Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Pandemia pokrzyżowała wielu z Was podróżnicze plany ale mamy świetne wieści – są kraje, gdzie można bezpiecznie latać w tym sezonie! W ofercie zimowych i wiosennych wyjazdów do wyboru są ciekawe egzotyczne kierunki, m.in. Zanzibar, Malediwy, Emiraty Arabskie, Meksyk, Dominikana i Kostaryka.

Jak można przestać podróżować po całym świecie, skoro nasza planeta ma tyle wspaniałych i zapierających dech w piersiach krajobrazów? Warto sprawdzić polecane kierunki na wyjątkowe rodzinne wczasy bądź romantyczne wakacje na egzotyczne wyspy. Poniżej prezentujemy kilka pomysłów na wypoczynek, rekomendowanych przez specjalistów  z biura podróży ekskluzywnych i nietuzinkowych CARTER®.

Hotel Xcaret na Jukatanie – cały Meksyk w pigułce

Meksykański Półwysep Jukatan słynie nie tylko z pięknych plaż Morza Karaibskiego i krystalicznej błękitnej wody, ale także z ciekawej oferty historycznych i przyrodniczych atrakcji jak chociażby kolonialne miasta i krasowe studnie cenotes. Podobnie jak w innych regionach Meksyku, także i na Jukatanie odnajdziemy ślady cywilizacji Majów. Nurkowanie w spektakularnych cenotach, rejs po Río Lagartos, różowe Jezioro Las Coloradas, kolorowe Jezioro Bacalar, spacer po kolonialnej Méridzie, bazar nocny na rynku w Valladolid czy imponujące ruiny Majów Chichén Itzá i Cobá to tylko niektóre z atrakcji, które na Was czekają.

Na podróżujących z biurem CARTER® ostatnimi czasy bardzo pozytywne wrażenie wywarł kompleks wypoczynkowy Xcaret All-Fun Inclusive na słynnej Playa del Carmen. Warto odwiedzić kolorowy Meksyk chociażby po to aby skorzystać z licznych udogodnień dla rodzin z dziećmi i obsługi na światowym poziomie w Hotelu Xcaret Mexico. W cenę zakwaterowania wliczony jest bezpłatny pełny dostęp do cudownych parków przyrody, podziemnej rzeki i korzystanie z licznych wycieczek Experiencias Xcaret (Xcaret, Xplor, Xplor Fuego, Xenses, Xoximilco, Xel-ha i Xenotes).

Spędzając Wasze wakacje w Xcaret warto wybrać się do pawilonu motyli, ogrodu botanicznego, poobserwować kolorowe gatunki ptaków i zwiedzić uprawę orchidei. Wśród wielu innych atrakcji jak m.in.: wieczorne przedstawienia ciekawe jest także pływanie z delfinami.

Kolejnym ciekawym i ekskluzywnym miejscem na wakacje All Inclusive z jest nowy pięciogwiazdkowy hotel NIZUC, który oferuje gościom ciekawy program rozrywkowy, aktywności fitness a także wymarzoną scenerię na ślub w raju.

 

 

Zanzibar – pachnący przyprawami, ulubiona wyspa polskich gwiazd

Na Zanzibarze panuje bardzo przyjemny klimat - wilgotny i gorący, ponieważ leży w strefie podrównikowej. Pora deszczowa to w przybliżeniu okres od marca do połowy maja. Możecie się wtedy spodziewać kilkudniowych opadów i bardzo parnej pogody. Pora sucha długa – trwa od czerwca do października. Jest to najlepszy czas, aby udać się na Zanzibar

Jest to także najwyższy sezon na egzotyczne wakacje na tej pięknej wyspie. Największe atrakcje Zanzibaru to piękne rafy koralowe, które stwarzają idealne warunki do nurkowania z butlą, fascynujące stare miasto Stone Town znajdujące się na liście UNESCO oraz plantacje aromatycznych przypraw.

Najładniejsze plaże Zanzibaru położone są na północy wyspy – w okolicy miejscowości Nungwi i Kendwa. Nie występują tam uciążliwe odpływy, co powoduje, że odwiedzający mają świetne warunki do kąpieli w ciepłych i turkusowych wodach Oceanu Indyjskiego. To również tam spotkamy najlepsze i najbardziej komfortowe hotele na Zanzibarze. Luksusowe ośrodki wypoczynkowe z reguły są niewielki i składają się z bungalowów oraz willi w ogrodzie, krytych strzechą i zbudowanych z lokalnych materiałów. Te obiekty mogą pochwalić się ładną plażą z białym piaskiem i świetnymi warunkami do nurkowania, snorkingu oraz surfingu.

Zaciekawiły Was powyższe kierunki? Chcielibyście uzyskać więcej informacji na temat wakacji w Meksyku i na Zanzibarze?
Biuro podróży CARTER® nieprzerwanie od 2003 roku oferuje egzotyczne i luksusowe podróże szyte na miarę i najlepsze hotele świata w konkurencyjnych cenach!

Więcej inspiracji: www.carter.eu/blog oraz na https://www.instagram.com/carter_luksusowe_wakacje/
Serdecznie zapraszamy do kontaktu: travel@carter.eu, 22 392 60 16/17
Biuro: ul. Hoża 50/23 w Warszawie


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Abdulrazak Gurnah został uhonorowany tegoroczną Nagrodą Nobla z literatury za bezkompromisowe i pełne współczucia badanie skutków kolonializmu i losu uchodźcy pomiędzy kulturami i kontynentami. Ten szerzej nieznany pisarz z Zanzibaru jest emerytowanym wykładowcą literatury angielskiej i postkolonialnej na brytyjskim University of Kent. Specjalizuje się na badaniu literatury takich autorów jak Wole Soyinka, Ngũgĩ wa Thiong’o i Salman Rushdie.
      Gurnah opublikował dziesięć powieści i liczne krótkie opowiadania. Głównym tematem jego twórczości jest los uchodźcy. Nic zresztą dziwnego, gdyż sam jest uchodźcą. Urodził się w 1948 roku na Zanzibarze. W grudniu 1963 roku Zanzibar, w sposób pokojowy, przestał być protektoratem Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy przygotowali grunt pod sprawowanie przez mieszkańców Zanzibaru samodzielnych rządów. Miał on być częścią Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, monarchią konstytucyjną rządzoną przez sułtana. Jednak miesiąc później sułtan został obalony, sułtanat zastąpiła Ludowa Republika Zanzibaru i Pemby, a rządzący socjaliści zaczęli prześladować i mordować Arabów i Hindusów. Gurnah należał do prześladowanej mniejszości. Po ukończeniu szkoły, w wieku 18 lat, porzucił rodzinę i uciekł z Zanzibaru. Wrócić tam mógł po 18 latach. Zgodzono się, by przyjechał zobaczyć się z umierającym ojcem.
      Nastoletni Abdulrazak Gurnah trafił do Wielkiej Brytanii jako uchodźca. Pisać zaczął w wieku 21 lat. Mimo, że jego ojczystym językiem był swahili, pisał po angielsku. Podkreśla jednak, że jego pierwszych dzieł nie można uznać za pisarstwo, gdyż nie miał odpowiednich podstaw. Na Zanzibarze nie miał praktycznie dostępu do literatury w swahili. Dlatego też na początkach jego twórczości największe ślady odcisnęła poezja arabska i perska oraz Koran. Z czasem poznał literaturę angielską, która miała znaczący wpływ na jego późniejsze dzieła.
      Gurnah świadomie jednak łamie konwencję literacką kraju swojego zamieszkania, podkreślając w swoich dziełach kolonialną perspektywę, by uwypuklić punkt widzenia rodzimych mieszkańców Afryki. I tak jego powieść Desertion z 2005 roku jest romansem, ale odmiennym od europejskiej tradycji literackiej gdzie bohatera, wracającego z romantycznej zagranicznej eskapady, spotyka tragiczny koniec. W powieści Gurnaha cała akcja rozgrywa się w Afryce i tak naprawdę nie ma końca.
      Jednocześnie jednak unika Gurnah naiwnej tęsknoty za szczęśliwymi dziewiczymi czasami prekolonialnej Afryki. Jego własne dziedzictwo kulturowe pochodzi w końcu z Zanzibaru, wyspy, która przez wieki była niezwykle ważnym punktem długodystansowej wymiany handlowej i ważnym miejscem handlu niewolnikami. Była łupem lokalnych i światowych potęg – Arabów, Hindusów, Portugalczyków, Niemców czy Brytyjczyków – i sama przez pewien czas była lokalną potęgą.
      Tegoroczny laureat literackiego Nobla debiutował powieścią Memory of Departure z 1987 roku. Opowiada ona o nieudanym powstaniu i młodym mężczyźnie, który chce wyrwać się z upadających pod względem społecznym wybrzeży, ma nadzieję, że trafi pod opiekuńcze skrzydła bogatego wujka w Nairobi. Zostaje jednak poniżony i zmuszony do powrotu do rozbitej rodziny, z jej brutalnym uzależnionym od alkoholu ojcem i zmuszoną do prostytucji siostrą.
      Z kolei jego drugie dzieło, Pilgrims Way, opowiada o życiu na wygnaniu w Anglii, byłej metropolii jego własnego kraju. Gurnah nawiązuje tutaj do klasycznej wersji pielgrzymki, wykorzystując spuściznę historyczną i literacką do opisania kwestii tożsamości, pamięci i pokrewieństwa. Powieść kończy się zresztą wizytą głównego bohatera w katedrze w Canterbury.
      Najnowsze dzieło noblisty, Afterlives z 2020 roku rozpoczyna się tam, gdzie kończy się jego czwarta powieść, I (1994). Jej akcja toczy się na początku XX wieku, na krótko przed upadkiem Niemieckiej Afryki Wschodniej. Rozpoczyna się ona historią Yusufa, który jest zmuszony do służby w niemieckim wojsku, po jego syna Iliasa, będącego świadkiem podjętej za czasów III Rzeszę próby powtórnej kolonizacji Afryki Wschodniej.
      U Gurnaha uderza poświęcenie dla prawdy i niechęć do uproszczeń. To z jednej strony czyni jego dzieła posępnymi i bezkompromisowymi, z drugiej jednak strony przedstawia swoich bohaterów z wielkim współczuciem i poświęceniem. Jego dzieła dalekie są od stereotypowych opisów i otwierają nam oczy na kulturową różnorodność Afryki Wschodniej, która nie jest dobrze znana w innych częściach świata. W uniwersum literackim Gurnaha wszystko ulega ciągłym zmianom – wspomnienia, imiona i tożsamości. Prawdopodobnie dzieje się tak, gdyż jego projekt literacki nie może osiągnąć pełni w żadnym ostatecznym tego słowa znaczeniu. Niekończące się poszukiwania napędzane pasją intelektualną możemy dostrzec w każdym z jego dzieł, zarówno we wspaniałym Afterlives, jak i na początkach jego twórczości, gdy zaczynał pisać jako 21-letni uchodźca, napisał Anders Olsson, przewodniczący Komitetu Noblowskiego Szwedzkiej Akademii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nie rezygnujcie z Waszych wymarzonych i zasłużonych wakacji i podróżniczych marzeń! W ciągu ostatnich 12 miesięcy świat odetchnął nieco od tłumów turystów; jest teraz jeszcze bardziej  piękny i atrakcyjny. Wiele hoteli oferuje ciekawe pakiety pobytowe oraz elastyczniejsze stawki i możliwości anulacji. Obiektom wypoczynkowym szczególnie w tym wyjątkowym okresie zależy na przyciągnięciu stałych, jak i pozyskaniu nowych Klientów. To wbrew pozorom znakomity czas, aby wsiąść w samolot i wyruszyć w ciepłe i dalekie kraje, z dala od codziennych trosk i szarugi za oknem.
      Kwestie sprawdzania restrykcji, wypełniania formularzy, umawiania na testy PCR?
      O nic nie musicie się martwić - w CARTER® to wszystko załatwiamy za Was.
      Zapewne wielu z Was zadaje sobie pytanie czy latanie jest bezpieczne? Wyśrubowane normy czystości na pokładach samolotów i nieskazitelna filtracja powietrza jak na sali operacyjnej sprawiają, że jest to obecnie najbezpieczniejszy środek lokomocji. Samoloty rejsowe mają ponadto mniejsze obłożenie, dzięki czemu pasażerowie nie są narażeni na tłumy na lotniskach lub na pokładach maszyn.
      Zainteresowanie podróżami nadal jest bardzo duże, a szerokie grono naszych Klientów nieustannie chce odwiedzać piękne miejsca jak greckie i chorwackie wyspy, Teneryfę czy egzotyczne wyspy na Oceanie Indyjskim.
      Malediwy i Seszele to tropikalne i nieziemsko piękne wyspy. Poznajcie z nami prawdziwe „perły hotelarstwa” Oceanu Indyjskiego. Niezwykłe hotele Soneva na rajskich Malediwach oferują nawodne rezydencje z własnymi zjeżdżalniami oraz rozsuwanym dachem w sypialni do obserwacji gwiazd. Posmakujcie niebywałego luksusu posród granitowych głazów wybierając się na wakacje w willi w hotelu Six Senses Zil Pasyon i Four Seasons Desroches na urokliwych Seszelach.
      Dla poszukujących orientalnych klimatów i tych, którzy nie lubią przebywać zbyt długo w jednym miejscu, polecamy wycieczki objazdowe z prywatnym kierowcą i przewodnikiem po Meksyku. Szczególnie polecamy nasze wyjątkowe programy zwiedzania, które łączą w sobie 2 regiony np.: pełen archeologicznych skarbów Jukatan z plażowaniem w modnym Tulum lub z surfingiem na Półwyspie Kalifornijskim. Meksyk to jeden z najbardziej popularnych i najbezpieczniejszych kierunków w dobie pandemii. Gorąco polecamy lekturę o podróżach i wycieczkach objazdowych w Meksyku na naszym firmowym blogu.
      Na szczególne okazje zorganizujemy dla Państwa unikalne atrakcje w Kenii i Tanzanii; na przykład piknik w Kraterze Ngorongoro lub lot balonem i obserwacja Wielkiej Migracji w Masai Mara czy też wycieczkę awionetką nad Jeziorem Turkana.
      Dla najbardziej wymagających podróżnych oraz Klientów ceniących dystans społeczny przygotowaliśmy specjalną ofertę wynajmu pięknych domów i willi na wybrzeżu Kenii, Tanzanii i na Zanzibarze oraz prywatnych wyspach jak Thanda lub Mnemba Island.
      Zespół CARTER® oferuje swym Klientom także usługi concierge. Pozostajemy do Waszej pełnej dyspozycji, by zrealizować marzenia o najwspanialszych wakacjach w najdalszych zakątkach globu.
      Serdecznie  zapraszamy do kontaktu: travel@carter.eu, 22 392 60 16/17
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na północ od Mexico City archeolodzy trafili na kości 60 mamutów i 15 ludzkich pochówków z okresu prehiszpańskiego. Odkrycia dokonano w miejscu, w którym powstaje Międzynarodowe Lotnisko im. generała Felipe Angelesa. Wcześniej znajdowała się tutaj baza lotnictwa wojskowego. W październiku ubiegłego roku archeolodzy z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) rozpoczęli wykopaliska w trzech miejscach. Od tego czasu znajdują tam około 10 mamutów miesięcznie. Jest ich zbyt dużo, być może setki, mówi koordynator wykopalisk archeolog Pedro Sanchez Nava.
      Jedno z badanych miejsc znajduje się na brzegu nieistniejącego już jeziora Xaltocan. Znajdują się tam szczątki samców, samic i młodych z gatunku Mammuthus columbi. Zwierzęta prawdopodobnie uwięzły w mule i tam zginęły. Najwyraźniej dzięki obecności jeziora okoliczne tereny obfitowały w pokarm, który przyciągał mamuty. Nie można jednak wykluczyć, że mamuty zostały tam celowo zagnane przez ludzi. Trzeba bowiem przypomnieć, że w ubiegłym roku w odległości zaledwie 10 kilometrów od miejsca obecnych wykopalisk znaleziono dwie pułapki na mamuty, a w nich kości 14 zwierząt. Pułapki te to wykopane w ziemi doły o głębokości 0,8-2,5 metrów. Mamuty, które w nie wpadły nie były w stanie wyjść. Na szczątkach niektórych z nich widać ślady świadczące o tym, że zostały zabite przez ludzi.
      Odkrycie tak wielkiej liczby zabitych mamutów świadczy po pierwsze o tym, że ludzie wykorzystywali sztuczne i, prawdopodobnie, naturalne pułapki by polować na te wielkie zwierzęta. Po drugie zaś wskazuje, że nasi przodkowie znacznie częściej żywili się mamucim mięsem niż sądziliśmy.
      Odnośnie zaś 15 ludzkich pochówków z okresu prehiszpańskiego, naukowcy stwierdzili, że pogrzebani to miejscowi rolincy. Niektórych z nich złożono do grobu z naczyniami i figurkami zwierząt.
      Jak informują pracujący na miejscu naukowcy, dotychczas nie natrafiono na nic tak cennego, by z tego powodu opóźniać lub przerywać prace nad budową lotniska. Na ono zostać ukończone w 2022 roku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W meksykańskim mieście Tultepec odkryto dwie pułapki na mamuty. Maję one głębokość 1,7 metra i średnicę 25 metrów. Wykopano je przed 15 000 lat. Po trwających 10 lat wykopaliskach naukowcy z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) znaleźli tam 824 kości należące do co najmniej 14 mamutów.
      Pułapki miały pionowe ściany, więc zagonione w nie zwierzęta nie mogły się wydostać. Wewnątrz odkryto 8 czaszek, 5 szczęk dolnych, setkę kręgów, 179 żeber, 11 łopatek, 5 kości ramienia, miednicę, kości piszczelowe i wiele innych drobniejszych kości.
      Archeolodzy mówią, że prehistoryczni ludzie wykopywali pułapki obok siebie, by zwierzęta z większym prawdopodobieństwem w nie wpadały. Grupy myśliwych składały się z 20-30 osób. W czasie polowania wykorzystywali oni pochodnie, wiedząc, że zwierzęta boją się ognia. Po oddzieleniu upatrzonego osobnika od stada, goniono go w kierunku pułapek. Gdy zwierzę w nią wpadło było zabijane. W pobliżu pułapki konstruowano urządzenia, które służyły np. do transportu fragmentów ciała mamuta.
      Badania wykazały też, że prehistoryczni ludzie szanowali swoje ofiary. Kości jednego z mamutów zostały bowiem zaaranżowane w specjalny sposób. Na jego kościach zauważono bowiem zagojone ślady po wcześniejszych próbach jego zabicia przez ludzi. To zaś oznacza, że prehistoryczni myśliwi obserwowali go i próbowali zabić przez wiele lat. To dlatego uznawali go za dzielnego, walecznego i w ten sposób – przez szczególne ułożenie kości – oddali mu cześć, mówi jeden z archeologów, Luis Cordoba. Innym interesującym spostrzeżeniem jest fakt, że wśród 11 znalezionych łopatek 6 zostało zaznaczonych i wszystko to są prawe łopatki. To sugeruje istnienie rytuału, w którym lewa i prawa strona miały jakieś znaczenie.
      Archeolodzy planują wykorzystać georadar, by zbadać, czy w okolicy nie ma innych pułapek. Interesują ich też zbocza pobliskich wzgórz na których, jak sądzą, powinien znajdować się obóz myśliwych.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przy ruinach Templo Mayor, głównej świątyni Tenochtitlanu, stolicy Azteków, które znajdują się obecnie w centrum miasta Meksyk, odkryto 23 kamienne płaskorzeżby, których wiek określono na ponad 550 lat. Są one zapisem prehiszpańskich mitów związanych z narodzinami boga wojny Huitzilopochtli oraz początkiem Świętej Wojny.
      Raul Barrera, archeolog odpowiedzialny za wykopaliska mówi, że znalezisko ma olbrzymią wartość historyczną, gdyż mamy tu do czynienia z przedstawioną w kamieniu i celowo umieszczoną w tym miejscu historią opisującą ważne mity azteckie.
      Uczony dodał, że mity, które poznaliśmy dzięki dziełom Bernardino de Sahaguna, Diego Durana, kodeksom Boturini i Chmalpopoca zostały też opowiedziane w kamieniu.
      Mit o narodzeniui Huitzilopochtli mówi, że bogini ziemi i płodności, Coatlicue, została zapłodniona przez pórko, które dostało się do jej brzucha gdy zamiatała. Na wieść o tym jej 400 synów, którzy byli wojownikami oraz córka, bogini Coyolxauhqui, zdecydowali się wybrać w góry Coatepec, gdzie mieszkała Coatlicue, by ją zabić. Aby tam dotrzeć przechodzili przez różne miejsca, Tzompantitlan, Coaxalpan i Apetlac. Po przybyciu na miejsce starli się oni z Coatlicue i obcięli jej głowę. W tym momencie narodził się Hutzilopochtli, który rozpoczął z nimi walkę. Zabił swoją siostrę i poćwiartował jej ciało.
      Inny mit o początkach Świętej Wojny, opisany w kodeksach Chimalpopoca i Boturini opowiada, że gdy Aztecy dotarli z krainy Aztlan nad jezioro Texcoco, gdzie zbudowali Tenochtitlan, z nieba przybyli gwiezdni wojownicy północy, zwani w języku nahuatl mimixcoas, którzy zostali pokonani przez Azteków.
      Oba mity zawierają koncepcję boskiej wojny, w której bóg wojny i słońca, Huitzilopochtli wychodzi zwycięsko z bitwy przeciwko 400 wojownikom i swojej siostrze Coyolxauhqui, co dało początek gwiazdom (ciała zabitych wojowników) oraz Księżycowi (głowa Coyolxauhqui), które na niebie umieścił Hutitzilopochtli - mówi Barrera.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...