Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
Sign in to follow this  
KopalniaWiedzy.pl

Blogowanie jako śmiertelna choroba

Recommended Posts

Część społeczności blogerów zaczyna zastanawiać się, czy blogowanie nie staje się w pewnym momencie niebezpieczne. Ostatnimi czasy na ataki serca zmarło kilku znanych blogerów.

Blogowanie może być groźne w momencie, gdy bloger zaczyna zdobywać sławę i pieniądze. Presja na codzienne umieszczanie nowej porcji ekscytujących informacji jest tak ogromna, że ciągłe podwyższanie sobie poprzeczki staje się niebezpieczne.

Niedawno zmarli 60-letni Russel Shaw oraz 50-letni Marc Orchant. Obaj byli popularnymi blogerami i obu zabił zawał. Oczywiście pisanie bloga nie było bezpośrednią przyczyną ich śmierci. Jednak stres i godziny spędzone przed komputerem na pewno pogorszyły ich zdrowie.

Problemy zauważa u siebie Michael Arrington, twórca i współwydawca popularnego serwisu TechCrunch. W wywiadzie dla The New York Timesa przyznaje, że w od czasu gdy prowadzi swój serwis przytył około 15 kilogramów i ma poważne problemy ze snem. Pewnego dnia będę miał załamanie nerwowe albo coś podobnego i odwiozą mnie do szpitala. Na dłuższą metę tego się nie da wytrzymać - mówi Arrington. Dodaje, że prowadząc popularny serwis, człowiek bez przerwy o tym myśli. Ciągle martwi się, że może pominąć jakąś istotną informację.

Czy nie byłoby wspaniale, gdyby np. wszyscy blogerzy lub dziennikarze umówili się, że pomiędzy godziną 20 a wczesnym rankiem, nie będą pisali? Że wszyscy zrobią sobie przerwę? Ale to się nigdy nie zdarzy - dodaje Arrington.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Similar Content

    • By KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft i Wordpress zawarły porozumienie, na mocy którego miliony osób korzystających z platformy blogowej Windows Live Spaces będą mogły automatycznie przenieść się na platformę Wordpress. Koncern z Redmond ma zamiar zamknąć Live Spaces. Już dzisiaj internauci próbujący założyć bloga na platformie Microsoftu są przekierowywani na Wordpress.com.
      Z blogowych usług Microsoftu korzysta obecnie około 30 milionów osób. Ich blogi oraz towarzyszące im zdjęcia czy komentarze zostaną przeniesione automatycznie, a adresy URL - przekierowane. Każdy z użytkowników ma pół roku na przeniesienie bloga za pomocą narzędzia Auttomatic.
      Po przeniesieniu autorzy zyskają możliwość powiązania swojego bloga z komunikatorem Messenger, dzięki czemu będą mogli automatycznie informować znajomych z listy kontaktów Messengera o nowych wpisach na blogu.
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Federalna Komisja Handlu (FTC) żąda, by niezależni blogerzy, którzy otrzymują pieniądze lub upominki za pisanie opinii na temat produktów różnych firm, ujawniali fakt pobierania wynagrodzenia. To pierwsza od 1980 roku zmiana w przepisach dotyczących publikowania recenzji.
      Jak zauważa FTC, nowe przepisy podkreślają, jak ważne jest przestrzeganie zasady mówiącej o konieczności ujawniania informacji o "materialnych zależnościach" pomiędzy reklamodawcami i recenzentami. Amerykańskie prawo przewiduje, że jeśli takie zależności istnieją, a konsumenci nie mogą ich istnienia podejrzewać, to należy o nich publicznie informować. Bloger, który od producenta czy sprzedawcy otrzyma pieniądze lub wynagrodzenie w naturze w zamian za recenzję produktu, ma obowiązek o tym poinformować. Podobne zasady zostały nałożone na celebrytów, o ile recenzują produkt w innym kontekście niż ewidentna reklama. Jeśli zatem znana osoba będzie na swoim blogu lub w programie telewizyjnym recenzowała swój samochód i nie wspomni o tym, iż jest to prezent od producenta, może podlegać karze.
      Nowe przepisy wejdą w życie od początku grudnia. Za ich nieprzestrzeganie grozi kara do 11 000 dolarów.
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Gdy anonimowa blogerka nazwała w serwisie Blogger modelkę Liskulę Cohen "zdzirą", nic nie wskazywało na to, że sprawa przybierze rozmiary poważnego skandalu. Cohen zwróciła się bowiem do sądu z wydaniem Google'owi polecenia ujawnienia tożsamości blogerki. Sąd przychylił się do wniosku poszkodowanej, która zapowiadała, że pozwie blogerkę do sądu i zażąda odszkodowania. Okazało się jednak, że anonimową blogerką jest znajoma pani Cohen, Rosemary Port.
      Zadzwoniłam do niej. Powiedziałam, że nie będą już prosiła adwokatów o pomoc. Wszystko jest w porządku. Wybaczyłam jej - mówi Cohen.
      Jednak pani Port nie ma zamiaru wybaczyć Google'owi. Uważa, że zostało naruszone jej prawo do prywatności. Bez ostrzeżenia zostałam podana na srebrnym talerzu prasie, która mnie zaatakowała - mówi Port. Jej adwokat, Salvatore Strazzullo, powołuje się na postaci historyczne: Nasi Ojcowie Założyciele pisali swoje The Federalist Papers [seria esejów, w których nawoływano do ratyfikacji Konstytucji USA - red.] pod pseudonimami. Pierwsza Poprawka daje prawo do anonimowego wypowiadania się. Rosemary Port zapowiada, że pozwie Google'a o 15 milionów dolarów odszkodowania.
      Jeśli dojdzie do rozprawy sądowej, będziemy mieli do czynienia z interesującymi rozważaniami na temat tego, gdzie kończy się wolność wypowiedzi i prawo do pozostawania anonimowym w Internecie.
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Mao Xinyu, 38-letni pułkownik Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, został wybrany przez czytelników People's Daily najpopularniejszym blogerem roku 2008. Do sukcesu Xinyu z pewnością przyczynił się fakt, że jest on wnukiem Mao Zedonga.
      Blog Xinyu poświęcony jest przede wszystkim wychwalaniu zasług jego dziadka. Twórca komunistycznych Chin zmarł, gdy obecny pułkownik był sześcioletnim dzieckiem.
      W blogu czytamy m.in.: Największym szczęściem mojego życia jest fakt, iż mogą dobrze rozumieć wielkiego człowieka. A człowiek ten był moim dziadkiem. W jednym z wywiadów Xinyu zdradza, że uważa swojego dziadka za boga.
      Opinia taka z pewnością nie jest spowodowana jedynie więzami krwi. Podobnie o Zedongu myślą olbrzymie rzesze Chińczyków, którym nie przeszkadza fakt, iż do dzisiaj w państwie stworzonym przez Mao zamordowano około 60 milionów osób.
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Blogować mogą nie tylko ludzie w różnym wieku, ale ostatnio również rośliny. KAYAC, japońska firma z branży IT, opracowała specjalny interfejs, który pozwala przekształcać odczucia okazu Hoya kerii w posty. Pan Midori (Midori-san) pisze pamiętnik ze swojej doniczki w kawiarni Donburi w Kamakurze.
      Twórcą technologii wykorzystanej w interfejsie jest Satoshi Kuribayashi z Keio University. Czujniki wyłapują słabe bioprądy na powierzchni liści, których natężenie zmienia się w zależności od warunków środowiskowych: wilgotności, drgań, temperatury, aktywności człowieka czy promieniowania elektromagnetycznego. Specjalny algorytm dokonuje tłumaczenia impulsów elektrycznych na zdania w języku japońskim.
      Midori bloguje od 30 września. Na górze każdego postu widnieje jego aktualna fotografia. Treść nie jest zbyt urozmaicona. Dotyczy pogody, czyli np. zachmurzenia lub ilości światła z lampy fluorescencyjnej, oraz nastroju sukulenta. Wszystkie wpisy są opatrzone powiedzeniami wykorzystującymi grę słów (wróżbami). Internauci także mogą zaświecić lampę zawieszoną nad doniczką. Da się to zrobić albo bezpośrednio na witrynie, albo za pomocą widżetu (kod HTML zamieszczono na stronie). Gdy lampa zostanie aktywowana, pojawia się relacja na żywo.
      Roślina wyraża wdzięczność za doświetlenie (dlatego jako ulubione słowo w profilu blogera wpisano "dziękuję"). Jej hobby stanowi ponoć przepowiadanie przyszłości. Potencjał elektryczny na powierzchni liści jest stale mierzony i udostępniany fanom Hoya kerii.
      Informatycy z KAYAC nie tylko eksplorują możliwości inteligentnych sieci, ale chcą też zwrócić uwagę ludzi na otaczający ich świat roślin.
  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...