak i odległe zakątki kosmosu. Gwiazdy rodzą się z gazu i pyłu, rozproszonego tak bardzo, że mijają dni, a nawet tygodnie zanim poszczególne atomy lub cząsteczki zderzą się ze sobą. Ze względu na ogromne rozrzedzenie gazu, obecność promieniowania i niskie temperatury panujące w przestrzeniach międzygwiazdowych, znajdujące się tam związki chemiczne mogą być inne od tych, które są nam dobrze znane na Ziemi. Najnowsze badania naukowców z Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk dotyczą nietypowych, wręcz egzotycznych molekuł, które zdają się być ciekawe z punktu widzenia astrochemii i być może uda się je kiedyś uchwycić w kosmosie.
Przestrzenie międzygwiazdowe
Przestrzeń pomiędzy gwiazdami nie jest pusta. Znajdujemy tam głównie (ale nie tylko!) wodór, hel i kosmiczny pył. Muszą minąć miliony lat zanim obłoki tej materii przekształcą się w zarodek gwiazdy i zaświecą przynajmniej tak jasno jak nasze rodzime Słońce. Chemii zachodzącej w obłokach międzygwiazdowych sprzyja promieniowanie, a czasem także wybuchy pobliskich, ginących gwiazd, a są to warunki na tyle drastyczne, że próżno je symulować w laboratorium. To jednak nie przeszkadza w poszukiwaniu związków chemicznych, które samoistnie nie powstałyby na Ziemi, lecz być może kiedyś zostaną odkryte w Kosmosie.
Chemiczna różnorodność w kosmosie
Nasz punkt obserwacyjny to tylko niewielka planeta w morzu galaktyk. Do dziś nie do końca rozgryźliśmy reaktywność atomów i cząsteczek w ekstremalnych warunkach. Od kilku dekad Jowisz i Saturn przykuwają uwagę ze względu na odkrycie w ich atmosferze analogu amoniaku zawierającego fosfor – fosfiny, a w roku 2020 do grona równie intrygujących posiadaczy tej cząsteczki przypuszczalnie dołączyła także Wenus. Dlaczego tak wielkie znaczenie ma poszukiwanie związków fosforu w kosmosie? Bez niego nie byłoby DNA i RNA, procesów enzymatycznych, czy hydroksyapatytu będącego naturalnym budulcem naszych kości. Choć w biomasie pierwiastek ten jest szósty pod względem występowania, a w skorupie ziemskiej dwunasty, to w obłokach międzygwiazdowych jest go nawet miliard razy mniej. O związkach fosforu w przestrzeni międzygwiazdowej wiemy ciągle niewiele; wykryto dotychczas jedynie niewielkie molekuły posiadające do czterech atomów, tj. PN, CP, PO, HCP, CCP, PH3 i NCCP. Większość z nich jest nietrwała w standardowych warunkach laboratoryjnych.
Podążając śladami chemii fosforu, profesor Robert Kołos, członkowie jego zespołu dr Arun-Libertsen Lawzer i dr Thomas Custer oraz współpracujący z nimi profesor Jean-Claude Guillemin z Ecole Nationale Supérieure de Chimie de Rennes (Francja) zaprezentowali w grudniowym numerze periodyku Angewandte Chemie wydajną syntezę cząsteczki HCCP, indukowaną światłem ultrafioletowym i prowadzoną w warunkach kriogenicznych.
Cząsteczkę odpowiedniego prekursora – tutaj jest to fosfapropyn, CH3CP – naświetlamy ultrafioletem, stopniowo odzierając ją z atomów wodoru. Tak powstaje HCCP, czteroatomowy dziwoląg. Sztuczka polega na wykorzystaniu zamarzniętego gazu szlachetnego jako środowiska reakcji – mówi dr Lawzer.
Dotychczas identyfikacja cząsteczki HCCP była możliwa wyłącznie w zakresie mikrofalowym, a teraz poszerzono wiedzę na jej temat podając długości fal z zakresu podczerwonego i ultrafioletowego.
Profesor Kołos komentuje: Niektórzy mogą ze szkoły pamiętać, że fosfor jest w związkach chemicznych trój- lub pięciowartościowy. Otóż w HCCP jest on jednowartościowy – realizując pojedyncze wiązanie do sąsiadującego węgla. To bardzo niezwykłe.
Niezależnie od produktu końcowego - HCCP, naukowcy zaobserwowali nie mniej ważny produkt pośredni, potwierdzając istnienie cząsteczki fosfaallenu, CH2=C=PH. Nigdy dotąd nie była ona uzyskana w warunkach laboratoryjnych, a jedynie teoria wskazywała na możliwości jej tworzenia.
Wśród cząsteczek astrochemicznej menażerii, również najważniejszych, są takie, których typowy chemik raczej za „prawdziwe” by nie uznał – widząc w nich jedynie molekularne fragmenty lub nietrwałe osobliwości – przyznaje prof. Kołos.
Uchwycenie cząsteczki CH2=C=PH i poznanie jej spektroskopii jest istotne, gdyż, niezależnie od kontekstu astrochemicznego, poszerza ogólną wiedzę o chemii związków fosforoorganicznych.
Czy kiedyś odnajdziemy HCCP lub CH2=C=PH w kosmosie? Obłoki międzygwiazdowe to rezerwuar materii bez wątpienia kryjący jeszcze liczne związki fosforu. Niektóre z nich zapewne zostaną niebawem odkryte, a na inne przyjdzie nam dłużej poczekać.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Spełnienia marzeń. I oby rok 2021 był dla każdego z nas lepszy niż rok mijający.
Ania, Jacek i Mariusz
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Tegoroczne Nagrody Nobla z dziedziny fizyki zostały przyznane za wkład w zrozumienie ewolucji wszechświata i miejsca Ziemi w kosmosie. Otrzymali je James Peebles za teoretyczne odkrycia w dziedzinie kosmologii fizycznej oraz Michel Mayor i Didier Queloz za odkrycie egzoplanety krążącej wokół gwiazdy typu Słońca.
James Peebles to Kanadyjczyk pracujący obecnie na Princeton University. Michel Mayor jest Szwajcarem, pracuje na Uniwersytecie w Genewie. Podobnie zresztą jak Didier Queloz, który dodatkowo zatrudniony jest na Cambridge University.
Profesor Peebles, odpowiadając podczas konferencji prasowej na pytanie o możliwość istnienia życia na innych planetach, stwierdził: Ironią jest, że możemy być pewni, że istnieje wiele planet zdolnych do podtrzymania życia [...], ironią jest, że mamy wizję życia na innych planetach, ale możemy być pewni, że nigdy nie zobaczymy tych form życia, tych planet. To pokazuje, jak wielkie są możliwości i jak wielkie są ograniczenia nauki, powiedział noblista.
Niestety, wbrew naszym oczekiwaniom, tegorocznym laureatem nie został profesor Artur Ekert, o którego szansach na nagrodę informowaliśmy wczoraj.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Jutro w Sztokholmie zostanie ogłoszony laureat tegorocznej Nagrody Nobla z fizyki. Wśród kandydatów do tego wyróżnienia znajduje się Polak, profesor Artur Ekert z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Jak poinformowała szwedzka agencja informacyjna TT, powołując się na rankingi cytowań amerykańskiej firmy Clarivate Analytics, Ekert miałby być branym pod uwagę ze względu na dużą liczbę cytowań jego prac. Ponadto przemawiają za nim jego badania nad technologiami informatycznymi, w tym nad kryptografią kwantową.
Artur Ekert urodził się 1961 roku we Wrocławiu. Studiował fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Oksfordzim. W latach 1987-1991 był doktorantem na Oksfordzie, gdzie studiował pod kierunkiem wybitnego fizyka Davida Deutscha, twórcy pierwszego kwantowego algorytmu obliczeniowego. W swojej pracy doktorskiej Ekert pokazał, jak można wykorzystać splątanie kwantowe do zabezpieczenia informacji.
Po ukończeniu studiów doktoranckich Ekert został na Uniwersytecie Oksfordzkim, gdzie był założycielem grupy naukowej, która z czasem przekształciła się w Centre for Quantum Computation. Jest profesorem fizyki na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz profesorem honorowym na Narodowym Uniwersytecie Singapurskim. Jest laureatem Medalu Maxwella przyznawanego przez Institute of Physics, Medalu Hughesa przyznawanego przez Royal Society oraz Nagrody Kartezjusza Unii Europejskiej.
Uczony specjalizuje się w przetwarzaniu informacji w systemach kwantowo-mechanicznych.
« powrót do artykułu
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.