Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Podaj jak możesz linka. Nie podaję maila. Albo wrzuć proszę na RapidShare.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podaj jak możesz linka. Nie podaję maila. Albo wrzuć proszę na RapidShare.

 

A ja podaję. Załóż sobie darmową skrzynkę na google (wyślę ci zaproszenie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ochoty zakładać skrzynki dla jednej mapy. Istnieje mnóstwo innych sposobów przekazania prostego zdjęcia w internecie. Rozmawialiśmy już kiedyś na ten temat, musisz znów zaczynać? Zresztą, po prostu odpuść sobie. Przeżyję bez tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To daj mi na pocztę. slawex1983@gmail.com Umieszczę na jakimś serwerze i wszyscy zainteresowani zobaczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To daj mi na pocztę. slawex1983@gmail.com Umieszczę na jakimś serwerze i wszyscy zainteresowani zobaczą.

 

Poszło. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. ;)

 

Pozwolę sobie zacytować ;)

Waldi:

Płyta Afryki jest nasunięta na płytę Eurazji (wystarczy lot samolotem do Szwecji żeby zobaczyć jak kolejne wysepki wystają coraz wyżej z wody i przechodzą w stały ląd) , następnie ten nachodzący język (POLSKA) pękł (pofałdowania w okolicach Myślenic) dopuszczając lawę wyżej (źródła geotermalne okolice bańskiej niżnej) ogrzewając pokłady wody na głębokości 2500 metrów oraz częściowo jak strefa zgniotu w samochodzie wypiętrzył nasze góry.

 

Pęknięcie idzie od Hamburga przez okolice Krakowa, aż do Oddessy, topienie lodu na euroazjatyckiej płycie może nas unieść w górę rozsuwając dwa kontynenty (morze w okolicach Myślenic ) i tak ,,POLSKA będzie od morza do morza a Niemcy cicho siedzieć będą''  jak powiedział Słowacki po grzybach :D

 

mapka.jpg

 

Waldi, a ten drugi obrazek co mi przesłałeś o częstotliwościach to co to takiego?

A jasne. Już mam. Nie zagłębiałem sie za nad to w maila. Dzięki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Cholera ciekawe...

interesowałeś się może tematyką 2012?

Jeżeli chciałbyś rozpocząć rozmowę na ten temat to zapodam ci mojego maila:

tymeknafali@o2.pl, tymeknafali@gmail.com

jeżeli nic nikt nie ma przeciwko, to fajnie by było gdyby Mariusz założył taką notkę w Ciekawostki (jeżeli możliwe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

A te różne dziwactwa o końcu świata.

Dziękuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na ile aktywny sejsmicznie jest ten obszar? I jak wysoko jest oceniane ryzyko ponownego "ruszenia w podróż" tych płyt?

 

O wygasłych wulkanach w Sudetach też słyszałem, a mimo to nie są one dziś zagrożeniem. Podobnie może być z płytami tektonicznymi w Polsce. Dlatego warto by było zbadać prawdopodobieństwo, że rzeczywiście mogą one nam zaszkodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chciałbyś rozpocząć rozmowę na ten temat to zapodam ci mojego maila:

tymeknafali@o2.pl, tymeknafali@gmail.com

 

Poszło 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Dobra waldi, dziękuję, wrzucam:

To co powszechnie uznawane jest za stabilne (grunt pod nogami) takie nie jest. ma to grubość średnio 100 km (jak z Krakowa do zakopanego) , a na dnie oceanu dużo mniej (nie wybucha bo warstwa wody waży swoje) poniżej jest ciekły płaszcz ze stopionych skał (stopionych przez rozpadający się uran) wewnątrz kręci się jądro które jest mniejsze (i cholernie ciężkie być może pierwiastek o właściwościach magnetycznych ale spoza układu Mendelejewa) i bezpośrednio magnetycznie związane z słońcem ale i nie tylko, to jądro kręci się szybciej niż skorupa a stopione skały robią za łożysko (takie coś jak sprzęgło hydrauliczne w autobusach). W grudniu kiedy jesteśmy najbliżej słońca, jądro przybliża sie do skorupy (najwięcej trzęsień ziemi) często o nią zahaczając, tracąc środek ciężkości następuje coś jak koziołkowanie całej planety (oczywiście nie tak efektowne zważywszy na masę, coś jak w sporcie rzut młotem) płaszcz zostaje przyspieszony , doba skraca się (tak dzień się skraca) patrz załączone równanie czasu (tu występują kolejne dwa (trzy albo cztery) zjawiska: dźwiękowe, świetlne, magnetyczne, piezoelektryczne ale o tym kiedy indziej). Stąd topnienie lodowców (odciążanie płyt) to zmiana geometrii planety, jej środka ciężkości które mogą wywołać efekt motyla , czyli głębokie zahaczenie jądra o płytę i gwałtowne przyspieszenie planety wywołujące koszmarną falę (wys ok 2 km) która oblatując glob kilka razy wszystko zamieni w bagnistą ciapę.(nowe pokłady węgla i soli ;)  ), do tego wywoła ruch kontynentów które zderzając się dojdą po jakimś czasie do równowagi (tylko nie dowiesz się z gazety kto przeżyje swoją śmierć) oczywiście wulkanów nie będzie bo wszystko będzie wulkanem, parująca woda, H2S , kwas siarkowy, pył radioaktywny i inne syfy bardziej szkodliwe niż papierosy zasłonią niebo , nastanie ciemność a nad wodami będzie unosił się duch Pański czytaj ci co będą mieć arki pływające, arki latające, arki orbitalne i znów gołąb nie wróci albo wróci z gałązką. Nastanie nowa ziemia , tak jak to już było wiele razy i nie takie jak nasza cywilizacje zmiotło prawie bez śladu (prawie bo tzw UFO, Szambala, a teraz goście z atomowych schronów 500m pod ziemią albo wykutych wewnątrz gór. z zapasem nasion, cała zgromadzoną wiedzą naszej cywilizacji (i nie udostępnionymi patentami) jeśli przetrwają założą kolonie (wypędzą z raju), stąd nadchodzące 2180 lat to era wodnika (woda się będzie ostro lała z nieba). i jak Wiśniewski śpiewał : to tango straconych zatańczmy jeszcze raz.

 

Oczywiście tak źle nie jest (pocieszenie : tu minka uśmiech) bo: słowacki pisał Polska będzie od morza do morza a Niemcy cicho siedzieć będą, Klimuszko jasnowidz powiedział przed śmiercią że gdyby miał się odrodzić w ciągu najbliższych 50 lat wybrałby Polskę bo będzie ciężko ale stosunkowo najbezpieczniej (a więc będziemy ale to już będzie inny świat to będzie nowy dzień gdzie miłość i współpraca , braterstwo w przetrwaniu, pełna edukacja, całe ludzkie piękno zabłysną na 1000 lat), zostaną bogami na następne 13 000 lat, kiedy sytuacja się powtórzy. Do tego jesteśmy nieśmiertelni (oczywiście na poziomie PM) i jeśli jakiś gatunek wykształci choć w części sieć neuronów podobną do naszej (szczury, małpy, krowy) to zaczniemy z nim współpracę aby go rozwinąć a może nawet się wcielić i dalej kontynuować ewolucję, tak jak nam pomagają nasi Aniołowie Stróże i inni Bracia w Rozumie których posiadanie ludzkiego ciała intryguje ale nie cieszy.... (mają fajniejsze sprawy)

 

Oczywiście są jeszcze inne czynniki które wywoływały lub mogą wywołać w/w proces

1. Planeta nibru (narysowana w sumeryjskich atlasach (kamieniu)

2. Gwałtowna zmiana biegunów na słońcu

3. kometa

4. wybuch supernowej (pędzi do nas materia z prędkością 0,95 prędkości światła ze strzelca

wybuch był tam w 1987 roku (światło już dotarło wtedy teraz czas na ciężkie cząstki - po to zderzacz LHD czy C żeby wiedzieć czym to grozi. po to lasery na orbicie, antymateria i inne aby się bronić.

5. powiew galaktycznego wiatru cząstek

6. nad aktywność słońca

7. i INNE

 

Napisałem to by zdawać sobie sprawę że życie jest kruche i aby przetrwało należy sobie pomagać, i cieszyć się każdym dniem tak jakby był ostatni,  życie jest cudem w obecnej formie a przez to cudowne.

D:\Download\DSCDSC00641

D:\Download\bild12

D:\Download\DSC01806

D:\Download\DSC04934

D:\Download\DSC05261

D:\Download\doba ma 24godz tylko16kwi14czerw24grudnia1wrze a max 12luty3list

 

Ja od siebie dorzucę:

http://hotnews.pl/artnauka-437.html

http://hotnews.pl/artnauka-447.html

http://hotnews.pl/artnauka-464.html

http://hotnews.pl/artnauka-413.html

http://www.eioba.pl/a2196/swiat_sie_zmieni_rok_2012

http://www.eioba.pl/a70278/czy_ziemi_grozi_zaglada_w_2012_roku

http://www.eioba.pl/a77856/rok_2012_juz_minal_mnich_pomylil_sie_w_obliczeniach_o_6_7_lat

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rok_2012_czy_ziemi_grozi_przebiegunowanie_5579.html

Dużo mówią jeszcze niektóre teksty Mickiewicza i Nostradamusa.

Piramidy też są jako tako powiązane tematem, można szukać pod różnymi hasłami o piramidach i ich "prawdziwym" przeznaczeniu.

Na ile w to wszystko można wierzyć?

Waldi mam pytanie:

Wiesz coś na temat efektu motyla (możliwie najwięcej informacji)?

Gdzie w takim razie są te wulkany wszystkie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Cholera zdjęcia sie nie załadowały, jak to się robi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz wrzucić je na jakiś serwer grafik np. photobucket (trzeba się najpierw zarejestrować). Kopiujesz adres obrazka z photobucket i umieszczasz go w poście w ten sposób: {img}http://link_z_photobucket{/img} Zamiast nawiasów klamrowych, użyj prostokątnych. Zresztą u góry jest przycisk umieść obrazek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie, sledze kopalnie od dluzszego czasu

no i wrescie zdecydowalem sie zarejestrowac

i dolaczyc do dyskusji ;]

 

otoz odnosnie ropy i plastiku, ktos pytal wyzej

jak sie to ma jedno do drugiego.. otoz proponuje

wygooglowac temat i dowiedziec sie czemu wlasnie

w tym momencie od jakiegos czasu plastik robiony

jest z ropy ;] to lobby w usa do tego doprowadzilo.

plastik byl poczatkowo produkowany z... i tu uwaga

bedzie szok > marichuanny ;] tak dokladnie, jak

dobrze poszukacie - znajdziecie info odnosnie tego

ze FORD swego czasu zaprezentowal samochod

naszpikowany takim plastikiem. Taki plastik jest

bardzo ekologiczny i np. jakbys jechal samochodem

i odpadl by zderzak to po 10 latach wyrosly by

na nim roslinki. Dodatkowo taki plastik jest o 10

razy wytrzymalszy od aktualnego, praktycznie bez

porownania.. ale niestesty. Ropa number one.

 

Druga sprawa planeta Nibiru - dobrze szukajac

mozna dojsc do analogi ze to ona wlasnie powoduje

te zmiany ktore sie dzieja na sloncu wlasnie, a

reperkusje tego widac na kazdej planecie w naszym

ukladzie sloncznym. Planete juz widac z ziemi golym

okiem, jest to dosyc ciekawy i kontrowersyjny temat.

Generalnie planeta ta jest baza wojskowa. Proponuje

rowniez poszukac pod slowem Nephilim.

 

Wymienione wyzej zagrozenia istnieja, potopy istnialy

cywilizacje sie rodzily i znikaly, jestesmy w podobnym

wlasnie momencie, jednak przyszlosc jest zmienna i

nie mozna niczego zalozyc. Jednak jest jeszcze jedno

zagrozenie o ktorym sie praktycznie nigdzie nie wspomina

ale przekazy channelingowe z roznych miejsc potwierdzaja

to samo - jestesmy swinkami, trzoda i bydlem dla wyzszej

cywilizacji ktora nas stworzyla ;)

 

polecam http://www.goinfo.pl/2008/04/02/ewolucja-naszej-rasy/

jest to moj wpis i moj blog, troche pojechalem z tematem

ale z zebranej wiedzy - do takich wnioskow dojdzie kazdy.

 

p.s.

pamietajcie o dystansie do wszystkiego.

wszystko jest tylko teoria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
witajcie, sledze kopalnie od dluzszego czasu

no i wrescie zdecydowalem sie zarejestrowac

i dolaczyc do dyskusji ;]

Witaj,

ja nim wszedłem na forum, też z pół roku śledziłem, wchodziłem i czytałem.

Miło mi cię powitać kolego ;)

Wiesz nie tylko wyroby sztuczne z konopi, ale także wytrzymałe ubrania, tkaniny. Ale skoro grupa ludzi trzyma na czymś łapę to tak już jest :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Planete juz widac z ziemi golym

okiem, jest to dosyc ciekawy i kontrowersyjny temat.

Generalnie planeta ta jest baza wojskowa.

 

Będą się cieszyć z głowic atomowych , bo to doskonałe paliwo. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kierowcy w podeszłym wieku częściej niż ich młodsi koledzy mylą pedał gazu z pedałem hamulca. Dlatego też w Japonii, kraju z największym na świecie odsetkiem seniorów w populacji, nakazano kierowcom powyżej 75. roku życia przeprowadzanie okresowych testów poznawczych. Jednak dotychczas brakowało badań opisujących procesy zachodzące w mózgu podczas naciskania pedałów gazu i hamulca.
      Zbadania tego problemu podjęli się Nobuyuki Kawai i Ryuzabura Nakata z Uniwersytetu w Nagoi. Naukowcy przeprowadzili eksperymenty z udziałem osób starszych, których mediana wieku wynosiła 68,7 lat oraz studentów, wśród których mediana wieku to 20,8 lat. Zadaniem badanych było naciskanie lewego bądź prawego przycisku lewą lub prawą stopą lub ręką w reakcji na odpowiedni sygnał. Wskazywał on, czy należy nacisnąć prawy czy lewy przycisk i czy należy do tego użyć prawej czy lewej ręki lub nogi. Czasami uczestnicy mieli więc naciskać przycisk ruchem na wprost (tak jak naciskamy pedał gazu, który znajduje się pod naszą prawą nogą), a czasem na skos (w ten sposób naciskamy pedał hamulca). Uczeni skupili się na badaniu reakcji w lewej części grzbietowo-bocznej kory przedczołowej.
      U wszystkich uczestników badań naciskanie przycisku nogą wiązało się w większą liczbą popełnianych błędów, dłuższym czasem reakcji i większą aktywacją mózgu niż w naciskanie przycisku ręką. Co interesujące, naciskanie przycisku nogą na skos powodowało większą aktywację mózgu niż naciskanie go na wprost. Różnicy takiej nie zauważono w przypadku rąk, co sugeruje, że uczestnicy badań mieli większe kłopoty podczas używania nogi do przyciskania na skos.
      Czas reakcji osób starszych był dłuższy niż osób młodszych. U seniorów dochodziło do większej aktywacji mózgu, co jest zgodne z tym, co wiemy o starzeniu się i o sposobach, w jaki mózg kompensuje spadek zdolności poznawczych. Jednak dzięki temu mechanizmowi kompensacji osoby starsze nie popełniały więcej błędów niż osoby młodsze.
      Badania wskazują zatem, że wciskanie pedałów nogami, szczególnie po skosie, jest wymagającym zadaniem. Osoby starsze i tak muszą zaangażować większą część mózgu niż osoby młodsze i potrzebują więcej czasu na reakcję. Dopiero wówczas nie popełniają więcej błędów młodzi. W sytuacjach stresowych lub gdy mózg zajęty jest dodatkowymi czynnościami, jak np. obserwacja drogi, rozmowa z inną osobą, mogą pojawiać się błędy i stąd może brać się większa w tej grupie liczba wypadków w wyniku pomylenia pedału gazu z hamulcem.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sprawdzają się przewidywania naukowców, który prognozują, że już w roku 2016 średnia roczna koncentracja CO2 przekroczy 400 części na milion (ppm). W ubiegłym roku, w nocy z 7 na 8 maja, po raz pierwszy zanotowano, że średnia godzinowa koncentracja dwutlenku węgla przekroczyła 400 ppm. Tak dużo CO2 nie było w atmosferze od 800 000 – 15 000 000 lat.
      W bieżącym roku możemy zapomnieć już o średniej godzinowej i znacznie wydłużyć skalę czasową. Czerwiec był trzecim z kolei miesiącem, w którym średnia miesięczna koncentracja była wyższa niż 400 części na milion.
      Granica 400 ppm została wyznaczona symbolicznie. Ma nam jednak uświadomić, jak wiele węgla wprowadziliśmy do atmosfery. Z badań rdzeni lodowych wynika, że w epoce preindustrialnej średnia koncentracja dwutlenku węgla w atmosferze wynosiła 280 części na milion. W roku 1958, gdy Charles Keeling rozpoczynał pomiary na Mauna Loa w powietrzu znajdowało się 316 ppm. Wraz ze wzrostem stężenia CO2 rośnie też średnia temperatura globu. Naukowcy nie są zgodni co do tego, jak bardzo możemy ogrzać planetę bez narażania siebie i środowiska naturalnego na zbytnie niebezpieczeństwo. Zgadzają się zaś co do tego, że już teraz należy podjąć radykalne kroki w celu redukcji emisji gazów cieplarnianych. Paliwa niezawierające węgla muszą szybko stać się naszym podstawowym źródłem energii - mówi Pieter Tans z Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej.
      Kwiecień 2014 roku był pierwszym, w którym przekroczono średnią 400 ppm dla całego miesiąca. Od maja, w związku z rozpoczęciem się najintensywniejszego okresu fotosyntezy na półkuli północnej, rozpoczął się powolny spadek koncentracji CO2, która w szczytowym momencie osiągnęła 402 ppm. Jednak przez cały maj i czerwiec średnia dzienna, a zatem i średnia miesięczna, nie spadły poniżej 400 części CO2 na milion. Eksperci uważają, że w trzecim tygodniu lipca koncentracja dwutlenku węgla spadnie poniżej 400 ppm. Do ponownego wzrostu dojdzie zimą i wzrost ten utrzyma się do maja.
      Rośliny nie są jednak w stanie pochłonąć całego antropogenicznego dwutlenku węgla i wraz z każdym sezonem pozostawiają go w atmosferze coraz więcej. Dlatego też Pieter Tans przypuszcza, że w przyszłym roku pierwszym miesiącem, dla którego średnia koncentracja tego gazu przekroczy 400 ppm będzie już luty, a tak wysoki poziom CO2 utrzyma się do końca lipca, czyli przez sześć pełnych miesięcy. Od roku 2016 poziom 400 ppm będzie stale przekroczony.
      Dopóki ludzie będą emitowali CO2 ze spalanego paliwa, dopóty poziom tego gazu w oceanach i atmosferze będzie się zwiększał - mówi Tans.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Już wkrótce elektrownia węglowa Dry Fork znajdująca się w pobliżu miasteczka Gillette w stanie Wyoming będzie wykorzystywała dwutlenek węgla do produkcji materiałów budowlanych. W marcu w elektrowni rozpoczyna się program pilotażowy, w ramach którego CO2 będzie zmieniane w betonowe bloczki.
      Eksperyment prowadzony będzie przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA). Przez try miesiące każdego dnia będą oni odzyskiwali 0,5 tony dwutlenku węgla i wytwarzali 10 ton betonu. To pierwszy system tego typu. Chcemy pokazać, że można go skalować, mówi profesor Gaurav Sant, który przewodzi zespołowi badawczemu.
      Carbon Upcycling UCLA to jeden z 10 zespołów biorących udział a ostatnim etapie zawodów NRG COSIA Carbon XPrize. To ogólnoświatowe zawody, których uczestnicy mają za zadanie opracować przełomową technologię pozwalającą na zamianę emitowanego do atmosfery węgla na użyteczny materiał.
      W Wyoming są jeszcze cztery inne zespoły, w tym kanadyjski i szkocki. Pozostałych pięć drużyn pracuje w elektrowni gazowej w Kanadzie. Wszyscy rywalizują o główną nagrodę w wysokości 7,5 miliona dolarów. Zawody zostaną rozstrzygnięte we wrześniu.
      Prace UCLA nad nową technologią rozpoczęto przed około 6laty, gdy naukowcy przyjrzeli się składowi chemicznemu... Wału Hadriana. Ten wybudowany w II wieku naszej ery wał miał bronić Brytanii przed najazdami Piktów.
      Rzymianie budowali mur mieszając tlenek wapnia z wodą, a następnie pozwalając mieszaninie na absorbowanie CO2 z atmosfery. W ten sposób powstawał wapień. Proces taki trwa jednak wiele lat. Zbyt długo, jak na współczesne standardy. Chcieliśmy wiedzieć, czy reakcje te uda się przyspieszyć, mówi Guarav Sant.
      Rozwiązaniem problemu okazał się portlandyt, czyli wodorotlenek wapnia. Łączy się go z kruszywem budowlanym i innymi materiałami, uzyskując wstępny materiał budowlany. Następnie całość trafia do reaktora, gdzie wchodzi w kontakt z gazami z komina elektrowni. W ten sposób szybko powstaje cement. Sant porównuje cały proces do pieczenia ciastek. Mamy oto bowiem mokre „ciasto”, które pod wpływem temperatury i CO2 z gazów kominowych zamienia się w użyteczny produkt.
      Technologia UCLA jest unikatowa na skalę światową, gdyż nie wymaga kosztownego etapu przechwytywania i oczyszczania CO2. To jedyna technologia, która bezpośrednio wykorzystuje gazy z komina.
      Po testach w Wyoming cała instalacja zostanie rozmontowana i przewieziona do National Carbon Capture Center w Alabamie. To instalacja badawcza Departamentu Energii. Tam zostanie poddana kolejnym trzymiesięcznym testom.
      Na całym świecie wiele firm i grup naukowych próbuje przechwytywać CO2 i albo go składować, albo zamieniać w użyteczne produkty. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez organizację Carbon180, potencjalna wartość światowego rynku odpadowego dwutlenku węgla wynosi 5,9 biliona dolarów rocznie, w tym 1,3 biliona to produkty takie jak cementy, asfalty i kruszywa budowlane. Zapotrzebowanie na takie materiały ciągle rośnie, a jednocześnie coraz silniejszy akcent jest kładziony na redukcję ilości węgla trafiającego do atmosfery. To zaś tworzy okazję dla przedsiębiorstw, które mogą zacząć zarabiać na przechwyconym dwutlenku węgla.
      Cement ma szczególnie duży ślad węglowy, gdyż jego produkcja wymaga dużych ilości energii. Każdego roku na świecie produkuje się 4 miliardy ton cementu, a przemysł ten generuje około 8% światowej emisji CO2. Przemysł cementowy jest tym, który szczególnie trudno zdekarbonizować, brak więc obecnie efektywnych rozwiązań pozwalających na zmniejszenie emisji węgla. Technologie wykorzystujące przechwycony CO2 mogą więc wypełnić tę lukę.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W obserwatorium na Mauna Loa zanotowano najwyższe stężenie CO2 w historii pomiarów. W niedzielę rano urządzenia zarejestrowały stężenie dwutlenku węgla w atmosferze rzędu 415,39 ppm (części na milion). To jednocześnie pierwszy raz, gdy dzienne stężenie przekroczyło 415 części na milion. Dokładnie rok wcześniej, 12 maja 2018 roku, urządzenia rejestrowały 411,92 ppm. Niemal równo sześć lat temu, 10 maja 2013 roku, informowaliśmy, że z nocy z 7 na 8 maja koncentracja CO2 po raz pierwszy przekroczyła granicę 400 ppm.
      Ostatni raz koncentracja CO2 powyżej 415 ppm występowała na Ziemi przed około 3 milionami lat. To pokazuje, że nawet nie zaczęliśmy chronić klimatu. Liczby z roku na rok są coraz wyższe, mówi Wolfgang Lucht z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu.
      Stacja pomiarowa na Mauna Loa jest najdłużej działającym stałym punktem pomiaru stężenia dwutlenku węgla w atmosferze. Na jej lokalizację wybrano położony na Hawajach szczyt, gdyż jest to najbardziej oddalony od emisji przemysłowej punkt na Ziemi. Jednocześnie, jako że mamy tu do czynienia z czynnym wulkanem, który sam też emituje CO2, pomiary uwzględniają ten fakt i gaz pochodzący z wulkanu nie jest liczony.
      Pomiary z poszczególnych dni mogą różnić się między sobą, gdyż w ich przypadku dużo zależy od warunków atmosferycznych i pory roku. W najbliższym czasie, w związku z tym, że na bardziej uprzemysłowionej półkuli północnej właśnie trwa wiosna, należy spodziewać się spadku stężenia dwutlenku węgla, gdyż będą go pochłaniały rośliny. Jednak widać, że stężenie gazu cieplarnianego ciągle rośnie. Specjaliści przypuszczają, że wzrost rok do roku wyniesie około 3 ppm, podczas gdy średnia z ostatnich lat to 2,5 ppm. Warto też zwrócić uwagę, jak zmieniały się dzienne rekordowe stężenia CO2 dla poszczególnych lat. W roku 2015 dniem, w którym zanotowano największe stężenie dwutlenku węgla był 13 kwietnia, kiedy wyniosło ono 404,84 ppm. W roku 2016 był to 9 kwietnia (409,44 ppm), w 2017 rekord padł 26 kwietnia (412,63 ppm), a w 2018 rekordowy był 14 maja (412,60 ppm). Tegoroczny rekord to 415,39 ppm.
      Pomiary dokonywane są w Mauna Loa Observatory na wysokości około 3400 metrów nad poziomem morza. W stacji badawczej prowadzone są dwa programy pomiarowe. Jeden, z którego dane prezentujemy i który trwa od końca lat 50., to program prowadzony przez Scripps Institute. Drugi, młodszy, to NOAA-ESRL za który odpowiada amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA). Ten drugi pokazuje zwykle dane o ułamki punktu (rzędu 0,06–0,15) niższe niż dane Scripps. Różnice wynikają z różnych metod statystycznych używanych przez obie instytucje i dowodzą wysokiej spójności i wiarygodności pomiarów.
      W 2015 roku podpisano Porozumienie Paryskie, którego celem jest niedopuszczenie, by średnie temperatury na Ziemi wzrosły bardziej niż o 2 stopnie powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. Na razie na niewiele się ono zdało, gdyż od tamtej pory wszystkie kolejne lata trafiły do 5 najgorętszych lat w historii pomiarów.
      Przez całą swoją historię ludzkość żyła w chłodniejszym klimacie niż obecnie, mówi Lucht. Za każdym razem gdy uruchamiamy silnik, emitujemy CO2 i ten gaz musi gdzieś trafić. On nie znika w cudowny sposób. Pozostaje w atmosferze. Pomimo podpisania Porozumienia Paryskiego, pomimo tych wszystkich przemów i protestów wciąż nie widać, byśmy doprowadzili do zmiany trendu.
      Jestem na tyle stary, że pamiętam, gdy przekroczenie poziomu 400 ppm było wielkim newsem. Dwa lata temu po raz pierwszy przekroczyliśmy 410 ppm. A teraz mamy 415 ppm. To rośnie w coraz szybszym tempie, stwierdził Gernot Wagner z Uniwersytetu Harvarda.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Północnowschodniego Instytutu Geografii i Agroekologii Chińskiej Akademii Nauk przeprowadzili badania wpływu dwutlenku węgla na plony i jakość zbóż. Okazuje się, co potwierdzają wcześniejsze badania, że zwiększenie koncentracji CO2 w atmosferze do pewnego stopnia zwiększa plony, jednak prowadzi do spadku ilości składników odżywczych w roślinach.
      Chińczycy podzielili eksperyment na dwie części. W ramach pierwszej z nich uprawiali pszenicę w warunkach zwiększonej ilości dwutlenku węgla w powietrzu. Zebrali pierwszą generację takiej pszenicy i poddali ją badaniom. Okazało się, że więcej CO2 oznaczało wyższe plony. Poza tym, nie zauważono różnic. Później pszenica była znowu wysiewana. Ponownie zbadano ją po kolejnych trzech generacjach.
      Okazało się, że w ciągu czterech generacji w ziarnach spadła zawartość azotu, potasu, wapnia, protein i aminokwasów. To zaś oznacza, że w przyszłości ludzie będą spożywali mniej składników odżywczych, co będzie wiązało się z występowaniem większej liczby problemów zdrowotnych.
      Podobne badania prowadzili przed rokiem naukowcy z Uniwersytetu Harvarda. Ostrzegali wówczas, że utrata składników odżywczych przez rośliny uprawne spowoduje, że niedobory protein pojawią się u dodatkowych 150 milionów ludzi, a niedobory cynku dotkną dodatkowych 150-200 milionów ludzi. Ponadto około 1,4 miliarda kobiet w wieku rozrodczym i dzieci, które już teraz żyją w krajach o wysokim odsetku anemii, utracą ze swojej diety około 3,8% żelaza.
      Autorzy najnowszych badań zauważają, że krótkoterminowe badania nad wpływem zwiększonej ilości dwutlenku węgla na rośliny uprawne nie są w stanie wykazać wszystkich zagrożeń związanych z rosnącą koncentracją tego gazu w atmosferze.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...