Sign in to follow this
Followers
0

Polska architekt udowodniła istnienie dwóch inkaskich systemów miar
By
KopalniaWiedzy.pl, in Humanistyka
-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Inkaskie dzieci składane w ofierze podczas rytuału capacocha były wcześniej odurzane. Dagmara Socha z Centrum Studiów Andyjskich Uniwersytetu Warszawskiego, Marzena Sykutera z Wydziału Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika wraz z kolegami przebadały mumie dwojga dzieci spoczywających u szczytu Ampato w Peru.
Capacocha były ważnym rytuałem w państwie Inków. Co roku każda z lokalnych społeczności musiała dostarczyć dzieci na ofiarę. Chłopcy nie mogli być starsi niż 10 lat, dziewczynki nie mogły być starsze niż 16 lat, ale musiały być dziewicami o nieskazitelnej urodzie.
Naukowcy przebadali włosy i paznokcie mumii, poszukując w nich alkaloidów i metabolitów liści koki (kokainy, benzoiloekgoniny, kokatylenu), meskaliny, tryptaminy, harmaliny i harminy. Badania wykazały, że przez kilka ostatnich tygodni życia dzieci żuły liście koki i podano im ayahuascę. To rytualny napój psychodeliczny, wytwarzany głównie z pnącza Banisteriopsis caapi.
Na ciałach dzieci nie zauważono żadnych widocznych obrażeń, nie można więc jednoznacznie określić przyczyny ich śmierci. Skądinąd wiemy, że podczas capacocha ofiary były zabijane poprzez cios w głowę, uduszenie lub pogrzebanie żywcem po doprowadzeniu do nieprzytomności w wyniku podania środków odurzających. Brak śladów może sugerować tę ostatnią metodę egzekucji. Ciała zostały następnie złożone pod szczytem Amapato na wysokości 5800 metrów i pozostały tam przez ostatnich ponad 500 lat.
Badania wykazały również, że jedna z mumi została w tym czasie co najmniej raz trafiona przez piorun. Znacznie gorszy stan zachowania drugiej mumii sugeruje wielokrotne porażenie piorunem.
Inkowie szczególną uwagę przywiązywali do rytualnych miejsc znajdujących się na górskich szczytach. Jednym z nich jest Amapato o wysokości 6312 metrów. Inkaski kompleks pogrzebowy znajduje się na wysokości 5852 metrów. Znaleziono tam zwłoki czwórki dzieci złożonych w ramach dwóch capacocha. Podczas jednej z ceremonii w ofierze złożono dziewczynkę w wieku 13–15 lat, która zginęła od ciosu w głowę. Ofiarami drugiej ceremonii były dwie dziewczynki i chłopiec. Dzieci miały 8–12 lat. Wszystkie trzy mumie były uszkodzone uderzeniami piorunów. To właśnie badaniem dwojga z nich zajęli się naukowcy.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Władze Peru zobowiązały się, że podczas budowy Międzynarodowego Portu Lotniczego Chinchero będą chronić Machu Picchu i inne zabytki Inków. Obiekt ten ma zastąpić Port Lotniczy Cusco-Alejando Velasco Astete. Jego powstaniu sprzeciwiają się archeolodzy i lokalni aktywiści, którzy obawiają się nasilenia ruchu turystycznego i zniszczenia cennych inkaskich konstrukcji. Podkreślają, że lotnisko będzie się znajdować w odległości mniej niż 60 km od wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO sanktuarium.
Zobowiązaliśmy się, że nim prace rozpoczną się w czerwcu br., przedstawimy badanie wpływu inwestycji na zabytki, o które prosi UNESCO - podkreśla odpowiedzialny za projekt minister transportu Edmer Trujillo.
UNESCO powiedziało peruwiańskiemu rządowi, że choć port lotniczy będzie zlokalizowany poza obszarami archeologicznymi, należy sprawdzić, jak potencjalny wzrost liczby turystów może wpłynąć na zabytki.
Istniejącego portu lotniczego w Cusco nie można rozbudować, bo znajduje się blisko centrum miasta.
Rozmawiając z dziennikarzami, Trujillo zaznaczył, że budowa nowego lotniska będzie stale monitorowana przez ekspertów Ministerstwa Kultury.
Wiele osób krytycznie odnosiło się do wpływu lotniska na tutejsze społeczności. Budowa portu lotniczego w Świętej Dolnie Inków będzie miała nieodwracalny wpływ; chodzi zarówno o hałas i wzrost ruchu, jak i o niekontrolowaną urbanizację - przekonywała w sierpniu ubiegłego roku historyk Natalia Majluf.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Po 10 latach w rejonie Machu Picchu ponownie wypatrzono i sfotografowano gryzonia Dactylomys peruanus, który bywa nazywany peruwiańskim lub górskim szczurem bambusowym. D. peruanus pojawia się tak rzadko, że w klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) wspomina się o niedoborze danych na jego temat.
Pewnego dnia strażnicy z Servicio Nacional de Áreas Naturales Protegidas por el Estado (SERNANP) rutynowo patrolowali ruiny Phuyupatamarki przy Szlaku Inków. W lesie bambusowym zobaczyli gryzonia z rodziny kolczakowatych. Ostatnio przedstawiciela tego gatunku widziano w tych okolicach w 2008 r. podczas aktualizacji Plan Maestro del Santuario Histórico de Machupicchu. Zwierzę zostało, oczywiście, sfotografowane i opisane na witrynie SERNANP.
D. peruanus występuje w Peru i Boliwii. Jego naturalnym habitatem są subtropikalne lub tropikalne wilgotne lasy.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Peruwiańscy naukowcy sprawdziili, skąd wywodziła się elita Imperium Inków. Ricardo Fujita i Jose Sandoval z Uniwersytetu w Limie postanowili zweryfikować legendy, dotyczące pochodzenia Inków. Ich celem, jak sami mówią, było zidentyfikowania „protoplasty Inków”. To jak test na ojcostwo, ale nie pomiędzy ojcem a synem, a pomiędzy różnymi ludźmi, mówi Fujita.
Jedna z najpopularniejszych legend dotyczących pochodzenia Inków mówi, że para założycielska pochodziła z okolic jeziora Titicaca, a więc z regionu Puno, a druga twierdzi, że jeden z braci Ayar, Ayar Manco, założył Cusco i powołał do życia Imperium Inków. Fujita i Sandoval pobrali więc DNA od mieszkańców obu regionów i zaczęli je analizować. Po trzech latach badań współczesnych mieszkańców i śledzenia ich przodków możemy stwierdzić, że obie legendy wyjaśniają powstanie cywilizacji inkaskiej. Przeanalizowaliśmy DNA 3000 osób i dla każdej z nich stworzyliśmy drzewo genealogiczne. Później wybraliśmy spośród nich 200 osób, które miały najwięcej wspólnego DNA z inkaską elitą, mówi Fujita.
Na podstawie naszych badań doszliśmy do wniosku, że elita Tahuantinsuyu [państwa Inków – red.] wywodziła się z dwóch linii genetycznych. Jedna z nich pochodziła z regionu jeziora Titicaca, a druga z regionu góry Pacaritambo i Cusco. To potwierdza prawdziwość obu legend, dodaje Sandoval.
Zdaniem naukowców obie legendy mają ze sobą sporo wspólnego. Prawdopodobnie doszło najpierw do migracji z regionu Puno i migrujący ludzie na kilka dziesięcioleci osiedli w okolicach Pacaritambo, później założyli Cusco i państwo inkaskie, dodaje Sandoval.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
W północnym Peru, niedaleko miejscowości Chiclayo odkryto ruiny starożytnej cytadeli. Archeolodzy mówią, że mogą one stanowić łącznik pomiędzy upadającą wówczas kulturą Moche a rosnącą w siłę cywilizacją Wari. Odkrycia dokonano w rozciągającym się na 5 kilometrów stanowisku archeologicznym Cerro Patapo.
W ciągu kilku dni od rozpoczęcia prac archeolodzy natrafili tam na fortecę, domy, szkoły, obserwatorium słoneczne, klasztor i budynek sądu. Dwa kilometry od fortecy znaleziono największy skarb - wielki dzban ze szczątkami kobiety w wieku 17-21 lat. To niezwykle ważne odkrycie pozwala przekonać się, jak ubierały się szlachcianki, jakie materiały wykorzystywano i jakie przedmioty codziennego użytku, bo i te znalazły się w dzbanie, posiadały młode kobiety z klas wyższych. Sam dzban znaleziono w kamiennym budynku o wysokości 2 metrów. Obszar wokół niego nie został jeszcze dobrze zbadany.
Bardzo interesujący okazał się też budynek sądu, w którym zachowały się resztki sali rozpraw oraz cele dla więźniów. Osoby skazane na śmierć były strącane z pobliskiego urwiska, pod którym znaleziono liczne kości.
Kierujący pracami archeologicznymi Cesar Soriano uważa, że badane przez niego stanowisko powstało zaraz po upadku kultury Moche i założyli je dopiero co przybyli na te tereny przedstawiciele kultury Wari (Huari). Odkryte ruiny to ważny łącznik pomiędzy kulturą Moche i Wari, gdyż pokazuje w jaki sposób zaczęła rozwijać się ta druga, którą z czasem zastąpili Inkowie.
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.