Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
Sign in to follow this  
KopalniaWiedzy.pl

Szkocja: pozostałości XIV-wiecznego mostu ponownie ujrzały światło dzienne

Recommended Posts

W rzece Teviot w Szkocji odnaleziono pozostałości Ancrum Old Bridge. Datowanie dębowych belek wskazało na połowę XIV w. To najstarsze naukowo datowane relikty mostu, jakie odkryto w oryginalnym położeniu w szkockiej rzece.

Wiadomo, że most spełniał w średniowieczu kluczową rolę. Podczas powodzi lub wysokiego stanu wód Ancrum Bridge mógł być jedynym miejscem, gdzie dało się przekroczyć Teviot między miejscowościami Hawick i Berwick. Most zbudowano za panowania Dawida II i Edwarda III. Stanowił część Via Regia (The Kings Way).

Kevin Grant z Historic Environment Scotland (HES) opisał znalezisko jako jedno z najbardziej ekscytujących oraz najistotniejszych odkryć archeologicznych w Szkocji w ostatnich latach.

Ancrum Old Bridge Project jest prowadzony przez lokalną społeczność. Obejmuje badania historyczne, terenowe, dokumentację fotograficzną wykonywaną z wykorzystaniem dronów, dendrochronologię, archeologię podwodną i datowanie radiowęglowe.

Na przestrzeni 2 lat HES finansowało działania Ancrum and District Heritage Society (ADHS), lokalnej wolontariackiej grupy archeologicznej, która współpracowała z Dendrochronicle i Wessex Archaeology.

Wstępne badania źródeł archiwalnych autorstwa ADHS doprowadziły do odkrycia izbic i dębowych belek, które wspierały filary mostu łukowego.

Dr Coralie Mills z Dendrochronicle zidentyfikowała pobrane próbki jako miejscową dębinę; warto dodać, że po ok. 1450 r. częstsze stało się wykorzystanie importowanego drewna. Dębina zachowała się w świetnym stanie. To daje nam do ręki ważny lokalny materiał pozwalający na wykonanie analizy pierścieni drzewa w regionie, gdzie zawieruchy wojenne przetrwało niewiele średniowiecznych budynków, stwierdza uczona.

Oceną znaleziska zajęli się archeolodzy podwodni z Wessex Archaeology. Próbki belek z dna rzeki wysłano do badania (datowania radiowęglowego) w Scottish Universities Environment Research Centre. Wyniki wskazały na połowę XIV w.


« powrót do artykułu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Similar Content

    • By KopalniaWiedzy.pl
      Najnowsze badania wykazały, że fragment tartanu znaleziony przed około 40 laty w torfowisku w dolinie Glen Affric powstał w XVI wieku, jest zatem najstarszym zachowanym tartanem w Szkocji. Badaniem zajęli się najpierw eksperci z National Museums Scotland, którzy na podstawie mikroskopii cyfrowej wyróżnili w tartanie cztery kolory: zielony, brązowy oraz prawdopodobnie czerwony i żółty. Kolor zielony został uzyskany m.in. za pomocą urzetu barwierskiego. Składników innych barw nie udało się określić, ale naukowcy stwierdzili, że do ich produkcji nie wykorzystano barwników syntetycznych, co wskazywało na powstanie tartanu przed rokiem 1750.
      Następnie przystąpiono do badań metodą radiowęglową, która wymagała dokładnego oczyszczenia materiału z pozostałości torfu, którego obecność zafałszowałaby wyniki. Badanie to wykazało, że tartan powstał w latach 1500–1655, a najbardziej prawdopodobnym zakresem dat jest 1500–1600. Tym samym mamy tu do czynienia z najstarszym szkockim tartanem.
      Badania trwały aż pół roku, a prowadzący je eksperci są niezwykle zadowoleni z wyników. W Szkocji stare tekstylia rzadko się zachowują ze względu na tamtejsze warunki naturalne. W tym przypadku w zachowaniu materiału pomógł fakt, że trafił on do torfowiska.
      Eksperci nie są w stanie określić, do kogo tartan mógł należeć. Co prawda znaleziono go na terenach kontrolowanych przez klan Chisholm, jednak to zbyt mało, by jednoznacznie określić pochodzenie materiału. Tartan, który tak bardzo kojarzy nam się obecnie ze Szkocją, jest nowożytnym wynalazkiem. Jednoznaczne odniesienia pisane do tartanu pojawiają się dopiero w XVII wieku. Najstarsze znane przedstawienie w sztukach wizualnych to obraz „Highland Chieftain” Johna Michaela Wrighta, z którego możemy się dowiedzieć, że podobny do współczesnego wzór był stosowany około 1660 roku. Pochodzące z późniejszych wieków obrazy wskazują, że stosowano przypadkowe wzory krat i dowolnie je mieszano. Dopiero pod koniec XVIII wieku tartan stał się symbolem narodowego stroju Szkocji, a w XIX wieku konkretne wzory tartanów zaczęły być kojarzone z konkretnymi klanami.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Na polu jednego ze szkockich rolników naukowcy z University of Aberdeen trafili na ozdobiony piktyjskimi symbolami głaz długości 1,7 metra. Odkrycia dokonano w Aberlemno w pobliżu Forfar. To miejsce znane z bogatego piktyjskiego dziedzictwa. Odkryto tam dotychczas sporą kolekcję unikatowych kamieni, z najsłynniejszym z nich przedstawiającym sceny z kluczowej dla powstania Szkocji bitwy pod Dúin Nechaín. Bitwa ta rozegrała się 20 maja 685 roku pomiędzy Piktami a królewstwem Nortumbrii. Piktowie zwyciężyli, a Anglosasi utracili wpływy na ich ziemiach.
      W miejscu najnowszego odkrycia prace archeologiczne trwały od 2020 roku. Podczas badań obrazowych zarejestrowano sygnały świadczące o istnieniu w tym miejscu osadnictwa. Wykonano mały wykop testowy, by sprawdzić, czy zachowały się jakieś pozostałości po budynkach. Ku zaskoczeniu specjalistów trafiono nie na budynki, a na kamienną płytę z rzeźbionymi piktyjskimi symbolami. Obecnie znanych jest jedynie około 200 tego typu zabytków.
      Dalsze badania przerwała epidemia Covid. Naukowcy dopiero niedawno mogli wrócić na miejsce odkrycia. Niedawno prace podjęto na nowo. Po kilku tygodniach udało się wydobyć głaz na powierzchnię.
      Sam fakt, że zabytek został znaleziony przez archeologów daje nadzieję, na lepsze zrozumienie dziejów tego obszaru. Profesor Gordon Noble, który kieruje pracami mówi, że niezwykle rzadko zdarza się, by to archeolodzy odkryli kamień z piktyjskimi symbolami. University of Aberdeen prowadzi tutaj prace od ponad dekady, ale nigdy dotąd nie znaleźliśmy głazu z symbolami. Obecnie znanych jest około 200 tego typu zabytków. Są przypadkowo znajdowane przez rolników podczas prac polowych lub przed robotników w czasie budowy dróg. Jednak w takich okolicznościach większość kontekstu archeologicznego zostaje zniszczona, mówi uczony.
      Natrafienie na taki zabytek podczas wykopu testowego to coś niezwykłego. Nie mogliśmy uwierzyć naszemu szczęściu. Dzięki temu możemy wykonać szczegółowe badania kontekstu. Możemy zbadać i datować poszczególne warstwy i uzyskać nowe informacje, stwierdza Noble.
      Naukowcy oceniają, że kamień pochodzi z V lub VI wieku. Podobnie jak inne kamienie z Aberlemno jest on pokryty klasycznymi piktyjskimi symbolami. Jednak, w przeciwieństwie do wielu innych kamieni, wydaje się, że w tym przypadku rzeźbienie odbywało się w różnych okresach. Niektóre symbole zachodzą na siebie.
      Kamień został wykorzystany do zbudowania podłogi dużego budynku z XI lub XII wieku. Budynek ten powstał na warstwach osadnictwa sięgającego czasów Piktów, mówi profesor Noble. Uczony przypomina, że w pobliskim kościele w Aberlemno stoi kamienny krzyż przedstawiający bitwę pod Dúin Nechaín.
      Miejscowość Dúin Nechaín, od której bitwa wzięła nazwę, znajduje się kilka mil od Aberlemno. W ostatnim czasie pojawiły się sugestie, że bitwa mogła mieć miejsce w Strathspey, jednak duża liczba piktyjskich kamieni w Aberlemno wskazuje, że to miejsce było niezwykle ważne dla Piktów. Najnowsze odkrycie rzeźbionego kamienia oraz dowody wskazujące na długotrwałe osadnictwo pomogą nam lepiej zrozumieć ten ważny okres w historii Szkocji i dowiedzieć się, dlaczego ta część okręgu Angus była kluczowym obszarem zamieszkanym przez Piktów, a z czasem stała się ważną częścią królestwa Alby i Szkocji.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Badacze z University College London (UCL) ostrzegają, że w ciągu najbliższych 60 lat część ze szkockich producentów whisky może zostać zmuszona do ograniczenia lub wstrzymania produkcji. Wszystko z powodu zmian klimaty, w wyniku których wzrośnie temperatura, a Szkocja doświadczy susz. Niekorzystnie wpłynie to na trzy główne składniki whisky – wodę, jęczmień i drożdże. Raport nt. wpływu zmian klimatu na produkcję whisky zamówiła destylarnia Glengoyne.
      Do wyprodukowania litra whisky potrzeba 46,9 wody. Autorzy raportu informują, że szkockie destylarnie zużywają rocznie około 61 miliardów litrów wody. Wody tej może brakować w ocieplającym się świecie. Taka sytuacja miała już zresztą miejsce w 2018 roku, kiedy to 5 destylarni na Islay – słynnej z takich marek jak Laphroaig, Lagavulin czy Ardbeg – musiało ograniczyć produkcję z powodu suszy. Podobnych kłopotów doświadczyły wówczas dwie destylarnie z Pertshire. W tym samym roku  Glenfarclas poinformowała o utracie całej miesięcznej produkcji z powodu wysokich temperatur.
      Jęczmień, z którego wytwarzany jest szkocki single malt, to zboże dość odporne na suszę. Ale wysokie temperatury potrafią mu zaszkodzić. Naukowcy z UCL przypomnieli, że fala upałów z 2018 roku spowodowała w Wielkiej Brytanii spadek produkcji jęczmienia jarego o 7,9%. To zaś spowodowało, że jego cena wzrosła ze 145 do 179 funtów za tonę. Szkoccy producenci whisky używają rocznie około 800 000 ton tego zboża, zatem taki wzrost cen to dodatkowy koszt 27 milionów funtów. Jednocześnie jednak uczeni zauważają, że wyższe temperatury w Szkocji mogą zwiększyć produkcję kukurydzy, która jest używana do produkcji whisky zbożowej (grain whisky). To, co prawda nie to samo co najszlachetniejsza odmiana whisky, czyli  single malt, jednak whisky zbożowa – chociaż rzadko butelkowana samodzielnie – stanowi istotny składnik whisky mieszanych (blended).
      To jednak marne pocieszenie w obliczu faktu, że cieplejsze lata i łagodniejsze zimy nie tylko spowodują problemy z wodą i jęczmieniem, ale doprowadzą do zwiększenia populacji gatunków inwazyjnych, szkodników i chorób.
      Szkocję postrzega się jako wilgotne, deszczowe miejsce ze stałym dostępem do wody. Jednak gdzie i kiedy pada ulega zmianie wraz ze zmianami klimatu. To zaś może spowodować niedobory wody i zmienić jej charakter, wpływając na nasz ulubiony napój. Dlatego odpowiednie planowanie to podstawa ochrony whisky, mówi główna autorka badań, Carole Roberts. Uczona dodaje, że zmiany klimatyczne mogą doprowadzić też do zmiany smaku whisky. Cały proces produkcji, w tym słodowanie, fermentacja, destylacja i dojrzewanie był przez długi czas udoskonalany z uwzględnieniem nadmorskiego klimatu Szkocji. Zmiana temperatury powietrza i wody grozi utratą smaku, charakteru i jakości whisky.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy odkryli, że niektóre szkockie krannogi (ang. crannog), czyli budowane na jeziorach sztuczne wyspy, są o wiele starsze niż sądzono. Dotąd uważano, że zaczęto je budować w epoce żelaza, ale datowanie radiowęglowe materiałów z 4 stanowisk z Hebryd Zewnętrznych wskazało na neolit - ok. 3640-3360 cal. BP (cal. BP to lata kalendarzowe przed rokiem 1950). To zaś oznacza, że krannogi powstawały jeszcze przed wzniesieniem Stonehenge.
      Badania krannogów przeprowadzili doktorzy Duncan Garrow z Uniwersytetu w Reading i Fraser Sturt z Uniwersytetu w Southampton.
      Po odkryciach byłego nurka marynarki królewskiej Chrisa Murraya, który m.in. na dnie jeziora Arnish znalazł dobrze zachowaną neolityczną ceramikę, Garrow i Sturt postanowili opisać cechy wysepek czy kontekst archeologiczny materiału znalezionego w jeziorach wokół nich.
      Archeolodzy zajęli się m.in. badaniami podwodnymi i wykopaliskami. Chcieli w ten sposób zdobyć ostateczne dowody na budowanie sztucznych wysp w neolicie.
      Naukowcy, których artykuł ukazał się w piśmie Antiquity, podkreślają, że utworzenie krannogów wymagało olbrzymiego wysiłku. Na dnie jezior trzeba było usypać sterty głazów, a w przypadku stanowiska z Loch Bhorgastail wybudowano nawet kamienną groblę.
      Garrow i Sturt podejrzewają, że inne krannogi ze Szkocji oraz Irlandii także mogą być neolityczne.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy przez dziesięciolecia szukali klasztoru założonego w Szkocji przez księżniczkę Ebbe z Coldingham, która odegrała istotną rolę w rozprzestrzenieniu się w VII wieku chrześcijaństwa na północno-wschodnich wybrzeżach Wysp Brytyjskich. Teraz, dzięki pomocy internautów i archeologów-amatorów, prawdopodobnie udało się odnaleźć historyczne miejsce.
      Ebbe urodziła się około 615 roku. Była córką Ethelfritha, króla Bernicji. Jej ojciec był pierwszym władcą Bernicji, który opanował sąsiednią Deirę i zjednoczył oba królestwa. Z czasem stworzyły one zalążek Nortumbrii. Władcą podbitej Deiry był szwagier króla, Edwin. Uciekł on na dwór króla Raedwalda i przy jego pomocy odbił Bernicję i Deirę oraz zabił Ethelfritha (rok 616). Żona i dzieci zabitego króla nie mogli się czuć bezpieczni. Rodzina uciekła na północny zachód, na dwór króla Dalriady Eochaida Buide. Tam też Ebbe została chrześcijanką.
      Na przełomie lat 30. i 40. VII wieku bracia Ebbe odzyskali swoje królestwo i księżniczka mogła wrócić z wygnania. Założyła klasztor w dzisiejszym Coldingham na południowym-wschodzie Szkocji. Ebbe była znaną nauczycielką i zręcznym politykiem. Doprowadziła do zażegnania sporu pomiędzy swoim bratankiem królem Nortumbrii a biskupem Wilfridem, którego król uwięził. Klasztor w Coldingham stał się ośrodkiem, z którego na wybrzeżu Szkocji rozprzestrzeniło się chrześcijaństwo.
      Ebbe zmarła w 683 roku, a niedługo później spełniła się przepowiednia mnicha Adamnana. Jeszcze w tym samym roku klasztor został zniszczony przez Wikingów. Jak zaświadcza Beda Czcigodny, ostatni z ojców Kościoła zachodniego, w swojej "Historii kościelnej narodu angielskiego", miejsce klasztoru zostało całkowicie opuszczone. Jednak pamięć o Ebbe była kultywowana przez wieki i jeszcze w XIII wieku w okolicach klasztoru odbywały się liczne pielgrzymki. Dzień świętej Ebbe obchodzony jest zaś 25 sierpnia.
      Nic więc dziwnego, że naukowcy chcieliby lepiej poznać miejsca i osobę tak ważną dla historii Szkocji. Teraz prawdopodobnie się to udało.
      Archeolodzy pracują odkopują obecnie zabytek, o którym sądzą, że stanowił vallum, mur wyznaczający granice klasztoru. Projekt finansowany przez za pomocą crowfoundingu.
      Vallum nie musiały być potężnymi strukturami obronnymi. To bardziej symboliczny znak, że przekracza się granicę miejsca kultu, mówi Maiya Pina-Dacier. Zaraz za vallum znaleziono wielkie składowisku kości zwierząt, w tym bydła, koni, świń, kóz, jeleni i perliczek. Datowanie radiowęglowe pokazało, że kości pochodzą z okresu 664–864. To pokrywa się z czasem, gdy działał tutaj klasztor. Został on zbudowany około roku 640, wkrótce po śmierci Ebbe został on spalony przez Wikingów, odbudowano go, znowu kwitło w nim życie, aż 200 lat później znowu zniszczyli go Wikingowie, wyjaśnia Manda Forster.
      Wcześniej inne zespoły naukowe poszukiwały klasztoru na klifach i nikomu nie udało się znaleźć jego śladów.
      Miejsce obecnych wykopalisk znajduje się bardziej w głębi lądu, w pobliżu benedyktyńskiego opactwa Coldingham założonego w XII wieku. DigiVentures, organizacja archeologów wspomaganych przez crowfunding oraz amatorów, która prowadzi wykopaliska, zdecydowała się na prace w tamtym miejscu, gdyż zdjęcia terenu sugerowały istnienie tam jakichś struktur. Ponadto znaleziono tam wcześniej takie przedmioty jak fragmenty anglo-saskiego pasa, fragmenty rzeźb czy struktury, które mogły być wczesnochrześcijańskimi pochówkami.
      Dotychczas zdobyte dowody sugerują, że pozostałości samego klasztoru Ebbe mogą znajdować się pod obecnym klasztorem benedyktynów. To ma sens. Późniejszy klasztor benedyktynów mógł powstać w miejscu swojego anglosaskiego poprzednika, mówi Forster.

      « powrót do artykułu
  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...